Jak sobie owinąć chłopaka wokół palca?

[sensitiv]

Napisane przez Rekiss

Cinderella Girl ma 100% pokrótce opisała to co trzeba robić aby związek kwitł : jupi::j upi:

Do kiedy? Dopóki chłop się nie zorientuje, że robisz z niego idiotę? Do zaręczyn gdy poczuje się "pewnie"? Do ślubu?

Jak ktoś ma takie skłonności, że wiecznie musi gonic króliczka a jak złapie to króliczek już nie jest fajny to w końcu przestanie się starac. Nie można udawac całe życie, nie przeskoczy się pewnych rzeczy.

I tak ZDROWO jest miec swoich znajomych, pasje i zainteresowania. Ale dobry związek to też taki gdzie w stosunku do partnera można byc szczerym i można się czuc przy nim swobodnie. To w życiu dla nas najbliższa osoba, stały partner, przyszły mąż, kochanek, przyjaciel. Z tą osobą powinna nas łączyc szczera więź a nie jakaś zakłamana gierka. Nie rozumiem jak można nie widziec różnicy, i żal mi kobiet, które uciekają się do takich sztuczek. Nigdy nie poczują tego co ja nazywam totalną swobodą bycia razem, brakiem wstydu, 100% szczerością. A to są rzeczy, które w dobrym związku składają się na bardzo silną więź łączącą dwoje ludzi.

[skazana_na_bluesa]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;22591091]A ja mysle, ze jest na to recepta - badz zmienna i nieprzewidywalna ja to nazywam metoda 'zimnych i cieplych strumieni prysznica' tzn. raz badz za nim cala soba, a nastepnego dnia poudawaj jakbys o nim zapomniala przytul go, po chwili lekko odpechnij przez chwile mozesz go poprzytulac, poszczypac powtarzajac i smiejac sie: 'moj misiuuuu', a po chwili zamysl sie i lekko zdystansuj.. chodzi o to, zeby zrobic z niego glupka - zeby sobie zadawal w myslach pytanie: 'czy ona jest za mna czy nie jest w koncu?' [/QUOTE]

taaaaa..... a facet bedzie sie zastanawial czy przypadkiem nie masz rozdwojenia jazni

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez sensitiv

Wybacz, ale dla mnie to żałosne.

Na czym zbudujesz związek? Na gierkach, udawaniu i robieniu z faceta "głupka"?

Wiesz jestem osobą uczuciową, szczerą i ciepłą. Zawsze jasno okazuje swoje uczucia. Jakoś facet nie uciekł, nie przestał się starac nie odpuścił mimo, że wie, że nadaje mojemu życiu głębszy sens, i że nie wyobrażam go sobie bez niego.

To zależy od faceta. Jak facet felerny to takie gierki starczą na rok dwa 5 lat? Całe życie raczej nie.

Nie rozumiem takich kobiet jak Ty. W życiu trzeba byc sobą, zachowywac się swobodnie, byc szczerym i znaleźc kogoś komu taka osobowosc odpowiada. Tylko wtedy można byc szczęśliwym, gdy sie nie udaje.

rozumiem Twoj punkt i zgadzam sie z wieloma rzeczami, ktore napisalas. Ja tez uwazam, ze to wcale do konca nie jest takie fajne, ale pytanie bylo postawione: 'Jak owinac sobie chlopaka wokol palca?' i mysle, ze moja odpowiedz byla odpowiednia. Gdyby to bylo pytanie: 'Jak stworzyc szczesliwy zwiazek?', to bym pewnie calkiem inaczej odpisala. Napisalam o tym co mi po prostu doswiadczenie zyciowe pokazalo, bo wierzysz mi lub nie, ale przez takie postepowanie mozna sobie naprawde 'owinac faceta wokol palca' i to juz nie jest watek o szczerosci w zwiazku, ale o tych wlasnie technikach - autorka tego chciala, wiec jej wypisalam. Widzisz, znalam juz tylu mezczyzn i bylam nie raz taka 'dziewczynka do rany przyloz'- wylewna, wrazliwa i uczuciowa, dobra i kochana, na kazde zawolanie, kochajaca i troskliwa i nie wyszlo mi to na dobre. Siedze na tym forum juz pare lat, czytam, obserwuje i widze, ze nie tylko mi. Ja nie twierdze, ze cale zycie trzeba grac i zakladac maske takiej niedostepnej ksiezniczki - wiadomo, ze w wiekszosci momentow jestesmy soba - mowimy o tym jak myslimy i jak postepujemy. Chcesz sobie owinac faceta wokol palca, to tak postepuj, a jak chcesz stworzyc normalny, kochajacy zwiazek, to juz troche zmien swoje priorytety. Jedno co wiem, to, ze zycie to jeden, wielki absurd siedzacy na masie mniejszych absurdow. Wcale nie uwazam, ze takie postepowanie jest super, extra, aczkolwiek.. skuteczne Chcialam zeby facet szalal, chcialam, zeby byl ciagle tak samo za mna jak na poczatku, to porobilam pare takich akcji i mialam co chcialam... I to nie jest powiedziane, ze wtedy nie jestem soba, bo mowiac, ze nie boje sie zyc w pojedynke jest na przyklad prawda... i to, ze staram sie byc dziewczyna kulturalna i na poziomie rowniez.. to, ze nie udaje kumpla w zwiazku, to tez prawda, bo taka nie jestem. A to, ze tam mam zasady, ze mu nie napisze od razu po spotkaniu czy tam, ze nie inicjuje spotkan, albo, ze tam nawet chwile poudaje niedostepna, to znowu nie az takie wielkie przewinienie grunt, ze mam co chce miec, a nie jak 90% lasek na forum 'intymnie' zale sie jak to mi zle, bo misiu mnie nie szanuje.

Swoja droga, ze niedawno bylam w zwiazku z pewnym chlopakiem - bylam uczuciowa, wylewna, troche chisteryzowalam, okazywalam mu zainteresowanie i uczucia i mnie skopal na koniec po dupie a naprawde chcialam stworzyc szczesliwy zwiazek. Jak sie nad tym zastanowisz, to to wcale nie jest takie zle, ale szanuje Twoje zdanie.

---------- Dopisano o 22:43 ---------- Poprzedni post napisano o 22:35 ----------

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;22591091]nie staraj sie, tj. nie gotuj mu i nie prasuj, nie zasypuj prezentami.. badz oszczedna w wyrazaniu uczuc.. nigdy w zyciu mu nie mow: 'tylko Ty do konca zycia i nikt inny' lub: 'nie potrafilabym bez Ciebie zyc, nic by wtedy nie mialo dla mnie sensu' - on ma wiedziec, ze znasz swoja wartosc i, ze swietnie sobie w zyciu poradzisz czy to z nim czy bez niego. Miej swoje zycie prywatne - zwiazek to nie dwie polowki jablka, a dwa osobne owoce lezace obok siebie.. uprawiaj sporty, rob to co uwielbiasz robic - czy to sport, czy to spotkania ze znajomymi.. badz zawsze usmiechnieta i na poziomie.. nie pokazuj mu histerii - ze tam placzesz z jego powodu, itd. staraj sie panowac nad swoimi emocjami. Badz.. nieprzewidywalna - wyskakuj z roznymi pomyslami, opowiadaj mu o rzeczach, ktore zrobilas w ciagu dnia i jaka Ci frajde sprawily (tj. ktore zrobilas sama, bez niego) - niech wie, ze nie tylko on powoduje, ze jestes szczesliwa nie narzekaj mu i nie mow: 'to jest niefajne, tego nienawidze, to mi sie nie uda' - ja wiem, ze to troche niepolskie, ale powtarzaj, ze lubisz swoje zycie zawsze w ciagu dnia znajdz chwile i badz pewna siebie i uwodzicielska - flirtuj z nim jakbyscie sie znali 5 minut chwal go! nie awanturuj sie i nie praw mu kazan na temat tego co zrobil nie tak - krotko i na temat. Badz konsekwentna w tym co mowisz. Nie gadaj mu: 'jeszcze raz i cie zostawie, jeszcze raz i... cos tam' i tak nie zostawisz, a on przez takie Twoje gadanie straci szacunek do tego co mowisz i poczuje sie zbyt pewny co w efekcie spowoduje, ze przestanie sie starac - z nimi jak z dziecmi.. sama jestem nauczycielka i wiem, ze jak sie mowi uczniom 'zaraz pojdziesz do dyrektora', a tak naprawde to tylko straszenie, to przy nastepnym razie jak powiesz 'zaraz pojdziesz do dyrektora' beda to mieli za nic, bo i tak wiedza, ze pani tylko straszu i tak naprawde nie pojda

w skrocie: kochaj siebie i swoje zycie, badz kobieta w zwiazku, wymagaj, doceniaj go, nie pozwalaj mu na za duzo, kokietuj nawet jezeli znacie sie 5 lat czy wiecej... daj przestrzen jemu i sobie.





p.s. jeszcze jedno: ja wiem, ze to moze i trudne, ale niech Cie po pijaku nie oglada nigdy [/QUOTE]

i skad wiesz, ze ja taka nie jestem? skad myslenie, ze to byla gra z mojej strony? gra to chyba jedynie z tym 'przytul i odepchnij po chwili', ale z cala reszta? dziewczyna napisala 'napiszcie o swoim doswiadczeniu', wiec jej napisalam a co mam mu moze gotowac i prasowac? skakac wokol niego? nie raz spotykam sie na tym forum ze zdaniami dziewczyn: 'robilam dla niego wszystko, a on mnie zostawil, dlaczego????' i placz i lament. I wlasnie dlatego, bo ROBILAS WSZYSTKO - to byl glowny punkt calej mojej wiadomosci.. Niech dziewczyny sie szanuja i oszczedzaja siebie - bedzie im latwiej i przyjemniej w zyciu.

[Negadir]

Gierki sa tu potrzebne, ale Ci którzy mają chłopaków idealnych, tego nie rozumieją

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

p.s. cale zycie w ten sposob postepowalam, dlatego, bo balam sie, ze jak za bardzo sie otworze, to koles poczuje, ze ma mnie w garsci i przestanie sie starac... mialam swoje zasady i bylam konsekwentna i jakos zawsze w kazdym zwiazku bylam szanowana i kochana, nie mialam problemow nigdy typu: 'nie ma dla mnie czasu', czy 'chyba mu zaczyna mniej zalezec', bo wydawalo sie, ze facet robil sie coraz bardziej za mna. Wszystkie zwiazki ja konczylam, a eks pisali jeszcze do mnie po paru latach od rozstania, ze nie udalo im sie poznac kogos takiego jak ja. I tak jak napisalam, ze zmienilam sie za ostatnim razem - nie wiem czy to przez to, ze sie szczerze zakochalam czy jaki byl tego powod, ale bylam po prostu dobra dziewczyna - wybaczalam, stalam sie bardziej tolerancyjna, nie bylo juz 'cieplo-zimno', a caly czas z mojej strony goraco i nagle widzialam jak ucieka z niego to uczucie, ale wtedy juz bylo za pozno na to 'cieplo-zimno' - dlatego pisalam wczesniej, ze lepiej zaczac od poczatku, zeby sobie dobre fundamenty stworzyc. Moze to i przykre, ze takie mam doswiadczenie.. moze nie wiem co to szczery, prawdziwy zwiazek.. natomiast wiem co zrobic, zeby owinac sobie faceta wokol palca

[paczek1990]

Hmm...jedne uważają żeby troszkę "olewać" a w innym przypadku takie coś doprowadzi do rozstania. Moim zdaniem idealnej recepty nie ma-każdy facet jest inny, tak jak każda z nas. Na jednych działa jedno, na innych drugie
choć osobiście uważam, ze przez chwalenie faceta też dużo zdziałamy

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Negadir

Gierki sa tu potrzebne, ale Ci którzy mają chłopaków idealnych, tego nie rozumieją

zgadza sie swoja droga, ze zycie to nie komedia romantyczna i nic nie jest takie proste. Tyle tutaj kobiet narzeka na swoich obecnych chlopakow i widze dokladnie co pisza - opisuja swoje zachowanie, ktore jest w 180% odwrotne do tego co napisalam i maja jedno, wielkie gowno, nie zwiazki placza tylko po nocach i jesc nie moga. Ciesze sie Sensitiv, ze mialas tyle szczescia trafiajac na chlopaka, ktory lubi stabilizacje, ale malo takich facetow nazwe ich nawet wyjatkami.

p.s. co do rozdwojenia jazni, to predzej jemu sie rozdwoi, niz pomysli, ze to mi sie rozdwaja mezczyzni uwielbiaja niepewnosc, taka prawda i zawsze kobieta nie do konca 'zdobyta' bedzie ich pociagac - life is brutal

[sensitiv]

Moje pytanie brzmi: PO CO byc z byle kim, z kimś kto się o nas nie stara itd itp? PO CO?

Moim zdaniem wtedy należy odejśc i poszukac tego "idealnego" dla siebie, a nie uciekac sie do gierek.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez paczek1990

Hmm...jedne uważają żeby troszkę "olewać" a w innym przypadku takie coś doprowadzi do rozstania. Moim zdaniem idealnej recepty nie ma-każdy facet jest inny, tak jak każda z nas. Na jednych działa jedno, na innych drugie
choć osobiście uważam, ze przez chwalenie faceta też dużo zdziałamy

nigdy TROSZKĘ olewania nie doprowadzi do rozstania, uwierz mi. A jezeli juz, to powod musial byc jakis inny.

[sensitiv]

Troszkę śmiesznie też brzmią wypowiedzi 25 letniej dziewczyny, która wypowiada się tak jakby cały męski ród poznała.

Moja kumpela niefortunnie przyciąga/wybiera sobie nieciekawych typków. Po czasie okazuje się, że każdy z nich jest nieźle skrzywiony emocjonalnie. Ma 26 lat... Na tej podstawie ma tak wszystkich facetów zakwalifikowac?

Ja znam przypadek (mój przyjaciel) zerwał z dziewczyną za takie gierki. Jak to się wyraził: nie jest już w gimnazjum, żeby się tak zachowywac, oczekuje związku a nie zabawy w kotka i myszkę i irytuje go taka pannica. Facet 24 lata.

Mój Tż ma podobne zdanie i podejście i kilku kolegów też by się znalazło.

Więc na podstawie własnych doświadczeń i otoczenia mogę wysnuc zupełnie inne wnioski.

Nie twierdzę, że to nie działa co proponujesz. Może i działa. Moim zdaniem po prostu nie warto bo związek i tak będzie bez przyszłości.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez sensitiv

Moje pytanie brzmi: PO CO byc z byle kim, z kimś kto się o nas nie stara itd itp? PO CO?

Moim zdaniem wtedy należy odejśc i poszukac tego "idealnego" dla siebie, a nie uciekac sie do gierek.

ja tez nie wiem po co, ale co mi zycie pokazuje? a no to, ze ciagle, ale to ciagle trafiam na watki i wiadomosci dziewczyn, ktore zaczynaja sie identycznie, czyli: 'poznalam go - byl cudowny, troskliwy i kochany - zycie z nim byla bajka i NAGLE on sie zmienil nie ma dla mnie czasu, mowi, ze jestem gruba.. nie chce mnie nigdzie zabierac', itd., itd. zaskakujace jest to, ze te wszystkie dziewczyny postepowaly w zwiazkach tak samo - oddaly sie tym facetom i temu zwiazki bez reszty. Jak same pisza: 'bylam taka dobra dla niego dziewczyna, robilam wszystko' i tutaj mamy to o czym pisalam, czyli: nie robic wszystkiego, byc niezalezna kobieta, szanowac sie, a co za tym idzie i on cie tym samym bedzie szanowac... nie pozwolic mu poczuc sie zbyt pewnie w zwiazku... nie mowic o wszystkim - taki jest swiat.. tacy sa mezczyzni.. myslisz, ze nie wolalabym facetowi kazdego dnia krzyczec jaka to nie jestem w nim zakochana i szczesliwa z nim? albo ile razy chcialam robic cos dla nich kosztem siebie.. ale nie oplaca sie takie sa chlopy i tyle. Problem glownie zaczyna sie wtedy kiedy facetowi przestaje zalezec, kiedy nie musi sie juz starac i ja chcialam napisac, ze pewnymi sposobami mozna podtrzymac i podsycac ciagle to uczucie w nim! Tak, ze bedzie sie czul jak na samym poczatku zwiazku. Jezeli ma to sprawic, ze w koncu bedziemy szczesliwe, to dlaczego nie?

---------- Dopisano o 23:39 ---------- Poprzedni post napisano o 23:27 ----------

Napisane przez sensitiv

Troszkę śmiesznie też brzmią wypowiedzi 25 letniej dziewczyny, która wypowiada się tak jakby cały męski ród poznała.

Moja kumpela niefortunnie przyciąga/wybiera sobie nieciekawych typków. Po czasie okazuje się, że każdy z nich jest nieźle skrzywiony emocjonalnie. Ma 26 lat... Na tej podstawie ma tak wszystkich facetów zakwalifikowac?

Ja znam przypadek (mój przyjaciel) zerwał z dziewczyną za takie gierki. Jak to się wyraził: nie jest już w gimnazjum, żeby się tak zachowywac, oczekuje związku a nie zabawy w kotka i myszkę i irytuje go taka pannica. Facet 24 lata.

Mój Tż ma podobne zdanie i podejście i kilku kolegów też by się znalazło.

Więc na podstawie własnych doświadczeń i otoczenia mogę wysnuc zupełnie inne wnioski.

Nie twierdzę, że to nie działa co proponujesz. Może i działa. Moim zdaniem po prostu nie warto bo związek i tak będzie bez przyszłości.

czy bycie kobieta niezalezna, kochajaca siebie i swoje zycie, mowiaca o tym swojemu mezycznie.. Dalej, czy bycie kobieta, ktora ma swoje zainteresowania i pasje, ktora jest uwodzicielska.. Dalej, czy bycie kobieta, ktora jest kulturalna, mila i na poziomie, to.. czy to sa zagrywki dziewczyny z gimnajum? zauwaz ile dobrych rzeczy wypisalam tak, zeby te dziewczyny naprawde czuly sie wartosciowe, cieszyly sie zyciem, bo to jest glowny problem kobiet, ze sie za bardzo angazuja i wkrecaja w zwiazek w imie wszystkiego w ich zyciu. Doczepilas sie pewnie do jednego zdania z tym 'cieplo-zimno' i od razu wszystko odebralas jako jakas GRE. Ja napisalam jakie kobiety lubia mezczyzni. Nie od dzis wiadomo, ze bardziej pociaga niezalezna, znajaca swoja wartosc kobieta, niz tzw. 'kobieta bluszcz' od ktorej uciekaja gdzie pieprz rosnie... To nie tez tak, ze pisze o tym z wlasnego doswiadczenia, ale takze z doswiadczenia przyjaciolek i wszystkich tych kobiet, ktore w zyciu znalam... a takze to forum mnie tylko utwierdzilo w przekonaniu, ze tak jest.. sytuacja Twojej kolezanki jest troche inna, aczkolwiek zastanowcie sie obie czy to przypadkiem problem w niej nie siedzi, ze przyciaga do siebie jakis konkretny model facetow ze 'skrzywieniami psychicznymi'. Taka pechowa czy po prostu do takich ja ciagnie? THINK!

[Negadir]

Cinderella Girl ma racje we wszystkim i widać, że ma wysokie poczucie własnej wartości, a nie tak jak niektóre dziewczyny, które sie tu wypowiadają. Mam pełno koleżanek i wiem, że te, które są pewne siebie i stosują zasadę ciepło-zimno maja chłopaków, którzy za nimi lataja i nie mogą bez nich żyć. Mam też koleżanki, które całkiem się poświęcają chłopakowi i pokazują, że im zależy, a wtedy chłopakom nie zależy. Czyli jak dziewczynie zależy to chłopakowi nie tak bardzo i na odwrót, więc rady Cinderella Girl moim zdaniem są skuteczne i to bardzo

[sensitiv]

Napisane przez Negadir

Cinderella Girl ma racje we wszystkim i widać, że ma wysokie poczucie własnej wartości, a nie tak jak niektóre dziewczyny, które sie tu wypowiadają. Mam pełno koleżanek i wiem, że te, które są pewne siebie i stosują zasadę ciepło-zimno maja chłopaków, którzy za nimi lataja i nie mogą bez nich żyć. Mam też koleżanki, które całkiem się poświęcają chłopakowi i pokazują, że im zależy, a wtedy chłopakom nie zależy. Czyli jak dziewczynie zależy to chłopakowi nie tak bardzo i na odwrót, więc rady Cinderella Girl moim zdaniem są skuteczne i to bardzo

Czy wy rozróżniacie NIE BYCIE kobietą bluszczem od GIEREK i nieszczerości?

Wytłumaczę: Kobieta bluszcz to taka, której przydałaby się porządna psychoterapia. Bo NIE JEST normalnym widziec jedyny sens życia w facecie, nie miec żadnych znajomych pisac do niego 40 esów dziennie i cały czas ciągle i bez wyjątku o nim myślec.

Jednak tak samo NIE JEST normalne w zdrowym związku stosowanie jakiejś GŁUPIEJ NIESZCZEREJ FAŁSZYWEJ zasady ciepło zimno i pogrywanie z facetem. Ile tak można? Pokaże, że mi zależy i zaraz nie zależy, on się nie może czuc w 100% pewny o nie nie, niech sobie nie myśli a dużo. A nie spotkam się z nim, a co on sobie w ogóle wyobraża. Takie zachowanie w związku jest chore. I tak, na częśc mężczyzn zadziała. Jednak związek będzie bez przyszłości.

Czym innym jest kobieta, która ZNA swoją wartośc, nie ględzi facetowi: a bo ty mnie zostawisz, a bo znajdziesz ładniejszą, a ja jestem brzydka, a jestem gruba a to a tamto. Ponadto ma zarówno swoje pasje jak i znajomych. Dzieci czas między wszystko, ale ma w życiu priorytet: jest nim związek. Nie rzuca się wszystkiego na łeb na szyje ale robi pewną hierarchię wartości. Tak jest kobietą kulturalną, fajnie jak jeszcze inteligentną i elokwentną

ALE!!!!!

Taka kobieta jest ODWROTNOŚCIĄ uciekającej się do gierek, udawanych i nieszczerych zachowań panny.

A to jak się związek rozwija zależy od człowieka, na którego się trafia. Tutaj na forum piszą dziewczyny, które mają problem. Sądzę, że drugie tyle a nawet większa częśc jest szczęśliwa, a skoro jest szczęśliwa to po co o tym wypisywac?

No, ale ja się nie wtracam. Jak komuś wystarcza karykatura zwiazku z gierkami i udawaniami (kocham Cię, ale Ci tego nie pokażę za bardzo), który potrwa najewniej jakiś czas i się rozpadnie, to jego sprawa.

[50 latek]

Negadir

Najpierw zastanów się o co Ci tak naprawdę chodzi. Jeśli chcesz kręcić facetami, uwodzić ich, bawić się nimi i ... być w konsekwencji sama - czytaj z uwagą posty Cinderella Girl. Jeśli natomiast chcesz z wartościowym, prawdziwym mężczyzną stworzyć związek z przyszłością - czytaj z uwagą posty Sensitiv.
I pamiętaj! Prawdziwy mężczyzna to m.in. taki, który nie pozwala sobą kręcić i ze sobą pogrywać w głupie gierki. Wybór należy do Ciebie.

"Jeśli chcesz być kochaną, bądź warta miłości."
Owidiusz

[sensitiv]

Napisane przez 50 latek

Negadir

Najpierw zastanów się o co Ci tak naprawdę chodzi. Jeśli chcesz kręcić facetami, uwodzić ich, bawić się nimi i ... być w konsekwencji sama - czytaj z uwagą posty Cinderella Girl. Jeśli natomiast chcesz z wartościowym, prawdziwym mężczyzną stworzyć związek z przyszłością - czytaj z uwagą posty Sensitiv.
I pamiętaj! Prawdziwy mężczyzna to m.in. taki, który nie pozwala sobą kręcić i ze sobą pogrywać w głupie gierki. Wybór należy do Ciebie.

"Jeśli chcesz być kochaną, bądź warta miłości."
Owidiusz

No i to jest bardzo konkretne i prawdziwe podsumowanie tematu.

[araneaa]

Napisane przez Negadir

Witam Wiem, że temat może się wydawać niektórym dziwny, ale chciałabym usłyszeć wasze rady jak sobie owinać chłopaków wokół palca, tak żeby za nami latali i nie widzieli poza nami świata, chdzi mi o własnych chłopaków Wszyscy chłopacy maja to w naturze, że na początku im zależy, bo chcą nas zdobyć, a potem gdy my za nimi latamy i pokazujemy, że nam zależy oni trochę zaczynają nas olewać i nie okazują nam miłości tak jak na początku. Więc trzeba to jakoś zmienić, jakieś pomysły, propozycje, doświadczenia?

Mój własny chłopak lata za mną i świata też poza mną nie widzi. I wcale nie dlatego że owinęłam go sobie wokół palca. To chyba dlatego że jesteśmy zakochani. I nie zmieniło się to raczej odkąd jesteśmy w związku. Mój TZ okazuje mi miłość cały czas tak samo.

Fakt, nie było tak zawsze bo różnych chłopaków w życiu poznawałam, ale uwierz, jeżeli trafisz na tego odpowiedniego dla ciebie to nawet nie będziesz go chciała wokół palca owijać.

A jak koniecznie chcesz stosować jakieś gierki z facetem - to polecam książkę 'dla czego mężczyźni kochają zołzy'.
tylko nie bierz jej aż tak bardzo na serio

[Negadir]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;22591091]A ja mysle, ze jest na to recepta - badz zmienna i nieprzewidywalna ja to nazywam metoda 'zimnych i cieplych strumieni prysznica' tzn. raz badz za nim cala soba, a nastepnego dnia poudawaj jakbys o nim zapomniala przytul go, po chwili lekko odpechnij przez chwile mozesz go poprzytulac, poszczypac powtarzajac i smiejac sie: 'moj misiuuuu', a po chwili zamysl sie i lekko zdystansuj.. chodzi o to, zeby zrobic z niego glupka - zeby sobie zadawal w myslach pytanie: 'czy ona jest za mna czy nie jest w koncu?' zaskakuj nie staraj sie, tj. nie gotuj mu i nie prasuj, nie zasypuj prezentami.. badz oszczedna w wyrazaniu uczuc.. nigdy w zyciu mu nie mow: 'tylko Ty do konca zycia i nikt inny' lub: 'nie potrafilabym bez Ciebie zyc, nic by wtedy nie mialo dla mnie sensu' - on ma wiedziec, ze znasz swoja wartosc i, ze swietnie sobie w zyciu poradzisz czy to z nim czy bez niego. Miej swoje zycie prywatne - zwiazek to nie dwie polowki jablka, a dwa osobne owoce lezace obok siebie.. uprawiaj sporty, rob to co uwielbiasz robic - czy to sport, czy to spotkania ze znajomymi.. badz zawsze usmiechnieta i na poziomie.. nie pokazuj mu histerii - ze tam placzesz z jego powodu, itd. staraj sie panowac nad swoimi emocjami. Badz.. nieprzewidywalna - wyskakuj z roznymi pomyslami, opowiadaj mu o rzeczach, ktore zrobilas w ciagu dnia i jaka Ci frajde sprawily (tj. ktore zrobilas sama, bez niego) - niech wie, ze nie tylko on powoduje, ze jestes szczesliwa nie narzekaj mu i nie mow: 'to jest niefajne, tego nienawidze, to mi sie nie uda' - ja wiem, ze to troche niepolskie, ale powtarzaj, ze lubisz swoje zycie zawsze w ciagu dnia znajdz chwile i badz pewna siebie i uwodzicielska - flirtuj z nim jakbyscie sie znali 5 minut chwal go! nie awanturuj sie i nie praw mu kazan na temat tego co zrobil nie tak - krotko i na temat. Badz konsekwentna w tym co mowisz. Nie gadaj mu: 'jeszcze raz i cie zostawie, jeszcze raz i... cos tam' i tak nie zostawisz, a on przez takie Twoje gadanie straci szacunek do tego co mowisz i poczuje sie zbyt pewny co w efekcie spowoduje, ze przestanie sie starac - z nimi jak z dziecmi.. sama jestem nauczycielka i wiem, ze jak sie mowi uczniom 'zaraz pojdziesz do dyrektora', a tak naprawde to tylko straszenie, to przy nastepnym razie jak powiesz 'zaraz pojdziesz do dyrektora' beda to mieli za nic, bo i tak wiedza, ze pani tylko straszu i tak naprawde nie pojda

w skrocie: kochaj siebie i swoje zycie, badz kobieta w zwiazku, wymagaj, doceniaj go, nie pozwalaj mu na za duzo, kokietuj nawet jezeli znacie sie 5 lat czy wiecej... daj przestrzen jemu i sobie.





p.s. jeszcze jedno: ja wiem, ze to moze i trudne, ale niech Cie po pijaku nie oglada nigdy [/QUOTE]


I jeszczej jedno pytanko do Ciebie jeśli można Wydaje mi się to dobry pomysł żeby zaskakiwać chłopaka rożnymi pomysłami, więc w takim razie podasz jakieś przykłady tych pomysłów? Ja chętnie sama bym coś wymyśliła, ale nie jestem za bardzo pomysłowa, ale też spróbuje wymyślić coś od siebie

[araneaa]

Napisane przez Negadir

I jeszczej jedno pytanko do Ciebie jeśli można Wydaje mi się to dobry pomysł żeby zaskakiwać chłopaka rożnymi pomysłami, więc w takim razie podasz jakieś przykłady tych pomysłów? Ja chętnie sama bym coś wymyśliła, ale nie jestem za bardzo pomysłowa, ale też spróbuje wymyślić coś od siebie

Ja ostatnio dałam swojemu TŻtowi nieśmiertelnik - z jego inicjałami, datą urodzenia, grupą krwi i osobistym cytatem ode mnie.
Innym razem wpadłam do domu z dobrym martini, czy zrobiłam mu obiad.
Małe rzeczy ale jego zawsze cieszą, może dlatego dogadujemy się tak dobrze. Pomimo tego że mieszkamy razem, nie ma u nas męczącej rutyny.

[Negadir]

Napisane przez araneaa

Ja ostatnio dałam swojemu TŻtowi nieśmiertelnik - z jego inicjałami, datą urodzenia, grupą krwi i osobistym cytatem ode mnie.
Innym razem wpadłam do domu z dobrym martini, czy zrobiłam mu obiad.
Małe rzeczy ale jego zawsze cieszą, może dlatego dogadujemy się tak dobrze. Pomimo tego że mieszkamy razem, nie ma u nas męczącej rutyny.

Dziękuję za podrzucenie pomysłów Ktoś jeszcze ma jakiś pomysł z niespodziankami itd?

[Narrhien]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;22598498]nigdy TROSZKĘ olewania nie doprowadzi do rozstania, uwierz mi. A jezeli juz, to powod musial byc jakis inny.[/QUOTE]

Owszem, to oczywiste, że powód będzie inny. Taki, że facet nie kocha. A jeśli przez "olewanie" zacznie się starać, to nie z miłości do dziewczyny, tylko ZE STRACHU że nagle jego "własność" odejdzie. Tylko że ten strach z reguły trwa dużo krócej niż miłosc, w związku z tym gierki na dłuższą metę nie zadziałają (mówiac "dłuższa meta" nie mam na mysli roku, czy dwóch tylko spędzenie z tym człowiekiem całego życia, abo przynajmniej większej jego części - bo do tego się to wszystko sprowadza, prawda?).

[Negadir]

Ok już wszystko jedno do czego doprowadzaja gierki, ja dostałam już kilka rad i dziękuję A teraz mam pytanie o te niespodzianki i pomysły jak zaskoczyć chłopaka

[araneaa]

Napisane przez Negadir

Ok już wszystko jedno do czego doprowadzaja gierki, ja dostałam już kilka rad i dziękuję A teraz mam pytanie o te niespodzianki i pomysły jak zaskoczyć chłopaka

Może banalny pomysł, ale kup sobie jakąś ładną , nietypową bieliznę, czy przebranie (pielęgniarka, nauczycielka) i zaprezentuj mu się tak?

A i jeszcze jedno - jezeli mowisz o niespodziankach - masz na myśli te przedmiotowe, male drobiazgi itd czy raczej czyny?

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

[QUOTE=araneaa;22607103]Może banalny pomysł, ale kup sobie jakąś ładną , nietypową bieliznę, czy przebranie (pielęgniarka, nauczycielka) i zaprezentuj mu się tak? QUOTE]

hehe odwazne, ale troche oklepane.. ja bym tam nigdy sie nie chciala przebierac w nikogo, bo chyba bym sie poplakala przy chlopaku ze smiechu w tym przebraniu sugerujesz, ze ubrac cos takiego, wejsc do pomieszczenia w ktorym jest on i robic wyuzdane miny? I to wszystko ma co, seks zainicjowac? O nieeee

p.s. nikt sie ze mna zgadzac nie musi. To TYLKO moje zdanie w tym temacie. Uwodzic zawsze chcialam, bo lubie... Czy bawic sie? Wole ja sie bawic, niz zeby mna sie bawiono Czy to w konsekwencji spowoduje, ze mnie zostawi? Nie wydaje mi sie, bo wiadomo, ze sa momenty kiedy jestem dla niego duzym wsparciem i kochana dziewczyna, z ktora bedzie sie mozna wszedzie pokazac, bo wstydu nie narobi, ktora bedzie sie duzo smiala i po prostu akceptowala siebie i zycie swoje ktora bedzie miala swoje pasje i przez to bedzie ciekawa i nie do konca 'osiagalna' dla niego.. czy dlatego, ze czasami bede 'chlodniejsza' w stosunku do niego i mu nie napisze na dobranoc 5 sms-ow o podobnych tresciach typu: 'tesknie robaczku' poprzedzonych 10-oma sygnalkami, to od razu powod, ze w konsekwencji mnie zostawi? Mam mu mase dobrych rzeczy do zaoferowania swoja osoba, a to, ze czasami zolza jestem, to tylko dodaje pikanterii - nikt sie nie musi z tym zgadzac. Ja tylko odpowiedzialam na pytanie: 'jak sobie owinac chlopaka wokol palca?' - komu sie to podoba, to cos z tego wyciagnie, komu nie, to NIE i tyle... Proste. Nikogo do tego nie zmuszam przeciez...

dyskusje uwazam za zamknieta

[firstdayofherlife]

ja też jestem osobą ciepłą szczerą i bardzo .. naiwną
potrafię stanąc na rzęsach dla osoby którą kocham i z poświęcenia zupełnie przewrocic swoj swiat do góry nogami!
jak otworzyłam książkę 'dlaczego mężczyźni kochają zołzy' to poczułam się tak jakbym wyszła z ciepłego pomieszczenia na 30stopniowy mróz. dokładnie, autorka trafiła w sedno sprawy, jestem 'miłą dziewczyną'
wszystko ładnie pięknie wyjaśnione czemu ostatnio znów mam złamane serce.
ja polecam tą książkę (jest dużo innych tytułów ale ta naprawdę mnie wzięła ) bo (do autorki ) znajdziesz odpowiedz na swoje pytanie, lekko i z humorem: ) trzymaj się ciepło

[kcia161991]

Cinderella Girl, w pełni Cię popieram. Robię dokładnie to samo co Ty, zachowuję się tak samo nie raz, nie dwa i to naprawdę działa!!!
Nie rozumiem totalnie uległych kobiet, które nie mają do siebie szacunku i wybaczają kolejną już z rzędu zdradę "misia" ;] Które nie mają swoich pasji, nie znają swojej wartości, nie reprezentują nic, nie dbają o siebie, nie umieją uwodzic i nie potrafią zadbac o atmosferę odpowiednią.
Również bardzo cenię sobie niezależnosc i wolnosc
I tym sposobem.... Chłopak, za którym zawsze ciągnął się wianuszek dziewczyn, który w ogole ich nie szanował, bawił się nimi jak chciał, zabójczo przystojny uwodziciel, który prowadził manipulacje i gierki, który łamał damskie serca....
zakochał się we mnie do szaleństwa Bo trafił dokładnie na damską wersję siebie czyli mnie Nie jest owinięty wokół palca, ma silną osobowośc, na całe szczęście, bo nie znoszę uległości
Ale te metody działają, dziewczyny. Chociaż ja po prostu jestem sobą i to wszystko wynika z mojego charakteru i osobowości


KOBIETO, ZNAJ SWOJĄ WARTOSC!

[50 latek]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;22607501]p.s. nikt sie ze mna zgadzac nie musi. To TYLKO moje zdanie w tym temacie. Uwodzic zawsze chcialam, bo lubie... Czy bawic sie? Wole ja sie bawic, niz zeby mna sie bawiono Czy to w konsekwencji spowoduje, ze mnie zostawi? Nie wydaje mi sie, bo wiadomo, ze sa momenty kiedy jestem dla niego duzym wsparciem i kochana dziewczyna, z ktora bedzie sie mozna wszedzie pokazac, bo wstydu nie narobi, ktora bedzie sie duzo smiala i po prostu akceptowala siebie i zycie swoje ktora bedzie miala swoje pasje i przez to bedzie ciekawa i nie do konca 'osiagalna' dla niego.. czy dlatego, ze czasami bede 'chlodniejsza' w stosunku do niego i mu nie napisze na dobranoc 5 sms-ow o podobnych tresciach typu: 'tesknie robaczku' poprzedzonych 10-oma sygnalkami, to od razu powod, ze w konsekwencji mnie zostawi? Mam mu mase dobrych rzeczy do zaoferowania swoja osoba, a to, ze czasami zolza jestem, to tylko dodaje pikanterii - nikt sie nie musi z tym zgadzac. Ja tylko odpowiedzialam na pytanie: 'jak sobie owinac chlopaka wokol palca?' - komu sie to podoba, to cos z tego wyciagnie, komu nie, to NIE i tyle... Proste. Nikogo do tego nie zmuszam przeciez...

dyskusje uwazam za zamknieta [/QUOTE]

Mogłabyś sobie uważać dyskusję za zamkniętą, gdybyś to Ty pytała o radę, a tak nie jest. Ty tylko rad udzielasz i w dodatku robisz to nie fair. Nie piszesz szczerze Negadir jak, pomimo świetnego wg Ciebie przygotowania teoretycznego i doskonałych patentów na facetów, Twoje sprawy wyglądają w praktyce. Co dzięki tym gierkom osiągnęłaś w życiu osobistym. Czemu nie piszesz? Bo nie osiągnęłaś nic?

Negadir, poczytaj wynurzenia Cinderelli na "rozstaniowym" i zastanów się chwilkę nad nimi.

Napisane przez kcia161991

Cinderella Girl, w pełni Cię popieram. Robię dokładnie to samo co Ty, zachowuję się tak samo nie raz, nie dwa i to naprawdę działa!!!
Nie rozumiem totalnie uległych kobiet, które nie mają do siebie szacunku i wybaczają kolejną już z rzędu zdradę "misia" ;] Które nie mają swoich pasji, nie znają swojej wartości, nie reprezentują nic, nie dbają o siebie, nie umieją uwodzic i nie potrafią zadbac o atmosferę odpowiednią.
Również bardzo cenię sobie niezależnosc i wolnosc
I tym sposobem.... Chłopak, za którym zawsze ciągnął się wianuszek dziewczyn, który w ogole ich nie szanował, bawił się nimi jak chciał, zabójczo przystojny uwodziciel, który prowadził manipulacje i gierki, który łamał damskie serca....
zakochał się we mnie do szaleństwa Bo trafił dokładnie na damską wersję siebie czyli mnie Nie jest owinięty wokół palca, ma silną osobowośc, na całe szczęście, bo nie znoszę uległości
Ale te metody działają, dziewczyny. Chociaż ja po prostu jestem sobą i to wszystko wynika z mojego charakteru i osobowości

Mówisz, że popierasz Cinderellę, a przecież Ty piszesz o czymś zupełnie innym niż Ona. Piszesz o osobowości pewnej siebie, znającej swoją wartość kobiety z zasadami, a nie o gierkach. To jest zasadnicza różnica!!!

Napisane przez kcia161991

KOBIETO, ZNAJ SWOJĄ WARTOSC!

ALE NIE OSZUKUJ, ŻE JESTEŚ KIMŚ INNYM, BO SIĘ WYDA! ZMIEŃ SIĘ JEŚLI TRZEBA, ALE NIE GRAJ I NIE UDAWAJ!

[Narrhien]

Napisane przez 50 latek

Mogłabyś sobie uważać dyskusję za zamkniętą, gdybyś to Ty pytała o radę, a tak nie jest. Ty tylko rad udzielasz i w dodatku robisz to nie fair. Nie piszesz szczerze Negadir jak, pomimo świetnego wg Ciebie przygotowania teoretycznego i doskonałych patentów na facetów, Twoje sprawy wyglądają w praktyce. Co dzięki tym gierkom osiągnęłaś w życiu osobistym. Czemu nie piszesz? Bo nie osiągnęłaś nic?

Negadir, poczytaj wynurzenia Cinderelli na "rozstaniowym" i zastanów się chwilkę nad nimi.

Dobrze, że o tym wspomniałeś. Przeglądnęłam posty Cinderelli z ciekawości no i cóż... jeśli ktoś chce skorzystać z jej "recepty" to krzyż mu na drogę, skutki jak na razie zachwycające nie są...


Cinderello, naucz się jednego. Jeśli komuś radzisz, niech to będą rady dobre. A wiesz, co jest dobrą radą? Takie, które już na sobie, tudziez na kimś sprawdziłaś i wiesz, że dadzą pozytywne skutki.

Twoje rady są twoim wymysłem, stosowanym w praktyce od niedawna, na dodatek wobec chłopaka, którego podobno "nie traktujesz poważnie", więc jak to się ma do miłości i stałego związku?
Nie ucz dziewcząt bawienia sie facetami, bo w tym momencie stajesz się taką samą szują, jak facet, który bawi się kobietą.

Takie zachowanie jest ZŁE. Złe zarowno w wykonaniu kobiety, jak i faceta. I nie usprawiedliwiają tego przykre doświadczenia z przeszłości.

Faceta nalezy traktować jak CZŁOWIEKA, nie jak zabawkę czy pieska do tresowania. Nalezy mu się szacunek. A w takich gierkach szacunku nie ma.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Wynurzenia na rozstaniowym? A co ja tutaj napisalam jak nic innego, ze zawsze mialam satysfakcjonujace zycie uczuciowe bedac taka jaka opisalam powyzej, dopoki nie zaczelam byc taka wlasnie dobra, kochajaca dziewczyna? Ze wlasnie facet mnie wtedy w tylek kopnal. Bylam taka jaka Wy mi radziliscie byc i dostalo mi sie po tylku... stad moje 'wynurzenia' na rozstaniowym, a wszystko rozgrywalo sie w przeciagu ostatniego roku. A co osiagnelam wczesniej? To, ze nikt nigdy nie zakonczyl ze mna znajomosci, ze robilam to zawsze ja, ze bylam szanowana i kochana i nie wiem, moze mialam tyle szczescia trafiac na swietnych facetow? Bo wszystkich moich eks, za wyjatkiem ostatniego, wspominam bardzo dobrze? Rozstawalam sie, bo mi uczucie przechodzilo - to byly powody. Oni ode mnie nie odchodzili. Do momentu az nie wiem, zakochalam sie moze szczerze i naprawde? I stalam sie mila, dobra dziewczyna za co na koniec spotkalo mnie co mnie spotkalo? Tzn. totalny brak szacunku, itd. Wspominalam czasy jak bylam inna, pewna siebie i jak wtedy mialam i jaki stosunek mieli do mnie mezczyzni i stwierdzilam, ze tak bylo lepiej. Nie wiem gdzie lezy prawda - napisalam, to co sama uwazam - czy nie kazdy ma prawo do wlasnego zdania? Trzeba tak siadac na mnie za to? Jak sami widzicie niektorzy sie zgadzaja, niektorzy nie - to normalne, to zycie.. Nikt mi nie moze zakazac tak myslec i postepowac, a jezeli przez to ja bede miala nieudane zwiazki czy zycie, to juz bede obwiniac o to tylko siebie. Poza tym, na tym forum nie przesiaduja 5-latki, ktorym co sie napisze, to tak zrobia, a mysle, ze dorosle juz dziewczyny, ktore odniosa sie do tego co pisze i albo im sie to spodoba, albo nie. Ja im niczego nie narzucam. Poza tym, wypiszcie mi prosze te wszystkie zle rzeczy z moich wiadomosci, ktore sa zle w zwiazkach? No ktore? To, ze czasami robie sie zdystansowana i troche zolzowata? Co jeszcze? Napiszcie, bo sama nie wiem gdzie wy tyle zla widzicie, a wiadomosc napisalam obszerna i wydaje mi sie, ze pare super rad tez w niej zawarlam

Zacytujcie mnie z tymi wszystkimi zlymi rzeczami. Czekam

p.s. i to nieprawda, ze kcia pisze o czyms zupelnie innym. Napisala dokladnie to samo co i ja napisalam - przeczytaj moje wiadomosci raz jeszcze. A moze Ty nam sie, 50-latku, pochwalisz wlasnym zyciem uczuciowym? Taka rzadkosc goscic tutaj na wizazu mezczyzne, w dodatku 50-letniego, domnieniam, ze z duzym doswiadczeniem? Przeczytam o Twoim, na pewno cos wyciagne z tego. Dziekuje.

[Negadir]

Odczepcie się od Ciderella Girl Ja wiem, że ona ma racje i z doświadczenia wszystkich kolezanek wiem, że jak dziewczyna za chłopakiem biega to on przestaje sie starać i na odwrót. Może ktoś z Was ma takiego chłopaka, który zachowuje się inaczej niż reszta facetów. Wiem, że i tak powyżej 90% chłopaków ma tak, że jak my za nimi to oni nas olewają, a jak my olewamy to oni za nami i tak już jest. I to nie znaczy, że chłopakowi nie zależy albo, że zależy bardziej tylko tak to jest, że jak już zdobędą to wiedzą, że nas mają i nie muszą sie starać, bo wiedzą, że im nie uciekniemy

[50 latek]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;22621063]... Napiszcie, bo sama nie wiem gdzie wy tyle zla widzicie, a wiadomosc napisalam obszerna i wydaje mi sie, ze pare super rad tez w niej zawarlam

Zacytujcie mnie z tymi wszystkimi zlymi rzeczami. Czekam [/QUOTE]

Zawarłaś wiele super rad, z którymi się w pełni zgadzam, ale pomieszałaś je z wieloma prowadzącymi na manowce. Czym innym jest być szanującą się kobietą z charakterem, a zupełnie czym innym jest granie i manipulowanie facetami. Z tym pierwszym się zgadzam, z tym drugim nie. To pierwsze daje duże prawdopodobieństwo przyciągnięcia wartościowego mężczyzny, to drugie nie. To pierwsze daje pokaźne szanse na zbudowanie trwałego związku, to drugie nie.
Chcesz cytatów? Proszę bardzo. Pierwszy z brzegu z pierwszego posta:

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;22591091]A ja mysle, ze jest na to recepta - badz zmienna i nieprzewidywalna ja to nazywam metoda 'zimnych i cieplych strumieni prysznica' tzn. raz badz za nim cala soba, a nastepnego dnia poudawaj jakbys o nim zapomniala przytul go, po chwili lekko odpechnij przez chwile mozesz go poprzytulac, poszczypac powtarzajac i smiejac sie: 'moj misiuuuu', a po chwili zamysl sie i lekko zdystansuj.. chodzi o to, zeby zrobic z niego glupka[/QUOTE]

Kobieta z zasadami zachowa się tak w sytuacji, gdy mężczyzna "popełni wykroczenie". Spóźniłem się na randkę - uzasadniony foch. Ta kobieta ma szacunek do siebie, nie pozwala marnować swojego czasu, ceni go i tym samym siebie. Zostałem potraktowany zimnym prysznicem, bo ... zasłużyłem i wiem dlaczego. Wiem również co spotka mnie następnym razem. Znam zasady jakich ona przestrzega. Zaczynam je szanować i respektować, albo ... odchodzę jeśli nie chcę/nie potrafię im sprostać.
To co Ty proponujesz, to foch dlatego bo ponieważ. Jak mała, kapryśna dziewczynka w podkolanówkach. Przyciągasz i odpychasz bez powodu. Zrobisz tak parę razy, a ja nie będę wiedział o co chodzi, to na kolejnej randce dostaniesz pluszowego misia z zaleceniem, abyś go sobie przytulała, albo rzucała do kąta w zależności od nastroju. Ten pluszowy miś to będzie wszystko co Ci po mnie pozostanie, bo nie mam ochoty budować związku na lata z niestabilnym emocjonalnie dziewczątkiem, które samo nie wie o co strzela fochy. Poszukam sobie prawdziwej kobiety, dla której będę partnerem.

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;22621063] p.s. i to nieprawda, ze kcia pisze o czyms zupelnie innym. Napisala dokladnie to samo co i ja napisalam - przeczytaj moje wiadomosci raz jeszcze. A moze Ty nam sie, 50-latku, pochwalisz wlasnym zyciem uczuciowym? Taka rzadkosc goscic tutaj na wizazu mezczyzne, w dodatku 50-letniego, domnieniam, ze z duzym doswiadczeniem? Przeczytam o Twoim, na pewno cos wyciagne z tego. Dziekuje.[/QUOTE]

Nic Ci nie będę udowadniał. A skoro mnie znasz, to znasz również moje życie uczuciowe.

Napisane przez Negadir

Odczepcie się od Ciderella Girl Ja wiem, że ona ma racje i z doświadczenia wszystkich kolezanek wiem, że jak dziewczyna za chłopakiem biega to on przestaje sie starać i na odwrót. ...

A kto tu mówi o bieganiu za chłopakami? A z tym "na odwrót" to uważaj, bo kiedyś możesz się zdziwić. Jak dla mnie koniec, skoro wiesz lepiej.

"Miłość nie zna kupczenia. Miłość nie zna strachu. Miłość nie zna rywalizacji."
Vivekananda