Same w klubie, na miescie w nocy. Boicie sie? - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-06-20, 23:49   #31
natalia157
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 282
Dot.: Same w klubie, na miescie w nocy. Boicie sie?

Oj nie, nie... Sama chodzić gdziekolwiek nocą się okropelnie boję... Nawet przez podwórko do babci w nocy boję się przejść jak mnie mama po coś wyśle O.o
Kiedyś jak wracałam z parku w nocy (2 km od domu) mało zawału nie dostałam
Chyba nie wyrosnę z tego ;p
natalia157 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-20, 23:53   #32
Sondrina
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 4 888
Dot.: Same w klubie, na miescie w nocy. Boicie sie?

Nie chodzę na imprezy ani sama po nocy, jeśli nie ma mnie kto odprowadzić ani wtedy, gdy moi rodzice nie mogą mnie odebrać. Tyle razy musiałam uciekać przed facetami, ostatnio mam pecha i ciągle ktoś się do mnie przyczepia... Pomijam gościa, który za dużo o mnie wie, to jeszcze pozostaje mi pijany gość łapiący mnie za rękę, gdy wracałam o 21 ze spotkania z przyjaciółką, koleś idący za mną przez całe miasto aż na moją ulicę (wtedy zadzwoniłam po ojca, bo się w porę skapnęłam, że gość za mną idzie), kolesia, który wleciał za mną aż do klatki schodowej, a ja w niego wrzucałam czym popadnie... No i faceta, który w centrum Wrocławia rok temu o 13 chciał, żebym wsiadła mu do auta, a że nie chciałam, to się na mnie wydarł i zagroził, ze mnie dorwie i jechał za mną tuż przy chodniku przez jakiś czas... Nie są to dobre doświadczenia, moja przyjaciółka twierdzi, że przyciągam zboczeńców, ale ja nie wiem czym. Nie maluję się, nie chodzę w głębokich dekoltach, w spódnicach pokazujących majtki. Wtedy jak facet chciał mnie zabrać do samochodu, to szłam w związanych w kok włosach, nieumalowana, w pierwszych lepszych gaciach i bluzce i w japonkach, bo odebrałam rano telefon od zapłakanej przyjaciółki...

W ogóle cieszę się, że dwa tygodnie temu wracałam do domu z kolegą, a nie sama, dzień później dopadł mnie ten facet i powiedział, ze widział mnie z moim byłym
Mój chłopak stara się mnie odprowadzać, chodzić ze mną na imprezy, ale on też pracuje, bo musi za coś się utrzymać, a są wtedy urodziny znajomych i wtedy idę sama albo z przyjaciółką... Na szczęście zawsze się ktoś znajdzie, kto mnie odprowadzi.

A i zapomniałam o panu, który złapał mnie za biust w środku zimy na przejściu dla pieszych pełnym ludzi, gdy obok stała moja mama...

Edytowane przez Sondrina
Czas edycji: 2011-06-21 o 00:05 Powód: Dopisek
Sondrina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-21, 07:24   #33
Personal_Jesus
Zakorzenienie
 
Avatar Personal_Jesus
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 38 005
Dot.: Same w klubie, na miescie w nocy. Boicie sie?

Ja się boję, jak wracam wieczorem/nocą proszę tatę o podwiezienie. Obecność przyjaciółki, siostry itp nie zmniejsza mojego strachu. Ale moja siostra niczego się nie boi, wystarczy jej, że wraca z kimś-nieważna płeć na przystanek. Autobusem nocnym nie boi się wracać samotnie, siedzi przy kierowcy i żyje. Ja bym padła na zawał....
__________________
Every siren often my lullaby Every heartbeat functioning thrown to the night I'm quenched in your light And see the floor rising through a dream Forgotten thoughts lost in a memorable theme And soaked to the skin


Mój kulinarny kącik
Personal_Jesus jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-21, 08:10   #34
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Same w klubie, na miescie w nocy. Boicie sie?

Czasami jestem umówiona z kilkoma osobami, czasami z jedną, ale właściwie zawsze później wracam w takim składzie, w jakim się umówiłam - nie rozdzielamy się, chyba, że wzajemnie się zapewnimy, iż wrócimy taksówką / bezpiecznym transportem. Jeżeli to kumpel / kumple, to mnie odprowadza lub podrzuca pod dom, jeżeli wracamy z miasta i nie chce nam się iść, to składamy się na taxi. Nigdy nie wychodzę na miasto do późna, jeżeli nie mam przy sobie kasy na taksówkę, zawsze dbam o to, żeby mieć awaryjną kasę "na wszelki wypadek".
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-21, 08:32   #35
tinpanalley
Zadomowienie
 
Avatar tinpanalley
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 492
Dot.: Same w klubie, na miescie w nocy. Boicie sie?

swego czasu latałam na imprezy i czasem wracałam sama, bo koleżanki chciały zostać dłużej (Choćby nie wiem jak fajnie było, ja o północy już jestem taka śpiąca,że wymiękam) No i raz wracałam ciemnymi zaułkami ok 1 w nocy. Patrzę, za mną jakiś koleś. Przyśpieszyłam kroku, on nadal za mną. Zaczęłam biec. Lecę jak szalona, walę szpilkami o chodnik, aż echo się niesie. Wybiegłam na prostą ulicę. Zwolniłam, żeby złapać tchu. Patrzę, ten koleś po drugiej stronie ulicy, coś do mnie mówi i uśmiecha się, zaczyna przechodzić. Ja biegiem do najbliższego bloku. Miałam szczęście, że drzwi w pierwszej klatce były otwarte. Wpadłam, zatrzasnęłam i popędziłam na piętro. Wyglądam przez okienko na półpiętrze - on stoi i patrzy na klatkę. Już myślałam, że zacznę do mieszkań pukać. Tak się bałam, że w uszach słyszałam bicie serca i nie mogłam myśli zebrać. Czekałam chyba z pół godziny. w końcu zdjęłam buty, żeby nie napi*&^%$#lać na całe osiedle i sru z tej klatki. Tak pędziłam, że nikt by mnie nie złapał. Wpadłam do domu i aż brzuch mnie rozbolał z tego wszystkiego.
tinpanalley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-21, 08:48   #36
Kitka:)
CABIN CREW
 
Avatar Kitka:)
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Lotnisko
Wiadomości: 4 600
Dot.: Same w klubie, na miescie w nocy. Boicie sie?

nigdy nie chodze sama do klubów- zawsze z koleżanką lub TŻ... i może nawet nie ze względów bezpieczeństwa ale jakoś głupio bym się czuła sama w klubie..
co do powrotów- nigdy, nigdy ne wracam sama w nocy.. ze znajomymi mamy takie założenie , że skoro razem wychodzimy to razem też wracamy...nie wyobrażam sobie żeby ktokolwiek z nas wracał w nocy sam...
__________________
DBAM O SIEBIE


Jeśli choć raz posmakowałeś latania to już zawsze będziesz chodził z oczami utkwionymi w niebo, bo tam byłeś i zawsze będziesz chciał tam wrócić..


ZALATANA......
Kitka:) jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-21, 09:12   #37
Melanchton
Zakorzenienie
 
Avatar Melanchton
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 768
Dot.: Same w klubie, na miescie w nocy. Boicie sie?

Na imprezy i do klubów nie chodzę sama za to dużo poruszam się po nocy. Rowerem
Jadę sobie grzecznie i szybciutko z nielicznymi samochodami, dobrze oświetlona i oczywiście trzeźwa. I choćby była najciemniejsza noc zawsze czuję się bezpiecznie
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on
Melanchton jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-06-21, 09:37   #38
malwinac
Zadomowienie
 
Avatar malwinac
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 437
Dot.: Same w klubie, na miescie w nocy. Boicie sie?

Do klubu sama nie chodze, ale nie potrzebuje też obstawy jakiś mięśniaków
Zazwyczaj idziemy w 4-5 dziewczyn, do klubu wychodzimy kolo 23 i jedziemy taxi albo autobusem, wracamy tez zawsze razem .
Kiedy jestesmy w kilka nie boje sie, ale sama nie wrocilabym o tej porze np. nocnym bo towarzystwo jest zazwyczaj w weekend podpite, czasem agresywne
Naszczescie mieszkam tuz przy przystanku
__________________
Studentka

malwinac jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-21, 10:22   #39
Lolaa87
Zadomowienie
 
Avatar Lolaa87
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 1 868
Dot.: Same w klubie, na miescie w nocy. Boicie sie?

Ja zawsze staram się w nocy poruszać samochodem/taksówką bo miałam wiele nieprzyjemnych sytuacji.
Na imprezę jak idę sama z przyjaciółką to do klubu jedziemy taksowka lub ktos nas zawozi, wracamy zawsze taksowką.
Wole chodzic na imprezy z chlopakiem/kolegami bo wtedy czuje sie bezpieczniej.
__________________
Lolaa87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-21, 10:24   #40
Martika_
Rozeznanie
 
Avatar Martika_
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: domciu;)
Wiadomości: 797
Dot.: Same w klubie, na miescie w nocy. Boicie sie?

Jejku, myślałam, że tylko ja jestem taka tchórzliwa! Fajnie wiedzieć, że nie jestem jedyna Czasami myślę, że powinnam "wyluzować", bo to aż niezdrowe tak się bać i zastanawiam się bo by było, gdybym nie była z moim TŻtem - bez niego pewnie tym bardziej chciałabym zażywać jakiś rozrywek, a chodzić po ciemku boję się od zawsze (to chyba zasługa troszkę przewrażliwionej mamy)

Nienawidze chodzić sama po ciemku, nawet jeśli jest to godzina 21 w zimę. Kiedyś miałam bardzo nieprzyjemną sytuację, jak wracałam z kina o 23, od tego momentu unikam wracania po ciemku jak tylko mogę... Boję się nawet przejść krótkiego dystansu między przystankiem, a klatką...
Mieszkam natomiast z dziewczyną, która pracuje w dyskotece, do tego dość często imprezuje, wraca zawsze sama w przeróżnych godzinach nocnych i w ogóle się nie boi

Pisałyście o gazie - też mam taki, z tym, że kupiony kilka lat temu - nie wiem czy jeszcze działa tak jak powinien i chciałabym sobie kupić nowy. Wiecie gdzie sprzedają takie "cuda"?
Martika_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-21, 10:31   #41
oh Mandy
Zakorzenienie
 
Avatar oh Mandy
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
Dot.: Same w klubie, na miescie w nocy. Boicie sie?

Cytat:
Napisane przez 1000days Pokaż wiadomość
Nie chodzę sama na imprezy ale często sama z nich wracam. Jak mnie stać to taksówką, jak nie to nocnym lub na piechotę. Czy się boję? Nie ale jestem czujna. Zawsze gaz (chyba, że wchodzę na imprezę gdzie sprawdzą mi torebkę), klucze, odpowiednie buty, oczy na plecach, nigdy pijana.
Przykre sytuacje zdarzały mi się w każdej dzielnicy, o każdej porze. Wydaje mi się, że wyglądam na ofiarę, z którą łatwo pójdzie. Błędne myślenie


Pozdrawiam sąsiadkę z Woli! Jaka część, jeśli mogę spytać?


Dodam jeszcze, że bardziej uważam na dziewczyny niż na facetów. Szczególnie młodsze ode mnie i na niezłym gazie.
Powiem Ci, że w kolejnym wątku widzę, że piszesz, że przydarzały Ci się różne nieciekawe sytuacje.. Ciekawa jestem w jakich okolicznościach i jakie konkretnie?
Aż strach pomyśleć, że np. w południe, w centrum miasta może się przydarzyć coś złego

Poza tym, dałyście mi do myślenia, żeby uważać na młode laski... Ja nigdy się dziewczyn nie bałam...

Ja często wracam nocnym autobusem od Tż, co prawda z przystanku do domu mam jakieś 3 minuty, ale wchodzę w słabo oświetlone uliczki, za moim blokiem jest pole, mam bezpieczne osiedle i nigdy się nie bałam. Bardziej mama się o mnie martwi i każe mi wracać do domu wcześniej
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii.
oh Mandy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-06-21, 10:47   #42
himym
Zadomowienie
 
Avatar himym
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 1 172
Dot.: Same w klubie, na miescie w nocy. Boicie sie?

Ja tak samo muszynianka, chodzenie na maraton po klubach i domówkach z jedną koleżanką...Jakieś jeżdżenie pociągami na imprezy,zabawy po pijaku, gadanie z ludźmi. Nie wiem czym się kierowałam,ale teraz jak tak spojrzę na siebie kilka lat temu,to dziwie się sama sobie że nic (na szczęście) mi się nie stało.
__________________
The only way to get rid of a temptation is to yield to it
Problem niektórych kobiet polega na tym,że ekscytują się byle czym,a potem biorą z tym ślub.



Nie subskrybuję wątków.
himym jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-21, 11:21   #43
201604190949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 7 274
Dot.: Same w klubie, na miescie w nocy. Boicie sie?

Cytat:
Napisane przez oh Mandy Pokaż wiadomość
Powiem Ci, że w kolejnym wątku widzę, że piszesz, że przydarzały Ci się różne nieciekawe sytuacje.. Ciekawa jestem w jakich okolicznościach i jakie konkretnie?
Aż strach pomyśleć, że np. w południe, w centrum miasta może się przydarzyć coś złego

Poza tym, dałyście mi do myślenia, żeby uważać na młode laski... Ja nigdy się dziewczyn nie bałam...

Ja często wracam nocnym autobusem od Tż, co prawda z przystanku do domu mam jakieś 3 minuty, ale wchodzę w słabo oświetlone uliczki, za moim blokiem jest pole, mam bezpieczne osiedle i nigdy się nie bałam. Bardziej mama się o mnie martwi i każe mi wracać do domu wcześniej
Najbardziej zaskakująca i oburzająca (ze względu na porę i miejsce) sytuacja to było zaatakowanie mnie przez pijaczka na mojej ulicy, o godzinie 15, przy bardzo ruchliwym skrzyżowaniu.
Wyszedł nagle ze śmietnika (), zastąpił mi drogę bełkocząc jakieś propozycje matrymonialno-seksualne. Gdy go wyminęłam to złapał mnie za ramię, odwrócił do siebie, włożył ręce między nogi i zaczął propozycje wulgarno-seksualne, chwycił mnie drugą ręką za pierś i bardzo boleśnie ścisnął. Rozkrwawiłam mu nos, przewrócił się z powrotem do tego śmietnika (taka murowana altanka śmietnikowa) i leżał na plecach krzycząc, że jestem suką i że go zabiłam. Oczywiście sprint do domu.
Godzina 15, pełno ludzi na ulicach, cztery metry od nas dwa bloki, ludzie wracający z pracy, wychodzący z psami, dziećmi... Niby bezpiecznie, prawda?
Oczywiście nikt nie pomógł

Godzina 12, przesiadałam się w ścisłym centrum, przy Rotundzie. Jak wyszłam z podziemi jakiś koleś, na oko w moim wieku (czyli wtedy 21 lat) zaczął chwytać mnie za rękę i wyznawać miłość. Gdy w końcu w prostych, żołnierskich słowach kazałam mu się oddalić zaczął być agresywny, wykrzykiwał, że mnie wyszkoli bo takim jak ja potrzeba eee... męskiego narządu rozrodczego, zaczął rozpinać spodnie jedną ręką a drugą trzymał mnie za włosy i miałam niby odbyć z nim stosunek oralny. MULTUM ludzi. Biały dzień, słońce itd. Ścisłe centrum. I świr się znalazł. I świr mnie znalazł.
Tu było trochę lepiej bo jakiś starszy pan zareagował, rozproszył tamtego świra na tyle, że puścił moje włosy i mogłam zacząć się bronić.
Ale miałam lekką traumę i wtedy ścięłam włosy na bardzo, bardzo krótko

Ja tak samo jak Sondrina, też przyciągam zwyrodnialców. Nie ważne czy mam na sobie worek po ziemniakach czy jestem wypindrzona na maksa. Zawsze znajdzie się ktoś, komu moja morda się nie spodoba albo spodoba się za bardzo.


Co do dziewczyn... ja miałam kilka nieprzyjemnych sytuacji z nimi, dodatkowo chodziłam do takiego mocno bandyckiego gimnazjum i wiem, że dziewczyny, szczególnie w wieku 14-18 są przerażające. One potrafią być zupełnie bezwzględne, okrutne i takie... 'zwierzęce'. Mało znam sytuacji kiedy jakiś drech pobił jakiegoś kolesia bo ten się spojrzał. Na prawdę bardzo mało. A kiedy jakieś dresiary pobiły niewinną dziewczynę? Bardzo często o tym słyszałam. Ba, sama raz mało nie dostałam bo... stałam (cytując) 'tak o!'.
Serio, mało jakiego faceta tak się boję jak dziewczyn w tym wieku, jeszcze nie daj borze podpite czy przyćpane... Brrrr.

Edytowane przez 201604190949
Czas edycji: 2011-06-21 o 11:22
201604190949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-21, 11:46   #44
201803120851
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 907
Dot.: Same w klubie, na miescie w nocy. Boicie sie?

Również mam podobne obawy jak większość wypowiadających się tu dziewczyn. Jeżeli mogę, nocuję u TŻ, jeżeli nie - on odprowadza mnie na przystanek, wracam nocnym - siadam albo stoję zawsze jak najbliżej kierowcy i od przystanku zawsze sprintem biegnę do klatki ( z kluczami w dłoni) - niby mam niedaleko, ale jak mam iść i ciągle się odwracać za siebie albo nasłuchiwać kroków, to wolę się przebiec
201803120851 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-21, 12:02   #45
oh Mandy
Zakorzenienie
 
Avatar oh Mandy
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
Dot.: Same w klubie, na miescie w nocy. Boicie sie?

Cytat:
Napisane przez 1000days Pokaż wiadomość
Najbardziej zaskakująca i oburzająca (ze względu na porę i miejsce) sytuacja to było zaatakowanie mnie przez pijaczka na mojej ulicy, o godzinie 15, przy bardzo ruchliwym skrzyżowaniu.
Wyszedł nagle ze śmietnika (), zastąpił mi drogę bełkocząc jakieś propozycje matrymonialno-seksualne. Gdy go wyminęłam to złapał mnie za ramię, odwrócił do siebie, włożył ręce między nogi i zaczął propozycje wulgarno-seksualne, chwycił mnie drugą ręką za pierś i bardzo boleśnie ścisnął. Rozkrwawiłam mu nos, przewrócił się z powrotem do tego śmietnika (taka murowana altanka śmietnikowa) i leżał na plecach krzycząc, że jestem suką i że go zabiłam. Oczywiście sprint do domu.
Godzina 15, pełno ludzi na ulicach, cztery metry od nas dwa bloki, ludzie wracający z pracy, wychodzący z psami, dziećmi... Niby bezpiecznie, prawda?
Oczywiście nikt nie pomógł

Godzina 12, przesiadałam się w ścisłym centrum, przy Rotundzie. Jak wyszłam z podziemi jakiś koleś, na oko w moim wieku (czyli wtedy 21 lat) zaczął chwytać mnie za rękę i wyznawać miłość. Gdy w końcu w prostych, żołnierskich słowach kazałam mu się oddalić zaczął być agresywny, wykrzykiwał, że mnie wyszkoli bo takim jak ja potrzeba eee... męskiego narządu rozrodczego, zaczął rozpinać spodnie jedną ręką a drugą trzymał mnie za włosy i miałam niby odbyć z nim stosunek oralny. MULTUM ludzi. Biały dzień, słońce itd. Ścisłe centrum. I świr się znalazł. I świr mnie znalazł.
Tu było trochę lepiej bo jakiś starszy pan zareagował, rozproszył tamtego świra na tyle, że puścił moje włosy i mogłam zacząć się bronić.
Ale miałam lekką traumę i wtedy ścięłam włosy na bardzo, bardzo krótko

Ja tak samo jak Sondrina, też przyciągam zwyrodnialców. Nie ważne czy mam na sobie worek po ziemniakach czy jestem wypindrzona na maksa. Zawsze znajdzie się ktoś, komu moja morda się nie spodoba albo spodoba się za bardzo.


Co do dziewczyn... ja miałam kilka nieprzyjemnych sytuacji z nimi, dodatkowo chodziłam do takiego mocno bandyckiego gimnazjum i wiem, że dziewczyny, szczególnie w wieku 14-18 są przerażające. One potrafią być zupełnie bezwzględne, okrutne i takie... 'zwierzęce'. Mało znam sytuacji kiedy jakiś drech pobił jakiegoś kolesia bo ten się spojrzał. Na prawdę bardzo mało. A kiedy jakieś dresiary pobiły niewinną dziewczynę? Bardzo często o tym słyszałam. Ba, sama raz mało nie dostałam bo... stałam (cytując) 'tak o!'.
Serio, mało jakiego faceta tak się boję jak dziewczyn w tym wieku, jeszcze nie daj borze podpite czy przyćpane... Brrrr.
Szok
Tacy debile czują się bezkarni

Co do pogrubionego - wcale mnie to nie dziwi. Przed świętami wielkanocnymi wybrałam się z Tż do parku. Siedzieliśmy na ławce, nikomu nie wadząc. Przechodzili obok nas gówniarze, młodsi ode mnie nawet Mieli 16-17 lat na oko. Powiedzieli, że mamy dać im szluga, a my zgodnie z prawdą, odpowiedzieliśmy, że nie posiadamy papierosów. Jeden z gówniarzy uderzył w twarz mojego Tż. Ja narobiłam hałasu, Tż wdał się z nimi w bójkę, rozcięli mu wargę, kopnęli mocno, że miał wielkiego siniaka. Na szczęście nic poważnego się nie stało, strach pomyśleć, co by było, gdyby np mieli nóż. Godzina 17, wokół pełno ludzi, z dziećmi, grupki młodzieży, starszych. Nikt nie zareagował.
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii.
oh Mandy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-21, 12:09   #46
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Same w klubie, na miescie w nocy. Boicie sie?

Cytat:
Napisane przez Martika_ Pokaż wiadomość
Jejku, myślałam, że tylko ja jestem taka tchórzliwa! Fajnie wiedzieć, że nie jestem jedyna
(...)
Tchórzliwe byłoby nie wychodzenie z domu, bo "mogą mnie napaść". My tu piszemy od zwykłym, zdrowym rozsądku i o zachowaniu ostrożności. Wiadomo przecież, że bardziej jest prawdopodobny napad, czy gwałt w nocy, na słabo oświetlonej ulicy, czy w parku, niż w środku dnia, wśród ludzi. Zdrowego rozsądku nie nazywajmy byciem tchórzliwym, no błagam. Niestety, niejedna osoba, która pomyślała, że przesadza, że po co taxi, że co tam - to tylko 200 m parkiem, potem całe życie żałuje, że jednak nie wróciła do domu bezpieczniej.

Ps. i jak taksówki to najlepiej z korporacji, zamówić przez centralę, a nie, że ktoś podjechał i bezmyślnie wsiadamy - miejmy i do taksówkarzy ograniczone zaufanie.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-21, 12:20   #47
ulinkaaa
Zakorzenienie
 
Avatar ulinkaaa
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 17 881
Dot.: Same w klubie, na miescie w nocy. Boicie sie?

Cytat:
Napisane przez muszynianka Pokaż wiadomość
Ja się zastanawiam jak mogłam być tak lekkomyślna jak byłam młodsza.
Nie wiem co to za fenomen że z wiekiem zdajesz sobie sprawę z zagrożeń. Nic takiego się w moim życiu nie wydarzyło a wszystkie historie typu włóczyć się z młodszą (!) koleżanką po centrum w nocy... Jak głupim trzeba być by chodzić w pewne miejsca, pijana i w nocy
Zgadzam sie. Tez sobie ostatnio o tym myslalam, jaka to ja bylam kiedys mloda i glupa skladac tylko teraz rece i dziekowac, ze nic mi sie wtedy nie stalo.
a dzis sama w nocy to bym sie bala nawet sama na spacer kolo domu wyjsc, do klubow nie chodze, ale gdybym musiala, to na pewno postaralabym sie o jakis transport.
__________________
Lubię siłę czerni,
i nieużywania słów.
Wszystkiego, co niezmienne,
w nicości za oknem, gdy budzą się mgły...
ulinkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-21, 12:42   #48
jodame
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
Dot.: Same w klubie, na miescie w nocy. Boicie sie?

Nie chodzę do klubów z koleżanką -jeśli już mają być same dziewczyny to przynajmniej z 10 Bezpieczniej, gdy ma się jakichś kolegów u boku.. już sama ich obecność "odstrasza".
Piszesz, że nic złego Ci się nie stało.. i może się nigdy nie stanie. Ale: wracasz sama -może nikt cię nie napadnie,
ktoś cię napadnie -to raczej wtedy, gdy wracasz nocą sama a nie w dzień z kolegami. Po co zwiększać ryzyko, zamiast je zmniejszać?
Dziwne, że incydent z dziewuchą knajpy niczego Cię nie nauczyło.. . Było naprawdę b.niebezpiecznie.
Białystok to "Twoje" miasto i czujesz się w nim bezpieczna..ale to tylko Twoje odczucie. Zawsze znany nam ciemny zaułek wydaje się bezpieczny, w przeciwieństwie do nowych miejsc.. . Pewnie Warszawiacy baliby się iść samotnię tą Twoją "bezpieczną" trasą.

Staram się nie wracać sama po zmroku. Wolę wziąć taksówkę, poprosić kogoś o podwiezienie/odprowadzenie lub zostać na noc na miejscu. Prawdopodobnie nic się nie stanie, ale wolę się zabezpieczyć. W końcu to ja jestem odpowiedzialna za siebie ;p
jodame jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-21, 13:18   #49
Martika_
Rozeznanie
 
Avatar Martika_
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: domciu;)
Wiadomości: 797
Dot.: Same w klubie, na miescie w nocy. Boicie sie?

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Tchórzliwe byłoby nie wychodzenie z domu, bo "mogą mnie napaść". My tu piszemy od zwykłym, zdrowym rozsądku i o zachowaniu ostrożności. Wiadomo przecież, że bardziej jest prawdopodobny napad, czy gwałt w nocy, na słabo oświetlonej ulicy, czy w parku, niż w środku dnia, wśród ludzi. Zdrowego rozsądku nie nazywajmy byciem tchórzliwym, no błagam. Niestety, niejedna osoba, która pomyślała, że przesadza, że po co taxi, że co tam - to tylko 200 m parkiem, potem całe życie żałuje, że jednak nie wróciła do domu bezpieczniej.

Ps. i jak taksówki to najlepiej z korporacji, zamówić przez centralę, a nie, że ktoś podjechał i bezmyślnie wsiadamy - miejmy i do taksówkarzy ograniczone zaufanie.
Wiesz, ja się z Tobą zgadzam i na pewno nie mam zamiaru zmieniać swoich, powiedzmy, "nawyków" Ale wśród swoich znajomych jestem jedyną osobą, która tak do tego podchodzi. Reszta może nie czuje się bardzo komfortowo, ale wraca nocami i to takimi ścieżkami, jakimi ja bym na pewno nie poszła No a w mieszkaniu mam TŻta, który uważa, że jako facet raczej sobie poradzi i w ogóle to facetów raczej gnojki nie zaczepiają i do tego współlokatorkę, która jak wspomniałam, pracuje w dyskotece i wraca o przeróżnych godzinach nocnych.

Czasami jak TŻ kończy pracę o 23 i dłużej go nie ma to od razu włącza mi się lampa kontrolna i tylko nasłuchuję czy już wraca czy jednak nie. Współlokatorka czasami po imprezie zostaje u koleżanki na noc, ale jak rano widzę, że nie wróciła to zawsze do niej dzwonię... Stąd wniosek, że może jestem lekko przewrażliwiona.

No, ale cieszę się, że nie tylko ja mam takie poglądy
Martika_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-06-21, 13:25   #50
af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 11 173
Dot.: Same w klubie, na miescie w nocy. Boicie sie?

Nie boję się, bardzo często wracałam i wracam sama.
af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-21, 13:45   #51
jodame
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
Dot.: Same w klubie, na miescie w nocy. Boicie sie?

Cytat:
Napisane przez Martika_ Pokaż wiadomość
Ale wśród swoich znajomych jestem jedyną osobą, która tak do tego podchodzi. Reszta może nie czuje się bardzo komfortowo, ale wraca nocami i to takimi ścieżkami, jakimi ja bym na pewno nie poszła No a w mieszkaniu mam TŻta, który uważa, że jako facet raczej sobie poradzi i w ogóle to facetów raczej gnojki nie zaczepiają i do tego współlokatorkę, która jak wspomniałam, pracuje w dyskotece i wraca o przeróżnych godzinach nocnych.
Uogólniając: większość samotnie wracających kobiet nie została napadnięta, ale większość napadniętych kobiet wracała samotnie w środku nocy.

TŻ: taa.. bo jeszcze się nie zdarzyło, żeby jakieś zbiry napadły mężczyznę! Jak takie gnoje idą żeby się bić, to raczej szukają faceta, a nie kobiety.. .
jodame jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-21, 13:57   #52
roxyroxy
Zadomowienie
 
Avatar roxyroxy
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 413
Dot.: Same w klubie, na miescie w nocy. Boicie sie?

Zdarza mi sie czesto wracac samej

Do klubow sama nie chodze,zawsze ze znajomymi, moga to byc same dziewczyny ( chociaz raz mi sie niefortunnie zdarzylo,ze musialam sama zostac na festiwalu- i zostalam bo szkoda mi bylo nie zobaczyc zepsolow na ktore czekalam).
Wracam sama, zachowuje maximum zasad bezpieczenstwa. Zawsze mam przy sobie telefon- juz z numerem do TZ lub nawet na policje ( zeby tylko przycisnac i sie polaczyc), zawsze mam gaz, taksowka nie wracam poniewaz mam doslownie 3 min od przystanku, dzielnica dosc bezpieczna

Nie szwdalabym sie po okolicach niebezpiecznych lub mi nie znanych

Do tych co rozmawiaja przez telefon: czytala ,zeby uwazac jak sie rozmawia przez telefon poniewaz mozna byc rozprosznym rozmowa i nie czujnym

W ogole kiedys czytala swietny artykul, rozmowa z gwalcicielem w wiezieniu. Powiedzial on duzo ciekawych rzeczy. Np. w atakowaniu pomogl mu fakt ,ze wyglada dosc dobrze, jest dobrze ubrany. jak sie dziewczyna za siebie oglada i widzi dresa/zula/lumpa itd to od razu wlacza sie czujnik, a jak widzi faceta w garniturze, bizensmena , zadbanego to byc moze mysli ,ze taki ktos nie jest grozny. Niech was wiec pozory nie myla...

Oprocz tego mowil rowniez,ze dziewczyny w spodnicy /na szpilkach moga byc zaatakowane nie dlatego ,ze prowokuja a dlatego ,ze latwiej wykorzystac/zlapac taka dziewczyne niz ta w addidasach i spodniach ( chociaz tez wiadmo,ze nie ma reguly)

oprocz tego byly tam porady typu: zawsze isc w przeciwnym kierunku do ruchu drogowego,zeby samochod nie mogl sie nagle zatrzymac z tylu, jak ktos atakuje w centrum miasta, narobic jak najwiecej halasu( atakujacy liczy na szok i paraliz i bezwolnosc ofiary), nie wdawac sie w zadne rozmowy itd


w kazdym razie, ja sie w sumie bardziej boje o mojego tz niz o siebie
roxyroxy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-21, 14:03   #53
findsomething
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 463
Dot.: Same w klubie, na miescie w nocy. Boicie sie?

nigdy nie wracałam sama z imprezy.

zawsze chociaz 1 osoba mnie odprowadzała/odwoziła. taksówki bierzemy na spółę przeważnie czwórke.

w zasadzie nigdzie nie chodze sama bo nie czuje sie komfortowo, zawsze z kimś, jednak jesli ide z dziewczynami szczegolnie w 3 to nie mam manii zeby szedl z nami facet bo jednak takie małe grono juz daje poczucie ze wszystko jest ok i poradzimy sobie
findsomething jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-06-21, 14:13   #54
jodame
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
Dot.: Same w klubie, na miescie w nocy. Boicie sie?

Fajne rzeczy w tym artykule poruszyli. Szkoda, że nie pamiętasz całego.
Nie zamierzam się czepiać Twojego zachowania, ale skoro już o tym rozmawiamy:
-> masz 3 minuty z przystanku, ale do przystanku też czymś dojeżdżasz -w autobusie też nie jesteśmy całkowicie bezpieczni; czasem strach jechać takim autobusem w nocy -ty + kilku pijanych chłopaczków..;
->zadzwonisz do Tż czy tam na policję.. nawet gdyby policja zaczęła namierzać Twój nr itp. to sprawca i tak zdążyłby Cię okraść/pobić/zgwałcić..
-> gaz pieprzowy.. jasne, tylko trzeba mieć go pod ręką, albo najlepiej w ręce ;p i też nie ma 100% szans, że napastnik nie wytrąci Ci go z ręki, albo że nie zawieje wiatr i pryśniesz sobie w oczy ;]...

Prawda jest taka, że jak się nic nie stanie, to niepotrzebne są nam te wszystkie "zabezpieczenia", a jak się stanie, to niekoniecznie w czymś nam pomogą.
Ale nie można wszędzie jeździć z lokajem, nie zawsze ma się z kim wrócić, a zostać samej też nie można.. dlatego warto się zabezpieczyć chociaż w taki sposób.
Ja czasami udaję że dzwonię i mówię "jestem już pod domem, będę za minutkę" albo "oo! widzę Cię już!" i z szerokim uśmiechem macham wyimaginowanemu komuś ;]..
jodame jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-21, 14:24   #55
himym
Zadomowienie
 
Avatar himym
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 1 172
Dot.: Same w klubie, na miescie w nocy. Boicie sie?

Cytat:
Napisane przez jodame Pokaż wiadomość
Fajne rzeczy w tym artykule poruszyli. Szkoda, że nie pamiętasz całego.
Nie zamierzam się czepiać Twojego zachowania, ale skoro już o tym rozmawiamy:
-> masz 3 minuty z przystanku, ale do przystanku też czymś dojeżdżasz -w autobusie też nie jesteśmy całkowicie bezpieczni; czasem strach jechać takim autobusem w nocy -ty + kilku pijanych chłopaczków..;
->zadzwonisz do Tż czy tam na policję.. nawet gdyby policja zaczęła namierzać Twój nr itp. to sprawca i tak zdążyłby Cię okraść/pobić/zgwałcić..
-> gaz pieprzowy.. jasne, tylko trzeba mieć go pod ręką, albo najlepiej w ręce ;p i też nie ma 100% szans, że napastnik nie wytrąci Ci go z ręki, albo że nie zawieje wiatr i pryśniesz sobie w oczy ;]...

Prawda jest taka, że jak się nic nie stanie, to niepotrzebne są nam te wszystkie "zabezpieczenia", a jak się stanie, to niekoniecznie w czymś nam pomogą.
Ale nie można wszędzie jeździć z lokajem, nie zawsze ma się z kim wrócić, a zostać samej też nie można.. dlatego warto się zabezpieczyć chociaż w taki sposób.
Ja czasami udaję że dzwonię i mówię "jestem już pod domem, będę za minutkę" albo "oo! widzę Cię już!" i z szerokim uśmiechem macham wyimaginowanemu komuś ;]..
Lepiej coś mieć niż potem żałować. Prawda jest taka,że jeżeli ktoś używa gazu to musi go ieć w ręku,bo ja nie znalazłabym go w mojej torebce.
__________________
The only way to get rid of a temptation is to yield to it
Problem niektórych kobiet polega na tym,że ekscytują się byle czym,a potem biorą z tym ślub.



Nie subskrybuję wątków.
himym jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-21, 14:49   #56
_stardust
Rozeznanie
 
Avatar _stardust
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 933
Dot.: Same w klubie, na miescie w nocy. Boicie sie?

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość

Ps. i jak taksówki to najlepiej z korporacji, zamówić przez centralę, a nie, że ktoś podjechał i bezmyślnie wsiadamy - miejmy i do taksówkarzy ograniczone zaufanie.
a ja od siebie dodam, że warto mieć zaznajomionego taksówkarza, z takim zawsze bezpieczniej się wraca i nawet bez znajomych podróż z takim 'znajomym' jest bardziej komfortowa. Sama mam takiego pana taksówkarza z którym jeżdżę dosyć często, zna mnie na tyle, że zdarzyło mi się nawet jechać z nim 'na krechę'
fajna sprawa.

a co do samotnego wracania po ciemku? odpada... Może to śmieszne, bo mam już 20 lat, ale często proszę tatę żeby wyszedł po mnie np na przystanek, bo boję się sama wracać do domu, mimo że to nie daleko. Ale nie bez powodu...
Pewnego zimowego wieczoru mój były postanowił mnie "wychować". Wracałam z dworca, do domu jakieś 10-15 minut piechotą, z tym, ze w pewnym momencie przy rzece w ciemnościach. Idę idę, a tu z naprzeciwka 2 gości w kapturach - od razu wiedziałam co się święci... Kiedy się zbliżyli podbiegli do mnie i chcieli wyrwać mi torbę, ale tak mocno trzymałam, że urwali rączkę.... i uciekli.
Jak się później okazało ta sytuacja była ukartowana przez mojego niespełna rozumu ex chłopaka... miała mi uświadomić jak niebezpeczne jest chodzenie w ciemności. On stał obok i śmiał się jak jego koledzy mnie napadają. Szkoda, że mi tak do śmiechu nie jest od tamtego dnia kiedy mam wyjśc z domu po ciemku... A tamtą drogą nie chodzę wieczorami nawet z kimś znajomym.

Zawsze też mówię rodzicom kiedy będę wracać, jak, z kim, tak na wszelki wypadek.
_stardust jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-21, 14:56   #57
muszynianka
Zakorzenienie
 
Avatar muszynianka
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
Dot.: Same w klubie, na miescie w nocy. Boicie sie?

A co do "Ataków" mnie zaatakował pan na dworcu głównym w Gdyni właściwie to pod dworcem, byłam z koleżanką. Paliłyśmy sobie papierosa przy płocie, podchodzi dziadek i złożył nam matrymonialną propozycję, prawie by się zaczął rozbierać... Tja

Kiedyś też pamiętam byłam mniejsza, byłam z mamą na plaży w Centrum Gdyni, MULTUM ludzi jak to w mieście. No i miałyśmy materac ale nie mogłyśmy go nadmuchać, pan z koca obok zaproponował że pożyczy pompkę. Miły pan, bardzo byłam wdzięczna. Potem poszedł ze mną nad wodę, położył mi ten materac... Emmm w tym czasie do mamy podbiegł inny facet mówiąc że mam natychmiast zabierać córkę z wody bo to jest zboczeniec. Wiecie jaka byłam zamotana? Ten facet co kazał mojej mamie się zwijać, poszedł do mnie żebym wyszła z wody, w tym czasie mama się pakowała. Myślałam że zgłupieję dwóch dorosłych facetów jeden mówi chodź się pobawimy a drugi że mnie mama woła. Żaden nie był wiarygodny ale poszłam ufnie z tym nowym. Doprowadził mnie szczęśliwie do mamy i zwinęłyśmy się czym prędzej
muszynianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-21, 15:13   #58
whip
psy-chopatka
 
Avatar whip
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 636
Dot.: Same w klubie, na miescie w nocy. Boicie sie?

Szczerze mówiąc nie jestem specjalnie bojaźliwa. Nie chodze po zmroku z telefonem przy uchu ani z gazem w ręce..... ale też nie wałęsam się nocą sama (jeśli już to z psem chociaż) . Z imprez wracam taksówką bo zwykle nie ma innej opcji.
Nic mi się nigdy nie stało.
__________________
"Love it, change it or leave it "
whip jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-21, 15:39   #59
Red Lipstick
Wtajemniczenie
 
Avatar Red Lipstick
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 2 313
Dot.: Same w klubie, na miescie w nocy. Boicie sie?

Nie wracam nigdy sama, ani nawet z jedną koleżanką. Śmiertelnie się boję, wole spędzić wieczór w domu niż kusić los. Kiedyś wypady nocne, imprezy były na porządku dziennym, teraz mam bardziej trzeźwe spojrzenie i moje bezpieczeństwo jest dla mnie priorytetem.
Moja przyjaciółka z kolei bardzo mi się dziwi. Ona wraca często z pracy o bardzo różnych godzinach nocnych, często przy dworcu czego 40 minut na autobus nocny . A później od przystanku idzie spory kawałek do domu. Ja bym do tego nerwów nie miała. Wole dmuchać na zimne.
__________________

Edytowane przez Red Lipstick
Czas edycji: 2011-06-21 o 15:41
Red Lipstick jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-21, 15:48   #60
anetka832
Zadomowienie
 
Avatar anetka832
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: O-c Św.
Wiadomości: 1 049
GG do anetka832
Dot.: Same w klubie, na miescie w nocy. Boicie sie?

Całe lata wędrowałam samotnie z imprez po nocach, a moja odwaga rosła proporcjonalnie do ilości wlanego w siebie na owej imprezie alkoholu. Środek nocy, niebezpieczna dzielnica, phi co mi tam. Miałam więcej szczęscia niż rozumu.
A teraz człowiek zrobił się jakiś taki myślący i najczęściej to jednak taksóweczką jedzie.

Czasem wychodzę z pewną koleżanką do baru na piwko, kilka piwek raczej. Zazwyczaj dosiada się męskie towarzystwo, nieznajome. A koleżanka wtedy nagle musi wyjść na chwilę, zadzwonić, zaraz wroci i ...znika. Zostawia mnie samą z tym męskim nieznajomym towarzystwem, mimo, ze widziała, że gdy mnie zostawiała, to wybitnie trzeźwa już nie byłam. Ja wiem, dbanie o moją trzeźwość i bezpieczeństwo nie jest jej zadaniem życiowym, ale kilka razy posprzeczałyśmy się o taką sytuację.

W wieczornych powrotach sprawdza się więc u mnie zlota zasada - umiesz liczyć, licz na siebie ( i pamietaj o pieniadzach na taxi)
__________________
Aniołek[*]28.11.2015
anetka832 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:04.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.