Kosmetyki, któych nie umiecie używać

[beanow]

Ja kupiłam wczoraj emulsję rozświetlającą revlon kolor golden (chciłam coś na lato zamiast podkładu) oczywiście dzisiaj rano posmarowałam się tym no i efekt - nie wiem czy żle sie posmarowałam czy też nie potrafię a może to ma tak być?
Wyglądam jakbym posmarowała się ciemnym tłustym świetlistym olejkiem.
Wydaje mi się również że narobiłam sobie plam to ciemniejsze to jaśniejsze.
Moja nauczka - przed każdym tego typu zakupem obowiązkowo próbka.

[Dreamgirl]

ciutko wychodzi french i eyeliner . Nawet nie mam cierpliwości żeby się tego nauczyć, bo jak mam każdy paznokeć zmywać kilka razy albo oko ciągle wycierać, to mnie aż trzęsie, i się poddaję

[Vivienne]

Lakier do paznokcji... wrrr... O ile na lewej dłoni wygląda idealnie, na prawej NIGDY mi nie wychodzi. Zawsze muszę się albo gdzieś rozmazać, albo krzywo pomalowac. Już nawet paski do frencha na prawej mi wychodzą, ale samo nałozenie lakieru to katorga

Często mam problem z dobraniem pokładu. Albo jest za jasny, albo jakiś za różowy. Rózu używam ostrożnie, dopiero niedawno się nauczyłam

ech.... i za nic nie wychodzi mi cieniowanie oczu... w ogole... zawsze cos krzywo wychodzi XP

[Tiramisu]

jedyny lakier który jakoś mi wychodzi to bezbarwny (a tak marzy mi sie czarny...), o makijażu przydymionym już nie wspomnę

[Myszołapka]

Za nic w świecie nie potrafię sobie namalować kresek na powiece, obojętnie czym, nawet najlepsza kredka nie da ma rady Oprócz tego oczywiście standartowo samoopalacz Do niedawna nie potrafiłam sobie zrobić fencha, ale wystarczyło kilkanaście prób i jakoś wychodzi Z rozświetlaczem i podkładem jakoś nie mam problemów, ale o przydymionym makijażu oka czy też jakimś wymyślnym cieniowaniu nie ma mowy. Jestem beznadziejna w tej materii

[sylwia18]

ja nie potrafię używać różuto przede wszystkim. dojdzie jeszcze eyeliner, ciemny lakier do paznokci no i samoopalacz

[mech]

Oj... dużo nie umiem
Nie umiem korzystać z eyelinera (chyba, że kiedyś będzie modna kreska-zygzak i to koniecznie na każdym oku inna, wtedy będę mistrzynią )
Nie umiem używać różu - efekt prób: "my jesteśmy krasnoludki"
Nie umiem uzywać podkładu, kremów tonujących, pudrów brązujących, nie daj boziu samoopalacza - smuga na smudze smugę pogania, zrezygnowałam Skoro gejsze chodzą z białymi jak śnieg twarzami to ja też mogę
I pomalować paznokci u nóg ciemnym lakierem nie umiem
I depilacja cukrowa też mi nie wychodzi

[Magda.]

Napisane przez tala

Ja sie calkowicie podpisuje pod eye-linerem. Jak to sie wogole uzywa?! Kredka nie jest zle, a tym za nic w swiecie nie potrafie oka pomalowac... A mowia ze to niby latwiejsze w uzyciu niz kredka.

Do samoopalacza nie jestem przekonana choc nie uzywalam.. ale akurat jestem na etapie przelamywania sie

Nie potrafie uzywac ani eyelinera, ani kredki. Zupelny brak talentu w tej kwestii.

[ufcio]

za cholere nie umiem obslugiwac zimnego wosku i eye linera no normalnie porazka mecze sie i mecze i nicc! wosk zostaje i wogule nie usuwa włoskow natomiast eye liner maluje cała powieke a nie robi kresek

[d'ou vient le vent]

Napisane przez beliczek

a umiecie używać arabskiego proszku do malowania oczu khol?

Hehe... kiedyś w programie Lonely Planet (Smaotna Planeta) Megan McCormack zwiedzała Egipt i sprzedawca kosmetyków pokazał na niej jak to się nakłada.
Otóż trzeba patyczek przyłożyć równolegle do powieki dolnej, zamknąć oko i pociągnąć (DELIKATNIE!!!) patyczek na zewnątrz oka No przynajmniej w programie wyszło świetnie

A co do kosmetyków - nigdy nie opanowałam
eyelinera w płynie (kałamarz)
cieni do powiek w płynie (lub rzadkiej paście -np Yves Rocher)
ciemnych lakierów do paznokci

PZDR Natalia

[Anahstasia]

1) Rzeczywiscie cos jest na rzeczy z tymi samoopalaczami, bo do tej pory ich nieokielznalam. Tj. jedynie ten nakladany na twarz (na najmniejsza powierzchnie wykluczajaca ryzyko drastycznego bledu) opanowalam do perfekcji A tak to zawsze jakas smuzka, jakas plamka sie znajdzie. Niestety
2) Plastry z zimnym woskiem - rozgrzewam je, przyklejam, odrywam... a nogi jak wymagaly depilacji tak wymagaja nadal
3) Pedicure z frenchem - totalnie mi nie wychodzi, chociazbym wyczyniala najwieksze akrobacje to zawsze tu mi sie rozmarze, tu biala kreska zjedzie... Szkoda gadac

[inka1980]

1) Eyeliner - wystarczy, że raz wsadziłam go sobie do oka, nie mam zamiary przeżyć tego nigdy więcej!
2) samoopalacz - jak by nie kręcić, smugi zawsze będą
3) biały pasek przy frenchu - dlatego od dawna paznokcie maluje mi koleżanka, której to rzeczywiście się udaje
4) ciemny, przydymiony makijaż - wyglądam, jakby mi ktoś solidnie oko podbił

[agnieszka.zg]

nie będę się chwalić ale z eyilainerem nie mam wogóle problemu - kreska zawsze taka jak chcę ,choć żadko z niego korzystam ,ale wogóle nie radzę sobie z malowaniem oka ,chodzi mi o kreskę którą sie potem rozciera i nakłada cień i oko potem wygląda ślicznie takie piękne i wyraziste - nawiasem mówiąc może ktoś mnie poinstruuje jak to zrobić???
samoopalaczy nie używam wolę lekko ciemniejszy podkład,

[BaByCaKe]

*eyeliner wychodza mi bardziej zygzaki niż linie
*Konturowki do ust może musze bardziej poćwiczyć
*róż też mi nie zawsze ladnie wychodzi na policzkach
*

[bluegirl]

ja nie posiadłam jeszcze umiejętności nakładania różu, raz to pewnie zły kolor bym wybrała, więc nawet nie chce mi sie w to zaczynać bawić

[Katiusia]

ja nei umeim na górnej powiece namalować niczym ładnej kreski. Samoopalacz też kiepsko, zostawały w niektórych miejscach plamy i wygladało jakbym była brudna Pierwszy i ostatni raz. I jeszcze róż za nic nie umiem podkreślić nim kości policzkowych i kilka razy próbowałam i wyglądałam jak taka lalka

[marta87]

.

[kootek_mamrotek]

eyeliner i samoopalacz to moje problemy nr 1

[moee]

eee kreski na oku, cienie to potrafie ale bron mnie od podkladow, pudrow i innych takich na różach kończac, nie potrafie i sie juz nigdy nie naucze, wydaje mi sie zawsze ze widac i nie wyjde nigdzie , a najsmieszniejsze jest ze lubie sobie kupowac te rzeczy i je rozdaje kolezanka jak sie naciesze z tydzien

[pink69]

eye-liner - dla mnie prościzna
nie umiem używać różu ..

[satine]

Ja to dopiero jestem antytalent
różu, eyelinera,kredki na górnej powiece,konturówki,rozświ etlacza (Revlon Skinlights )samoopalacza niet

W dodatku jak maluje górne rzęsy to zawsze coś sie na powiece odbije (ale to być moze wina zbyt długich rzęs). Jak maluje paznokcie to też jedna ręka gorzej od drugiej.

Beznajdziejny ze mnie przypadek

[chamelieu]

Nie umiem pomalować lewego oka kredką lub eyelinerem prawe jest idealne

[Kamikitten]

Głupie ale nie potrafię ładnie i porządnie nałozyć na policzki różu w kremie, zawsze wychodzą mi jakies placki które w rezultacie ścieram

Nie potrafię też malować paznokci kolorowym lakierem, zawsze mam dookoła paluch upaprany i musze męczyć się zmywając to patyczkiem do uszu ze zmywaczem

[Lovisa]

Ostatnio stwierdziłam, że nie umiem używać odzywki-maski z Gliss Kurr do włosów farbowanych. Robię wszystko jak trzeba, a itak zawsze mam po niej matowe włosy. Spłukuję dokladnie, a mam efekt, jakbym wcale nie spłukała I nie wiem co robię źle.

[kootek_mamrotek]

Napisane przez Lovisa

Ostatnio stwierdziłam, że nie umiem używać odzywki-maski z Gliss Kurr do włosów farbowanych. Robię wszystko jak trzeba, a itak zawsze mam po niej matowe włosy. Spłukuję dokladnie, a mam efekt, jakbym wcale nie spłukała I nie wiem co robię źle.

pewnie nie używasz wody źródlanej do opłukania bo taka domowa to dziadostwo totalne , kamien ma i na dodatek chlorowana

[amika79]

Hmmm... Pudrów brązujących, rozświetlaczy i eyelinera nie używam, więc ten problem mam z głowy

Nie potrafię nakładać natomiast na twarz ani różu w kremie ani sypkich ciemnych (!) cieni - zawsze (nie ważne jak i ile bym się starała) robią mi się na powiekach smugi i puste placki.

[Lovisa]

Napisane przez kootek_mamrotek

pewnie nie używasz wody źródlanej do opłukania bo taka domowa to dziadostwo totalne , kamien ma i na dodatek chlorowana

Możliwe Ale o dziwo Dove nie ma takich wymagań, więc Gliss Kurr to chyba już wyższa liga i nie toleruje zwykłej wody Ale przynajmniej wiem, czemu jest sprzedawana w takich wielkich pojemnikach - nikt nie kupi jej dwa razy

[kootek_mamrotek]

no widzisz?! świat nawet do opanowania

[a4fe74769c46a8b3f27462c06deeaa5a0ba50375_612d631274ff7]

Ja sie przyznam bez bicia - nie umiem się wogóle malować. Przy każdej próbie wyglądam jak dziewczynka, która dorwała się do kosmetyków mamy. Każdy zakup kończył się gorączkowym poszukiwaniem innego nawywcy. Przestałąm zwracać uwagę na reklamy.

Odpadają cienie, tusze, eyelinery, pudry brązujące.

Jedyne co mi się udaje to korektor i puder. No i nieśmiertelny róż w kremie Clarinsa. Dla wszyskich wizażane, które twierdzą, że używanie różu to trudna sztuka radzę sprówaować Multiblush Clarinsa.

M.

[justyna_dt]

Przede wszystkim samoopalacz - to jest koszmar. Ogólnie boję się troszkę różu, bo często moja przygoda z nim kończy się tym, że wyglądam jak świnka