Nieszczęsny łuk, nieszczęsna koperta!

[szonja]

Z instruktorem to jeszcze pół biedy, gorzej nadziać się na słupek jak jakiś nierozgarnięty drogowiec na chodniku postawi http://www.youtube.com/watch?v=C2UyQR0EL3g

[mermaidia]

oj ja jeszcze niestety pamiętam ile czasu i sił straciłam ćwicząc te łuki i potem oblewając egzamin
Ile porad dostawałam - typu skręć kierownicę gdy zobaczysz słupek i tak dalej. W końcu zaczęłam ćwiczyć z poduszką na siedzeniu, siedzisz wyżej - lepiej widzisz i zaczęło to iść naprawdę super.
Poza tym po tylu ćwiczeniach już nie było siły, doskonale wyczuwało się już gabaryty auta. Z poduszką pod tyłkiem zdałam, ale mieszkam w pobliżu placyku manewrowego, gdzie czasem kursanci dzielnie ten łuk ćwiczą i cieszę się, że mam to za sobą

Teraz każdej osobie, która ma kłopoty z łukiem to radzę - fotel jak najwyżej, a jeśli to nie pomoże to poducha i powinno być dobrze

[Babel1991]

Ja jade łuk tak:
do przodu normalnie ale cały czas trzymam sie PRAWEJ strony
a do tyłu: tak samo, cały czas prawa strona (prawe pachołki) jak jestem na zakrecie to na pacholki patrze a jak juz 'wyszlam' na prostą to na linie w lusterkach ) a Wy? Jaki sposob macie?

[indianka2204]

ja tez wszystko na lusterka robie...cofanie za pomoca prawego

[Babel1991]

Hm...ja jak zdawałam w Dąbrowie Górniczej to już wyjeżdżałam z placu (za każdym razem) a teraz w Kato ;((( Znów mi łuk nie wychodzi ;(( nie wiem co jest w czym leży problem?

[invisible_01]

A ja nie rozumiem problemów z łukiem, bo mi łuk już za pierwszym razem wyszedł super I na egzaminie od razu zrobiłam go dobrze. Ja robię tak: jadę tyłem, kiedy drugi słupek jest w połowie drzwi robię pełny obrót kierownicą w prawo, potem patrzę w prawe lusterko i kiedy samochód jest już prosto obrót kierownicą pełny w lewo. Zawsze wychodzi! Natomiast jestem pipą roku, jeśli chodzi o ruszanie ze wzniesienia - dla większości to łatwizna, dla mnie nie. Ciężko mi opuścić ręczny! Mam za mało siły albo co, nie wiem... Jak mi wychodzi, to przypadkiem. Znam zasady, wiem, jak to robić, ale łapię za ten ręczny, naciskam guziczek a tu nic. Ech...

[amber2046]

Napisane przez invisible_01

A ja nie rozumiem problemów z łukiem, bo mi łuk już za pierwszym razem wyszedł super I na egzaminie od razu zrobiłam go dobrze. Ja robię tak: jadę tyłem, kiedy drugi słupek jest w połowie drzwi robię pełny obrót kierownicą w prawo, potem patrzę w prawe lusterko i kiedy samochód jest już prosto obrót kierownicą pełny w lewo. Zawsze wychodzi! Natomiast jestem pipą roku, jeśli chodzi o ruszanie ze wzniesienia - dla większości to łatwizna, dla mnie nie. Ciężko mi opuścić ręczny! Mam za mało siły albo co, nie wiem... Jak mi wychodzi, to przypadkiem. Znam zasady, wiem, jak to robić, ale łapię za ten ręczny, naciskam guziczek a tu nic. Ech...

Znam trzy metody na łuk i opisaną przez ciebie lubię najbardziej, bo nie wymaga ustawiania nisko prawego lusterka z czym potrafiłam (w opcji kręcenia 3/4 albo na wyczucie kiedy trzeba śledzić cały czas linię) przeholować i później trudniej jeździć po mieście. Przy tym sposobie ważne, aby nie spóźnić się z obrotem kierownicy oraz ustawić wcześniej auto w środku koperty wówczas zawsze wychodzi.
Co do hamulca ręcznego pamiętaj żeby po naciśnięciu guzika na początku podnieść go trochę do góry i dopiero potem w dół wtedy powinien łatwo puścić.

[eliza1224]

Napisane przez invisible_01

A ja nie rozumiem problemów z łukiem, bo mi łuk już za pierwszym razem wyszedł super I na egzaminie od razu zrobiłam go dobrze. Ja robię tak: jadę tyłem, kiedy drugi słupek jest w połowie drzwi robię pełny obrót kierownicą w prawo, potem patrzę w prawe lusterko i kiedy samochód jest już prosto obrót kierownicą pełny w lewo. Zawsze wychodzi! Natomiast jestem pipą roku, jeśli chodzi o ruszanie ze wzniesienia - dla większości to łatwizna, dla mnie nie. Ciężko mi opuścić ręczny! Mam za mało siły albo co, nie wiem... Jak mi wychodzi, to przypadkiem. Znam zasady, wiem, jak to robić, ale łapię za ten ręczny, naciskam guziczek a tu nic. Ech...

Kochana,ja też myślałam,że łuk jest prosty- do wczoraj,kiedy to swój pierwszy egzamin skończyłam po 12 minutach właśnie na tym. Na jazdach wszystko super, na placu 2 razy prawym kołem najechałąm linię,gdy wyjeżdżałam tyłem,już wyjeżdżałam na prostą,ale za późno odbiłam w lewo i koniec. "Luz,ręczny,proszę usiąść na fotelu pasażera,wypiszę pani karteczkę. Dwukrotnie nie wykonała pani zadania,zna pani zasady, egzamin zakończony wynikiem negatywnym."
Dobra górka nie jest zła,tak samo jak dobry łuk nie jest zły. Mimo że ma się coś wyćwiczone,to i tak można zrobić baboka. Poćwicz górkę i następnym razem dasz sobie z nią radę. Wczoraj u mnie w mieście też kilka osób nie zdało właśnie na wzniesieniu. Te ręczne są czasem wredne i nie chcą współpracować,ale da się z nimi wygrać. Zapisałaś się już na kolejny egzamin?

[Babel1991]

HEY!
Ja mam taki sam problem Do tej pory normalnie wyjeźdzałam z łuku i wogole a teraz (jeszcze nie miałam egzaminu) na 'cwiczeniach' mam znowu ten sam problem z zatrzymaniem sie w kopercie na luku jak jade do tylu ;( co jest? ((

[izkal1982]

Witam dziewczynki naprawde jestescie wspaniale umiecie podrzymac na duchu zrezygnowanego czlowieka
Ja jestem aktualnie po paru nieudanych probach zdania w tym tez wlasnie problem mam z lukiem mam juz tak strasznego dola tym bardziej ,ze wszyscy ktorzy zdawali razem ze mna a nawet po mnie juz dawno zdali. Moja siostra ktora zdawala razem ze mna zdala choc poszla na prawko nie przekonana ,prawko to moje marzenie tym bardziej ze mam male dziecko i meza ktory prawka niechce robic i auto jest nam bardzo niezbedne. Na jazdach nie mam problemu czuje sie bardzo pewnie za kierownica ale jak przyjdzie egzamin dostaje ,,malpiego rozumu,, wiele razy juz rezygnowalam a do egzaminu podchodze co pol roku. TEN NIESZCZESNY LUK juz nie mam sily czuje sie jak ostatnia ofiara, czasem placze jak dziecko z tej bezsilnosci, teraz zdecydowalam ze wykupie egzamin tak zeby nikt nie wiedzial trzymajcie kciuki i dodajcie otuchy Pozdrawiam