|
|
#31 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 132
|
Dot.: WSPÓLNE ODCHUDZANIE OD 25.10.10 cz.1 !! ZAPRASZAM!
No właśnie Olci_a też coś nie aktywna:/ ale możemy kontynuować bez niej, albo?? ona w sumie ten wątek "założyła" ale jeśli nie przeszkadza wam jej nieobecność to dajemy do przodu
albo nowy zakładamy (tylko po co tu graciarnie robic)
Edytowane przez Zussia Czas edycji: 2010-10-22 o 19:03 |
|
|
|
|
#32 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 355
|
Dot.: WSPÓLNE ODCHUDZANIE OD 25.10.10 cz.1 !! ZAPRASZAM!
się przyłączam dziewczęta
jak dla mnie może być od pełni, czyli od teraz... ciasteczka i chleb się skończyły soki też, mam tylko mineralkę. Będę się odchudzać nieco inaczej, niż Wy, ale też się będę trzymać zasady 'nie podjadać w nocy'. Co prawda godziną zero od której będę definitywnie na czczo będzie 19, mam zajęcia do późna i nie mam jak jeść na tyle treściwie, by sobie pozwolić na tyle godzin bez jedzenia- przez błędy w odchudzaniu zrobiła mi się tendencja do hipoglikemii i wolę jeść chwilę dłużej, niż bez sensu się 'ratować' całkiem zbędnymi kaloriami w postaci węglowodanów prostych...Moja krótka historia: ciężko, ale rozsądnie (metodą 'długo wahanie między 64 a 62, potem osiągnięte 62 i wahanie między 62, a 60, potem utrzymywanie się poniżej 60) osiągnięte na koniec lipca 57, niestety przez sierpień i wrzesień wróciło do 64 z początku wakacji, a teraz mam 65, których to cyferek już dawno nie widziałam na wadze. Ja na śniadanko jutro rano (planuję, póki nie jestem głodna) jem 80 g łososia wędzonego (140 kcal), 7 dużych zielonych oliwek z pestką (105 kcal) i szklankę soku z grejpfruta (100 kcal), co razem daje 340 kcal ![]() Drugie moje cenne założenie- pojedynczy posiłek nie osiąga 350 kalorii. ale mi smacznie brzmi moje śniadanko, tak rozpisane, aż się nie mogę doczekać ![]() a impulsem do odchudzania były wczorajsze zakupy-> sądziłam, że spodnie 29 to spoko, i że może z trudem to się dopnę w 28, a tu 29 tylko w opcji 'nie ruszać się i nie oddychać', co jeszcze bym przebolała, bo jako kobiety wiemy, że w pewnych specyficznych okolicznościach, przeważnie wynikających z wymagań koniecznych dla osiągnięcia odpowiedniego efektu- wizualnego właśnie, jesteśmy zdolne do wielkich poświęceń, ale dopinają się dzięki temu, że cały tłuszczyk z nich ucieka do góry (nie lubi ich, czy co? sam sobie winien, z nich dwojga wiem, które wybiorę, a które musi zniknąć, bo spodnie boskie ) i zbiera się w postaci 'uroczych'... ekhę, boczków i wałeczków... mam ambitny plan iść w tych spodniach na sylwestra, bo je kupiłam mimo tego, ot co, superfajne są więc poważna motywacja do odchudzania się jest ![]() podrzucę Wam apropo tego bardzo fajną stronę bardzo mądrej kobietki, jakby któraś chciała sobie poczytać http://www.backinskinnyjeans.com/ a 'apropo', bo tytuł adekwatny
__________________
Jestem piękna i rozrzutna. (Czyli pracuję nad cerą i staram się nie kupować nadprogramowych kosmetyków- projekt denko trwa!) Edytowane przez denq Czas edycji: 2010-10-22 o 22:28 |
|
|
|
|
#33 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 54
|
Dot.: WSPÓLNE ODCHUDZANIE OD 25.10.10 cz.1 !! ZAPRASZAM!
Dołączam!Ja mam problem zdecydowanie większy niż Wy - raczej powinnam aktywować sie na forum dla tych z 3 cyferkami
Mam nadzieje, że przyjmiecie mnie do swojego grona![]() Krótki wstęp o mnie - odkąd pamiętam jestem okrąglutka. Tyle dobrego że dotąd jakoś zdrówko dopisywało, wszelkie wyniki w normie...ale jak tak sobie myślę o moich stawach to jest mi ich coraz bardziej żal. Jakieś 8-9 lat temu podjęłam się diety Cambrige. Obrzydlistwo, ale schudłam na niej 16 kg. W sumie nic dziwnego, już wolałam nic nie jeść niż wypic kolejny "pyszny"koktajl. Chudłam, chudłam i przestałam. Zrobiłam sobie przerwę w czasie której odżywiałam się racjonalnie. Jednak do "ideału"wciąż brakowało mi około 10 kg. Po rozmowie z konsultantką w/w diety doszłyśmy do wniosku o ponownym przejściu na nią. Męka straszna i ani kg w dół. Wytrzymałam zalecany czas i wróciłam do racjonalnego żywienia. I co się okazało? Zaczęłam tyć jakby z powietrza. Mordercza zmora o imieniu Jojo mnie dopadła. Potem nastąpiło kilka prób z moją silną wolą, które jedyne co przynosiły to brak wzrostu wagi...w sumie to i tak dobrze że lawina kg z powietrza się zatrzymała. Rok temu szukając informacji o zdrowym odchudzaniu skumulowałam tyle mądrości że sama stworzyłam sobie dietę (podglądając miliony forów i mądrych stron). Kaloryczność 1100-1300 kcal, zawartość zróżnicowanych produktów i założenie zmiany kilku grzesznych nawyków na - jedzenie nie 2 a 4-5 posiłków w ciągu dnia, picie niesłodzonej herbaty, duża ilość wody i...po 7 miesiącach było mnie 18 kg mniej W czasie urlopu - stwierdziłam że ponieważ tak ładnie mi idzie to mogę pozwolić sobie na kilka dni (dokładnie około 2 tygodni) pofolgowania. Potem wróciłam do moich ustaleń, ale waga nic się nie ruszała Zirytowałam się i bez sensu pozwalałam sobie na więcej. Na szczęście nie tyłam...do czasu. Na wiosnę miałam mały wypadek, unieruchomiłam się na miesiąc, potem rehabilitacja i ruch który towarzyszył mi do tej pory pod postacią dużej ilości spacerów zmalał do minimum. Przybrałam 3 kg teraz wracam do formy ruchowej sprzed wiosennego zastoju. A od poniedziałku chcę z Wami "szaleć"rozpieszczają c nasze żołądeczki niskokalorycznymi ale pysznymi i zdrowymi posiłkami , "zalewać"się prawie do nie przytomności mineralną i cieszyć się każdym usuniętym kg. Przygarniecie mnie Dziewczynki??
|
|
|
|
|
#34 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 355
|
Dot.: WSPÓLNE ODCHUDZANIE OD 25.10.10 cz.1 !! ZAPRASZAM!
Oczywiście, że tak
przygarniemy i będziemy się troskliwie opiekować, jak na dojrzałych i odpowiedzialnych opiekunów przystało ![]() taka trochę antyteza babcinej suto okraszonej skwarkami tudzież kruszonką i lukrem miłości dlatego mnie tak rozbroiło to określenie troska w tym kontekście, bo mi od razu dziadków i baranki z cukru na myśl przywiodło gdyby Ci, co tak się nami przejmują zawsze mieli świadomość konsekwencji swoich działań i wiedzieli, co dla nas naprawdę najlepsze...Ja też w dwa latka zeszłam już 20 kg, które przytyłam... 13(4) kg w trzy (!) góra niecałe cztery miesiące, a potem kolejne siedem w ciągu pół roku... Potem przez półtora roku chudłam ze zmiennym szczęściem i częstotliwością, ale miałam inne zmartwienia, niż dokładnie wagę i wymiary śledzić, wiedziałam tylko, że muszę schudnąć, bo jak osiągnęłam punkt krytyczny moich spodni M, które się na mnie zaczęły drzeć ![]() Należą mi się baty, miałam rano zjeść tak mądrze, a wcięłam dwie activie (500 kcal jedna) z musli (jakieś dodatkowe 200-300 kcal) i chyba właśnie dopiero przed snem zjem jakieś owoce, bo dzienną normę kaloryczną już wyrobiłam. Ale po prostu lodówka straszy pustkami, miałam rano pojechać sobie to śniadanko kupić, ale zaspałam i musiałam pilnie zjeść i byłam głodna, stąd dwukrotność tego, co by wystarczyło, ehh... ale skoro mówisz, że od poniedziałku, to jeszcze sobie wybaczam i lincz mnie chwilowo minie swoją drogą zapisuję swoją wagę na Dieta.pl i wygląda ona dokładnie tak 65-64-65-65-64 dobrze by było, gdyby jutro było nadal 64...Jak się tutaj zaaklimatyzujemy możemy rozważyć przeniesienie się na ten duży wątek, ale nie wiem jak Wam, mi się lepiej zaczyna w węższym gronie, tam bym zaraz zniknęła w tłumie i nikogo by nie obeszło ani nie zmartwiło, jakbym zaginęła w akcji, że może jestem gdzieś w poważnym niebezpieczeństwie w cukierni/ piekarni/ z półlitrowym kubkiem lodów i łyżką w dłoni i potrzebuję pilnie ratunku i wsparcia
__________________
Jestem piękna i rozrzutna. (Czyli pracuję nad cerą i staram się nie kupować nadprogramowych kosmetyków- projekt denko trwa!) Edytowane przez denq Czas edycji: 2010-10-23 o 12:25 |
|
|
|
|
#35 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Druga Gwiazda Na Prawo I Prosto Aż Do Poranka;)
Wiadomości: 43
|
Dot.: WSPÓLNE ODCHUDZANIE OD 25.10.10 cz.1 !! ZAPRASZAM!
Gdzieś w Internecie wygooglałam i zapisałam w pamiętniku na vitalii, że:
1. Cukier z owoców i warzyw jest z całości zużywany przez organizm. 2. Sen jest niezbędny przy oschudzaniu. Jeżeli nie wyśpimy się i poziom leptyny jest u nas obniżony podwyższa się nam poziom insuliny. Nie tylko czujemy więc większy apetyt, ale z powodu podniesionego poziomu insuliny, znacznie skuteczniej odkłada się u nas tkanka tłuszczowa. Bodajże streściłam to ze strony: odchudzamsie.pl. Także proponuję, żebyśmy w miarę możliwości wysypiały się podczas odchudzania, ja niestety przy poprzednich dietach lekceważyłam sen.
__________________
"Są tylko dwa sposoby przejścia przez życie. Jeden, jakby nic nie było cudem, i drugi, jakby wszystko było cudem." Albert Einstein...I nie dać się uwieść prozie życia.
Edytowane przez Mariel_ Czas edycji: 2010-10-23 o 14:46 |
|
|
|
|
#36 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 355
|
Dot.: WSPÓLNE ODCHUDZANIE OD 25.10.10 cz.1 !! ZAPRASZAM!
Mariel_, urzekający avek
racja, jak widać w moim podpisie, mam taki zamiar, ale coś większość postów pisanych między dwunastą a szóstą rano (ostatnio trzecią, rok akademicki) świadczy na moją niekorzyść. To jest strasznie trudne do wdrożenia postanowienie! Ale tego o fruktozie nie wiedziałam, właśnie nieustająco mnie zastanawiało, co czyni ten cukier 'lepszym' od glukozy, i dlaczego można się mniej ograniczać w jego spożywaniu, skoro to też cukier prosty... Dzięki za info
__________________
Jestem piękna i rozrzutna. (Czyli pracuję nad cerą i staram się nie kupować nadprogramowych kosmetyków- projekt denko trwa!) |
|
|
|
|
#37 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 2
|
Dot.: WSPÓLNE ODCHUDZANIE OD 25.10.10 cz.1 !! ZAPRASZAM!
Witam
![]() A ja jestem tu nowa, nie wiem już który raz przymierzam się do kolejnej diety.... Dziewczyny ja mam 173 i 105 kg Mąż niby pomaga, ale to jego pomaganie jeszcze bardziej mnie dołuje ![]() Może tu znajdę kogoś z kim będę mogła "pogadać" o diecie... Pozdrawiam
|
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#38 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 39
|
Dot.: WSPÓLNE ODCHUDZANIE OD 25.10.10 cz.1 !! ZAPRASZAM!
Wiatajcie
![]() Bardzo chciałabym się do Was przyłączyć. Już kiedyś sama zakładałam wątek, ale wszystko zaprzepaściłam. Co tu dużo mówić - zamiast chudnąć, ja tyłam. Teraz pragnę na dobre rozprawić się ze swoją wagą i szczerze wierzę, że z Wami uda mi się to ![]() Przez wakacje przytyłam 6-8kg. Załamałam się, ale jadłam dalej. Mimo bólu brzucha ja nadal wypełniałam swój żołądek słodyczami i fast foodami. Teraz czuję na swoim brzuchu wałeczki, a uda powiększyły się. Choć generalnie nie czuję się ze sobą AŻ tak źle, to wiem, że -6kg sprawi, że będę się czuła rewelacyjnie, niemalże perfekcyjnie. Od jutra zaczynam ,,100 dni bez słodyczy''. Do tego wprowadzę regularne godziny posiłków i dodam jakieś cwiczenia. Mam nadzieję, że szybko i skutecznie pozbędę się tego, co przybyło w czasie wakacyjnego lenistwa. Pokładam w tym wątku duże nadzieje. Już kiedyś schudłam - 5kg, na skutek wielkiej mobilizacji. Było cudownie. Teraz, za nic nie mogę się zmotywować, choć dziś jest już szczyt wszystkiego. CHCĘ SCHUDNĄĆ i wiem, że Wasze sukcesy, rady i wszystkie słowa będą mnie zagrzewały do walki z tłuszczykiem ![]() Pozdrawiam i życzę powodzenia a no i czekam na akceptację czlonkowstwa
__________________
58-57-56-55-54-53-52-51-50 ![]() ![]() ![]() : pala:![]() ![]() ![]() WAKACJE 2011 NIECH BĘDĄ MOTYWACJĄ. początek diety 24.10.2010 _________________________ _______ I belong to you, I belong to you..You belong to me |
|
|
|
|
#39 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Druga Gwiazda Na Prawo I Prosto Aż Do Poranka;)
Wiadomości: 43
|
Dot.: WSPÓLNE ODCHUDZANIE OD 25.10.10 cz.1 !! ZAPRASZAM!
Denq, dziękuję
![]() Hmm, poszukaałam tego artykułu i nasunęły mi się wątpliwości, czy rzeczywiście, dobrze to interpretuję. To o tych cukrach spisałam w chwili "swego roztrzepanego entuzjazmu", więc w razie czego, proszę wybaczcie, jeśli wprowadziłam Was w błąd. Zastanawiam się, czy troszkę tej informacji nie wyrwałam z kontekstu. Przesyłam link: http://www.odchudzamsie.pl/odchudzan...malo-i-czesto/ "Gospodarka cukrami. Jak pisałem w jednym z poprzednich postów, człowiek posiada niezwykle dokładną gospodarkę cukrami w organizmie. Poziom cukru we krwi nie może przekraczać określonych poziomów ani spadać poniżej wartości granicznych. Po posiłku ilość cukrów w organizmie rośnie. Jeżeli jest zbyt wysoka, zaczyna być niebezpieczna. Organizm wydziela więc insulinę, dzięki której nadmiar cukru zamieniany jest w glikogen a następnie w tłuszcze. Zbyt niski poziom cukru z kolei również jest niezdrowy dla organizmu (cukier jest podstawowym źródłem energii dla mózgu). Gdy spada poziom cukru, czujemy głód oraz odczuwamy zmęczenie. Organizm domaga się nowej dostawy, pomimo iż tyle sobie zmagazynował. Jedząc często, dostarczamy systematycznie małych ilości cukru (z owoców i warzyw!!). Są one w całości zużywane przez organizm a nie magazynowane w postaci tłuszczy." Ahlamwasahlanfek podziwiam Cię za postanowienie ,,100 dni bez słodyczy''. Też by mi się przydało wprowadzić to w życie, tylko u mnie to chyba nie przejdzie. Jestem typowym węglowodanowcożercą , więc i czasem coś słodkiego muszę przełknąć.
__________________
"Są tylko dwa sposoby przejścia przez życie. Jeden, jakby nic nie było cudem, i drugi, jakby wszystko było cudem." Albert Einstein...I nie dać się uwieść prozie życia.
Edytowane przez Mariel_ Czas edycji: 2010-10-23 o 15:51 |
|
|
|
|
#40 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 355
|
Dot.: WSPÓLNE ODCHUDZANIE OD 25.10.10 cz.1 !! ZAPRASZAM!
ahlamwasahlanfek, powiedz proszę, jak skracać/ zdrabniać Twojego, bo się zamorduję z próbami jego odtwarzania, ilekroć się do Ciebie będę zwracać, działam metodą kopiuj->wklej
wiem, o czym mówisz, właśnie najgorsze jest łakomstwo i niejako 'psychiczne uzależnienie od jedzenia', które sprawia, że czuję się głodna zaraz po tym, jak mój organizm zdąży prowizorycznie rozporządzić ogromną ilością jedzenia, jakie dopiero co pochłonęłam, czyli 20-30 minut po naprawdę solidnym (do przejedzenia) posiłku, albo kiedy czuję się maksymalnie przejedzona a tu nadarza się okazja znowu coś przekąsić (powiedzmy, dopiero co się objadłam przed wyjściem, bo "miałam doła i miałam ciasto" ( zabójcze połączenie) a nie wiedziałam, że będę gdzieś wychodzić i ludzie, z którymi wyszłam decydują, że wstępujemy do maca i tylko myślę, jak tu miejsce zrobić na (nie czytać! -> kanapkę i wielkie frytki ) no ale wymienianie tego chyba nie jest za pedagogiczne, lepiej nie myśleć o jedzeniu.Ja miałam długo tak, że w ogóle nie jadłam słodyczy, nie licząc gorącej czekolady z automatu raz dziennie, a potem już w ogóle, nawet częstowana, i o tym nie myślałam nawet, nawet mnie nie kusiło. I właśnie tak się ucieszyłam, jak osiągnęłam to 57, że już tylko 5 kg mi zostało i sobie zaczęłam pozwalać i przyzwyczajać się do wszystkich rzeczy, od których już odwykłam i za którymi nawet nie tęskniłam. No i masz, teraz za mną ciągle chodzą jakieś słodycze i jestem jak zagłodzeni mięsożercy z kreskówek, którzy widzą wszystkich naokoło już w spreparowanej i apetycznej formie Jakby kawiarnie/ piekarnie/ cukiernie miały neony, stroboskopy, diody i syreny, to by nie były w stanie bardziej przyciągać i skupiać mojej uwagi... ale od rana trzymam się dzielnie zgodnie z planem będą tylko dwa jabłuszka na kolacje, bo jedno to mi niestety tylko apetyt pobudzi i dopiero drugim się jako-tako najem. Jak próbowałam zaczynać diety low-carb, to mi tak brakowało owoców, że straszne... w stan niezależności od słodyczy jestem się w stanie wprowadzić i jestem go sobie w stanie wyobrazić (ba, nawet go jeszcze mętnie pamiętam przecież) ale bez owocków ani rusz ![]() Mariel_, to chyba oznacza, że jednak działa jak każdy inny cukier prosty istotą jest chyba to, że jest o 40% słodsza od sacharozy... ale właśnie, jak teraz napisałam sacharozy, to mnie olśniło ![]() sacharoza jest dwucukrem, składa się z fruktozy i glukozy, glukoza jest magazynowana w postaci glikogenu, fruktoza niema swojej analogicznej 'zapasowej' formy, co chyba wiąże się z faktem, że generalnie jest mniej sprawnie jako cukier przez organizm wykorzystywana. Stąd też korzystając z fruktozy, np. słodząc herbatę, po prostu eliminujemy dodatek glukozy w stosunku do cukru stołowego, co w połączeniu z faktem, że możemy dać jej niemalże o połowę mniej czyni ją znacznie zdrowszą. Poza tym nie zaburza ona gospodarki hormonalnej w taki sposób, jak glukoza, gdyż nie mając u człowieka formy zapasowej nie powoduje wyrzutu hormonu (przy glukozie insulina) który ma na celu zbicie jej poziomu. Nie wiem czy nie oznacza to również, że nie trafia ona do krwi? I w ogóle nie stanowi elementu gospodarki cukrowej człowieka? Bo w przeciwnym razie co by się z nią działo..? No chyba właśnie musiałaby zostać w całości wykorzystana... Ale nie wiem czy nie bardziej szkodzi w jakiś inny sposób, bo przecież poziom glukozy się zbija gdyż podniesiony jest silnie szkodliwy. Problem polega też na tym, że wiele owoców zawiera oprócz fruktozy duże ilości glukozy (bo wszystkie zawierają jakieś domieszki). Można je wyczaić kierując się właśnie indeksem glikemicznym, opartym na zawartości insuliny we krwi, po spożyciu.
__________________
Jestem piękna i rozrzutna. (Czyli pracuję nad cerą i staram się nie kupować nadprogramowych kosmetyków- projekt denko trwa!) |
|
|
|
|
#41 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 39
|
Dot.: WSPÓLNE ODCHUDZANIE OD 25.10.10 cz.1 !! ZAPRASZAM!
Rozumiem, że zostałam przyjęta - dziękuję ;D
denq widzę, że mój nick stworzony dość pochopnie przynosi nie lada problemy, przepraszam Wedle życzenia proszę się do mnie zwracać: np. ahlam, lub jak kto woli. Ja zrozumiem, że to do mnie ![]() Najbardziej mnie wkurza właśnie moje łakomstwo. Po zjedzeniu czekoladki, rzucam się na pozostałe wcinając całą tabliczkę. Później mam wyrzuty sumienia, a tyłeczek rośnie ;D Na dodatek brat mi tutaj sugeruje, że będę gruba jak będę tak jeść. Mimo, iż udaję niewzruszoną, dotyka mnie to na tyle, że strasznie się na niego złoszczę. Motywacją są dla mnie zdjęcia sprzed roku. Ważyłam wtedy 4kg mniej. Niby nie jest to jakaś duża różnica, ale ja mam taki beznadziejny typ budowy, że szok. Tłuszcz mym wrogiem. ![]() A kolejnymi bodźcami do odchudzania były: - widok koleżanek, które po odchudzaniu zmieniły się nie do poznania - forum, na którym zostały zamieszczone fotki 'przed' i 'po'. Chyba nie mogę podać adresu ![]() - zakupy, w czasie których inni stwierdzili, że na pewno nie wejdę w upatrzone przeze mnie spodnie - moje samopoczucie - wakacje 2011 - ostatnia okazja do odchudzania (w następnym roku nie będę chciała tracić energię na odchudzanie, bo będzie mi ona niesamowicie potrzebna do nauki)- to chyba najważniejsze. Bo jak nie teraz, to dopiero za 2 lata (?) To stanowczo za długo.. Myślę, że się uda. Ba! Ja to wiem ![]() Trzymam za Was kciuki
__________________
58-57-56-55-54-53-52-51-50 ![]() ![]() ![]() : pala:![]() ![]() ![]() WAKACJE 2011 NIECH BĘDĄ MOTYWACJĄ. początek diety 24.10.2010 _________________________ _______ I belong to you, I belong to you..You belong to me |
|
|
|
|
#42 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 4
|
Dot.: WSPÓLNE ODCHUDZANIE OD 25.10.10 cz.1 !! ZAPRASZAM!
Przeczytałam Waszą dyskusję na temat fruktozy i mogę jedynie zasugerować, zeby, choć może się to wydawać nieco głupie, podczas diety ograniczać spożycie owocó:P. Faktycznie, są smaczne, zdrowe i nie tak kaloryczne jak inne grupy pokarmów, ale pobudzają apetyt, a ich spożycie powoduje skok stężenia cukru we krwi. Nie jest on z pewnościa tak drastyczny jak w przypadku zjedzenia słodyczy, ale wystarczający, aby organizm przestał spalać swój tłuszcz, zaczął węglowodany i domagał się ich więcej (bo spali je dość szybko). Dlatego dietetycy rzadko uwzględniają duże ilości owoców w swoich programach, a jadłospisy opierają raczej na warzywach i chudym mięsie.
Będę zawsze bronić diet niskowęglowodanowych, bo to bardzo skuteczny sposób na zrzucenie kilogramów:P Wszytko generalnie opiera się na utrzymaniu ketozy w organizmie i "nauczeniu" go czerpania energii głównie z tłuszczu. Istotne jet regularne spożywanie niewielkich ilości carbów, aby przystosowac ciało i utrzymać względnie stałe stężenie, bez skoków czy tez wielkich spadków. Na ten moment zjadam 20 gramów badź też mniej (nigdy nie mniej niż 12 z samych warzyw) węglowodanów w ciągu całego dnia, podczas gdy niewielkie jabłko ma ich w sobie 17. Z kolei np. 10 rzodkiewek ma tylko 0.9 g tzw. net carbs, czyli takich, któe bezpośrednio wpływają na stężenie cukru we krwi (całkowita ilość węgli pomniejszona o zawartość błonnika). Można zjeść więc przyzwoitą porcję i chudnąć bez uczucia głodu ![]() Ale każde ograniczenie spożycia węglowodanów, szczególnie prostych, w parze z racjonalnym jadłospisem prowadzi do spadku wagi. Głownie dlatego, ze organizm musi wtedy wykorzystać tłuszcz i "wie" sam z siebie, ze powinien to zrobić zamiast atakować nas głodem. Na dietach niskokalorycznych także się chudnie, ale po prostu dużo wolniej i mniej efektywnie, a i nierzadko ciężej się ich trzymac:P A na low-carbach można sobie dobre deserki czekoladowe wsunąć.xD Dobra, kończę te przemowy:P Jakie macie sposoby na unikanie zachcianek po posiłku? Ja staram się jeść przed samym wyjściem z domu, a kiedy nie mogę, przezuwam wolniej, aby po posiłku szybciej poczuć się syta.xD Proponuję też, abyśmy zaczęły się dzielić jakimiś przepisami, bo na pewno każda z nas nieźle kombinuje, jak zjeść smacznie i nie grzeszyć:P Ahlam, czyżby w przyszłym roku czekała Cię matura?;> |
|
|
|
|
#43 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 355
|
Dot.: WSPÓLNE ODCHUDZANIE OD 25.10.10 cz.1 !! ZAPRASZAM!
ok, ahlam, po prostu nie byłam pewna, czy czegoś powiedzmy w hindi
nie oznacza i czy go nie upośledzę, jak skrócę ![]() ciekawostka, o której wtedy zapomniałam- alkohol jest spalany preferencyjnie, nic się nie odkłada, jednak ponieważ jest tak energetyczny i tak dostępny dla organizmu, to wszelkie węglowodany/ tłuszcze nim popite idą w boczki już nie mówiąc o tym, że w słodkich winach czy piwie lub miodach itd jest dostatecznie dużo węglowodanów z założenia. Czyli jak pić na diecie, to wódkę bez popity ew. wodą mineralną, ale ponoć ona jakoś wchodzi w reakcję i tworzy w organizmie więcej alko mi mój brat dokucza, ale tak... motywująco. Ale teraz poszedł na studia do innego miasta. ![]() ja na przykład mam problem, żeby nie jeść jak coś oglądam na kompie (przynajmniej odruch warunkowy z czasów, jak się zażerałam na śmierć, czyli trudny do przezwyciężenia apetyt na chleb z majonezem/ żółty ser z musztardą ilekroć oglądałam jakiś dobry film mi minął, bo to niegdyś zwykłam traktować jako przekąskę do domowego seansu, krótko ale intensywnie- i efekty były) mówię sobie wtedy, że jakbym była w kinie to przecież też bym oglądała i nie jadła i to mnie jakoś opamiętuje ![]() aaa... i mam postanowienie nie brać takeaway'ów i nie zamawiać z dostawą do domu żarcia- zawsze robiłam to, gdy byłam strasznie głodna i zamawiałam jakieś horrendalne ilości jedzenia, które niestety nawet nie mogę powiedzieć, że jak się nie zjadły do końca, pakowały się do lodówki i czekały cierpliwie, aż się zjedzą w całości, bo pożerały się w całości w mgnieniu oka. A nie znoszę sama jadać w restauracjach, sama siedzieć przy stoliku i jeść... więc nie bywam i dzięki temu przy takich okazjach nie jem ![]() EDIt: noonewillknow, a Ty na jakiej jesteś/ byłaś diecie? I czy low-carb nie upośledza strasznie, hmm... zdolności umysłowych? ;p bo z tego co wiem, na ketozie mózg mniej sprawnie pracuje, jednak jego first choice to cukry i jak mu się nie zapewni funkcjonowania na jego warunkach, to urządza włoski strajk.
__________________
Jestem piękna i rozrzutna. (Czyli pracuję nad cerą i staram się nie kupować nadprogramowych kosmetyków- projekt denko trwa!) Edytowane przez denq Czas edycji: 2010-10-23 o 17:58 |
|
|
|
|
#44 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 39
|
Dot.: WSPÓLNE ODCHUDZANIE OD 25.10.10 cz.1 !! ZAPRASZAM!
noonewillknow zgadza się
narazie korzystam z ,,wolnego czasu"---------- Dopisano o 17:56 ---------- Poprzedni post napisano o 17:53 ---------- ja też jak się rzucę na jedzenie to koniec. Jeszcze w wakacje doszła odrobina lenistwa i masz +6kg Dziewczyny, Wy obrałyście sobie jakąś konkretną dietę?
__________________
58-57-56-55-54-53-52-51-50 ![]() ![]() ![]() : pala:![]() ![]() ![]() WAKACJE 2011 NIECH BĘDĄ MOTYWACJĄ. początek diety 24.10.2010 _________________________ _______ I belong to you, I belong to you..You belong to me |
|
|
|
|
#45 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 355
|
Dot.: WSPÓLNE ODCHUDZANIE OD 25.10.10 cz.1 !! ZAPRASZAM!
noonewillknow, sory, znalazłam info, że Atkinsa, gapa ze mnie
![]() ahlam, ja jak przyjdzie blender będę na świeżej i surowej, bez glutenu i nabiału, a potem być może jak do tych restrykcji się przyzwyczaję będę wyłączać kolejne grupy pokarmów, ale może nie będzie trzeba bo oprócz schudnięcia chcę sprawdzić czy dieta nie wpływa u mnie na trądzik. Ale to bardzo ciężka dieta, trzeba mieć potężną motywację taką, jak trądzik na całym ciele (w sumie czyste mam tylko łydki i stopy, przedramiona i dłonie...) żadnych dodanych tłuszczy (tylko w postaci ryb i orzechów), żadnych dodanych cukrów (tylko to, co naturalnie w owocach i warzywach), bez soli- ale to już od dawna i łatwiej, niż mogłoby się zdawać- nieprzetwarzanie termiczne, nie licząc gotowania na parze z przyprawami ryb i drobiu i parzenia ziołowych herbat/ naparów. Generalnie jestem byłą wegetarianką i poza rybami i drobiem nie jem mięsa. Na razie po prostu odstawiłam słodycze i junk food, w których się ostatnimi czasy niestety rozsmakowałam. ![]() na drugim wątku który podczytuję znalazłam sugestię, żeby pieniądze, które przeznaczyłoby się na słodycze/ słone przekązki/ fast foody odkładać. W sumie to fajny patent, pozytywnie motywujący jak będzie sobie można za to od czasu do czasu jakiś prezent w nagrodę sprawić, moje typy to bilety do kina i kolczyki, chyba niestety nie mamy aż takich napadów łaknienia, żeby tą metodą 'zarobić' na buty, a w każdym razie zbyt długo by się na nie zbierało, by nagroda była odpowiednio motywująca, moim zdaniem coś miłego za tyle wyrzeczeń musi Cię spotykać częściej
__________________
Jestem piękna i rozrzutna. (Czyli pracuję nad cerą i staram się nie kupować nadprogramowych kosmetyków- projekt denko trwa!) |
|
|
|
|
#46 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Druga Gwiazda Na Prawo I Prosto Aż Do Poranka;)
Wiadomości: 43
|
Dot.: WSPÓLNE ODCHUDZANIE OD 25.10.10 cz.1 !! ZAPRASZAM!
Denq, czy dobrze zrozumiałam? Planujesz ograniczyć jadłospis tylko do warzyw, owoców, orzechów i ryb?
Strasznie restrykcyjna i troszkę ryzykowna dieta. Żadnego pieczywa, i raczej kasz też nie? Troszkę to niedoborami pokarmowymi mnie przeraża.
__________________
"Są tylko dwa sposoby przejścia przez życie. Jeden, jakby nic nie było cudem, i drugi, jakby wszystko było cudem." Albert Einstein...I nie dać się uwieść prozie życia.
Edytowane przez Mariel_ Czas edycji: 2010-10-23 o 21:36 |
|
|
|
|
#47 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 355
|
Dot.: WSPÓLNE ODCHUDZANIE OD 25.10.10 cz.1 !! ZAPRASZAM!
Nie powinno być niedoborów, właściwie zboża takie jakie znamy i najczęściej stosujemy, w postaci mąki, mają wartość tylko energetyczną. A te głównie zamierzam wykluczyć. Natomiast kasze zamierzam jeść, tylko jaglaną, gryczaną i ryż- są bezglutenowe. Wiem, znam zagrożenia, ale ewidentnie coś się dzieje nie tak w moim organizmie, jeśli owocuje to takimi zaburzeniami w metabolizmie skóry, strasznym łojotokiem i trądzikiem grudkowo- krostkowym na niemalże całym ciele. I prawdopodobnie jest to jakaś nadwrażliwość pokarmowa, bo hormony w normie. I jestem zdeterminowana wykryć dokładną przyczynę, bo tak ciężko żyć, jak teraz, naprawdę
__________________
Jestem piękna i rozrzutna. (Czyli pracuję nad cerą i staram się nie kupować nadprogramowych kosmetyków- projekt denko trwa!) |
|
|
|
|
#48 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Druga Gwiazda Na Prawo I Prosto Aż Do Poranka;)
Wiadomości: 43
|
Dot.: WSPÓLNE ODCHUDZANIE OD 25.10.10 cz.1 !! ZAPRASZAM!
Cytat:
__________________
"Są tylko dwa sposoby przejścia przez życie. Jeden, jakby nic nie było cudem, i drugi, jakby wszystko było cudem." Albert Einstein...I nie dać się uwieść prozie życia.
|
|
|
|
|
|
#49 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 39
|
Dot.: WSPÓLNE ODCHUDZANIE OD 25.10.10 cz.1 !! ZAPRASZAM!
No, niebawem rozpoczyna się nowy dzień - pierwszy dzień diety
![]() Jestem pozytywnie nastawiona i pełna sił. (mam nadzieję, że te mnie nie opuszczą) Przyszły tydzień zapowiada się dla mnie ciężko, dlatego nie wiem czy będę miała wystarczająco dużo czasu, by naskrobać coś na forum. Może się uda, a może nie. Dlatego tak czy siak napiszę, gdy już trochę ochłonę ![]() Powodzenia ;D
__________________
58-57-56-55-54-53-52-51-50 ![]() ![]() ![]() : pala:![]() ![]() ![]() WAKACJE 2011 NIECH BĘDĄ MOTYWACJĄ. początek diety 24.10.2010 _________________________ _______ I belong to you, I belong to you..You belong to me |
|
|
|
|
#50 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 355
|
Dot.: WSPÓLNE ODCHUDZANIE OD 25.10.10 cz.1 !! ZAPRASZAM!
ahlam, ja zaczynam, jak w tytule wątku, od poniedziałku, jutro jeszcze idę na ostatnie ukochane 'sushi na ciepło' przed dietą
ale życzę powodzenia i wiernie kibicuję, do usłyszenia o oszałamiających sukcesach w najbliższym czasie ![]() Mariel_, dzięki bardzo
__________________
Jestem piękna i rozrzutna. (Czyli pracuję nad cerą i staram się nie kupować nadprogramowych kosmetyków- projekt denko trwa!) |
|
|
|
|
#51 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: WSPÓLNE ODCHUDZANIE OD 25.10.10 cz.1 !! ZAPRASZAM!
To juz jutro
![]() Dzis ostatni dzień i obiad u rodziny (wiadomo co się będzie działo) Tak się zastanawiałam i jednak nie będzie rzadnego Arkisa. To za trudne. Będzie 1200 kcal/dziennie;] musi mi się udać! ;]
__________________
Długość dźwięku samotności... |
|
|
|
|
#52 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 308
|
Dot.: WSPÓLNE ODCHUDZANIE OD 25.10.10 cz.1 !! ZAPRASZAM!
przyłączam się do Ciebie
167 cm, 59 kg! niedobrze się z tym czuję i chcę z tym walczyć. aha, mam taką prośbę, niech ktoś napisze jak radzicie sobie z głodem na diecie ;p woda, herbata, guma czy inne rzeczy ?? Pozdrawiam!
Edytowane przez zielonykotek Czas edycji: 2010-10-24 o 11:13 |
|
|
|
|
#53 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: WSPÓLNE ODCHUDZANIE OD 25.10.10 cz.1 !! ZAPRASZAM!
Ja ratuję sie czerwoną herbatą lub gumą sporadycznie.
__________________
Długość dźwięku samotności... |
|
|
|
|
#54 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 1 941
|
Dot.: WSPÓLNE ODCHUDZANIE OD 25.10.10 cz.1 !! ZAPRASZAM!
Witam. Chciałabym się do was dołączyć i zacząć odchudzanie, mam 163 cm wzrostu i 58 kg
Myślę, że te 5 kg mniej byłoby idealne. Co mnie zmotywowało do takiej decyzji? -Brzuch, nienawidzę swojego brzucha, nienawidzę patrzeć na niego, wstydzę się go, chce móc wyjść na plażę/ basen w stroju nie wstydząc się swojego wyglądu, chce spojrzeć w lustro i pomyśleć sobie, że wyglądam tak, jak chce, wiedzieć, że mam kontrolę nad sobą i swoim ciałem! -Święta, święta, rodzinka zawsze się zjeżdża i zaczyna się temat odchudzania, ten schudł/ przytył tyle i tyle, i mówienie, że mając te kilka kg mniej wyglądałam znacznie lepiej... -Ubrania! Chce kupić sobie jasne dżinsy i wyglądać w nich dobrze, chce nosić bluzki, które nie podkreślają mojego brzucha Zamierzam: 1. nie jeść słodyczy 2. pić dużo zielonej i czerwonej herbaty (polecacie z jakiś konkretnych firm?) wtedy, kiedy najdzie mnie ochota na coś słodkiego 3. jeść regularne posiłki, planować je dużo wcześniej i jeść tylko to, co rzeczywiście zaplanowałam 4. raz w tygodniu godzina pływania na basenie (niestety na więcej nie dam rady) 5. w miarę możliwości postaram się zacząć biegać/ spacerować (bardzo późno kończę zajęcia w szkole 16-17, szybko robi się ciemno, a po nocy sama boję się wychodzić ) Myślicie, że lepiej biegać 2x w tygodniu ale trochę krócej czy raz a dłużej ? 6. jeść tylko ciemne pieczywo! 7. wysypiać się, tu może być największy problem, późno kończę zajęcia, mam dużo nauki... 8. robić ćwiczenia, zacznę od A6W i zobaczę jak mi będzie szło, lepiej robić rano czy wieczorem? Etapy mojego odchudzania: I- 8.11- 2 kg mniej (będzie 56 kg!) II- 29.11- 4 kg mniej (będzie 54 kg!) III- 20.12- 5 kg mniej (będzie 53 kg i utrzymam tą wagę!) Mam nadzieję, że będziemy sobie wzajemnie pomagać i wspierać się w odchudzaniu!
|
|
|
|
|
#55 |
|
Przyczajenie
|
Dot.: WSPÓLNE ODCHUDZANIE OD 25.10.10 cz.1 !! ZAPRASZAM!
Hm, to może i ja się przyłączę? teraz jest 164 i 60/62 kg -waham się. mój cel- 10 kg mniej, tak żeby zejść do dolnej granicy BMI. dieta proteinowa- teraz zgłębiam tajniki
![]() Tylko niestety jestem mało pisząca - brak internetu w wynajmowanym mieszkanku, ale postaram się zaglądać i pisać jak najczęściej
__________________
zegarmaturalny.net odliczamy |
|
|
|
|
#56 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 308
|
Dot.: WSPÓLNE ODCHUDZANIE OD 25.10.10 cz.1 !! ZAPRASZAM!
ja uważam, że lepiej biegać 2 x ale krócej, niż 1 raz dłużej. po pierwsze wyrabiasz sobie coś na kształt regularności ;p a po drugie systematyczne ćwiczenia (jak wszystko co robimy systematycznie w życiu) jest lepsze niż raz na czas. pytanko do ahlamwasahlanfekile masz wzrostu??
|
|
|
|
|
#57 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: WSPÓLNE ODCHUDZANIE OD 25.10.10 cz.1 !! ZAPRASZAM!
Hej
Skoro wszystkie chcecie zacząc po raz kolejny- Ponieść się jak feniks z popiołow i jeszcze raz walczyć o piękną sylwetkę- to ja tez się przyłaczę w końcu trzeba walczyć o wszystko Przyjmniecie?
__________________
Kwiecień : 1005/1000 69 68 67,5 65,9 |
|
|
|
|
#58 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 355
|
Dot.: WSPÓLNE ODCHUDZANIE OD 25.10.10 cz.1 !! ZAPRASZAM!
Witam
Na pewno razem raźniej i konsekwentniej nam się uda postanowienie w życie wprowadzać, na święta już się będziemy mogły pochwalić konkretnymi rezultatami mala2806, zdecydowanie dwa razy krócej, zwłaszcza, jeśli zaczynasz ćwiczenia i nie masz takiej kondycji, żeby się przez te dwa razy nie zmęczyć i ich wysiłkowo nie odczuć, bo jeśliby, to warte rozważenia, czy nie jest konieczne ćwiczenie dłużej, żeby było jakkolwiek efektywnie, bo potrzebujesz więcej czasu, by się doprowadzić do stanu lekkiego zmęczenia, który świadczy o odchudzającej wartościowości ćwiczenia. Na zrzucenie tkanki tłuszczowej się ćwiczy do osiągnięcie efektu lekkiego zmęczenia i optymalnego tętna (od 220 odjąć wiek i tętno pomiędzy 65-70%, wysiłek, jak wiemy, znacznie przyspiesza akcję serca). Natomiast w stanie zmęczenia ćwiczy się siłowo, na przyrost mięśni. A aeroby, czyli bieganie np., cechuje właśnie próba utrzymywania takiego tętna i nie przemęczanie mięśni. Jakoś od wczoraj nie mogę ubrać myśli w słowa, co najlepiej widać na tym wątku, przepraszam za wszelkie zawiłości. JolciaKKK, przyjmujemy, przyjmujemy, ciepło i serdecznie ![]() Ja proponuję powziąć ogólnoforumowe postanowienie rozliczać się tu przede wszystkim ze wszystkich wpadek i rozważać, gdzie popełniło się błąd, który do nich doprowadził, to pomoże na przyszłość o tym pomyśleć, bo przeważnie wpadkami kończy się po prostu brak wyobraźni przykładowo moje najczęstsze, to: 1) mogłabym zjeść połowę tego co zjadłam, ale nie zaplanowałam wcześniej i po prostu nie byłam w stanie, jak byłam głodna, przemóc się, żeby wziąć o połowę mniejszą porcję 2) mogłam spokojnie zrezygnować z jakiegoś mocno kalorycznego elementu posiłku/ niezależnej przekąski, ale nie miałam wyraźnej wizji, kiedy będę jadła po raz następny, co będę jadła i nie mogłam się powstrzymać 3) mogłam dać znacznie mniej masła (taak... bo do jajecznicy z trzech jaj koniecznie potrzebna jest 1/3 kostki... Czyli stosunek 1:1 masła do jajek już na patelni jak się topi widzę, że za dużo, ale żal mi odlać, żeby się nie zmarnowało. Jak kroję, jakoś tego nie widzę a) akurat była resztka w pojemniku b) zmarnowałoby się c) jakoś nie pomyślałam, że mniej by starczyło/ na moment dodawania tego mój mózg zasnuł się mgłą i jakoś nie myślałam, że to kaloryczne, a ja przecież jestem na diecie. Pomroczność jasna tzw. Myślę, że na to mogłoby pomóc przed przystąpieniem do przygotowania posiłku/ napoju pół minuty poświęcone rozważeniu jak to zrobię, czego potrzebuję, a nie 'płynięcie z prądem i gotowanie na czuja.No i najlepiej jak już nas poniesie w jedzeniu, to wiem, że trudno przestać, jak się zaczęło, ale odpuszczamy sobie tylko ten posiłek, który jest 'nieregulaminowy', a nie cały dzień. I następnego dnia kładziemy przede wszystkim nacisk, na korektę wczorajszego błędu. No, tyle moich dietetycznych doświadczeń, spokojnie, zaraz mi się skończą tematy i przestanę Was męczyć tasiemcowatymi postami! Pozdrawiam
__________________
Jestem piękna i rozrzutna. (Czyli pracuję nad cerą i staram się nie kupować nadprogramowych kosmetyków- projekt denko trwa!) Edytowane przez denq Czas edycji: 2010-10-24 o 14:37 |
|
|
|
|
#59 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 54
|
Dot.: WSPÓLNE ODCHUDZANIE OD 25.10.10 cz.1 !! ZAPRASZAM!
Dotychczasowe nastawianie psychiczne nakręciło mnie na tyle że właśnie zaczynam planować menu na kolejny dzień - dzień pierwszy nowej mnie
![]() Śniadanie (7:00) - mała grahamka z chudą wędliną, sałata i pomidor; II śniadanie (11:00) - twarożek ze świeżym ogórkiem i papryką; obiad (15:00) - warzywka (poza ziemniakami) + połówka gotowanej pierś z kurczaka+łyżeczka oliwy z oliwek (obiad przygotowuje w pojemniczek w postaci sałatki i zabieram do pracy); kolacja (18:30) - sałatka z wędzonej makrelki, korniszonków, cebulki. Jutro już nie dosypie ani grama cukru do herbatki ani kawy, wleje w siebie dużo wody mineralnej. Zaopatrzyłam się też w herbaty smakowe, h. zieloną i czerwoną. Jak tam Wasze plany??Menu ustalone??
|
|
|
|
|
#60 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 103
|
Dot.: WSPÓLNE ODCHUDZANIE OD 25.10.10 cz.1 !! ZAPRASZAM!
Ja w mojej diecie stosuję często kurczaka pieczonego w woreczku do pieczenia. Posypuje się tylko fileta wybranymi przyprawami , wzruca do woreczka i piecze pół godziny w piekarniku. O niebo lepsze od gotowanego a kalorii tyle samo!!! Jak nie próbowałyście to polecam!
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Wspólne odchudzanie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:45.



albo nowy zakładamy (tylko po co tu graciarnie robic)


jak dla mnie może być od pełni, czyli od teraz... ciasteczka i chleb się skończyły
soki też, mam tylko mineralkę. Będę się odchudzać nieco inaczej, niż Wy, ale też się będę trzymać zasady 'nie podjadać w nocy'. Co prawda godziną zero od której będę definitywnie na czczo będzie 19, mam zajęcia do późna i nie mam jak jeść na tyle treściwie, by sobie pozwolić na tyle godzin bez jedzenia- przez błędy w odchudzaniu zrobiła mi się tendencja do hipoglikemii i wolę jeść chwilę dłużej, niż bez sensu się 'ratować' całkiem zbędnymi kaloriami w postaci węglowodanów prostych...
Mam nadzieje, że przyjmiecie mnie do swojego grona








Myślę, że te 5 kg mniej byłoby idealne.
67,5 65,9

