Trudny wybór.... rodzice czy szkoła ?? co robić ? :((

[Stookrotka]

Jaka jest różnica poziomu w tych szkołach? Ważna sprawa liceum już nawet ale wiesz... jak ktoś chce się nauczyć to sie nauczy.
Ja miałam pod domem dobre liceum i 30 min drogi lepsze liceum, wybrałam te pod domem i nigdy tego nie żałowałam
Jeżeli liceum te blisko to takie "szczury" gdzie idą z mniej niż 100 pktów itp to lec do miasta!(Chyba tak samo się przelicza pkty?)
Jak coś to w nowym mieście znajdziesz nowych przyjaciół, a starych też zatrzymasz jeżeli nie utniesz kontaktu. Przeprowadzać tez od razu sie nie musisz, zobacz czy dojazdy sa uciążliwe.

[wika82]

Napisane przez Stookrotka

Jaka jest różnica poziomu w tych szkołach? Ważna sprawa liceum już nawet ale wiesz... jak ktoś chce się nauczyć to sie nauczy.
Ja miałam pod domem dobre liceum i 30 min drogi lepsze liceum, wybrałam te pod domem i nigdy tego nie żałowałam
Jeżeli liceum te blisko to takie "szczury" gdzie idą z mniej niż 100 pktów itp to lec do miasta!(Chyba tak samo się przelicza pkty?)
Jak coś to w nowym mieście znajdziesz nowych przyjaciół, a starych też zatrzymasz jeżeli nie utniesz kontaktu. Przeprowadzać tez od razu sie nie musisz, zobacz czy dojazdy sa uciążliwe.

Racja, jednak dobre liceum obliguje nauczycieli i uczniów do wytężonej pracy i większa jest szansa, że Autorka trafi na nauczycieli, którym "się chce" przekazać więcej i lepiej.
Ja bym wybrała to lepsze liceum, chociaż to bliżej, wcale nie musi być dużo gorsze.

[musztarda z keczupem]

Myślami cofnęłam się w czasie, postawiłam się w Twojej sytuacji i... ja bym nie pojechała. Bałabym się w tym wieku wyprowadzić z domu, chciałabym być razem z moimi znajomymi. I uważam tak jak mówisz, że jak ktoś chce się uczyć, to szkoła nie ma większego znaczenia. A może się okazać, że w tej 'lepszej' szkole sobie nie poradzisz (czego Ci oczywiście nie życzę, piszę czysto hipotetycznie) i dopiero zaczną się stresy.

Tylko niech mnie nikt za tą wypowiedź nie zlinczuje!
Mówię tylko co ja bym zrobiła, bo ja raczej do tych najodważniejszych mając 16 lat nie należałam.
Wyprowadziłam się z domu idąc na studia i na pierwszym roku zdarzało mi się czasem płakać za rodzicami
Teraz to co innego - mogłabym nawet na koniec świata pojechać


Ty sama musisz się zastanowić, czy jesteś w stanie temu podołać. Wyprowadzić się z domu, widywać rodziców i starych znajomych tylko w weekendy. Wpaść na głęboką wodę całkiem sama. Ale na pewno poznałabyś tam nowych znajomych, przeżyłabyś niezapomnianą przygodę. A w razie gdyby nie wszystko poszło tak jak trzeba, zawsze mogłabyś się przepisać do 'swojej' szkoły.
Sama musisz zdecydować. Powodzenia w podjęciu słusznej decyzji

[pogmatwane]

Napisane przez betterw

Moim zdaniem przeprowadzka nie jest konieczna - 1,5 h drogi to niedużo, zwłaszcza gdy masz transport w odpowiednich godzinach. To już jest sprawa indywidualna, ale myślę, że dla licealistki lepsze byłyby takie codzienne dojazdy niż mieszkanie w innej miejscowości. No i zdecydowanie tańsze. Jednak to Ty i Twoi rodzice musicie zdecydować.

żartujesz, prawda? 1,5 godziny dojeżdżać na 8 rano nie jest wcale łatwo. Miałam takich znajomych i w praktyce w dużym mieście zajmowało to więcej niż 1,5 godziny, dolicz korki, przesiadki i wiele innych rzeczy. Parę godzin spędzać na dojeździe, to naprawde wiele

[wisienka_na_torcie]

Napisane przez betterw

Moim zdaniem przeprowadzka nie jest konieczna - 1,5 h drogi to niedużo, zwłaszcza gdy masz transport w odpowiednich godzinach. To już jest sprawa indywidualna, ale myślę, że dla licealistki lepsze byłyby takie codzienne dojazdy niż mieszkanie w innej miejscowości. No i zdecydowanie tańsze. Jednak to Ty i Twoi rodzice musicie zdecydować.

To akurat nie jest dobry pomysł. Sama dojeżdżałam do liceum autobusem, jakieś 50 minut i niestety ma to same wady. Rano musiałam wstawać średnio 1,5 godziny wcześniej niż moi koledzy z klasy, zimą autobusy często się spóźniały. Po zajęciach rzadko kiedy dojazd do domu był od razu,więc nie raz czekałam prawie godzinę. Zimą marzłam, latem bylam tak wycieńczona podróżą w zatłoczonym autobusie, że nie miałam siły się uczyć. W domu byłam średnio 2 godziny po lekcjach, w tym czasie moje koleżanki, mieszkające na miejscu, zdążyły już zjeść obiad, wyjść na spacer z psem i zacząć sie uczyć... Szczerze odradzam taką opcję.

[Lakhi]

Ja na Twoim miejscu spróbowałabym, a w razie czego - wróciła. Myślę, że z "lepszej" szkoły do "gorszej" łatwiej będzie się przepisać później niż na odwrót w przypadku zmiany zdania.

[201604250941]

Oczywiscie, ze szkola ma kluczowy wplyw na to gdzie sie dostaniesz. Jaki Ci poziom narzuca takiego sie nauczysz. Jedz do miasta, nie marnuj zycia, zeby Cie potem nie musieli rodzice utrzymywac.

[kenio26]

Napisane przez madana

Wykorzystaj szansę i ciesz się, że masz rodziców, którzy chcą ci to umożliwić. Doceń to.

[betterw]

Napisane przez pogmatwane

żartujesz, prawda? 1,5 godziny dojeżdżać na 8 rano nie jest wcale łatwo. Miałam takich znajomych i w praktyce w dużym mieście zajmowało to więcej niż 1,5 godziny, dolicz korki, przesiadki i wiele innych rzeczy. Parę godzin spędzać na dojeździe, to naprawde wiele

Sama dojeżdżałam, z przesiadkami, korkami nawet 3 i więcej h w jedną stronę (zazwyczaj jednak do 2 h). Nie jest to nic przyjemnego, ale można się przyzwyczaić, a ten czas wykorzystać, np. na naukę. Nauczyłam się uczyć nawet w zatłoczonym autobusie na stojąco. W autobusach dalekobieżnych czytanie, uczenie się "na stojaka" jest normą. Dodam, że nieraz i dochodziło długie czekanie na dalekobieżny- wtedy można iść coś zjeść, posiedzieć w bibliotece, zrobić zakupy "na mieście". To zależy od osoby, ale myślę, że dla wielu nastolatek (i ich rodziców), wyprowadzka z domu jest bardziej uciążliwa (i kosztowna) w skutkach niż dojeżdżanie. Ale, jak napisałam- decyzja należy do autorki wątku i jej rodziców. Ja tylko podsunęłam dodatkową możliwość, że nie trzeba wybierać między rodzicami i szkołą- można wybrać i jedno i drugie ;-)

Autorko odpowiedz sobie na pytania:
1. Czy wyniki gomnazjalistów, którzy zostali przyjęci w ubiegłych latach do 1 i do 2 szkoły są bardzo różne?
2. Czy to tylko taka obiegowa opinia, stereotyp, że w większych miastach szkoły są lepsze?
3. Czy wyniki z matur są istotnie różne pomiędzy tymi szkołami?

Jeśli tak, to nie zastanawiaj się - idź do lepszej szkoły!

[Joasia 95]

Chyba mnie przekonałyście i już tak bardzo nie boję się pójść do dużego miasta

Póki co mam kilka rzeczy do zrealizowania:
1. Uczyć się jak najwięcej żeby dobrze zdać egzamin gimnazjalny.
2. Złożyć dokumenty do trzech szkół - do dwóch w mieście i do tej mniejszej.
3. Rozmawiać z ludźmi, którzy się uczyli w tych szkołach żeby dowiedzieć się o nich jak najwięcej.

A potem czekać - może się nie dostanę do najlepszych szkół i problem się rozwiąże, a może rozwiązanie samo przyjdzie z czasem
Dziękuję wam za cenne rady dodałyście mi dużo siły do podjęcia tej trudnej decyzji. Dziękuję

[201610310857]

Jakbym była na Twoim miejscu to bym korzystała!

[Panna Mia]

jedź!! jak okaże się, że z jakichkolwiek powodów nie dajesz rady zawsze możesz sie przepisać do szkoły w pobliżu domu rodzinnego