Po co ludzie kłamią bez powodu?

[Lea_ny]

Napisane przez Jamaika88

A ja nie bardzo wiem o co Ci chodzi? Dziewczyna przecież mogła zmienić plany, może była tak zmęczona pisaniem pracy, że postanowiła zrobić sobie przerwę. Co innego gdyby napisała do Ciebie, a Ty za 5 min zobaczyłabyś ją na tym rowerze, ale jak sama wspomniałaś pisała do Ciebie rano. Co miała w takim razie zrobić? Napisać Ci smsa "wiesz, jednak nie piszę cały dzień pracy tylko jadę na wycieczkę rowerową"? To byłoby dopiero dziwne.

Dokładnie.
Opisana sytuacja ma się według mnie nijak do problemu kłamania

[traicionera]

Akurat co do tej sytuacji, to sama niejeden raz planowałam, ze będę pisała licencjat, a potem wychodziło tak, ze zamiast tego wyszłam na randkę z facetem czy znajomi mnie gdzieś wyciągnęli, wiec mnie taka sytuacja totalnie nie dziwi, szczegolnie, ze dla wielu osób (w tym dla mnie) pisanie takiej pracy to średnio fascynująca czynność i lubią odwlekać ja w czasie. Koleżanka nie ma obowiązku informować cie o wszelkich zmianach planu swojego dnia

[Sondrina]

Napisane przez normalnyFacet

znam takich ludzi. wszedzie ich pelno...

a przyczyny sa rozne ja to dziele tak:

bedac samemu i w relacji kolezenskich ktos nas oklamuje bo;
- chce abysmy tej osobie pomogli
- chce sie dowartosciowac
- chce byc postrzegana lepiej
- moze miec jakis interes wobec nas.

bedac samemu i w relacji kandydat na chlopaka/dziewczyne;
- przypodobanie sobie
- zwrocenie na siebie uwagi
- dalej nie wiem nic nie przychodzi mi do glowy

bedac w zwiazku ludzie oklamuja sie bo:
- boja sie reakcji partnera !! (moga zachowywac sie FAIR, ale niepotrzebnie ukrywaja COS TAM - dla mnie to chore a to jest tak powszechne ze glowa mala)
- wzbudzaja zazdrosc
- sa glupie tajemnice
- chca sprawic aby druga osoba miala sajgon w glowie.
- chca dzialac na wiele frontow i z czasem wybrac ten najlepszy.

Akurat co do kłamstw w związku to te pokręcone kombinacje rozumiem, choć sama tak nie robię, ale rozumiem, że ktoś dba o własną wygodę, po co mu kłótnia z partnerem etc. Dziwi mnie, gdy totalnie obcy ludzie kłamią, ale w sumie też znalazłeś na to argumenty. Ja się dowiedziałam dzisiaj, jaki był interes w tym narzekaniu, po prostu liczyła na to, że znajdę jej kogoś do napisania magisterki Zatem nie jest mitomanką, tylko kombinuje, by sobie życie ułatwić. Już myślalam, że trafił mi się skrajnie dziwny przypadek, który tworzy swoje jak gdyby drugie życie.

[Fubizka]

Napisane przez Sondrina

Ja się dowiedziałam dzisiaj, jaki był interes w tym narzekaniu, po prostu liczyła na to, że znajdę jej kogoś do napisania magisterki Zatem nie jest mitomanką, tylko kombinuje, by sobie życie ułatwić. Już myślalam, że trafił mi się skrajnie dziwny przypadek, który tworzy swoje jak gdyby drugie życie.

Albo np usiadła do tego, załamała się, poszła na randkę, wróciła, załamała się nad pracą drugi raz, poszła obejrzeć film... tak kilka razy, aż w końcu stwierdziła, że ona tego nie da rady napisać i poprosiła Cię o pomoc.