wybaczyć? :(

[zakochana19]

Napisane przez ann2817

dla niego wszystko jest jasne..

Co jest jasne?

[ann2817]

Napisane przez zakochana19

Co jest jasne?

jasne jest to, że mnie kocha, jasne to, ze nie wie jak mogl mnie zostawić. Jasne też to, że przyjedzie i zrobi prawko po nowym roku. Jest bezproblemowy

[zakochana19]

ale niech ciemne będzie dla niego to, że możesz do niego nie wrócić.

[ann2817]

Napisane przez zakochana19

ale niech ciemne będzie dla niego to, że możesz do niego nie wrócić.

mówił, że bd sie starał i ze mam mu pomóc być takim jak dawniej

[zakochana19]

a cóż takiego strasznego się stało, że się zmienił tak diametralnie? To, że się przeprowadził? Jest dorosłym, 19letnim bykiem, a nie dzieckiem.

[ann2817]

Napisane przez zakochana19

a cóż takiego strasznego się stało, że się zmienił tak diametralnie? To, że się przeprowadził? Jest dorosłym, 19letnim bykiem, a nie dzieckiem.

chyba to, ze on na te 3mies sie od nas "odizolowal' ode mnie , przyjaciol. to, ze nie mial z nami kontaktu i zdal sprawe sobie z tego, ze zachowuje sie jak kretyn- tak powiedzial

[zakochana19]

yhym... nie będę się powtarzać. Zrób jak uważasz.

[takaya]

Dla mnie to wygląda tak jakby znalazł sobie dziewczynę na miejscu a jak go rzuciła to przypomniał sobie o Tobie...

[zakochana19]

Autorka jest pewna, że tego nie zrobił. Ja sama tak myślałam.

[kocurazab]

Napisane przez takaya

Dla mnie to wygląda tak jakby znalazł sobie dziewczynę na miejscu a jak go rzuciła to przypomniał sobie o Tobie...

Dla mie tez

[happy2gether]

Autorka pisała, że jego rodzice się rozwiedli. Może po prostu świat mu się wtedy walił, musiał wyjechać, może jej nie chciał obarczać ciężkimi sprawami...a tam poczuł, że tęskni i że zrobił głupotę?
on tak naprawdę ma DOPIERO 19 lat i jest jeszcze dzieciakiem. Może dopiero teraz dojrzał do poważniejszych decyzji?
Myślicie, że jak wyjechał do tych Niemiec to od razu znalazł sobie panienkę? Mi się wydaje, że raczej miał głowę zaprzątniętą rozwodem rodziców...

do Autorki: Dostałaś wcześniej dobrą radę (przynajmniej w moim odczuciu) - poczekaj aż przyjedzie i poważnie pogadajcie.
Z drugiej strony masz dopiero 17 lat i nie wiem czy warto sobie fundować takie huśtawki emocjonalne (choć to chyba normalne w tym wieku )

[ann2817]

Napisane przez happy2gether

Autorka pisała, że jego rodzice się rozwiedli. Może po prostu świat mu się wtedy walił, musiał wyjechać, może jej nie chciał obarczać ciężkimi sprawami...a tam poczuł, że tęskni i że zrobił głupotę?
on tak naprawdę ma DOPIERO 19 lat i jest jeszcze dzieciakiem. Może dopiero teraz dojrzał do poważniejszych decyzji?
Myślicie, że jak wyjechał do tych Niemiec to od razu znalazł sobie panienkę? Mi się wydaje, że raczej miał głowę zaprzątniętą rozwodem rodziców...

do Autorki: Dostałaś wcześniej dobrą radę (przynajmniej w moim odczuciu) - poczekaj aż przyjedzie i poważnie pogadajcie.
Z drugiej strony masz dopiero 17 lat i nie wiem czy warto sobie fundować takie huśtawki emocjonalne (choć to chyba normalne w tym wieku )

Uff widzę, że chociaż Ty tak do końca mnie zrozumiałaś. Ja myślałam dokładnie o tym samym.
Tak zrobię dzieki

[imaginegirl]

trudna sprawa, ale powiem Ci teraz ze swojej perspektywy..
otóz było tak, że to ja go zostawiłam, już nie pamiętam dlaczego, zdaje się, że chciałam zacząć spotykać się z kimś innym (mialam wtedy gdzies tyle lat co Ty).. po roku znowu się spotkaliśmy i początkowo udawaliśmy, że jesteśmy przyjaciółmi, ale okazało się, że dawne uczucie nie wygasło, zaczęliśmy się znowu spotykać..
jestem z Nim od tamtego momentu, w lutym minie 6 lat.. przez te kilka lat On mieszkal troche za granicą, więc prowadzilismy "związek na odleglość", mimo to, udało się. od półtora roku mieszkamy razem.. jest cudownie..
czasem warto dać szansę, tylko trudno ocenić czy On naprawde na nia zasługuje... w każdym razie, ja swojemu TŻetowi baaaardzo za nią dziękuję
zyczę Ci szcześcia

[ann2817]

Napisane przez imaginegirl

trudna sprawa, ale powiem Ci teraz ze swojej perspektywy..
otóz było tak, że to ja go zostawiłam, już nie pamiętam dlaczego, zdaje się, że chciałam zacząć spotykać się z kimś innym (mialam wtedy gdzies tyle lat co Ty).. po roku znowu się spotkaliśmy i początkowo udawaliśmy, że jesteśmy przyjaciółmi, ale okazało się, że dawne uczucie nie wygasło, zaczęliśmy się znowu spotykać..
jestem z Nim od tamtego momentu, w lutym minie 6 lat.. przez te kilka lat On mieszkal troche za granicą, więc prowadzilismy "związek na odleglość", mimo to, udało się. od półtora roku mieszkamy razem.. jest cudownie..
czasem warto dać szansę, tylko trudno ocenić czy On naprawde na nia zasługuje... w każdym razie, ja swojemu TŻetowi baaaardzo za nią dziękuję
zyczę Ci szcześcia

takie związki jak Twój mnie motywują
życzę Ci również dużo szczęścia

[fafla]

zgadzam się z imaginegirl i happy2gether. Czasem lepiej pożądnie przeanalizować przeszłość, to co było, co go skłoniło do tego co zrobił. Rozwód rodziców to tragedia dla każdego. Zmienia zupełnie światopogląd tym bardziej jeśli jest się młodym człowiekiem! A już perspektywa przeprowadzki do kraju i nieznajomość języka, inni ludzie, inna mentalność.... Jemu się świat zawalił, wiedział że teraz wszystko w jego życiu się zmieni. Historia jak z melodramatu: on wyjeżdża na nie-wiadomo-jak-długo, nie chce jej ranić więc udaje zimnego drania i z nią zrywa. Chyba kojarzycie podobne historie z filmów. Myślę że za często chcemy nadać naszemu życiu kształt który widzimy na ekranie czy w książkach.
Powrót do kraju może nie być prosty. Kto teraz w wieku 19 lat jest zupełnie samodzielny i może w pełni decydować na własną rękę???

Ale teraz wszystko w twoich rękach. Daj mu szansę. Niech pokaże, że chce. A jak stwierdzisz że to już nie jest to samo uczucie to mu to powiesz po prostu.

Ale to tłumaczenie z brakiem internetu.... mnie nie przekonuje.

[ann2817]

Napisane przez fafla

zgadzam się z imaginegirl i happy2gether. Czasem lepiej pożądnie przeanalizować przeszłość, to co było, co go skłoniło do tego co zrobił. Rozwód rodziców to tragedia dla każdego. Zmienia zupełnie światopogląd tym bardziej jeśli jest się młodym człowiekiem! A już perspektywa przeprowadzki do kraju i nieznajomość języka, inni ludzie, inna mentalność.... Jemu się świat zawalił, wiedział że teraz wszystko w jego życiu się zmieni. Historia jak z melodramatu: on wyjeżdża na nie-wiadomo-jak-długo, nie chce jej ranić więc udaje zimnego drania i z nią zrywa. Chyba kojarzycie podobne historie z filmów. Myślę że za często chcemy nadać naszemu życiu kształt który widzimy na ekranie czy w książkach.
Powrót do kraju może nie być prosty. Kto teraz w wieku 19 lat jest zupełnie samodzielny i może w pełni decydować na własną rękę???

Ale teraz wszystko w twoich rękach. Daj mu szansę. Niech pokaże, że chce. A jak stwierdzisz że to już nie jest to samo uczucie to mu to powiesz po prostu.

Ale to tłumaczenie z brakiem internetu.... mnie nie przekonuje.

dokladnie.. nie ma tam nikogo, nie zna języka, nie ma znajomych NIC. tutaj miał tak cudownych przyjaciol, wiem, bo sama się z nimi przyjaźnię. Masz rację, kobieto!
Nie mial neta bo mama mu odłączyła bo zawalił szkołę bo nie miał siły do niej chodzić - KOMPLETNIE NIC NIE ROZUMIAŁ, nadal zreszta nie rozumie

[fafla]

no z tym netem to baaaaardzo możliwe. mój młodszy brat od ponad dwóch miesięcy nie ma kompa, a komórkę wczoraj mój tata mu zabrał. Też pewnie tam w świecie czeka dziewczyna na sms'a od niego a mój tata nosi go w kieszeni

[happy2gether]

Napisane przez ann2817

dokladnie.. nie ma tam nikogo, nie zna języka, nie ma znajomych NIC. tutaj miał tak cudownych przyjaciol, wiem, bo sama się z nimi przyjaźnię. Masz rację, kobieto!
Nie mial neta bo mama mu odłączyła bo zawalił szkołę bo nie miał siły do niej chodzić - KOMPLETNIE NIC NIE ROZUMIAŁ, nadal zreszta nie rozumie

ehhh najgorzej jak dzieci płacą za błędy rodziców....
Myślę, że to będzie trudna sprawa, żebyś go wspierała na odległość i że niestety będzie mu trudno wrócić do Polski ale życzę Wam z całego serca powodzenia cytując opis jednej z wizażanek - "Niezwykłej miłości nie pokonają zwykłe kilometry"

[ChocolatePuma]

Związek na odległośc, ciezka sprawa, a ztego co piszesz wnioskuje, ze jestescie jeszcze młodzi, pewnie jest jeszcze trudniej. Spotykacie sie w ogole w realu?

[ann2817]

Przyjedzie na wiosnę.
Pisałam z nim w środę, dowiedziałam się, że kolega go wyciągnął na impreze i idzie więc może będzie fajnie. Ja zostaję w domu
Powiedział, że do mnie zadzwoni. Ja napisałam mu, ze sie zmienił, a on, że wie, ale że nie umie się odmienić bo chyba 'wydoroślał' oczy mi wyszły z gał...to ma być dorosłość?
zapytałam go czy mu na nas wszystkich zależy. Bo tu w PL ma cudownych przyjaciół no i mnie, a on "chyba tak, musze to wszystko przemyślec"
(

[beeets]

Przemyśl sobie wszystko na spokojnie i zajmij się swoim życiem (praca, nauka, hobby).
Czas wszystko pokaże

[ann2817]

tak tez zrobie, ale juz za nim tęsknię :P

[alonka00]

Tak szczerze to do końca nie wierzyłabym w co mówi na twoim miejscu. musisz do niego podejść z dystansem

[ann2817]

Napisane przez alonka00

Tak szczerze to do końca nie wierzyłabym w co mówi na twoim miejscu. musisz do niego podejść z dystansem

a dokladnie to w co?