Ilu ludzi w domu w dzień przygotowań?

[amandi84]

Ja chcę jak najmnije osób, nie chce by ktokolwiek wcześneij się do mnei zjeżdżał. Mieszkanko małe, więc może i dlatego. Będzie tylko moja mama i pewnie jej partner, fryzjerka i makijażystka hmm musze pomyśleć na które godziny i przypuszczam, że świadkowa moja przyjaciółka dołączy.. hmmm to już w sumie nawet sporo osób się zrobiło..

Potem oczywiście przyjadzie tz z rodzicami i pewnei świadkiem., ale to tylko na błogosławieństwo i jazda do Kościoła

[bezaczek7]

Napisane przez blueberry88

Wszystko ułożone, super.
Choć ja faktycznie też boję się, że będę miała - przeciwnie do innych - za dużo czasu i będę się stresować wtedy.
Meliska mówisz Ciekawe, czy wystarczy.
U nas jest rodzinna tendencja do wcześniejszego denerwowania się, że jest tyle do zrobienia, a jak przychodzi co do czego, to wszystko jest gotowe na długo przed czasem. I potem tak siedzimy z mamuśką np. przy zastawionym stole (jak zaprasza gości) i okazuje, że mamy jeszcze 3 godziny...
Ja mieszkam ok. 70 km od miasta rodzinnego, w którym bierzemy ślub, także moje przygotowania w moim domku, a TŻ w jego rodzinnym - 5 minut pieszo od mojego

oj, ja się stresowałam, bo miałam mieć czas, a fryzjerka se poleciała w kulki i prawie się spóźniłam na makijaż
mój dzień jest opisany w wątku wpadki, jakby komuś się chciało szukać
miało być mało osób, ze względu na stan zdrowia teść błogosławił dzień wcześniej, mamy w tym dniu, jak zobaczyłam, ile osób się ładuje do naszej kawalerki! to się zrobiłam nerwowa... mieli być świadkowie i mamy, wszedł 3 osobowy zespół z instrumentami(jedna osoba miała grać na dole, tak myślałam do końca, wleźli wszyscy), świadek z towarzyszącą, świadkowa, my, mamy, przyjezdni goście z "przechowalni" u sąsiadki zaglądali, fotograf i kilka osób z gości, byłam w szoku, że przyjechali tu, a nie do kościoła prosto
w kawalerce 24 kwadratowe znalazło się ok 15 osób na połowie powierzchni, bo na środku pokoju był kocyk do klęczenia więc kto się nie mieścił, stał na korytarzu, a potem szedł na dół nic nie widząc

[blueberry88]

Napisane przez bezaczek7

oj, ja się stresowałam, bo miałam mieć czas, a fryzjerka se poleciała w kulki i prawie się spóźniłam na makijaż
mój dzień jest opisany w wątku wpadki, jakby komuś się chciało szukać
miało być mało osób, ze względu na stan zdrowia teść błogosławił dzień wcześniej, mamy w tym dniu, jak zobaczyłam, ile osób się ładuje do naszej kawalerki! to się zrobiłam nerwowa... mieli być świadkowie i mamy, wszedł 3 osobowy zespół z instrumentami(jedna osoba miała grać na dole, tak myślałam do końca, wleźli wszyscy), świadek z towarzyszącą, świadkowa, my, mamy, przyjezdni goście z "przechowalni" u sąsiadki zaglądali, fotograf i kilka osób z gości, byłam w szoku, że przyjechali tu, a nie do kościoła prosto
w kawalerce 24 kwadratowe znalazło się ok 15 osób na połowie powierzchni, bo na środku pokoju był kocyk do klęczenia więc kto się nie mieścił, stał na korytarzu, a potem szedł na dół nic nie widząc

Ostro - faktycznie masakra. Ja bym ich tam wszystkich...

[agusiamyszka]

ja sobie wyobrazam to tak na dzien dzisiejszy ze bede z tz mieszkac pod jednym dachem, slub w usc, uroczystosc - najwyzej obiad albo herbata dla najblizszych; chyba ze pojezdzimy po krewnych po uroczystosci i wpadniemy na herbate. albo odwiedzimy krewnych i pokazemy im zdjecia weselne. ja w bialej sukni, najwyzej bez welonu, tz w garniturze. biale zloto - pierscionek i obraczki
inf o uroczystosci wyslemy - kto bedzie chcial pod usc przyjsc to milo

w dniu uroczystosci pojedzie ktores z nas w inne miejsce - ja sie przygotuje w 1 miejscu, tz w drugim miejscu. on przyjedzie z rodzicami? swiadkiem? - jak to ustalimy ; po mnie. moze tak byc ze ja bede z kobietami a mezczyzni w drugim domu

nie bedzie zadnego klekania (nie klecze bo niby jestem ateistka) calowania w chlebek i innych tego typu. zadnej wodki na wykupowanie tez nie bedzie. chcialabym tylko ze rodzice tz powiedzieli mnie zebym o niego dbala a rodzic mojemu - dbaj o nia
pojedziemy z rodzicami, swiadkami badz sami (tz niech mnie zawiezie i otworzy drzwi od auta ) pod urzad.

uroczystosc i tyle

[blueberry88]

agusiamyszka, planujecie już ślub?

[agusiamyszka]

nie , ale tak pomyslalam jak bylo by dla mnie idealnie

chociaz wczora zapytalam : kiedy pierscionek i slub, a on : na kocia lape