Dziewczyny do dzieła! Zrzucamy zbędne kilogramy ! ;)

[wwweeerka]

Napisane przez Carmelle

Mogę się jeszcze przyłączyć?

Od jakiegoś czasu przeglądałam wątki na dietetyce i w końcu doszłam do wniosku, że czas się wziąć za siebie. Mam 170cm wzrostu, ważę około 80kg – z wagą nie jestem ostatnio w najlepszych stosunkach, ale jutro się przemogę i sprawdzę – i jestem żywym przykładem na istnienie efektu jo-jo. Mniej więcej w sierpniu zeszłego roku ślicznie schudłam do 64kg i trzymałam wagę jakoś do stycznia tego roku. Ale niedawno okropnie się rozleniwiłam, potem próbowałam szybko schudnąć i efekty widać.

Marzy mi się na początku osiągnąć stan sprzed roku, a potem, może jakieś 55 – tyle kiedyś ważyłam i czułam się świetnie

Zaczynam z dietą Diamondów – to trochę zmodyfikowana wersja diety niełącznia. Do 12 jestem na samych owocach, potem posiłek węglowy/białkowy. Do każdego posiłku duża porcja warzyw, pół godziny przed posiłkiem można zjeść owoc. Po posiłku węglowym czekamy 3h, po białkowym 4. No i koniec z chipsikami, fast-foodami, słodyczami, ukochanymi minipizzami z mikrofali i moim dotychczasowym jedzeniem. Czas zacząć się ruszać i zadbać, żeby wiosnę powitać w lżejszej wersji

Witamy

A efekt jo-jo byl spowodowany ze wrocilas do dawnych nawykow żywieniowych?

Tej diety nie znalam ale ja zadnej nie stosuje

[Malaksiezniczka2010]

ja też ja też!! Ja też chce dołączyć Chce do świąt zrzucić 3 kg
przygarniecie mnie?? nie chce w święta bać się, że się nie zmieszcze w kieckę czy coś... chce żyć i jeść w święta a nie płakac jaka ja to gruba jestem. weźcie mnie do siebie Mam 168 cm wzrostu i 56 kg.

[wwweeerka]

Napisane przez Malaksiezniczka2010

ja też ja też!! Ja też chce dołączyć Chce do świąt zrzucić 3 kg
przygarniecie mnie?? nie chce w święta bać się, że się nie zmieszcze w kieckę czy coś... chce żyć i jeść w święta a nie płakac jaka ja to gruba jestem. weźcie mnie do siebie Mam 168 cm wzrostu i 56 kg.

Przygarniemy
No to do dziela

ja jade na uczelnie trzymajcie kciuki zebym sie nie zakopala
bede wieczorem

[sylwias92]

hej wszystkim
również chciałabym się przyłączyć . mam 174cm i ważę (dokladnie dzis rano waga wskazała) 63.6 kg. chciałabym zrzucic conajmniej 5kg , ponieważ czeka mnie studniowka pod koniec stycznia a wiec trzeba sie jakos zaprezentowac) no i oczywiscie sylwester tez jest wazny. moim największym problemem są nogi.. najgorsze są łydki a wiem ze cięzko jest je wyszczuplic. ostatnio sobie troche pobłażałam tak tez na brzuchu troche tez się zebrało ale dzis dostaję mojego hula hopa(z masazem) i wiem ze z brzuchem dosc szybko sie uporam gorzej z tymi nogami. w pokoju stoi orbitrek ale cięzko mi sie zebrac. ćwiczyła ktoraś z was na nim i widziała efekty?

[windbag]

hej Dziewczynki Dziś pierwszy dzień walki o utrzymanie wagi i zdrowe odzywanie. Poszło całkiem nieźle i mam nadzieję, że do końca dnia nic już nie popsuję. Jadłam zdrowo. Póki co- było śniadanie, II śniadanie rozbite na dwie części, obiad. Obiad był niedawno, więc pewnie jeszcze koło 19 coś przekąszę i koło 21, a mniej więcej o 23 pójdę spać. Do tego miałam 40 minutowy szybki spacer i dwa razy marsz po ok 10 minut. Dziś chyba poćwiczę jeszcze mięśnie brzucha i ramion.

[nicole697]

Ja też się trzymam dzielnie jak narazie w domu pełno ciastek a ja nie zjadłam ani jednego za to mandarynkę jem sobie właśnie, bo mnie zassało hehe

[paharito]

Przygarnijcie kropę... kiedyś bym napisała kropkę :| Dlatego też mam plan: -7 kg do Sylwestra! Ambitny to cel.. Teraz mam 155 cm wzrostu i ważę pewnie z 56 kg, na szczęście nie mam wagi = nie mam deprim :P Jestem niska i jakoś to ciało się dziwnie rozkłada na boooki. A jeszcze teraz w zimowych warunkach i przy dobrym śniegu mogłabym robić za dolną kulę od baławana... Więc czy mogę być tu z Wami?

[nicole697]

Napisane przez paharito

Przygarnijcie kropę... kiedyś bym napisała kropkę :| Dlatego też mam plan: -7 kg do Sylwestra! Ambitny to cel.. Teraz mam 155 cm wzrostu i ważę pewnie z 56 kg, na szczęście nie mam wagi = nie mam deprim :P Jestem niska i jakoś to ciało się dziwnie rozkłada na boooki. A jeszcze teraz w zimowych warunkach i przy dobrym śniegu mogłabym robić za dolną kulę od baławana... Więc czy mogę być tu z Wami?

Wszyscy mogą

Ale 7 kg do sylwestra to chyba ciut za dużo, co? Nie chcesz potem mieć plus 10 prawda



Ja się właśnie zastanawiam, co zjeść na kolację... hmmm.....

[sylwias92]

czy mysliscie ze udałoby sie zrzucic do połowy stycznia tak do 57 kg? moze macie jakies dobre sprawdzone ćwiczenia na nagi?

[karolcia2766]

Cześć witam wszystkie nowe dziewczyny

sylwias92- myśle że to jest możliwe.... Dla mnie najlepsze ćwiczenia na nogi to spepper ale rozumiem że nie każdy posiada w domu...

Oh i ważyłam się dzisiaj rano patrze a na wadze -0,3 nie za wiele ale myślę że bedzie lepiej....
Pozd..

[nicole697]

Napisane przez karolcia2766

Oh i ważyłam się dzisiaj rano patrze a na wadze -0,3 nie za wiele ale myślę że bedzie lepiej....
Pozd..

Ja się zważyłam rano i zamiast 63 kg było 61,5 kg Wczoraj ważyłam się wieczorem po kolacji (nie aż tak małej ) i w gruuubych ciuchach i było 1,5 kg więcej. Uwielbiam ważyć się rano wtedy zawsze jest najmniej

[sliwka2]

Tez bym chciala schudnac..... po ciazy zostalo mi pare zbednych kg i niemoge sie zmotywowac do diety:/ Mam 169 wzrostu i 67 :/ wczesniej 55, Wy kobietki przy mnie to laseczki

[Djapira]

Napisane przez paharito

Przygarnijcie kropę... kiedyś bym napisała kropkę :| Dlatego też mam plan: -7 kg do Sylwestra! Ambitny to cel.. Teraz mam 155 cm wzrostu i ważę pewnie z 56 kg, na szczęście nie mam wagi = nie mam deprim :P Jestem niska i jakoś to ciało się dziwnie rozkłada na boooki. A jeszcze teraz w zimowych warunkach i przy dobrym śniegu mogłabym robić za dolną kulę od baławana... Więc czy mogę być tu z Wami?

ooo, ja podobna jestem- 154/55 Planuje zrzucić min 5kg, ale do sylwestra chyba nie
Sama nie wiem. Jutro się chyba zważe

Napisane przez nicole697

Ja się właśnie zastanawiam, co zjeść na kolację... hmmm.....

ja nie mam nic w lodówce Chyba mi pozostanie jogobella light z otrębami.

Napisane przez sliwka2

Tez bym chciala schudnac..... po ciazy zostalo mi pare zbednych kg i niemoge sie zmotywowac do diety:/ Mam 169 wzrostu i 67 :/ wczesniej 55, Wy kobietki przy mnie to laseczki

Sliwka, dasz rade Z nami się uda

Chce mi się wyjść dzisiaj, ale za bardzo nie mam z kim

[agrr]

jeeeej, ale nas dużo. witam wszystkie nowe dziewczyny i życzę powodzenia. do końca roku pozostało nam 28 dni, czyli 4 tygodnie. to może ważmy/mierzmy się co tydzień?

[sylwias92]

mam hula hop zaraz chyba wezmę się za kręcenie.. ciekawe jak jutro bedzie wyglądał moj brzuch oby bez siniakow ;d

---------- Dopisano o 00:16 ---------- Poprzedni post napisano o 00:13 ----------

Napisane przez sliwka2

Tez bym chciala schudnac..... po ciazy zostalo mi pare zbednych kg i niemoge sie zmotywowac do diety:/ Mam 169 wzrostu i 67 :/ wczesniej 55, Wy kobietki przy mnie to laseczki

też ciężko jest mi się zmotywować im wiecej razy próbuje tym gorzej, dlatego zawitałam na tej stronie i mam nadzieje ze razem damy rade)

[Malaksiezniczka2010]

hej. Kochane ja na chwile bo lece na zajecia. Wczoraj dieta super. Mialam wafle z toffi ale sie nie skusilam. Utrzymalam 1200 kcal

[windbag]

Hej!
Ja wczoraj na wieczór wszystko popsułam Najadłam się podwójnie. Ech. Może to przez zły humor jaki wczoraj miałam... Dziś postaram się trzymać swoich reguł.
Dobrego dnia, Dziewczynki

[agrr]

świetnie.
ja właśnie jem śniadanie - serek wiejski + kromka chleba z szyneczką.

[nicole697]

yeeeaahh mamy kolejny dzień wczoraj byłam dzielna i nic nie zjadłam nie planowanego to dzisiaj też wytrzymam

agrr uwielbiam serek wiejski daj mi trochę

ja właśnie zjadłam na śniadanko serek danio z kawałkami czekolady
bo innego nie miałam w lodówce hehe

[agrr]

haha, już zjadłam. ale powiedz następnym razem to Ci zostawię.

jestem z siebie dumna, bo dostałam taki pyszy batonik ale schowałam go na dno pudełka i zamknęłam głęboko w szafce.

[sylwias92]

agrr tak trzymaj )
wczoraj pokręciłam HH tylko 10 min a dzis juz mnie boli brzuch, zakwasów nie mam ale jak dotkne to tak jakbym miała siniaki. mogłabym kręcić dużo dłużej gdyby nie ten ból, ale postaram się go dziś przezwyciężyć i kręcic dłużej. myslalam ze po tych 10 min dzis nic nie bedzie mnie bolało a jednak.. ;p

---------- Dopisano o 15:21 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ----------

udało sie;D zawiązałam na talie szalik(i tak brzuch cały czerwony) i kręciłam 30 min.

[sliwka2]

na obiadek rybka z salatka pycha i zdrowe, na kolacyjke zjem jakis owocek jeszcze, cale szczescie wieczorami nie jestem glodna a jutro na basen sie wybieram

[karolcia2766]

Hej dziewczyny...

Dzisiaj na obiadek zupka pomidorowa a potem grejpfrut i to by było na tyle... Wczoraj wieczorem sobie niestety troche pofolgowałam zjadłam o 19:30 dwie kromki chleba(ciemnego) z pomidorkiem ale postaram się by już tak późno nie jeść.... A za chwile spacer a potem stepper.

Trzymam za was kciuki...

[nicole697]

Napisane przez sylwias92

agrr tak trzymaj )
wczoraj pokręciłam HH tylko 10 min a dzis juz mnie boli brzuch, zakwasów nie mam ale jak dotkne to tak jakbym miała siniaki. mogłabym kręcić dużo dłużej gdyby nie ten ból, ale postaram się go dziś przezwyciężyć i kręcic dłużej. myslalam ze po tych 10 min dzis nic nie bedzie mnie bolało a jednak.. ;p

---------- Dopisano o 15:21 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ----------

udało sie;D zawiązałam na talie szalik(i tak brzuch cały czerwony) i kręciłam 30 min.

jaaakie poświęcenie respect

ja nie wiem, ale ja nie potrafię kręcic hula hop, jestem do tego antytalentem, pamiętam że w przedszkolu jak byłam to kręciłam i całkiem nieźle mi szło ale w tym momencie już nie potrafię, kupiłam sobie hula hop jakieś 2 lata temu i tak stoji za szafą bo zawsze jak się za to zabiorę to obkręci mi się 2 razy i spada

[sylwias92]

.

[nicole697]

ja bym strasznie chciała kręcić hula hopem ale naprawdę nie potrafię, już tyle razy próbowałam i ciągle spada :P a to przecież fantastycznie na talię działa

[sylwias92]

Napisane przez nicole697

jaaakie poświęcenie respect

ja nie wiem, ale ja nie potrafię kręcic hula hop, jestem do tego antytalentem, pamiętam że w przedszkolu jak byłam to kręciłam i całkiem nieźle mi szło ale w tym momencie już nie potrafię, kupiłam sobie hula hop jakieś 2 lata temu i tak stoji za szafą bo zawsze jak się za to zabiorę to obkręci mi się 2 razy i spada

uważam, że więkscość osób ma z tym na początku problem ale mysle ze troche cierpliwosci i byłoby okej) na początku kręciłam zabawkowym ale po czasie stwierdziłam ze nie daje efektów wiec pozyczyłam od kolezanki z masazem. nawet bez diety i regularnego kręcenia moj brzuch wyglądał dość ładnie. niestety musialam oddać sprzęt i takim to sposobem po ok 8 miesiącach zdecydowałam sie na kupno własnego i postanawiam kręcić 1 godz dziennie o ile czas mi na to pozwoli ale bede sie starała mocno ) i mam nadzieje ze ból z dnia na dzien podczas kręcenia bedzie coraz mniejszy

---------- Dopisano o 16:23 ---------- Poprzedni post napisano o 16:21 ----------

jeszcze jedno polecacie jakies ćwiczenia na nogi?
kurcze zebym mogła podziałać jakos na te łydki

[Djapira]

Cześć Dziewczyny )
Ja jeszcze ostro sie za siebie nie wzięłam Ale chyba mam powód, okaże się wieczorem, być może pojadę ze znajomymi na 4dni na Sylwestra na Mazury, wiec trzeba jakoś wyglądać

Mam do Was pytanie, co jecie w pracy/ w szkole?

Sylwia- przysiady, wykroki, wspięcia, nożyce

Jeju, a mi się tak nie chce ćwiczyć Ale od jutra (max poniedziałku) musze się za coś zabrać

[windbag]

Napisane przez Djapira

Cześć Dziewczyny )
Ja jeszcze ostro sie za siebie nie wzięłam Ale chyba mam powód, okaże się wieczorem, być może pojadę ze znajomymi na 4dni na Sylwestra na Mazury, wiec trzeba jakoś wyglądać

Mam do Was pytanie, co jecie w pracy/ w szkole?

Sylwia- przysiady, wykroki, wspięcia, nożyce

Jeju, a mi się tak nie chce ćwiczyć Ale od jutra (max poniedziałku) musze się za coś zabrać

ja jem jogurty, serki homogenizowane, wiejskie. Dodaję do nich jakieś płatki śniadaniowe/żytnie/otręby/zarodki. Jadam też owoce, kanapki z pieczywem chrupkim, surowe marchewki, czasem robię sobie sałatkę z pomidorów

[KsiezniczkaFiona]

Przyznam się bez bicia co i jak:
KsiężniczkaFiona, 179 cm i 79 kg. Nie przeczytalam wszystkich postow do tego wątku ale widze, że w wielu przypadkach dziewczyny chyba przesadzacie Ja też ni jesem jakims strasznym spaślakiem (tak to jest przy wysokim wzroście wszystko sie jakoś rozlewa po ciele)
Mam duży biust a reszta poszła w brzuch :/ i wcięcie w talii zniknęło.
Kiedyś chodziłam na siłownie, brałam jakies tabletki odchudzające, ostra dieta i fitness. Mialam figure modelki i nakupowalam sobie ciuchów że hoho... Teraz koszulki leżą w szafie bo wstyd je założyć bo sie podciągają (za dużo w biodrach :/)

Cel jest taki, żeby dojść do 70-72 kg max. Nie umiem stosowa zadnej diety bo nie jestem systematyczna. Dlatego też zaczynam od: nie słodzenia, ograniczenie słodyczy do minimum... (mam mamby i tutti frutti, moge chociaz to?!), regularne posiłki 4 razy dziennie, więcej płynów przed posiłkiem. No i regularne spacery z psem! Po śniegu! O!

Ktora z Was ma psa? Polecam wyciągac je na dłuższe truchtane spacerki mimo pogody - ubrać psa w kubraczek ciepły a łapy posmarować wazeliną, żeby sól nie szczypała