Zestaw "na wszelki wypadek" - co mieć w kosmetyczce?

[201701300922]

Z rzeczy intymnych zawsze mam przy sobie:
- prezerwatywę
- podpaskę/tampon

Natomiast pozostałych rzeczy w mojej torebce troszkę jest, zawsze się tam znajdą:
- portfel z dokumentami i choć kilkoma złotymi
- telefon komórkowy
- małe lusterko
- puder
- błyszczyk
- eyeliner/czarna kredka do oczu
- grzebień
- pilniczek do paznokci
- gumy do żucia
- długopis
- leki przeciwbólowe
- plastry opatrunkowe
- perfumy/dezodorant
- różne klucze: od domu, od wynajmowanego mieszkania, od szafki z pracy.

Czasami, gdy rozważam opcję niewrócenia na noc do domu zabieram też ze sobą: podkład, tusz do rzęs, szczoteczkę do zębów z mini pastą, chusteczki do demakijażu.

[Ilsa Lund]

Napisane przez 33owieczka

Moja kolezanka nosiła w torebce młotek, bo robiła remont w drugim mieszkaniu i zapomniała wyjąć

mój kolega nosił w plecaku nogę od krzesła bo chciał być alternatywny

[myslov]

włąściwie mogę się podpisać pod tym, że w moich "wykopaliskach" zawsze znajdują się dokumenty, portfel, klucze, żel do mycia rąk, chusteczki higieniczne, podpaski, leki przeciwbólowe, futerał do okularów korekcyjnych oraz okulary przeciwsłoneczne. gumy do żucia, nosze jeszcze igłę i nitkę (bo mam życiowego pecha i nie raz mi tyłek uratowały), mp3, książkę (staram się kupować w wersjach kieszonkowych), jakies drobne kosmetyki (korektor, pomadka).

bywały tez czasy, ze nosiłam taśmę izolacyjną albo "super gluta" bo nie znasz dnia ani godziny, kiedy Twoje buty odmówią posłuszeństwa

[Bondage]

Myślę, że autorce wątku chodziło o bardziej intymne rzeczy niż pieniądze, dokumenty, gaz pieprzowi itd. ale o tym tez możemy podyskutować

Takim stałym wyposażeniem (uzupełnianym notorycznie) powinny być: tampon, wkładka, podpaska, chusteczki mokre (noszę je zwłaszcza przy okresie kiedy mam podpaskę, bo niestety nie wolno mi nazbyt stosować tampony, a jeśli zmieniam podpaskę gdzieś poza domem, to zawsze mogę się umyć tą chusteczką i czuję się wtedy taka świeższa)

Pewnie zostanę tutaj zlinczowana za to co teraz napiszę, ale może moja rada którejś z was pomoże... Otóż singielki lub kobiety w stałym związku, które nie chcą zajść w ciążę doradzam nosić tabletkę "po", bo drogie Panie, gumka strzeli a tu np. są święta i nijak się dostać do ginekologa, zostaje pogotowie tylko i znowu problem bo zapomniałyście legitymacji ubezpieczeniowej albo jesteście na zagranicznej kilkudniowej wycieczce itp. itd.

[Viranna]

O! Jak się ładnie rozwinęłyście

Rzeczywiście, myślałam o trochę innym "arsenale" jak młotek czy śrubokręt, bo takie dziwne rzeczy to w moich torebkach akurat dość typowe wyposażenie. Ale to w końcu dział dotyczący seksu, więc o tę dziedzinę życia mi chodziło.

Wiem, że to może brzmi amoralnie czy jakby to tam nazwał, ale tak to jest, że "nie znasz dnia ani godziny". Rzeczywiście pewnie inaczej to wygląda jak się jest w stałym związku, inaczej kiedy się ma naście lat, a inaczej kiedy jesteś dorosłą kobietą, singielką lubiącą przygody, albo właśnie rozpoczynasz nowy związek. Co tu ściemniać, bywa różnie i czy to głupota czy świadomy wybór, ale może dojść do kontaktu kiedy się tego najmniej spodziewamy. Takie sytuacje miałam na myśli.

Nie każda dziewczyna przyjmuje tabletki (mi na przykład zostały odradzone ze względów zdrowotnych). Więc jak pisałam, i jak wy pisałyście - prezerwatywa, która zabezpiecza też przed chorobami. Oczywiście, że trzeba dbać o jej jakość i nie nikt nie będzie jej nosił dwa lata w torebce, żeby później jej radośnie użyć.
Ale druga sprawa to jaka? Przyznaję, że nie jestem zbyt obeznana w temacie, więc przydałyby sie Wasze sugestie. Jaką można uznać za najbardziej "uniwersalną"? (która będzie w miarę odpowiednia, zakładając że można nie znać rozmiaru faceta?)

No i z tym lubrykantem. W tym kontekście, o którym piszę może to jednak nie taki zbędny produkt? Tym bardziej skoro są dostępne w wersji "kieszonkowej" jak napisała Narrhien. Tylko też warto by było mieć taki możliwie najbardziej "uniwersalny"? Jakieś propozycje?

Coś jeszcze na takie niezaplanowane chwile rozkoszy?

[wika82]

Napisane przez Bondage

Pewnie zostanę tutaj zlinczowana za to co teraz napiszę, ale może moja rada którejś z was pomoże... Otóż singielki lub kobiety w stałym związku, które nie chcą zajść w ciążę doradzam nosić tabletkę "po", bo drogie Panie, gumka strzeli a tu np. są święta i nijak się dostać do ginekologa, zostaje pogotowie tylko i znowu problem bo zapomniałyście legitymacji ubezpieczeniowej albo jesteście na zagranicznej kilkudniowej wycieczce itp. itd.

Heheh, a myślałam, że jestem oryginalna. :PP
Po ostatniej przygodzie, kiedy zapomniałam zabrać na wyjazd kosmetyczkę, do której uprzednio przezornie przełożyłam tabletki anty i w rezultacie nie wzięłam ostatniej tabletki z pierwszego tygodnia, a stosunek był dzień przed.. Jestem już mądra, tym bardziej, że możliwość zażycia escapelle miałam ok 60 h po stosunku i co się najadłam stresu, to moje. ;P

Oprócz wspomnianej tabletki: kilka tamponów, podpaska, wkładka, bibułki matujące, pudełko na soczewki, mała butelka wody, chusteczki higieniczne, pendrive, karta SD, baterie, grzebień, zapalniczka (została po którymś wyjeździe, na którym nie było prądu ). Prezerwatywy nosi TŻ.

[Bondage]

wika82, zawsze lepiej się zabezpieczyć taką tabletką Znam ten ból kiedy się trzeba tłumaczyć lekarce "Bo proszę pani, gumka strzeliła". ;p

Słyszałam gdzieś historię (bądź czytałam), że pewnej parze, będąc na wyjeździe na totalnym zadupiu, przy zakładaniu strzeliła gumka, następna wypadła na podłogę koło kominka i ubrudziła się cała w piachu a kolejna pękła gdy facet był już w kobiecie a że biedni bardzo chcieli sobie poużywać to facet musiał w środku nocy na rowerku kilka kilometrów jechać do CPN-u :P

Ja na ich miejcu bym kicała przez całe 2 dni a potem łyknęła tabletkę

[iwi kiwi]

Cieszę się, że nie tylko ja lubię się pobawić w małego tragarza i ponosić trochę rzeczy Dobrze tylko że mój kręgosłup nie ma ust bo by chyba głośno krzyczał...
Stały zestaw:
dwie pomadki
mp3
książka
kalendarz do notowania wszystkiego co mi przyjdzie do głow
parasolka składana
telefon
plastry
tabletka do bólu głowy
tabletki anty
pilniczek
łyżeczka (jestem maniaczką jogurtów)
gaz pieprzowy
chusteczki
krem do rąk
szalik, jakby zawiało
pen drive
potrfel
okulary przeciwsłoneczne
wafle ryżowe
zapalniczka

uff... chyba wszystko :P

[morsmordre]

Nie wiem dlaczego wątek o tym, co mamy w kosmetyczce na wypadek, gdyby nam się nagle zachciało amorów przerodził się w wątek pt: "co nosisz w swojej torebce"

Żeby nie było ot: ja nie noszę niczego na "wszelki wypadek", poza tym, że zawsze mam przy sobie chusteczki nawilżane jak gdziekolwiek wychodzę

[ever-dream]

Ja na uczelnię dźwigam dopiero ciężką torbę:
- duży, gruby zeszyt,
- kanapki,
- portfel,
- gumy do żucia,
- mały, składany parasol,
- podpaski,
- dezodorant,
- szczotka do włosów,
- korektor,
- mała woda niegazowana,
- jakaś gazeta na drogę (dojeżdżam pociągiem ),
- telefon

I tak na pewno jeszcze o czymś zapomniałam

[Bondage]

morsmordre hm.. spróbuje usprawiedliwić koleżankę z wątku żeby nie było, że nie na temat;D

NA WSZELKI WYPADEK BO:
*dwie pomadki - jak mam bardzo duży katar i mnie piecze cały nos i mi się zbiera na kichanie to sobie pomadką smaruje śluzówkę nosa i nie muszę się wstydzić, że kicham jak słoń bo.. nie kicham w sprawach łóżkowych może posłużyć może jako wazelina?
*mp3 - wpinamy do radia lub puszczamy głośniczki i mamy nastrojową muzykę do zabawy ;D
*książka - np kamasutra?
*kalendarz do notowania wszystkiego co mi przyjdzie do głowy - np: "koniecznie sprawdź czy to dni płodne" lub "kupic żel intymny"
*parasolka składana - z jednej strony parasol, z drugiej on, za wami krzaki a ręce buszują pod ubraniem,
*telefon - muzyka nastrojowa lub po prostu kiedy nam się zachce a spieszymy się do kogoś, możemy kulturalnie poinformować osobę o spóźnieniu żeby nas nie nękała podczas szczytowania
*plastry - na wypadek dzikiego seksu w krzaczorach
*tabletka do bólu głowy - po co ból głowy ma przeszkadzać w seksie?
*tabletki anty - warto mieć gdy z jakiegoś powodu się zwymiotuje przecież tak nam się CHCE
*pilniczek - żeby nie zadrapać naszego małego przyjaciela zadartym pazurkiem (mi się zdarzyło)
*łyżeczka - tutaj proszę o pomoc w wymysleniu
*gaz pieprzowy
*chusteczki - wymyć/wytrzeć się po fakcie
*krem do rąk- bo czasem śmierdzą gumką
*szalik, jakby zawiało - niech zawieje tyłek ale szyja ma być zakryta! a na poważnie tak przywiązać faceta do drzewa... ajjjj... sama bym się przywiązała
*pen drive - ??
*portfel - na wypadek wylegitymowania nas przez policję co sie często zdarza ;D
* okulary przeciwsłoneczne - możemy zostać nierozpoznani
* wafle ryżowe - seks wzmaga apetyt
* zapalniczka - połowa społeczeństwa pali po seksie żeby odreagować

troszkę kreatywności
Proszę oczywiście nie brać tego posta tak na poważnie..... chociaż.... kto wie co się kiedyś przytrafi

[patrysiowa_]

pilniczek do paznokci! no ni hu hu zawsze muszę go mieć, bo mam długie pazurki i tu się zadrze, tu coś, no muszę mieć