Zerwanie z chłopakiem -ciągle pije

[laisla]

Napisane przez Rena

nascie lat to faktycznie dziwny wiek. Niby dorosli, ale dzieci.
Ja nie oceniam, kazdy dorasta jak chce.
Ale skoro jest zwiazek, pewnie i seks przez 1,5 roku (no chyba, ze myslicie ze oni to sie tylko trzymali za rece i patrzyli na ksiezyc ) tzn. ze jednak mam do czynienia z osoba, ktora prowadzi dorosle zycie.
Jak dorosle zycie, to i mozna oczekiwac doroslych reakcji.
Gdzie kto mieszka i za co zyje - ja nie mam zwyczaju zagladac ludziom do portfela czy wpraszac sie do domow - to juz prywatna sprawa.


No dokladnie. Nikt nikomu nie obiecuje, ze sprawy miedzy doroslymi zawsze sa mile i przyjemne.
Takze nie ma do czego sie spieszyc, ale jak juz ktos pobawil sie w zwiazek dla doroslych, a potem nagle idzie do mamy (pol biedy jak wlasnej), to troche to niepowaznie wyglada i tyle.

Oni nie są dorośli, nawet jeśli bawili się jak mówisz w związek to nadal nie są dorośli a odpowiedzialność za ich utrzymanie i konsekwencje podjętych decyzji ponoszą chcą czy nie chcą rodzice. Przypomnę, że do czasu usamodzielnienia, a nie pracują jeszcze z tego, co mogłyśmy tutaj wyczytać. A że nie ma się do czego spieszyć (w sensie dorosłości) to racja akurat
Poza tym o jakich konsekwencjach myślisz? Dziewczyna miałaby zaniedbać szkołę, naukę i poświęcać czas na terapię wraz z nim w ośrodku uzależnień? Nigdy nie pozwoliłabym tak marnować życia swojej nastoletniej córce. To zadanie rodziców niedorosłych dzieci, a nie ich dziecinnych 'partnerów'.

[morelle]

Napisane przez laisla

Oni nie są dorośli, nawet jeśli bawili się jak mówisz w związek to nadal nie są dorośli a odpowiedzialność za ich utrzymanie i konsekwencje podjętych decyzji ponoszą chcą czy nie chcą rodzice. Przypomnę, że do czasu usamodzielnienia, a nie pracują jeszcze z tego, co mogłyśmy tutaj wyczytać. A że nie ma się do czego spieszyć (w sensie dorosłości) to racja akurat
Poza tym o jakich konsekwencjach myślisz? Dziewczyna miałaby zaniedbać szkołę, naukę i poświęcać czas na terapię wraz z nim w ośrodku uzależnień? Nigdy nie pozwoliłabym tak marnować życia swojej nastoletniej córce. To zadanie rodziców niedorosłych dzieci, a nie ich dziecinnych 'partnerów'.

Podpisuję się pod opinią laisli, nic dodac nic ująć. Idąc twoim tokiem rozumowania Reno, należało w sumie zakazać posiadania chłopca/dziewczyny przed ukończeniem 25 roku życia, bo wtedy mniej więcej (oczywiście plus/minus) psychika człowieka w pełni dojrzewa, Poza tym obyś się boleśnie nie przekonała, że mając w przyszłości nawet trzydzieści parę lat czujesz się bezradna z jakimś problemem i potrzebujesz czyjejś pomocy. Człowiek potrzebuje jej tak naprawdę przez całe życie. Są sytuacje, których sama nie udźwigniesz i nie ma to związku z bawieniem się w dom albo niedojrzałością czy też wciąganiem niepowołanych osób w czyjeś życie. Ten chłopiec też potrzebuje pomocy, bo najwyraźniej nie radzi sobie sam i nie ma właściwego oparcia w matce. Ale to nie oznacza, że problemem tym powinna być obarczona Autorka wątku. Ona i tak już wiele zrobiła.

[nikkitaa]

noo.. od tygodnia ma nową dziewczyne i to ze szkoły ...