Panie biseksualne....

[201604190949]

happys, nie wiem gdzie to przeczytałaś ani dlaczego pomyślałaś akurat w ten sposób, ale to bardzo ciekawe.

[happys]

oj bardzo ciekawe, nie moja wina, że nie potrafisz uargumentować swoją wypowiedź

[201604190949]

Potrafię
ale:
-nie chcę dostać bana na wizażu
-i tak byś nie przyjęła mojego punktu widzenia
-wyrosłam z dyskusji, które są jałowe i kompletnie nic nie wnoszą więc się w nie nie bawię. A właśnie taką przepychanką to by się skończyło
-i dodatkowo nie czuję potrzeby by dzielić się z tobą moimi przemyśleniami

Ja mam takie zdanie, ty inne. Ja tobie swojego nie narzucam, ty nie narzucaj mi. Żyć razem nie będziemy więc dojście do porozumienia nie jest nam do niczego potrzebne.
Niech każdy żyje tak, jak mu się podoba.

[201801022117]

Happys, a jak wpływa na Twój i Twojego faceta życie seksualne fakt, że jesteś bi?

[immortal_92]

Napisane przez 1000days

Potrafię
ale:
-nie chcę dostać bana na wizażu
-i tak byś nie przyjęła mojego punktu widzenia
-wyrosłam z dyskusji, które są jałowe i kompletnie nic nie wnoszą więc się w nie nie bawię. A właśnie taką przepychanką to by się skończyło
-i dodatkowo nie czuję potrzeby by dzielić się z tobą moimi przemyśleniami

Ja mam takie zdanie, ty inne. Ja tobie swojego nie narzucam, ty nie narzucaj mi. Żyć razem nie będziemy więc dojście do porozumienia nie jest nam do niczego potrzebne.
Niech każdy żyje tak, jak mu się podoba.

Trochę niesprawiedliwie, że zakładasz, już 2 raz, że ktoś nie zrozumie? Może spróbuj?

[201604190949]

Ale mój punkt widzenia jest skrajnie różny od jej Poza tym, pozostają jeszcze inne punkty.

[happys]

ale ty nawet nie spróbowałaś mi tego wytłumaczyć a ja chciałam tylko wiedzieć dlaczego uważasz takie coś za olewanie tyle kropka. nie chcesz tłumaczyć nie tłumacz koniec tematu

freak nasze pożycie jest bardzo udane, rozmawiamy o wszystkim, fantazjujemy razem jest bosko

[immortal_92]

no w sumie z 3 pkt to masz faktycznie trochę racji

[201604190949]

Żeby wytłumaczyć dlaczego tak myślę musiałabym zagłębić się mocno w różne tematy i napisać tu cały esej.

Właśnie usiłuję zakończyć temat ale jakoś to się nie udaje...

O, a ja odniosłam wrażenie, że FreakChic pytała w kontekście tej wypowiedzi

dlatego, że mamy o czym rozmawiać a seks jest bardziej dziki i oboje się na to zgadzamy czy co bo nie rozumiem

[TmargoT]

Napisane przez anelia797

aaaa zapomniałabym dodać,że mogłyby także pisać panie,które nie są bi ,a które interesuje to, jak to jest nią być, bo zapewne jest wiele takich ,które nie mogą zrozumieć tego a tu jest dobre miejsce to wytłumaczyć, opowiedzieć, zrozumieć itp..... a więc zapraszam))

no więc,ja sie dołączam i chętnie poczytam.

osobiscie nie podniecają mnie kobiety,jednak jestem tolerancyjna osobą.przyjaźnię się z trans
to tez kobieta

[201801022117]

Napisane przez 1000days

O, a ja odniosłam wrażenie, że FreakChic pytała w kontekście tej wypowiedzi

1000days, jak Ty mnie doskonale rozumiesz...

Happys, dokładnie tą wypowiedz miałam na myśli... Przez te fantazje, Wasz seks jest bardziej dziki?

[Bukairyjek]

Przeczytałam wszystko bardzo uważnie.
szczególnie zaintrygowała mnie wypowiedz 1000days, w sumie nie wniosła ona nic szczególnego ani w moje życie, ani w życie kogoś kto to przeczytał (lub przeczyta), ale poprostu nie lubię kiedy ktoś narusza moją rodzinę. Rodzina to świętość! ale pewnie o tym nie wiesz....
Nie powinno Cie obchodzić jakie są relacje między nami, czy on lubi patrzeć jak się z kimś miziam, czy też nie. Nie wiesz w jakim kontekście to było powiedziane, nie wiesz czy żartem, czy serio. nie było cie przy tej sytuacji wiec nie masz prawa się wypowiadac na ten temat, a juz tymbardziej krytykować kogoś kogo nie znasz. Bardzo płytkie myślenie masz.
Na jakiej podstawie twierdzisz, ze mój facet ma mnie 'głęboko'?
No przepraszam bardzo, przecież jesteś alfą i omegą, wiesz tyle o nas i o naszym związku, że faktycznie miałaś prawo tak napisać (to ironia, o ile wiesz co to jest) albo po prostu masz jakieś kontakty z wróżką Agnieszką i ona ci to powiedziała?

Jeśli nie podoba Ci sie towarzystwo w tym wątku, jeśli uważasz, że nie jesteśmy warte tego, aby nosić miano biseksualistek, skoro jesteś lepsza (to też ironia), to po prostu stwórz swój nowy wątek i zbierz tam dziewczyny, które w twoim mniemaniu sa biseksualistkami
Powodzenia ci życze w twoim smutnym życiu

a skoro czepiasz się czegoś, to wytłumacz o co ci chodzi, a nie rzucisz dwa słowa, a inni muszą sie domyślac o co ci chodzi. nie każdy ma takie dziwne myslenie- a co za tym idzie nie każdy musi zrozumiec co tobie 'siedzi' w głowie...

Happys eee Kochana to że jesteś idiotką, to nic w porównaniu z tym, że mój facet ma mnie 'gdzieś' pewnie twój Ciebie tez ma, bo kogoś ściska, ze my możemy się dobrze bawić

[201801022117]

Napisane przez Bukairyjek

Przeczytałam wszystko bardzo uważnie.
szczególnie zaintrygowała mnie wypowiedz 1000days, w sumie nie wniosła ona nic szczególnego ani w moje życie, ani w życie kogoś kto to przeczytał (lub przeczyta), ale poprostu nie lubię kiedy ktoś narusza moją rodzinę. Rodzina to świętość! ale pewnie o tym nie wiesz....

W którym miejscu ona narusza Twoją rodzinę? Przepraszam, ale poprostu chyba nie widzę tego fragmentu wypowiedzi o rodzinie.

[Bukairyjek]

a dlaczgo nie odniesiesz sie do całości mojej wypowiedzi?bardzo ciekawe
Ja i mój partner tworzymy rodzinę. trzeba to tłumaczyc? chyba każdy wie co to rodzina.... no może nie każdy dzieci w przedszkolu nawet rysują na kartkach mamę, tatę, rodzeństwo i potrafią nazwać to co narysowały.

[201801022117]

Napisane przez Bukairyjek

a dlaczgo nie odniesiesz sie do całości mojej wypowiedzi?bardzo ciekawe
Ja i mój partner tworzymy rodzinę. trzeba to tłumaczyc? chyba każdy wie co to rodzina.... no może nie każdy dzieci w przedszkolu nawet rysują na kartkach mamę, tatę, rodzeństwo i potrafią nazwać to co narysowały.

Przykro mi, nie miałam na chacie ani mamy, ani taty...
Do reszty Twojej wypowiedzi się nie odnoszę, bo trochę nie rozumiem, dlaczego się tak denerwujesz... I zaciekawiło mnie, o co chodziło z rodziną, i gdzie ona ją naruszyła.

[TmargoT]

[QUOTE]

Napisane przez Bukairyjek

Przeczytałam wszystko bardzo uważnie.
szczególnie zaintrygowała mnie wypowiedz 1000days, w sumie nie wniosła ona nic szczególnego ani w moje życie, ani w życie kogoś kto to przeczytał (lub przeczyta), ale poprostu nie lubię kiedy ktoś narusza moją rodzinę. Rodzina to świętość! ale pewnie o tym nie wiesz....
Nie powinno Cie obchodzić jakie są relacje między nami, czy on lubi patrzeć jak się z kimś miziam, czy też nie. Nie wiesz w jakim kontekście to było powiedziane, nie wiesz czy żartem, czy serio. nie było cie przy tej sytuacji wiec nie masz prawa się wypowiadac na ten temat, a juz tymbardziej krytykować kogoś kogo nie znasz. Bardzo płytkie myślenie masz.
Na jakiej podstawie twierdzisz, ze mój facet ma mnie 'głęboko'?
No przepraszam bardzo, przecież jesteś alfą i omegą, wiesz tyle o nas i o naszym związku, że faktycznie miałaś prawo tak napisać (to ironia, o ile wiesz co to jest) albo po prostu masz jakieś kontakty z wróżką Agnieszką i ona ci to powiedziała?

Jeśli nie podoba Ci sie towarzystwo w tym wątku, jeśli uważasz, że nie jesteśmy warte tego, aby nosić miano biseksualistek, skoro jesteś lepsza (to też ironia), to po prostu stwórz swój nowy wątek i zbierz tam dziewczyny, które w twoim mniemaniu sa biseksualistkami
Powodzenia ci życze w twoim smutnym życiu

a skoro czepiasz się czegoś, to wytłumacz o co ci chodzi, a nie rzucisz dwa słowa, a inni muszą sie domyślac o co ci chodzi. nie każdy ma takie dziwne myslenie- a co za tym idzie nie każdy musi zrozumiec co tobie 'siedzi' w głowie...

po pierwsze nie rozumiem twojego ataku.jeśli ktoś nosi ideał związku 1+1 jest dla ciebie kimś złym
poza tym chyba za bardzo sobie schlebiasz ,bo nikt ciebie personalnie nie osądzał i nie ma różnicy czy to bi ,czy hetero,sa ludzie na ziemi,dla ktorych zaproszenie do sypialni osoby trzeciej jest nie do zaakceptowania.

Happys eee Kochana to że jesteś idiotką, to nic w porównaniu z tym, że mój facet ma mnie 'gdzieś' pewnie twój Ciebie tez ma, bo kogoś ściska, ze my możemy się dobrze bawić

barzo dojrzała częśc twoje wypowiedzi

[Bukairyjek]

a to już nie moj problem, w google mogłaś sobie wpisać, jak nie wiedziałaś co to takiego rodzina
gdybyś przeczytała całość, to byś pewnie zrozumiała... z reszta, nie do ciebie sie zwracałam więc nie musisz rozumiec

tamargot nie musisz rozumieć-przecież nikt do ciebie tego nie napisał
a tak na marginesie- gdybyś przeczytała wszystkie moje posty zapewne wiedziałabyś, że również mam pogląd, ze prawidłowy związek to 1+1, ale po co czytać to co ktoś napisał?
a czy dojrzałe jest osądzanie kogoś, kogo sie nie zna? z pewnością....

[201801022117]

Napisane przez Bukairyjek

a to już nie moj problem, w google mogłaś sobie wpisać, jak nie wiedziałaś co to takiego rodzina
gdybyś przeczytała całość, to byś pewnie zrozumiała... z reszta, nie do ciebie sie zwracałam więc nie musisz rozumiec

tamargot nie musisz rozumieć-przecież nikt do ciebie tego nie napisał
a tak na marginesie- gdybyś przeczytała wszystkie moje posty zapewne wiedziałabyś, że również mam pogląd, ze prawidłowy związek to 1+1, ale po co czytać to co ktoś napisał?
a czy dojrzałe jest osądzanie kogoś, kogo sie nie zna? z pewnością....

Z Twojej wypowiedzi nie wynikało jasno, co to dla Ciebie rodzina.
Ja nie stosuję wobec Ciebie ironii, ani zwrotów które mogłyby Cię obrazić... Więc proszę, i Ty się powstrzymaj, bo nie napisałam zupełnie nic, co mogłoby Cię urazić.
Co do tego, co pogrubiłaś... Pokaż mi, w którym miejscu 1000days zwraca się tylko do Ciebie, i obraża tam Ciebie i Twoją rodzinę.

[anelia797]

Napisane przez naftalia1990

A ja Wam drogie panie powiem, że dopiero ostatnio odkryłam w sobie fascynację kobietami. Zwykle byłam w związku z facetami, i nadal to praktykuję i wiem, że jeśli być to tylko z facetem, na stałe. Ale ostatnio miałam kilka epizodów - całowałam się z moimi koleżankami. Niby na imprezie, niby na żarty. Ale zauważyłam, że bardzo podoba mi się moja koleżanka ze studiów. Jestem nią oczarowana . Podoba mi się jej głos, delikatność. Ona jest bi i ostatnio wyznała mi, że niesamowicie ją kręcę . Jednakże wiem, że to niegroźna fascynacja i raczej nie rzucę się na nią jak to zwykle bywa z facetami .

No i jak będzie dalej? Masz zamiar spróbować z tą koleżanką?

---------- Dopisano o 23:49 ---------- Poprzedni post napisano o 23:43 ----------

Napisane przez la'Mbria

ja osobiście uważam, że kontakt sexualny z jakąkolwiek płcią to jednak zdrada- jesli się jest w związku...co by nie mówił mój TŻ...wiadomo- po % to różne rzeczy ludziom do głów przychodzą, on niby tez by chętnie popatrzył...ale mi się wydaje, ze takie coś mogłoby jednak wpłynąć negatywnie na relacje w związku...potem byle kłótnia o 'nieumyte gary" i już gadka o tym, że może z dziewczyną by było lepiej gotowa...nie...byłam sama (wolna znaczy) to sobie robiłam co chciałam- teraz mam tylko jeden obiekt z którym zaspokajam swoje potrzeby sexualne...choc nie powiem- czasem jak idzie fajna laska ulicą to potrafię się szybciej za nią odwrócić niż TZ i jego kumple

No wiele zależy od partnera ale myśle,że i tak nie czepiają się tak bardzo, jakby chodziło o zdradę z innym męższczyzną noooooo to wtedy byłby z pewnością temat do kłótni ,zaczepek a a nawet i rozstania..... ale jeżeli chodzi o kobietę jakby na to nie patrząc kręci ich to i myślę,ze nie czują się zagrożeni

[201604190949]

Napisane przez Bukairyjek

Przeczytałam wszystko bardzo uważnie.
szczególnie zaintrygowała mnie wypowiedz 1000days, w sumie nie wniosła ona nic szczególnego ani w moje życie, ani w życie kogoś kto to przeczytał (lub przeczyta), ale poprostu nie lubię kiedy ktoś narusza moją rodzinę. Rodzina to świętość! ale pewnie o tym nie wiesz....
Nie powinno Cie obchodzić jakie są relacje między nami, czy on lubi patrzeć jak się z kimś miziam, czy też nie. Nie wiesz w jakim kontekście to było powiedziane, nie wiesz czy żartem, czy serio. nie było cie przy tej sytuacji wiec nie masz prawa się wypowiadac na ten temat, a juz tymbardziej krytykować kogoś kogo nie znasz. Bardzo płytkie myślenie masz.
Na jakiej podstawie twierdzisz, ze mój facet ma mnie 'głęboko'?
No przepraszam bardzo, przecież jesteś alfą i omegą, wiesz tyle o nas i o naszym związku, że faktycznie miałaś prawo tak napisać (to ironia, o ile wiesz co to jest) albo po prostu masz jakieś kontakty z wróżką Agnieszką i ona ci to powiedziała?

Jeśli nie podoba Ci sie towarzystwo w tym wątku, jeśli uważasz, że nie jesteśmy warte tego, aby nosić miano biseksualistek, skoro jesteś lepsza (to też ironia), to po prostu stwórz swój nowy wątek i zbierz tam dziewczyny, które w twoim mniemaniu sa biseksualistkami
Powodzenia ci życze w twoim smutnym życiu

a skoro czepiasz się czegoś, to wytłumacz o co ci chodzi, a nie rzucisz dwa słowa, a inni muszą sie domyślac o co ci chodzi. nie każdy ma takie dziwne myslenie- a co za tym idzie nie każdy musi zrozumiec co tobie 'siedzi' w głowie...

Happys eee Kochana to że jesteś idiotką, to nic w porównaniu z tym, że mój facet ma mnie 'gdzieś' pewnie twój Ciebie tez ma, bo kogoś ściska, ze my możemy się dobrze bawić

Ależ mnie to na prawdę nie obchodzi Ale skoro piszesz o twoich relacjach publicznie to mam prawo się do tego odnieść.

Ogólnie to powiało grozą i jestem teraz bardzo przejęta, muszę przewartościować całe swoje życie i zastanowić się chwilę jak tobie zadośćuczynić oraz jak wyjaśnić moje karygodne poglądy.


Nie mówię, że jestem lepsza. Nie wartościuję ludzi w ten sposób, może ty masz taki zwyczaj ale ja nie Po prostu zwyczajnie bawią mnie niektóre rzeczy. Ciebie bawią twoje żarciki- mnie nie. Mnie bawią laski szpanujące na bi- ciebie nie.

I kto tu jest alfą i omegą?



FreakChic, chodzi o to, że dla mnie facet podpuszczający swoją 'drugą połówkę z rodziny, którą tworzą i która jest świętością' do tego, żeby mu robiła show z inną laską ma tę swoją 'drugą połówkę z rodziny, którą tworzą i która jest świętością' głęboko. A akurat facet Bukairyjek tak właśnie robi...

[anelia797]

Masz rację. Większości facetom nie przeszkadza jak ich kobieta jest bi ale jednocześnie wykorzystują to i w tej samej chwili myślą także o swoich fantazjach ,do których do tego momentu się nie przyznawali ,z pewnością bojąc się o reakcję obecnej swojej partnerki...

---------- Dopisano o 00:13 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:53 ----------

Ja myślę,że tak to właśnie się zaczyna Zaczynasz myśleć o pocałunku z inną kobietą,pieszczotach ...... ja też tak miałam ale to sie nie skończyło tylko na jednorazowym myśleniu,dlatego tez wiem, jestem przekonana,ze jestem bi Pozdrawiam!

[201801022117]

1000days... Teraz rozumiem. Ale nadal nie rozumiem, gdzie ta krytyka konkretnej osoby... Zawsze uważałam, że skoro ja napiszę coś na forum, to inni mają prawo się do tego odnieść... Nie ważne, czy będzie mi się podobało czyjeś zdanie, czy nie... Z wyjątkiem bezpodstawnej agresji. W końcu, to forum publiczne. Ty nie zaatakowałaś nikogo, nawet nie odniosłaś się do jakiejś wypowiedzi... Wyraziłaś tylko swoje zdanie.

[anelia797]

Aż strach się przyłączać do tych waszych dyskusji Szczerze mówiąc to już sama się w tym pogubiłam ale jestem też ciekawa jak zakończy się ten Wasz spor ?! Pozdrawiam.

---------- Dopisano o 00:32 ---------- Poprzedni post napisano o 00:26 ----------

I w dalszym ciągu zapraszam zainteresowane ,wolne panie ,które także mają ochotę zapoznać się bliżej. Zapraszam na mój profil lub gg Chętnie popiszę,odpisze ,wysłucham, doradze, zapoznam się

[ChihPyh]

Po temacie myślałam, że coś ciekawego tu się dzieje, ale widzę, że już się zaczęły jakieś dziwne akcje. Aż chyba przestanę się dziwić, że ludzie o innych orientacjach (i nie mówię tylko o heteroseksualistach) mają nas, bi, za dno moralne, skoro jedyne na co niektórych tu stać to obrażanie innych. Ładnie.

Napisane przez la'Mbria

ja osobiście uważam, że kontakt sexualny z jakąkolwiek płcią to jednak zdrada- jesli się jest w związku

Podobnie uważam. Wyjątkiem są związki otwarte, ale to temat na inną dyskusję.

[TmargoT]

Napisane przez Bukairyjek

a to już nie moj problem, w google mogłaś sobie wpisać, jak nie wiedziałaś co to takiego rodzina
gdybyś przeczytała całość, to byś pewnie zrozumiała... z reszta, nie do ciebie sie zwracałam więc nie musisz rozumiec

tamargot nie musisz rozumieć-przecież nikt do ciebie tego nie napisał
a tak na marginesie- gdybyś przeczytała wszystkie moje posty zapewne wiedziałabyś, że również mam pogląd, ze prawidłowy związek to 1+1, ale po co czytać to co ktoś napisał?
a czy dojrzałe jest osądzanie kogoś, kogo sie nie zna? z pewnością....

zanim się wypowiedziałam w temacie ,w ktorym mam niewiele do powiedzenia (jestem hetero) to przeczytalam cały wątek włacznie ze wszystkimi twoimi postami.
w żadnej wypowiedzi prócz twojej nie zauważyłam osobistego ataku na inną osobę,a tylko wyrażenie swojej opinii.
pisząc na forum publicznym swoje intymne i osobiste sprawy musisz liczyć z się z opinią innych osób,nawet jeśli nie ona pasuuje tobie.mając 19 lat możesz szukac jeszcze swojego szczęscia i masz prawo eksperymentować,natomiast nie masz prawa narzucać swoich idei życiowych komuś kto ma je konserwatywne.
wracając do wypowiedzi 1000 days

1. Faceci nawet nie kumają o co chodzi, mają wyidealizowany i mocno spłycony obraz kobiecego seksu i dlatego mówią, że nie mają nic przeciwko
2. Co jest moim zdaniem głupie bo co za różnica czy całujemy głęboko kolegę z pracy czy koleżankę czy może psa (no za to powinno się wsadzać do paki)
3. Kobiety, które twierdzą, że partner nie miałby nic przeciwko i one też a może dałyby mu popatrzeć tak na prawdę mają lekko olewczy stosunek do partnera
4. Faceci, którzy podpuszczają swoje dziewczyny, żeby robiły im show mają te swoje dziewczyny głęboko
5. Biseksualizm to umiejętność stworzenia związku z osobami obu płci. A nie 'studenckie' szaleństwa na imprezie pt. "przelizałam się z koleżanką hihihi"

uważam,że takie podejscie do życia jest bardzo dojrzałe i nie ma znaczenia czy jesteś BI,czy HETERO
amen

[immortal_92]

Napisane przez Bukairyjek

nie musisz rozumieć-przecież nikt do ciebie tego nie napisał[/B]
a tak na marginesie- gdybyś przeczytała wszystkie moje posty zapewne wiedziałabyś, że również mam pogląd, ze prawidłowy związek to 1+1, ale po co czytać to co ktoś napisał?
a czy dojrzałe jest osądzanie kogoś, kogo sie nie zna? z pewnością....

Po co tak wszystkich atakujesz? Przecież jesteśmy na forum, każdy ma prawo się wypowiedzieć
Wydaje mi się, że specjalnie chcesz się kłócić,a to bez sensu.

[ChihPyh]

A jeszcze jedno:

Biseksualizm to umiejętność stworzenia związku z osobami obu płci. A nie 'studenckie' szaleństwa na imprezie pt. "przelizałam się z koleżanką hihihi"

Biseksualizm to NIE TYLKO umiejętność stworzenia związku z osobami obu płci. Różnie bywa. Radzę poczytać trochę. Skala Kinsey'a itp. To po pierwsze.

A po drugie: naprawdę uważasz, że wolno Ci oceniać, co jest biseksualizmem, a co nie? Każdy z nas powinien sam to ocenić i jeśli twierdzi, że jest biseksualny, to tak widocznie się czuje. Tobie nic do tego. Fajnie jest się powywyższać, prawda? [UWAGA - sarkazm] Bo ja jestem bardziej bi, niż Ty. Fajnie. Tylko czy to Cię gdzieś prowadzi? Faktycznie podnosi Twoj poziom pewności siebie? Bo mi to lotto, co ktoś o sobie mówi. Jeśli się okłamuje, to to jest tylko i wyłącznie jego problem, nie mój.

Nie lubię takiego bezpodstawnego oceniania innych. Tym bardziej, że czasem "przelizanie się" (o, matko, jak ja nienawidzę tego zwrotu!) z dziewczyną właśnie jest wyrazem biseksualizmu. Czasem to tylko chęć przygody, wypróbowania czegoś innego, ale czasem to coś głębszego. Naprawdę nie Tobie to oceniać.

[mel89]

A ja chciałam powiedzieć iż uważam, że chęć bliskości z drugą kobietą wcale nie oznacza tego, że jest się bi. Moim zdaniem biseksualizm to możliwość pokochania osoby tej samej płci, życia z nią pod jednym dachem na przykład, a nie jakieś zauroczenie fizycznością, całowanie się, czy nawet numerek jeśli nie dopuszcza się do siebie możliwości stworzenia związku.

Ja na przykład nie wyobrażam sobie powiedzieć drugiej kobiecie "kocham Cię", trzymać się z nią za rękę itp bo by mi przeszkadzało że jest kobietą, nie to co facet. Co innego pieszczoty z kobietą, poderwanie przez kobietę w klubie - co jest zamknięte w szufladce z napisem "fantazje" ale gdyby stało się naprawdę to może i bym się skusiła. Ale to nie sprawia, że uważam się za bi, raczej po prostu za bardziej otwartą

[immortal_92]

Napisane przez ChihPyh

A jeszcze jedno:

Biseksualizm to NIE TYLKO umiejętność stworzenia związku z osobami obu płci. Różnie bywa. Radzę poczytać trochę. Skala Kinsey'a itp. To po pierwsze.

A po drugie: naprawdę uważasz, że wolno Ci oceniać, co jest biseksualizmem, a co nie? Każdy z nas powinien sam to ocenić i jeśli twierdzi, że jest biseksualny, to tak widocznie się czuje. Tobie nic do tego. Fajnie jest się powywyższać, prawda? [UWAGA - sarkazm] Bo ja jestem bardziej bi, niż Ty. Fajnie. Tylko czy to Cię gdzieś prowadzi? Faktycznie podnosi Twoj poziom pewności siebie? Bo mi to lotto, co ktoś o sobie mówi. Jeśli się okłamuje, to to jest tylko i wyłącznie jego problem, nie mój.

Nie lubię takiego bezpodstawnego oceniania innych. Tym bardziej, że czasem "przelizanie się" (o, matko, jak ja nienawidzę tego zwrotu!) z dziewczyną właśnie jest wyrazem biseksualizmu. Czasem to tylko chęć przygody, wypróbowania czegoś innego, ale czasem to coś głębszego. Naprawdę nie Tobie to oceniać.

Czy ktoś kto jest bi, lub "bardziej bi" jest lepszy od tego, który jest hetero?

Napisane przez mel89

A ja chciałam powiedzieć iż uważam, że chęć bliskości z drugą kobietą wcale nie oznacza tego, że jest się bi. Moim zdaniem biseksualizm to możliwość pokochania osoby tej samej płci, życia z nią pod jednym dachem na przykład, a nie jakieś zauroczenie fizycznością, całowanie się, czy nawet numerek jeśli nie dopuszcza się do siebie możliwości stworzenia związku.

Ja na przykład nie wyobrażam sobie powiedzieć drugiej kobiecie "kocham Cię", trzymać się z nią za rękę itp bo by mi przeszkadzało że jest kobietą, nie to co facet. Co innego pieszczoty z kobietą, poderwanie przez kobietę w klubie - co jest zamknięte w szufladce z napisem "fantazje" ale gdyby stało się naprawdę to może i bym się skusiła. Ale to nie sprawia, że uważam się za bi, raczej po prostu za bardziej otwartą

Więc kobieta, która nie potrafi stworzyć związku z facetem, ale sypia z mężczyznami nie jest heteroseksualna, tak?

[201604190949]

Napisane przez ChihPyh

A jeszcze jedno:

Biseksualizm to NIE TYLKO umiejętność stworzenia związku z osobami obu płci. Różnie bywa. Radzę poczytać trochę. Skala Kinsey'a itp. To po pierwsze.

A po drugie: naprawdę uważasz, że wolno Ci oceniać, co jest biseksualizmem, a co nie? Każdy z nas powinien sam to ocenić i jeśli twierdzi, że jest biseksualny, to tak widocznie się czuje. Tobie nic do tego. Fajnie jest się powywyższać, prawda? [UWAGA - sarkazm] Bo ja jestem bardziej bi, niż Ty. Fajnie. Tylko czy to Cię gdzieś prowadzi? Faktycznie podnosi Twoj poziom pewności siebie? Bo mi to lotto, co ktoś o sobie mówi. Jeśli się okłamuje, to to jest tylko i wyłącznie jego problem, nie mój.

Nie lubię takiego bezpodstawnego oceniania innych. Tym bardziej, że czasem "przelizanie się" (o, matko, jak ja nienawidzę tego zwrotu!) z dziewczyną właśnie jest wyrazem biseksualizmu. Czasem to tylko chęć przygody, wypróbowania czegoś innego, ale czasem to coś głębszego. Naprawdę nie Tobie to oceniać.

To ja radzę TOBIE trochę poczytać bo chyba zatrzymałaś się na badaniach Kinsey'a i nie poszłaś dalej...

Widzę, że bardzo cię ubodło to co napisałam, przykro mi [UWAGA BRAK SAKRAZMU!]*. Ale zdania nie zmienię. I to nie jest tylko moja ocena.
Nie wywyższam się, po prostu mam takie a nie inne zdanie. Skoro tobie tak to wszystko 'lotto' to czemu się tak pienisz?

Stwierdzenia "przelizanie się" użyłam celowo prześmiewczo, tak samo jak "hihihihi", które napisałam dalej.



*widzę, że taki sposób pisania jest jakiś... trendi? więc postaram się dostosować, skoro bez wyraźnego zaakcentowania sarkazmu nie da się już go rozpoznać (przelizanie się). Uwaga! Poprzednie zdanie było ironiczne!

Ps. polecam niektórym zapoznać się z definicjami sarkazmu i ironii