Chcę ją zrozumieć.. pomożesz?

[kotsylwestel]

----

[Lexie]

Zgadzam się z JanePanzram, to trochę śmieszne, pytać o to wszystko, opisywać ze szczegółami jak pochylała głowę żeby odsłaniać szyję i nadgarstki pokazywała, a potem pytać co to znaczyło...

Moim zdaniem dziewczyna jest zainteresowana ponownym zacieśnieniem znajomości, i tyle.

Natomiast skoro autor na początku najpierw pisze o pożądaniu, a potem zastrzega, że "nie chciałby jej zranić", to cóż, mnie się nasuwają wnioski o jego ewentualnych zamiarach

[201803290936]

Napisane przez lexie

(...)
Natomiast skoro autor na początku najpierw pisze o pożądaniu, a potem zastrzega, że "nie chciałby jej zranić", to cóż, mnie się nasuwają wnioski o jego ewentualnych zamiarach

Również mi się to rzuciło o oczy.

[kotsylwestel]

----

[A kuku]

Napisane przez kotsylwestel

Nie śmiem przeciwstawić się Ellen Ripley

Skończyło się, bo ona nie mogła zapomnieć o tym jak kilka razy ją zraniłem (nic poważnego nie było, zostawiałem ją w płaczu, nie doceniałem jej starań, i dwa razy ją okłamałem ale to też były błahe sprawy).
Nigdy nie mieliśmy żadnego tzw problemu.. nie no, myślę, że głównie chodzi o to, że jej nie doceniałem.

Ponad półtora roku. Spotkania co najmniej raz w tygodniu. Oficjalnie. Bardzo zakochana i świata poza mną nie widziała. Jestem jej pierwszą miłością i pierwszym poważnym partnerem. W związku co jakiś czas robiła nieprzemyślane posunięcia by dopiero potem zdać sobie sprawę, że nie były dobre.

No ale jak początkowo chciałem rozmawiać o nas i naprawiać błędy to wydała się dość chłodna i nie chciała. Dlatego przestałem. A jakiś czas potem znów zaczęła być ciepła a potem już nawet pisała, że tęskni. Jestem i będę ostrożny. Wolałbym jej już o nic nie pytać bo nie chcę wyjść na desperata.

Skoro Ty nie byłeś fair, ona Cię pogoniła, a zdarzało jej się działać w sposób nieprzemyślany, to stawiam na to, że chciałaby dać Wam jeszcze jedną szansę, bo uznała, że się pospieszyła. Ale jeśli naprawdę Ci na niej zależy, jeśli nie chcesz jej skrzywdzić i dopuszczasz myśl, że możecie być razem, to zacznijcie od poważnej rozmowy i wyjaśnijcie wszystkie błędy i żale z przeszłości. Bez tego Ty ją będziesz dalej ranił, a ona i tak najprawdopodobniej znów odejdzie.

Napisane przez kotsylwestel

Zrezygnowała ze mnie i szanuję to.

To po cholerę jasną zakładasz ten wątek?

[kotsylwestel]

-----

[A kuku]

Napisane przez kotsylwestel

Taką rozmowę już odbyliśmy gdzie powiedziała mi wszystko co się jej nie podobało a ja się tłumaczyłem. Potem dała mi czas i mieliśmy pogadać za jakiś czas. Ale w trakcie tego czasu stwierdziła właśnie, że nie chce odbudowywać bo nie umie zapomnieć tych zranień. Co też było dziwne bo zawsze mi mówiła, że o nas powinniśmy decydować wspólnie i przede wszystkim widząc się a nie przez smsy. A jednak teraz właśnie sama zdecydowała i dodatkowo napisała to w smsie i zanim mieliśmy się spotkać po czasie przemyśleń. I dlatego dałem sobie spokój. Ale mija miesiąc od czasu gdy praktycznie się nie odzywałem a ona wyskakuje z tęsknotą i słodkościami i tym zachowaniem na spotkaniu. A na pewno nie chcę być jakąś zabawką czy pocieszeniem "w razie czego". Dlatego jestem dla niej miły i serdeczny ale jednak z dystansem.

Czyli tak naprawdę ta rozmowa nie została dokończona. Nie wyciągnęliście żadnych wniosków. Dodatkowo doszedł jeszcze problem rozstania, a teraz kwestia tych podchodów. Zanim spróbujecie jeszcze raz musicie to wyjaśnić.

Napisane przez kotsylwestel

A ten wątek założyłem w celu zapytania Was o co jej chodzi.

Tyle to wiem. Nie wiem natomiast co Cię jeszcze ona i jej myślenie obchodzi skoro ponoć szanujesz jej decyzję? Czyżbyś jednak chciał abyście do siebie wrócili? Jeśli tak, to musisz zaryzykować. Najwyżej Cię rzuci znowu.

[kotsylwestel]

-----

[2016071135]

Napisane przez kotsylwestel

No najlepsze jest to, że to ona podjęła decyzję o rozstaniu.

No to pewnie chciałaby wrócić

Uważam, że niepotrzebnie go oceniacie, bo przecież nie po to tu napisał. Zadał proste pytanie, a cała reszta to już jego sprawa.

[kotsylwestel]

----

[201803290936]

Napisane przez kotsylwestel

Piszę jak chłopak, którego zostawiła dziewczyna czyli ostrożnie podchodząc do sprawy. Siłą rzeczy musiałem schować moje uczucia skoro się rozstaliśmy więc wasze zdziwienia (niektórych) są dla mnie niezrozumiałe.

Może źle czuję, ale mam wrażenie, że Ty z siebie robisz ofiarę tej sytuacji, jakiś żal do niej czujesz, a sam napisałeś, że skłamałeś parę razy i kilka rzeczy zawaliłeś - przestała Ci ufać, rozstaliście się. Widać dziewczynie włączyło się to (dla mnie głupie) "muszę dać drugą szansę". Zapewne zaczęła wspominać to, co było dobre, a zapomniała co było złe. Ona się umiała otworzyć, a Ty jakiś taki z pretensjami. Nie chcesz, to się więcej z nią nie spotykaj, chce to dajcie sobie drugą szansę (nie musicie się od razu schodzić, możecie od tak randkować).

[Rena]

Napisane przez kotsylwestel

Moje Drogie Panie, chcę się z wami podzielić i ładnie zapytać co wg waszej opinii ta dziewczyna chce dać mi do zrozumienia i co pokazuje swoim zachowaniem.

Bo..

Widziałem się z dziewczyną, z którą byłem parę miesięcy temu i..

W drodze na miejsce widziałem jak szła piechotą więc podwiozłem ją na miejsce. Wysiedliśmy i zatrzymała się, podeszła i wtuliła się we mnie a ja tak tylko trochę ją objąłem szybko i poszliśmy do knajpki. Ona próbowała wybrać miejsce ale ja zaproponowałem inne, bliżej kominka i bez problemu podążyła za mną. Rozmawialiśmy, ja byłem jak chciałem, odchylony do tyłu a ona z łokciami na stole w moją stronę pochylona. Początkowo ona opowiadała a ja słuchałem patrząc kiedy tylko mogłem w jej oczy. Za jakiś czas ja zacząłem opowiadać co tam u mnie a wydarzyło się wiele. Słuchała mnie z zainteresowaniem wyraźnym, patrzyła w oczy, uśmiechała się. Czasami były momenty gdy zapadła cisza na kilka sekund i patrzyliśmy sobie w oczy i odczułem, że chemia aż kipiała gdy tak na siebie patrzyliśmy. Oczy się jej świeciły, uśmiechała się, włosami to bawiła się baaaardzo często i odsłaniała szyję. Czasami nawet pochylała głowę żeby jej dość długie włosy odsłoniły szyję. Łokcie ciągle na blacie, odsłonięte nadgarstki, gestykulacja. A jak przypominają mi się te chwile gdy nic nie mówiąc patrzyliśmy sobie w oczy to nawet teraz czuję pożądanie Zapytałem ją jeszcze jak mam rozumieć to, że ona tęskni za mną. (BO MI NAPISAŁA OSTATNIO) Powiedziała, że u niej nadal jest uczucie i to dlatego. Jej to nie przeszkadza i jej uczucie będzie nadal trwać. Widziałem, że zaczęło jej być trochę chłodno.. ubrała taki wyjątkowo dużo odsłaniający top, odsłaniał ręce, ramiona, szyję, widać było ramiączka od stanika. Przyznam, kusiło mnie aby się za nią wziąć i halucynuję, że nie miała by nic przeciwko Zaproponowałem żebyśmy wyszli a ona się ubrała, bo miała prócz ciepłej kurtki jeszcze ciepły sweter ale zdjęła go od razu przy wejściu na początku. Pospacerowaliśmy chwilę, ktoś do niej zadzwonił ale od razu powiedziała, że to jej siostra (JA NIE PYTAŁEM NAWET, sama od razu mnie poinformowała). A jeszcze wcześniej zapytałem aby powiedziała o czymś szalonym co ostatnio zrobiła - bo zdecydowanie za dużo mówiła o egzaminach i nauce. Wtedy coś tam powiedziała. Ale tak już szliśmy koło knajpy i nagle sobie przypomniała o czymś szalonym i powiedziała mi, że ostatnio kupiła sobie seksowną koszulę nocną i opisała ją Niby była to kobieca reakcja aby poprawić sobie humor po niezdanym egzaminie. To powiedziałem, że powinna częściej nie zdawać egzaminów Chciałem aby to spotkanie trwało góra 2h i odwiozłem ją do domu. Podziękowała słownie za spotkanie i pojechałem.

Potem jeszcze napisałem z nią dwa smsy z zapytaniem czym zaspokoiła tęsknotę. Napisała, że 120 min to za mało, że miło było jej mnie zobaczyć, że ma nadzieję, że niedługo się spotkamy. (dziwne bo przecież DOPIERO CO SIĘ WIDZIELIŚMY!)


Napiszcie, bo w razie czego, chcę wiedzieć na czym stoję. Nie chciałbym też dziewczyny zranić.

Poki co to miales randke z eks. Na tym stoisz.

[kotsylwestel]

-----

[201803290936]

Napisane przez kotsylwestel

Zaprzeczam. Z jakimi pretensjami? Kiedy? Chodzi tu o sytuację kiedy nadal żywisz do kogoś uczucie, tęsknisz ale ona nie chce już z Tobą być. Co wtedy trzeba zrobić? Bo jeśli nadal podkręcasz uczucie to można to uznać za formę masochizmu. Lepiej raczej spróbować zapomnieć i to właśnie zacząłem robić. Rozumiesz? No a za jakiś czas się okazuje, że dziewczyna zmienia swoje zachowanie z chłodnego na bardzo ciepłe i bądź tu facet mądry. Czy teraz rozumiesz? Daleki jestem od pretensji.

Czemu jej tego nie powiesz? Zamiast analizować ułożenie jej włosów. Już ci napisałam (i nie tylko ja) czemu dziewczyna mogła zmienić zdanie - czas robi swoje.

[A kuku]

Napisane przez kotsylwestel

Co mnie obchodzi jej zachowanie? Nie jest to oczywiste? Uszanowanie decyzji to jedno i spoko. Ale skoro ona się teraz tak zachowuje to może daje mi tym znać, że coś się zmieniło? I dlatego zapytałem Was.

No to załóżmy, że coś się zmieniło. I co z tego wynika dla Ciebie? Chcesz z nią spróbować jeszcze raz?

Napisane przez kotsylwestel

Zaprzeczam. Z jakimi pretensjami? Kiedy? Chodzi tu o sytuację kiedy nadal żywisz do kogoś uczucie, tęsknisz ale ona nie chce już z Tobą być. Co wtedy trzeba zrobić? Bo jeśli nadal podkręcasz uczucie to można to uznać za formę masochizmu. Lepiej raczej spróbować zapomnieć i to właśnie zacząłem robić. Rozumiesz? No a za jakiś czas się okazuje, że dziewczyna zmienia swoje zachowanie z chłodnego na bardzo ciepłe i bądź tu facet mądry. Czy teraz rozumiesz? Daleki jestem od pretensji.

Ale to przecież proste. Nie chcesz z nią być, to się nie umawiasz i mówisz: "Żegnaj! Nie dzwoń, nie sms-uj, mieliśmy już swoją szansę, ale jej nie wykorzystaliśmy", a jak chcesz z nią być, to chowasz urażoną dumę i dajesz Wam jeszcze jedną szansę, skoro jej zachowanie wskazuje, że ciągle o Tobie myśli, tęskni, chciałaby spróbować. Nie ma co rozkminiać, trzeba podjąć decyzję.

[kotsylwestel]

----

[201803290936]

Dlaczego z nią o tym nie porozmawiasz? Wy byliście w związku, poważnie? Piszesz tak, jakbyś pisał o kimś obcym. Ona musi Ci od razu powiedzieć "chce, abyśmy się zeszli"? Nie może po prostu chcieć Cię poznać na nowo, zobaczyć jak Wam się będzie randkowało? Ma po pierwszym, czy drugim spotkaniu wszystko wiedzieć? Poza tym - może czeka na Twoją inicjatywę. Widać nie wie, że jej się filozof trafił .

[A kuku]

Napisane przez kotsylwestel

Słuchajcie, póki co to ona robi jakieś takie podchody ale myślę, że kobieta może wprost powiedzieć że chce spróbować raz jeszcze. Ale tego nie robi. Może się bawi.. może robi to tylko aby w razie czego mieć mnie pod ręką lub robi to aby nie musieć rezygnować z przywiązania. Czy kobieta nie może w tym przypadku zrobić więcej niż podchody?

Tego Ci nie powie, bo boi się odrzucenia. Bardzo boi się odrzucenia! Daje Ci wyraźne, choć po kobiecemu sygnały, że jej na Tobie zależy. Jesteś ciekaw dlaczego, to odpowiedz na te sygnały i zacznijcie jeszcze raz powolutku. Nie chcesz z nią mieć nic więcej wspólnego, to jej o tym powiedz i koniec. Nie rozkminiaj, bo to ona jest od tego, a Ty jesteś od tego, żeby coś postanowić.

[Biedronilla]

Napisane przez Doris1981

Czemu jej tego nie powiesz?

Napisane przez Doris1981

Dlaczego z nią o tym nie porozmawiasz?

Ja też się podłącze do tego pytania Dlaczego z nią nie porozmawiasz?
Ludzie, to takie proste! Jedna rozmowa i wiesz na czym stoisz, a nie kilkudniowe rozkminki z obcymi ludźmi na temat 'co ona ma na mysli' i dlaczego założyła przeźroczystą bluzkę?
Sorry, że tak spłycam, ale czy rozmowa dwojga ludzi to już jakiś przeżytek w dzisiejszych czasach, nie modne to, czy jak?
Ja nie wiem, czemu niektórzy tak sobie życie utrudniają?

[kotsylwestel]

----

[DO SKUTKU]

Napisane przez kotsylwestel

Rozmowa już była. Ona nie chciała być już ze mną. Tak zdecydowała. Tak więc po co miałbym ją ponownie o to pytać?

To po co w ogóle ten watek,jak wszystko jasne?

[Biedronilla]

Napisane przez kotsylwestel

Rozmowa już była. Ona nie chciała być już ze mną. Tak zdecydowała. Tak więc po co miałbym ją ponownie o to pytać?

ale ja miałam na myśli rozmowę o tym co się dzieje teraz między wami. O to, byś ją zapytał w jakim celu odnawia wasz kontkat, chce przyjaźni? ponownego powrotu? Siebie znasz, więc wiesz co byś jej odpowiedział.

Ty wiedziałbyś czego ona od Ciebie chce - ona, czego może się po Tobie spodziewać. A narazie, tak póki co, to się badacie i obserwujecie nawzajem i każde czeka na ruch tego drugiego.

[kotsylwestel]

----

[DO SKUTKU]

Napisane przez kotsylwestel

Po to aby wiedzieć co chciała mi pokazać swoim zachowaniem. Już to chyba pisałem.

Dziękuję Wam za wsparcie, doceniam to

Daj spokoj,zachowujesz sie jak malolat,a nie facet.I tyle w temacie,a Ty rozkminiaj dalej,nie z nia,a na wizazu.

[kotsylwestel]

----

[DO SKUTKU]

To proste.Jej teraz zalezy.....tylko nie powiedziala Ci wprost,ale zachowaniem dala znac.Boi sie zwyczajnie odrzucenia z Twojej strony,bo przeciez ona Cie zostawila.Ale pamietaj,minal jakis czas od rozstania,przemyslala,zro zumiala,ze jej na Tobie zalezy,ludzie sie zmieniaja.Stad te slowa,ze tesknila,ze liczy na nastepne spotkanie,ze dziekuje za rozmowe .I do tego te gesty,sexowny ubior.....to wszystko dla Ciebie,bys poczul to co ona do Ciebie czuje.A Ty rozmyslasz,co tez ona mysli,czuje.Zapros ja na nastepne spotkanie,powiedz,ze chcialbys sprobowac naprawic to co bylo.Dowiedz sie,co ona mysli o tym,i koniecznie jej powiedz ,ze tak jak ona ,tez bardzo za nia teskniles .Kawa na lawe,przeciez jestescie dorosli.Po co sie zamartwiac.rozmyslac,prze ciez mozna szczerze pogadac.Boisz sie zapewne,ze da Ci kosza,dlatego te podchody,ale ja mysle ,ze nieslusznie.Zobaczysz,ze ona marzy by znow byc z Toba.A jak bedzie razem? nad zwiazkiem trzeba pracowac,by bylo fajnie,milo i cudownie.Ale ja zycze Ci szczerej rozmowy i pieknego ,pelnego milosci i szacunku zwiazku z ta mloda kobieta.O szczescie trzeba walczyc,ot tyle.

[kotsylwestel]

----

[DO SKUTKU]

Napisane przez kotsylwestel

To jest to czego potrzebowałem usłyszeć. Napisałaś to tak, że nareszcie czuję, że mnie też starasz się zrozumieć. Napisz jak masz na imię bo chcę Ci podziękować.

Koniecznie umow sie jak najszybciej na kolejna randke,i pisz nam tutaj co postanowiliscie i jak sie potocza dalsze losy Waszej milosci.A imie?DO SKUTKU.....Życzę powodzenia Wam i szczęścia,naprawdę.

[kalincia]

Do skutku dokładnie przeanalizowała sytuację i wyciągnęła słuszne wnioski. Zgadzam się z nią w zupełności.

[kotsylwestel]

----