Czy marzenia się spełniają?

[annika1982]

Zgadzam się z autorką. Z racji tego, że mieszkałam w różnych krajach Europy mam porównanie, w którym Polska wypada najgorzej. Mówię tu o zwykłych codziennych sytuacjach, kilka przykładów:

Wolny dzień ósma rano, śpię przy otwartym oknie, ktoś z góry trzepie jakiś koc z którego lecą jakieś kłaki, prosto na moją głowę, zanim zdążyłam zareagować trzepanie ustało, nie wiedząc z kim mam do czynienia, napisałam kartkę i powiesiłam w widocznym miejscu na klatce schodowej. Minęło pół godziny puka sąsiadka, i przeprasza ale ona zawsze tak robiła i nigdy nikomu nie przeszkadzało, a jeśli teraz jest inaczej to był to ostatni dzień takich praktyk, dla porównania w Polsce w moim bloku sąsiedzi wykręcają wentyle z kół dziecięcych rowerków pozostawionych na chwilę na klatce schodowej, mają pretensje do innych że spuszczają wodę w toalecie w porach nocnych, albo potrafią zapukać wieczorem do sąsiadów z prośbą żeby uciszyli kaszlące dziecko.

Środek lata , centrum europejskiej stolicy, na rowerze jedzie 80 letni dziadek w stroju Borata, nikt poza mną się za nim nie obejrzał, w Polsce założę podkolanówki w paski, bądź jakieś oryginalne buty, słyszę durne komentarze na ulicy.

Homoseksualizm... temat rzeka, w Polsce jak w mało którym kraju jest takie zacofanie i ciemnota w tym temacie, ja nikomu nie zaglądam do łóżka, więc nie życzę sobie żeby i mnie ktoś zaglądał, jeśli chodzi o szczegóły techniczne, bardzo wiele par uprawia seks analny i to jest ok, jeśli robią to np. dwaj mężczyźni, w naszym kraju są najdelikatniej mówiąc zboczeńcami.

Katolicy....(oczywiście zaznaczam że nie wszyscy i przepraszam jeśli kogoś obrażę) gwoli ścisłości, jestem ateistką.

Wszystko cacy, wiara, kościółek, komunia, kolęda...
80% moich znajomych to katolicy, spoko.
Nie ma wśród nich nikogo, kto wstrzymałby się z seksem do ślubu, kto nie stosowałby antykoncepcji, kto przyjąłby kogoś obcego w czasie Wigilii (to akurat mogę zrozumieć , bo w tych czasach ludzie się zwyczajnie boją wpuszczać obcych). Księża którzy udają świętych a rypią na boku aż się kurzy, a wieczorem w konfesjonale udają łącznika z Bogiem, i mówią ludziom co jest be a co cacy. Nie będę może przytaczać więcej argumentów, te wystarczą. Katolicki kraj, a zakłamany i fałszywy, jeden drugiego utopiłby w łyżce wody, podłożył nogę żeby tylko zobaczyć upadek.

Nie dziwię się młodym ludziom, że w wieku 17 lat myślą o wyjeździe z tego chorego kraju. Nigdzie, podkreślam nigdzie nie jest kolorowo, nic nie spadnie z nieba, i nic nie podadzą nam na tacy, ale są miejsca w których żyje się łatwiej, mam na myśli takie proste prozaiczne rzeczy, typu wzajemna tolerancja i zwykła empatia.

Mówię na swoim przykładzie, przeżyłam i widziałam wiele. To co złe spotkało mnie w życiu miało miejsce nie w Holandii, Belgii czy Niemczech, spotkało mnie tu, w kraju, w którym się urodziłam i wychowałam, tylko tu spotkałam tak zawistnych, fałszywych ludzi.

Może ktoś powie że to pech, zwykły przypadek, że nie wszyscy są źli, owszem zgodzę się, nie mam też gwarancji że jutro nie poznam jakiegoś holendra, którego wolałabym w życiu nie spotkać. Jednak myślę że warto spróbować życia gdzie indziej, bo polska mentalność jest jak Kościół..... niereformowalna.

[***luna]

annika w Wielkiej Brytanii sąsiedzi żrą się o ptaki siedzące na cudzym płocie, o siedzenie na pobliskim murku, o 10 cm krawężnika, o chodzenie nocą do toalety (bo hałas), o parkowanie, o śmieci, o dzieci, o psy.
Nie mniej niż w Polsce
Prowadziłam mediacje takich spraw. Nie było w tym niczego bardziej cywilizowanego niż w Polsce

[thesmiths]

Wlasnie: a u mojego dziadka w kamienicy w Niemczech pisali non-stop donosy. O wszystko.

Moge sie zgodzic co do homoseksualizmu, tolerancji roznych pogladow (nikt mnie nie wyklina, bo mam poglady np. lewicowe) oraz tego, ze nie ma tu tzw. polskiego piekla. I, ze tu bardziej ludziom zalezy na otaczajacym ich swiecie.

[allie_]

mysle, ze na takie dezycje w Twoim wieku jest zdecydowanie zbyt wczesnie, ale jesli za kilka lat wciaz bedziesz sie meczyc w Polsce, to uciekaj stad, jak najszybciej.

ja zrobilam tak w moim przypadku. nie podobalo mi sie w Polsce od malenkosci, zawsze marzylam o mieszkaniu w USA i gdy nadarzyla sie okazja wyjazdu, bez wahania sie na to zdecydowalam. teraz mieszkam w okolicach NY i za nic nie chce wrocic do Polski. to dwa rozne swiaty, ktore dzieli ogromna przepasc. chodzi mi przede wszystkim o mentalnosc ludzi. idac ulica co druga obca osoba sie do ciebie bezinteresownie usmiecha. jest taka trudna do opisania swoboda, luz w tym wszystkim. nikogo nie obchodzi, co masz na sobie, mozesz do sklepu isc w potarganych dresach i kaloszach, nikt nie zwroci na to uwagi. oczarowal mnie nowy jork, oczarowala mnie arizona, oczarowala mnie alaska. nie tesknie w ogole za Polska, mam jedynie ogromny sentyment do naszych pieknych wsi. nie wyobrazam sobie, zebym teraz miala znow zamieszkac w Polsce.

[rnm]

Napisane przez allie_

mysle, ze na takie dezycje w Twoim wieku jest zdecydowanie zbyt wczesnie, ale jesli za kilka lat wciaz bedziesz sie meczyc w Polsce, to uciekaj stad, jak najszybciej.

uważam przeciwnie dobrze, że myśli o tym już teraz. ma 17 lat, za rok lub 2 matura. to w sam raz, żeby przygotować się pod standardy zagranicznych uczelni i wyjechać właśnie na studia. Później może być trudniej.

[SzkodaCzasu]

Nie wiem, może im dalej na wschód tym mentalność ludzi jest bardziej ksenofobiczna i szczerze mówiąc- niekulturalna
Mieszkałam przez jakiś dłuższy czas w Europie Wschodniej i doceniłam właśnie tam mentalność Polaków. Rosjanie się rzadko uśmiechają, sprzedawczynie w sklepach to istne babrztyle popędzające cię byś jak najszybciej kupił, a same sobie będą dalej plotkować. Ludzie wpychają się do kolejki, nie ma co marzyć by mężczyzna przepuścił Cię w drzwiach, wychodzący nie mają pierwszeństwa- ogólnie to nikt nie ma, nie słychać słów "przepraszam" na ulicy, a zwykłe popychanki. Na ulicy jeżdzą jak wariaci prędzej Cię przejadą niż puszczą na pasach, nie ma świateł na drogach, przejście przez ulicę to walka o życie
Polacy to istne anioły ... a i jak doceniłam urodę naszych mężczyzn i styl ubierania kobiet
Więc nie tylko w Polsce najgorzej

Jedyne co mnie najbardziej denerwuje to brak tolerancji w Polsce, większy niż w krajach otwartych na wielokulturowość. Wystarczy wejść na byle jakie forum, a masa antysemickich komentarzy, wyśmiewanie Murzynów, Romów... Byłam świadkiem, kiedy w polskim autobusie koleś przesiadł się na drugi koniec pojazu, tylko dlatego że na siedzeniu przed nim usiadł Murzyn.

No i brak poszanowania dla pracy. Marne grosze, wyższe wykształcenie już nic nie znaczy na rynku pracy... Strasznie niemiła sytuacji dla młodych dorosłych, którzy chcą znaleźć godną pracę.

Szczerze sama chciałabym wyjechać z kraju. Dosyć mam naszej dołującej mentalności, wiecznego narzekani i ksenofobii. Aaaa i pijaństwo jest "cool" kto nie pije nie umie się bawić!!

ps. Mimo wszysto kocham Polskę na swój sposób