Naturalne produkty przeciwzmarszczkowe

[Yasinisi]

Napisane przez auraria

Z koenzym Q10 robię olejek 1%
wyb. olej 8,4 ml
koenzymu 0,5 ml
lekko ogrzewam w kapieli wodnej
extr. z żeńszenia 0,5 ml (można zrezygnować i robic bez)
dodaje kilka kropelek wit.E
i gotowe, wstrząsam przed każdym użyciem i jest git

Przepis wydaje sie prosty..
Mam wit.E i oleje.. Musiałabym tylko Q10 nabyć..

A tak swoją drogą.. Jak odmierzasz tak precyzyjnie te mililitry??

[auraria]

Kupiłam w sklepie z półproduktami kosmetycznymi (niestety nie pamiętam w którym) rózne miarki i miareczki odmierzam z dokładnością do 0,15 ml czyli tak nie całkiem dokładnie

Jeżeli boisz sie wersji proszkowej jest płynna od razu z wit.E ale mniejszy procent udziału koenzymu (cos ok. 8% chyba więc działanie słabsze) poczytaj w ecospa mają Na początku tej mieszaniny kosmetycznej korzystałam z tej wersji, ale efekt był znikomy, natomiast proszkowa miodzio.

[mhm0808]

Ja używam serum granat eko z koenzymem q10 (z BU) i powiem szczerze,że wolę takie gotowe do zrobienia mikstury... jakos sie pewniej czuję

[auraria]

Jeżeli masz receptariusz, to niczym nie grozi. To to samo, tylko że sama odmierzasz, a ile przyjemności, uwielbiam to kosmetyczne mieszanie. No i mogę obserwować swoją skórę i dawkować jej to co lubi, i ile lubi, i modyfikować na swój osobisty użytek

[mhm0808]

No tak,ale to chyba już wyższa szkoła jazdy Ja jak se wymieszam krem i rzeczywiście mi krem z niego wychodzi to wołam całą rodzinę i cieszę się,jakbym coś odkryła,czy co

[pseudofeministka]

Napisane przez auraria

Mam skórę dojrzała i chętnie wymienię się doświadczeniami na temat kosmetyków p/zm. i nadających się dla skór dojrzałych.
Zele ha bardzo lubię i używam razem mało i wielocząsteczkowe (uzupełniają się), używam także kolagen z elastyną, komórki macierzyste, dipeptide, tripeptide, koenzym Q 10, witaminy, metabiotics resveratrol. Oczywiście nie razem, robie proste sera i na to daję masełka lub oleje. Zależy jaka pora roku. Bardzo lubię olej śliwkowy, z orzechów laskowych, z męczennicy, kiełków pszenicy, avokado (zwłaszcza zimą) latem malina, truskawka, arbuz.
Kosmetyki wszystkie robię sama płyn miceralny, olejek do mycia, toniki, sera. Po zachłyśnięciu sie naturalnymi produktami, przyszedł czas na rozsądek. Dozuję spokojnie i z umiarem.
Uporałam sie z naczynkami, cerą mam czystą i świeżą, minerały fajnie wyglądają i generalnie nie mam większego problemu. Nie łudźmy się zmarszczki nie znikną ale poprawi sie koloryt, zmarchy spłycą się i staną się mniej widoczne i generalnie jest cacy.

Dokladnie. Poza tym trzeba pamietc, ze niektore zmarszczki moga byc swpowodowane wlasnie suchoscia skory,dlatego tak wazna jest ogolna pielegnacja i zadbanie przede wszystkim o nawilzenie

[auraria]

Dokładnie nawilżanie i jeszcze raz nawilżanie, a do tego dodałabym i to z podkreśleniem oczyszczanie, dokładne rano i wieczorem dwu, trzy fazowe. Czysta skóra jest dopiero w stanie przyjąć nasze cudeńka p/zmarszczkowe

[mhm0808]

Tak się zastanawiam nad tym wszystkim i mam takie dwie refleksje:
Piszecie Dziewczyny o umiarze Też jestem "za" i jak ktokolwiek się mnie coś radzi w realu (bo wszyscy wiedzą o moim wizazowym zahartowaniu) to mówię mniej więcej tak: rano beztłuszczowe sera antyoksydacyjne pod dobry filtr (+ witaminki doustnie);wieczorem porządne nawilżanie skóry na przemian z kwasami/retinolem i higieniczny tryb życia
I sama do tego dążę (niby - bo jak by kto zajrzał do mojej łazienki to mam tony różnych specyfików - na szczęście już tylko wyselekcjonowanych aptecznych i całkowicie naturalnych - i na szczęście już mnie drogeryjne wysokie półki nie kuszą
Jak to zrobić,żeby się w gąszczu nie rozdrabniać i nie kusić??? już po lekturze tego,w którym tu jesteśmy,niewielkiego jeszcze wątku mam kilka fajnych produktów na liście do kupienia od zaraz
A druga refleksja: może zaawansowane osoby wpiszą nam swoją pielęgnację krok po kroku Tak dla porównania z własną

[Yasinisi]

Napisane przez mhm0808

A druga refleksja: może zaawansowane osoby wpiszą nam swoją pielęgnację krok po kroku Tak dla porównania z własną

Jestem ZA.. Prosiiiimy

[auraria]

Zaawansowana to ja się nie czuję, ale o pielęgnacji krok po kroku proszę bardzo mogę napisać.
Rano myję twarz olejkiem samorobionym i przemywam płynem miceralnym,na to idzie tonik na bazie hydrolatu z róży damasceńskiej + różne dodatki, na to serum z komórkami macierzystymi na przemiennie z serum z metabiotics resveratrol (sa to lekkie beztłuszczowe sera) na to krem ceramidowy 15% lub kropelka oleju z róży piżmowej. Koniec.
Wieczorem zmywam makijaż płynem miceralnym i myję twarz olejkiem i tonik, dwa, trzy razy w tygodniu tonik 5% z kw. migdałowym i w te dni serum z wit. C oraz olejek z koenzymem Q10 w inne dni po toniku serum peptydowe i jakis fajny olej sam lub z ha.
Trochę się to zmienia w zalezności od pory roku. Zimą dochodzi lekkie złuszczanie i serum 1% z retinolem.
Raz w tygodniu dochodzi jakias maseczka, zawsze oczyszczajaca i nawilżające i odżywcze co tam mam a danym momencie. Teraz idzie spirulina i algi brunatne i moj ukochany puder z płatków róż (proszek na maseczki)czasami jakies zioła. To chyba wszystko. Wszystkie kosmetyki robię sama, z półproduktów oczywiście (jak cos istotnego sobie przypomnę to napiszę)

[pseudofeministka]

Napisane przez mhm0808

Tak się zastanawiam nad tym wszystkim i mam takie dwie refleksje:
Piszecie Dziewczyny o umiarze Też jestem "za" i jak ktokolwiek się mnie coś radzi w realu (bo wszyscy wiedzą o moim wizazowym zahartowaniu) to mówię mniej więcej tak: rano beztłuszczowe sera antyoksydacyjne pod dobry filtr (+ witaminki doustnie);wieczorem porządne nawilżanie skóry na przemian z kwasami/retinolem i higieniczny tryb życia
I sama do tego dążę (niby - bo jak by kto zajrzał do mojej łazienki to mam tony różnych specyfików - na szczęście już tylko wyselekcjonowanych aptecznych i całkowicie naturalnych - i na szczęście już mnie drogeryjne wysokie półki nie kuszą
Jak to zrobić,żeby się w gąszczu nie rozdrabniać i nie kusić??? już po lekturze tego,w którym tu jesteśmy,niewielkiego jeszcze wątku mam kilka fajnych produktów na liście do kupienia od zaraz
A druga refleksja: może zaawansowane osoby wpiszą nam swoją pielęgnację krok po kroku Tak dla porównania z własną

Umiar nie odnosi sie do zakupow,bo to normalne,ze kazdy caly czas szuka swoich kosmetykow, ktore dadza oczekiwany efekt, a przynajmniej zblizony do oczekiwanego. A zeby wiedziec ktore na co dzialaja trzeba testowac dlatego nie ma za bardzo sensu wypytywac sie kogos o dokladna instrukcje pielegnacji,bo jednak kazdy z nas jest inny. Umiar odnosi sie do pielegnacji w tym sensie,zeby nie szalec z nia za bardzo a konkretniej: zeby nie nakladac nie wiadomo ile tych specyfikow na twarz. Bo to,ze sobie cos tam kupujemy,testujemy i stoi to na poleczce to normalna sprawa Ja sama mam cala polke kosmetykow. Ale tez kazdy z nich dziala na cos innego,bo niestety nie wymyslono jednego kosmetyku ktory "robilby wszystko" Poza tym potrzeby skory zmieniaja sie wraz z ora roku, jest chec wyprobowania czegos nowego i nie widze w tym nic zlego. Zlem jest dla mnie to,ze ktos sie "czegos tam" naczytal, chce uzyskac mega szybkii efekt serwuje skorze nie wiadomo jaka ilosc produktow w nadzieji na szybki efekt. Apozniej lamentuje,ze ma jakies podraznienia,ze wyskakuje to i tamto i ze ogolni niefajnie jest.

[mhm0808]

Dziewczyny,dzięki W sumie to obie mnie pocieszyłyście (że w tej czysto teoretycznej drodze ku minimalizmowi kosmetycznemu nie jestem aż tak odosobniona
auraria Ty się widzę nie poddałaś filtromanii Ja to kurcze całą pielęgnację muszę ustawiać pod filtry (ze względu na ogromną skłonność do przebarwień i ogólnie dużą wrażliwość na słońce - opalam się bardzo szybko - a raczej nie opalam,tylko czerwienieję co przy całojesiennozimowym używaniu kwasów i retinolu niestety mnie tym bardziej obliguje

[Desigual]

Cześć dziewczyny, ja też jestem żywym dowodem na to, a raczej moja skora, że "dobre - reklamowane" specyfiki drogeryjne wcale nie są takie świetne, natomiast samorobione kosmetyki oparte na wiedzy na temat składników działają rewelacyjnie i rzeczywiście pomagają osiągnąć zdrową, gładką skórę.

Wcześniej żaden apteczny krem nie zrobił dla mnie tego tego co zrobiły kwasy i oleje (itd). Myślę, że jest to w dużej mierze kwestia odpowiedniego stężenia aktywnych składników.

Jeżeli chodzi o profilaktykę przeciwzmarszczkową to chyba już większość rzeczy została tu powiedziana. Ja jeszcze polecam silikonowe serum z wit. C i E pod filtry (Mazidła) oraz maskę trójalgową z wybranym koncentratem pod maskę (Mazidła). Sporo fajnych składników ma też ZSK i Naturalis. W Naturalisie np jest dipeptide (pseudobotoks) oraz tripeptide - jeszcze nie próbowałam ale to jest chyba to, co się przyda na zmarszczki już istniejące.
Ja kwasy bardzo polecam, łuszczenie pod makijazem może byś trochę upierdliwe ale jest do przeżycia i opanowania. Ponieważ teraz sezon letni to warto przerzucić się na łagodniejsze kwasy PHA (np kwas laktobionowy i/lub glukonolakton, oczywiście na noc. Nie dają tak spektakularnych efektów jak migdał czy salicyl ale pozwalają trzymać skórę w dobrej kondycji także latem.

[Yasinisi]

Ja właśnie zamówiłam sobie w BU tonik z kwasami PHA..
Obecnie mam ten z AHA/BHA ale paskudnie się po nim łuszczę więc uzywam go sporadycznie..
Chyba następnym razem sprawdzę sobie te dipeptydy i tripeptydy..

[Desigual]

Tonik z BU -PHA 6% był mój pierwszy jako ten z kwasami. Jest bardzo łagodny, w sam raz na lato. Miły w użyciu, ładnie pachnie, nawilża. Nie ma po nim łuszczenia - przynajmniej ja niczego takiego nie odnotowałam. Nie ma po nim efektu "wow" ale przy takiej słonecznej pogodzie lepiej zbyt intensywnie się nie złuszczać. Dobry wybór

[Yasinisi]

Właśnie na to liczę
Utwierdziłaś mnie tylko w przekonaniu, że dobrze wybrałam

[Desigual]

Yasinisi - polecam też serum z wit C! Po tym widać naprawdę duże efekty - rozjaśnienie, wygładzenie, można powiedzieć, że młodziej się wygląda. Ja zaczynałam od 5%, teraz używam 15% - stosuję przez 3-4 dni (rano) i potem przerwa, bo skóra nasyca się przez te kilka dni wit C i efekt się utrzymuje przez kolejne dni. Jedyne co - ta witaminka jest nietrwała: trzeba robić małe porcje, przechowywać w jak najmniejszej ciemnej buteleczce w lodówce, mieszać z woda do iniekcji i lub destylowaną, nie łączyć z ekstraktami roślinnymi ze względu na to, że wit c może wchodzić w niepożądane reakcje z metalami ciężkimi chyba, że stosować tzw chelatory, które wyłapują jony metali...
Ale najprostsze serum to woda destylowana + kwas askorbinowy + witamina e i też działa, kosztuje niewiele, już nie mówiąc jak to cenowo wychodzi w porównaniu z np serum Flavo c by Auriga...

[Yasinisi]

Napisane przez Desigual

Yasinisi - polecam też serum z wit C! Po tym widać naprawdę duże efekty - rozjaśnienie, wygładzenie, można powiedzieć, że młodziej się wygląda. Ja zaczynałam od 5%, teraz używam 15% - stosuję przez 3-4 dni (rano) i potem przerwa, bo skóra nasyca się przez te kilka dni wit C i efekt się utrzymuje przez kolejne dni. Jedyne co - ta witaminka jest nietrwała: trzeba robić małe porcje, przechowywać w jak najmniejszej ciemnej buteleczce w lodówce, mieszać z woda do iniekcji i lub destylowaną, nie łączyć z ekstraktami roślinnymi ze względu na to, że wit c może wchodzić w niepożądane reakcje z metalami ciężkimi chyba, że stosować tzw chelatory, które wyłapują jony metali...
Ale najprostsze serum to woda destylowana + kwas askorbinowy + witamina e i też działa, kosztuje niewiele, już nie mówiąc jak to cenowo wychodzi w porównaniu z np serum Flavo c by Auriga...

Witaminy C i E mam w domu.. Czyli potrzebna mi tylko woda destylowana
Dziękuję za pomysł..

[auraria]

Najprostsze serum z wit. C (przepis wędruje po wizażu)

hydrolat/woda dest. 7ml
wit.C 2ml
wit.E 3 kropelki
alkohol 3 kropelki (można zrezygnować ale pozwala lepiej i głębiej wniknąć)


Filtry super sprawa, ale mnie nie kochają niestety (i to jest niestety lub stety jedyny kosmetyk, którego moja skóra nie toleruje)

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:37 ----------

Jeszcze dodam, że wg mnie jest sens dzielenia sie przepisami, reakcją skóry i co stosuję. Mnie to bardzo pomogło, bo od czegoś trzeba zacząć (jakiś punkt wyjścia do stworzenia kosmetyku dla siebie). Na początku, biegałam po całym Wizażu, czytałam i czytałam i zbierałam opinie, pózniej zrobiłam plan co chcę osiągnąć i co mogę i zaczęłam testowania. Brałam proste receptury ze sklepów (ale jednak najwięcej od wizażanek, za co im dziękuję ) i modyfikowałam je na potrzeby moje. (dobrze jest tez podać jaką się ma skórę, wtedy prościej pewne rzeczy wykluczyć lub dopisać do listy)

[Yasinisi]

Napisane przez auraria

Najprostsze serum z wit. C (przepis wędruje po wizażu)

hydrolat/woda dest. 7ml
wit.C 2ml
wit.E 3 kropelki
alkohol 3 kropelki (można zrezygnować ale pozwala lepiej i głębiej wniknąć)

Zastąpię wodę destylowaną hydrolatem.. I mam wszystko co potrzebne
Umiącham je sobie jeszcze dziś..

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:51 ----------

Jeszcze jedno.. Nie mam żadnej tak dokładnej miarki.. te 2 ml to ile mniej więcej kropelek??

[mhm0808]

5 ml mieści się na łyżeczce do herbaty.
Uważaj z połączeniem hydrolat/vit. C - ponoć niektóre się żle łączą

[Yasinisi]

Napisane przez mhm0808

5 ml mieści się na łyżeczce do herbaty.
Uważaj z połączeniem hydrolat/vit. C - ponoć niektóre się żle łączą

A po czym to poznam? Użyłam hydrolatu z kwiatu kocanki..

[mhm0808]

Napisane przez Desigual

Yasinisi - polecam też serum z wit C! Po tym widać naprawdę duże efekty - rozjaśnienie, wygładzenie, można powiedzieć, że młodziej się wygląda. Ja zaczynałam od 5%, teraz używam 15% - stosuję przez 3-4 dni (rano) i potem przerwa, bo skóra nasyca się przez te kilka dni wit C i efekt się utrzymuje przez kolejne dni. Jedyne co - ta witaminka jest nietrwała: trzeba robić małe porcje, przechowywać w jak najmniejszej ciemnej buteleczce w lodówce, mieszać z woda do iniekcji i lub destylowaną, nie łączyć z ekstraktami roślinnymi ze względu na to, że wit c może wchodzić w niepożądane reakcje z metalami ciężkimi chyba, że stosować tzw chelatory, które wyłapują jony metali...
Ale najprostsze serum to woda destylowana + kwas askorbinowy + witamina e i też działa, kosztuje niewiele, już nie mówiąc jak to cenowo wychodzi w porównaniu z np serum Flavo c by Auriga...

Nie wiem,po czym poznasz??? Ale już wcześniej coś mi się obiło... Może gdzieś na boichemii? Bo były takie wątki,żeby np. salicylu z C nie łączyć itp.
Tylko kurcze wiem,że one (te wątki na biochemii) są już tak obszerne,że wyszukiwarka się zatyka

[Yasinisi]

Hmm.. No nic.. Serum wymieszane już.. Wygląda ok..
Mam je teraz na twarzy pod minerałkami.. Jak wrócę do domu to zmyję makijaż i znów nałożę.. Zobaczymy jak się spisze..

[Iwona75]

Napisane przez auraria

Najprostsze serum z wit. C (przepis wędruje po wizażu)

hydrolat/woda dest. 7ml
wit.C 2ml
wit.E 3 kropelki
alkohol 3 kropelki (można zrezygnować ale pozwala lepiej i głębiej wniknąć)


Filtry super sprawa, ale mnie nie kochają niestety (i to jest niestety lub stety jedyny kosmetyk, którego moja skóra nie toleruje)

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:37 ----------

Jeszcze dodam, że wg mnie jest sens dzielenia sie przepisami, reakcją skóry i co stosuję. Mnie to bardzo pomogło, bo od czegoś trzeba zacząć (jakiś punkt wyjścia do stworzenia kosmetyku dla siebie). Na początku, biegałam po całym Wizażu, czytałam i czytałam i zbierałam opinie, pózniej zrobiłam plan co chcę osiągnąć i co mogę i zaczęłam testowania. Brałam proste receptury ze sklepów (ale jednak najwięcej od wizażanek, za co im dziękuję ) i modyfikowałam je na potrzeby moje. (dobrze jest tez podać jaką się ma skórę, wtedy prościej pewne rzeczy wykluczyć lub dopisać do listy)

Przypadkowo trafiłam na wątek i spodobał mi sie przepis na serum.Mam zamiar kupic sobie składniki i ukręcić.
W czym najlepiej je przechowywać i w ogóle w czym zrobić?Czy potrzebne są jakieś specjalne pojemniki,mieszadełka?
Pisząc alkohol miałaś na mysli spirytus,tak?
Przepraszam za tyle pytań ale jestem nowicjuszką w tym temacie.

[Yasinisi]

Napisane przez Iwona75

Przypadkowo trafiłam na wątek i spodobał mi sie przepis na serum.Mam zamiar kupic sobie składniki i ukręcić.
W czym najlepiej je przechowywać i w ogóle w czym zrobić?Czy potrzebne są jakieś specjalne pojemniki,mieszadełka?
Pisząc alkohol miałaś na mysli spirytus,tak?
Przepraszam za tyle pytań ale jestem nowicjuszką w tym temacie.

Desigual pisała o serum z wit. C kilka postów wyżej..
Jako, że jest ona nietrwała to nie można robić większych ilości serum tylko małe porcje.. Zerknij wyżej..

Co do alkoholu to jestem przekonana, że chodzi o Spirytus rektyfikowany 95%, taki jak np do robienia toniku z kwasami z BU..
Można go kupić bez problemu w spożywczakach z alkoholami czy monopolowych..

[pseudofeministka]

Napisane przez auraria

Najprostsze serum z wit. C (przepis wędruje po wizażu)

hydrolat/woda dest. 7ml
wit.C 2ml
wit.E 3 kropelki
alkohol 3 kropelki (można zrezygnować ale pozwala lepiej i głębiej wniknąć)


Filtry super sprawa, ale mnie nie kochają niestety (i to jest niestety lub stety jedyny kosmetyk, którego moja skóra nie toleruje)

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:37 ----------

Jeszcze dodam, że wg mnie jest sens dzielenia sie przepisami, reakcją skóry i co stosuję. Mnie to bardzo pomogło, bo od czegoś trzeba zacząć (jakiś punkt wyjścia do stworzenia kosmetyku dla siebie). Na początku, biegałam po całym Wizażu, czytałam i czytałam i zbierałam opinie, pózniej zrobiłam plan co chcę osiągnąć i co mogę i zaczęłam testowania. Brałam proste receptury ze sklepów (ale jednak najwięcej od wizażanek, za co im dziękuję ) i modyfikowałam je na potrzeby moje. (dobrze jest tez podać jaką się ma skórę, wtedy prościej pewne rzeczy wykluczyć lub dopisać do listy)

A co Ci "robia" filtry? Duzo osob narzeka na filtry,nie wiedziec czemu. Ja filtromaniaczka jestem umiarkowana. W miare wzgledny krem z filtrem juz znalazlam, ale do idealu mu daleko;d

Oczywiscie,ze jest sens,ale jedynie orientacyjny i tak jak napisalas jako punkt wyjsciowy do dalszych dzialan.A nie jako sciagawka wprost. Wiele dziewczyn szczegolnie da sie to zauwazyc w watku na BU sa zaskoczone,ze w takiej formie w jakiej dzialaja na inne osoby na nich niekoniecznie i zaraz zarzucaja nieskutecznosc produktu i rezygnuja z ich stosowania,spisujac go na straty. A tu tak jak napisalas trzeba do siebie indywidualnie podpasowac i modyfikowac . Ja sama tak robilam na poczatku, zanim dobrze nie poznalam potrzeb i to za czym przepada moja skora;d

[Iwona75]

Napisane przez Yasinisi

Desigual pisała o serum z wit. C kilka postów wyżej..
Jako, że jest ona nietrwała to nie można robić większych ilości serum tylko małe porcje.. Zerknij wyżej..

Co do alkoholu to jestem przekonana, że chodzi o Spirytus rektyfikowany 95%, taki jak np do robienia toniku z kwasami z BU..
Można go kupić bez problemu w spożywczakach z alkoholami czy monopolowych..

Dziękuję ślicznie,rzeczywiście nie dopatrzyłam

[Yasinisi]

A ja powiem Wam, że jestem mile zaskoczona tym jak ładnie serum z wit. C Waszego przepisu "dogaduje się" z jakże kapryśnymi minerałami Lucy Minerals..

[auraria]

Jest to mała porcja serum, ale przechowujemy w buteleczce z ciemnego szkła w lodówce. Alkohol to spirytus 95-98%, każda z nas powinna posiadać buteleczkę tego specyfiku (każdy pojemnik, każda szpatułka miarka, każde opakowanie na nasz specyfik powinny, po uprzednim dokładnym wymyciu i wyparzeniu, zostać wydezynfekowane dokładnie spirytusem, no i oczywiście czystość miejsca, rąk od tego zaczynamy) to pewnie wiecie, ale tak dla przypomnienia

jeżeli chodzi o filtry to koniecznie muszę zaopatrzeć się w jakiś filtr mineralny i zobaczę