Komisja Wyborcza

[kenio26]

[1=4c2ea920fcf0cb3d39288a6 c961f1efcc2286102_684b5c0 01d1f4;23221912]Vivienne dziękuję za odpowiedz. Właśnie ciekawa byłam czy to są gotowe protokoły czy trzeba je jakoś samemu pisać.
Dokładnie żeby się dostać do komisji trzeba mieć znajomości w UM inaczej nie da rady. To jasne ze każdy chce dać swoim zarobić.
A po jakim czasie od wyborów te pieniądze są wypłacane?[/QUOTE]
U nas po przeliczeniu głosów.

[4c2ea920fcf0cb3d39288a6c961f1efcc2286102_684b5c001d1f4]

No racja, ja się dostałam ze względu na to ze TŻta brat pracuje w UM i siła rzeczy znał większość o ile nie wszystkich kandydujących. A szczerze mowiac nawet nie wiem od którego kandydata jestem

Napisane przez kenio26

U nas po przeliczeniu głosów.

o to fajnie myślałam ze dłużej się czeka.

Mam nadzieje ze będzie u mnie druga tura

[Vivienne]

[1=4c2ea920fcf0cb3d39288a6 c961f1efcc2286102_684b5c0 01d1f4;23221912]
A po jakim czasie od wyborów te pieniądze są wypłacane?[/QUOTE]

U mnie były przelewane na konto w ciągu kilku dni po wyborach.

[Kasiarzynek]

Hej, ja też mam szkolenie we wtorek, chociaż w komisji będę już enty raz - zagrzałam miejsce chyba na każdym możliwym hmm "stołku" w komisji

Napisane przez Martha1616

Tak Brak na szkoleniu wyklucza z komisij Mam nadzieje ze nie bede musiala sie ciagle spotykac. Tylko przed wyborami w sobote pozaklejac policzyc karty i wporzadku. Mysle ze szpital to tez latwe miejsce jak sadzicie? Malo liczenia?

Kart nie można rozpieczętowywać i liczyć w sobotę. Zazwyczaj robi się to przed pracą komisji... albo w trakcie na zapleczu

Napisane przez nafiyqa

To moze tu sie wtrace - jak udalo sie Wam dostac do takiej komisji?

Albo jak dziewczyny wyżej napisały, albo przez plecy sąsiadki, która przynależy do którejś partii [albo zna kogoś kto udziela się w ten sposób] z której występuje jakiś kandydat - idzie się jako "delegacja" wysłana z danego ugrupowania [wtyka ]. Ale konkretnie co i jak, to nie wiem
I trzecia opcja - zostaje się oddelegowanym przez dyrekcję/kierownictwo urzędu (np. szkoła, przychodnia) w której ma powstać lokal wyborczy.

U nas kasę wypłaca się po ok 2 dniach od wyborów. Niestety trzeba się po nią samemu pofatygować do urzędu.

[Vivienne]

I jak tam po wyborach? O której wróciłyście do domów? .

[Zuza229]

Napisane przez Vivienne

I jak tam po wyborach? O której wróciłyście do domów? .

ja byłam przed 2 chwile

[Kasiarzynek]

Ja byłam po 4.
Podobno byliśmy czwarci ze wszyskich (około 30) komisji w okręgu.
Dużo zależy od ilości wyborców... inna komisja ma gdzieś 2200 uprawnionych wyborców... i niech przyjdzie tylko połowa na głosowanie...

[4c2ea920fcf0cb3d39288a6c961f1efcc2286102_684b5c001d1f4]

My raporty zawiozłyśmy o 5 rano i byliśmy czwarta komisja z 11 a do domu wróciłam na godzinę 7:30. A jedna z komisji z mojego miasta siedziała jeszcze wczoraj o godzinie 18.

[Kasiarzynek]

Ja na poprzednich wyborach samorządowych liczyłam głosy do 8 rano w poniedziałek... ale nie do 18...

A dziewczyny dużo osób u Was głosowało?
My mieliśmy 568 podpisów z 973.

[dotaa]

Napisane przez Kasiarzynek

Kart nie można rozpieczętowywać i liczyć w sobotę. Zazwyczaj robi się to przed pracą komisji... albo w trakcie na zapleczu

Widać co miasto czy gmina to obyczaj My liczyliśmy karty w czwartek i oczywiście w niedziele przed rozpoczęciem.
Kasę dostałam w czwartek po liczeniu kart. Śmiałam się ze teraz to już mogę nie przyjść wcale.
A do komisji dostałam się poprzez kolegę który startował do powiatu. Z tego co się orientuję to właśnie kandydaci przedstawiają swoje osoby do komisji obwodowych, z wszystkich przedstawionych osób losowane są które zasiądą w szanownej komisji Jedno miejsce w komisji zajmuje osoba wskazana przez burmistrza/prezydenta.
Z wyborów wróciłam lekko po 2, ale przed nami byli jeszcze szybsi

[Vivienne]

Ja wróciłam do domu po 3, ale liczyć skończyliśmy przed pierwszą, tylko, że z drukarką w szkole były problemy i musieliśmy skoczyć do UM. Byliśmy w sumie pierwszym obwodem, nie licząc szpitala, co oczywiste, bo tam glosowało kilkanaście osób Nawet mniejsze były za nami... udało nam się sprawnie podzielić, także poszlo szybko. A znajoma wrócila do domu po 8, inna przed 6... także mimo, że bylam zmęczona i tak się ciesze, bo nie było źle.