![]() |
#31 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 333
|
Dot.: Gdynia - PORD
Mi bardzo długo nie zmieniał się status prawka właśnie z tego "trwa postępowanie administracyjne" (to było po świętach Wielkanocnych), więc zadzwoniłam do Urzędu Miasta (jest tam odpowiedni numer na stronie) i spytałam, co i jak. Pani spytała mnie, czy numer z którego dzwonię jest mój i rzeczywiście po kilku dniach dostałam smsa, że prawo jazdy jest do odbioru w Urzędzie.
![]() ![]()
__________________
*tu znajduje się mądry cytat podnoszący świat na duchu* |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 8 975
|
Dot.: Gdynia - PORD
Powiem Wam, że u mnie się pośpieszyli - dziś się zmienił status,po 6 dniach - szkoda że 5 min.przed zamknięciem Urzędu
![]() ![]() ![]()
__________________
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 524
|
Dot.: Gdynia - PORD
Cytat:
jupi!!! ![]()
__________________
"Trzyma w rękach wróbelka ze złamanym skrzydłem, własne pieniądze na podróż daleką i długą, tasak do mięsa, kompres i kieliszek czystej. Dokąd tak biegnie, czy nie jest zmęczona. Ależ nie, tylko trochę, bardzo, nic nie szkodzi..." ......................... . wcześniej jako arcydiablica ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: neverland
Wiadomości: 237
|
Dot.: Gdynia - PORD
Cytat:
![]() ![]() ja właśnie się uczę ![]() [EDIT] Widzę, że już odebrałaś prawko - POWODZENIA ![]() Edytowane przez ChoCherry Czas edycji: 2012-07-31 o 20:07 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 |
Catleesi Morza Kocimiętki
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 978
|
Dot.: Gdynia - PORD
ja zdałam za 3 razem - 1 sierpnia
![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#36 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1
|
Dot.: Gdynia - PORD
Ja zdałam w gdyńskim pordzie za 2 razem.
Pierwszy egzamin miałam 19 lipca o 1030. Najpierw sala komputerowa, zaliczone. Chwilkę nam prowadzący poopowiadał co i jak i wyszliśmy na zewnątrz, oczekując na wywołanie. Powiem że wtedy bardzo szybko jeden po drugim wywoływali ludzi. Ja czekałam chyba ok. 5-10 min. W drodze do samochodu Pan Wojtek O. próbował rozluźnić trochę nerwową sytuację wypytując który raz mam egzamin, jak poszły testy itd. Doszliśmy do samochodu, egzaminator otworzył drzwi i zasiedliśmy, poprosił o dowód i z uśmiechem na ustach powiedział że mało podobna jestem bo wtedy miałam długie włosy a teraz krótkie. No ale przystąpiliśmy do części egzaminu, komputer wylosował dla mnie sprawdzenie płynu hamulcowego i światła przeciwmgłowe. Otworzyłam maskę i pokazałam gdzie znajduję się zbiornik i sprawdziłam poziom. Egzaminator pomógł mi zamknąć maskę i ruszyłam do fotelu kierowcy w celu włączenia świateł przeciwmgłowych, z tego stresu zapomniałam włączyć najpierw świateł mijania i latałam jak głupia chyba z 4 razy żeby włączyć i zobaczyć czy działa. Pan Wojtek O. cały czas mówił miłym i przyjemnym głosem żebym się nie stresowała i mam robić wszystko tak jak na Lce. W końcu zatrybiłam że trzeba włączyć światła. Ok- rękaw, tam ze stresu chciałam ruszać z luzu ale po kilku sekundach się skapnęłam że Yarisek nic nie rusza i zobaczyłam czy na pewno ręczny zwolniłam i od razu rzuciło mi się w oczy że jestem na luzie, szybko poprawiłam i przejechałam. Wzniesienie- ok też za pierwszym razem, po czym Pan Wojtek powiedział że ruszamy na miasto ![]() Niestety po ok. 10 - 15 min mojej jazdy (wszystko szło mi super i byłam chyba tak zajarana tym, że wszędzie gdzie jechałam i miałam znak ustąp nic kompletnie nie jechało) że znalazłam się na nie tym pasie i w ostatnim momencie próbowałam zjechać ale było już za późno i stworzyłam zagrożenie na skrzyżowaniu co niestety skończyło się przesiadką. Gdy już byłam na fotelu pasażera porozmawialiśmy sobie trochę. Naprawdę chylę czoła bo ten Pan był bardzo ludzki i miłym i łagodnym tonem wydawał polecenia. Następny egz 3 sierpnia o godz. 15. No i oczywiście tuż przed 15 zaczęło padać. Chwilę po godz. 15 wywołali mnie i poszłam do samochodu. Od razu gdy zobaczyłam człowieka pomyślałam że mam przesrane. I znów, komputer wylosował dla mnie sprawdzenie płynu hamulcowego i pokazanie świateł cofania( gdy wyszłam z samochodu żeby pokazać światła cofania i nie zamknęłam drzwi dostałam z☠☠☠y że drzwi się zamyka). Z tym nie miałam problemu, no to rękaw. tam również za pierwszym razem mi się udało, no to wzniesienie. Niestety za pierwszym razem zbyt szybko puściłam ręczny i mi zgasł. za drugim ok. Pojechaliśmy na miasto, lekko już padał deszcz, więc od czasu do czasu włączałam wycieraczki a jednia była śliska. Raz mi zgasł silnik, akurat babka mnie puszczała, oczywiście spytałam się egz czy mogę powiedział że tak, po czym ruszając zgasła mi machina ale szybko zapaliłam i pojechałam, nie mogłam za bardzo wyczuć gazu więc zazwyczaj później z rykiem ruszałam na światłach, ale już wolałam ryk niż żeby miał mi co chwilę gasnąć ![]() Egz trwał od 1511 do 1600 i gdy usłyszałam z jego ust że jedziemy do ośrodka pomyślałam sobie że wciąż siedzę na miejscu kierowcy i "chyba" jest w miarę ok. Po zajechaniu do pordu egzaminator kazał mi wymienić błędy jakie popełniłam na mieście, o dziwo większość pamiętałam ![]() To się rozpisałam trochę... Edytowane przez julass Czas edycji: 2012-08-04 o 06:00 Powód: żeby tekst był bardziej czytelny |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:44.