problem z psem

[201708250923]

[QUOTE=Ejniacz;25734782]Rozmawiałam z koleżanką na parkingu na osiedlu, psa miałam na smyczy, siedział przy mojej nodze. Po chodniku szła kobieta z dzieckiem. Dzieciak zauważył kotka pod autem, wyrwał się mamie i wrzeszcząc poleciał za zwierzakiem. Przebiegł obok nas, zdeptał mi fafika, pies się wystraszył i go dziabnął. Moja wina ? A mo

[seroxatomanka]

Chcaialbym cie pocieszyc-moj pies tez kiedys ugryzl (skaleczyl) kogos-minimalnie-osoba ta zglosila fakt na policje-na drugi dzien miala pana inspektora z sanepidu i wterynarza w domu-sprawdzili ksiazeczke szczepien i jak pies sie zachowuje-czy jest agresywny itp-szczepienia mialam wazne-pies byl wporzadku-dopelnili formalnosci i pojechali-wiec sie nie przejmoj-roznie bywa w zyciu, nic ci nie zrobia!!

[dooorra]

Stało się to co się stało. Miałam niedawno podobną sytuacje jak jakieś dziecko zaczęło głaskać mojego psa mimo, że mówiłam, że Astro tego nie lubi i żeby tego nie robiło. Na szczęście skończyło się tylko na warknięciu mojego psa i płaczu dziecka. Rodzice stali i patrzyli.
W przypadku ugryzienia to w przypadku w którym pies był zaszczepiony to trzeba przez kilka dni z nim chodzić do weterynarza, sprawdzić czy nie ma objaw wścieklizny.
Pewnie powiem, nie zbyt popularny pogląd ale nie myślę aby to była winna samego psa. Skoro dziecko szło i zaczęło machać praktycznie psu koło nosa no to by nie wiadomo jaki by był ułożony to się przestraszy. Matka dziecka powinna widzieć, że obok ktoś idzie z psem i postarać się aby nie było ono aż tak blisko psa aby go przestraszyć.

[LadyMK]

1. pies nie powinien być prowadzony od strony ludzi tylko od strony "trawnika"
2. ja jak idę z psem to nie przechodzę tak blisko ludzi, jeśli już to jest łapane na bardzo krótką smycz, praktycznie łapę za obrożę - nie żeby pies był groźny (np dzisiaj przyszedł kurier i wszedł do domu, a Fionka się rozłożyła koło niego na grzbiecie i czekała na głaski od niego) a mimo to biorę ją krótko na dworze, ponieważ przykro mi jest jak ludzie nerwowo reagują na psa;p

[13aa9d55ec6ef8489ab3852d90deb2979ef9d608]

Ja jak przechodzę z dzieckiem obok jakiegoś pieska to staram się jakoś go ominąć bo mimo wszystko dziecko jest dzieckiem, a pies jest psem i ani jednego ani drugiego reakcji przewidzieć się nie da. A własciciele różnie reagują jeden odciągnie lub przykróci burka, a drugi nie.
Nie znam sytuacji ale wydaje mi się, że tutaj wina leży po środku bo i matka powinna zachować bezpieczną odległość, a i właściciekla też powinna się usunąć. To tylko spekulacje bo nie znam dobrze sytuacji, a i też nie o tym wątek stało się i napewno jest to nauczka obustronna.


Najbardziej mnie przerażają psy biegające luzem, zwłaszcza te większe.

[LadyMK]

[1=13aa9d55ec6ef8489ab3852 d90deb2979ef9d608;2574028 9]Ja jak przechodzę z dzieckiem obok jakiegoś pieska to staram się jakoś go ominąć bo mimo wszystko dziecko jest dzieckiem, a pies jest psem i ani jednego ani drugiego reakcji przewidzieć się nie da. A własciciele różnie reagują jeden odciągnie lub przykróci burka, a drugi nie.
Nie znam sytuacji ale wydaje mi się, że tutaj wina leży po środku bo i matka powinna zachować bezpieczną odległość, a i właściciekla też powinna się usunąć. To tylko spekulacje bo nie znam dobrze sytuacji, a i też nie o tym wątek stało się i napewno jest to nauczka obustronna.


Najbardziej mnie przerażają psy biegające luzem, zwłaszcza te większe.[/QUOTE]


a co do psów biegających luzem - to zależy jakie to psy ;p ja swoją puszczam luzem, jest dużym psem, ale robię to w większej odległości od ludzi.