Jak przygotować się do matury rozszerzonej z j.pol?

[_Balba_]

Podsumowując poprzednie wypowiedzi, nie warto tracić czasu na powtarzanie materiału z j.pol, tylko lepiej zająć się innymi przedmiotami, zapewne i tak i tak poczytam streszczenia, moywy itd., ale ubarwniać zbytnio nie będę, żeby nie przesadzić.

[zakochana19]

Napisane przez _Balba_

Podsumowując poprzednie wypowiedzi, nie warto tracić czasu na powtarzanie materiału z j.pol, tylko lepiej zająć się innymi przedmiotami, zapewne i tak i tak poczytam streszczenia, moywy itd., ale ubarwniać zbytnio nie będę, żeby nie przesadzić.

Lubię to!

[oh Mandy]

Napisane przez _Balba_

Podsumowując poprzednie wypowiedzi, nie warto tracić czasu na powtarzanie materiału z j.pol, tylko lepiej zająć się innymi przedmiotami, zapewne i tak i tak poczytam streszczenia, moywy itd., ale ubarwniać zbytnio nie będę, żeby nie przesadzić.

Ja również zdaję polski rozszerzony, ale nie przykładam się do niego za bardzo. Wolę się skupić na rozszerzonym angielskim, i historią

[GgochaA]

Dziewczyny, wyluzujcie.
Jak czytam brednie że "obycie w literaturze i kulturze" nie wystarczy żeby zdać maturę to nie wiem czy się śmiać czy płakać.
Obecna matura jest BANALNA. Nie wiem kim trzeba być, żeby jej nie zdać. Co więcej, nie trzeba być specjalnym geniuszem żeby zdać ją całkiem przyzwoitym poziomie.
Wyluzujcie i zajmijcie się innymi przedmiotami, bo przykładanie tak wielkiej wagi do tak banalnej matury to strata czasu.

[nieodzownie]

Napisane przez oh Mandy

Ja również zdaję polski rozszerzony, ale nie przykładam się do niego za bardzo. Wolę się skupić na rozszerzonym angielskim, i historią

tez zdaję historię i polski rozsz. - niestety nie chce mi się uczyć do tego pierwszego (próbna na 65% była dla mnie świetna) , a do tego drugiego uważam, podobnie jak reszta, że nie ma po co

a ile miałyście % na próbnej?

[zakochana19]

brałam na próbnej wos, a polski podstawy, bo nie mieliśmy innego wyjścia. Wosu nam jeszcze nie ocenili, za to z matmy 32%! na granicy ryzyka

[nieodzownie]

rozsz był dziwny, bo teksty "wesele" i "chłopi" są przecież z podstawy, a jeden wiersz z pierwszego tematu też był omawiany na zajęciach.
ja z maty 72%, z polskiego podst 70%, a z rozsz 83%

[Schoko]

Dołączam się, też mnie czeka rozszerzony polski w tym roku. Próbny podstawowy polski napisałam na 77%, a rozszerzony na 68%, oczywiście te wyniki mnie nie zadowalają, w maju liczę na więcej. xD

[nieodzownie]

Napisane przez Schoko

w maju liczę na więcej. xD

ja oczywiście tez chciałabym iść na jakieś dzienne studia

[Schoko]

Napisane przez nieodzownie

ja oczywiście tez chciałabym iść na jakieś dzienne studia

Ja tak samo, inne nawet nie wchodzą w rachubę.

[nieodzownie]

a o jakim kierunku myślisz?

[Schoko]

Napisane przez nieodzownie

a o jakim kierunku myślisz?

od baaardzo dawna marzy mi się dziennikarstwo.
a Ty?

[_Balba_]

Ja miałam 65% z podst. i 70% z rozszerzonego. Na podstawie pisałam poezję, a na rozszerzonym temat nr 1- o Miłoszu.

[nieodzownie]

Schoko właśnie nie wiem co ze sobą zrobić, może psychologia może historia
_Balba_ też na rozszerzeniu wzięłam wiersze, za to na podstawie Raskolnikowa

[Schoko]

ja też na podstawie pisałam o "Zbrodni i karze", a na rozszerzeniu temat z "Chłopami" i "Weselem"

[miss_cherie]

Także w tym roku zdaję rozszerzony polski Jeśli o mnie chodzi to po prostu opracowuję sobie teksty z przeróżnymi tematami- liryczne i epickie, przypominam epoki- autorów, prądy umysłowe i artystyczne. To sprawia, że łatwiej później znaleźć nawiązania Czytam trochę o teorii literatury, bo ta wiedza też mi się przydaje. No i oczywiście lektury, ale nic na przymus Staram się być systematyczna i np. raz w tygodniu zrobić sobie jakąś małą powtórkę, wiadomo, różnie to wychodzi, ale jak już przysiądę jest z górki Próbna matura poszła mi bardzo dobrze, także jestem dobrej myśli

[spititout]

Zdawałam rozszerzony polski w tym roku. Podeszłam do tego na luzie, przy składaniu deklaracji pomyślałam, że czemu nie - lubię polski, w rekrutacji na kierunki na które składałam papiery rozszerzenie mnożyło się x2 lub x5, zawsze można spróbować. Co dwa tygodnie chodziłam na zajęcia dodatkowe w szkole, gdzie pisaliśmy przykładowe wypracowania lub "szkielety" wypracowań, żeby zobaczyć jak nasze myślenie pokrywa się z kluczem. Przeglądałam repetytoria, "Zarys teorii literatury" żeby utrwalić środki stylistyczne, lektur nie czytałam, jedynie pobieżnie niektóre streszczenia. Na próbnej miałam 47% i zastanawiałam się co będzie w maju. Okazało się, że przygotowywane się do jakiejś dokładnej i kwiecistej analizy wierszy niewiele by mi dało, bo była tylko proza, więc do dzisiaj nie wiem, czy wiedza o tym co to jest metonimia czy synekdocha kiedykolwiek mi się przyda xD Siedziałam sobie w tej sali zmęczona od rana po podstawie, najedzona , chciałam po prostu napisać i wyjść. Czytałam obydwa teksty które trzeba było porównać linijka po linijce i starałam się pisać prosto i konkretnie, żeby spróbować wstrzelić się w jak najwięcej punktów w kluczu. Nie byłam z siebie zadowolona po wyjściu, nie sprawdzałam klucza (i nikomu nie radzę ), pomyślałam że co będzie to będzie i tyle. Zdałam na 90% i z moim przygotowaniem nie wiem jak to się stało do tej matury przykładałam się najmniej (zresztą do żadnej jakoś strasznie, imho maturę się wyolbrzymia bo wszyscy dookoła nią straszą), skupiłam się bardziej na matematyce, wosie, przygotowanie do angielskiego rozszerzonego w szkole też miałam o wiele solidniejsze niż z polskiego.
Nie stresujcie się dziewczyny nie warto uczyć się zbyt dużo bo okaże się, że czegoś, co powtórzyłyście najdokładniej, w ogóle nie będzie i będziecie na siebie złe. Luz jest najważniejszy, będziecie lepiej mogły zebrać myśli i skupić się na tym, co trzeba porównać, scharakteryzować itp. Znam dużo osób które się denerwowały, dużo uczyły a wyniki miały słabe.

[chocolada]

Powiem wam, że trochę wam zazdroszczę tych dobrych wyników z próbnej z polskiego.
Ja też podeszłam sobie totalnie na luzie No i z podstawy miałam 74% , natomiast rozszerzony napisałam jedynie na 53% . Trochę lipa.. i zaczynam coraz bardziej się obawiać tego wszystkiego. Co najgorsze, porwałam się na rozszerzoną historię, jak z motyką na słońce , co prawda zdecydowałam się niedawno i do matury podeszłam totalnie bez żadnego powtarzania. Uzyskałam jedynie 44%

[zakochana19]

Ja właśnie podjęłam decyzję,że rezygnuje z rozszerzenia z historii. Nie wyrobię się.

[201801191006]

jak wyżej ktoś pisał - nie warto się stresować i przejmować.
ja podeszłam do tego całkowicie na luzie, na dzień przed miałam mega stresa, ale potem już było z górki.
pamiętam, że jak siedziałam na R to jedyne o czym myślałam to żeby szybko napisać i iść do domu, bo byłam tak zmęczona od rana
już chyba pisałam o tym w tym wątku, ale powtórzę - imho nie warto się do polskiego uczyć niewiadomo czego, bo i tak jest nikła szansa, że to czego się nauczycie będzie w maju. ja nie uczyłam się kompletnie niczego, nie powtarzałam epok, nie chodziłam na dodatkowe zajęcia, po prostu przyszłam, usiadłam i napisałam na 88% o ile dobrze pamiętam więc byłam zadowolona z wyniku, bo mi do rekrutacji wystarczyło.

życzę wam dziewczyny samych dobrych wyników w maju i nie przejmujcie się za bardzo
a, i nie sprawdzajcie kluczy, bo te które się od razu pojawiają na onecie itp mają mało wspólnego z faktycznym arkuszem.

[chocolada]

Jak myślicie, jak na rozszerzenie z j. polskiego to trochę mało ?

[nieodzownie]

ja pisałam wszystko i to dosłownie wszystko, nauczycielka wzięła nas na rozsz z zaskoczenia, więc nie było czasu się przygotować i ze swojego wyniku jestem zadowolona.
chocolada który temat pisałaś? a macie jakieś zajęcia w szkole dodatkowe? ja mam i to moja jedyna forma przygotowania do rozsz.

też chciałam zdawać historię rozsz, ale przeraziła mnie punktacja, poza tym nie dam rady aż tak bardzo wykuć, chociaż przydałaby się w rekrutacji.

loloo nie dziękujemy

[kolorowatecza]

A jakie macie w planach studiach, że polski na R jest ważny przy rekrutacji?

[chocolada]

Na rozsz. interpretacja wierszy - jakoś tak bardziej temat mi przypadł Nie wiem no ogólnie w miarę się uczę tego polskiego , czytam lektury w miarę możliwości ... no i nie wiem już sama...

[nieodzownie]

Napisane przez kolorowatecza

A jakie macie w planach studiach, że polski na R jest ważny przy rekrutacji?

póki co na żadne, kompletnie nie wiem co studiować, chciałabym coś na dziennych
rozsz wybrałam, aby tylko było, bo a nuż się przyda

czekoladko nie załamuj się, zawsze to jakieś dodatkowe punkty, jest jeszcze dużo czasu, a Ty na jakie studia się wybierasz?

[Schoko]

Mi się rozszerzony polski jak najbardziej liczy, tak samo jak rozszerzona wiedza o społeczeństwie. Więc są to moje priorytety.

[kolorowatecza]

W związku z awarią serwera i straceniem wszystkich załączników raz jeszcze wstawiam pomocną karteczkę w napisaniu polskiego na R

Plus do tego jeszcze coś z mojej szafki, co również może się przydać

edit. Przepraszam za kierunek zdjęć :/

[nieodzownie]

kolorowatecza Dziękujemy

[marriposa]

a jakie ,dziewczyny ,macie rady dla tych osób ,które pokusiły się o poziom rozszerzony z polskiego ,a w szkole realizują (lekko okrojoną) podstawę i w swojej licealnej karierze napisały tylko ze 3 wypracowania rozszerzone? Jak bym chodziła do humana , to wogole bym się matura z polaka nie przejmowała...a tak... trzeba nadrobić różnice programowe... oczywiście nie żaluje wyboru profilu klasy,bo nie wytrzymałabym w takim humanie (historia,wos - brrr...)..... wkurza mnie tylko to ,że w klasach gdzie polski nie jest przedmiotem wiodący niektóre polonistki (pewnie nie wszystkie), trochę sobie odpuszczają... a przecież nawet osoba niezdająca matury rozszerzonej może byc zainteresowana literaturą ,mam rację dziewczynki?

[oh Mandy]

Napisane przez marriposa

a jakie ,dziewczyny ,macie rady dla tych osób ,które pokusiły się o poziom rozszerzony z polskiego ,a w szkole realizują (lekko okrojoną) podstawę i w swojej licealnej karierze napisały tylko ze 3 wypracowania rozszerzone? Jak bym chodziła do humana , to wogole bym się matura z polaka nie przejmowała...a tak... trzeba nadrobić różnice programowe... oczywiście nie żaluje wyboru profilu klasy,bo nie wytrzymałabym w takim humanie (historia,wos - brrr...)..... wkurza mnie tylko to ,że w klasach gdzie polski nie jest przedmiotem wiodący niektóre polonistki (pewnie nie wszystkie), trochę sobie odpuszczają... a przecież nawet osoba niezdająca matury rozszerzonej może byc zainteresowana literaturą ,mam rację dziewczynki?

Nie martw się, ja jestem na profilu humanistycznym, a poziom języka polskiego jest bardzo słaby, a również zdaję maturę rozszerzoną. Także profil nie ma nic wspólnego z jakością nauczania przedmiotu.