Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - CZĘŚĆ IV

[Anastazja86]

melduję się

dziewczyny wczoraj był u mnie w klatce armagedon spaliła się instalacja elektryczna, u nas poszedł z dymem monitor Tż, dekoder i router czyli nie mam telewizji ani internetu ale szybko zareagowałam bo jak się zaczęło kopcić to powyłączałam korki...u sąsiadów się popaliły po dwa telewizory, lodówki, pralki i kuchenki to wina mojej spółdzielni, jak dzwoniliśmy do nich to powiedzieli że są ubezpieczeni na takie coś i oddadzą nam niby pieniążki za straty ale to może trochę potrwać
dzisiaj ma koleś przyjechać z UPC i podłączyć nam internet i telewizję, a mama Tż chyba jutro da mu swój stary monitor od komputera czyli jakos damy radę
na obiad zrobiłam wczoraj schab duszony z pieczarkami także dzisiaj tylko ugotuję ziemniaki i obiad gotowy

[alazkrainy]

Ostatnio rozmawiałam ze znajomą i ona opowiadała mi, że jej koleżanki córka , młoda, po studiach (chyba dwa kierunki), znająca języki już rok szuka pracy. I nie może znaleźć. Bo wszyscy pracodawcy chcą, żeby była młoda, ale z dużym doświadczenie.
Nie zgodzę się z nikim, kto powie, że teraz jest łatwo znaleźć pracę
W zeszłym roku prawie 50 osób zwolniono u mnie w firmie, posucha była straszna. Teraz jest ciut lepiej.

Danaee rozumiem Twoje podejście.
Ale ja osobiście (nie mówię, że wszyscy mają tak od razu robić, żeby nikt mnie tu źle nie zrozumiał), poszła bym na tą tzw produkcję, aby jakieś pieniążki zarabiać i aby coś mi się jednak liczyło do stażu pracy, a w między czasie szukała bym innej tzw biurowej.
U mnie w firmie były takie przypadki, że te osoby, które pracowały fizycznie, przechodziły na lepsze stanowiska wyżej, ponieważ pracodawca wolał przyjąć osobę, którą znał i której nie musiał wcale zaznajamiać z produktami czy z praca w systemie.

[Haniula]

Danaee i ja cie popieram. Trzeba probowac az sie uda, wkoncu w jakimś celu człowiek sie uczy.Ale wiadomo jak sytuacja zmusi to trzeba isc tam gdzie cokolwiek płaca Ja tez niby koncze kierunek, obecnie popularny, ale wszedzie osrodki SPA obstawione. Doswiadczenie jedynie mam w sklepie bo przez cale studia w ten sposob sobie dorabiałam a nie moge za długo czekać za praca bo nie uzbieramy na slub. I sie koło zamyka A tak chciałabym pracować w zawodzie

[201604250957]

no z tym, że od 20lat jest kryzys w Pl to się akurat nie zgodzę, ale wielu moich dalszych i bliższych znajomych a także część rodziny dotkliwie odczuła kryzys jakiś rok i dwa lata temu i do dzisiaj pamiętam jak jeszcze 3lata temu mój brat mieszkał w Irlandii i donosił nam o tym jakie spustoszenie sieje na rynku pracy tam ten cały KRYZYS (który w Pl był jak Yeti- nikt go nie widział a wszyscy o nim mówili) a u nas nikt nie wierzył, ze do nas też dotrze i skomplikuje wielu ludziom życie... aż tu nagle bach i jedne firmy zaczęły zwalniać ludzi bo nie mieli zleceń a inne bezczelnie go wykorzystały ( w tym moja ) i mimo, że obroty im nie spadały tłumaczyli się kryzysem, obcinali pensje, likwidowali jakieś stanowisko a obowiązki dzielili pomiędzy resztę współpracowników strasząc, że jeśli się tym nie zajmą to będą zmuszeni zwolnić kolejne osoby
tak wygląda KRYZYS w moim środowisku, wśród ludzi wokół których ja się obracam, może u Ciebie Lili jest inaczej, chociaż żyjemy w tym samym kraju więc trochę w to wątpię no ale to tylko moje zdanie, eot.

[lili1987]

Napisane przez Danaeee84

Ja teraz też nie wybrzydzam, ale piąty miesiąc szukam pracy :| Z dwuletnim doświadczeniem i skończonymi dwoma kierunkami studiów...

może boją się Ciebie zatrudniać, bo jesteś bardzo wykształcona i boją się, że odejdziesz szybko albo co gorsza zajmiesz miejsce tego kierownika co z Tobą rozmowę przeprowadza

i tak źle i tak niedobrze

---------- Dopisano o 11:01 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ----------

Napisane przez kashmirka

no z tym, że od 20lat jest kryzys w Pl to się akurat nie zgodzę, ale wielu moich dalszych i bliższych znajomych a także część rodziny dotkliwie odczuła kryzys jakiś rok i dwa lata temu i do dzisiaj pamiętam jak jeszcze 3lata temu mój brat mieszkał w Irlandii i donosił nam o tym jakie spustoszenie sieje na rynku pracy tam ten cały KRYZYS (który w Pl był jak Yeti- nikt go nie widział a wszyscy o nim mówili) a u nas nikt nie wierzył, ze do nas też dotrze i skomplikuje wielu ludziom życie... aż tu nagle bach i jedne firmy zaczęły zwalniać ludzi bo nie mieli zleceń a inne bezczelnie go wykorzystały ( w tym moja ) i mimo, że obroty im nie spadały tłumaczyli się kryzysem, obcinali pensje, likwidowali jakieś stanowisko a obowiązki dzielili pomiędzy resztę współpracowników strasząc, że jeśli się tym nie zajmą to będą zmuszeni zwolnić kolejne osoby
tak wygląda KRYZYS w moim środowisku, wśród ludzi wokół których ja się obracam, może u Ciebie Lili jest inaczej, chociaż żyjemy w tym samym kraju więc trochę w to wątpię no ale to tylko moje zdanie, eot.

w województwie ijaa czyli tam gdzie mieszka też moja rodzina nikt nie mógl znaleźć pracy już wiele lat wstecz i dlatego większość wyjechała za granicę. także ja przywykłam. wg mnie w Wlkp jest ciut lepiej, łatwiej tu znaleźć pracę. Mimo wszystko moja rodzina nie mieszkała tuż przy dużym mieście typu Łódź, Poznań, Warszawa. Jak ktoś mieszka przy większych miastach to moim zdaniem jest lepiej, bo widzę to po moim otoczeniu. ja tak uważam po prostu

[ijaa]

Napisane przez kashmirka

Ijaa to też nieróżowo u Was serce boli, ze bliskim się źle dzieje i że nie można pomóc w takim wymiarze jakby się chciało Wybacz Lili ale chyba nie masz świadomości jaka cięzka jest teraz sytuacja na rynku pracy i że są miejscowości a nawet całe obszary gdzie nie ma żadnej pracy, a tymbardziej dla ludzi po 40tce, wszyscy chcą młodych i mają klapki na oczy, że osoba która ma wiecej lat i wiecej doświadczenia i często jest lepszym pracownikiem niż ktoś młody i niewykwalifkowany Oczywiście 3mam kciuki, że szybko coś znajdą, ale szybko nie znaczy z dnia na dzień a żyć z czegoś trzeba

Dokładnie to chciałam przekazać.
Młoda dziewczyna jest zupełnie inaczej postrzegana niż facet po 50 który prowadził dziesiątki lat wojskową firmę i ona upadła (nie z jego winy, ale pod jego skrzydłami).

Napisane przez lili1987

ja szukałam pracy 3 miesiące chyba ponad 2 lata temu.
tylko, że ja szukałam w biurze, dlatego tak długo
2 osoby po 50 (kobieta i mężczyzna) z mojego otoczenia szukali pracy też około 3 miesięcy mniej więcej

To że jednym się udało, nie znaczy że innych też.
Jasne, że może i tego życzę "teściowi", ale wiem jak sytuacja wygląda. Czasy się bardzo zmieniły od momentu gdy szukał on pracy ostatni raz, zmieniły się też kryteria i znaczenie wiedzy pracownika.
Ech, nie chcę/ nie mogę się za bardzo rozpisywać.
Uważam, że w jego przypadku będzie bardzoooo ciężko.

Napisane przez kashmirka

Lili przez dwa lata sytuacja zmieniła się diametralnie (KRYZYS to nie wymysł) i uwierz mi, że siedzę w tym temacie po uszy i widzę, że jest kiepsko, szczególnie teraz przed końcem roku gdzie większość firm tnie koszty Każdy przypadek jest inny, życzę żeby bliscy Tż Ijii szybko znaleźli nową pracę, a najlepiej zeby jej w ogóle nie stracili ale na to nie ma reguły, a wizja, że może się stracić większość środków do życia jest przerażająca

Aż mi się łza w oku zakręciła.
Dziękuję Kochana

[Paulunia8713]

Witam SPD i ja się melduje
Wszystkie wątki nadrobione więc mogę byc z wami na bieżąco...

Julia ładnie się bawi a ja zaczne zastanawiac się nad obiadzikiem. Mąż wraca o 17 więc mam jeszcze trochę czasu.
W sobote przyjeżdzają moi rodzice i prawdopodobnie teście z bratową i jej synem. Muszę więc mieszkanko troche lepiej ogarnąc

Widzę, że teraz o pracy mowa. Ja już rozglądam się za czyms. Zima będzie cięzkim okresem jeśli nic nie znajde.

kashmirka u mojego TŻ w firmie też jest krysys. Fakt obroty mają większe niż w innych latach ale nie takie jak sobie wymarzyli i to dla nich jest kryzys

[lili1987]

Napisane przez Paulunia8713

Witam SPD i ja się melduje
Wszystkie wątki nadrobione więc mogę byc z wami na bieżąco...

Julia ładnie się bawi a ja zaczne zastanawiac się nad obiadzikiem. Mąż wraca o 17 więc mam jeszcze trochę czasu.
W sobote przyjeżdzają moi rodzice i prawdopodobnie teście z bratową i jej synem. Muszę więc mieszkanko troche lepiej ogarnąc

Widzę, że teraz o pracy mowa. Ja już rozglądam się za czyms. Zima będzie cięzkim okresem jeśli nic nie znajde.

kashmirka u mojego TŻ w firmie też jest krysys. Fakt obroty mają większe niż w innych latach ale nie takie jak sobie wymarzyli i to dla nich jest kryzys

dajesz małą do żłobka czy już do przedszkola?
czy masz kogoś, z kim możesz zostawić na czas pracy?
ja jeszcze ponad 2 lata w domu, bo wyślę małą do przedszkola, a wcześniej wolę się sama nią zająć, poza tym i tak nie mamy kogoś, kto by nam pomógł chociaż na 3 godziny z małą zostać.

mój Tż powinien koło 15-16 być i może byśmy się za lodówką rozejrzeli po sklepach

[sikoreczka111]

i ja witam;]


jak nadrobię zaległości to napiszę coś więcej...

[201608051010]

ja tez się melduję....

[lili1987]

Napisane przez ijaa

Młoda dziewczyna jest zupełnie inaczej postrzegana niż facet po 50 który prowadził dziesiątki lat wojskową firmę i ona upadła (nie z jego winy, ale pod jego skrzydłami).

kurcze, no ale może jak tyle lat był wierny, że tak powiem jednej firmie, to inna firma to doceni.
ja widzę u mnie, że dużo starszych ludzi ma pracę jako stróż w tych budkach przy firmach. wiem, że to mało płatne, no ale lepsze to niż nic, a i zdolności do tego nie trzeba
mimo wszystko wierzę, że coś znajdzie
trzeba wierzyć, że nie będzie tak źle i że się ułoży

najgorsze jest to, że znajomości grają główną rolę

[Osiak]

Człowiek się wyspać nie może bo tu nową część otworzą
Dzień doberek wszystkim!

U mnie zagląda słońce przez okno choć pół godziny temu padał śnieg
Muszę się pakować bo jadę na uczelnię a to 150 kilometrów, a tak nienawidzę pakowania toreb! Zawsze czegoś zapomnę.

W poprzedniej części jedna z dziewczyn pisała o skurczach nocnych.
To faktycznie może być niedobór magnezu lub potasu albo też witaminy B6 która to jest niezbędna do syntetyzowania magnezu.
Bogate źródła potasu to banany, pomidory oraz...ziemniaki najlepiej upieczone w piekarniku(mniami!)
Z magnezem mają wiele wspólnego gorzkie kakao i min. migdały no, ale tego nie polecam osobom odchudzającym się Należy też dbać o niewypijanie zbyt dużej ilości kawy i jak najmniej stresu.
Więc magnez można jakiś czas suplementować tabletkami(wybierać takie z witaminą B6).

[lili1987]

Napisane przez Osiak

pół godziny temu padał śnieg

zima nadchodzi wielkimi krokami

[Paulunia8713]

Napisane przez lili1987

dajesz małą do żłobka czy już do przedszkola?
czy masz kogoś, z kim możesz zostawić na czas pracy?
ja jeszcze ponad 2 lata w domu, bo wyślę małą do przedszkola, a wcześniej wolę się sama nią zająć, poza tym i tak nie mamy kogoś, kto by nam pomógł chociaż na 3 godziny z małą zostać.

mój Tż powinien koło 15-16 być i może byśmy się za lodówką rozejrzeli po sklepach

Mała w styczniu ma dwa latka. U nas do przedszkola biorą od trzech lat dopiero. Myślę, że uda się jakoś pogodzic zmiany bo mąż ma prace jeśli zechce zmianową a jak nie to myślę, że się kogoś znajdzie do opieki nad nią. Napewno musi to byc ktoś z rodziny bo Julia boi się obcych. Zobaczymy jak to będzie. Najpierw prace muszę znalezc

My mamy tutaj w wynajmowanym mieszkanku dużą lodówkę. Była mała ale jak właściciel dowiedział się, że mamy dziecko to kupił nową
Lili mam nadzieję, że znajdziecie taką jaką chcesz w dobrej cenie

[lili1987]

Napisane przez Osiak

Więc magnez można jakiś czas suplementować tabletkami(wybierać takie z witaminą B6).

ja mam magnez +B6 musujące
i tam jest napisane, że brać jak ktoś jest przemęczony lub pije dużą ilość kaw lub alkoholu

---------- Dopisano o 11:32 ---------- Poprzedni post napisano o 11:30 ----------

Napisane przez Paulunia8713

Mała w styczniu ma dwa latka. U nas do przedszkola biorą od trzech lat dopiero. Myślę, że uda się jakoś pogodzic zmiany bo mąż ma prace jeśli zechce zmianową a jak nie to myślę, że się kogoś znajdzie do opieki nad nią. Napewno musi to byc ktoś z rodziny bo Julia boi się obcych. Zobaczymy jak to będzie. Najpierw prace muszę znalezc

My mamy tutaj w wynajmowanym mieszkanku dużą lodówkę. Była mała ale jak właściciel dowiedział się, że mamy dziecko to kupił nową
Lili mam nadzieję, że znajdziecie taką jaką chcesz w dobrej cenie

wow, to super właściciela macie widocznie lubi dzieci

ja też jakiś czas miałam myśl, żeby znaleźć pracę za jakiś czas, taką żeby zmiany nie pokrywały się ze zmianami Tż, myślałam nawet od nockach , ale kurcze, ja ledwo mam siłę o 22 jak mnie mała wymęczy siedzieć, a co dopiero pracować

[mandragona]

Witajcie w nowym wątku

[alazkrainy]

Napisane przez Osiak

Człowiek się wyspać nie może bo tu nową część otworzą
Dzień doberek wszystkim!

U mnie zagląda słońce przez okno choć pół godziny temu padał śnieg
Muszę się pakować bo jadę na uczelnię a to 150 kilometrów, a tak nienawidzę pakowania toreb! Zawsze czegoś zapomnę.

W poprzedniej części jedna z dziewczyn pisała o skurczach nocnych.
To faktycznie może być niedobór magnezu lub potasu albo też witaminy B6 która to jest niezbędna do syntetyzowania magnezu.
Bogate źródła potasu to banany, pomidory oraz...ziemniaki najlepiej upieczone w piekarniku(mniami!)
Z magnezem mają wiele wspólnego gorzkie kakao i min. migdały no, ale tego nie polecam osobom odchudzającym się Należy też dbać o niewypijanie zbyt dużej ilości kawy i jak najmniej stresu.
Więc magnez można jakiś czas suplementować tabletkami(wybierać takie z witaminą B6).

oj ja to jeszcze musiałabym wyeliminować stres, ale na razie to raczej marne szanse

---------- Dopisano o 11:38 ---------- Poprzedni post napisano o 11:37 ----------

Napisane przez Paulunia8713

My mamy tutaj w wynajmowanym mieszkanku dużą lodówkę. Była mała ale jak właściciel dowiedział się, że mamy dziecko to kupił nową
Lili mam nadzieję, że znajdziecie taką jaką chcesz w dobrej cenie

Oo to widać,że na bardzo fajnego właściciela trafiliście

[Paulunia8713]

Napisane przez lili1987

wow, to super właściciela macie widocznie lubi dzieci

ja też jakiś czas miałam myśl, żeby znaleźć pracę za jakiś czas, taką żeby zmiany nie pokrywały się ze zmianami Tż, myślałam nawet od nockach , ale kurcze, ja ledwo mam siłę o 22 jak mnie mała wymęczy siedzieć, a co dopiero pracować

Sam dzieci nie ma więc moze dlatego tak polubił naszego aniołka. Naprawde mamy bardzo fajnego właściciela. Szkoda, że wszyscy tacy nie są

Jak Julia była młodsza nawet o pracy nie myślałam. Jednak teraz myślę, że poradzi sobie beze mnie te kilka godzin tylko jak ja poradzę sobie bez niej Jak mała wychodzi z tatą na spacer to ja patrze na zegarek kiedy wróci mimo, że mogłabym zając się wkońcu sobą. Mąż mówi, że mam "SYNDROM PRZEWRAŻLIWIONEJ I NADOPIEKUŃCZEJ MAMUSI" no i co ja poradzę na to, że tak ją kocham

[201604250957]

Napisane przez ijaa

Dokładnie to chciałam przekazać.
Młoda dziewczyna jest zupełnie inaczej postrzegana niż facet po 50 który prowadził dziesiątki lat wojskową firmę i ona upadła (nie z jego winy, ale pod jego skrzydłami).



To że jednym się udało, nie znaczy że innych też.
Jasne, że może i tego życzę "teściowi", ale wiem jak sytuacja wygląda. Czasy się bardzo zmieniły od momentu gdy szukał on pracy ostatni raz, zmieniły się też kryteria i znaczenie wiedzy pracownika.
Ech, nie chcę/ nie mogę się za bardzo rozpisywać.
Uważam, że w jego przypadku będzie bardzoooo ciężko.



Aż mi się łza w oku zakręciła.
Dziękuję Kochana

wierzę i mocno 3mam kciuki że wszystko się dobrze ułoży

[Haniula]

dziewczeta mały offtop dodałam swieze zdjecia mojego tifusia jaki on juz jest duzyy

[lili1987]

Napisane przez Paulunia8713

Jak Julia była młodsza nawet o pracy nie myślałam. Jednak teraz myślę, że poradzi sobie beze mnie te kilka godzin tylko jak ja poradzę sobie bez niej Jak mała wychodzi z tatą na spacer to ja patrze na zegarek kiedy wróci mimo, że mogłabym zając się wkońcu sobą. Mąż mówi, że mam "SYNDROM PRZEWRAŻLIWIONEJ I NADOPIEKUŃCZEJ MAMUSI" no i co ja poradzę na to, że tak ją kocham

przewrażliwiona trochę też jestem, ale to dlatego, że mała niekiedy się zakrztusi śliną, albo łapie bezdech i boję się, że Tż sobie nie poradzi sam. kiedyś byliśmy w sklepie, włożyliśmy ją w wózek typu ten z Tesco i w wózek fotelik, buda zamknięta, pasy przypięte, a mała zaczyna się krztusić tak ,że oddechu nie może złapać normalnie ledwo zdążyliśmy ją poodpinać teraz jak jedziemy do sklepu to zabieramy spacerówkę

---------- Dopisano o 12:00 ---------- Poprzedni post napisano o 11:58 ----------

Napisane przez Haniula

dziewczeta mały offtop dodałam swieze zdjecia mojego tifusia jaki on juz jest duzyy

facet z niego się zrobił
a taka kruszyna była
słodziak

[tobb]

Cześć

Pozdrawiam wszystkie SPD. Znalazłam fajne filmiki na YouTube związane z tematem tego wątku.
Podczytuję Was od czasu do czasu i dlatego sądzę że Was to zainteresuje

Chodzi mi o cykl filmików użytkowniczki cremedelacreme28 "Jak być Prawie Perfekcyjną Panią Domu":

• część 1
• część 2
• część 3
• część 4
• część 5
• część 6

[Paulunia8713]

Napisane przez lili1987

przewrażliwiona trochę też jestem, ale to dlatego, że mała niekiedy się zakrztusi śliną, albo łapie bezdech i boję się, że Tż sobie nie poradzi sam. kiedyś byliśmy w sklepie, włożyliśmy ją w wózek typu ten z Tesco i w wózek fotelik, buda zamknięta, pasy przypięte, a mała zaczyna się krztusić tak ,że oddechu nie może złapać normalnie ledwo zdążyliśmy ją poodpinać teraz jak jedziemy do sklepu to zabieramy spacerówkę

Oj kochana nie wiem co bym zrobiła w takiej sytuacji. To naprawde musiało byc straszne. Julia nigdy tego nie przechodziła ale niedawno miała wypadek w parku. Wolę sobie tego nie przypominac i teraz z oka jej nie spuszczam. Takie są te nasze dzieciaczki kochane

tobb jak tylko będe miała chwilkę to napewno obejrze dzięki

[bassienkaw]

Jestem witam!

[lili1987]

Napisane przez Paulunia8713

Oj kochana nie wiem co bym zrobiła w takiej sytuacji. To naprawde musiało byc straszne. Julia nigdy tego nie przechodziła ale niedawno miała wypadek w parku. Wolę sobie tego nie przypominac i teraz z oka jej nie spuszczam. Takie są te nasze dzieciaczki kochane

nasza raz spadła z łóżka, to była chwila dosłownie.
od tej pory nigdy jej nie spuszczam z oka, chyba, ze w chodziku chodzi

posprzątałam mieszkanie
zmopowałam,pomyłam naczynia, kibelek, ławę wytarłam, wyciągnęłam wszystko z lodówki, bo cośtam jeszcze zostało
karkówka poszła do koszaudka też
zostało mleko, słoiczki małej stoją na parapecie przy otwartym oknie (dobrze, ze zimno), ketchup i 2 jogurty tez nie wiadomo, czy żyją.
ryby żyją, więc przyprawiłam i leżakują
fasola żyje, więc właśnie gotuję

zrobiłam sobie peeling z avonu
kurcze, mała spała tylko tyle co sprzątałam i już obudzona
myślałam, ze chociaż 30 minut posiedzę z kawką

[alazkrainy]

Ale cisza się zrobiła, po burzliwym poranku

A ja dziś do dentysty na przegląd szczeki idę mam nadzieję, że nie trzeba będzie nic naprawiać

I leń mnie właśnie dopadł wrrr

[lili1987]

Napisane przez alazkrainy

Ale cisza się zrobiła, po burzliwym poranku

A ja dziś do dentysty na przegląd szczeki idę mam nadzieję, że nie trzeba będzie nic naprawiać

I leń mnie właśnie dopadł wrrr

dentysta= czystka w portfelu
też bym musiała się przejść, bo dawno nie byłam, Tż też
aż strach iść

czuję się nieswojo bez lodówki,ale mam nadzieję, że ta jednak nie zacznie działać, bo już się na nową większą napaliłam

mnie jak zwykle głowa pobolewa 2 kawy już za mną

[bassienkaw]

Dziewczyny nawet jak nie spuszczacie dziecka z oka to nieraz i tak nie ustrzeżecie go przed jakimś wypadkiem czy czymś. Coś sama o tym wiem. Łucja od początku była bardzo żywym dzieckiem,wszędzie jej pełno,na tylku nie usiedziala. Upadki miała opanowane.na głowie nieraz guz był,nogi potłuczone itd. Ale najgorsze było jak miała 1,5roku. I babcia przy tym była,i mój mąż. A 1 sekundę trwało jak dziecko wylało na siebie kawę. Spędziłysmy tydzień w szpitalu,potem jeździłysmy tylko na zmianę opatrunkow. Skóra zeszła z całej klatki prawie piersiowej,trochę szyi i twarzy. Ale nie ma już po tym oparzeniu śladu na szczęście. Ale swoje się nacierpiała. A my swoje przeżylismy.

[lili1987]

zastanawiam się nad tą lodówką

http://allegro.pl/lodowka-amica-fk-3...266911398.html

klasa A++ to taka co najmniej prądu bierze?

---------- Dopisano o 13:48 ---------- Poprzedni post napisano o 13:45 ----------

Napisane przez bassienkaw

Dziewczyny nawet jak nie spuszczacie dziecka z oka to nieraz i tak nie ustrzeżecie go przed jakimś wypadkiem czy czymś. Coś sama o tym wiem. Łucja od początku była bardzo żywym dzieckiem,wszędzie jej pełno,na tylku nie usiedziala. Upadki miała opanowane.na głowie nieraz guz był,nogi potłuczone itd. Ale najgorsze było jak miała 1,5roku. I babcia przy tym była,i mój mąż. A 1 sekundę trwało jak dziecko wylało na siebie kawę. Spędziłysmy tydzień w szpitalu,potem jeździłysmy tylko na zmianę opatrunkow. Skóra zeszła z całej klatki prawie piersiowej,trochę szyi i twarzy. Ale nie ma już po tym oparzeniu śladu na szczęście. Ale swoje się nacierpiała. A my swoje przeżylismy.

ja jestem przewrażliwiona na punkcie kubków z czymś gorącym, dlatego broń Boże nie stawiam na ławie, bo ona już do niej podchodzi, ewentualnie jak siedzę przy ławie to na drugim końcu od ściany, a tam nie dotrze, bo łóżeczko jest tuż obok

dziecko zawsze coś wywinie, nie wiadomo kiedy

[bassienkaw]

Lili kawa nie stała na krańcu stołu... babcia przy niej siedziała, w ręce filiżankę trzymała... tzn opartą o stół, a mała podeszła i sama nie wiem już jak to było... ale z ręki jej wybiła i poszło na dziecko... czasem nie jesteśmy w stanei przewidzieć tego co się stanie...