Rocznik 2005-kto w tym roku do I klasy??

[Monika_75]

Aniap23 ja również jestem mamą 6-cio latka (urodzonego 4 kwietnia) i zdecydowałam się posłać synka już w tym roku do I klasy ... nie planowałam tego, ale w marcu wychowawczyni Michasia powiedziała, że opanował już materiał i przewyższa rówieśników nie tylko wzrostem, ale również inteligencją (urosłam z dumy chyba kilka cm) i w zerówce będzie się po prostu nudził ... zanim jednak podjęłam ostateczną decyzję, to najpierw poszłam z Nim na badania do poradni pedagogicznej ... pani pedagog powiedziała, że jedyną słabą stroną synka jest głoskowanie (tego uczą dopiero w zerówce, do której Misiek nie chodzi), ale jeśli będę z Nim ćwiczyć to do września powinien to opanować ... powiedziałam to wychowaczyni w przedszkolu i ćwiczy z Michasiem indywidualnie, ja w domu też z Nim ćwiczę i są już duże postępy ... poza tym w tym roku będzie niewielka klasa, bo tylko 14-osobowa, z czego troje sześciolatków, a w przyszłym roku będzie tyle dzieci, że będą 2 klasy po dwadzieścia kilka dzieci
dużo rozmawiałam na ten temat z synkiem, przedstawiając Mu plusy i minusy zarówno pójścia do szkoły jak i pójścia do zerówki i synek chce iść już do szkoły

nie można powiedzieć, że jeśli dziecko pójdzie rok wcześniej do szkoły to będzie w tyle za innymi dziećmi, bo jest wiele dzieci, które poszły "normalnie" do szkoły, a sobie nie poradziło i powtarzało klasę

oczywiście cały czas mam obawy, czy sobie poradzi, ale takie same obawy miałam gdy do szkoły szedł starszy syn

[83monia]

wszyscy tutaj piszecie o skracaniu dzieciństwa przez szkołę... naprawdę każda z was doznała takiej traumy w 0 czy I klasie że teraz swojego dziecka nie chce tam puszczać? "bo jeszcze się nachodzi"??? no do pracy też więc może po ew studiach najlepiej pozwolić do 40tki siedziec na zapomodze, bo nachodzi się do pracy jako dziecko nauczycielki tez szłam wcześniej do szkoły - jako 5latek. nie odstawałam. jedyną traumą jaką pamiętam było to, że wkurzało mnie, ze mój podręcznik nazywa się "mam 6 lat" a ja nie miałam i nie mogłam zrozumieć czemu dla mnie nie ma z poprawnym napisem

poza tym - jako dziecko nieprzedszkolne - było mi super wśró innych dzieci!

skoro szkołą zabiera dzieciństwo, to pewnie przedszkole też... chodzą te wasze latorośle do przedszkola? narzekają tak strasznie? skoro tak to czemu tam chodzą?

w Polsce nie ma obowiązku uczyć dziecka w szkole, możecie w domu, skoro takie to traumatyczne.

i popieram wątkotwórczynię - wolałabym dać teraz, kiedy garstka młodszych rocznikiem dzieci idzie, niż za rok, kiedy na bank klasy będą łączone i przepełnione bo zwyczajnie nie będzie ani kadry ani miejsca w szkołach, by wydzielić małe, kameralne, niemieszane klasy...

[Aniap23]

Monika_75 mnie dokładnie to samo powiedziała wychowawczyni synka i też byłam w poradni. Teraz trzeba tylko wspierać i pomagać. Trzymam kciuki za Twoje dziecko i moje. Damy radę


83monia każda matka chce jak najlepiej dla swojego dziecka i chce żeby jak najdłużejj się da utrzymać go z dala od problemów, co nie znaczy że w szkole nie jest fajnie, ale że są obowiązki, których przedszkolak nie ma. Zresztą wszystko zależy indywidualnie od każdego dziecka i nie ma co uogólniać. Zresztą i tak nie mam ywyboru, 6 latki idą do szkoły i tyle. Będzie dobrze, chociaż nie twierdzę, że się nie martwię, aczkolwiek za rok pewnie też bym się martwiła

[83monia]

ania - wiem, ale nadmierny klosz nad dzieckiem przytłacza. umiar we wszystkim sie nalezy. a ja też twierdze ze skoro w poradni stwierdzili że dziecko da sobie rade (tam badaja nie tylko intelekt ale tez rpzystosowanie do bycia pierwszakiem - czy sobie mentalnie i psychicznie poradzi, nie na sile, czy jest gotowe by byc starszakiem...)to nie bedzie potrzebowalo dodatkowych lekcji czy wizyt u psychologa jak zacznie chodzic. wiem to po sobie - po przebadaniu w poradni nie bylam przeciez najgorsza w klasie, wrecz odwrotnie... nie puszczaja dzieci które ledwo co sobie radza, tylko takie, w stosunku do których nie maja podejrzenia że coś pójdzie nie tak. masz tez racje - wszystko zalezy od dziecka. wystarczy obserwowac i ew pomóc

[Aniap23]

Napisane przez 83monia

ania - wiem, ale nadmierny klosz nad dzieckiem przytłacza. umiar we wszystkim sie nalezy. a ja też twierdze ze skoro w poradni stwierdzili że dziecko da sobie rade (tam badaja nie tylko intelekt ale tez rpzystosowanie do bycia pierwszakiem - czy sobie mentalnie i psychicznie poradzi, nie na sile, czy jest gotowe by byc starszakiem...)to nie bedzie potrzebowalo dodatkowych lekcji czy wizyt u psychologa jak zacznie chodzic. wiem to po sobie - po przebadaniu w poradni nie bylam przeciez najgorsza w klasie, wrecz odwrotnie... nie puszczaja dzieci które ledwo co sobie radza, tylko takie, w stosunku do których nie maja podejrzenia że coś pójdzie nie tak. masz tez racje - wszystko zalezy od dziecka. wystarczy obserwowac i ew pomóc

Tylko wiesz jaki jest teraz problem??? Mam wrażenie, że poradnie mają "przykaz" odgórny, żeby dawać jak najwięcej opinii pozytywnych (no chyba że już ewidentnie się nie da).

[kristi75]

Napisane przez Aniap23

Tylko wiesz jaki jest teraz problem??? Mam wrażenie, że poradnie mają "przykaz" odgórny, żeby dawać jak najwięcej opinii pozytywnych (no chyba że już ewidentnie się nie da).

Też mi się tak wydaje

[Monika_75]

Napisane przez Aniap23

Tylko wiesz jaki jest teraz problem??? Mam wrażenie, że poradnie mają "przykaz" odgórny, żeby dawać jak najwięcej opinii pozytywnych (no chyba że już ewidentnie się nie da).

Napisane przez kristi75

Też mi się tak wydaje

nie wiem jak jest w innych poradniach, ale w naszej pani pedagog powiedziała, że teraz nie mówią czy dziecko się nadaje czy nie, tylko sprawdzają jego różne zdolności i na tej podstawie wystawiają opinię, biorąc oczywiście pod wzgląd wytyczne co powinno umieć dziecko idące do pierwszej klasy, ale decyzję, czy dać dziecko do zerówki czy do pierwszej klasy, pozostawiają rodzicom

[Aniap23]

Napisane przez Monika_75

nie wiem jak jest w innych poradniach, ale w naszej pani pedagog powiedziała, że teraz nie mówią czy dziecko się nadaje czy nie, tylko sprawdzają jego różne zdolności i na tej podstawie wystawiają opinię, biorąc oczywiście pod wzgląd wytyczne co powinno umieć dziecko idące do pierwszej klasy, ale decyzję, czy dać dziecko do zerówki czy do pierwszej klasy, pozostawiają rodzicom

Oczywiście, że nie piszą "ma iść do I klasy"
U mnie napisali "nie ma przeciwwskazań żeby poszedł do I klasy" - oczywiście nie dosłownie bo nie mam opinii przy sobie. Wiadomo, że jak rodzic decyduje się na wizytę w poradni to ma na celu posłanie dziecka do I klasy, inaczej by tam nie szedł Tak więc na jedno wychodzi

[anulciak85]

Witam jestem mam 6 latka -prawie-20 sierpnia skonczy.Syn idzie do szkoly.Dostal pozytywna opinie z przedszkola i poradni. Sam mowi ze w przedszkolu jest nudno. Potrafi swietnie dodawac i odejmowac, zna literki. Pozatym troche balam sie tego tlumu w nastepnym roku. W szkole do ktorej idzie syn planuja ze w przszlym roku otworza 9 klas pierwszych. A nie ma ani miejsca ani nauczycieli.

[anulciak85]

My juz w trakcie kupowania wyprawki a Wy?

[Aniap23]

Napisane przez anulciak85

My juz w trakcie kupowania wyprawki a Wy?

Ja jeszcze nie mam listy książek, musze sie przejść do szkoły

[evela28]

ja książki dostałam w ostatni dzien szkoły

[anulciak85]

u nas bylo w czerwcu spotkanie organizacyjne i wszyscy rodzice dostali liste calej wyprawki razem z lista podecznikow. Wiekszosc juz mamy zostal dla mnie najtrudniejszy zakup-tornister...

[Aniap23]

U mnie nie było żadnego spotkania Dzis spisałam sobie liste książek i bedę kompletować. A co do reszty wyprawki to co jeszcze trzeba??
Anulciak85 mogłabys wrzucic taką listę?? Będę wdzięczna

---------- Dopisano o 19:45 ---------- Poprzedni post napisano o 19:30 ----------

A jakie języki obce macie w I klasie?? U mnie jest angielski i niemiecki (nie cierpie tego języka)

[dph]

Kupiłyście już swoim pierwszakom tornistry lub plecaki? My właśnie jesteśmy na etapie szukania, ale wszystkie wydają mi się takie wielkie :/ Ja też poproszę o taką listę z wyprawką bo u nas to nic niestety nam nie dali.

[Aniap23]

Ja kupiłam tornister, wielki jest ale nie widziałam mniejszych A wyprawkę już całą kupiłam, łącznie z nowymi ubraniami

[dph]

A jaki ten tornister kupiłaś z jakiej firmy?

[Aniap23]

Nauczona doświadczenie koleżanki nie kupiłam jakiegoś super tornistra tylko taki co był z miesiąc temu w biedronce za ok 65 zł. Jest porządny i tani. Nie zamierzam się martwić czy aby nie rozwali za szybko tornistra za 200 zł. Wolę za rok kupić nowy

[Monika_75]

ja tornister dziecku kupiłam już w lutym, byłam akurat w Anglii i kupiłam taki z postacią z ulubionej bajki
książki już mam, jak tylko zdecydowałam się posłać synka do pierwszej klasy, to zadzwoniła do mnie Jego przyszła wychowawczyni i zapytała się czy chcę zamówić książki bezpośrednio u wydawcy; pewnie, że chciałam i kurier przyniósł mi je do domu ... resztę wyprawki mam już prawie skompletowaną (mniej więcej wiem czego będzie potrzebował, bo straszy syn chodzi do tej szkoły i wiem jakie wymagania mają nauczyciele) , został mi tylko piórnik, no i jakieś adidaski i dresy, bo resztę ma ...

[Aniap23]

Ja mam tornister z autami piórnik też. Teraz muszę jeszcze tylko okładki kupić na książki.

[anulciak85]

My już mamy wszystko.
Lista która dostałam:
1.zeszyty w linie i kratkę ok 10 sztuk
2.piórnik, plastlina
3olowki, gumki, temperówka
4.papier kolorowy, bibuła, nożyczki kleje
5.kredki swiecowe i olowkowe
6.linijki
7.farby plakatowe i akwarelowe
8.bliki rysunkowe i techniczne(biale i kolorowe),
9. strój na wf+worek
10.buty zmienne+worek


Z tego co pamiętam to wszystko

A jak dzieci nastawioe?Moj juz sie spakowal czeka

[anulciak85]

Witam Was Drogie Mamy
Juz kilka dni po rozpoczeciu roku szkolnego jak czuja sie w nowym otoczeniu Wasze pociechy?No i Wy drogie mamy?
Moj Kuba zachwconyChce chodic tez w soboty i niedziele

[Aniap23]

Mój synek też zachwycony, ja nadal wystraszona, ale staram się nie okazywać Generalnie ma fajną panią, fajną klasę (pomieszczenie) i mało dzieci bo 18. Tak więc można powiedzieć że kameralnie

Najgorsze tylko to że tornister jest taki ciężki, zapakowany waży 3,5 kg a pusty 0,8 kg. Reszta to książka i ćwiczeniówka + książka i ćwiczeniówka do religii, piórnik, pojemnik z jedzeniem (kanapka i jakieś ciastko dzisiaj) i 0,5 l wody. Niby nic takiego a jednak ciężkie.

A swoją drogą to co dajecie swoim maluchom na 2 śniadanie?? Szczerze to mam z tym problem. Dziś jak już wspomniałam kanapka z wędliną i warzywami + knopers, wczoraj monte i pół jabłka, jutro dam chyba kanapkę mleczną i pół jabłka ale poza tym kończą mi się pomysły. Przecież nie dam mu sałatki bo nie zje

[evela28]

a ja właśnie jestem zadowolona z córki plecaka, w koncu
pani karze zostawiać książki w których nie ma zadania, ileż to zależy od pani nauczycielki - już ją lubię
starsza zawsze musiała wszystkie nosić.
ogólnie na śniadanko robię kanapki, jedyny problem to z czym, bo mała jest niejadek.
ogólnie dużych zmian nie ma, szkołę znała, kolegów też, panią też, zadowolona
nawet mówi że było fajnie, bo zazwyczaj bywało nudno

[anulciak85]

U nas Pani kazala zostawic podrecznik do religi, zajecia komputerowe i wycnanki w szkole.Nosi tylko matematyke, cwiczenia i podrecznik plus zeszyty.Sroj na wf tez zostawia w szkole.Wszystkie materialy plastyczne tz zostatwilismy w szkole, nosi tylko piornik.

Co do sniadan to z rcji tego ze to niejdek dostaje to co chce czyli knpki z nutella

W klasie jest 22 dzieci wiec tez fajnie

[Aniap23]

Przybory plastyczne też zostają w szkole a co do książek to na zebraniu podrzucę taka propozycję żeby zostawały w szkole te które nie będą potrzebne w domu danego dnia. Super pomysł. Każdy ma swoją szufladę więc nie powinno być z tym problemu

[anulciak85]

U nas poprostu sa w szafie wszystkie podpisane i pani daje dzieciom gdy sa potrzebne. I jest to zrobione z mysla o dzieciach wiec to sie chwali

[Monika_75]

mój Michaś też zadowolony, bardzo chętnie chodzi do szkoły ... w klasie jest 14 dzieci, z czego 3 sześciolatków ... wychowawczynię ma fajną, to starsza pani na emeryturze, która preferuje rodzinną atmosferę i traktuje uczniów jak swoje dzieci/wnuki, aczkolwiek jest bardzo wymagająca i lubi dyscyplinę w klasie.
Co do śniadań, to moje dziecię nie jada w ogóle kanapek, więc do szkoły dostaje owoc, chipicao i suchą bułkę (tylko w suchej postaci jada pieczywo, ewentualnie tosty, ale tych do szkoły przecież Mu nie dam, bo na zimno nie zje) no i oczywiście coś do picia.
Przybory szkolne typu bloki, farby, pędzle, wycinanki itp. zostawiają w klasie w szafie

[anulciak85]

U mojego Kuby jest 22 dzieci ae za to samch szesciolatkow

[evela28]

Napisane przez anulciak85

U mojego Kuby jest 22 dzieci ae za to samch szesciolatkow

no prosze całkiem spora gromadka

u nas jest 3 sześciolatków, jak na wioskę niezły wynik uważam