Rozstanie z facetem, część XX

[Duszek2]

Napisane przez Yuuka

A po co ta "chwilka szczęścia" ? Taka chwilka tylko popsuje to co budowałaś tyle czasu..

Wiesz dla mnie każda chwilka szczescia jest wazna , nawet jesli potem jest lipa. Trudno bywa i tak... oczywiscie to tylko moje zdanie

[enjoy89]

Ja się melduję, to już moja trzecia część, co jakoś wcale mnie nie cieszy

Napisane przez tuliiipanek

enjoy89 jesteś silna, każda z nas przechodzi gorsze dni, przetrzymaj to a będzie dobrze, sama sobie to powtarzam

Jakoś muszę przetrzymać, chociaż narazie wcale nie mijają, a jeszcze dochodzą nowe problemy

Napisane przez jolene90

Kochana, bądź silna! Chyba już sama się zorientowałaś że utrzymywanie tego kontaktu do niczego nie prowadzi a tylko Cię rozdrażni ...
Ja mam ułatwioną i utrudniona sytuację zarazem bo mój ex nie miałby nawet ochoty ze mną rozmawiać

Wiem, wiem... tylko tak jak pisałam, dla mnie mniejszym problemem jest powstrzymanie się przed napisaniem, a większym żeby mu nie odpisać kiedy on napisze w środę miną 2 tygodnie bez kontaktu, ciekawe czy w ogóle się do mnie odezwie...

Napisane przez DarkChic

Wiem kochana co czujesz ja mam same takie gorsze dni,tylko ze jeszcze czasem sie spotykamy,takze ta pustka nie jest taka wielka,ale kiedy zobacze go z inna to na pewno bedzie duzo duzo duzo gorzej ;/
Wydaje mi sie ze musimy poplakac choc troche bo tak inaczej sie nie da poplaczemy razem i bedziemy moze czuc sie lepiej.
Tesknota tez jest dobijajaca....kurde przykro mi ze tez musisz plakac przez jakiegos gluptoka
Wiem,ze zabrzmi to troche glupio,bo ja sama mysle czasami zeby sobie odebrac zycie,ale kurde no...czasem mam takie mysli,ze przeciez po kazdej burzy przychodzi slonce....ze bedzie lepiej...i Tobie tego zycze i tez tak mysl,chcociaz wiadomo jest ciezko 3maj sie moja droga Razem tu wszystkie przebrniemy przez to

Co to za myślenie, żeby sobie życie odebrać niech ci to nawet do głowy nie przychodzi, przez jakiegoś idiotę!
U mnie też będzie źle jakbym kiedyś zobaczyła go z inną, dzisiaj sobie to nawet wyobrażałam i od razu na samą myśl miałam łzy w oczach
Trzymaj się też

Napisane przez Dearlie

Oj Enjoy, a my wiecznie jedziemy na tym samym wózku Kochana ja wytrwałam, choć w weekend miałam niesamowity kryzys, więc Ty też sobie poradzisz! Ja w Ciebie wierzę, więc teraz pora, żebyś Ty uwierzyła, że wytrwasz i nie odezwiesz się do niego! Ja już 1,5 miesiąca nie mam kontaktu z eksem, a zobacz jak ciężko było mi wcześniej ten kontakt urwać. Jak ja potrafiłam, to Ty tym bardziej, bo jestes jeszcze silniejszą kobietą niż ja

Nie odezwę się wierzę w to, ale zaczynam wątpić co będzie jak on napisze (jeśli w ogóle napisze). Jakby coś to zamiast do niego to napiszę wam tutaj z prośbą o kopa w dupę, jakbym chciała odpisać Wiem, że było ci ciężko, ja staram się być silna, ale widzisz... ty masz o tyle łatwiejszą sytuację, że twój eks nie odzywa się do ciebie, a mój pisze co jakiś tam czas 2-3 tygodni

Napisane przez Dearlie

Ujemny Czyli to tabletki tak mnie wykańczają. Niech to już minie, bo nie mogę przez to normalnie funkcjonować

Uffff

Źle mi dzisiaj. Muszę się jakoś ogarnąć.

[Yuuka]

Napisane przez Duszek2

Wiesz dla mnie każda chwilka szczescia jest wazna , nawet jesli potem jest lipa. Trudno bywa i tak... oczywiscie to tylko moje zdanie

Oj, nie tylko twoja.. Znałam pewną dziewczynę która też się takimi chwilkami uszczęśliwiała a pózniej tego bardzo żałowała.

Ale przecież możesz być szczęsliwa dłużej niż chwilkę I ja Ci tego życzę

No ale jak Rysiek śpiewał "w życiu piękne są tylko chwile..."

[da0d8bfe13c8e7b1f0a45039ef3ea24cd6d05a3f_5e6435942e329]

Melduje się i ja, moja trzecia część.

Eks się dziś do mnie odezwał. Pierwszy raz od 4 miesięcy. Jakie było moje zdziwienie, kiedy na wyświetlaczu zobaczyłam sms z jego imieniem. Miałam kilka dni temu urodziny, wysłał mi życzenia, napisał że wcześniej nie mógł. W smsie nazwał mnie określeniem, którym nazywał mnie cały nasz związek odpisałam zwykłe 'dziękuje'. zaczął pytac co u mnie, jak na uczelni, czy pracuje itd. napisał tez jaki jest okropny i że wszystko to jego wina. [nie da się ukryc.]
nie wiem co mam myślec, po co w ogóle pisał.

[aramanda]

[1=da0d8bfe13c8e7b1f0a4503 9ef3ea24cd6d05a3f_5e64359 42e329;28916118]Melduje się i ja, moja trzecia część.

Eks się dziś do mnie odezwał. Pierwszy raz od 4 miesięcy. Jakie było moje zdziwienie, kiedy na wyświetlaczu zobaczyłam sms z jego imieniem. Miałam kilka dni temu urodziny, wysłał mi życzenia, napisał że wcześniej nie mógł. W smsie nazwał mnie określeniem, którym nazywał mnie cały nasz związek odpisałam zwykłe 'dziękuje'. zaczął pytac co u mnie, jak na uczelni, czy pracuje itd. napisał tez jaki jest okropny i że wszystko to jego wina. [nie da się ukryc.]
nie wiem co mam myślec, po co w ogóle pisał.[/QUOTE]

Nie znam Twojej historii, ale moge sie domyśleć, że eksiu zrozumiał swój błąd albo jego laska kopnęła go w d....

[tuliiipanek]

Napisane przez aramanda

Ja trzymam bardzooo mocno! Mów, co leży na serduchu, albo raczej na żołądku - niestrawności po byłym?
Ciekawe ile naliczysz się tych wad pochwal się nam!
A co do kawki z wielka ochotą bym sie umówiła. Wracam niestety 29., bo tak się umówiłam z koleżanką, z którą wyjeżdżam No, chyba, że coś nagle się zmieni, to dam znać Ale myślę, że jeszcze nie raz odwiedzę Wrocław

Dopiero wróciłam ze spaceru, zaraz zrobię sobie herbatkę albo może lepiej meliskę i zabieram się za te wady pochwalę jak tylko zrobię Ok trzymam za słowo

Dziękuje za to trzymanie otóż chodzi o ten numer obcy który pisze do mnie, wspominałam kiedyś o tym tutaj, dziś znowu napisał, pisaliśmy chwilę i jego pytania w stylu" Tomek ma jakąś dziewczynę czy jest sam, wiesz coś może?" albo "żalujesz że się rozstaliście" lub "wróciłabyś do niego jeszcze" ? napisałam,że nie będę z kimś kogo nawet nie znam rozmawiać o takich rzeczach, więc od razu napisałam, oczywiście tak,żeby sprawdzić go, czy możemy się jutro spotkać, do tej pory nie odpisał a jak dzwoniłam,żeby sprawdzić głos to nigdy nie odbiera i coś tam potem mi wmawia, a jeśli nie odpisuje, bo po prostu nie chcę, bo coś mi tu "brzydko pachnie" to zalewa mnie sms, dlaczego nie odp, co robię itd. No zwariować można, irytuje mnie to i bardzo chciałabym jakos to sprawdzić.

[pyrtek1]

Napisane przez DarkChic

Exceptional

nie wiem,naprawde nie wiem jak oni moga sobie np tak szybko kogos innego znalezc?Rozumie to ktoras z Was?bo ja nie moge pojac...

Ja tez tego nie rozumiem ale cos takiego mnie spotkalo. Moj chlopak z ktorym bylam wtedy prawie 5 lat wyjechal do pracy za granice. Po miesiacu czasu okazalo sie ze juz ma tam inna;/ Gdy sie o tym dowiedzialam polecialam tam porozmawiac, sprawdzic czy jest szansa ratowac ten zwiazek. I wrocilismy do siebie ale teraz z perpektywy czasu gdy juz nie jestemy razem żaluje ze polecialam wtedy do niego. Skoro po tak krotkim czasie zaczal mnie oszukiwac tzn ze on poprostu od dawna mnie nie kochal...tlumaczyl sie tym ze czul samotny! (a ja niby jak sie czulam?!)...nie wiem jak mozna tak szybko przekreslic zwiazek...
po zerwaniu mieszkalismy jeszcze kilka tyg razem. On wtedy poznal jakas kobiete i tez musialam patrzec jak pisze z nia i rozmawia przez tel;/ myslalam ze serce mi peknie

[enjoy89]

[1=da0d8bfe13c8e7b1f0a4503 9ef3ea24cd6d05a3f_5e64359 42e329;28916118]Melduje się i ja, moja trzecia część.

Eks się dziś do mnie odezwał. Pierwszy raz od 4 miesięcy. Jakie było moje zdziwienie, kiedy na wyświetlaczu zobaczyłam sms z jego imieniem. Miałam kilka dni temu urodziny, wysłał mi życzenia, napisał że wcześniej nie mógł. W smsie nazwał mnie określeniem, którym nazywał mnie cały nasz związek odpisałam zwykłe 'dziękuje'. zaczął pytac co u mnie, jak na uczelni, czy pracuje itd. napisał tez jaki jest okropny i że wszystko to jego wina. [nie da się ukryc.]
nie wiem co mam myślec, po co w ogóle pisał.[/QUOTE]

No popatrz, jak to nagle potrafią sobie przypomnieć

Napisane przez tuliiipanek

Dopiero wróciłam ze spaceru, zaraz zrobię sobie herbatkę albo może lepiej meliskę i zabieram się za te wady pochwalę jak tylko zrobię Ok trzymam za słowo

Dziękuje za to trzymanie otóż chodzi o ten numer obcy który pisze do mnie, wspominałam kiedyś o tym tutaj, dziś znowu napisał, pisaliśmy chwilę i jego pytania w stylu" Tomek ma jakąś dziewczynę czy jest sam, wiesz coś może?" albo "żalujesz że się rozstaliście" lub "wróciłabyś do niego jeszcze" ? napisałam,że nie będę z kimś kogo nawet nie znam rozmawiać o takich rzeczach, więc od razu napisałam, oczywiście tak,żeby sprawdzić go, czy możemy się jutro spotkać, do tej pory nie odpisał a jak dzwoniłam,żeby sprawdzić głos to nigdy nie odbiera i coś tam potem mi wmawia, a jeśli nie odpisuje, bo po prostu nie chcę, bo coś mi tu "brzydko pachnie" to zalewa mnie sms, dlaczego nie odp, co robię itd. No zwariować można, irytuje mnie to i bardzo chciałabym jakos to sprawdzić.

To może to jednak ten eks? Żeby tylko jakoś się dało to sprawdzić...


Matko dziewczyny ten mój znajomy wypisywał do mnie wczoraj cały dzień... pisałam z nim no ale ja mu mówiłam przecież, że nic z tego nie będzie! Nie chcę, żeby pisał do mnie codziennie... Dzisiaj mi napisał, ale mu nie odpisałam, bo nie chcę żeby sobie jakoś myślał, że też jestem zainteresowana czy coś... ale wiecie co? Czuję się tak strasznie beznadziejnie głupio przez to, że mu nie odpisałam, że ja nie wiem jeżeli przez niego się tak beznadziejnie czuję, to co będzie jakby kiedyś eks napisał, a ja bym mu nie odpisała
Ja to chyba jednak za dobre serce mam

A poza tym chyba mi ósemka rośnie bo mnie nagle zaczęło dziąsło tak boleć, że zaraz chyba zwariuję no ale będę mądrzejsza

[Duszek2]

Napisane przez Yuuka

Oj, nie tylko twoja.. Znałam pewną dziewczynę która też się takimi chwilkami uszczęśliwiała a pózniej tego bardzo żałowała.

Ale przecież możesz być szczęsliwa dłużej niż chwilkę I ja Ci tego życzę

No ale jak Rysiek śpiewał "w życiu piękne są tylko chwile..."

Zawsze mozna byc szczesliwym dluzej, ale male chwile szczesia tez sa fajne.
Nie dziekuje, choc szczerze chciałabym takiej długiejjjjjjjjjjjjjjj chwili szczescia --Tobie i wszystkim innym rowniez tego zycze

[aramanda]

Napisane przez tuliiipanek

Dopiero wróciłam ze spaceru, zaraz zrobię sobie herbatkę albo może lepiej meliskę i zabieram się za te wady pochwalę jak tylko zrobię Ok trzymam za słowo

Dziękuje za to trzymanie otóż chodzi o ten numer obcy który pisze do mnie, wspominałam kiedyś o tym tutaj, dziś znowu napisał, pisaliśmy chwilę i jego pytania w stylu" Tomek ma jakąś dziewczynę czy jest sam, wiesz coś może?" albo "żalujesz że się rozstaliście" lub "wróciłabyś do niego jeszcze" ? napisałam,że nie będę z kimś kogo nawet nie znam rozmawiać o takich rzeczach, więc od razu napisałam, oczywiście tak,żeby sprawdzić go, czy możemy się jutro spotkać, do tej pory nie odpisał a jak dzwoniłam,żeby sprawdzić głos to nigdy nie odbiera i coś tam potem mi wmawia, a jeśli nie odpisuje, bo po prostu nie chcę, bo coś mi tu "brzydko pachnie" to zalewa mnie sms, dlaczego nie odp, co robię itd. No zwariować można, irytuje mnie to i bardzo chciałabym jakos to sprawdzić.

Oj, to faktycznie dziwne... Ja bym brała dwie opcje pod uwagę: albo to jest eks, albo jakas laska, która się chce do niego dostawić

Napisane przez enjoy89

jeżeli przez niego się tak beznadziejnie czuję, to co będzie jakby kiedyś eks napisał, a ja bym mu nie odpisała
Ja to chyba jednak za dobre serce mam

A poza tym chyba mi ósemka rośnie bo mnie nagle zaczęło dziąsło tak boleć, że zaraz chyba zwariuję no ale będę mądrzejsza

Tak, masz za dobre serce . Co się facetami przejmujesz, na razie myśl o sobie i o tym, co jest dla Ciebie najważniejsze. Każdy sobie rzepkę skrobie

A co do ósemek... to katorga... Ja mam 4, które wyżynają mi się już któryś rok z kolei i tylko przeszkadzają (notabene mam wszystkie do usunięcia, ale jakoś mi się z tym nie spieszy , poza tym ósemki lubią się psuć bardziej niż inne ząbki ). A mądrzejsza przez nie, to nie jestem ani trochę, śmiem twierdzić, że wręcz przeciwnie

[enjoy89]

Napisane przez aramanda

Tak, masz za dobre serce . Co się facetami przejmujesz, na razie myśl o sobie i o tym, co jest dla Ciebie najważniejsze. Każdy sobie rzepkę skrobie

A co do ósemek... to katorga... Ja mam 4, które wyżynają mi się już któryś rok z kolei i tylko przeszkadzają (notabene mam wszystkie do usunięcia, ale jakoś mi się z tym nie spieszy , poza tym ósemki lubią się psuć bardziej niż inne ząbki ). A mądrzejsza przez nie, to nie jestem ani trochę, śmiem twierdzić, że wręcz przeciwnie

No właśnie... ja zawsze tak mam, że zaraz mi się kogoś żal robi, albo coś, zwłaszcza jak ten ktoś jest dla mnie miły i ja tego kogoś lubię. Eks jest zawsze dla mnie miły, dlatego tak ciężko mi go ignorować
Wiem, wiem... trzeba o sobie trochę pomyśleć

O matko... mi do tej pory tylko dwie wylazły, teraz się trzecia zapowiada, ale w sumie to nie jestem pewna. Ja to w ogóle mam parę zębów do leczenia, ale ja się tak panicznie dentystów boję (to jest naprawdę paniczny strach, nie że tak sobie tylko gadam ), że po prostu nie mogę się przełamać, żeby iść

[tuliiipanek]

Napisane przez enjoy89

To może to jednak ten eks? Żeby tylko jakoś się dało to sprawdzić...

Napisane przez aramanda

Oj, to faktycznie dziwne... Ja bym brała dwie opcje pod uwagę: albo to jest eks, albo jakas laska, która się chce do niego dostawić

Szczerze wątpie ,że to jakaś laska, której by się chciało tak wypisywać? to były pierwsze takie pytania dziwne, tak normalnie to zawsze on pisze co tam słychać, co robię itd. Muszę to jakoś sprawdzić, będę nalegać na to spotkanie, kiedyś w końcu mi odpisze na to pytanie. Choć już strasznie denerwuje mnie to. Nic się tu nie zgadza ale może ja sobie coś wmawiam

Napisane przez enjoy89

Matko dziewczyny ten mój znajomy wypisywał do mnie wczoraj cały dzień... pisałam z nim no ale ja mu mówiłam przecież, że nic z tego nie będzie! Nie chcę, żeby pisał do mnie codziennie... Dzisiaj mi napisał, ale mu nie odpisałam, bo nie chcę żeby sobie jakoś myślał, że też jestem zainteresowana czy coś... ale wiecie co? Czuję się tak strasznie beznadziejnie głupio przez to, że mu nie odpisałam, że ja nie wiem jeżeli przez niego się tak beznadziejnie czuję, to co będzie jakby kiedyś eks napisał, a ja bym mu nie odpisała
Ja to chyba jednak za dobre serce mam

A poza tym chyba mi ósemka rośnie bo mnie nagle zaczęło dziąsło tak boleć, że zaraz chyba zwariuję no ale będę mądrzejsza

Czujesz się tak beznadziejnie bo chyba myślisz w ten sposób,że on tak bardzo przeżywa jeszcze to rozstanie ze swoją eks a w dodatku teraz i Ty mu nie odp, i najzwyczajniej w świecie jest Ci go szkoda. Ale lepiej teraz niż żebyś dała mu jakieś nadzieje i potem się rozmyśliła czy coś. Masz za dobre serce, ja tez mam i pewnie tez myślałabym w ten sposób.

Jak przeczytałam o tych zębach to od razu zaczął mnie boleć mój ząb, który już dawno miałam usunąć chirurgicznie

---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ----------

Napisane przez enjoy89

No właśnie... ja zawsze tak mam, że zaraz mi się kogoś żal robi, albo coś, zwłaszcza jak ten ktoś jest dla mnie miły i ja tego kogoś lubię. Eks jest zawsze dla mnie miły, dlatego tak ciężko mi go ignorować
Wiem, wiem... trzeba o sobie trochę pomyśleć

Właśnie o tym pisałam mam to samo niestety. Ale czasem trzeba być egoistką dla własnego dobra

[enjoy89]

Napisane przez tuliiipanek

Czujesz się tak beznadziejnie bo chyba myślisz w ten sposób,że on tak bardzo przeżywa jeszcze to rozstanie ze swoją eks a w dodatku teraz i Ty mu nie odp, i najzwyczajniej w świecie jest Ci go szkoda. Ale lepiej teraz niż żebyś dała mu jakieś nadzieje i potem się rozmyśliła czy coś. Masz za dobre serce, ja tez mam i pewnie tez myślałabym w ten sposób.

No właśnie nie chcę dawać mu nadziei... dlatego już mu jasno mówiłam, a on dalej swoje.

Napisane przez tuliiipanek

Jak przeczytałam o tych zębach to od razu zaczął mnie boleć mój ząb, który już dawno miałam usunąć chirurgicznie

O matko, chirurgicznie?

Właśnie przyszedł mi sms, i aż mi serce stanęło, bo myślałam, że to eks! Boże! przecież on pewnie nawet o mnie nie myśli
A to się okazał być kolega oczywiście, napisał, że chyba zapomniałam mu odpisać hehe. Odpisałam tylko, "oops sorry" i tyle. Ale popiszę z nim chwilę no, ale jutro już mu naprawdę nie będę odpisywać, bo to nie ma sensu
Macie rację, trza być twardym a nie mientkim i pomyśleć coś o sobie.

[tuliiipanek]

Napisane przez enjoy89

No właśnie nie chcę dawać mu nadziei... dlatego już mu jasno mówiłam, a on dalej swoje.

O matko, chirurgicznie?

Wiesz jeśli mu zależy to ja się jemu nie dziwię choć wiem jakie to jest męczące, sama przez takie coś teraz przechodzę z takim jednym pisze ciągle do mnie a ja już normalnie nie mam sił, czasem się śmieje sama do siebie jak można być takim jak on jest, daje mu wyraźnie do zrozumienia a on nic ale jego akurat nie jest mi ani trochę szkoda, wkurza mnie na maksa ale lubię się czasem z niego pośmiać, jest po prostu żałosny czasem wiem, nie powinnam tak pisać ale naprawdę on jest niemożliwy. I on różni się od tego Twojego tym,że Twój jest miły, fajny a ten? myśli,że może mieć każdą dziewczynę a jest nooo , no jest po prostu brzydki, taki nieogarnięty, złosliwy i dużo by wymieniać. Także dobrze Cię rozumiem.

Tak, niestety, byłam jakieś kilka miesięcy temu u dentysty na leczeniu zęba ale nie dało go się uratować i chciała mi go babka wyrwać, więc mówię ok,dała znieczulenie i zaczęło się Boże co to był za ból, nigdy wcześniej nie doznałam takiego bólu, normalnie wyrywała mi tego zęba a on nic, krew się lała , ja mówię,że już nie wytrzymam, popłakałam się z tego bólu, a ona przestała na chwilę i dała drugie znieczulenie i dalej swoje, ale jak tylko po tym drugim znieczuleniu poczułam ten sam ból to wzięłam jej ręke sama i podziękowałam, powiedziała,że muszę go usunąć chirurgicznie bo tak się nie da. Już w życiu do niej nie pójdę, widziała jak cierpię, mówiłam,że już nie mogę a ona nic, jak by ktoś stał na dole na podwórzu to pomyślałby,że mnie torturują, te moje krzyki, mam 20 lat a płakałam jak dziecko ale nie dało się inaczej, przeogromny ból. I jeszcze miała czelność powiedzieć mi na koniec ,że przesadzałam z tym bólem miałam jej chęć walnąć. Ale się rozpisałam przepraszam ale jak tylko sobie to przypomnę to mnie krew zalewa

[enjoy89]

tuliiipanek ten mój też urodą nie grzeszy i też jest nieogarnięty i głupkowaty, ale ja się lubię z niego pośmiać, tyle że w pozytywnym sensie
Nie lubię takich nahalnych facetów, co się im próbuje dać coś do zrozumienia, a ci dalej swoje!

Matko to strasznie brzmi o tym zębie... dlatego właśnie się boję. I co, nie wyrwała ci tego zęba w końcu
Mój eks eks dostał kiedyś po wyrwaniu zęba zapalenia okostnej. To dopiero jest ból

[lily92920]

A ja wczoraj miałam jakieś chore rozkminy. Tak sobie o eksie myślałam, jakoś nie wiem... Wspominałam... A potem doszłam do wniosku, że:

I’m not missing you
I’m not going through the motions
Waiting and hoping you call me
I’m not missing you
You might have had me open
But I must be going because
I got life to do
I know I’m usually hanging on
I used to hate to see you gone
But this time it’s different
I don’t even feel the distance
I’m not missing
I’m not missing you



I cacy!!!

[Yuuka]

Widzę, że nie tylko ja mam problem z bolącymi ósemkami.

Tuliiipanku - jestem pewna, że to twój zdesperowany ex pisze..
Można to sprawdzić np. Podaj koleżance numer i niech ta koleżanka zadzwoni do niego, może odbierze i rozpoznasz po głosie albo sama kup kartę i najpierw napisz sma " (Imię ) Ty nie masz może mojej płyty bo komuś pożyczałem i dzwonię do wszystkich." Pomyśli może, że jakiś kumpel. Jak się nie skapnie to może zadzwoni albo Ty zadzwoń. A nuż widelec połknie haczyk?

Może oczywiście się domyśleć i też skłamać. Ale warto próbować.

[tuliiipanek]

Napisane przez enjoy89

tuliiipanek ten mój też urodą nie grzeszy i też jest nieogarnięty i głupkowaty, ale ja się lubię z niego pośmiać, tyle że w pozytywnym sensie
Nie lubię takich nahalnych facetów, co się im próbuje dać coś do zrozumienia, a ci dalej swoje!

Matko to strasznie brzmi o tym zębie... dlatego właśnie się boję. I co, nie wyrwała ci tego zęba w końcu
Mój eks eks dostał kiedyś po wyrwaniu zęba zapalenia okostnej. To dopiero jest ból

A ten właśnie jest taki no nie umiem go określić , taki, jedyne słowo które przychodzi mi do głowy to żałosny, i czasem aż czuje obrzydzenie, głupio pisze ale to prawda. Chyba nikt nie lubi ale oni istnieją

Nie, nie wyrwała bo sama ją odepchnęłam, ona rwała by go dalej nie patrząc na nic a może po pół godz by się ocknęła,że i tak się nie da więc sama zainterweniowałam muszę kiedyś jechać do tego chirurga i wyrwać, słyszałam,że to jest bezbolesne, dają znieczulenie i potem wycinają Muszę się zdobyć na odwagę i iść.
Jej nie wiem jaki to ból ale po samej nazwie można sądzić,że straszny. Cóż zęby mogłyby być na stałe i nigdy się nie psuć, ile osób z tego powodu byłoby szczęśliwszych

[enjoy89]

Napisane przez lily92920

I’m not missing you
I’m not going through the motions
Waiting and hoping you call me
I’m not missing you
You might have had me open
But I must be going because
I got life to do
I know I’m usually hanging on
I used to hate to see you gone
But this time it’s different
I don’t even feel the distance
I’m not missing
I’m not missing you



I cacy!!!

Lubię to chciałabym móc powiedzieć to samo, no ale... jeszcze nie teraz.

Napisane przez Yuuka

Widzę, że nie tylko ja mam problem z bolącymi ósemkami.

Tuliiipanku - jestem pewna, że to twój zdesperowany ex pisze..
Można to sprawdzić np. Podaj koleżance numer i niech ta koleżanka zadzwoni do niego, może odbierze i rozpoznasz po głosie albo sama kup kartę i najpierw napisz sma " (Imię ) Ty nie masz może mojej płyty bo komuś pożyczałem i dzwonię do wszystkich." Pomyśli może, że jakiś kumpel. Jak się nie skapnie to może zadzwoni albo Ty zadzwoń. A nuż widelec połknie haczyk?

Może oczywiście się domyśleć i też skłamać. Ale warto próbować.

A co jeśli on ten nr ma tylko, żeby do niej pisać? Np kupił nową kartę i nikt inny nie ma tego nr? Wtedy będzie wiedział, że to ona
Jeśli to rzeczywiście eks.

Napisane przez tuliiipanek

Nie, nie wyrwała bo sama ją odepchnęłam, ona rwała by go dalej nie patrząc na nic a może po pół godz by się ocknęła,że i tak się nie da więc sama zainterweniowałam muszę kiedyś jechać do tego chirurga i wyrwać, słyszałam,że to jest bezbolesne, dają znieczulenie i potem wycinają Muszę się zdobyć na odwagę i iść.
Jej nie wiem jaki to ból ale po samej nazwie można sądzić,że straszny. Cóż zęby mogłyby być na stałe i nigdy się nie psuć, ile osób z tego powodu byłoby szczęśliwszych

O matko
Zgadzam się zupełnie

[Yuuka]

Napisane przez enjoy89

Matko to strasznie brzmi o tym zębie... dlatego właśnie się boję. I co, nie wyrwała ci tego zęba w końcu
Mój eks eks dostał kiedyś po wyrwaniu zęba zapalenia okostnej. To dopiero jest ból

Brzmi strasznie

Ja miałam operację , grzebali mi w kanałach zębnych i tych nerwowych. Najgorsze jest to, że musieli mi usunąć z lewej strony policzka ropień ( w wigilię miał wielkość piłeczki kauczukowej i tak cholernie bolał.. ) i zęba trzonowego którym tak fajnie gryzło się jedzenie.. I teraz jestem zupełnie jak babuszka bo z lewej trzonowego brak a z prawej się psuje, już nawet plomby wypadają.. Idzie do usunięcia.

Wyobrażacie sobie jeść tymi zębami które są z przodu?
Normalnie jak moje chomiki..

Więc dziewczyny do dentysty!

[tuliiipanek]

Yuuka tak też o tym myślałam, ale jeśli on kupił tą kartę tylko po to,żeby pisać do mnie i tylko ja mam ten numer to będzie pewny,że to ja dzwonie bo nikt inny nie ma tego numeru. Ale to chyba jedyny sposób, tylko nie wiem czy rozpoznam po głosie zresztą może dać kogoś innego do tel. A może lepiej napisać z innego numeru ale jeśli tak jak wyżej pisałam tylko ja mam ten nr to się domyśli. Kurcze no. Ale chyba kupię tą kartę Jak się dowiem,że to on to chyba już nigdy się do niego nie odezwę.

[Yuuka]

Napisane przez enjoy89

Lubię to chciałabym móc powiedzieć to samo, no ale... jeszcze nie teraz.



A co jeśli on ten nr ma tylko, żeby do niej pisać? Np kupił nową kartę i nikt inny nie ma tego nr? Wtedy będzie wiedział, że to ona
Jeśli to rzeczywiście eks.

No to wtedy bez imienia Potraktować to jako pomyłkę

---------- Dopisano o 00:11 ---------- Poprzedni post napisano o 00:07 ----------

Napisane przez tuliiipanek

Yuuka tak też o tym myślałam, ale jeśli on kupił tą kartę tylko po to,żeby pisać do mnie i tylko ja mam ten numer to będzie pewny,że to ja dzwonie bo nikt inny nie ma tego numeru. Ale to chyba jedyny sposób, tylko nie wiem czy rozpoznam po głosie zresztą może dać kogoś innego do tel. A może lepiej napisać z innego numeru ale jeśli tak jak wyżej pisałam tylko ja mam ten nr to się domyśli. Kurcze no. Ale chyba kupię tą kartę Jak się dowiem,że to on to chyba już nigdy się do niego nie odezwę.

I tak miałaś pipko jedna kupić kartę z Heyah
Już zapomniałaś!

Spróbuj z tą pomyłką, może się nabierze

[tuliiipanek]

Napisane przez Yuuka

Brzmi strasznie

Ja miałam operację , grzebali mi w kanałach zębnych i tych nerwowych. Najgorsze jest to, że musieli mi usunąć z lewej strony policzka ropień ( w wigilię miał wielkość piłeczki kauczukowej i tak cholernie bolał.. ) i zęba trzonowego którym tak fajnie gryzło się jedzenie.. I teraz jestem zupełnie jak babuszka bo z lewej trzonowego brak a z prawej się psuje, już nawet plomby wypadają.. Idzie do usunięcia.

Wyobrażacie sobie jeść tymi zębami które są z przodu?
Normalnie jak moje chomiki..

Więc dziewczyny do dentysty!

To co Ty opisałaś też brzmi strasznie. Bolało? chyba miałaś znieczulenie tak? Ale ogólnie dlaczego miałaś tą operację, żeby usunąć tego zęba i ropień czy coś innego? Jak się czyta takie coś to naprawdę dobrze jet chodzić do dentysty co jakiś czas, na kontrole itd, nawet z małą dziureczką.

---------- Dopisano o 00:16 ---------- Poprzedni post napisano o 00:12 ----------

Napisane przez Yuuka

I tak miałaś pipko jedna kupić kartę z Heyah
Już zapomniałaś!

Spróbuj z tą pomyłką, może się nabierze

Wiem, wiem, wcale nie zapomniałam, proszę mi tu pałki na mnie nie szykować kupię tą kartę z heyah i od razu wykorzystam w tamtym niecnym celu dam znać jutro jak będę się szykować do pisania żebyście mi coś podpowiedziały jakby co

[Yuuka]

Napisane przez tuliiipanek

To co Ty opisałaś też brzmi strasznie. Bolało? chyba miałaś znieczulenie tak? Ale ogólnie dlaczego miałaś tą operację, żeby usunąć tego zęba i ropień czy coś innego? Jak się czyta takie coś to naprawdę dobrze jet chodzić do dentysty co jakiś czas, na kontrole itd, nawet z małą dziureczką.

---------- Dopisano o 00:16 ---------- Poprzedni post napisano o 00:12 ----------



Wiem, wiem, wcale nie zapomniałam, proszę mi tu pałki na mnie nie szykować kupię tą kartę z heyah i od razu wykorzystam w tamtym niecnym celu dam znać jutro jak będę się szykować do pisania żebyście mi coś podpowiedziały jakby co

Oczywiście, bez znieczulenia bym umarła. Tak najpierw wycieli mi tego ropniaka ( pojawił się nie wiadomo skąd, najpierw mała plamka pózniej wielka gula). Jakiś czas było dobrze, aż do momentu gdy te cholerstwo zaczęło rosnąć znowu. Okazało się, że to od zęba a dokładniej coś nie tak z kanałami. Więc wyrwali mi zęba..

Mam teraz taki charakterystyczny dołeczek w lewym policzku
I nawet go lubię, wszyscy myślą, że to naturalny i mi go zazdroszczą hehe.

Ok to kupuj kartę i zobaczymy co z tego wyniknie

[Malla]

Współczuję przejść z zębami, moje są straszne
[1=da0d8bfe13c8e7b1f0a4503 9ef3ea24cd6d05a3f_5e64359 42e329;28916118]nie wiem co mam myślec, po co w ogóle pisał.[/QUOTE]
To:

Napisane przez aramanda

moge sie domyśleć, że eksiu zrozumiał swój błąd albo jego laska kopnęła go w d....

[tuliiipanek]

Napisane przez Yuuka

Oczywiście, bez znieczulenia bym umarła. Tak najpierw wycieli mi tego ropniaka ( pojawił się nie wiadomo skąd, najpierw mała plamka pózniej wielka gula). Jakiś czas było dobrze, aż do momentu gdy te cholerstwo zaczęło rosnąć znowu. Okazało się, że to od zęba a dokładniej coś nie tak z kanałami. Więc wyrwali mi zęba..

Mam teraz taki charakterystyczny dołeczek w lewym policzku
I nawet go lubię, wszyscy myślą, że to naturalny i mi go zazdroszczą hehe.

Ok to kupuj kartę i zobaczymy co z tego wyniknie

To mnie czeka podobnie tylko ,że ja samego zęba , na samą myśl strasznie się boję ale kiedyś w końcu muszę iść tym bardziej, że w ostatnich dniach zaczyna mnie on pobolewać.

A jednak jakiś plus z tego wynikł: dołeczek

[Yuuka]

Napisane przez tuliiipanek

To mnie czeka podobnie tylko ,że ja samego zęba , na samą myśl strasznie się boję ale kiedyś w końcu muszę iść tym bardziej, że w ostatnich dniach zaczyna mnie on pobolewać.

A jednak jakiś plus z tego wynikł: dołeczek

Ooo tak, dołeczek jest ok I nie ma się czego bać kochana! Lepiej niech go wyrwą i będziesz miała z głowy

Malla -co z Tobą? Nogi złe, zęby złe.. Przestań kobieto!

---------- Dopisano o 00:46 ---------- Poprzedni post napisano o 00:41 ----------

Idę spać <ziewa> .

[tuliiipanek]

Napisane przez Yuuka

Ooo tak, dołeczek jest ok I nie ma się czego bać kochana! Lepiej niech go wyrwą i będziesz miała z głowy

Idę spać <ziewa> .

Masz rację tylko trudno się zebrać w sobie

też właśnie idę spać bo wczoraj poszłam spać o 6 i spałam 5 godz więc dziś już chcę mi się spać (na szczęście)
więc dobranoc, spokojnych snów

[boangelina]

Hej!

Ja od rana dół. Dlaczego?
Otóż nienawidzę budzić się w niby-dobrym humorze, który bierze się z tego że śnił mi się ex i to, że znów jesteśmy razem. Jak sobie zdalam sprawę, że to sen- łezki poleciały.

Mamy się spotkać we wrześniu (on chce się jakoś 'kulturalnie' rozstać), ale czuję, że im dluzej sie nie odzywam, tym oddalam się od niego i pozwalam mu do końca zobojętnić sie wobec mnie.... Jak to jest?

Wczoraj spotkałam jego kumpla, spytał jak się czuję, bo słyszał że źle ze mną... A ja się uśmiechnęłam i zapytałam jak się czuje ex... On na to: "smutno mu było jak rozmawialiście, ale nie płacze- on jest twardy!"

Nie wyobrażam sobie życia samemu. Boli myśl, że nikt za Tobą nie tęskni, nie kocha (oprócz rodziców... ) Całe studia z nim byłam, zostały 2 lata. Boje sie, że jak go zobacze to nie bede mogla sie przyzwyczaic do tego, ze jest wlasciwie obcy...

[Malla]

Napisane przez Yuuka

Malla -co z Tobą? Nogi złe, zęby złe.. Przestań kobieto!

Tym razem to jak najbardziej uzasadnione Mam krzywe i łatwo się psujące, szkliwo szybko się ściera i miałam już parę zabiegów chirurgicznych na korzeniach.

Napisane przez boangelina

Mamy się spotkać we wrześniu (on chce się jakoś 'kulturalnie' rozstać), ale czuję, że im dluzej sie nie odzywam, tym oddalam się od niego i pozwalam mu do końca zobojętnić sie wobec mnie.... Jak to jest?

To działa w dwie strony - jak on się zobojętni, to i Ty również