|
|
#31 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 6 755
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
Przeczytałam wszystkie posty i po raz kolejnu uswiadomilam sobie ze rak w polsce jest tematem tabu. chyba tylko osoby chore i ich bliscy wiedza ile tak na prawde ludzi choruje. To straszne ze moze to dotknac kazdego z nas i tak na prawde ciezko z kims pogadac o tym. wiem jak bylo z moja siostra bylo jej bardzo trudno. ale staralismy sie jak tylko sie dalo nie zyc jak z toporem nad szyja. tylko był problem bo ona chemioterapie znosiła tak źle ze nie chciała więcej się leczyć. Teraz niestety mamy to znowu przed sobą mam nadzieje ze tym razem będzie silniejsza.
Wiem ze to wydaje się trudne ale trzeba się starać żyć normalnie. Dla kogoś może się wydawać to dziwne ale ostatnio śmiałyśmy się z siostra ze może się przefarbować na blond bo jak będzie źle wyglądać to nie będzie się musiała martwic bo przy chemii i tak jej włosy wyjdą Po prostu staramy się oswoić tego potwora.I ja także polecam sok z buraków dzięki temu moja siostra miała czerwone w normie gorzej z białymi ale na to chyba nie ma rady
|
|
|
|
|
#32 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 95
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
Cytat:
[1=4c2ea920fcf0cb3d39288a6 c961f1efcc2286102_684b5c0 01d1f4;28680241]Wiem ze to wydaje się trudne ale trzeba się starać żyć normalnie. Dla kogoś może się wydawać to dziwne ale ostatnio śmiałyśmy się z siostra ze może się przefarbować na blond bo jak będzie źle wyglądać to nie będzie się musiała martwic bo przy chemii i tak jej włosy wyjdą Po prostu staramy się oswoić tego potwora.:[/QUOTE]A po chemii odrosną dużo ładniejsze włosy niż miała wcześniej ![]() Trzymam kciuki za Twoją siostrę. Chyba najważniejsze w tym wszystkim jest w miarę pozytywne myślenie... Podczas pobytu w szpitalu mama stwierdziła, że większość jej koleżanek z oddziału ma za sobą jakąś traumę albo duży stres... Jedna straciła męża w wypadku, innej syn zmarł też na raka, trzecia miała jakieś duże problemy finansowe, moja mama opiekowała się babcią z Alzheimerem przez pięć lat, a takich historii było dużo więcej. Szkoda, że nie jest pewne, skąd się to cholerstwo bierze
|
|
|
|
|
|
#33 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
Cytat:
Słyszałam właśnie, że chemię wiele osób znosi strasznie. Niektórzy umierają po kilku dawkach. Kiedyś interesowałam się tym w małym stopniu, ponieważ teamat wydawał się odległy i oczywiście w ostatniej chwili się myśli, że ta choroba może dotknąć kogoś z naszego otoczenia. Od razu zaczęłam świrować i najchętniej wysłałabym mamę teraz na wszystkie możliwe badania, żeby mieć pewność, że jest jakaś "kontrola" nad tym co się dzieje. Dzisiaj też dowiedziałam się że mój wujek prawdopodobnie ma raka. Dzisiaj mama po rozmowie ze swoją siostrą,wspomniała, że możliwe, że z przerzutami do wątroby. Straszne
|
|
|
|
|
|
#34 | |
|
Komplikatorka
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 20 298
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
Cytat:
A np mojej mamy koleżanka z którą razem przez chemie przechodziła na drugi dzień po podaniu szła na balety Jedynym dowodem że faktycznie tą chemie przyjmowała była utrata włosów. Chociaż i tym się nie przejmowała - stwierdziła że ma większe branie u facetów podczas baletów bo nieczęsto mają okazje iść do łóżka z łysą
__________________
"Sens zdarzeń pojawia się z opóźnieniem. Trzeba tylko przeczekać. To co dziś jest czystym cierpieniem, po czasie okazuje się przedsionkiem szczęścia i mądrości". |
|
|
|
|
|
#35 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 6 554
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
I ja też jestem (niestety) w "skażonej" rodzinie.
Babcia zmarła na raka płuc 2 lata temu. Wycierpiała się strasznie. Walczyła prawie 7 lat. 3x chemia, a kiedy już się wydawało, że wyszła z tego, okazało się, że jest masa przerzutów. Wszędzie... Już u schyłku życia było z Nią bardzo źle. Umarła w szpitalu, po 3 dniach w nieprzytomności. Pamiętam jak krzyczała z bólu imię mojej mamy i rzucała się po łóżku. Jejku. Ciocia (siostra Babci) umarła rok po niej. Dosłownie z dnia na dzień. Zawsze zdrowa. Wróciła z pracy we Włoszech, źle się poczuła, poszła na badania. 2 tygodnie później już nie żyła... Mój chrzestny miał guza, całe szczęście niezłośliwego, ale jest teraz na rencie, no i ciągle o niego wszyscy się boimy. Aż się boję myśleć kto będzie następny...Autorko-trzymaj się. Co ja Ci więcej mogę napisać... I absolutnie nie pokazuj przy Tacie, że Ci ciężko. Moja Babcia się zadręczała, że jest dla nas wg niej ciężarem, że cierpimy przez Nią niby. A dobre nastawienie to połowa sukcesu. Walczcie
__________________
the only time "success" comes before "work" is in the dictionary
|
|
|
|
|
#36 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 217
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
...
Edytowane przez Agnesta Czas edycji: 2011-08-11 o 11:30 |
|
|
|
|
#37 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 826
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
Cytat:
![]() Właśnie zastanawiam się co to ułatwia. Moja mama miała robione badania genetyczne z tego względu, że zachorowała przed 40 rokiem życia. Wykryto u niej mutacje, w genie który może wywołać raka piersi (taki nowotwór miała), jelita, żołądka, skóry... . Zalecenia są takie, zdrowo się odżywiać, nie palić, chodzić na badania, nie opalać się intensywnie. W sumie wszystko to, co każdy wie. Chodzi mi o to, że lekarz powiedział, że chętnie by mnie zbadał, ale nie może mnie do niczego zmusić. A ja się zastanawiam, czy chce cokolwiek wiedzieć, bo co zrobie z tą świadomością... jak ma mnie dopaść to i tak dopadnie, a to że mam się zdrowo odżywiać i że palenie powoduje raka, wiem już od dawna.
__________________
"Pierwsza miłość z wiatrem gna, z niepokoju drży, Druga miłość życie zna i z tej pierwszej drwi , A ta trzecia jak tchórz w drzwiach przekręca klucz I walizkę ma spakowaną już ... " |
|
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#38 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 8 703
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
cotynato i wszystkie ,które macie podobną sytuacje.
Mój tata miał nowotwór i wyszedł z tego. Wiem jak cierpiałam i nikomu tego nie życzę. Każdy dzień niepewności.Mama wracająca ze szpitala zalana łzami. A jednak wszystko się udało i wyszedł z tego. Dacie rade.Wy i osoby chore .
__________________
|
|
|
|
|
#39 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
Cytat:
U nas niestety nie ma szans na operację a bez niej możemy tylko walczyć o dłuższy czas razem... ale i tak o to będziemy walczyć. |
|
|
|
|
|
#40 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 8 703
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
dziękuję
![]() ![]() walczcie,bo warto. Spędźcie każdą chwile odpowiednio. ![]()
__________________
|
|
|
|
|
#41 | ||
|
Komplikatorka
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 20 298
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
Cytat:
![]() A jaki gen ma Twoja mama ? BRCA czy NOD2 ? Cytat:
__________________
"Sens zdarzeń pojawia się z opóźnieniem. Trzeba tylko przeczekać. To co dziś jest czystym cierpieniem, po czasie okazuje się przedsionkiem szczęścia i mądrości". |
||
|
|
|
|
#42 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 796
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
Ja niestety jestem również skażona tym paskudztwem. Jednego dziadka przez ziarnicę nie poznałam. Drugi zmarł na raka trzustki gdy miałam 9 lat. A kiedy miałam 15 lat dowiedziałam się o raku piersi mojej babci. # stadium- mastektomia, chemia, naświetlania i po ponad roku wygrała tą walkę. Niestety po 2 latach przyszły przerzuty na płuca- kolejna chemia, bez rezultatu, nastepna i jeszcze jedna. Nie poddawała się, ale po 4 latach od wykrycia pierwszego raka przyszły przerzuty do mózgu. I znów naświetlania, chemia i nic. Omdlenia, zaniki pamięci, problemy ze wzrokiem. W czerwcu tamtego roku w ciągu tygodnia odeszła. Ale Cotko walczcie, nie poddawajcie się nigdy, korzystajcie z każdego dnia. Ja tak się ciesze, że przez ten ostatni tydzien codziennie byłam z babcia, chociaż było tak cholernie ciężko. Trzymam mocno kciuki za tatę i całą Waszą rodzinę! To takie banały, ale kiedy będziecie razem będzie dużo łatwiej!
__________________
'Come and take a walk on the wild side
Let me kiss you hard in the pouring rain You like your girl's insane' Edytowane przez beaucoup Czas edycji: 2011-08-16 o 11:05 |
|
|
|
|
#43 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 826
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
Cytat:
Jedyne co robie, to raz do roku ide do ginekologa na kontrole.
__________________
"Pierwsza miłość z wiatrem gna, z niepokoju drży, Druga miłość życie zna i z tej pierwszej drwi , A ta trzecia jak tchórz w drzwiach przekręca klucz I walizkę ma spakowaną już ... " |
|
|
|
|
|
#44 | |
|
Komplikatorka
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 20 298
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
Cytat:
__________________
"Sens zdarzeń pojawia się z opóźnieniem. Trzeba tylko przeczekać. To co dziś jest czystym cierpieniem, po czasie okazuje się przedsionkiem szczęścia i mądrości". |
|
|
|
|
|
#45 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 826
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
Cytat:
Szczerze mówiąc, to chyba narazie nie chce wiedzieć, moze kiedyś się zdecyduje, martwi mnie tylko, że jednak przy mutacjach przekazywanych z pokolenia na pokolenie, jeżeli ma wystąpić choroba, to zazwyczaj pojawia się szybciej. Po prostu się trochę boje
__________________
"Pierwsza miłość z wiatrem gna, z niepokoju drży, Druga miłość życie zna i z tej pierwszej drwi , A ta trzecia jak tchórz w drzwiach przekręca klucz I walizkę ma spakowaną już ... " Edytowane przez Ofelia 20 Czas edycji: 2011-08-19 o 18:40 |
|
|
|
|
|
#46 | |
|
Komplikatorka
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 20 298
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
Cytat:
![]() Nie zauważyłam żeby choroba pojawiła się wcześniej chociaż nie wiem. Wiem, że muszę się badać i to najważniejsze. Tak samo Ty - sama wiesz że rak wykryty wcześniej jest w 100% wyleczalny.
__________________
"Sens zdarzeń pojawia się z opóźnieniem. Trzeba tylko przeczekać. To co dziś jest czystym cierpieniem, po czasie okazuje się przedsionkiem szczęścia i mądrości". |
|
|
|
|
|
#47 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 826
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
Cytat:
![]() Moja mama od lekrza sie dowiedziała, że w takim przypadku nowotwór , często pojawia się szybciej. Nie wiem jak to dokładnie wygląda, i może nie dotyczy wszystkich typów, ale właśnie zachorowania koło 40 roku życia i wcześniej mogłą wskazywać, że przyczyną jest jakaś mutacja. Chociaż wiadomo, każdy przypadek jest inny.
__________________
"Pierwsza miłość z wiatrem gna, z niepokoju drży, Druga miłość życie zna i z tej pierwszej drwi , A ta trzecia jak tchórz w drzwiach przekręca klucz I walizkę ma spakowaną już ... " Edytowane przez Ofelia 20 Czas edycji: 2011-08-19 o 18:39 |
|
|
|
|
|
#48 | |
|
Komplikatorka
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 20 298
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
Cytat:
Mogłabyś się martwić jak byś miała BRCA bo tam to 80% "szans" na zachorowanie, ale tak to nie wmawiaj sobie że dziedziczysz nowotwór
__________________
"Sens zdarzeń pojawia się z opóźnieniem. Trzeba tylko przeczekać. To co dziś jest czystym cierpieniem, po czasie okazuje się przedsionkiem szczęścia i mądrości". |
|
|
|
|
|
#49 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 826
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
Cytat:
W poprzednim poście, chodziło mi oczywiście o mutację, którą można odziedziczyć i która jest jakąs tam predyzpozycją do powstania nowotworu a nie, że to oznacza chorobę na 100%. Chyba nigdzie nie napisałam, że nawet gdybym miała uszkodzony gen to będę na pewno miała raka. Chodziło mi o coś innego, pisałam o wieku zachorowania (oczywiście, możliwego a nie stu procentowego).
__________________
"Pierwsza miłość z wiatrem gna, z niepokoju drży, Druga miłość życie zna i z tej pierwszej drwi , A ta trzecia jak tchórz w drzwiach przekręca klucz I walizkę ma spakowaną już ... " |
|
|
|
|
|
#50 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 13 378
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
Kochana przede wszystkim pozytywne myślenie. Moja babcia zmarła na coś... czego lekarze nie chcieli nazwać. Myślimy z ojcem, że to był rak, ale czy z drugiej strony tak perfidnie by nas okłamywano? Kiedy tylko babcia się poddała to umarła w kilka dni. To niesamowite ile mózg może zdziałać, samo myślenie.
Nie wypowiem się w temacie leczenia, ponieważ ja jestem przeciwniczką w ogóle leków, nie mówiąc o reszcie... Poza tym ostatnio oglądałam pewien dokument (?), ale nie wiem czy i ty chciałabyś go obejrzeć. Jeżeli tak to proszę daj mi znać. Przesyłam dużo ciepła.
__________________
"Któregoś dnia zrozumiesz, że szukasz tego, co już posiadasz".
Treningi 2016: 117/100 2017: 71/100 |
|
|
|
|
#51 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#52 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 244
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
cotynato niestety wiem przez co przechodzisz, mój tata też miał raka. Pewnego dnia go sparaliżowało od pasa w dół. Przyjechało pogotowie, zabrali go na badania i chcieli wysłać do domu, bo jest "zdrowy", a to że nie mógł się ruszyć ich w ogóle nie obchodziło... Niestety było już za późno na leczenie, po 2 miesiącach zmarł, nie zdążyłam się z nim pożegnać... Trzymaj się, mam nadzieję że u Ciebie skończy się inaczej niż u mnie
__________________
💒 30.07.2021 |
|
|
|
|
#53 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 13 378
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
__________________
"Któregoś dnia zrozumiesz, że szukasz tego, co już posiadasz".
Treningi 2016: 117/100 2017: 71/100 |
|
|
|
|
#54 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
Cytat:
nie wiem co powiedzieć, współczuję... i ten czas- tak szybko... ![]() U mnie trwają przemyślenia czy pozostawić to tak bez niczego, tzn tego lekarza który przeoczył guza i ochrzchił go naciśnieniem... I nie dla kasy, afery, ale kurcze... Tylu ludzi do niego chodzi, tylu naraża się na złe diagnozy. A chyba kto jak kto, ale pulmonolog powinien wiedzieć jak wygląda guz na prześwietleniu ![]() Boję się właśnie, że to wszystko się zbyt szybko potoczy. Boję się tego co będzie w trakcie chemii, po chemi... Dzisiaj jak byłam po tatę jak go wypisali -szliśmy jego oddziałem to leżał taki starszy facet, goły-jedynie w pampersie, zwinięty, ledwo zakryty kołdrą... Chudziutki.... Boję się tego, ze może przyjść taki czas, że mój Tato, zawsze energiczny, silny, żartowniś- będzie tak wyglądał, chyba by mi serce pękło w ogóle nie umiem sobie wyobrazić tego co ta choroba może przynieść
|
|
|
|
|
|
#55 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 7 047
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
U mojej mamy zdiagnozowano guza w piersi, lecz, na szczęście, nie jest on złośliwy. Mam nadzieję, że nigdy nie przerodzi się w coś gorszego
. Natomiast dwa lata temu odbywałam wolontariat na oddziale onkologii... Tam uzmysłowiłam sobie, że my, jako ludzie zdrowi, mamy wielką misję do wypełnienia wobec cierpiących - musimy ich wspierać, dodawać otuchy, być przy nich, by odnaleźli w sobie siłę do walki z chorobą. Ci, którzy pozostawali sami, najczęściej odchodzili... Cośko, trzeba wierzyć, że będzie dobrze, nie poddawać się - nigdy, choć pewnie niejedna jeszcze łza popłynie. Trzymaj się cieplutko! Myślami jestem z Tobą.
__________________
Never underestimate the power of good morning texts, apologies, and random compliments. |
|
|
|
|
#56 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: (Ísland)
Wiadomości: 6 689
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
u mojego taty w czerwcu zdiagnozowano nowotwór złośliwy mózgu - glejak wielopostaciowy IV stopnia złośliwości
![]() miesiąc temu tata przeszedł operację usunięcia guza - okropne 8 godzin czekania w szpitalu, na szczęście operacja się powiodła, bez powikłań, tata jest sprawny, ma tylko problemy z widzeniem na jedno oko. w poniedziałek zaczyna 6 tygodniową radioterapię w Gliwicach, mam nadzieję, że będzie to znosił w miarę dobrze. niestety, rokowania przy tego typu nowotworze są bardzo złe, jednak wciąż mam nadzieję.. |
|
|
|
|
#57 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 6 755
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
Cytat:
a ty bądź silna |
|
|
|
|
|
#58 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: (Ísland)
Wiadomości: 6 689
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
[1=4c2ea920fcf0cb3d39288a6 c961f1efcc2286102_684b5c0 01d1f4;28855521]trzymam kciuki zeby twoj tata znosił chemie jak najlepiej
a ty bądź silnatata będzie miał radioterapię i jak się uda to chemię. wszystkie tutaj musimy być silne, nie mamy wyjścia |
|
|
|
|
#59 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 6 755
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
|
|
|
|
|
#60 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: (Ísland)
Wiadomości: 6 689
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
[1=4c2ea920fcf0cb3d39288a6 c961f1efcc2286102_684b5c0 01d1f4;28855669]faktycznie radioterapie napisałaś źle przeczytałam
nie szkodzi ![]() trochę się obawiam, bo radioterapia nie jest bezpiecznym leczeniem, ale nie ma innego wyjścia. |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:34.



Po prostu staramy się oswoić tego potwora.





A np mojej mamy koleżanka z którą razem przez chemie przechodziła na drugi dzień po podaniu szła na balety 







W poprzednim poście, chodziło mi oczywiście o mutację, którą można odziedziczyć i która jest jakąs tam predyzpozycją do powstania nowotworu a nie, że to oznacza chorobę na 100%. Chyba nigdzie nie napisałam, że nawet gdybym miała uszkodzony gen to będę na pewno miała raka. Chodziło mi o coś innego, pisałam o wieku zachorowania (oczywiście, możliwego a nie stu procentowego).





a ty bądź silna
