13 latka dźgnięta cztery razy nożem ...

[akisia]

Napisane przez Gregorynka

Ja tam nie wiem, ale byłam pierwszym rocznikiem 'eksperymentalnym', który poszedł do gimnazjum i już wtedy widziałam, że to nie będzie dobra reforma. . Kiedyś po skończeniu 8 klasy,człowiek myślał, że jest dorosły bo idzie do nowej, 'dużej' szkoły. Teraz tak myślą 13 latkowie.

Zgadzam się w 100%, też jestem rocznik '86.

[ulinkaaa]

Napisane przez Gregorynka

Ja tam nie wiem, ale byłam pierwszym rocznikiem 'eksperymentalnym', który poszedł do gimnazjum i już wtedy widziałam, że to nie będzie dobra reforma. . Kiedyś po skończeniu 8 klasy,człowiek myślał, że jest dorosły bo idzie do nowej, 'dużej' szkoły. Teraz tak myślą 13 latkowie.

Ja tez bylam w tej kwestii krolikiem doswiadczalnym, wtedy az takich akcji nie bylo, bylismy za bardzo przestraszeni "nowym", ale to co teraz sie dzieje w gimnazjach to przechodzi ludzkie pojecie.

[karolynka90]

Jak o tym usłyszałam, byłam, jak każdy, w szoku.
13latka dźga 13latkę nożem, w szkole?
To jakaś masakra.

[cytrynka3002]

Napisane przez ulinkaaa

Ja tez bylam w tej kwestii krolikiem doswiadczalnym, wtedy az takich akcji nie bylo, bylismy za bardzo przestraszeni "nowym", ale to co teraz sie dzieje w gimnazjach to przechodzi ludzkie pojecie.

Też jestem rocznik'86, ale szczerze mówiąc nie wiem, jak to będzie za kilka lat z dzieciakami. Obserwuję moją kuzynkę, która zdała do liceum właśnie i oczom czasami nie wierzę. Dzisiaj dzieciaki w gimnazjum nie boją się niczego i nikogo! Już nie ma kitrania się z fajkami, picie alkoholu od I klasy gimnazjum to norma, tak samo makijaż, goły brzuch i obcasy. Szkoła jest po to, żeby spotkać się z kumplami - nauka - a po co mi to? I tak wyjadę za granicę po maturze i tam się dorobię. Wygodnictwo, cwaniactwo i brak pokory - krótka charakterystyka pokolenia, które obecnie jest w gimnazjum. Chciałabym wierzyć w to, że piszę o jakimś marginesie, ale od 5 lat mam stały kontakt z dzieciakami z gimnazjum i odnoszę wrażenie, że jest coraz gorzej. Boję się, co będzie, jak poślę swoje dziecko do szkoły, bo wtedy noszenie noża, bicie czy poniżanie kolegów może stać się normą.
Ja bałam się pyskować nauczycielowi, bałam się popalać przed blokiem, bo jeszcze sąsiad jakiś zobaczy i doniesie mamie. Bałam się przyjść pijana do domu, kiedy byłam w liceum. Dziś dzieciaki takiego strachu chyba nie odczuwają.
Nie znajduję odpowiedzi z czego to wynika.
I choć mam już swoje lata, męża przy boku, to wieczorami najbardziej boję się przechodzić obok grupek "podrostków" z gimnazjum właśnie. Bo dla tych dzieciaków nie ma granic, których nie można przekroczyć.

[emi_ja]

13 lat- kolczyk w wardze, nożem dźga koleżankę?

Ja też nie miałam łatwo w szkole, ale żeby do takich rzeczy się posuwać to już z pewnością jakaś choroba psychiczna. Brak słów.

[_vixen_]

Kiedyś, po skończeniu 8 klasy, część osób, lepszych w nauce , szła do liceum, a ci gorsi do zawodówek. Miali po 15 lat, więc byli w tym właśnie najgłupszym wieku. Tyle, że w nowej szkole za dużo nie mogli podskakiwać, bo byli tam o wiele starsi (w tym wieku 15 a 19 lat to ogrmona przepaść) koledzy, którzy na za dużo gówniarzom by nie pozwolili i pierwszoklasiści w LO czy zawodówkach bali się ich.

Teraz uczniowie nie boją się nikogo i niczego. Do liceum idzie każdy, kto chce, przyjmują nawet osoby z minimalną liczbą punktów w teście gimnazjalnym. Ba, potem jeszcze studia skończą.

Największa wina też jest w tym rodziców, którzy się własnymi dziećmi nie interesują, bo po robocie (albo nawet bez roboty) rozpijają kawki przed telewizorem, a dziecko samo sobie - no ludzie, 13,14 letnie dzieciaki bawią się w podmiejskich dyskotekach, z brzuchami na wierzchu i wyzywającym makijażem. W dodatku wzorce przekazywane przez MTV, gdzie liczy się tylko kasa, ciuchy, kosmetyki, życie towarzyskie, a nie oszukujmy się, że każdy będzie to wszystko miał, powiem więcej, będę to mieli nieliczni.

[Sarrai]

Napisane przez cytrynka3002

Też jestem rocznik'86, ale szczerze mówiąc nie wiem, jak to będzie za kilka lat z dzieciakami. Obserwuję moją kuzynkę, która zdała do liceum właśnie i oczom czasami nie wierzę. Dzisiaj dzieciaki w gimnazjum nie boją się niczego i nikogo! Już nie ma kitrania się z fajkami, picie alkoholu od I klasy gimnazjum to norma, tak samo makijaż, goły brzuch i obcasy. Szkoła jest po to, żeby spotkać się z kumplami - nauka - a po co mi to? I tak wyjadę za granicę po maturze i tam się dorobię. Wygodnictwo, cwaniactwo i brak pokory - krótka charakterystyka pokolenia, które obecnie jest w gimnazjum. Chciałabym wierzyć w to, że piszę o jakimś marginesie, ale od 5 lat mam stały kontakt z dzieciakami z gimnazjum i odnoszę wrażenie, że jest coraz gorzej. Boję się, co będzie, jak poślę swoje dziecko do szkoły, bo wtedy noszenie noża, bicie czy poniżanie kolegów może stać się normą.
Ja bałam się pyskować nauczycielowi, bałam się popalać przed blokiem, bo jeszcze sąsiad jakiś zobaczy i doniesie mamie. Bałam się przyjść pijana do domu, kiedy byłam w liceum. Dziś dzieciaki takiego strachu chyba nie odczuwają.
Nie znajduję odpowiedzi z czego to wynika.
I choć mam już swoje lata, męża przy boku, to wieczorami najbardziej boję się przechodzić obok grupek "podrostków" z gimnazjum właśnie. Bo dla tych dzieciaków nie ma granic, których nie można przekroczyć.

Zgadzam się z Tobą w 100%. Oczywiście, nie wszystkie dzieciaki takie są, ale duża grupa owszem. Idę sobie z tżtem, i jego 15 letnim bratem, mijają nas trzy wyfiokowane pannice, myślę sobie: w moim wieku mniej więcej (20+). Okazało się, ze to koleżanki brata tżta z klasy
Imprezka z okazji zakończenia wakacji??? Ostra popijawa z upiciem się do nieprzytomności. U mnie to jak się zrobiło ognisko i ktoś piwko wypił to był największy 'kozak', ale i tak był strach przed rodzicami...
A teraz??? Zero zahamowań. I to są roczniki jedynie o kilka lat młodsze ode mnie. Zastanawiam się, jak się sytuacja zmieni jak moja obecnie 5letnia siostrzenica pójdzie do szkoły... Coś mi się wydaje, ze lepiej nie będzie

[_vixen_]

Ja się obawiam tego, że będzie grupka elitarnych szkół, z ostrym rygorem i cała reszta, dla wyfiokowanego plebsu.

[suszarka]

w głowie się nie mieści.
aczkolwiek wydaje mi się, że laska może mieć zaburzenia psychiczne, stad przejaw tej agresji.


nie dopuszczam do siebie myśli, że po porostu, o tak, w pełni poczytalna 13latka wyjęła nóż i pocięła nim koleżankę.

[sniegowa7]

To co się teraz w szkołach dzieje i w młodzieżą to przechodzi ludzkie pojęcie. Naprawdę boję się mieć dzieci.......

Jestem rocznik 82.
Nie było opcji żeby dziewczyna przyszła do szkoły w miniówie czy z odkrytym brzuchem. Nie farbowałyśmy nawet włosów i nie miało się kolczyków w innych miejscach niż w uszach. Mieliśmy w klasie jednego chłopaczka który miał kolczyk w uchu. Był przez to gnębiony ostro przez nauczycieli.
Nie było narkotyków , baa nie widzialam ich na oczy aż do 16 roku życia. Papierosów nawet nie popalały dziewczyny, chłopcom się zdarzało.
Na dyskotekach owszem było małe obmacywanko z chłopakami , buzi buzi ale na tym koniec. Zero przemocy i alkoholu.

Teraz jak widze takie wymalowane siksy co bluzgają co drugie słowo i opowiadają sobie swoje weekendowe doznania erotyczne to normalnie oczy mi wychodzą z orbit, bo w takim jestem szoku.
nie raz słyszałam opowieści sąsiadów co się w szkołach dzieje.
nauczyciele nie reagują bo nie wiedzą co się dzieje ( może nie chce wiedzieć) bądz nie mogą nic zrobić.
Bo zaraz będzie najazd na nauczyciela że jest agresywny itd.

Mam koleżankę która jest nauczycielką w klasach 1-3. Rok szkolny się zaczął, a już w klasie wychodzą kwiatki z dzieciakami. Żeby taki gnój jeden czy drugi na prośbę Nauczyciela nie chciał wyjąć dzienniczka?
To co będzie potem jak będzie starszy skoro on już w takim wieku nie ma szacunku do doroslego / do nauczyciela i się nie słucha.

Gdzie są rodzice tych dzieci???

[Karaluszysko]

Napisane przez suszarka

nie dopuszczam do siebie myśli, że po porostu, o tak, w pełni poczytalna 13latka wyjęła nóż i pocięła nim koleżankę.

Pewnie ta "koleżanka" najbardziej jej dokuczała.

[kennedy]

na wyborczej pisze ze juz kiedys dziewczyna miala podobny incydent-rzucila nozem w inna dziewczynke( chyba w Szkocji)

[suszarka]

Napisane przez Karaluszysko

Pewnie ta "koleżanka" najbardziej jej dokuczała.

możliwe, acz nic takie zachowania nie usprawiedliwia.
tak czy siak paranoja.

[akisia]

Napisane przez Karaluszysko

Pewnie ta "koleżanka" najbardziej jej dokuczała.

Podejrzewam, że ta koleżanka nie musiała jej dokuczać bardzo. Mogla okazywać jej swoją wyższość, albo dawać do zrozumienia, że ona się podoba chłopakom, a sprawczyni nie. Pocięła ją przecież po twarzy- najczęściej sprawca robi to, żeby odebrać urodę ofierze. Być może ofiara była popularną dziewczyną w klasie/szkole. To oczywiście moje przypuszczenia, nie wiem, jak jest naprawdę, ale tak mogło być.

[nicRu]

Jakieś dziewczyny jej dokuczały, może ta coś powiedziała, ale atakowanie kogokolwiem nożem, przjechanie ożem komus po przekatnej po buzi, rany w szyję - to jest zachowanie patologiczne.

Dlatego rękami i nogami bronię się, żeby nie zostać w przyszłości nauczycielem.

[pempek]

A mi się jakoś nie wydaje, żeby czasy się aż tak bardzo zmieniły... Jak chodziłam do szkoły to nie było jeszcze gimnazjum i też pamiętam chłopaka, który do szkoły chodził z nożem i wszyscy się go bali, a nauczyciele nie reagowali.
Pamiętam też jak gdzieś koło 6 klasy moje koleżanki zaczęły się malować i farbować włosy i było to dosyć powszechne zjawisko..
Pierwszego papierosa zapaliłam w 5 klasie podst. a pierwszy raz piłam chyba gdzieś koło 7 klasy... żeby nie było, wyszłam na ludzi, skończyłam szkołę, studia, mam dobrą pracę

Czasy się nie zmieniły, zawsze tak było...
Dziewczyna jest w trudnym wieku, przechodziła okres buntu, odstawała wyglądem od rówieśników i dlatego jej dokuczali... nie chciała od nikogo pomocy, lub też jej nie otrzymała i wolała wzbudzać lęk, niż być szykanowaną... Nie zdawała sobie chyba tylko sprawy z konsekwencji swoich czynów...

(pewnie zobaczymy jej sprawę w "sądzie rodzinnym" na tvnie bo to taka historia akurat tam pasująca...)

edit: właśnie w radio usłyszałam, że w szkocji też rzuciła nożem w kogoś... więc cofam to co napisałam... Laska musi mieć naprawdę duze problemy emocjonalne, do tego jeszcze rodzice próbowali je zatuszować... PATOLOGIA

[kotka20093]

widziałam w tVP info -jestem w szoku

[Akashka]

A ja uwazam ze sie czasy kolosalnie zmienily. Tez jestem rocznik 82 i za moich czasow w podstawowce byly dyzury na korytarzach. Wszedzie byli nauczyciele lub ktos z 8 klasy i pilnowali porzadku. Nawet papierka nie mozna bylo rzucic a co mowic o jakis wiekszych incydentach... Wtedy tez wydaje mi sie rodzice inaczej podchodzili do wszystkiego. Jezeli nauczyciel skarzyl sie jakiemus rodzicowi na ucznia to ten przyjmowal to do wiadomosci i reagowal. A teraz jak nauczyciel probuje rodzicowi cos powiedziec to zaraz jest ze sie uwzial, ze naskakuje bezpodstawnie na takiego 'aniolka' itp.. itd...
A co do tej 13latki to fakt ze nie powinna ciac tej dziewczyny. Ale z drugiej strony nie nalezy jej tak zaraz strasznie krytykowac. Pewnie miala problemy. W Szwecji mieszkala tylko kilka miesiecy. Musiala tam wyjechac z rodzicami a w Polsce porzucic swoja szkole i swoich znajomych ( byc moze tu byla lubiana). W Szwecji moze nie zostala zaakceptowana, moze nabijali sie z niej ze jest z Polski itp.. a jaka to jej wina? Nie kazdy jest twardziel i potrafi sobie poradzic z ponizaniem itp. Zazwyczaj jest tak ze jak sie pojdzie do nauczyciela na skarge to pozniej jest tylko gorzej.. A mysle tez ze nauczyciele bardzo czesto widza co sie dzieje i nie reaguja...
Pozniej powrot do Polski znow nowa szkola znow nowi znajomi i moze nadzieja ze teraz bedzie fajnie a tu na dzien dobry znow sie z niej nabijaja... 13 lat to jest dziecko... Nie ze wszystkim potrafi sobie samo poradzic...
Nie chce jej teraz usprawiedliwiac bo nie miala prawa przeciez atakowac nozem i mogla tamta dziewczyne zabic. Ale chodzi mi o to ze chyba nie tylko ona jedna powinna zostac pociagnieta do odpowiedzialnosci... I mysle ze sprawa powinna byc dokladnie zbadana zwlaszcza pod wzgledem przyczyn takiego zachowania...

[kotka20093]

u mnie w gimnazjum tez juz była nie raz patologia ale nie aż taka

[akisia]

Gratulacje dla jej rodziców. Zatuszowali sprawę z nożem w Szkocji i proszę- zrobiła jeszcze coś gorszego. I teraz co, wyjadą znowu gdzieś za granicę i młoda tym razem kogoś zabije? Trzeba ją było tu zaraz do psychologa prowadzić i ostrzec nauczycieli, żeby mieli na nią oko, a nie że chcieli uniknąć problemów i zatuszować sprawę.

[iza_wiosenna]

Napisane przez kotka20093

u mnie w gimnazjum tez juz była nie raz patologia ale nie aż taka

dokładnie.
nie kwestionuję tego, że 13-latka z nożem ma niemałe problemy psychiczne i zdrowa oraz niezaburzona emocjonalnie nie jest na pewno, ale na Boga. gdzie byli rodzice? nie wierzę, że ich córka nie przejawiała tendencji do zachowań agresywnych. Nie wierzę, że nie było żadnych przesłanek ku temu, by dziewczynkę zakwalifikować na przymusowe leczenie psychologiczne. Nie wierzę.

no i, Vixen:

Kiedyś, po skończeniu 8 klasy, część osób, lepszych w nauce , szła do liceum, a ci gorsi do zawodówek. Miali po 15 lat, więc byli w tym właśnie najgłupszym wieku. Tyle, że w nowej szkole za dużo nie mogli podskakiwać, bo byli tam o wiele starsi (w tym wieku 15 a 19 lat to ogrmona przepaść) koledzy, którzy na za dużo gówniarzom by nie pozwolili i pierwszoklasiści w LO czy zawodówkach bali się ich.

Teraz uczniowie nie boją się nikogo i niczego. Do liceum idzie każdy, kto chce, przyjmują nawet osoby z minimalną liczbą punktów w teście gimnazjalnym. Ba, potem jeszcze studia skończą.

podpisuję się rękami i nogami pod tym, co napisałaś!
taka jest prawda, że nie każdy dzieciak nadaje się do liceum* tak jak nie każdy nadaje się na studia. A dziś na studia idą wszyscy... I czy ktoś w ogóle może zakwestionować fakt profanacji szkolnictwa wyższego????

* dużo więcej pożytku delikwent, który po raz szesnasty powtarza pierwszą klasę LO, miałby z pójścia do zawodówki i przygotowania do konkretnego zawodu. A nie, ze skończenia w bólach i mękach liceum, na samych dwójach, bo to nie gwarantuje mu niczego, nawet (a może przede wszystkim) posiadania jakiejkolwiek przydatnej wiedzy. A co po LO? płatna uczelnia, znów obijanie się na całej linii (lub zwykłe nieradzenie sobie), zakup pracy mgr, obrona i ...mamy fachowca?
chyba jestem małym frustratem. :P

---------- Dopisano o 13:52 ---------- Poprzedni post napisano o 13:49 ----------

doczytałam wątek i odnalazłam odpowiedź na nurtujące mnie pytanie "gdzie byli rodzice?".
to i smutne, i straszne. Mam nadzieję, że dziewczynce uda się wyjść na ludzi i że nie dostanie jedynie kary w postaci pobytu w poprawczaku, ale otrzyma fachową pomoc i zostanie (co nie brzmi zbyt pozytywnie,lecz pozytywnym bez wątpienia jest) zresocjalizowana.

[akisia]

Napisane przez Akashka

13 lat to jest dziecko... Nie ze wszystkim potrafi sobie samo poradzic...
Nie chce jej teraz usprawiedliwiac bo nie miala prawa przeciez atakowac nozem i mogla tamta dziewczyne zabic. Ale chodzi mi o to ze chyba nie tylko ona jedna powinna zostac pociagnieta do odpowiedzialnosci... I mysle ze sprawa powinna byc dokladnie zbadana zwlaszcza pod wzgledem przyczyn takiego zachowania...

Dziecko, owszem. Problemy mogła mieć, zgadzam się z Tobą, charakter depresyjny itd... Ale o wiele bardziej "normalne" byłyby takie zachowania jak depresja, anoreksja, próba samobójcza, nałogi itd... Jednak przekroczenie tego tabu, jakim jest naruszanie ciała innych ludzi jest dla mnie o wiele gorsze i straszne. Mimo, że samodestrukcja też odbija się na otoczeniu. Ale przekroczenie tej granicy jaką jest skrzywdzenie kogoś moim zdaniem prowadzi do tego, że po takiej osobie można się już spodziewać wszystkiego. Zwłaszcza, że ona ma dopiero 13 lat. Leczenie psychiatryczne jak nic. I ograniczenie praw rodzicielskich.

[Akashka]

Napisane przez akisia

Dziecko, owszem. Problemy mogła mieć, zgadzam się z Tobą, charakter depresyjny itd... Ale o wiele bardziej "normalne" byłyby takie zachowania jak depresja, anoreksja, próba samobójcza, nałogi itd... Jednak przekroczenie tego tabu, jakim jest naruszanie ciała innych ludzi jest dla mnie o wiele gorsze i straszne. Mimo, że samodestrukcja też odbija się na otoczeniu. Ale przekroczenie tej granicy jaką jest skrzywdzenie kogoś moim zdaniem prowadzi do tego, że po takiej osobie można się już spodziewać wszystkiego. Zwłaszcza, że ona ma dopiero 13 lat. Leczenie psychiatryczne jak nic. I ograniczenie praw rodzicielskich.

No tak ale jezeli ta pocieta dziewczyna jej dokuczala i ponizala ja to rowniez ja bardzo krzywdzila i nie wazne ze nie lala sie krew. Krzywda jest krzywda. Gdyby popelnila samobojstwo cala Polska by teraz za nia plakala. Ona jednak wybrala inna forme zwrocenia uwagi na to co sie dzieje (nie mowie ze sluszna) i jest najgorszym potworem teraz. Nie chce wiedziec ile dzieci w szkolach doswiadcza takiej przemocy psychicznej w szkole (tak ponizanie, wyzywanie to tez jest przemoc) i ile z nich pozniej popelnia samobojstwo nie umiejac sobie poradzic. A ich napastnicy chodza sobie dalej bezkarnie i wynajduja nastepna ofiare...
I jak mowie nie bronie jej ale... kazdy kij ma 2 konce...

[akisia]

Napisane przez Akashka

No tak ale jezeli ta pocieta dziewczyna jej dokuczala i ponizala ja to rowniez ja bardzo krzywdzila i nie wazne ze nie lala sie krew. Krzywda jest krzywda. Gdyby popelnila samobojstwo cala Polska by teraz za nia plakala. Ona jednak wybrala inna forme zwrocenia uwagi na to co sie dzieje (nie mowie ze sluszna) i jest najgorszym potworem teraz. Nie chce wiedziec ile dzieci w szkolach doswiadcza takiej przemocy psychicznej w szkole (tak ponizanie, wyzywanie to tez jest przemoc) i ile z nich pozniej popelnia samobojstwo nie umiejac sobie poradzic. A ich napastnicy chodza sobie dalej bezkarnie i wynajduja nastepna ofiare...
I jak mowie nie bronie jej ale... kazdy kij ma 2 konce...

Mogła ją poniżać i owszem, zasłużyła na karę. Ale tą karę już dostała- cały ten ból i cierpienie związany z operacją plus nigdy nie będzie wyglądać tak jak przed tym.
Znały się ledwo 5 dni, bardzo krótko, nie może tu być mowy o długotrwałym dręczeniu psychicznym, które wywołało takie a nie inne reakcje sprawczyni doprowadzonej na skraj rozpaczy i zastraszonej, zalęknionej. Ona ma po prostu poważne problemy psychiczne! Mogła się z nią pobić, ale brać NÓŻ do ręki to już za wiele.

Żeby było jasno- przemocy psychicznej mówię nie i sprawców należy karać tak samo, jak w wypadkach przemocy fizycznej.

[Akashka]

Napisane przez akisia

Mogła ją poniżać i owszem, zasłużyła na karę. Ale tą karę już dostała- cały ten ból i cierpienie związany z operacją plus nigdy nie będzie wyglądać tak jak przed tym.
Znały się ledwo 5 dni, bardzo krótko, nie może tu być mowy o długotrwałym dręczeniu psychicznym, które wywołało takie a nie inne reakcje sprawczyni doprowadzonej na skraj rozpaczy i zastraszonej, zalęknionej. Ona ma po prostu poważne problemy psychiczne! Mogła się z nią pobić, ale brać NÓŻ do ręki to już za wiele.

Żeby było jasno- przemocy psychicznej mówię nie i sprawców należy karać tak samo, jak w wypadkach przemocy fizycznej.

No i o to mi wlasnie chodzi.

[Douce24]

[...] O tym wyśmiewaniu wiedzieli także rodzice, wiedzieli też, że Agata już wcześniej groziła, że do szkoły przyniesie nóż. - Mówiła, że coś tym dzieciakom zrobi, straszyła je i to nie tylko są słowa mojej córki - twierdzi jedna z matek, która woli zostać anonimowa. O nożu mówiła też szkolnym kolegom, podobno niektórzy nawet go widzieli.

gdzie wtedy byli rodzice ...
naprawdę sądzę że za 10 lat będą zabójstwa w szkołach , większość dziewczyn przed gimnazjum już nie będą dziewicami , dzieci przed lekcjami będą przychodzić pijane na lekcje (zresztą u mnie chłopaki coś wypiją ale na szczęście rzadko)...
Jest naprawdę coraz gorzej
W tamtym roku jak przechodziło się koło męskiej ubikacji czuć było fajkami i tak było zawsze . Teraz już nie czuć gdyż zmieniła się dyrektorka szkoły i uczniowie się boją bo jest ostra .. i dobrze

[muszynianka]

Wysłałabym ją na oddział dzienny a rodzicom zawiesiła praca rodzicielskie... Też są winni!!!

[Sikorka0204]

http://policyjni.gazeta.pl/Policyjni...atakowala.html

Nie zauważyłam by któraś dawała tego linka. Aż dziwne, że rodzice to ukrywali...

[kitkulka]

Dzisiaj w faktach na TVNie pokazywali jak wyprowadzano te dziewuszysko, chyba ze szkoły.
Ona była jakaś niezrównoważona psychicznie, coś tam krzyczała, że się jej czepiają, a kiedy reporter zapytał jej czemu to zrobiła to odpowiedziała tylko, żeby JĄ zapytali (czyli tą dziewczynkę, którą dźgała). Masakra jakaś

EDIT: mówili jeszcze, że prawdopodobnie do 21 roku życia będzie w zakładzie poprawczym.

[WhiteCherry]

u mnie w gimnazjum też były przypadki przynoszenia noży do szkoły, ustawek za szkołą etc - dlatego mieliśmy ochroniarzy + monitoring ;] gimnazjum rozpoczęłam w 2002 :p