|
|
#31 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 452
|
Dot.: Rachunek na randce. Kto płaci?
Cytat:
__________________
włosomaniaczka ![]() Rośnijcie
|
|
|
|
|
|
#32 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 340
|
Dot.: Rachunek na randce. Kto płaci?
Niech on zmywa, przecież ona się wystroiła
|
|
|
|
|
#33 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 452
|
Dot.: Rachunek na randce. Kto płaci?
__________________
włosomaniaczka ![]() Rośnijcie
|
|
|
|
|
#34 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 48 138
|
Dot.: Rachunek na randce. Kto płaci?
Cytat:
__________________
W zapisanych relacjach - wyprzedaż kosmetyków pielęgnacyjnych i do makijażu |
|
|
|
|
|
#35 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 18
|
Dot.: Rachunek na randce. Kto płaci?
Naturalnie ten kto zaprasza
Lecz każdy kij ma dwa końce - uważam, że nie możemy założyć z góry że jak facet nas zaprasza to za nas zapłaci i powinnyśmy wychodzić z propozycją zapłacenia za siebie, tak nakazuje dobre wychowanie ale to moje zdanie...po za tym jelsi np wiem że to jest pierwsza i ostatnia randka - bo tak się zdarza to tym bardziej powinnyśmy za siebie zapłacić
|
|
|
|
|
#36 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 340
|
Dot.: Rachunek na randce. Kto płaci?
|
|
|
|
|
#37 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: spod pierzyny xd
Wiadomości: 2 337
|
Dot.: Rachunek na randce. Kto płaci?
Moja mama powiedziała mi kiedyś cos takiego ,,Niech płaci, przecież jesteś fajną, ładną, mądrą dziewczyną i zasługujesz na to."
Po części się z tym zgadzam. Poza tym sama studiuję dziennie i to w dodatku w mieście oddalonym od mojego domu wiec płacę za stancję z kieszeni rodziców, nie pracuję, a faceci, z którymi się spotykam spokojnie zarabiają 2 tysiaki na miesiąc więc dlaczego miałabym protestować? Zważywszy też na to, że zwyczajnie szkoda jest mi kasy, którą dostaję od rodziców na własne potrzeby i nie mam ochoty płacić za kino (zawsze uważałam, że lepiej jest obejrzeć film bezpłatnie, w domu). Poza tym takie wyciąganie portfela przez dziewczynę i sugerowanie, ze zapłaci za siebie może być niezłym sprawdzeniem faceta , bo jeśli bez oporu pozwoli jej zapłacić to świadczy albo o tym, ze nie jest dobrze wychowany, albo po prostu w przypadku pierwszej randki wie, że dziewczyna nie przypadła mu do gustu wiec nie chce się starać (chociaż na to ostatnie nie ma pewności). Uważam, że faceci mają naprawdę przekichane w tej kwestii. :P Edytowane przez skrywana_fantazja Czas edycji: 2012-08-11 o 14:20 |
|
|
|
|
#38 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5 188
|
Dot.: Rachunek na randce. Kto płaci?
Idąc na randkę, zabieram ze sobą pieniądze. I jak już mamy coś kupić, to od razu zaznaczam, że i tak płacę za siebie. Raz tylko nie płaciłam za drogą kawkę i piwko, bo koleś był naprawdę z klasą, świetny gość i czułam, że gdybym powiedziała, że sama zapłacę za siebie, to byłaby to dla niego osobista uraza
![]()
|
|
|
|
|
#39 |
|
Ex Mod Zbawca Wizażowy
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Pewnie w jakiejś spelunie
Wiadomości: 5 433
|
Dot.: Rachunek na randce. Kto płaci?
Nigdy za siebie nie płaciłam. Ale raz jednemu postawiłam piwko żeby się jakoś odwdzięczyć bo kilka razy za mnie płacił
|
|
|
|
|
#40 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 5 477
|
Dot.: Rachunek na randce. Kto płaci?
A ja lubię jak facet za mnie płaci.
Nie chodzi tu o te kilka zł na piwo czy lampkę wina, bo oczywiście bez problemu mogę za siebie zapłacić, tylko o postawę mężczyzny. Jeśli mężczyzna z klasą interesuje się kobietą to powinno być dla niego oczywistym i bezdyskusyjnym że za nią zapłaci. Gdy sytuacja staje się poważniejsza tj. spotkania stają się regularne bądź rodzi się z tego związek to również nie mam nic przeciwko temu, żebym od czasu do czasu ja coś zafundowała, jest to wręcz oczywiste. Nie mam nic do facetów, którzy wiecznie dzielą rachunek na pół, lub bez oporu zgadzają się gdy kobieta proponuje płacenie za siebie, jednak raczej nie związałabym się z takim. Na spotkaniach ze zwykłymi kolegami oczywiście każde płaci za siebie. Może zostanę tu odebrana jak materialistka albo szukająca sponsora, ale mnie nie chodzi o pieniądze tylko o postawę. Kiedyś to było oczywiste a teraz... wymaga się od mężczyzn coraz mniej ![]() Jeśli chodzi o pieniądze na randkach, to przy sobie te z 50zł mam zawsze, w razie W. Nigdy nie wiadomo kiedy będą potrzebne a bankomatów często jak na złość brak w okolicy.
__________________
Książki w 2017: 10 Nie palę od 25/02/2017 Invisalign od 20/03/2016 Edytowane przez little.b.blue Czas edycji: 2012-08-13 o 01:21 |
|
|
|
|
#41 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: spod pierzyny xd
Wiadomości: 2 337
|
Dot.: Rachunek na randce. Kto płaci?
Cytat:
A jeśli chłopak nie ma kasy, bo np. jest młody (licalista), nie pracuje tylko się uczy lub inne powody niech zaprosi dziewczynę na romantyczny spacer. To wcale nie umniejszy go w moich oczach - przeciwnie, wolę spacery niż np. kino. ![]() Sama również mam w kieszeni parę złotych szczególnie jeśli to moja pierwsza randka, bo nigdy nie wiadomo czy chłopak nie będzie chciał żebym zapłaciła za siebie. Bezstresowo Kiedyś gdy jeszcze miałam chłopaka i obydwoje byliśmy licealistami na utrzymaniu rodziców czasem miałam wielką ochotę iść na pizzę (wtedy płaciliśmy po połowie). Pamietam, że czasem kupowałam jemu i sobie loda za swoje pieniądze, trochę dokładałam się do pizzy na którą mnie zaprosił (ale mniej niż on i pomimo protestów z jego strony )Ale to był stały związek - inna sytuacja no i nie musiałam wtedy płacić za życie w innym mieście i pokój. Edytowane przez skrywana_fantazja Czas edycji: 2012-08-13 o 14:50 |
|
|
|
|
|
#42 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 80
|
Hej
Mam problem, niby błahy, ale mnie męczy![]() Chyba popełniłam faux pas. Na imprezie u kolegi był pewien chłopak. Po jakimś czasie napisał do mnie na jednym portalu, gadało nam się bardzo miło. Zaproponował, żebyśmy poszli na koncert zespołu, który oboje lubimy. Po koncercie zaproponował pójście do kawiarni. Gdy weszliśmy spytał co chcę, szybko podszedł do kasy, zamówił i zapłacił. Nawet nie zdążyłam powiedzieć, ze zapłace za siebie. Normalnie bym tak zrobiła, ale jakoś tak zestresowałam się sytuacją, zaczęłam sie zastanawiać co powiedzieć, ze w końcu nie powiedziałam nic... Chyba dlatego, że nie jestem przyzwyczajona do tego, że facet mnie gdzieś zaprasza. A do tego nieśmiała w kontaktach damsko-męskich. Obawiam się, że przez tę sytuację może już się nie odezwać, albo co gorsza powiedzieć w towarzystwie, ze jestem jakaś skąpa czy źle wychowana. Niby zachowywał się, jakby to było oczywiste, że on płaci, ale co sobie pomyślał, to nie wiadomo... Głupio mi teraz, że nawet nie zaprotestowałam. Najgorsze jest to, że tak naprawdę trudno mi określić, czy to było spotkanie typowo koleżeńskie czy bardziej randka. Zawaliłam, jak myślicie, da się to jakoś odkręcić? |
|
|
|
|
#43 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 3 345
|
Dot.: Rachunek na randce. Kto płaci?
Cytat:
Skoro tak chętnie płacił to prawdopodobnie traktował to jak randkę, zachował się tak jak mężczyzna powinien. Przy następnej okazji możesz rzucić "ostatnio ty stawiałeś to teraz ja",ale jak się nie zgodzi to się nie wykłócaj że koniecznie chcesz zapłacić tylko uśmiechnij się ,podziękuj i tyle ![]() Dla mnie przez pierwszych kilka spotkań powinien płacić facet, nie umówiłabym się więcej z facetem który na pierwszej randce pozwoliłby mi płacić. Więc bez stresu, wszystko było tak jak powinno być
|
|
|
|
|
|
#44 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 774
|
Dot.: Rachunek na randce. Kto płaci?
Nie spotkałam się osobiście nigdy z formą randki, która byłaby wynikiem wspólnych uzgodnień dwóch osób
Moje randki zawsze polegały ta tym, że facet oferował zaproszenie mnie w jakieś miejsce i w myśl zasady "zapraszam - płacę", było dla mnie oczywiste, że płaci on. Jak ja kogoś zapraszam, ja płacę i tego samego oczekuję. Nigdy nie zaoferowałam pokrycia części rachunku i żaden facet nigdy ode mnie tego nie oczekiwał.Manifestacja "niezależności" w sytuacji, gdy strona zapraszająca jest ewidentna, jest dla mnie zwyczajnym nietaktem.
__________________
http://oleosa.blogspot.com Kobiety-statystyka spojrzenie na makijaż, kuchnię i co-do-głowy-przyjdzie. Obiecuję, że nie będzie statystyki. |
|
|
|
|
#45 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 48 138
|
Dot.: Rachunek na randce. Kto płaci?
Cytat:
Cytat:
__________________
W zapisanych relacjach - wyprzedaż kosmetyków pielęgnacyjnych i do makijażu |
||
|
|
|
|
#46 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 7 316
|
Dot.: Rachunek na randce. Kto płaci?
Cytat:
|
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:26.










- uważam, że nie możemy założyć z góry że jak facet nas zaprasza to za nas zapłaci i powinnyśmy wychodzić z propozycją zapłacenia za siebie, tak nakazuje dobre wychowanie









