![]() |
#31 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 65
|
Dot.: A to nowość: problem z zaborczością faceta.
Cytat:
(a tak poza tematem - mój były też się uraził, bo śmiałam z nim zerwać i rozpuścił po mojej miejscowości plotkę, że jestem lesbijką ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: A to nowość: problem z zaborczością faceta.
Według mnie ten chłopak (bo ciężko mi użyć określenia "facet") jest jeszcze totalnie niedojrzały i niepewny siebie. Widać to po jego zachowaniu - wyciągnie kasę od rodziców i nawet nie pomyśli, że dla Ciebie nie jest to takie hop siup. I jeszcze ten tekst, że to TYLKO tysiąc więcej... Porażka. Czy Wy na siłę - już w tym wieku, z takim krótkim stażem - musicie sobie caluśkie wakacje zapełniać wyjazdami? To już zwykłe bycie razem nie wystarczy? I jeszcze obraza, że chcesz pracować... Gdyby mój TŻ wyskoczył mi z tekstem, że niszczę nasze plany wakacyjne, bo chcę zarobić na studia, to bym się zastanowiła, czy chcę być z kimś takim. Pomyślałaś, co będzie, jak już zaczniesz studia? Będziesz chciała dorobić, żeby mieć na książkę czy coś innego, a on powie: "Mieliśmy iść do kina, a Ty CIĄGLE nie możesz!".
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 883
|
Dot.: A to nowość: problem z zaborczością faceta.
Cytat:
a z tym tysiącem więcej, lol, to on chyba nie umie postawić się w Twojej sytuacji... dla niego to bez różnicy, tysiąc w tą, czy w tamtą i uważa, że i u Ciebie to też nie problem. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6 354
|
Dot.: A to nowość: problem z zaborczością faceta.
Cytat:
![]() W ogóle wtedy jak mu mówiłam, że muszę tego jednego dnia zostać w domu i np. posprzątać, to przyjeżdżał do mnie, chociaż mówiłam mu, że naprawdę muszę się czymś zająć i ostrzegałam, że nie będę mogła się nim zająć - on to przyjmował do wiadomości, jednak po 5 minutach już siedział nadąsany, że sprzątam, zamiast się nim zająć (a on się tak postarał i przyjechał do mnie aż z drugiego końca miasta). No maskara po prostu ![]() ![]()
__________________
![]() Edytowane przez Lea_ny Czas edycji: 2011-06-10 o 10:39 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 6
|
Dot.: A to nowość: problem z zaborczością faceta.
Cytat:
do tego dochodzi, że jestem niepełnoletnia, więc mogłabym pracować na pół etatu - wg niego to mi się nie opłaca, bo nic nie zarobię, a tylko zniszczę nam plany. a mnie naprawdę usatysfakcjonuje nawet to nic. co do kin i tych takich, to zazwyczaj on za wszystko płaci, właśnie z racji różnic finansowych, czasem, kiedy wpadnie mi trochę gotówki, stawiam ja. bardziej, co do studiów, boję się tego, że będę chciała spędzać czas nie tylko na słaniu czułych smsów, ale też na widywaniu się z nowymi ludźmi. a co do wypowiedzi blue_apple, wiem że on właśnie się przyzwyczaił. ale ja naprawdę nie wyjeżdżam co tydzień. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#36 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: A to nowość: problem z zaborczością faceta.
Posłuchaj, chłopak jest dziwny. Tekst o opłacaniu się ze znajomymi jest schizofreniczny, tak samo jak ten tysiąc więcej. Ja tam się z takimi dziwnymi osobami nie zadaję, bo to wprowadza nerwowość w życiu, i dziwię się Tobie, bo naprawdę wyglądasz na rezolutną dziewczynę. Weź sobie znajdź normalnego faceta, którty wie, co to praca, wie, co to szacunek do pieniędzy, ma fajnych znajomych, którym Cię przedstawi od razu itp. Wyjeżdżasz na studia, daj sobie szansę.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#37 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6 354
|
Dot.: A to nowość: problem z zaborczością faceta.
Cytat:
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#38 | |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: A to nowość: problem z zaborczością faceta.
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#39 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6 354
|
Dot.: A to nowość: problem z zaborczością faceta.
Nie tylko faceci. Codziennie pojawiają się tutaj wątki, gdzie to kobiety są tymi, które w skrajności popadają.
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#40 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 572
|
Dot.: A to nowość: problem z zaborczością faceta.
Cytat:
Jeżeli jesteś zależny finansowo od rodziców, którzy powiedzmy zarabiają na poziomie klasy średniej to jest dla mnie oczywiste że propozycja w stylu "to załatw jeszcze dodatkowy tysiąc" może zdenerwowac człowieka. Jak dla mnie świadczy to o zupełnym oderwaniu od rzeczywistości chłopaka. Z drugiej strony mam wrażenie, że zupełnie żeście wcześniej nie omówili sprawy wakacji (w stylu na jak długo i za ile), co jest dużym błędem. W związku to obie strony powinny decydowac i brac pod uwagę chęci i możliwości partnera. Czyli mówisz: "stac mnie na wydanie tyle i tyle i nic więcej. Musimy się w tej granicy zmiescic." a druga strona powinna to uszanowac i powiedziec: "chcę dłuższy wyjazd więc dołoże od siebie więcej/szukamy czegoś tańszego" a nie: "Co tak krótko, wszystko utrudniasz załatw więcej kasy". |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#41 | ||||||||||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 128
|
Dot.: A to nowość: problem z zaborczością faceta.
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
![]() ![]() Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
![]() Powiem tak, wydajesz się bardzo rezolutną, odpowiedziałną i fajną osóbką. Świetny pomysł z tą pracą, i pokazujesz szacunek do rodziców, i nabierasz doświadczenia (chociażby do takiego CV w przyszłości!) i naprawdę myślisz odpowiedzialnie. Też pracowałam po maturze i bardzo to sobie cenię, nie wyobrażam sobie 4 pomaturalnych miesięcy wakacji nie robiąc niczego - nuuuda ![]() ![]() |
||||||||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#42 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 387
|
Dot.: A to nowość: problem z zaborczością faceta.
Miałam nieco podobny problem ze swoim chłopakiem (byłym, dodam). "Nieco" ponieważ nigdy nie urosło to do takich rozmiarów. Zupełnie sobie nie wyobrażam, jak Ty wytrzymujesz w takiej klatce. Wiem, że się nie podporządkowujesz, ale nie zniosłabym samego faktu, że facet próbuje ze mnie zrobić swoją zabawkę, która nie ma absolutnie żadnych zajęć poza uwielbianiem go i spędzaniem czasu tylko z nim.
U mnie problem polegał na tym, że chłopak ciągle wydzwaniał, jak nie mogliśmy się spotkać. Nie było dnia "spokoju". I wszelkie tłumaczenie mu, że jestem zajęta, że sesja, że mam jakieś plany skutkowały tylko na moment. Oczywiście dochodziła do tego mina zbitego spaniela. Podobnie było, gdy na weekendy wracałam ze studiów do domu. Strasznie wtedy "tęsknił", więc rozmawialiśmy przez skype'a. Tyle tylko, że nie wiem jak niektórzy, ale ja nie spędzam całego dnia przed komputerem. I to był problem - bo "wolę inne rzeczy od niego", np. pogadać z rodziną, wyjść gdzieś. Hm...mówi się o kobietach-bluszczach. Cóż, ja miałam chłopaka-bluszcza. I zdecydowanie taki układ mi nie odpowiadał. Twój chłopak w dodatku zachowuje się jak rozkapryszone dziecko. Dla niego wzięcie od rodziców KOLEJNEGO tysiąca to jak...nie wiem, wzięcie od nich 10 zł na gazetę? ![]() Jest w takim wieku, że chyba powinien już rozumieć, że życie nie składa się z samych tylko wyjazdów na wakacje. Jego rodzice wyświadczyliby mu przysługę, gdyby zakręcili kurek z gotówką. Może chłoptaś musiałby wtedy pójść do pracy, zamiast wyjeżdżać gdzieś kolejny raz i nauczyłby się, ile wysiłku wymaga dorobienie się tego nieszczęsnego tysiąca? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#43 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 883
|
Dot.: A to nowość: problem z zaborczością faceta.
Cytat:
![]() tylko ja też tak sobie myślę, że fajnie jest mieć na ten przykład przyjaciółkę, z którą spędza się czas, idzie na zakupy, do kina, na piwo, robi pidżama party, czy cokolwiek, a uczestnictwo w tym naszego tżta byłoby, hm, trochę nie na miejscu. i dziwnym jest, gdybym nie mogła tego zrobić, bo on by cierpiał, czy nie umiał sobie czasu zorganizować, co chyba u autorki ma w pewnym sensie miejsce. i dlatego fajnie jest mieć coś jeszcze obok tego MY, ale to na pewno zależy od potrzeb każdego z nas... Cytat:
![]() ja doskonale rozumiem, nie pisałam tego, żeby Ci wytykać, że jesteś zła i niedobra i wyjeżdżasz co tydzień, zostawiając misia samego w domu ![]() tylko właśnie w takich konfliktach - w ogóle w konfliktach - warto spojrzeć na całą sprawę z drugiej strony... jeśli on nie potrafi odpowiedzieć Ci jasno i logicznie czemu ma taki problem z Twoją pracą, wyjazdami, i nie chodzi o odpowiedź, że moglibyście być wtedy razem, to warto pomyśleć skąd mogło się to wziąć? bo nam wydaje się to niewyobrażalne, dziwaczne, że ktoś może tak ograniczać drugą osobę i wręcz zabraniać jej (choćby szantażem emocjonalnym), żeby gdzies jechała, coś tam robiła i jak komuś może być przykro, bo ktoś z nim nie spędza całeeegooo czasu wolnego... no, ale widać tak jest. pokazałaś mu kiedyś, że ciągle jesteście razem, więc on nie rozumie, czemu nagle jest inaczej. w jego oczach Twoja praca, to nie jest dobry sposób na zarobienie pieniędzy i zdobycie doświadczenia, tylko psucie waszych wakacji. wyjazd do cioci = mniej czasu razem. zwyczajnie, jeśli dla niego normą było, że tyle i tyle razem robicie i nagle jest inaczej, bo Ty masz więcej swoich własnych, osobistych zajęć, to on odczuwa to, jako, hm... może tak, jakby mniej Ci zależało? na wyjeździe, wakacjach...? dla niego to duże odstępstwo od normy... i moim zdaniem jedyny sposób, to twarde pokazywanie, że macie też oddzielne życie, ale jednocześnie, że to nie tak, że nagle nie chcesz, nie zależy Ci. czy on ma jakieś hobby, swoje zajęcia...? |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#44 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 6
|
Dot.: A to nowość: problem z zaborczością faceta.
pogadaliśmy właśnie, bardzo długo, na spokojnie. ja byłam po rozmowie kwalifikacyjnej (udanej!
![]() porozmawialiśmy szczerze o tym wszystkim, powiedziałam, co mnie boli i on zrobił to samo. zauważyliśmy mechanizm, którego nie chcę tu opisywać, a który działa jak domino - moje głupie zachowanie prowokuje jego, ustaliliśmy, że czas to domino zatrzymać, albo inaczej ten związek nie ma sensu i go skończymy. przeprosił strasznie za te teksty z kasą, powiedział, że nie do końca zdawał sobie sprawę z tego, ile tej kwoty na wakacje mogę dostać (i to racja, bo ja sama nie dopytałam i optymistycznie podałam większą niż była naprawdę). i że cieszy się, że pójdę do pracy, bo on sobie w tym czasie pochodzi na siłownię i przygotuje się do olimpiady z filozofii. nie staram się tu niczego wybielać, bo wiem, że nie bez kozery te frustracje tu wylewałam i nie wszystko jest tak, jak być powinno i prawdopodobnie niedługo się to wszystko skończy. chcę tylko pokazać, jak wiele wynika z nieporozumień, które każdy interpretuje po swojemu i zamienia w swoje krzywdy, a osobną sprawą jest to, jak bardzo przyczyniają się do tego nieszczęsne kłótnie smsowe. ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#45 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 210
|
Dot.: A to nowość: problem z zaborczością faceta.
(na wstepie mowie, ze nie czytalam wszystkich wypowiedzi, wiec moge cos powtorzyc) mnie sie wydaje, ze chlopak nie czuje sie pewnie w zwiazku, tzn niby wie, ze go nie rzucisz, ze go kochasz, niby Ci ufa, a jednak ma obawy przed Twoim wyjazdem ze znajomymi albo on chcialby pojechac z Toba, moze cos planowal, a Ty mu mowisz, ze jedziesz ze znajomymi... moze nie stac go, zeby sfinansowac wakacje dla dwoch osob, a Twoich rodzicow nie chce narazac na koszta dwoch podrozy, porozmawiajcie, jesli jeszcze tego nie zrobiliscie; byc moze Twoj chlopak ma jakies kompleksy, zle sie czuje w obecnosci Twoich znajomych i dlatego nie chce ich blizej poznac
ja tez jestem z tych "niezaleznych" i rozumiem, ze Tobie odpowiadaloby gdyby on planowal taka podroz ze swoja paczka, ale trzeba tez zastanowic sie nad druga strona medalu, nie wszystkim cos takiego odpowiada, np. moj TŻ na pewno zgodzilby sie gdybym chciala wyjechac z kolezankami, ale jesli mieliby tez wybrac sie chlopcy... mysle, ze by zglosil sprzeciw i wcale bym mu sie nie dziwila... ![]() ![]() ![]() ---------- Dopisano o 00:00 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:58 ---------- Cytat:
![]() ![]() ![]()
__________________
"Ślub to zaręczyny rozwodu" ![]() K ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#46 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 40
|
Dot.: A to nowość: problem z zaborczością faceta.
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#47 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
|
Dot.: A to nowość: problem z zaborczością faceta.
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#48 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 572
|
Dot.: A to nowość: problem z zaborczością faceta.
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#49 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 798
|
Dot.: A to nowość: problem z zaborczością faceta.
Cytat:
Też się kiedyś się na tym złapałam,że boję się powiedzieć o jakimś wypadzie TŻ-owi,no bo jak on biedny zareaguje...Na szczęście coraz lepiej jest,ufamy sobie,bo życie w klatce naprawdę jest chore i niszczy przede wszystkim naszą psychikę...Także trzeba szczerych rozmów,on może boi się jakiś zdrad z Twojej strony czy coś,daj mu jasno do zrozumienia,że jesteś fair itp A,że tak z czystej ciekawości zapytam to studiujesz w swoim mieście czy gdzieś wyjeżdzasz? Bo nie wiem jak Twój chłopak to wytrzyma skoro miał jakieś wyrzuty o pracę...Grubo przesadza moim zdaniem,co może na studia Ci zabroni w razie czego pojechać,bo jak to tak można.... Edytowane przez tobiaszowa Czas edycji: 2011-06-11 o 22:29 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:56.