Numer NIP

[kasienka.b]

No jasne, że stypendium itp jeśli potrzebny to też...
Ale jedna dziewczyna też ze Śląska pisała, że u niej to samo - czyżby nasze US rządziły się własnymi prawami?
Dostałam pracę to i NIP dostałam... Swoją drogą jak ktoś nie pracuje/nie ma stypendium itp to po co mu NIP?

[201604250941]

Bo zeby moc zaczac prace trzeba najpierw miec NIP. Jak ktos szuka i chce zaczac od zaraz to potrzebny, albo jak ktos chce wygladac na powaznego czlowieka przed pracodawca potencjalnym to nie bedzie mowil tak tak, ja tylko nip sobie zalatwie bo jakos dotad to olewalem. Dopoki go nie wycofaja to jest potrzebny.

[kasienka.b]

No widzisz a u nas nie chcieli dawać NIP'u jak się pracy nie miało... Co za bezsens... Swoją droga nikt ze znajomych nie miał problemu ze znalezieniem pracy z braku NIP'u (zresztą ja też nie ), bardzo szybko go przysyłali.
Olewka olewką ale jak Cię odsyłają z kwitkiem to co możesz zrobić? Nic.

[201604250941]

Taaa. W ZUSie juz dostali wytyczne jak maja sie kulturalnie zachowywac, pora na urzedy skarbowe a potem pracy.

[kasienka.b]

Ale podobnie jest z sanepidem... Też przepisy itp te same dla całego kraju a każdy rządzi się swoimi prawami tak naprawdę :/

[201604250941]

Mnie dziwi czemu wszedzie musze dane wypisywac wszystkie. Jak robili ten spis powszechny to wpisalam pesel i mi sie wszystko wyswietlilo, adres, rodzice, dane osobowe. Wszystko maja a jakos za kazdym razem sterta papierow. Nie mogliby stworzyc sobie jednej bazy? Wpisac moj pesel i dac mi spokoj? Nie musi byc krajowa, ale chociaz powiatowa.

[madzia2306]

Napisane przez kasienka.b

No jasne, że stypendium itp jeśli potrzebny to też...
Ale jedna dziewczyna też ze Śląska pisała, że u niej to samo - czyżby nasze US rządziły się własnymi prawami?
Dostałam pracę to i NIP dostałam... Swoją drogą jak ktoś nie pracuje/nie ma stypendium itp to po co mu NIP?

nie jesteś sama jestem też ze śląskiego i chciałam poprostu sobie wyrobic NIP żeby miec już wyrobiony gdybym poszła do jakiejś pracy i niestety babki w US odesłały mnie z kwitkiem bo potrzebowałam pieczątki pracodawcy a bez tej pieczątki nie chciały mi za cholerę przyjąc wniosku, NIP wyrobiłam dopiero idąc na staż wtedy zajął się tym mój UP
P.S NIP wyrabiałam rok temu

[dodaja]

Napisane przez candycotton

Dostaniesz, na formularzu o NIP w ogole nie ma slowa o zatrudnieniu jak pamietam. Tylko dane osobowe. Spytaj rodzicow, ktory jest wasz urzad skarbowy i z nimi gadaj.

Nie ma mlowy o zatrudnieniu, ale jest miejsce na NIP firmy, która Cię zatrudnia i pieczątka.

Napisane przez kasienka.b

No jasne, że stypendium itp jeśli potrzebny to też...
Ale jedna dziewczyna też ze Śląska pisała, że u niej to samo - czyżby nasze US rządziły się własnymi prawami?
Dostałam pracę to i NIP dostałam... Swoją drogą jak ktoś nie pracuje/nie ma stypendium itp to po co mu NIP?

No widze, że Śląskie urzędy trzymają się razem Ile ja się nawkurzałam z tym NIP-em. Pare razy podchody robiłam i nic to nie dało

[201604250941]

Pieczatka pracodawcy? A to rzeczywiscie inaczej macie. Jezeli w moim formularzu bylo cokolwiek o pracy to musialam wpisac, ze nie pracuje, jesli bylo o zrodle utrzymania to musialam wpisac, ze rodzice. I tyle bylo potrzeba, tylko dane osobowe. Raczej pracodawca kaze wrocic z NIPem niz na odwrot, bo nie moze liczyc okresu zatrudnienia osobie, ktora nie ma NIPu.
Np. jezeli nip dojdzie w piatek a sie prace rozpoczelo w poniedzialek to pracodawca musi napisac, ze to bylo od piatku, czyli daty przyznania nipu. Przynajmniej wszedzie tam gdzie wystawiany jest co miesiac PIT, czyli na wszelkich umowac zleceniach.

[dodaja]

Napisane przez candycotton

Pieczatka pracodawcy? A to rzeczywiscie inaczej macie. Jezeli w moim formularzu bylo cokolwiek o pracy to musialam wpisac, ze nie pracuje, jesli bylo o zrodle utrzymania to musialam wpisac, ze rodzice. I tyle bylo potrzeba, tylko dane osobowe. Raczej pracodawca kaze wrocic z NIPem niz na odwrot, bo nie moze liczyc okresu zatrudnienia osobie, ktora nie ma NIPu.
Np. jezeli nip dojdzie w piatek a sie prace rozpoczelo w poniedzialek to pracodawca musi napisac, ze to bylo od piatku, czyli daty przyznania nipu. Przynajmniej wszedzie tam gdzie wystawiany jest co miesiac PIT, czyli na wszelkich umowac zleceniach.

Ja pracuję na umowę o dzieło i PIT normalnie dostaję na koniec okresu rozliczeniowego. A co do tego, że nie mamy nipu i nie może nas zatrudnić to kompletnie się nie zgadzam. Sama pracowałam jako hostessa i długo po tej akcji wyrabiałam NIP i wszystko było w porządku

[201604250941]

I wystawiali bez tego? No to pewnie zalezy od pracodawcy, ja wyrabialam nip zeby moc pracowac przez agencje na kasie w realu, kazali nip miec od razu, bez tego nie mozna bylo, natomiast ksiazeczke zdrowia to juz kserowali XD a w realu jakos nikt nie zwracal uwagi ze wszyscy sie ucza w gastronomiku i musza tam zostawiac ksiazeczke ani ze wszystkie kserowki sa od tego samego lekarza i maja takie same pieczatki

W kazdym razie do nipu nie potrzebowalam zadnego info o pracodawcy, zadnych pieczatek od tej agencji, nic. Tylko swoj adres, dane, pesel.

[little.b.blue]

Napisane przez kasienka.b

Bez pracy nie dostaniesz NIP'u, nie da sie go załatwić z wyprzedzeniem.

---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ----------


Ja musiałam wyrabiać NIP w czerwcu tego roku... :/

No jak nie? Jak ja skończyłam 18 lat i wyrabiałam dowód osobisty to dostałam do wypełnienia wniosek o NIP i pani mi powiedziała że w ciągu miesiąca muszę złożyć ten wniosek do US.

[dodaja]

Napisane przez candycotton

I wystawiali bez tego? No to pewnie zalezy od pracodawcy, ja wyrabialam nip zeby moc pracowac przez agencje na kasie w realu, kazali nip miec od razu, bez tego nie mozna bylo, natomiast ksiazeczke zdrowia to juz kserowali XD a w realu jakos nikt nie zwracal uwagi ze wszyscy sie ucza w gastronomiku i musza tam zostawiac ksiazeczke ani ze wszystkie kserowki sa od tego samego lekarza i maja takie same pieczatki

W kazdym razie do nipu nie potrzebowalam zadnego info o pracodawcy, zadnych pieczatek od tej agencji, nic. Tylko swoj adres, dane, pesel.

I tak powinno być. Mój pracodawca pochodził z Warszawy i chyba ze 3 razy dziwnym trafem ginęła przesyłka z formularzem NIP-u
W końcu kazali mi wysłać formularz pusty w teczce plus znaczek! Żenada.

[mbamboo]

Mnie nie chcieli wyrobić bez umowy od pracodawcy (a miałam ją dopiero podpisywać na następny dzień).

Ale widzę, że inne dziewczyny ze Śląska też napotkały takie problemy

[201604250941]

Ale to jest bez sensu bo nip sie dostaje na zawsze (pomijajac juz tu kwestie ewentualnego wycofania) a nie pod konkretnego pracodawce. Przeciez nie obiecasz urzednikowi ze do pory otrzymania nipu nie poklocisz sie z pracodawca ani nie znajdziesz czegos lepszego. A moze bedziesz prace zmieniac co miesiac. Twoja sprawa, nie ich.
Brzmi jak utrudnianie zycia, bo moze znajdzie ktos prace za granica, albo na wakacje pracuje w innym miescie a urzad na przeciez u siebie. Nie bedzie latal nad morze po formularz a potem na slask do urzedu i znowu nad morze.

A nip powinien byc w dowodzie bo to teraz druga najwazniejsza rzecz po peselu wiec to w sumie dobra praktyka jedno i drugie od razu zalatwic.

[dodaja]

Napisane przez candycotton

Ale to jest bez sensu bo nip sie dostaje na zawsze (pomijajac juz tu kwestie ewentualnego wycofania) a nie pod konkretnego pracodawce. Przeciez nie obiecasz urzednikowi ze do pory otrzymania nipu nie poklocisz sie z pracodawca ani nie znajdziesz czegos lepszego. A moze bedziesz prace zmieniac co miesiac. Twoja sprawa, nie ich.
Brzmi jak utrudnianie zycia, bo moze znajdzie ktos prace za granica, albo na wakacje pracuje w innym miescie a urzad na przeciez u siebie. Nie bedzie latal nad morze po formularz a potem na slask do urzedu i znowu nad morze.

A nip powinien byc w dowodzie bo to teraz druga najwazniejsza rzecz po peselu wiec to w sumie dobra praktyka jedno i drugie od razu zalatwic.

U mnie właśnie taka sytuacja absurdalna była. Ja ze Śląska, firma z Warszawy. Robiła mega problemy, żeby przybić głupią pieczątkę. Pani w okienku Urzędu stwierdziła, że ta pieczątka jest potrzebna, żeby oni mieli potwierdzenie, że będę się rozliczać. Głupota jak nie wiem, ale to Polska

U mnie to też wiązało się z tym, że bez NIP-u nie chcieli za bardzo wypłacić kasy za zlecenie.

[6roove]

Napisane przez candycotton

Mnie dziwi czemu wszedzie musze dane wypisywac wszystkie. Jak robili ten spis powszechny to wpisalam pesel i mi sie wszystko wyswietlilo, adres, rodzice, dane osobowe. Wszystko maja a jakos za kazdym razem sterta papierow. Nie mogliby stworzyc sobie jednej bazy? Wpisac moj pesel i dac mi spokoj? Nie musi byc krajowa, ale chociaz powiatowa.

mnie też to zastanawia
niby mają wszystkie nasze dane, ale żaden urząd bazy nie ma, tylko każą wszystko wypisywać do nowa sterta papierów!
najgorsze jest to, że siedzą tam ludzi starej daty, którzy przy byle załatwianiu jakiegoś zaświadczenia, chcieliby dostać od petenta stos dokumentów.. często nie ma wytycznych co dostarczyć, a na miejscu w urzędzie okazuję się, że a to brakuje czyjegoś podpisu, a to jakąś opłatę trzeba zrobić, a to ksero itp
tak jakby bali się, że w razie jakiejś wpadki wyciągną te wszystkie papiery i będą "czyści",
tja.. ciekawe, czy po roku byliby w stanie odszukać jakiś dostarczony dokument, rownie dobrze mogliby się wyprzeć, że składało się jakieś podanie czy coś, bo potwierdzenia nie chcą dawać.

Napisane przez candycotton

Ale to jest bez sensu bo nip sie dostaje na zawsze (pomijajac juz tu kwestie ewentualnego wycofania) a nie pod konkretnego pracodawce. Przeciez nie obiecasz urzednikowi ze do pory otrzymania nipu nie poklocisz sie z pracodawca ani nie znajdziesz czegos lepszego. A moze bedziesz prace zmieniac co miesiac. Twoja sprawa, nie ich.
Brzmi jak utrudnianie zycia, bo moze znajdzie ktos prace za granica, albo na wakacje pracuje w innym miescie a urzad na przeciez u siebie. Nie bedzie latal nad morze po formularz a potem na slask do urzedu i znowu nad morze.

A nip powinien byc w dowodzie bo to teraz druga najwazniejsza rzecz po peselu wiec to w sumie dobra praktyka jedno i drugie od razu zalatwic.

zgadzam się! dobry przykład, ktoś pracuje na drugim końcu kraju i musi wybierać się z pieczątką od pracodawny, by dostać nip, żenada.

współczuję Wam takich urzędniczek.
u mnie z Nipem nie było problemu, ale za to za innymi rzeczami trzeba było swoje odstać i wyjeździć.

[kasienka.b]

Napisane przez little.b.blue

No jak nie? Jak ja skończyłam 18 lat i wyrabiałam dowód osobisty to dostałam do wypełnienia wniosek o NIP i pani mi powiedziała że w ciągu miesiąca muszę złożyć ten wniosek do US.

Widzisz u nas nie, dziewczyny potwierdziły, że śląskie urzędy rządzą się własnymi prawami
U nas dostajesz ten wniosek tylko jak zmieniasz dowód bo o tym trzeba US poinformować, przy 1 dowodzie nic nie dają...

---------- Dopisano o 10:38 ---------- Poprzedni post napisano o 10:35 ----------

Napisane przez candycotton

Ale to jest bez sensu bo nip sie dostaje na zawsze (pomijajac juz tu kwestie ewentualnego wycofania) a nie pod konkretnego pracodawce. Przeciez nie obiecasz urzednikowi ze do pory otrzymania nipu nie poklocisz sie z pracodawca ani nie znajdziesz czegos lepszego. A moze bedziesz prace zmieniac co miesiac. Twoja sprawa, nie ich.
Brzmi jak utrudnianie zycia, bo moze znajdzie ktos prace za granica, albo na wakacje pracuje w innym miescie a urzad na przeciez u siebie. Nie bedzie latal nad morze po formularz a potem na slask do urzedu i znowu nad morze.

A nip powinien byc w dowodzie bo to teraz druga najwazniejsza rzecz po peselu wiec to w sumie dobra praktyka jedno i drugie od razu zalatwic.

No dokładnie, to jest bez sensu. Ale z drugiej strony jak nie pracujesz ani z innego powodu się nie rozliczasz to nie potrzebujesz NIPu natychmiast...
Zresztą w Anglii też nie można załatwić pozwolenia o pracę nie mając jej

[Ashaai]

Ja wyrabiając NIP nie byłam nigdzie zatrudniona. O ile się nie mylę byłam jeszcze niepełnoletnie. Problemu żadnego. Niby nr NIP mają już znieść ale gdy gdy zatrudniałam się niedawno w jakiejś firmie wymagali ode mnie tego numeru. Swoją drogą dziwne jest to że niektóre z Was mówią, że musi być pieczątka pracodawcy skoro u mnie na wstępie przy podpisywaniu umowy miałam mieć już NIP. Nie było mowy o zatrudnieniu bez jego posiadania. No więc najpierw NIP a później pracodawca a nie nie na odwrót. Jakieś 3 tyg temu byłam z koleżanką założyć jej NIP i nawet nie było najmniejszej wzmianki na temat zatrudnienia. Wyrobiła bez problemu pomimo, że nigdzie nie pracuje.

[f _ c k yea]

Napisane przez E f f i

Jeżeli masz ukończone 18 lat to idziesz do urzędu i wypełniasz wniosek i tyle, wysyłają pocztą. Trochę trudniej jest jak się nie ma ukończonych 18.

Ja wyrobiłam jak miałam 16 lat, nie byłam zatrudniona i nikt nie robił mi żadnych problemów (jedyny problem to to, że rodzice musieli jeździć za tym, podpisywać itp.)

Napisane przez Hipokryzja

nie wyrabiaj.
Już teraz od 1 lipca do końca roku możesz posługiwać się numerem PESEL, chociaż urzędy nadal nadają NIP. Natomiast od nowego roku zaprzestają nadawania NIP-ów osobom fizycznym nieposiadającym działalności.

Nie orientuję się jeszcze w tych sprawach więc zadam głupie pytanie. Mam 17 lat, nigdzie nie pracuje ani nie pracowałam i przed ukończeniem liceum nie zamierzam, ale mam już numer NIP. Będzie mi on do czegoś w ogóle potrzebny?

[201606210931]

Napisane przez 6roove

mnie też to zastanawia
niby mają wszystkie nasze dane, ale żaden urząd bazy nie ma, tylko każą wszystko wypisywać do nowa sterta papierów!
najgorsze jest to, że siedzą tam ludzi starej daty, którzy przy byle załatwianiu jakiegoś zaświadczenia, chcieliby dostać od petenta stos dokumentów.. często nie ma wytycznych co dostarczyć, a na miejscu w urzędzie okazuję się, że a to brakuje czyjegoś podpisu, a to jakąś opłatę trzeba zrobić, a to ksero itp
tak jakby bali się, że w razie jakiejś wpadki wyciągną te wszystkie papiery i będą "czyści",
tja.. ciekawe, czy po roku byliby w stanie odszukać jakiś dostarczony dokument, rownie dobrze mogliby się wyprzeć, że składało się jakieś podanie czy coś, bo potwierdzenia nie chcą dawać.


zgadzam się! dobry przykład, ktoś pracuje na drugim końcu kraju i musi wybierać się z pieczątką od pracodawny, by dostać nip, żenada.

współczuję Wam takich urzędniczek.
u mnie z Nipem nie było problemu, ale za to za innymi rzeczami trzeba było swoje odstać i wyjeździć.

Zawsze można przynieść podanie w dwóch egzemplarzach jeden dla urzędu drugi dla siebie. Na obydwu dostaniesz pieczątkę i podpis.

A z wnioskiem o NIP nie trzeba latać do urzędu w mieście w którym jest się zameldowanym. Można to zrobić tam gdzie się mieszka i pracuje.

Co do danych do tego dochodzi jeszcze kwestia ich aktualizacji.

Napisane przez f _ c k yea

Ja wyrobiłam jak miałam 16 lat, nie byłam zatrudniona i nikt nie robił mi żadnych problemów (jedyny problem to to, że rodzice musieli jeździć za tym, podpisywać itp.)




Nie orientuję się jeszcze w tych sprawach więc zadam głupie pytanie. Mam 17 lat, nigdzie nie pracuje ani nie pracowałam i przed ukończeniem liceum nie zamierzam, ale mam już numer NIP. Będzie mi on do czegoś w ogóle potrzebny?

Nie ma głupich pytań są tylko głupie odpowiedzi gdzieś tak kiedyś zasłyszałam

Jeśli podejmiesz pracę w momencie gdy NIPy zostaną zastąpione przez PESEL to nie.
Natomiast nie wiem jak sprawa ma się z ZUSami jak gdzieś wyżej koleżanka napisała.

[201604250941]

tja.. ciekawe, czy po roku byliby w stanie odszukać jakiś dostarczony dokument, rownie dobrze mogliby się wyprzeć, że składało się jakieś podanie czy coś, bo potwierdzenia nie chcą dawać.

Przeciez zginely dokumenty 4 milionow platnikow jak pamietam, i maja przez to nizsze emerytury. Nie policzyli im po 10 lat pracy. I teraz sie moga bujac jezeli nie dostarcza wszystkich kwitkow z lat np. 70-80 a pracodawca tez ich nie ma.

http://www.klub.senior.pl/emerytura-...-zus-6920.html

Dlatego sami musimy miec archiwum za cale 30 lat placenia zusu ;/

[6roove]

Napisane przez Hipokryzja

Zawsze można przynieść podanie w dwóch egzemplarzach jeden dla urzędu drugi dla siebie. Na obydwu dostaniesz pieczątkę i podpis.

wybacz, ale w moich urzędzie czegoś takiego nie praktykują
i tu jest ból, powinny być jakies ogólne jednakowe procedury dla wszystkich urzedów.

edit: przypomniałam sobie na odręcznym podaniu nie podpiszą się, ale często potrzenują czegoś w drugim egzmplarzu, to nagle wysyłają do ksero na dole dobry interes.

Napisane przez candycotton

Przeciez zginely dokumenty 4 milionow platnikow jak pamietam, i maja przez to nizsze emerytury. Nie policzyli im po 10 lat pracy. I teraz sie moga bujac jezeli nie dostarcza wszystkich kwitkow z lat np. 70-80 a pracodawca tez ich nie ma.

http://www.klub.senior.pl/emerytura-...-zus-6920.html

Dlatego sami musimy miec archiwum za cale 30 lat placenia zusu ;/

dokładnie