Blizny po porodzie naturalnym

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez bianeczkaa

Przykładem może być np popuszczanie moczu przy kichaniu. Wszystko zależy od przebiegu porodu, wieku itp

ale w tym juz pochwa nie bierze udziału,raczej oslabione miesnie dna miednicy ,a do tego nie trzeba porodu,wystarczy ciaza...

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

Pisałyście żeby wzmacniać-ćwiczyć mięśnie pochwy. Może to głupio zabrzmi ale nie wiem jak miałabym to robić, zaciskać?

[AnQś]

Jedno ćwiczenie to ćwiczenie mięśni kegla-zaczynasz od króciutkiego zatrzymania strumienia moczu przy sikaniu (ale dosłownie na momencik), a potem jak już dojdziesz do wprawy to na sucho. Wiem,że najłatwiej jest poćwiczyć właśnie przy siusianiu.Tak jakbyś chciała przestać siusiać....
Wzmocnienie tych mięśni bardzo pomaga przy porodzie i przy dochodzeniu do formy po.Wypróbowałam.


A wzmacnianie krocza to masowanie dolnej części kciukiem z odrobiną oliwki. Tak je lekko naciągasz i robisz półksiężycowate ruchy. zaczynasz od kilku, a potem to tak 3 minutki dziennie.Podobno pomaga żęby pochwa nie pękła.

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

Napisane przez AnQś

Jedno ćwiczenie to ćwiczenie mięśni kegla-zaczynasz od króciutkiego zatrzymania strumienia moczu przy sikaniu (ale dosłownie na momencik), a potem jak już dojdziesz do wprawy to na sucho. Wiem,że najłatwiej jest poćwiczyć właśnie przy siusianiu.Tak jakbyś chciała przestać siusiać....
Wzmocnienie tych mięśni bardzo pomaga przy porodzie i przy dochodzeniu do formy po.Wypróbowałam.


A wzmacnianie krocza to masowanie dolnej części kciukiem z odrobiną oliwki. Tak je lekko naciągasz i robisz półksiężycowate ruchy. zaczynasz od kilku, a potem to tak 3 minutki dziennie.Podobno pomaga żęby pochwa nie pękła.

Ćwiczenie kegla to już teraz stosuje Zastanawiam się czy masowanie krocza faktycznie pomaga, bo jeśli tak to trzeba będzie się wziąć do roboty

[AnQś]

Ja byłam leń i nie masowałam. I mam za swoje
ALe położna przekonywała,że naprawdę pomaga. A było nie było babka z 20letnim doświadczeniem. POdobno na początku może być lekki dyskomfort,ale potem się uelastycznia. Tu coś piszą o masażu: http://www.rodzicpoludzku.pl/Porod/N...o-uniknac.html

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

Napisane przez AnQś

Ja byłam leń i nie masowałam. I mam za swoje
ALe położna przekonywała,że naprawdę pomaga. A było nie było babka z 20letnim doświadczeniem. POdobno na początku może być lekki dyskomfort,ale potem się uelastycznia. Tu coś piszą o masażu: http://www.rodzicpoludzku.pl/Porod/N...o-uniknac.html

To ja nie będę leniem chyba że mi się nie będzie chciało to zatrudnię do tego przyszłego tatusia

[traicionera]

[1=0fa303f516315febafe3d9d d3f31e3911a3c772a_61c3bc0 235435;27243524]w sumie... Tylko boje się że mnie źle zszyją np. za bardzo (a już i tak jestem za ciasna), albo za dużo luzu ( nie chcę być jak wiadro )[/QUOTE]

nie sadze, żeby akurat zszyciem mogli zrobić z kogoś wiadro, bo tak na logikę, to musieliby wtedy dorzucić"materiału", żeby się pochwa rozszerzyła

[AnQś]

[1=0fa303f516315febafe3d9d d3f31e3911a3c772a_61c3bc0 235435;27255219]To ja nie będę leniem chyba że mi się nie będzie chciało to zatrudnię do tego przyszłego tatusia [/QUOTE]

No ja w pewnym momencie już nie sięgałam Więc sobie odpuściłam
Inna sprawa,że moja córka miałą główkę jak wiadro(jak już w tematyce wiadra jesteśmy). Gdyby łepek był mniejszy, to pewnie bym nie popękała

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

Napisane przez AnQś

No ja w pewnym momencie już nie sięgałam Więc sobie odpuściłam
Inna sprawa,że moja córka miałą główkę jak wiadro(jak już w tematyce wiadra jesteśmy). Gdyby łepek był mniejszy, to pewnie bym nie popękała

Postaraliście się o pokaźną córę

[AnQś]

No właśnie wcale takim słoniem nie była 3400kg i 53 cm. Tylko głowę miała wieeelką I stopy
Na usg ciągle wychodziło,że głowa większa o 2 tyg, a nóżki za krótkie o 2 hihihi. Załączam foto, jak już tak offtopujęDSC00711.jpg

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

Napisane przez AnQś

No właśnie wcale takim słoniem nie była 3400kg i 53 cm. Tylko głowę miała wieeelką I stopy
Na usg ciągle wychodziło,że głowa większa o 2 tyg, a nóżki za krótkie o 2 hihihi. Załączam foto, jak już tak offtopujęZałącznik 3998336

Słodziusieńka. Nic tylko całować

[eff8]

Napisane przez Marina123

Cześć dziewczyny
Za 4 tygodnie czeka mnie poród. Naturalny. U nas w Polsce standardem jest nacinanie krocza.
Strasznie boję się, że mnie tam zeszpecą albo coś. Moja mama miała źle zszyte i ma oddzielona łechtaczkę od warg sromowych mniejszych i okropnie to wygląda podobno.
Jak to wygląda teraz? Jak sobie radzić z bliznami? I czy po wszystkim, po zagojeniu jest tak źle ??

Ja byłam nacinana przy porodzie, ale blizna nie jest jakaś brzydka, jest mała i można powiedzieć, że nie jakoś bardzo widoczna
Co prawda samo nacięcie w trakcie porodu mnie strasznie bolało mimo że było na skurczu partym, a szycie to była tragedia (chyba gorsze od samego porodu) Po porodzie około miesiąca nie mogłam usiąść na tyłku ale wszystko się ładnie zrosło i nie żałuję że mnie nacinali lepsze to niż pęknięcie

Napisane przez zieloneziele
Kochane!
Staramy się o dzidziusia, chcę rodzić naturalnie, ale nie chce aby mnie nacinano. Czy mogę im tego że tak powiem zabronić, chociażby miało mi pęknąć krocze?

Można powiedzieć, że nie chcesz być nacinana... Ale czasem pęknięcie może okazać się gorsze od nacięcia.. Taka moja znajoma podczas porodu pękła aż do odbytu.. Także można sobie tylko wyobrazić jakie później miała problemy...

AnQś cudna

[AnQś]

[1=0fa303f516315febafe3d9d d3f31e3911a3c772a_61c3bc0 235435;27260410]Słodziusieńka. Nic tylko całować [/QUOTE]
Tenkju Wtedy byłam na etapie "Boże proszę niech ona śpi, bo się boję jej dotknąć taka jest malusieńka"hehehe.

Napisane przez eff8

Ja byłam nacinana przy porodzie, ale blizna nie jest jakaś brzydka, jest mała i można powiedzieć, że nie jakoś bardzo widoczna
Co prawda samo nacięcie w trakcie porodu mnie strasznie bolało mimo że było na skurczu partym, a szycie to była tragedia (chyba gorsze od samego porodu:p Po porodzie około miesiąca nie mogłam usiąść na tyłku ale wszystko się ładnie zrosło i nie żałuję że mnie nacinali lepsze to niż pęknięcie


AnQś cudna

Tenkju i współczuję bólu przy nacięciu i szyciu.Pewnie lekarz nie poczekał aż znieczulenie przy szyciu zadziała...

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

Jak szwagierka rodziła i się nie darła to przy zszywaniu i łyżeczkowaniu dał jej znieczulenie, bo powiedziała że jak się nie darła to teraz cały szpital ją usłyszy

[eff8]

Lekarze chyba sobie myślą, że jak kobieta wytrzyma poród to i wszystko wytrzyma i nie przejmują się szyciem...
A powinni nam oszczędzić bólów po porodzie

Faktycznie mi znieczulenie nic nie dało... Ale nie tylko ja mam takie wspomnienia po szyciu.

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

Napisane przez eff8

Lekarze chyba sobie myślą, że jak kobieta wytrzyma poród to i wszystko wytrzyma i nie przejmują się szyciem...
A powinni nam oszczędzić bólów po porodzie

Faktycznie mi znieczulenie nic nie dało... Ale nie tylko ja mam takie wspomnienia po szyciu.

Mi mówiła że tylko ciągniecie czuła

[mimbi]

Dziwi mnie szczerze mowiac, ze ktos sie tak bardzo przejmuje tym, jak TAM wyglada Skoro moj TZ widzial mnie juz tyle razy bez blizny, to chyba nie ucieknie, jak mnie zobaczy z blizna? Jakos mu nie przeszkadzalo, ze jestem niesymetryczna to chyba sie nie przestraszy, nie? Tym bardziej, ze juz mnie ogladal ze szwami, bo sie balam, ze cos mi puscilo i nie wiedzialam, czy gnac do lekarza, a sama nie bylam w stanie sie tak wygiac, zeby zobaczyc.
Powiem tak - nie rozumiem dlaczego niektore z Was tak sie wzbraniaja przed nacinaniem. Ja sama poprosilam polozna, zeby mnie naciela, ona zreszta powiedziala, ze jestem tak "skonstruowana", ze i tak by musiala mnie naciac, bo widzi, ze bez naciecia sie nie uda. Mialam chyba 5 szwow, jestem 3 tyg po porodzie, szwy wyjete, jak sie ogladam w lusterku to prawie nic nie widac.
Prosilam o naciecie, bo znam historie dziewczyny, ktora bardzo nie chciala nacinania i zaprotestowala w trakcie porodu - pekla w strone odbytu tak, ze do konca zycia bedzie nosic stomie, a ma 34 lata. I nie jest to jakas historia z kosmosu, tylko to kuzynka mojej kolezanki. Wiec ja serdecznie podziekowalam za stomie i prosilam o kontrolowane naciecie. Uwazam, ze lepiej jest dac sie naciac w wiadomo jakim kierunku, niz peknac nie wiadomo gdzie.
Szycia nie czulam w ogole, a szyla mnie studentka pod kontrola poloznej. Wiec co szpital to inne wspomnienia, co kobieta to inne wspomnienia.

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

na pewno też ma wpływ nastawienie kobiety, nie które wiedzą że będzie bolało a nie które myślą że że to będą bóle jak przy okresie

[stokrotka_to_ja]

[1=0fa303f516315febafe3d9d d3f31e3911a3c772a_61c3bc0 235435;27262841]na pewno też ma wpływ nastawienie kobiety, nie które wiedzą że będzie bolało a nie które myślą że że to będą bóle jak przy okresie[/QUOTE]

bo dla niektórych to są bóle podobne do tych przy okresie

[marejta]

A ja myślę że nie taki diabeł straszny jak go malują

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

Napisane przez marejta

A ja myślę że nie taki diabeł straszny jak go malują

Kiedyś kobiety w polu rodziły, i od razu do roboty się brały, a teraz mamy lepsze warunki jakby nie patrzeć

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez marejta

A ja myślę że nie taki diabeł straszny jak go malują

Grunt to pozytwne nastawienie
Sądzę,że natura wie,co robi,i jesli jest się świadomym tego,jak przebiega poród,co się bedzie działo po kolei,jakie to ma znaczenie itd,to jest trochę prosciej.Wiadomo,ze będzie boleć,ale to ma swój cel.
A o tym jak jest naprawdę przekonam się juz niedługo

[matallewar]

[1=0fa303f516315febafe3d9d d3f31e3911a3c772a_61c3bc0 235435;27243977]Porodu się nie boje co tego nacinania właśnie...
A skoro wy jesteście bardziej doświadczone, to poproszę o radę.
Mam nadżerkę (malutką) i powiem szczerze że nie chce jej ruszać , nawet sam mi to gin. na początku zaproponował a teraz mi mówi że mogę mieć problem przy porodzie,że tam się może coś stać I teraz nie wiem której wersji słuchać
czy któraś rodziła z nadżerką?[/QUOTE]
Ja rodziłam z nadżerką. Gin mi powiedział, że w ciąży nadżerki się nie leczy. A ja nawet nie wiedziałam przed ciążą, że ją mam

Nacinania też się bałam, masaż robiłam.
Nacieli mnie, miałam 3 szwy na zewnątrz. Nic aż tak strasznego, jak myślałam.

[marejta]

[1=0fa303f516315febafe3d9d d3f31e3911a3c772a_61c3bc0 235435;27264088]Kiedyś kobiety w polu rodziły, i od razu do roboty się brały, a teraz mamy lepsze warunki jakby nie patrzeć [/QUOTE]

No dokładnie Ale cieszę się że będę rodzić w szpitalu mam nadzieję

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

Napisane przez marejta

No dokładnie Ale cieszę się że będę rodzić w szpitalu mam nadzieję

Ostatnio moja sąsiadka w domu urodziła mąż poród odbierał

[stokrotka_to_ja]

[1=0fa303f516315febafe3d9d d3f31e3911a3c772a_61c3bc0 235435;27264088]Kiedyś kobiety w polu rodziły, i od razu do roboty się brały, a teraz mamy lepsze warunki jakby nie patrzeć [/QUOTE]

Kiedyś tez kobiety umierały czesciej przy porodach ,większa była śmiertelność wśród noworodków...

Wiem,co miałas na myśli ,ale takim podejsciem często kobiety strzelają sobie w stopę. Mamy prawo do dobrych warunków,najlepszych,jaki e moze zapewnic nam szpital. I to święte prawo
Ja chciałabym urodzić w domu,jakoś szpital nie wydaje mi się konieczny Ale ze względu na problemy w ciazy nie mam wyboru. Moze następnym razem

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

[1=0fa303f516315febafe3d9d d3f31e3911a3c772a_61c3bc0 235435;27267145]Ostatnio moja sąsiadka w domu urodziła mąż poród odbierał[/QUOTE]

super

w Polsce? Planowali w to w ten sposób,czy tak wyszło?

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

Napisane przez stokrotka_to_ja

Kiedyś tez kobiety umierały czesciej przy porodach ,większa była śmiertelność wśród noworodków...

Wiem,co miałas na myśli ,ale takim podejsciem często kobiety strzelają sobie w stopę. Mamy prawo do dobrych warunków,najlepszych,jaki e moze zapewnic nam szpital. I to święte prawo
Ja chciałabym urodzić w domu,jakoś szpital nie wydaje mi się konieczny Ale ze względu na problemy w ciazy nie mam wyboru. Moze następnym razem

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------



super

w Polsce? Planowali w to w ten sposób,czy tak wyszło?

W Polsce, na obrzeżach miasta karetka nie zdążyła dojechać, jak już przyjechali to maluszek był na świecie

[stokrotka_to_ja]

[1=0fa303f516315febafe3d9d d3f31e3911a3c772a_61c3bc0 235435;27267893]W Polsce, na obrzeżach miasta karetka nie zdążyła dojechać, jak już przyjechali to maluszek był na świecie [/QUOTE]

czyli jazda bez trzymanki
szybki poród,albo wolna karetka

[buziaczekk]

[1=0fa303f516315febafe3d9d d3f31e3911a3c772a_61c3bc0 235435;27244721]ostatnio rodziła szwagierka i mi mówiła że już po 4tyg. zaczęli harcować,a po 6tyg. poszła zapytać lekarza czy może tak dla świętego spokoju Chyba też wiele zależy to od tego jaki się miało poród...

Słyszałam że wymrażanie strasznie boli ( nie wiem ile w tym prawdy)
Też jestem zdziwiona że nie spróbował jej leczyć np. globulkami, w końcu żyjemy w XXI w. Jest dobrym lekarzem ale te jego stare metody leczenia mnie irytują, dlatego chyba będę szukała innego, o ile wcześniej nie będzie kiełkować fasolinka [/QUOTE]


Ja mialam wymrazana nadzerke i to nic nie boli, trwa pare minutek

Tez bylam nacinana w kroku podczas porodu SN ale dla mnie to nie ma zadnego znaczenia, trzeba bylo to nacieli, obecnie w niczym mi to nie przeszkadza i tego nie widze i nie czuje zeby cos mi tam wadzilo czy cos, nikt mi tam nie zaglada, jedynie pod palcem jak sie tak dokladnie przejedzie to delikatnie czuc ta blizne ale co z tego ? przeciez nie mam tego na twarzy zeby wszyscy widzieli i zeby mnie to oszpecalo czy przeszkadzalo
Gorsza blizna ktora mozna sie bardziej martwic jest po CC bo jednak jest duza, w widocznym miejscu dla nas i innych, choc robia tak nisko ze majtki przykrywaja, ale jednak jest bardziej widoczna....tez takie ciecie posiadam i to mi bardziej przeszkadza bo jest duze i czerwone ale nie robie z tego jakiejs wielkiej tragedi tak musialo byc i tyle, maz jakos gorzej na mnie nie patrzy z tego powodu

[kwiatek84]

Napisane przez AnQś

No właśnie wcale takim słoniem nie była 3400kg i 53 cm. Tylko głowę miała wieeelką I stopy
Na usg ciągle wychodziło,że głowa większa o 2 tyg, a nóżki za krótkie o 2 hihihi. Załączam foto, jak już tak offtopujęZałącznik 3998336

Moj tez mial wielka glowe a byl n ie wiele wiekszy od twojej bo mial3270 i 51 dlugi a poszyli mnie mocno lakarz tez gadal ze ma wielka gowe a maly jak sie urodzil to mial takie jajo heee. Ale jak glowka wyskoczy to potem jest juz z gorki