studenckie problemy ze współlokatorami mieszkania - proszę doświadczone osoby o radę

[Suvia]

Napisane przez Ki@

Sprzątaj tylko wtedy, gdy masz kolejkę i absolutnie nie wyręczaj nikogo, bo tylko syf się nasili.

No tylko o to chodzi, ze jak posprzątasz w swojej kolejce a reszta nie ruszy pup w swojej, to automatycznie wyręczysz współlokatorów. Trudno umyć podłogę czy łazienkę "trochę" i "tylko po sobie", prawda?

[Hultaj]

wiesz co dorosła jesteś, nie pierwszy raz mieszkasz poza domem, masz wnerw ostry na sytuację, i nie wiesz, co masz zrobić.

1. szukać innego mieszkania, żeby wiedzieć jasno, na czym stoisz w kwestii płacenia czynszu i rachunków, oraz by nie przeżywać czyjegoś podejścia do estetyki otoczenia, w którym się znajdujecie. Bo na razie to może wychodzisz na podwójną frajerkę, nie dość, że po nich sprzątasz to jeszcze być może dokładasz się do ich opłat za mieszkanie,
2. wyposażyć sobie pokój w takie rzeczy właśnie jak szklanki, garnek, deska, sztućce, myć po skorzystaniu i trzymac u siebie, chociaż ja bym się obawiała i tak trzymać coś we wspólnej lodówce zniechęcona perspektywą, czy może współlokator nie byłby mściwy nie napluł do jogurtu ; do lazienki chodzić z kosmetyczką,
3, powiedzieć w grzecznej i uprzejmej rozmowie dziewczynie przede wszystkim, że nikt, czy w szczegolności jej chłopak, nie przestrzega grafiku i gdy przychodzi twoja kolej na zmywanie, jest juz armageddon i Tobie też się nie chce sprzątać (albo udawaj, że problem nie istnieje, nie zmywaj i puszczaj trucie panienki mimo uszu, albo zacznij notować w rzeczonym grafiku, kto kiedy posprzątał i jak dokładnie; albo sprzątaj powierzchownie, jak najmniej sie angażując bez polerowania na połysk)
4., przede wszystkim pkt 1; wiej dziewczyno i już, zanim zaczniesz się zastanawiac, czy ktoś Ci nie grzebie w rzeczach, nie podkrada rzeczy, i czy robale taszczące tobołki z pleśnią kiedyś ze zlewu czy zza szafek w kuchni nie wyjdą. ;-)

[findsomething]

NIC nie wskórasz ! kompletnie nic. nawet jesli porozmawiasz z nimi to poprawa nastapi na tydzien, dwa, a potem wszystko wroci do normy (do syfu xd)

albo to zaakceptujesz i zajmiesz sie soba i swoim pokojem albo szukaj sobie nowego lokum.

Doradzam to drugie.


Na syf w mieszkaniu wylałam tonę łez i frustracji, uwierz, nie warto walczyć z wiatrakami.

[Kaolit]

Dzięki za odpowiedzi Cóż, tak naprawdę z tej parki ta dziewczyna jeszcze w miarę sprząta. Problemem jest jej facet, który po prostu nic nie robi w kwestii ogarnięcia po sobie, a co dopiero sprzątania "części wspólnej". Zauważyłam, że ona głównie sprząta za nich oboje... Masakra, no ale każdy sam sobie wybiera partnera...

[MarvinR]

Cześć wszystkim! ��

Jestem studentem Politechniki Wrocławskiej i sam miałem problemy z organizacją dyżurów sprzątania w swoim mieszkaniu. Dlatego stworzyłem Dyżury.app – prostą i darmową aplikację, która pomoże Wam w efektywnym podziale obowiązków domowych ze współlokatorami. ��✨

Aplikację możecie pobrać z:

Google Play

App Store

Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej zapraszam na stronę https://dyżury.app

Zajrzyjcie i dajcie znać, co myślicie! Chętnie przyjmę Wasze opinie i pomysły na rozwój aplikacji. ����