Kurs na prawo jazdy a lęk

[foxy123]

Pamietam jak jeszcze 3 tygodnie temu obsypywalam mojego chlopaka pytaniami jak ja ogarne ten caly ruch, inne auta, pieszych itd...potem zamartwialam sie skad bede miala wiedziec jak powinny byc ustawione lusterka itp Teraz po 17h jazd smieje sie z tego do rozpuku bo nie ma w tym nic strasznego
Sama przezylam wypadek (czolowe z transitem), ale moze czas wygoil we mnie zle wspomnienia i w ogole o tym nie myslalam zapisujac sie na kurs. Wiem,ze odkrylam w sobie nowa pasje, kocham jezdzic i z utesknieniem wypatruje wrzesnia bo dopiero wtedy mam II czesc kursu ( nie ma mnie w PL )
Jesli jednak masz obawy to odczekaj i nic nie rob na sile..jazda samochodem musi byc dla Ciebie przyjemnoscia a nie katorga.
Mi od wypadku minelo 7 lat,jednak jak wspomnialam wyzej- pomimo tego co przezylam nie myslalam o tym w ogole zapisujac sie do OSK.
Pozdrawiam

[mm444]

Treść usunięta

[Aimee_J]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

Żeby nie było - ja nikogo nie straszę
Ta cała blacha ma chronić człowieka przed tym, aby mu się nic nie stało. Jednak dużo zależy od prędkości auta i prędkości przeciwnika. Identyczne uderzenie przy prędkości 30 km/h i 130 km/h daje dwa różne efekty.Przy zwiększaniu prędkości zwiększa się także ewentualna siła z jaką uderzy auto.
Po to zmniejsza się wagę auta, żeby zredukować siłę tego uderzenia. Im większa masa - tym większa siła uderzenia.
Problem w tym, ze jak się nie ma wyobraźni to żadne auto Ci nie zapewni ochrony. Te najnowsze daję naprawdę niezłą ochronę, ale równocześnie pozwalają na rozwiniecie większej prędkości. A idiotów - nie brakuje.