![]() |
#31 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 37
|
Dot.: Czy to koniec?
No widzisz, mówisz, że przestaje a potem wraca do picia...
Hmm...czyli zawsze wszystko będziezataczyć koło ? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: okolice Katowic
Wiadomości: 2 796
|
Dot.: Czy to koniec?
A był kiedyś sie leczyć? Wyślij go tam.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 15
|
Dot.: Czy to koniec?
Cytat:
Wydaje mi sie ze nie mam nic za uszami moge to powiedziec z czystym sumieniem ze zawsze go wspieralam, bylam przy nim, spedzalam caly wolny czas tylko z nim, pomagalam mu w wielu rzeczach, jestem znim mimo iz moi rodzice nie sa zbyt przychylni to tez jest trudne. Chyba nie moge sobie niczego zarzucac choc na pewno nie jestem idealna mam wady jak kazdy.Jedyne co moge sobie zarzucic to to ze za wszelka cene nie probowalam go z tego wyciągnąć. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 426
|
Dot.: Czy to koniec?
Alkohol to jest rzeczywiście duży problem, co mogę Ci doradzić? Zastanów się czy jestes w stanie żyć z kimś takim? Facet nie ma ambicji, przepuszcza kaśe na głupoty, pije...jesli szczera rozmowa nic nie daje hmmm chyba ja bym się rozstała z takim osobnikiem. Za bardzo by mnie dołował.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 15
|
Dot.: Czy to koniec?
Telelewizor LCD, Play Station, a reszta to sama nie wiem na co chyba na jakies zwykle rzeczy ubrania itp nic wartosciowego nie mamy.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#36 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Czy to koniec?
O uzależnieniu świadczy przede wszystkim fakt, że na nic nie ma pieniędzy a na 2 piwa dziennie zawsze się znajdzie.
Już pomijając fakt, że dla mnie 2 piwa codziennie to jest alkoholizm. Do tego dochodzi brak uczuć z Twojej storny (to co czujesz to przyzwyczajenie, strach przed samotnością i przed przyszłością nie miłość). Dodatkowo jego totalne problemy finansowe i brak ambicji. Poznaliście się jako nastolatkowie, jako dorośli ludzie czas się rozejść bo tylko marnujesz z nim życie i razem z nim pójdziesz na dno. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#37 | ||
Wtajemniczenie
|
Dot.: Czy to koniec?
Cytat:
Cytat:
Nie rozumiem dlaczego macie te długi i dlaczego z niektórych rzeczy nie potrafiliście zrezygnować, bo same sie na pewno nie zrobiły. No nie wierzę, że po prostu facet mający od 7lat dziewczynę, stacza się wciąż w dół, robi długi bez jej udziału.
__________________
Szczęśliwa od 05.08.2007 ![]() ![]() lexie Generalnie termin wzrokowiec tyczy się tego, że dana osoba się najłatwiej uczy, zapamiętuje materiał wizualny, a nie tego, że musi się patrzeć na gołe panie. |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#38 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Czy to koniec?
Cytat:
No niestety, masz chłopa kompletnego idiotę. Można by to ując ładniej, że jest niedowartościowany, leczy kompleksy kupowaniem na raty takich dupereli...ale w sumie na jedno wychodzi. Zostaw go, bo szkoda marnowac sobie młode lata na walkę z długami za konsole do gier. ---------- Dopisano o 16:32 ---------- Poprzedni post napisano o 16:30 ---------- Cytat:
![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#39 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 185
|
Dot.: Czy to koniec?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#40 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 15
|
Dot.: Czy to koniec?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#41 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Czy to koniec?
Jaka jest kwota tych długów? To jest kilka, kilkanaście tysięcy czy jeszcze więcej?
Jak TŻ ich nie spłaca, za chwilę będzie miał parę wyroków sądowych, jakiegoś komornika na karku i nigdzie już normalnego kredytu nie dostanie - a za co w przyszłości kupicie na przykład mieszkanie? Sama zarobisz tyle, żeby wziąc kredyt na mieszkanie, utrzymac was i jeszcze jego długi za konsole do gier splacac? Ja bym na Twoim miejscu go zostawiła. Widać, że jest kompletnie nieodpowiedzialny. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#42 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 15
|
Dot.: Czy to koniec?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#43 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Czy to koniec?
Wydawał zapewne na pierdoły.
Firmy windykacyjne mają przypadki, kiedy ludzie są zadłużeni na ogromne sumy typu pół miliona złotych, a NIC konkretnego za to nie kupili. Co to za sztuka, przewalic na byle co pieniądze? Mnóstwo ludzi w naszym kraju jest zadłużonych. Biorą coś na raty i nie spłacają, a potem jest dług w postaci powiedzmy 1500 zł za telewizor, rosną odsetki, do sprawy włącza się komornik, który też musi pobrac, co mu się należy, więc rośnie ten dług i rośnie. Rozsądny człowiek nie dopuści do takiej sytuacji, pójdzie chociażby do rolnika na wykopki, żeby cokolwiek zarobic jak najszybciej takie zadłużenie spłacic. Jest jeszcze liczne grono osób, które nie wiedzą, że od pożyczek, kredytów płaci się odsetki, często całkiem spore. Naprawde są tacy ludzie. Może Twój TŻ też do nich należy. Jak Ty sobie z nim wyobrażasz życie? Posiadanie dzieci? Przecież takie długi by mi spędzały sen z powiek. Moim zdaniem TŻ powinien zrezygnowac ze wszystkich kart kredytowych, posprzedawac wszystko, co się da, spłacic jak najwięcej tych pożyczek, rat i jakoś się ratowac dorywczymi pracami. Mała szansa, ale może zmądrzeje, jak ostro dostanie po dupie. Też by się przydały wizyty u psychologa, jest z nieciekawej rodziny, może stąd wynika wiele jego problemów? Ale mnie osobiście nie chciałoby się z nim tych problemów rozwiazywac. Człowiek musi zmienic się sam, i musi tego chciec. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#44 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Czy to koniec?
Właściwie powinnaś cieszyć się, że nie macie ślubu, dzieci ani wspólnego kredytu i wiać od niego... Całe szczęście zauważyłaś pewne rzeczy zanim było za późno. Ogarnij się i poszukaj dla siebie lepszego życia, niż miałabyś przy nim.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#45 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 156
|
Dot.: Czy to koniec?
Abstrahując od jego picia i zadłużenia :
skoro go nie kochasz to odejdź.
__________________
"It's a long road When you're on your own And it hurts when They tear your dreams apart And every new town Just seems to bring you down Trying to find peace of mind Can break your heart It's a real war." 23.09.2010 born again...harder way ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#46 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 531
|
Dot.: Czy to koniec?
O matko, czy Ty sama nie widzisz, że to nie ma przyszłości??
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#47 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Czy to koniec?
Cytat:
Dziewczyno, związałaś się z pierwszym lepszy jaki Ci się w życiu nawinął i niestety - on jest dosłownie "pierwszy lepszy" w negatywnym znaczeniu tego powiedzenia. Zwiń żagle lub męcz się dalej, a za kilka lat płacz nad losem swoim i swoich dzieci. Decyzja należy do Ciebie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#48 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: domek dla lalek
Wiadomości: 5 393
|
Dot.: Czy to koniec?
heh
![]() ![]() Co radze Autorce (jesli go kochasz i Ci na nim zalezy) -terapia szokowa: kaz mu zmienic prace, ograniczyc lub zaprzestac chlania, posprzedawac wszystkie shity, ktore nie sa az tak potrzebne - daj mu limit czasu. I tak sprawdz ten zwiazek. Vixen ma racje- szkoda czasu na dzieciaki tego typu,ale w sumie kazdy zasluguje na szanse.... Daj mu ultimatum, troche wspieraj i uwaznie obserwuj. Pokaz,ze mowisz b powaznie. Powodzenia. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#49 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Czy to koniec?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#50 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 15
|
Dot.: Czy to koniec?
Szansa juz byla i to nie jedna. Największym problemem jest ten przewrót odciecie sie od przeszlosci, rozpoczęcie tak naprawde nowego życia te 7 lat to kawal czasu tyle nas łaczy ze osobne zycie bedzie trudne dla mnie a co dopiero dla niego on mnie bardzo bardzo kocha i wlasnie w tym sęk. Kurcze niby odpowiedz wydaje sie taka prosta i jasna łatwo sie mowi uciekaj....Boże jakie to trudne nawet nie wiecie
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#51 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Czy to koniec?
Bardzo kocha??? Serio? Bo tak mówi? I dlatego pije, zadłuża się i niszczy sensowną przyszłość? Na pewno robi to w imię tej wielkiej miłości.
Aleś ty naiwna. aż mi cię szkoda, gdy widzę, w jaki kanał się pchasz. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#52 | |||
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Czy to koniec?
Cytat:
Nie masz się co wykłócać z osobami uzależnionymi, bo Ci w 80% przypadków powiedzą, że to sobie wymyśliłaś. Następuje w ich głowie odrzucenie takiej opinii o nich, a im silniej im się coś wmawia - tym silniej zaprzeczają. Włącznie z agresją. Cytat:
Cytat:
Spotkasz jeszcze w życiu faceta, który Cię będzie SZANOWAŁ. Ale musisz najpierw sobie dać na to szansę. |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#53 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 15
|
Dot.: Czy to koniec?
Postanowiłam wyprowadzic sie od niego. I powiedzialam mu ze moze sie spotkamy kiedy juz sie wyleczy... Juz nie mam watpliwosci ze ma wielki problem. Zastanawiam sie tylko nad tym czy nie powinnam go wspierac w trakcie leczenia i byc przy nim czy moze lepiej zeby wtedy byl sam
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#54 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 3 584
|
Dot.: Czy to koniec?
Cytat:
Zerwij kontakt i nie wracaj do niego. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#55 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Czy to koniec?
Cytat:
Moim zdaniem powinnaś uciąc. Po 1 ze względu na siebie: jeśli on się nie zmieni musisz iśc do przodu, tkwiąc przy nim, nie będziesz w stanie tego zrobic. A po 2: niektórzy potrzebują zobaczyc ile przez nałóg i złe decyzje stracili, sięgnąc tzw. dna, i albo się od niego wreszcie odbiją, albo sobie tam zostaną. Zobaczysz jaką on podejmie decyzje. Choc moim zdaniem i tak do niego wrócic nie powinnaś, ewentualnie jako koleżanka. Bo wasze młodzieńcze uczucie się po prostu wypaliło, czas iśc w życiu dalej. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#56 | |
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Czy to koniec?
Cytat:
Brawo ![]() Kochana, zostaw go teraz. On musi chcieć SAM dla SIEBIE w pierwszej kolejności zawalczyć. Nie dla Ciebie. Sam musi stanąć na nogi, bo nie można się odpowiednio zaangażować w związek nie będąc samemu w porządku ze sobą. Musisz być przygotowana na to, że on zapewne nie da Ci tak po prostu odejść. Być może będzie dzwonić, przychodzić, pisać smsy, próbować wziąć Cię na litość, obiecywać że przestanie pić i że nie potrzebny mu nikt do pomocy, że najważniejsza jesteś Ty... Ale Ty musisz być dzielna i konsekwentna. Wydrukuj sobie swój post, który zacytowałam powyżej. Obiecałaś mu spotkanie JAK SIĘ WYLECZY i tego się trzymaj. W przypadku alkoholików NIE MA innej drogi. Muszą najpierw sami dojrzeć do zmiany a potem tę zmianę przejść. Jeśli on będzie się z Tobą kontaktować - zastosuj metodę "zdartej płyty". Przygotuj sobie wcześniej określone zdanie, np. "Po mojej wyprowadzce powiedziałam, że spotkam się z Tobą dopiero po Twoim wyleczeniu z alkoholizmu. Dotrzymam tej obietnicy. Proszę, skontaktuj się ze mną dopiero, jak poukładasz swoje życie na nowo. Rozumiemy się dobrze?" i powtarzaj je do upadłego. Bez emocji, bez krzyków - spokojnie, równym tonem, bez wchodzenia z nim w długą i zbędną dyskusję. (Swoją drogą, ten komunikat który podałam jako przykład zawiera pewne określone zasady dobrej komunikacji i skutecznej rozmowy, stanowi więc pewien szablon - zawiera np. pozytywną prośbę, czyli "skontaktuj się jak zmienisz swoje życie" zamiast "nie kontaktuj się ze mną do czasu aż się wyleczysz", bo ten pierwszy sposób jest bardziej skuteczny i lepiej odbierany przez ludzi; mózg ludzki czasami gorzej odbiera komunikaty ze słowem "nie" i je automatycznie "wyrzuca"). Trzymaj się dzielnie i pamiętaj - postępuj w życiu tak, by zachować swoją godność. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#57 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 778
|
Dot.: Czy to koniec?
Cytat:
Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#58 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 15
|
Dot.: Czy to koniec?
Oczywiscie juz dzwoni, mowi ze nie moze przez to spac. I oczywiscie twierdzi ze wybralam najgorszy moment na leczenie bo ma inne problemy, awanturuje sie ze jak ma sie leczyc skoro go zostawiam i nie chce wspierac. Ja sama umówiłam sie jutro na wizyte u terapeuty dla osob współuzaleznionych. Mam nadzieje ze powie mi jak mam postepowac w takiej sytuacji strasznie zle sie czuje przez nerwy a najgorsze ze musze jeszcze tu z nim byc bo jeszcze nie moge sie wyprowadzic dopiero w piatek. Ale dam rade. Dziekuje Wam za rady bardzo mi to pomoga obudzic sie i otworzyc oczy.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#59 |
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Czy to koniec?
Jesteś BARDZO mądrą kobietą. Decyzja o pójściu do terapeuty jest rewelacyjnym krokiem! Dasz radę!
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#60 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 185
|
Dot.: Czy to koniec?
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:34.