|
|
#31 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 489
|
Dot.: Przeprowadzka...Czy to ma sens?
zostaw go!
po1 dlaczego rzadzi twoim mieszkaniem?? po2 jest hipokryta, sam zarabia to sa jego pieniadze a mieszkanie jest wspolne?! po3 jak urodzisz dziecko to nawet na podpaski bedzie ci rozlicczal pieniadze bo to ON zarabia? jak nie chcesz go zostawic to mu nie ulegaj, bo w koncu zostaniesz z niczym
__________________
Nie trzeba słów żeby bolało wystarczy widzieć jak patrzy na inną.... |
|
|
|
|
#32 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Przeprowadzka...Czy to ma sens?
Dokładnie.. Sama jesteś w ciężkiej sytuacji..
A ile masz w swoim mieszkaniu pokoi? Może jeden daj wujkowi, a resztę komuś wynajmij? I jeśli już tak koniecznie wynajmiesz wujowi mieszkanie, to może warto by było uprzedzić, że np. za 3miesiące wynajmujesz komuś to całe mieszkanie. Ale że teraz może mieszkać. A ile zarabia Twój TŻ? Nie chcę wiedzieć dokładnie, tylko czy jest to 800zł, 1500zł czy też ponad 2000zł?
__________________
Szczęśliwa od 05.08.2007 ![]() lexie Generalnie termin wzrokowiec tyczy się tego, że dana osoba się najłatwiej uczy, zapamiętuje materiał wizualny, a nie tego, że musi się patrzeć na gołe panie. |
|
|
|
|
#33 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: okolice Katowic
Wiadomości: 2 796
|
Dot.: Przeprowadzka...Czy to ma sens?
No ciężka sprawa. Pierwsza kwestia to Twoje mieszkanie-jest Twoje i robisz z nim co chcesz. Więc to czy je dasz wujkowi, czy wynajmiesz czy sprzedasz-Twoja sprawa. Twój Tż nie powinien Cie do niczego namawiać. Jedyne co mogłabyś zrobić-to np pogadać z wujkiem czy nei mógłby chociaż jakiejś minimalnej kwoty Ci przelewać na konto-wiadomo że każdy chce mieć pieniądze. I tu nei chodzi o wydzieranie z wujka tylko o życie. Co do kwestii oszczędzania-Tż zachował się nieodpowiednio. Ok-to on ma pracę, ale w końcu chcecie mieszkać razem-więc nie tylko Ty powinnaś oszczędzać-bo żyjesz za jego-ale on również.
Nie wiem-pogadajcie jakoś szczerze, poważnie. Zobaczcie do czego dojdziecie. Dla mnie facet faktycznie rozpieszczony i ciężko z takim żyć. |
|
|
|
|
#34 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 5
|
Dot.: Przeprowadzka...Czy to ma sens?
Wujek zdaje sobie sprawę z tego, że to jest rozwiązanie tymczasowe i oczywiście opłaty będzie robił sam. On poza matką jest moją najbliższą rodziną i w takiej sytuacji nie jestem w stanie wypiąć się na niego i powiedzieć, że rób sobie co chcesz, ale ja to mieszkanie wynajmuję, bo potrzebuję kasy. Rozmawiałam na początku z TŻtem o tym i on nie miał nic przeciwko temu, a wręcz przyznał mi rację, że trzeba człowiekowi pomóc. Nie rozumiem tylko skąd ta nagła zmiana zdania... Mieszkanie ma dwa pokoje, z tym, że salon jest łączony z kuchnią, więc nie bardzo jest jak wynająć jeden pokój.
Mój TŻ zarabia około 3 tyś. Wynajęcie takiego mieszkania, na jakie ma ochotę to z opłatami około 2 tyś. Zostaje więc 1 tyś., z czego 200 zł idzie na benzynę, 300 na ksiązki, 100 na gazety, 100 zl jego telefon, zostaje więc 300 zł na życie... Możecie mówić, że jestem głupią naiwniarą, że powinnam go zostawić itd. Zastanówcie się tylko nad tym, czy Wam zostawienie kogoś, kogo kochacie przyszłoby w tak prosty sposób. Tak jak mówiłam, on nie jest złym człowiekiem...Nigdy niczego mi nie żałował i nie wypominał, dlatego też teraz jestem w szoku, że usłyszałam od niego coś takiego i chciałabym w jakiś sposób rozwiązać ten problem... |
|
|
|
|
#35 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Przeprowadzka...Czy to ma sens?
Cytat:
Co do pogrubionego.. Gdyby mój TŻ wymuszał na mnie wieczne ustępstwa w kluczowych sprawach, nie licząc się z moimi uczuciami, możliwościami i nie potrafił zrezygnować z gazety.. no wybacz, ale nie zastanawiałabym się nawet chwili. |
|
|
|
|
|
#36 |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Przeprowadzka...Czy to ma sens?
Lilla, nikt nie twierdzi, że rozstanie jest łatwe. Niemniej jednak samą miłością żyć się nie da, a niezgodność poglądów w takich kwestiach, jakie tu wymieniłaś, jest bardzo istotną przeszkodą. A Twoje zgadzanie się na jego warunki w imię miłości, przekreśli możliwość nazwania związku partnerskim.
Bo z tego co piszesz wynika, że nie jesteś dla niego partnerką. Jesteście związkiem na odległość, możliwe, że do tej pory wspólne problemy dnia codziennego was omijały...teraz przyszło się zderzyć z pierwszym, nawet nie problemem, a tematem do dyskusji. I wychodzą na jaw pewne cechy charakteru, których wcześniej nie było widać. Między innymi wychodzi to, że on nie traktuje Cię jak partnera do dyskusji. To nie wróży dobrze.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
|
#37 | ||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
|
Dot.: Przeprowadzka...Czy to ma sens?
Cytat:
Cytat:
|
||
|
|
|
|
#38 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Przeprowadzka...Czy to ma sens?
Cytat:
Cytat:
![]() Chłopak nie może przeprowadzic się do Ciebie?
__________________
|
||
|
|
|
|
#39 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 558
|
Dot.: Przeprowadzka...Czy to ma sens?
Ja juz bym podziekowala takiemu po tekscie pt "mam 34 lata i mieszkam z rodzicami" a takich kwiatkow w watku wiecej. Stawiam wszystkie swoje blyszczyki, ze mama mu jedzenie robi
.
|
|
|
|
|
#40 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
|
Dot.: Przeprowadzka...Czy to ma sens?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#41 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 827
|
Dot.: Przeprowadzka...Czy to ma sens?
Cytat:
skoro SAMA nie chcesz z niczego rezygnowac albo jest to dla Ciebie trudne to czerp korzyści z tego mieszkania!!! wynajmij je! przeprowadz sie do warszawy i Twoim wkładem beda zyski z tamtego mieszkania w bialym stoku!!!! nie zostanie "300zł na zycie" tylko o wiele wiecej! co do "dokladania" rodzicom - nie wszyscy rodzice tego potrzebują ![]() ba! niektorzy rodzice zarabiają 3 razy wiecej niz ich dobrze zarabiające dzieci. ![]() i nikt nie powinien tego oceniac.
__________________
CZYTAJ SKŁAD ! ! ! masz prawo wiedzieć co jesz. |
|
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#42 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Przeprowadzka...Czy to ma sens?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#43 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Przeprowadzka...Czy to ma sens?
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
|
#44 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 648
|
Dot.: Przeprowadzka...Czy to ma sens?
Ja też bym tego mieszkania w tej sutuacji nie ODDALA wujkowi. Mowisz, że ma ciezka sytuacje bo bez pracy (Ty tez), żona wyrzucila z mieszkania (Ty sie wyrzucisz sama jak mu je podarujesz, czemu Ty możesz płacić za wynajem, a on nie?) swoją drogą, ciekawe czemu go wyrzuciła. Serio, jak nie masz serca teraz mu odmówić to co będzie gdy zapragniesz by sie w końcu wyprowadził. Ciężką sytuację zawsz się da wymyślić, a to praca niestała, a umowe musiałby podpisać przy wynajmie, a to praca mało płatna, a to drogie mieszkania... bla bla bla. A co do Tż no cóż mami synek który nie wie co się wiąże z mieszkaniem samemu za swoje pieniądze, ale poza tym nie dziwie mu się, że nieodpowiada mu pomysł "prezentu" dla wujka w waszej sytuacji
__________________
...
Edytowane przez rewelka111 Czas edycji: 2010-09-22 o 00:47 |
|
|
|
|
#45 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: wow city
Wiadomości: 2 908
|
Dot.: Przeprowadzka...Czy to ma sens?
Cytat:
Podpisuje sie. Jak bedzie zarabial jeszcze jedno "zero" do sumy, tkora wymienilas, to moze mu sie uda wyzyc. Chyba, ze wyda wszystko w ksiegarni, niezly z niego mol ksiazkowy. |
|
|
|
|
|
#46 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 610
|
Dot.: Przeprowadzka...Czy to ma sens?
Cytat:
Ja bym się cieszyła że facet czyta, w tym kraju to się (jak widać zresztą po Twoim oburzeniu) rzadko zdarza. A 100zł na gazety? 30 dni w miesiącu x 2zł (przeciętna gazeta codzienna) to już jest 60zł. Do tego 2 tygodniki, powiedzmy Wprost i Polityka, po 5zł, razy 4 tygodnie = 40zł. I mamy stówkę. Rozpusta, rzeczywiście. Jakbym nie była biedną studentką to też bym tyle wydawała. Zresztą, nawet będąc biedną studentką wydaję te 50zł na gazety (nie czytam codziennych, tylko tygodniki), tylko że ja to robię kosztem jedzenia czasem. A on sobie może pozwolić, póki co. Autorko: jeżeli on oczekuje, że zrezygnujesz ze swoich przyjemności, to jest to cokolwiek dziwne. Niech sobie daruje gazety codzienne, a na książki przeznaczy 150zł, resztę na Twoje potrzeby. Nie zdecydowałabym się na bycie utrzymywaną przez faceta na tak zwane dzień dobry, tuż po wspólnym zamieszkaniu, ALE to Wasza sprawa i albo on się zgadza Cię utrzymywać i to robi, albo nie, a nie zgadza się a potem z łaską rzuca Ci jakieś ochłapy, żebyś tylko z głodu nie umarła.Nie zgadzam się z większością tutaj jeżeli chodzi o wujka, uważam, że słusznie robisz pomagając mu. Moim zdaniem powinnaś: - włożyć całą energię w szukanie pracy w Warszawie (i, tak jak dziewczyny pisały, nie przeprowadzać się, dopóki jej nie znajdziesz); - bardzo jasno i zdecydowanie postawić sprawę z wynajęciem mieszkania. O ile dobrze rozumiem, nie macie małych dzieci, zwierząt itp, więc nie rozumiem po co mu oddzielny pokój do nauki? Jasne, że byłoby wygodniej, ale może mu uświadom, że go na to nie stać; - pod żadnym pozorem nie sprzedawać swojego mieszkania; A, no i zasadniczo też uważam, że od faceta, który ma 34 lata i mieszka z rodzicami, należy uciekać byle dalej, ale wiadomo że nie zrobisz tego bo ktoś w necie Ci tak pisze
|
|
|
|
|
|
#47 | ||||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
|
Dot.: Przeprowadzka...Czy to ma sens?
Cytat:
a odkładając kwestię jego rodziców, to ilu znasz normalnych zdrowych facetów w tym wieku mieszkających z rodzicami z własnej wygody? a nawet jeśli tż autorki tworzyłby osobliwy wyjątek, to czy 3 tysiące miesięcznie nie wystarczą na jedną parę? bo on wymyśla jakieś dziwne problemy, byle tylko nie zamieszkać z narzeczoną. może każda rzecz jeszcze ujdzie za normalną, ale wszystkie razem? ![]() Cytat:
Cytat:
a szczerze? nie sądzę by on kupował jakieś mądre gazety, bo ta mądrość musiałaby choćby minimalnie na niego spłynąć Cytat:
|
||||
|
|
|
|
#48 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 648
|
Dot.: Przeprowadzka...Czy to ma sens?
Szczerze mówiąc 3 tysiące na parę w takim mieście jak warszawa gdy muszą się liczyć z wynajęciem mieszkania to... mało, wręcz bardzo mało...
__________________
...
|
|
|
|
|
#49 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
|
Dot.: Przeprowadzka...Czy to ma sens?
Cytat:
ale ludzie zarabiają mniejsze kwoty i potrafią się tu utrzymać nie narzekając, że są zmuszeni do dzielenia jednego pokoju ze swoją drugą połówką
|
|
|
|
|
|
#50 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 648
|
Dot.: Przeprowadzka...Czy to ma sens?
Może, nie mówię "nie" bo Warszawy nie znam dobrze, ale sama mieszkam w Krakowie i znalezienie czegoś co nie jest ruderą, nawet daleko od centrum za mniej niż 1600, 1700 jest prawie niemożliwe, cena kawalerki to m.in 1100 1200 zl...
__________________
...
|
|
|
|
|
#51 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 4 323
|
Dot.: Przeprowadzka...Czy to ma sens?
Cytat:
Ja sama nigdy mamie nie dokładałam do mieszkania, jak jeszcze z nią mieszkałam, bo nie było takiej potrzeby i nie jest to dla mnie nic dziwnego.. Cytat:
Cytat:
![]() Autorko, przede wszystkim znajdź najpierw pracę w Warszawie, żeby zapewnić sobie jakieś zaplecze finansowe w razie czego... 3000 na utrzymanie dla dwóch osób to za mało - to będzie wegetacja, nie życie.. O pracę w Wawie nie jest tak trudno, więc na pewno coś znajdziesz i wtedy poszukajcie jakiegoś mieszkania.. Co do wujka, to moim zdaniem dobrze robisz |
|||
|
|
|
|
#52 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
|
Dot.: Przeprowadzka...Czy to ma sens?
Cytat:
![]() zresztą, on nie chce kawalerki, jaśnie pan musi mieć oddzielny pokój po prostu dla mnie, to on nie zachowuje się jak zakochany facet, który mieszkałby nawet pod mostem, byleby być z ukochaną kobietą. wiem, przejaskrawiam, ale on stawia wymagania, które są dla nich nie do zrealizowania na chwilę obecną. bo DA SIĘ przeżyć we dwójkę za 3 tysiące. może nie w luksusach, to fakt, ale czy zakochany facet stawia luksus ponad miłością? wiem, samą miłością się nie da wyżyć, ale oni nie znajdą się na skraju ubóstwa, tylko będą musieli zrezygnować z niektórych przyjemności na jakiś czas. tzn. wg niego ONA będzie musiała, bo to JEGO pieniądze. ja wiem, że mieszkania teraz są okropnie drogie. zresztą.. co nie jest teraz drogie? ale w tym przypadku, on naprawdę wymyśla problemy, byle tylko nie puścić maminej spódnicy. |
|
|
|
|
|
#53 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Przeprowadzka...Czy to ma sens?
po ostatnie facet zwyczajnie szaleje, bo dociera do niego, że pora dorosnąć i musi się wynieść od mamci gdzie mu tak dobrze. No i gdzie go de facto utrzymują.
po jedno z pierwszych, ma 34 lata , 3 tyś pensji tylko dla siebie i w sumie zerowe koszty utrzymania, typu mieszkanie, woda, żarcie, i jak rozumiem, żadnych oszczędności. Bo inaczej nie pojmuję, jak miałoby być problemem skoptowanie do siebie dziewczyny na utrzymanie, powiedzmy, że na parę pierwszych tygodni, bo nie masz przecież w planach leżeć i pachnieć i robić mu, za, jak to uprzejmie daje do zrozumienia, pasożyta. Zatem, radzę się zastanowić nad budowaniem rodziny z kims takim, a zacząć od awantur, dlaczego jest takim gołodupcem w takim razie i gdzie są dotychczas zarobione pieniądze. ![]() Po drugie, dziewczynki powyżej pięknie definiują, że z rodziną to tylko do zdjęcia. Bardzo dobrze robisz, że pomagasz wujkowi, przy założeniu, że facet jest ok, ma przejściowe kłopoty a nie jest jakimś utajonym dla odmiany pasożytem, jak sugeruje Vixen. Zadziwiacie mnie laski, jakby siostra którejś z was miała problem to też wolałybyscie kopnąć niż pomóc. Nie pozazdrościć. Równie dobrze jak ją jaśnie hrabia pogoni i z tej Wawy wyjdą nici, a koleżanka będzie bez pracy, to przecież nie wynajmie swojego mieszkania, a sama nie pójdzie pod most. Technicznie. Żeby się jeszcze nie daj Boże taki wujek nie musiał okazywać wybawieniem, z jego utrzymywaniem przezeń lokalu. ![]() I zgadzam się z Grin, jak najabrdziej powinnaś się przeprowadzić, swoją chatę zostawić póki co do dyspozycji wujka. Jak nie znajdziejsz pracy albo związek by Ci się miał rypnąć, to masz gdzie wrócić, a i nawet teoretycznie nie tak najgorzej się składa, bo wujek ma obowiązek utrzymać Twoje mieszkanie teraz, a Ty masz świetną okazję, żeby się sprawdzić z facetem. I darowałabym sobie dalsze rozmowy z tym panem, powiedziałabym, że nie, i koniec, mieszkanie póki co zostaje. I powiedziałabym wprost, jak sprawę widzę - Ty masz sprzedawać i wpłacać na lokatę lub wynajmować, a on co wniósł, poza roszczeniami i zerem złotówek? Jakby miał solidne oszczędności i swoje konkretne pieniądze to mogłabym z takim czlowiekiem dyskutować, co z moimi wg niego. A jak mieszkanie byś sprzedała i wpłaciła na lokatę, to jeszcze by Ci z czasem kasę rozniósł, na tysiąc ważnych rzeczy. I za pare miesięcy mogłabyś zostać bez faceta, bez forsy, i bez mieszkania, i to dopiero byłby syf. Tak, przeprowadzka ma sens. Sprzedaż mieszkania nie. Wynająć jeśli ułoży Ci się dobrze z facetem, i tym dorobić, lub ostatecznie sprzedać, zdążysz. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2010-09-22 o 16:20 |
|
|
|
|
#54 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: Przeprowadzka...Czy to ma sens?
Cytat:
A jak mu się to udało? ![]() Zastanów się dziewczyno. Mnie to wygląda okropnie. ja dłuuugie lata, żyłam praktycznie na utrzymaniu męża, zarabiałam ale duzo mniej i ogólnie założenie było takie, że póki dzieci nie odchowają się, to ja z nimi w domu jestem. NIGDY, przenigdy mi mąz nie wypomniał że pieniądze które zarabia sa jego. Zawsze były nasze, i zawsze się konsultował ze mna w sprawach ich wydawania. jak miałam zachciankę, to mi kupowała i jeszcze patrzył co dorzucić, chyba by umarł, jakby miał siebie obkupywać i patrzec jak ja bieduję. Twój chłopak, właśnie zawalił podstawowy egzamin na partnera. Z drugiej strony, faktycznie troche nie fer, że Ty mieszkanie swoje chcesz udostepnić wujkowi, a mieszkać chcesz u chłopaka. Tak tez nie mozna, mieszkanie powinnaś wynająć , dokładać się do utrzymania, a jak znajdziesz pracę, faktycznie kupcie coś co ma 2 pokoje a nie kawalerkę. Dla początkującej rodziny to naprawdę bardziej przyszłościowe, i dobrze, żeby kredyt był na Was oboje, a nie że tylko na niego a jak co do czego to zostaniesz na lodzie bez mieszkania bo w dokumentach będzie ono tylko na niego. Zwłaszcza, jesli akt zakupu, zostanie spisany przed slubem. Rzeczy kupione przed slubem, nie wchodzą w poczet majatku małżeńskiego, pozostają własnością tylko jednego z małżonków.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
|
|
|
|
#55 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 556
|
Dot.: Przeprowadzka...Czy to ma sens?
Lilla, jest sens się przeprowadzać, ale tylko jak będziesz miała pracą. Szukaj ile się da i dopiero jak znajdziesz możesz myśleć o przeprowadzce. Inaczej to nie ma sensu. Jak sama widzisz chyba już, bycie na utrzymaniu Twojego faceta będzie bardzo trudne. Jego teksty o tym, że on nie będzie na niczym oszczędzać, a to Ty masz biedować na wszystkim są strasznie chamskie. Skoro chcecie żyć razem to nie powinno być takich podziałów: moje, Twoje. Tylko wszystko jest wspólne i martwienie się o kasę również.
Moim zdaniem dobrze robisz, że pozwolisz wujkowi zamieszkać u siebie - to ładny gest. Tylko faktycznie umówcie się na jakiś okres czasu z góry, żeby wujek naprawdę starał się stanać na nogi. A mieszkania na pewno nie sprzedawaj. To Twoje mieszkanie, Twoje zabezpieczenie. Twój TŻ jest bardzo nie fair, jeśli uważa się Ty powinnaś sprzedać swoje lokum na poczet Waszego wspólnego i jeszcze wspólnie spłacać kredyt. Mnie szokuje najbardziej to, że facet ma 34 lata czyli teoretycznie od 10 lat pracuje, zarabia ok. 3 tys. i nie ma oszczędności na mieszkanie? Całe życie chciał mieszkać z rodzicami czy jak, że o tym wcześniej nie myślał? Naprawdę to bardzo dziwne, że w tym wieku mieszka jeszcze z rodzicami..pachnie wygodnym mamisynkiem i trochę starym kawalerem ![]() Ale brak swojej gotówki na mieszkanie mnie dziwi. Wiesz mój TŻ odkąd zaczął pracować ( skończył studia w wieku 25 lat) odkładał kasę na remont mieszkania. Miał na swoje wydatki (książki, gazety, wyjścia itp.itd.) a resztę odkładał i po zaledwie 3 latach zaoszczędził naprawdę niezłą sumkę. Wykorzystał ten czas, gdy mieszkał jeszcze z rodzicami na zebranie kasy na remont. Miał mieszkanie tylko do generalnego remotu w starej kamienicy. Można powiedzieć, że był w komfortowej sytuacji, bo jego rodzice są dosyć majętni, nie musiał się dokładać do życia, ale mógł swoją kasę również roztrwonić na zachcianki ( tak np. robi jego brat). I oczekiwać, że rodzice pomogą..na szczęście jest inny i woli sam zarobić na swoje. |
|
|
|
|
#56 | ||
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Przeprowadzka...Czy to ma sens?
jak można wydawać 300 czy 100
nie no, można, jak najbardziej, ale jak się z kimś zakłada związek to się uwzględnia potrzeby drugiego, potencjalnie rodziny..., a jak się ma z tym problemem, to się odpala zumi jakieś czy cos i lokalizuje najbliższy burdel w okolicy mieszkanka rodziców. przy czym jak koleś zacznie płacić 100 czy 15o zł za 'numerek', to go może nagle oświecić, że za dużo pieniążków to on nie zarabia, mimo 3 tyś kieszonkowego. ![]() ---------- Dopisano o 15:28 ---------- Poprzedni post napisano o 15:25 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 15:41 ---------- Poprzedni post napisano o 15:28 ---------- Cytat:
|
||
|
|
|
|
#57 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 610
|
Dot.: Przeprowadzka...Czy to ma sens?
Cytat:
![]() Wiesz, ja na przykład jadę do pracy 1,5 godziny w jedną stronę, można naprawdę sporo przeczytać w tym czasie a poza tym idę o zakład, że 34letni facet mieszkający z rodzicami nie ma do zrobienia tyle co inni dorośli ludzie, bo mamusia ugotuje, upierze, uprasuje i posprząta.Nie musiałaby, są ludzie bardzo odporni na wszelką wiedzę, niestety ![]() |
|
|
|
|
|
#58 | |||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
|
Dot.: Przeprowadzka...Czy to ma sens?
Cytat:
może, ale to już są nasze domysły tylko Cytat:
a że nie ma żadnych obowiązków, to już były postawione wszystkie błyszczyki jamestown i moja jedyna pomadka, że on nic nie robi w domu ![]() Cytat:
fakt..
|
|||
|
|
|
|
#59 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 648
|
Dot.: Przeprowadzka...Czy to ma sens?
Cytat:
Z tym się zgadzam jak najbardziej, ale mimo wszystko co do wujaszka nie byłabym taka pewna. Jedni maja wspaniała rodzinę drugim się tylko tak wydaje. Gdy na dodatek gra idzie o wysoką stawkę, koniec końców każdy będzie egoistą, często za cenę uczciwości. No cóż mleko się rozlało, autorka obiecała pomoc, w takim wypadku pewnie najlepszym wyjściem będzie udzielenie jej, bo inaczej wyjdzie na ta złą i niedobrą. Oni kilka miesięcy jakoś wytrzymają, fakt, będzie to wspaniały test dla faceta, ale co do mieszkania bym się zabezpieczyła. Na prawie się nie znam, ale tak jak dziewczyny radzą, jakaś umowa najmu na czas określony za symboliczną kwotę lub tym podobne. Nie oddałabym mieszkania "na słowo"
__________________
...
|
|
|
|
|
|
#60 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Przeprowadzka...Czy to ma sens?
Cytat:
Mieszkanie należy do autorki, wujek nie może go sobie, ot tak po prostu "wziąć". Nie wiem, jakie macie rodziny, ale wnioskując po tych histerycznych postach.. Rewelka nie bierz tego do siebie, Twój post cytuję, jako ostatni z tych pełnych wątpliwości. I jeszcze raz ponawiam to, co pisałam wcześniej: jak dla mnie 34 letni facet mieszkający z mamusią i tatusiem, którzy nie są niepełnosprawni, obłożnie chorzy, nie jest w 100% normalny. Zakładając, że wcześniej nie był w poważnym związku i tak powinien się usamodzielnić znaaacznie szybciej. Chora sytuacja. Edytowane przez wika82 Czas edycji: 2010-09-22 o 18:54 Powód: przecinki.. |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:23.










.


masz prawo wiedzieć co jesz.
![:]](http://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif)



