Studia, matura i takie tam.

[makeupnotwar]

Napisane przez sugarcane

Nie wiem czy nie ma pracy, podejrzewam, że prędzej jest po iber niż europeistyce tudzież innych takich kierunkach. Jak już mówiłam, chciałabym być tłumaczką, a na iber jest taka opcja, tzn. specjalizacja tłumaczeniowa.

Wychodzę po prostu z założenia, że jeżeli po jakimś kierunku humanistycznym ma być praca, to tylko po filologii. A tłumaczem przysięgłym (którym chciałabym być) nie można zostać bez dyplomu z filologii. Ot, cała filozofia.

Właśnie pisałam pod klucz wypracowanie, w senie - mam klucz do niego, z Gombrowiczowskiego "Trans-Atlantyku" i czekam aż mam mi sprawdzi
I dalej jestem nie najlepszej myśli

to myślisz, że po ibero będziesz tłumaczem hiszpańskiego? kilkoro znajomych studiowało, ale rzuciła w cholerę, bo język tam nie jest wcale najistotniejszy. studia się chyba kończy na b2, a żeby być tłumaczem musisz mieć c2 plus egzamin. a na ibero najwięcej jest żenująco szczegółowej historii, geografii językoznawstwa (które np. moim zdaniem jest potrzebne bardzo, ale dla wielu osób to nuda i trudna do przejścia). język najlepiej przyswaja się w kraju hiszpańskojęzycznym

strarsza koleżanka która studiuje dziennie dwie filologie powie Ci smutną prawdę: to myślisz, że studia gwarantują Ci jakąkolwiek pracę, ot tak? no nawet iberystyka nie gwarantuje. gro ludzi w mediach nawet nie stała obok wyższego wykształcenia. praca zależy od własnej zaradności, szczęścia. a na uw progi są kosmiczne, jak na mogą anglistykę było 250/300 to ludzie mówili że to tragedia, ale na tych mniejszych neofilologiach jest dużo gorzej. składasz na same killery (japonistyka - próg porównywalny z iberystyką, też mam znajome, klną ostro na PNJJ tylko po japońsku na 2 roku...). jak chcesz być pewna czegokolwiek na uw, to złóż sobie na nie wiem, anglistykę/polonistykę/filologię słowiańską (które też jest w sumie są do kitu )

[dillingerine]

Napisane przez wisienka_na_torcie

No chyba nie tylko, są jeszcze inne kierunki z perspektywami,jak choćby prawo. Ja też słyszałam opinie, że po filologii najczęściej zostaje się nauczycielem i raczej ciężko o pracę, ale własnego doświadczenia w tej kwestii nie posiadam

Medycyna od razu. Prawo nie jest dla miłośników języków, tylko dla miłośników historii i uczenia się na pamięć regułek.

[muszynianka]

Sypnę mądrością

moja droga wybierając studia słyszałam
nie dostaniesz się, ty ty się tam masz dostać? chyba oszalałaś na pewno się nie dostaniesz

potem słyszałam
ok super ale co dalej, na pewno się nie utrzymasz, nie dasz rady, tyle ludzi odpada

no potem to znowu słyszałam
to cud

a potem
co z tego i tak nie znajdziesz pracy

puenta: wszędzie jest trudno i po niczym nie ma pracy według narzekających polaczków.

ok nie nastawiaj się że będziesz pracować w zawodzie, bo to jest wiesz uśmiech losu tylko i wyłącznie. prawda jest taka że by zadowolić wizaż i resztę świata musiałabyś iść na automatykę i robotykę . idź na to co chcesz jeżeli będziesz wystarczająco zdeterminowana i nie poprzestaniesz tylko na jednym języku to wróżę ci sukces. jak ktoś jest boską sierotą to i z majestatycznym tytułem inżhyniera pracy nie znajdzie. praca jest, nie zawsze w zawodzie ale żadne ŻADNE studia pracy ci nie załatwią. żadne nie są gwarantem.

trzymam kciuki żebyś dostała się tam gdzie chcesz. nie słuchaj się negatywnych głosów które podcinają ci skrzydełka - filologia to na pewno rozsądniejszy wybór od dziennikarstwa, a to że lepiej by było gdybyś szła na politechnikę - no trudno, tu czujesz się lepiej. nie dostaniesz się z pierwszego naboru, to z odwołania. nie spodobają ci się studia to je rzucisz, no matko toż to nie małżeństwo ani kredyt na 30 lat rok w plecy ale przynajmniej nie będziesz sobie pluła w brodę "och mogłam spróbować, co by było gdyby..."
kto wie może wyrasta nam językoznawca... nigdy się nie dowiesz póki nie spróbujesz.

teraz siadaj i się ucz, zarażam cię pozytywną energią i naprawdę, trzymam kciuki

---------- Dopisano o 19:28 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------

strarsza koleżanka która studiuje dziennie dwie filologie powie Ci smutną prawdę: to myślisz, że studia gwarantują Ci jakąkolwiek pracę, ot tak? no nawet iberystyka nie gwarantuje. gro ludzi w mediach nawet nie stała obok wyższego wykształcenia. praca zależy od własnej zaradności, szczęścia.

no i ja wychodzę z założenia że skoro ŻADNE z naciskiem na żadne nie gwarantują pracy, to chociaż niech studiuje coś co ją pociąga i w czym może być naprawdę, naprawdę dobra.
nie ma nic gorszego niż robić coś czego się w życiu nienawidzi, a mam takie przypadki na prawie - a tu jeszcze gorzej bo to jednolite magisterskie i szkoda z czwartego roku odpadać. i tak wiedzą że aplikacji nie zrobią, pięć lat życia w plecy bo zachciało się smaku prestiżu i elity.

i nie, wcale bym tak sugarcane nie przyklaskiwała gdyby to miała być socjologia kulturoznawstwo czy właśnie dziennikarstwo. bo tutaj ma realne szanse zostania dobrym tłumaczem, zależnie od uporu i od szczęścia.

może przyjdzie ci w życiu kłaść kafelki, ale kto to wie? każdy młody myślący człowiek widzi jaka jest sytuacja, ludzie muszą zmieniać branże, robić dodatkowe szkolenia - nauka i praca nigdy sie nie kończy, ciągłe zmiany, trzeba być elastycznym i się dostosować.

studia to nie wyrok, możesz je zmienić albo zrobić kolejny kierunek, zaocznie wedle potrzeb nie wiem pracodawcy.

[thesmiths]

Napisane przez muszynianka

i nie, wcale bym tak sugarcane nie przyklaskiwała gdyby to miała być socjologia kulturoznawstwo czy właśnie dziennikarstwo. bo tutaj ma realne szanse zostania dobrym tłumaczem, zależnie od uporu i od szczęścia.

tylko, ze widzisz.. filologia to wlasnie cos jak kulturoznawstwo z literaturoznawstwem i jezykoznawstwem, a ja wlasnie na filologii pisalam prace z socjologii. tlumaczem zostaje sie po lingwistyce stosowanej (albo jest jeszcze cos takiego jak katedra jez specjalistycznych, ale nie wiem jaki poziom na uw). tych dwoch kierunkow nawet nie da sie ze soba porownac pod wzgledem poziomu: na lingwistyce ucza jezyka (oprocz innych rzeczy), a na filologiach glowny nacisk kladzie sie na kulture panstwa. i nie, nie ma realnych szans zostac tlumaczem, chyba ze mowisz o przysieglym / wtedy oczywiscie tak. (w sumie to zalezy jakim tlumaczem - chodzi o poziom oraz o to, czy np bedzie chciala wyjechac, by poznac jezyk)

[sugarcane]

Napisane przez makeupnotwar

to myślisz, że po ibero będziesz tłumaczem hiszpańskiego? kilkoro znajomych studiowało, ale rzuciła w cholerę, bo język tam nie jest wcale najistotniejszy. studia się chyba kończy na b2, a żeby być tłumaczem musisz mieć c2 plus egzamin. a na ibero najwięcej jest żenująco szczegółowej historii, geografii językoznawstwa (które np. moim zdaniem jest potrzebne bardzo, ale dla wielu osób to nuda i trudna do przejścia). język najlepiej przyswaja się w kraju hiszpańskojęzycznym

strarsza koleżanka która studiuje dziennie dwie filologie powie Ci smutną prawdę: to myślisz, że studia gwarantują Ci jakąkolwiek pracę, ot tak? no nawet iberystyka nie gwarantuje. gro ludzi w mediach nawet nie stała obok wyższego wykształcenia. praca zależy od własnej zaradności, szczęścia. a na uw progi są kosmiczne, jak na mogą anglistykę było 250/300 to ludzie mówili że to tragedia, ale na tych mniejszych neofilologiach jest dużo gorzej. składasz na same killery (japonistyka - próg porównywalny z iberystyką, też mam znajome, klną ostro na PNJJ tylko po japońsku na 2 roku...). jak chcesz być pewna czegokolwiek na uw, to złóż sobie na nie wiem, anglistykę/polonistykę/filologię słowiańską (które też jest w sumie są do kitu )

licencjat kończy się na C1, magisterskie na C2 - jest specjalizacja tłumaczeniowa i na taką chciałabym w tej odległej przyszłości pójść. Z angielskiego mam CAE na A zdane, czyli poziom C1, z hiszpańskiego zdaję w tym roku maturę podstawową, a uczę się od września - próbne matury piszę na ok. 80-90% co nie jest może zachwycające biorąc pod uwagę, że to tylko podstawa, ale jak wyżej wspomniałam - uczę się od września
kocham ten język, ale kocham też kulturę tych rejonów dlatego decyduję się na iber, a nie na filologię hiszpańską. wiem, że filologie to nie szkoły językowe
wiem! i nigdy nie myślałam, że jakiekolwiek wykształcenie zagwarantuje mi jakąkolwiek pracę
wiem, że składam na killery, ale ktoś w końcu na te killery się dostaje i tak, dla mnie orientalistyki są awaryjne, bo progi są minimalnie mniejsze niż na iber, a takim zupełnym wyjściem awaryjnym będzie polonistyka i kulturoznawstwo USA

Napisane przez muszynianka

Sypnę mądrością

moja droga wybierając studia słyszałam
nie dostaniesz się, ty ty się tam masz dostać? chyba oszalałaś na pewno się nie dostaniesz

potem słyszałam
ok super ale co dalej, na pewno się nie utrzymasz, nie dasz rady, tyle ludzi odpada

no potem to znowu słyszałam
to cud

a potem
co z tego i tak nie znajdziesz pracy

puenta: wszędzie jest trudno i po niczym nie ma pracy według narzekających polaczków.

ok nie nastawiaj się że będziesz pracować w zawodzie, bo to jest wiesz uśmiech losu tylko i wyłącznie. prawda jest taka że by zadowolić wizaż i resztę świata musiałabyś iść na automatykę i robotykę . idź na to co chcesz jeżeli będziesz wystarczająco zdeterminowana i nie poprzestaniesz tylko na jednym języku to wróżę ci sukces. jak ktoś jest boską sierotą to i z majestatycznym tytułem inżhyniera pracy nie znajdzie. praca jest, nie zawsze w zawodzie ale żadne ŻADNE studia pracy ci nie załatwią. żadne nie są gwarantem.

trzymam kciuki żebyś dostała się tam gdzie chcesz. nie słuchaj się negatywnych głosów które podcinają ci skrzydełka - filologia to na pewno rozsądniejszy wybór od dziennikarstwa, a to że lepiej by było gdybyś szła na politechnikę - no trudno, tu czujesz się lepiej. nie dostaniesz się z pierwszego naboru, to z odwołania. nie spodobają ci się studia to je rzucisz, no matko toż to nie małżeństwo ani kredyt na 30 lat rok w plecy ale przynajmniej nie będziesz sobie pluła w brodę "och mogłam spróbować, co by było gdyby..."
kto wie może wyrasta nam językoznawca... nigdy się nie dowiesz póki nie spróbujesz.

teraz siadaj i się ucz, zarażam cię pozytywną energią i naprawdę, trzymam kciuki

---------- Dopisano o 19:28 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------

no i ja wychodzę z założenia że skoro ŻADNE z naciskiem na żadne nie gwarantują pracy, to chociaż niech studiuje coś co ją pociąga i w czym może być naprawdę, naprawdę dobra.
nie ma nic gorszego niż robić coś czego się w życiu nienawidzi, a mam takie przypadki na prawie - a tu jeszcze gorzej bo to jednolite magisterskie i szkoda z czwartego roku odpadać. i tak wiedzą że aplikacji nie zrobią, pięć lat życia w plecy bo zachciało się smaku prestiżu i elity.

i nie, wcale bym tak sugarcane nie przyklaskiwała gdyby to miała być socjologia kulturoznawstwo czy właśnie dziennikarstwo. bo tutaj ma realne szanse zostania dobrym tłumaczem, zależnie od uporu i od szczęścia.

może przyjdzie ci w życiu kłaść kafelki, ale kto to wie? każdy młody myślący człowiek widzi jaka jest sytuacja, ludzie muszą zmieniać branże, robić dodatkowe szkolenia - nauka i praca nigdy sie nie kończy, ciągłe zmiany, trzeba być elastycznym i się dostosować.

studia to nie wyrok, możesz je zmienić albo zrobić kolejny kierunek, zaocznie wedle potrzeb nie wiem pracodawcy.

Muszynianko, prawie się popłakałam
Dziękuję za tę wypowiedź, naprawdę - podniosła mnie na duchu

tylko, ze widzisz.. filologia to wlasnie cos jak kulturoznawstwo z literaturoznawstwem i jezykoznawstwem, a ja wlasnie na filologii pisalam prace z socjologii. tlumaczem zostaje sie po lingwistyce stosowanej (albo jest jeszcze cos takiego jak katedra jez specjalistycznych, ale nie wiem jaki poziom na uw). tych dwoch kierunkow nawet nie da sie ze soba porownac pod wzgledem poziomu: na lingwistyce ucza jezyka (oprocz innych rzeczy), a na filologiach glowny nacisk kladzie sie na kulture panstwa. i nie, nie ma realnych szans zostac tlumaczem, chyba ze mowisz o przysieglym / wtedy oczywiscie tak. (w sumie to zalezy jakim tlumaczem - chodzi o poziom oraz o to, czy np bedzie chciala wyjechac, by poznac jezyk)

tak, z tego sobie też zdaję sprawę, ale na lingwistykę nie dałabym rady się dostać w tym roku, ale nie wykluczam podniesienia poziomu z hiszpańskiego i próbowania w przyszłym
katedra tłumaczeń specjalistycznych nie ma hiszpańskiego w tym roku, a na francuski za bardzo bym nie chciała, rosyjskiego ani niemieckiego nie znam.
wiadomo, że po iber niekoniecznie będzie kolorowo, ale przecież po niczym nie jest i naprawdę wierzę, że można dać radę i zdobyć po iber dobry zawód.
i tak, chciałabym wyjechać i poznać język.
i mam zamiar zrobić CPE z angielskiego

[klaki]

Po prostu oprócz skończenia studiów trzeba mieć to "coś" i umieć się odpowiednio zakręcić żeby załapać się do dobrej pracy zwłaszcza po kierunkach humanistycznych i lingwistycznych.

Ja na Twoim miejscu już bym nic nie robiła, analizowałam te wszystkie klucze z polskiego i napisałam na 60%...na próbnych w szkole miałam czasami 90 % porażka
Będę trzymać kciuki, żeby dali "łatwy" klucz, Ty już się nie przejmuj, nie ma sensu.
Co do kierunków- składaj na różne na różnych uczelniach- nic nie stracisz, a potem będziesz mogła coś wybrać

[thesmiths]

ok, ja tylko chce pomoc. i mysle, ze skoro jestes zainteresowana kultura oraz jesli znasz inny jezyk plus bierzesz pod uwage mozliwosc wyjazdu w celu poprawienia zanjomosci jezyka, to calkiem racjonalnie brzmia Twoje plany (ciesze sie, ze zdajesz sobie sprawe z istnienia tych innych wydzialow). I tak jeszcze pomyslalam: od kiedy wprowadzono niejednolite studia, mozesz zawsze w razie czego zmienic lub tez dodatkowo skonczyc co innego (ja tak wlasnie robie po filologii i wtedy, mam nadzieje, moja kombinacja zaskoczy i bede robic to, co mnie w jakims tam stopniu interesuje ;-) )

[a diamond in the rough]

muszynianka ma całkowitą rację
Nie zrażaj się opiniami innych. To Ty będziesz studiować, to Ty poświęcisz na te studia swój czas, to Ty masz być zadowolona. Ja ze swojej strony życzę Ci powodzenia i na maturze i w rekrutacji na iberystykę

[monius9]

może ty po prostu za bardzo kombinujesz z tym polskim? nie zdawałam rozszerzenia tylko podstawę, więc może się mądrzyć nie powinnam, ale moim zdaniem na maturze nie ma miejsca na pracę twórczą, tylko dostajesz tekst z konkretnej epoki i lecisz: wszystkie możliwe pojęcia dotyczące tej epoki, kilka odniesień do innych tekstów, rozwalanie tekstu na kawałeczki i jak dla ćwierćinteligenta tłumaczenie co autor miał na myśli i żaden problem, żeby się wstrzelić w 90% klucza co najmniej. pisz wszystko co ci do głowy przyjdzie i co się może łączyć z danym autorem i tekstem - nawet jak napiszesz bzdurę to nie ma na maturze ujemnych punktów za błędy merytoryczne. spróbuj sobie w ten sposób napisać jakąś maturę z zeszłych lat, może pójdzie lepiej. powodzenia życzę

[sugarcane]

Dziewczyny, jesteście takie pomocne Dziękuję, dziękuję bardzo!

[wisienka_na_torcie]

Napisane przez dillingerine

Medycyna od razu. Prawo nie jest dla miłośników języków,
tylko dla miłośników historii i uczenia się na pamięć regułek.

Ale Autorka w skomentowanym przeze mnie poście nie mówiła o perspektywach pracy dla ludzi, lubiących języki, tylko dla humanistów, może warto dokładniej czytać. Pomijając już fakt sprowadzenia nauki prawa, to nauki pamięciowej regułek...

[sugarcane]

Matura rozszerzona - masakra.
Masakra.
Masakra.

Tyle w temacie moich przyszłych studiów, raczej jakieś policealne studium czegośtam mnie czeka.

[invisible_01]

Napisane przez sugarcane

Matura rozszerzona - masakra.
Masakra.
Masakra.

Tyle w temacie moich przyszłych studiów, raczej jakieś policealne studium czegośtam mnie czeka.

Pamiętaj, że jeśli matura jest trudniejsza, to progi automatycznie idą w dół. Niestety, wszystkie egzaminy to loteria i czasami się trafi w temat, a czasami nie... Nie martw się na zapas

A co do filologii - ja studiuję filologię obcą na UW. Poszłam na ten kierunek z miłości do języka i byłam pewna, że to jest to, co chcę robić - czytać książki w tym języku, słuchać go dzień w dzień, rozmawiać i pisać, uczyć się... I troszkę się zawiodłam. Jeśli chodzi o literaturę, to większość to były jakieś średniowieczne poematy, których nie sposób było zrozumieć. Językoznawstwo - kupa materiału do wkucia na pamięć, bo pani profesor wymagała odpowiedzi słowo w słowo z tego, co mówiła na wykładach. Gramatyka opisowa - dla mnie strasznie nudna, ale miała swoich zwolenników. Historia - bardzo ciężka, ale dla mnie historia ogólnie jest trudna. Kulturoznawstwo - każda część belkowania, dekorowania i innych cudów ma być znana, wszyscy twórcy, prądy, nurty, każde najdrobniejsze pojęcie. Mnie historia sztuki nie interesuje w ogóle, dlatego to koszmar. Co do reszty - igólnie kontakt z językiem jest codziennie - ani słowa po polsku na ćwiczeniach i wykładach, więc daje to bardzo dużo. Niestety, jest bardzo dużo materiału do nauki. Siedzieć nad tym trzeba codziennie, bo niestety nauka języków obcych ma to do siebie, że przy lekkim nawet zaniedbaniu można się bardzo cofnąć. Przez to nie starcza czasu na samodoskonalenie języka, czytanie literatury w tym języku dla własnej przyjemności, naukę jakiegoś specjalistycznego słownictwa itp. Wiele takich opinii czytałam przed pójściem na te studia, ale nie słuchałam Język lubię dalej, ale wiele razy miałam ochotę rzucić te studia w cholerę.

Mam nadzieję, że nie nastraszyłam Cię Kto wie, może z Tobą będzie inaczej i te studia będą Twoją pasją?

[sugarcane]

DZIEWCZYNY 93% POLSKI ROZSZERZONY!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Angielski rozszerzony 98%, matma podstawowa 78%, hiszpański podstawowy 100%

w sumie mam 94,72/100 punktów na iberystykę UW, powinnam się dostać, zeszłoroczny próg po pierwszej rekrutacji wynosił 94. A ostateczny 90. JEZUSIEŃKU

[miss_alchemist]

Napisane przez sugarcane

DZIEWCZYNY 93% POLSKI ROZSZERZONY!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Angielski rozszerzony 98%, matma podstawowa 78%, hiszpański podstawowy 100%

w sumie mam 94,72/100 punktów na iberystykę UW, powinnam się dostać, zeszłoroczny próg po pierwszej rekrutacji wynosił 94. A ostateczny 90. JEZUSIEŃKU

Gratulacje, znakomite wyniki Jeśli matura w tym roku faktycznie była taka trudna, to próg będzie jeszcze niższy niż w zeszłym i dostaniesz się bez problemu

Swoją drogą, może to dziwne, ale ja trochę zazdroszczę tych emocji pod tytułem "czy dostanę się na wymarzony kierunek?". Kiedy ja składałam papiery na studia, to bardziej martwiłam się tym, czy załatwię sobie akademik :P Za to dreszczyk emocji mam przy każdej sesji

[Bananalama]

Gratuluję!!!
Widzisz, marzenia są po to, żeby się spełniały.

[sugarcane]

Dziękuję

To mój wymarzony kierunek, 3 lata LO i chyba nawet ostatnia gimnazjum o ile dobrze pamiętam, marzyłam, marzyłam i chyba będzie!

[klempaa]

super, że tak dobrze poszło

[201605011933]

Napisane przez sugarcane

DZIEWCZYNY 93% POLSKI ROZSZERZONY!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Angielski rozszerzony 98%, matma podstawowa 78%, hiszpański podstawowy 100%

w sumie mam 94,72/100 punktów na iberystykę UW, powinnam się dostać, zeszłoroczny próg po pierwszej rekrutacji wynosił 94. A ostateczny 90. JEZUSIEŃKU

gratulacje, wyniki masz super

[platekrozy]

Napisane przez sugarcane

DZIEWCZYNY 93% POLSKI ROZSZERZONY!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Angielski rozszerzony 98%, matma podstawowa 78%, hiszpański podstawowy 100%

w sumie mam 94,72/100 punktów na iberystykę UW, powinnam się dostać, zeszłoroczny próg po pierwszej rekrutacji wynosił 94. A ostateczny 90. JEZUSIEŃKU

Suuuuuuuuuuuuper gratulacje!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!Panikara

[sugarcane]

Dziękuję, dziękuję, dziękuję

Ale 21% maturzystów nie zdało matematyki Oo..

[Sacra]

ja również zaliczam się do osób zdanych a tak się martwiłam ^^
już nigdy więcej takiego stresu
teraz stres o to czy mnie przyjmą tam gdzie chcę
wybiera się może ktoś z Was na zootechnikę do Krakowa?

[sugarcane]

DOSTAŁAM SIĘ

11. pozycja na liście, iberystyko UW witaj!

[balance <3]

Napisane przez sugarcane

DOSTAŁAM SIĘ

11. pozycja na liście, iberystyko UW witaj!

Gratulacje

[v-x-n]

Napisane przez sugarcane

DOSTAŁAM SIĘ

11. pozycja na liście, iberystyko UW witaj!

Gratulacje! Espero que todos tus planes se realicen, buena suerte!

(btw, też się uczę hiszpańskiego od września )

[sznyk]

kup ksiazke z wypracowaniami i z kluczem odpowiedzi bedziesz wiedziała jak odpowiadac co jest naj wazniejsze
a ogólnie przy pisaniu musisz skupić sie na temacie a po 1-2 zdaniach pisac ogólnie co było w lekturze

[Sacra]

Napisane przez sugarcane

DOSTAŁAM SIĘ

11. pozycja na liście, iberystyko UW witaj!

no no gratuluję!

ja za to dostałam się na ochronę środowiska na UŚ