![]() |
#31 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 1 515
|
Dot.: problem z dwulicową przyszłą teściową
unikanie teściowej to dobra taktyka, unikniesz spięć, i nerwów.
Moja teściowa chciała nasz ślub zorganizować całkowicie po swojemu, nic jej się nie podobało zaczynając od sali kończąc na świadkach. Jak zaklepaliśmy datę ślubu w kościele to nie mieliśmy jeszcze sali, i mieliśmy problem z salą, coś napomknęłam u teściowej, że jak nie znajdziemy sali to zmienimy termin, to się tak oburzyła focha na mnie puściła bo jak ja w ogóle mogę tak mówić przecież zmiana daty ślubu przynosi ogromne nieszczęście! i dodała,że jak nie będzie wolnych terminów w salach które sobie wybraliśmy to powinniśmy zaklepać jakąkolwiek inna sale tylko dlatego, że zmiana terminu daty to nieszczęście ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 750
|
Dot.: problem z dwulicową przyszłą teściową
Cytat:
Ł po moim wyjściu porozmawiał z rodzicami dosć ostro dlaczego tak mnie traktują. No ale jak grochem o sciane my swoje oni swoje. Sytuacja jest ciężka bo gdy zamowimy sale na maj to rodzice Ł będą mu ględzić i drzeć się na niego przez te półtora roku |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 20
|
Dot.: problem z dwulicową przyszłą teściową
Ja swojej teściowej tak nienawidzę że brak mi słów a niestety muszę z nią mieszkać
![]() ---------- Dopisano o 13:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ---------- Ciągle sprawdza nas,moje jej rzeczy przeszkadzają w łazience czy w korytarzu więc muszę trzymać w pokoju lub kuchni,chce wiedzieć gdzie wychodzimy i o której wrócimy, co robiliśmy u znajomych a najlepiej opisać każdą minutę,syn jej nie mówi nic a to mnie wypytuje gdzie on pojechał itp. ciągle wciska mi jedzenie bo ona jest głodna to ja też muszę jeść teraz, mamy swoją kuchnię ale i tak swoje jedzenie przynosi bo jej syna głodzę, mówię jej żeby nic nie przynosiła bo mam obiad to powie że dobrze a za pare minut przyniesie i tak.Powiem nawet że wybiega za mną z domu i sprawdza przy znajomych czy jestem ciepło ubrana bo syna to nie. Przed ślubem powiedziała że mamy żyć tak jak chcemy, w nic się nie wtrąca bo nasza sprawa co robimy.Nawet zapytała się czy chcemy mieć swoją kuchnię bo jej to nawet na rękę .Teraz to widzę że wszystko kłamstwo. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 414
|
Dot.: problem z dwulicową przyszłą teściową
oj dziewczyny i ja też należę do tego grona co nie będą miały lekkiego życia z teściową. Wiedziałam to już od pierwszych spotkań i rozmów a utwierdziłam się w pierwszych dwóch, trzech miesiącach narzeczeństwa. Byłam roztrzęsiona, zabeczana ale w pewnym momencie powiedziałam TŻ, że nie mogę się z teściową kłócić, nigdy do tego nie doszło i nie dojdzie ale jedyna droga do tego jest taka, że on będzie pośrednikiem w sprawach, które mogą wywołać konflikt! I nie rozmawiam bezpośrednio o niektórych sprawach z teściową, ona o nie nie pyta - pyta TŻ
![]() Po zaręczeniu się doszłam do wniosku, że okres narzeczeństwa to jest mega szkoła życia. Nieźle dostałam już po dupie, więc jest grubo ![]() ![]()
__________________
Kobieta i facet w jednej gotowali kuchni Dwóch ziarnek pieprzu brakuje do kłótni ![]() Edytowane przez natetitka Czas edycji: 2012-01-08 o 10:03 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 12
|
Dot.: problem z dwulicową przyszłą teściową
Hej.
Ja mam podobne problemy aczkolwiek bardziej zaawansowane. Zaczęło się dokładnie tak samo jak u Was. Wszystko było jak najbardziej ok do momentu oświadczyn. Po pół roku znajomości zamieszkaliśmy razem. Po roku mieszkania mój TŻ oświadczył się. Moi rodzice bardzo szczęśliwi, jego... ciężko powiedzieć. Gdy pokazałam pierścionek przyszła teściowa pogratulowała, teść wyszedł z pokoju nie odzywając się ani słowem. Później były przygotowania do ślubu, przyszły teść niby w żartach, ale wielokrotnie powtarzał, że on na ślub nie przyjdzie suma sumarum przyszedł. Teściowa przed ślubem szalała- dosłownie- wiecznie obrażona, wiecznie coś nie tak. Moja sukienka zła, bo nie biała. Karpacz- źle, bo daleko do Wrocławia, a oni samochodu nie mają i nie mają jak przyjechać. Fryzjer dla TŻ zły, bo nie znajoma teściowej. No i tak cały czas coś nie tak nie tam i nie tak. Przeżyliśmy ślub, przezyliśmy wesele- wszystko udało się super, ale teściowa i teść oczywiście baaaardzo niezadowoleni. Teść mówił, że muzyka za głośno, że wokalista nie ma męskiego głosu, że klimatyzacja włączona (no ludzie 18 czerwca- upał), że zabaw za dużo, że gości za dużo- wszyscy ze 112 osób byli zadowoleni, oni dwoje NIE. A teraz... A teraz to już jest coraz gorzej. Kiedyś rozmawialiśmy o dzieciach, teściowa powiedziała mi, że nie mam co liczyć na jej pomoc przy dzieciach, bo ona nie chce. Kiedyś siedzimy przy obiedzie rozmawiamy i mówię, że proszę męża od 2 tygodni o wymianę żarówki przed drzwiami, a teściowa do mnie "MOGŁAŚ WYBRAĆ LEPSZEGO MĘŻA, NIKT CI NIE KAZAŁ WYCHODZIĆ ZA PIOTRA" no i jak ja miałam to odebrać? Miałam problemy z hormonami- przytyłam 8kg teściowa przy każdej okazji mówiła mi, że mam schudnąć. Dała nam prezenty mikołajowe ja dostałam wino, mąż wino i czekoladki, po czym teściowa do mnie TY MUSISZ SCHUDNĄĆ WIĘC MASZ TYLKO WINO. A wiecie co jest w tym wszystkim najgorsze? mój żal się przelał, nie wytrzymuje już, a mój mąż? Mój mąż... udaje, że niczego nie widzi. Ma do mnie pretensje, że ja nie chce chodzić na obiadki do jego rodziców (na obiad dostaje jednego ziemniaka i sałatę, bo jak twierdzi moja teściowa, muszę schudnąć) jak coś ugotuję czy upiekę to zawsze jestem skrytykowana. Nie wytrzymuje już psychicznie |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:13.