Apel Obywatelski o przestrzeganie konstytucji

[aldenea]

Napisane przez Heledore

jak spojrzysz do ustawy o wprowadzeniu religii (1990 jeśli się nie mylę) to przeczytasz, ze takie prawo miało być zapewnione - no a przynajmniej lekcja filozofii/etyki. Wyszło jak zawsze.

widziałam i ubolewam nad tym, że się do tego nikt nie stosuje. poza tym warto przeczytać Deklarację Praw Dziecka, gdzie stoi czarno na białym, że dziecko po osiągnięciu dziesiątego roku życia, ma prawo do zmiany wyznania i do nie uczestniczenia w lekcjach religii. no ale jak zwykle prawo swoje, życie swoje.

z tą religią to też miałam przejścia. w moim liceum była obowiązkowa matura z religii, a ja bez bierzmowania i innowierca, bez szans na nawrócenie. katecheta miał ze mną problem. no ale podobno jest demokracja.

[Heledore]

Napisane przez 1000days

Tylko pamiętajmy, że konkordat to nie tylko śluby

no tak, racja. zbytnio uprościłam

Napisane przez aldenea

z tą religią to też miałam przejścia. w moim liceum była obowiązkowa matura z religii, a ja bez bierzmowania i innowierca, bez szans na nawrócenie. katecheta miał ze mną problem. no ale podobno jest demokracja.

Mnie problem w szkole ominął bo grzecznie chodziłam na religię. Nawet własnoręcznie wypełniłam karteczkę wyrażającą zgodę A buntować sie zaczełam na nawracającym trzydniowym wyjeździe rekolekcyjnym ostatnich klas liceum.

[marysienka]

Podpisane

PS. Muszynianka gdzie tak nabroiłaś?

[karolynka90]

Napisane przez marysienka

Podpisane

PS. Muszynianka gdzie tak nabroiłaś?

Też się właśnie zastanawiam za co ją góra ukarała.

Myślicie, że będzie rozróba?

[effcia82]

Tak na marginesie konkordat kosztuje budzet państwa ok. 5 mld zł rocznie..

Są to pieniądze nas podatników.

[aldenea]

no i tu leży pies pogrzebany, a miało być tanie państwo, tak gdzieś słyszałam... :P

[XYXYXY30]

Jakie "prawo"? Źródłem obowiązującego w RP prawa są Konstytucja, ustawy, ratyfikowane umowy międzynarodowe, rozporządzenia i akty prawa miejscowego. Do której z tych kategorii zalicza się Deklaracja Praw Dziecka? ...
No chyba do żadnej z nich...Natomiast prawo rodziców do wychowywania dzieci zgodnie ze swoimi przekonaniami zawarte jest w Konstytucji RP. Poza tym, zgodnie z kodeksem rodzinnym i opiekuńczym dziecko podlega do 18 roku życia władzy rodzicielskiej - niezależnie od tego, czy jego rodzice są wierzący, czy też niewierzący
Co do konkordatu, to bardzo łatwo można doprowadzić do jego wypowiedzenia - poprzez kartkę wyborczą i wybranie takich reprezentantów w wyborach, którzy spowodują zakończenie obowiązywania tej umowy międzynarodowej. Jedynym sposobem możliwym w demokracji jednym słowem
I prosiłbym o wskazanie wyliczeń, z których jakoby wynika, że konkordat "kosztuje nas 5 mld złotych?

[rabid]

Napisane przez XYXYXY30

Jakie "prawo"? Źródłem obowiązującego w RP prawa są Konstytucja, ustawy, ratyfikowane umowy międzynarodowe, rozporządzenia i akty prawa miejscowego. Do której z tych kategorii zalicza się Deklaracja Praw Dziecka? ...

Do żadnej, ale już Konwencja o Prawach Dziecka, która mówi mniej więcej o tym samym, do ratyfikowanych umów międzynarodowych.

Tyle, że akurat zasad m.in. pełnej swobody wyznania, Polska nie zostawiła bez komentarza, i uznała, że tego typu rzeczy będą respektowane, ale z poszanowaniem władzy rodzicielskiej, zgodnie z polskimi zwyczajami i tradycjami dotyczącymi miejsca dziecka w rodzinie i poza rodziną, czyli wszystko jasne, i w tej kwestii ta umowa nie ma praktycznie żadnej wartości.

[XYXYXY30]

Napisane przez rabid

Do żadnej, ale już Konwencja o Prawach Dziecka, która mówi mniej więcej o tym samym, do ratyfikowanych umów międzynarodowych.

Tyle, że akurat zasad m.in. pełnej swobody wyznania, Polska nie zostawiła bez komentarza, i uznała, że tego typu rzeczy będą respektowane, ale z poszanowaniem władzy rodzicielskiej, zgodnie z polskimi zwyczajami i tradycjami dotyczącymi miejsca dziecka w rodzinie i poza rodziną, czyli wszystko jasne, i w tej kwestii ta umowa nie ma praktycznie żadnej wartości.

Konwencja o prawach dziecka przyznaje prawo do zmiany wyznania i nieuczestniczenia w lekcjach religii dziecku, które ukończyło 10 rok życia?
Nie ma to zresztą jakiegoś zasadniczego znaczenia, skoro Konstytucja, przyznająca rodzicom prawo do wychowywania dzieci zgodnie ze swoimi przekonaniami (art. 48) stanowi najwyższy akt normatywny w tym kraju, mający pierwszeństwo w razie sprzeczności z umową międzynarodową. Nie znaczy to, że rodzice mogą "na siłę" narzucić dziecku określone wyznanie (coś takiego w ogóle jest raczej niewykonalne), ale jak najbardziej mogą nakazać mu udział w lekcjach religii tak długo, jak długo trwa władza rodzicielska. I nie wynika to z żadnych knowań jakichś klerykalnych sił, a tylko z obowiązującego stanu prawnego, przyjętego przez władzę ustawodawczą, wyłonioną w wolnych wyborach

[rabid]

Napisane przez XYXYXY30

Konwencja o prawach dziecka przyznaje prawo do zmiany wyznania i nieuczestniczenia w lekcjach religii dziecku, które ukończyło 10 rok życia?

Nie, ale gwarantuje mu swobodę myśli, sumienia i wyznania, a więc daje prawo do wyznawania, lub nie wyznawania tego co mu się podoba, podobnie zresztą jak konstytucja, m.in. w tym samym artykule który po raz drugi przytaczasz. Z konstytucji jasno wynika, że ta swoboda wychowywania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami jest ograniczona ich podstawowymi dobrami osobistymi, i że nikomu nie można narzucać przekonań, ani zmuszać do uczestniczenia, ani nie uczestniczenia w praktykach religijnych.

[XYXYXY30]

Napisane przez rabid

Nie, ale gwarantuje mu swobodę myśli, sumienia i wyznania, a więc daje prawo do wyznawania, lub nie wyznawania tego co mu się podoba, podobnie zresztą jak konstytucja, m.in. w tym samym artykule który po raz drugi przytaczasz. Z konstytucji jasno wynika, że ta swoboda wychowywania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami jest ograniczona ich podstawowymi dobrami osobistymi, i że nikomu nie można narzucać przekonań, ani zmuszać do uczestniczenia, ani nie uczestniczenia w praktykach religijnych.

W takim razie, jakie uprawnienia rodziców (według Ciebie) składają się na prawo rodziców do wychowywania dziecka w zgodzie z własnymi przekonaniami? Bo skoro ustrojodawca przyznał im takie prawo, musi ono zawierać określoną treść.
Do wyznawania żadnej religii, ani do bezwyznaniowości nie można nikogo "zmuszać" i na tym właśnie polega wolność sumienia i wyznania, gwarantowana także dziecku. Natomiast trudno nie zauważyć, że władza rodzicielska oznacza m. in. możliwość wydawania dziecku określonych poleceń co do jego zachowań, w tym także w wykonaniu uprawnienia rodziców, o którym mowa wyżej (np. do udziału w lekcjach religii bądź lekcjach etyki). Dziecko nie ma obowiązku przyjęcia określonego poglądu na sferę wiary (zacząć wierzyć albo nie wierzyć), ale ma obowiązek np. chodzić na lekcje religii czy lekcje etyki, jeśli rodzice tak zdecyduję.
Co do Konwencji, to mam nadzieję że nikt nie twierdzi, że jakakolwiek umowa międzynarodowa może mieć pierwszeństwo przed normami konstytucyjnymi, w razie kolizji z nimi.

[Kica.]

Napisane przez eyo

a ja nie podpiszę bo w tą całą żałosną sytuacje nie chcę się mieszać - za ŻADNEJ strony
dla mnie równie idiotyczne jest czepianie się faktu, że krzyż sobie gdzieś stoi jak i narzekanie na to, że ktoś chcę ten krzyż przenieść
kawał drewna a nikt, kompletnie nikt nie potrafi tego olać
każda strona siebie warta a to co pokazują w tv, to co każda ze stron wygaduje i wyprawia... wstyd mi za ten kraj i tyle, tutaj mamy dwie grupy - fantyków kościoła rzucających zniczami oraz fanatyków antykościolenych atakujących tych pierwszych (często bejsbolami)

pomodlę się za to żeby normalnych chrześciajan i normalnych ateistów było wiecej

ale w tym przypadku niemieszanie się w sprawę = poparcie dla krzyża.
czemu mam olać sytuację, która jest wybitnie na rękę fanatykom kościoła, a dyskryminuje inne wyznania oraz ateistów