Czkawka, fikołek, trzy kopniaki - mamy majowo-czerwcowe i ich dzieciaki!

[Renessme1985]

Napisane przez martynka89

No to i ja sie melduje.

Dziewczyny podsuncie prosze jakis pomysl na obiad

Ja dziś robię PIERWSZY RAZ W ŻYCIU ogórkową
Wiem... wiem... śmieszne ale ja nigdy za zupami nie przepadałam, więc też nie potrzebowałam ich pichcić, a teraz mnie tak jakoś naszło no i działam... na razie wywar się gotuje... jestem ciekawa co mi się wymodzi z tego... hehe

A tak poza tym, to znowu dzisiaj umieram... zjadłam śniadanie i mi niedobrze znowu okropnie... sama już nie wiem od czego to może być We wtorek mam wizytę u gina, więc chyba poczekam do niej... Poza tym czuję się okropnie zmęczona, pomimo że wstałam ok 9,15, a to dosyć długo jak na mnie

ahhh no i meldunek w nowym wątku

[24kasia86]

Napisane przez Dziewczonka

Napisałam maila do naczelnej położnej z mojego szpitala w sprawie rzeczy potrzebnych w okresie porodu i połogu, taką otrzymałam odpowiedź:
"Witam, dla dziecka szpital zapewnia wszystko na czas jego pobytu u nas, ale
wskazane jest zabranie pieluszek jednorazowych oraz chusteczek
nawilżanych. Dla Pani: klapki, kapcie , kilka koszul na zmianę ,
szlafrok, kubek , sztućce, środki do higieny własnej i to co uzna Pani
za niezbędne dla Siebie.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam, przed Panią najpiękniejsze chwile
jakie kobieta może przeżyć. "

tak więc dużo nie potrzebuje

o widzisz jaki dobry pomysł miałaś i jeszcze to zdanie na końcu bardzo optymistyczne jest fajnie by było trafić na taką kobitkę!

Napisane przez moria44

No to w końcu wklejam mojego kulawego fureksa
Jest też torba, jak widać ciągle pusta Niech mnie ktoś kopnie to może zacznę się pakować

już skopiowałam zdjecia furki na kompa, pokaze Tż bo jest śliczna tyle ze my planujemy kupic do 800zl ...

Napisane przez principessina

Na chwile odeszlam od komputera a tu juz nowy watek
Witamy sie ladnie z Flawciem

24kasia86 no moj szpital ma b.dobre opinie, najlepszy na poludniu kraju, opinie super w sensie odnosnie lekarzy, pierwszej pomocy, oddzial na wczesniakow, ale koszmarny jest w sensie ruina, w windzie to sie trzymac scian trzeba zeby w dol nie spasc...sale/pokoje lepiej nie mowic, ale ginek pocieszal, ze w kwietniu inauguruja nowy oddzial ginekologiczno-polozniczy i bede rodzic jak ksiezniczka, no zobaczymy, bo z opowiadan znajomych, ktre tam rodzily to tak nieciekawie, nawet posciel trzeba swoja przyniesc...

jesc mi sie chce ide obiad pichcic

moria super furkaaaa, gondola jaka duza! no i psiak w wozku hehe
torba byla razem z bryczka? fajna i pojemna...

no u mnie różne opinie ale niektore to masakra! zobaczymy, w koncu zawsze mozna trafić na dziwnych lekarzy oraz na takich do rany przyłóż. Smacznego

Napisane przez Ollliwka

hej dziewczyny

podczytuję Was już bardzo dłuuugo, w I cześci coś tam kiedyś napisałam, ale później przestałam.

Mogę dołączyć?
obawiam się tylko jednego, że nie nadąże z pisaniem i czytaniem bo tempo macie zabójcze

24kasia86 Twoja odp. rzuciła mi się w oczy, ja też z Łodzi i też zamierzam w Madurowiczu rodzić i też tak jak Ty nic prawie nie wiem o tym szpitalu, tyle co z forum a na forach to raz piszą tak, a raz inaczej

o jak miło mi się zrobiło daleko masz do Madurowicza???

[antropia]

meldujemy się i my
nadrobiłam wszystko od wczoraj...
u mnie też szaro, buro i ponuro...
cała noc padało...
a ja tylko na chwile wpadłam bo pół nocy spac nie mogłam, bo sobie przypomniałam, że miałam odpisać co z moim lóżeczkiem...czy wszystko ok...i pomyślałam, że koleżanka z wizażu czeka na odpowiedź, a ja sobie olałam...a ja zapomniałąm po prostu Więc spice1985 u mnie z łóżeczkiem wszystko ok...nic się nie dzieje, jeździłam szmatka po wszystkich kątach..ale za to znalazłam na tych ciemnych elementach kilka dość wyraźnych rys i to juz mnie strasznie rozwścieczyło....


tak czytam i sobie mysle, że ja to mam w takim razie dobrze, bo wciąż spię z moim tż i jemu nawet do głowy nie przychodzi by spać osobno...mi zresztą też....ale on w ogóle nie chrapie i się nie wierci...nic a nic... grzeczny chłopak


taka pogoda a ja musze do teściowej lecieć...
mam juz jej dość...
dobiłabym juz najchętniej

jestem coraz bardziej zmęczona i nie mam w ogóle czasu by zając się sobą...
a nie chcę znowu zostawiać wszystkiego tżtowi na głowie, bo już w ogóle zapomnę jak wygląda...ciągle by go nie było

moria wózeczek bardzo ładny

Ollliwka witaj

wybaczcie ale zmykam już...nie mam za wiele czasu...
"mamusia" wymyśliła sobie karkóweczkę z tesco bo w promocji....z drugiego końca miasta

papa

[Ollliwka]

moria a nie wolałaś jechać na Piotrkowską np. i tam kupić ten wózek od ręki? czy nie mieliby na magazynie? teraz znowu musisz czekać tyle...swoją drogą też bym zadowolona nie była, ale dobrze zrobiłaś, że zareklamowałaś w końcu mało kasy nie poszło.
Ta psina Twoja to jest super ja jestem psiara i tym psiakiem od dawna się zachwycam

kasia aj ja mieszkam bliżej Zgierza tzn. w Łodzi na Julianowie/Radogoszczu, kojarzysz pewnie? mam daleko ale w sumie do Matki Polki jeszcze dalej.... myślałam o Rydygierze, ale sama już nie wiem. Póki co nastawiłam się na Madurowicza, mam lekarkę , która tam pracuje(niestety raz w tyg. tylko i raczej lekarza przy porodzie i tak nie ma). Podała mi nr tel.na położniczy żeby dowiedzieć się dokładnie co trzeba wziąść jak chcesz to podam Ci nr jak znajde. Zwiedzać porodówkę też można,ale to chyba trzeba się umówić na początku.
Z forum wyczytałam, że nie trzeba mieć becika dla dziecka bo mają swoje...ubranka tak samo i pieluchy też mają. Na wyjście dla dziecka trzeba mieć ubranko, ale to wiadomo i chyba chusteczki nawil. dla dzieciątka

[monika21121984]

my tez sie witamy na nowym watku katarzynka,mariolka była bossska
ja na obiad zrobiłam dzisiaj zapiekanke ziemniaczana z miesem mielonym z pomysłu na...ale juz mam ugotowana kapustke i grzybki,stygna sobie,potem sie przekreci i jutro rano pierozki z tym ze farszem mały mi od wczoraj szaleje w brzuchu,chyba ma mało miejsca i mysli jak powiekszyc ta chaupke

[moria44]

Dzięki dziewczynki za furkowe komplementy
Dostałam właśnie odpowiedź z Dino, jutro przyjedzie kurier i odbierze wózek, muszę go więc spakować. Fura pojedzie do serwisu Deltim w Częstochowie, mam nadzieję, że wyrobią się w ciągu miesiąca z naprawą

Napisane przez principessina

moria super furkaaaa, gondola jaka duza! no i psiak w wozku hehe
torba byla razem z bryczka? fajna i pojemna...

Torba osobno kupiona ale rzeczywiście wygląda z gondolką jak komplet

Napisane przez Ollliwka

hej dziewczyny
Mogę dołączyć?
obawiam się tylko jednego, że nie nadąże z pisaniem i czytaniem bo tempo macie zabójcze

No jasne! Witamy

Napisane przez principessina

Nie pochwalilam sie, ze dzis zaczelam z Flwiusiem 32 tydzien

Napisane przez andziot

a w torbę się zmieścisz ?? bo ja mam podobnych rozmiarów i mam wątpliwości

Hehe a wiesz, że nie wiem Też się zastanawiam czy nie zabrać większej, no bo tak sobie myślę jak się w domu zapakuję to pewnie się wszystko ładnie zmieści ale w szpitalu to wiadomo tu jakąś koszulę brudną, zmiętą wcisnę, tu jakąś pieluchę i może mi się objętość zwiększyć No ale spróbuję najpierw w tą, jeśli będzie ciasno, to się przepakuję

---------- Dopisano o 13:14 ---------- Poprzedni post napisano o 13:12 ----------

Napisane przez Ollliwka

moria a nie wolałaś jechać na Piotrkowską np. i tam kupić ten wózek od ręki? czy nie mieliby na magazynie? teraz znowu musisz czekać tyle...swoją drogą też bym zadowolona nie była, ale dobrze zrobiłaś, że zareklamowałaś w końcu mało kasy nie poszło.
Ta psina Twoja to jest super ja jestem psiara i tym psiakiem od dawna się zachwycam

Byłam na Piotrkowskiej i nie mieli właśnie, sami czekali na dostawę z Częstochowy No ale wierzę, że zanim się mała wykluje będziemy mieć już sprawny wózeczek Oj ja też psiara Masz też jakiegoś pupila w domu?

[agus87]

Napisane przez Ollliwka

hej dziewczyny

podczytuję Was już bardzo dłuuugo, w I cześci coś tam kiedyś napisałam, ale później przestałam.

Mogę dołączyć?
obawiam się tylko jednego, że nie nadąże z pisaniem i czytaniem bo tempo macie zabójcze

24kasia86 Twoja odp. rzuciła mi się w oczy, ja też z Łodzi i też zamierzam w Madurowiczu rodzić i też tak jak Ty nic prawie nie wiem o tym szpitalu, tyle co z forum a na forach to raz piszą tak, a raz inaczej

witaj


to i ja sie melduje i uciekam do miasta
moze jak sie sztachne zwiezyc powietrzem to mnie glowa przestanie bolec



a o karmi na laktacje czytalyscie ??
ponoc tez przyspiesza porod
ale trzeba je wygazowac przed wypiciem
i jak czytalam na lutowo-styczniowych to na prawde dziala

ale ja karmi nie lubie i nie bede tego pic :P

[antropia]

żeby było śmieszniej to wczoraj popłakałam się jak dziecko bo nie mogłam sobie poradzić z włożeniem rajstop....
nasapałam się jak słoń przy tym...
buziaki

[24kasia86]

Napisane przez zosiaaa

ja nie palę miesiąc dłużej od Ciebie, ale muszę powiedzieć że mnie juz nie ciągnie, no i jestem z siebie dumna jak paw z tego powodu, mam nadzieję że już do tego nie wróce , a ty długo paliłaś???

ja też daje rade, ale nieraz po jedzonku a szczegolnie jak mąż idzie zapalić ( pali na balkonie) to troszke drażni... nie wiem jak to opisać, ale jak sie zdenerwuje to mi sie chce...teraz motywuje mnie ciaża, a co bedzie po porodzie?? Tż caly czas mi powtarza ze bedzie robil wszystko zebym nie wrocila do nalogu, ale ja sama nie chce palic, naprawde. A nauczylam sie palic w wieku 18 lat, tak ze kupywałam paczke to od 20 lat, wiec okolo 4-6lat. Mówią ze nie dużo.

[TheXanthippe]

Dobry
Wybaczcie że sie nie odzywalam, ale jakos nie mam nastroju. Mamy z tż małe problemy mieszkaniowe, non stop siedzimy nad gazeta i szukamy jakiegos lokum dla naszej trojeczki. Juz załamuje rece bo albo drogo albo jak widza moj brzuch to dziekuja. Od ślubu mieszkamy kątem u rodzinki w małym pokoiku wiec nawet porzadnych zakupow dla Oliwki nie moge zrobic No ale co zrobic.... heh no dobra koniec smętów w poprzednim wątku widzialam gondolo-spacerowke, w pl tez są takie np ten model : baby-dreams-cosmo

[bzyczka1]

melduję się i ja


odebrałam wyniki i wszystko jest ok, hemoglobinę mam taką samą jak i ostatnio (jakieś 2 miesiące temu) - 12,1. Wynik ALat też ok. To teraz czekam na wizytę poniedziałkową

[Ollliwka]

Napisane przez moria44

Oj ja też psiara Masz też jakiegoś pupila w domu?

mam od 2 lat prawie 3letnią sunie (owczarek niemiecki) - wzięliśmy ją z Tż jak ktoś ją wyrzucał z samochodu w lesie
Kochana jest
Aha czyli jednak przez neta to taka ostateczność trochę...no cóż...oby szybko rozpatrzyli reklamację teraz

agus87 to nawet nie pamięta mnie z innego wątku(planowanie)
ja karmi też nie lubie
moja Teściowa o bawarce mi mówi

kasia a może Twój Tż też rzuci palenie?? łatwiej by było tak we dwójkę radzić sobie z nałogiem. Ja nie paliłam nigdy, mój też nie więc nie wiem co to walka z tym nałogiem, ale obecnie walczę ze słodyczowym nałogiem i też ciężko.

[mary poziomkowa]

Katarzynko, dopiero zauważyłam, że wpadłaś do nas! Witaj i opowiadaj, jak samopoczucie)) A czemu wypisałaś się z tamtego wątku?

Kasiu, trzymam kciuki, żebyś nie wróciła do nałogu

Pisałam do naszej Dorki, ale nie odpisuje

[Klaterina]

ja sie również na nowym wątku melduję i pozdrawiam mamusie

[zosiaaa]

Napisane przez 24kasia86

ja też daje rade, ale nieraz po jedzonku a szczegolnie jak mąż idzie zapalić ( pali na balkonie) to troszke drażni... nie wiem jak to opisać, ale jak sie zdenerwuje to mi sie chce...teraz motywuje mnie ciaża, a co bedzie po porodzie?? Tż caly czas mi powtarza ze bedzie robil wszystko zebym nie wrocila do nalogu, ale ja sama nie chce palic, naprawde. A nauczylam sie palic w wieku 18 lat, tak ze kupywałam paczke to od 20 lat, wiec okolo 4-6lat. Mówią ze nie dużo.

ja wiem czy tak nie długo, krótko to raczej tez nie jest, ja mam o tyle lepiej że mój tż przestał palić razem ze mną, i to dla mnie jest dużym ułatwieniem, właściwie to dla niego bo to jemu było ciężej, on palił chyba z 11 lat , ale takie było postanowienie po ślubie zaczynamy starania o dzidziolka i rzucamy palenie , ale on cały czas twierdzi że wróci do palenia bo lubił to, ja mu dam

[mimbi]

Napisane przez zosiaaa

witam w nowym wątku
ja nie palę miesiąc dłużej od Ciebie, ale muszę powiedzieć że mnie juz nie ciągnie, no i jestem z siebie dumna jak paw z tego powodu, mam nadzieję że już do tego nie wróce , a ty długo paliłaś???

Ja palilam 13 lat. Czuje, ze mi tego brakuje, ale minal mi juz etap, kiedy po nocach snilo mi sie, ze pale Mysle, ze po karmieniu bede sobie palic fajke do kawy czy piwa, bo to lubie, ale w trakcie karmienia licze na swoja silna wole.

Sluchajcie, odnosnie toreb do porodu - mam taka jedna na fitness, ale ona jest za mala, same pieluchy zajmuja w niej 1/3 miejsca (a do zabrania mam to, co pisala chyba Kasia - dla dziecka tylko pieluchy i chusteczki), a gdzie tu jeszcze koszule (nie mam), kosmetyki etc. I tak sobie mysle, ze mam takie niebieskie torby z Ikei, takie jakby foliowe, niezapinane na parcianych szelkach, no kojarzycie na pewno. Czy jak pojde z taka torba to nie bedzie troche siary? Bo ona rozmiarowo to mi pasuje idealnie, a do tego latwo bedzie w niej cos znalezc, tylko wizualnie to troche tak, jakbym szla z kraciasta torba handlowac skarpetami na rynku...

[eweska]

Napisane przez Dziewczonka

Napisałam maila do naczelnej położnej z mojego szpitala w sprawie rzeczy potrzebnych w okresie porodu i połogu, taką otrzymałam odpowiedź:
"Witam, dla dziecka szpital zapewnia wszystko na czas jego pobytu u nas, ale
wskazane jest zabranie pieluszek jednorazowych oraz chusteczek
nawilżanych. Dla Pani: klapki, kapcie , kilka koszul na zmianę ,
szlafrok, kubek , sztućce, środki do higieny własnej i to co uzna Pani
za niezbędne dla Siebie.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam, przed Panią najpiękniejsze chwile
jakie kobieta może przeżyć. "

tak więc dużo nie potrzebuje

U mnie podobnie w szpitalu, mam zabrać rzeczy dla siebie co uważam oczywiście ale jak wiadomo: koszule,podkłady,kosmetyk i, kapcie, ręczniki itp., plus lewatywa jednorazowa i termometr, sztućce, talerzyk mały, kubek, ale to chyba juz w każdym szpitalu każą brać i odkąd pamiętam tak było, dla dzieciaczków pieluchy, kremik jakiś, chusteczki i to wszystko resztę zapewnia szpital.

Napisane przez moria44

No to w końcu wklejam mojego kulawego fureksa
Jest też torba, jak widać ciągle pusta Niech mnie ktoś kopnie to może zacznę się pakować

Fura super Ja jeszcze zanim w ciąży byłam upatrzyłam sobie wlaśnie X-Landera Ale z moich planów nici bo wózek podwójny musialam zakupić

Napisane przez Ollliwka

hej dziewczyny

podczytuję Was już bardzo dłuuugo, w I cześci coś tam kiedyś napisałam, ale później przestałam.

Mogę dołączyć?
obawiam się tylko jednego, że nie nadąże z pisaniem i czytaniem bo tempo macie zabójcze

24kasia86 Twoja odp. rzuciła mi się w oczy, ja też z Łodzi i też zamierzam w Madurowiczu rodzić i też tak jak Ty nic prawie nie wiem o tym szpitalu, tyle co z forum a na forach to raz piszą tak, a raz inaczej

Witam

[the_sania]

nadrobiłam pobieżnie, ale zawsze

mam ostatnio doła, bo niestety, ale dobre geny nie pomogły i pierwsza w rodzinie, w ciąży z tak samo wielkim brzuchem jak mama, ciocia i babcia..
nabawiłam się fioletowych rozstępów...
co najlepsze, ja ich nie widziałam, tylko TŻ przyuważył, bo to tak pod pępkiem po bokach..

Moria wózek super, aa modelka oczywiście jeszcze lepsza oby się wyrobili do porodu z naprawą a teraz kochana marsz pakować torbęhihi

Ollliwka

[mary poziomkowa]

Dorka jutro kończy 28 tydzień, na razie w szpitalu leży do oporu, skurcze ustały, zajada się Luteiną i ma jak najmniej chodzić

Przekażę pozdrowienia od forum, co?

[JanuszAgnieszka]

Napisane przez Ollliwka

andziot oj pewnie żadna nie pamięta bo w dyskusje nie wchodziłam napisałam tylko jednego posta czy dwa

nie wiem co napisać

termin mam na 25maja będzie Zuzia (jak w podpisie) choć Tż liczył na chłopaka. Poza tym pracuję,uczę się zaocznie obecnie mam trochę wolnego więc sobie Was czytam no a ciążę znoszę bardzo dobrze (tfu tfu) choć zgagulec też żyć mi nie daje

witaj Oliwko termin masz pieeeekny - w moje urodziny hihi

[Grazin]

Napisane przez mary poziomkowa

Dorka jutro kończy 28 tydzień, na razie w szpitalu leży do oporu, skurcze ustały, zajada się Luteiną i ma jak najmniej chodzić

Przekażę pozdrowienia od forum, co?

oczywiscie
ucałuj ją od nas

[listopadowa80]

No znalazłam Was

Anula, Camomile - dziękuję w imieniu swoim i mojego brzuszka za miłe słówka

Mary, ach Ty komplemenciaro, może i obojczyki wystają, ale wszędzie indziej obrosłam tłuszczem. Ale bardzoooo Ci dziękuję za komplemencik, bo obecnie jestem na nie łasa jak nigdy

Moria, wózek piękny, tylko co za pech z tym kółkiem. Bardzo dobrze, że wysłałaś reklamację; w końcu zakup wózka to nie zakup bułki i za taką kasę musi być sprawny na 100%.
U mnie na szczęście wszystko jest ok, kółka chodzą gładziutko.

Martynka, ja zrobiłam ogórkową (ale nie z przecieru, tylko sama tarłam ogórki - tak lubię najbardziej) a na drugie danie kurczak pieczony + ryż + mizeria z ogórków.

Ollliwka, witam Nową Mamusię

Martulka, trzymam kciuki, żeby wszystko było ok. No i co Tobie przyszło do głowy, żeby się tak przemęczać

Daisy, mój gin uważa, że insulina to dopiero gdy cukier powyżej 200 mg. A tak mam być na diecie. Co do norm to on powiedział, że godz. po posiłku najlepiej byłoby gdyby glukoza była <120 mg, ale górną granicą jest 140 mg. U mnie bardzo rzadko cukier jest poniżej 120, jak już mieści się w normie to w zakresie 131-139 mg. No ale niestety najczęściej przekracza 140 mg i to często mam glukozy dużo za dużo. Ale nigdy nie była powyżej 200 mg.
Nie wiem, czy cukrzyca typu 2 w rodzinie predysponuje do cukrzycy ciążowej (moja Babcia miała), ale ponoć urodzenie wcześniej dużego dziecka (mój Adrian miał 4430g, tak samo było u mojej kumpeli, tej u której lekarze twierdzili, że urodzi dziewczynkę).

[eweska]

Napisane przez mary poziomkowa

Dorka jutro kończy 28 tydzień, na razie w szpitalu leży do oporu, skurcze ustały, zajada się Luteiną i ma jak najmniej chodzić

Przekażę pozdrowienia od forum, co?

Oczywiście, pozdrów ją od nas i ucałuj, niech się oszczędza co by do porodu nie musiała tam leżeć.

[mary poziomkowa]

Mimbs, no właśnie ja się do fitnessowej też raczej nie zmieszczę. Mam jeszcze drugą podobną, ale tak w dwie? Bo walizy nie będę brać...

Xanthippe, współczuję zmartwień. W jakiej dzielnicy szukacie mieszkania? Powodzenia

Saniu, kurde, rozstępiska wredne! A smarowałaś się? Mnie jakoś dziwnie ciągnie skóra z lewej strony pępka, też się obawiam, że mi się skóra rozstępuje

[the_sania]

http://allegro.pl/jednorazowe-majtki...499761786.html
ile takich paczek zamówić? te gacie jednorazowe są pakowane po 7sztuk.

no i jak będę mieć takie majtasy jednorazowe to wtedy do nich jeszcze te podpaski wielkie i styka? czy dodatkowo kupić podkłady poporodowe?

Mary tak smarowałam się na początku ciąży oliwką codziennie, a potem balsamem ujędrniającym. też codziennie. może z 2razy zdarzyło się, żebym nie posmarowała....

[Siasiek]

Napisane przez moria44

No to w końcu wklejam mojego kulawego fureksa
Jest też torba, jak widać ciągle pusta Niech mnie ktoś kopnie to może zacznę się pakować

Ślicznie, i z "młodą" też nieźle wygląda Już widzę ile ona musi mieć zdjęć



Siedziałam i nadrabiałam Was po mojej wczorajszej nieobecności.
Tż miał mi pomóc posprzątać kuchnię po młodym i mikserze więc zrobił sobie wolne Niestety nic z tego sprzątania nie wyszło i dzisiaj musiałam działać sama! Wczoraj pół dnia nas w domu nie było bo mój Tż ma lewe ręce do sprzątania, jak wróciliśmy postanowił przykręcić lampkę u chłopaków bo ciągle mu przeszkadzała w szafce. Nie było wiadomo gdzie ją dać i musiał dla zobrazowania rozłożyć łóżeczko.
Powstał kącik dla maleństwa, na razie taki prowizoryczny
Oczywiście młody na foto był pierwszy.

Dzisiejsze hasło młodego " jak się Niko urodzi to będziesz musiała go tu wkładać i wyciągać ciągle i nie będziesz miała czasu szykować mi czegoś 'dobrego' ani śniadania"
"tu" - patrz łóżeczko

[Ollliwka]

ewesko a dzisiaj kiedy do obiadu siadacie? tzn. kiedy synal ze szkoły przyjdzie? narobiłaś smaka na pizzę
ja mam iść w sobotę na pizzę domowej roboty do Teściowej i...na pizzę mam ochotę, ale na oglądanie tej kobiety niekoniecznie już

the_sania , listopadowa hej

januszagnieszka ooo my się trochę już znamy z innego wątku
zawsze chciałam rodzić w maju cieszę się , że mam taki termin, ale czy faktycznie wtedy urodzę miałam bardzo długie cykle a wiadomo, że tp to z OM wyliczają...

the_sania ja niestety też kobieta z rozstępami ale trudno się mówi...mam je już sprzed ciąży póki co czerwonych, świeżych nie mam, ale skłonności mam duże więc...

Czytałam dziewczyny o problemach z cukrem u niektórych z Was, ja mam problem w drugą stronę bo po 2h mam cukru 54 a po h 99. Na czczo miałam 74. Lekarka stwierdziła, że wyniki mam bardzo dobre.

[listopadowa80]

Mary, pozdrów Dorkę również ode mnieI niech się tam dzielnie trzyma

Eweska, doczytałam, że Twoja siostra będzie miała parkę. Super! Ale moje przeczucie do tej pory podpowiada, że tak samo będzie u Ciebie. I tego Tobie życzę

Aguś, to od kiedy pijemy liście malin i rozgazowane Karmi? Chciałabym urodzić w 38 t.c, a już na pewno nie chciałabym tym razem przechodzić

Ale mi się kręci w głowie No i dzisiaj znowu brzuch mnie pobolewa, ale bez wyraźnych skurczów. Chyba czas poleżeć...
A i pochwalę się Wam, że mój Tż zrobił sobie wolne popołudnie! (o ile nie zmieni zdania, co też jest możliwe). Normalnie niesamowite

[eweska]

Oliwka synal własnie przyszedł ze szkoły, ale pizzucha nadal w piekarniku, jeszcze z 15 minut i będziemy jeść

Jej ale pogoda, pada i pada no końca nie widać :/

Listopadowa
Większość z Was stawia na parkę
Jak zacznę rodzić napiszę Wam że jadę na porodówkę to będziecie później zniecierpliwione czekac na sms co tam z brzuch wyszło

[Dziewczonka]

Napisane przez Renessme1985

Ja dziś robię PIERWSZY RAZ W ŻYCIU ogórkową
Wiem... wiem... śmieszne ale ja nigdy za zupami nie przepadałam, więc też nie potrzebowałam ich pichcić, a teraz mnie tak jakoś naszło no i działam... na razie wywar się gotuje... jestem ciekawa co mi się wymodzi z tego... hehe

A tak poza tym, to znowu dzisiaj umieram... zjadłam śniadanie i mi niedobrze znowu okropnie... sama już nie wiem od czego to może być We wtorek mam wizytę u gina, więc chyba poczekam do niej... Poza tym czuję się okropnie zmęczona, pomimo że wstałam ok 9,15, a to dosyć długo jak na mnie

ahhh no i meldunek w nowym wątku

Ja za to jak zjem to mnie brzuch boli , ale gin twierdzi, że to normalne, bo macica już jest prawie pod piersiami , mam ograniczac tłuszcze i słodycze - jest trochę lepiej

Napisane przez mimbi

Ja palilam 13 lat. Czuje, ze mi tego brakuje, ale minal mi juz etap, kiedy po nocach snilo mi sie, ze pale Mysle, ze po karmieniu bede sobie palic fajke do kawy czy piwa, bo to lubie, ale w trakcie karmienia licze na swoja silna wole.

Sluchajcie, odnosnie toreb do porodu - mam taka jedna na fitness, ale ona jest za mala, same pieluchy zajmuja w niej 1/3 miejsca (a do zabrania mam to, co pisala chyba Kasia - dla dziecka tylko pieluchy i chusteczki), a gdzie tu jeszcze koszule (nie mam), kosmetyki etc. I tak sobie mysle, ze mam takie niebieskie torby z Ikei, takie jakby foliowe, niezapinane na parcianych szelkach, no kojarzycie na pewno. Czy jak pojde z taka torba to nie bedzie troche siary? Bo ona rozmiarowo to mi pasuje idealnie, a do tego latwo bedzie w niej cos znalezc, tylko wizualnie to troche tak, jakbym szla z kraciasta torba handlowac skarpetami na rynku...

Mimbi wybacz ale wyobraziłam sobie Ciebie wchodzącą z brzuchem do szpitala z niebieską torbą z Ikei

Ja też po poście Morii o pakowaniu torby, wywaliłam wszystkie z szafy i nic się nie nadaje
Znalazłam taką na allegro http://allegro.pl/duza-torba-na-week...510024762.html
chyba powinnam sie w nią zmieścic, tylko przesyłka 17zł