![]() |
#31 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 830
|
Dot.: Wsparcie w dalszych staraniach po in vitro
Kochana zróbcie jeszcze jedną próbę. Moja znajoma 10 lat się starała o dziecko i w końcu spotkała jakiego lekarza w Lublinie, który pomógł, ale oczywiście Ty jesteś za granicą, więc to odpada. Nawet nie wiesz jakbym Cię teraz przytuliła i powiedziała, że wierzę w to, że wszystko będzie dobrze i Ty tez będziesz nosila pod sercem swoją upragnioną fasolkę.
__________________
A teraz światy mam dwa - różowy i niebieski ![]() Mój najdroższy i najpiękniejszy skarb - Amelka |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 550
|
Dot.: Wsparcie w dalszych staraniach po in vitro
3mam kciuki, ja w marcu jak leżałam z córeczką w szpitalu to trafiłam na jedną salę z dziewczyną i jej synkiem po in vitro
z tego co pamiętam to udało im się chyba za 3 albo 4 razem synek fajny - Mikołaj się nazywał ![]() a nie myśleliście o adopcji? to też jest jakieś wyjście, choć z tego co zauważyłam babki szybciej na to pójdą niż faceci
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wsparcie w dalszych staraniach po in vitro
Nawet nie macie pojęcia ile dla mnie znaczy Wasze wsparcie i zachęta. Sama pewnie bym sobie dala na wstrzymanie i czekała na cud. A tu chyba nie zaszkodzi cudowi dopomóc.
![]() Właśnie wstałam przed 20 minutkami. Moja pierwsza myśl to oczywiście: dlaczego to ja? Poczytałam sobie posty i mi lepiej. ![]() Miłego dnia Wizażanki kochane Jakby co to jestem tu cały czas A Adopcja odpada. Przynajmniej przez nastepne 10 lat. Wychowujemy z moim kochanym jego urwiskowata trojeczke z pierwszego jego malzenstwa. Na razie cudzych dzieci mi wystarczy. Chce zawalczyc o swoje. Edytowane przez magduff1 Czas edycji: 2011-09-01 o 04:33 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: duplinek
Wiadomości: 12 932
|
Dot.: Wsparcie w dalszych staraniach po in vitro
Kochana trzymam kciuki i wierze ze tym razem przy nastepnej probie sie uda, jajeczka dojrzeja w pelni i zagniezdza sie jak trzeba. ale nie rezygnuj z tej proby po tym jak juz przeszliscie tak wiele i tak daleko zabrneliscie
![]() ja mysle ze lekarzom zalezy rownie mocno jak wam zeby wszystko sie powiodlo i zeby mogli sie kolejnym sukcesem chwalic ![]() ![]() rozumiem ze psychicznie to wykancza i nie czujesz sie dobrze po tych sterydach ale powiedz sobie ze to jeszcze kilka miesiecy, tyle juz przeszlas i przecierpialas to szkoda tego zaprzepaszczac jestesmy silniejsze niz same o sobie myslimy, dasz rade tylko najwazniejsze odpusc sobie psychicznie, tak jak wiele dziewczyn pisalo czesto udaje sie dopiero jak podchodzisz do tego na wiekszym luzie. pewnie przez to wszystko jestes klebkiem nerwow, postaraj sie jednak jakos wyluzowac- pisalas o psie, jesli to by ci pomoglo chociaz troszke uwage odwrocic to moze naprawde warto wiesz znam dziewczyne ktora cala ciaze musialy plackeim lezec zeby donosic - nieraz trzeba sie poswiecie i troche pocierpiec zeby potem miec to malutkie szczescie przy sobie. pomysl sobie ze OK, teraz jestes zmeczona i masz dosc, ale moze gdzies na koncu tej drogi czeka na ciebie piekna nagroda, mysle o Tobie cieplutko- a ty zbieraj sily na kolejna probe i niech tym razem bedzie udana ![]() aha i nie obwiniaj sie :dlaczego ja nie mysl tak glupio to przeciez nie jest twoja wina a pomysl sobie ze troszke szczescia w tym masz...z tego co wiem to w Polsce sama proba kosztuje kolo 10 000zl, czyli jakies 2.500 euro, wiele dziewczyn ktore jest w twojej sytuacji i chcialoby tej metody sprodowac po prostu nie moze sobie na nia pozwolic... sa takie ktore na ten cel kredyty biora - a pomysl jakie to jest straszne bierzesz kredyt na jedna czy 2 proby i jak sie nie udaja zostajesz nie dosc ze bez nadziei to jeszcze z dlugiem do splacenia ktory ci o tych nieudanych probach przypomina
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=43221823 #post43221823 wymienie Tresor Midnight Rose Edytowane przez glamourous Czas edycji: 2011-09-01 o 07:34 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wsparcie w dalszych staraniach po in vitro
Absolutnie się z tobą zgadzam glamourous. Ja tego zwierzaka kupię. Bo jak znam siebie to mi to pochłonie absolutnie myśli i czas.
Rzeczywiście mam farta z tym, że nie muszę za to płacić. Jak ja sobie pomyślę, ze ludzie się muszą jeszcze zapożyczac to mi się płakać chce. Bo nie dość, że szczęścia nie mają to jeszcze skromnie trza żyć. Bardzo mnie głowa boli od kilku dni. Już sobie tydzień temu marzyłam, że to ma związek z moim zaciążeniem ![]() Ktoś jeszcze ma ochotę na herbatę? Czerwoną-moja ulubioną, z odrobinką miodku... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#36 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: duplinek
Wiadomości: 12 932
|
Dot.: Wsparcie w dalszych staraniach po in vitro
ja zielona- juz druga dzis pije
![]() no a ty rozejrzyj sie za zwierzaczkiem, mysle ze przy takich stresach to kontakt z pieskiem pomoze ci sie troszke rozluznic i odwrocic uwage, a moze wtedy jakos sie uda i natura jednak zadziala- czego ci bardzo zycze
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=43221823 #post43221823 wymienie Tresor Midnight Rose |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#37 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Wsparcie w dalszych staraniach po in vitro
Cytat:
Niedługo odwiedze mojego w Polsce a jak wrócimy do domu to planujemy jaka małą psinę przygarnąc albo kupić labusia brązowego. Moje zwierzątko mieszka z moja babcią. Jak tylko wspomne że ccę go zabrac ze soba to babcia zaczyna aferę, ale normalnie to ciągle na niego narzeka ![]() A to jest bardzo odprężające, gdy taka psinka przytuli łeb do twoich kolan. Porównuje trochę to uczucie do tego gdy malusie rączki oplatają sszyję. Taki zastępnik. Zielona herbate tez uwielbiam. Koleżanka mi co jakiś czas przysyła prawdziwa z Chin. Jest nieporównywalnie lepsza i można ja zaparzać kilka razy. Pij tylko lisciastą i zalewaj raz na krótko, żeby wypłukac fusy, a później juz naprawdę, żeby liscie się rozwinęły. Ale pewnie już to wiesz ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
![]() |
#38 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: duplinek
Wiadomości: 12 932
|
Dot.: Wsparcie w dalszych staraniach po in vitro
Nie zastepnik tylko chwilowa namiastka
![]() ![]() koniecznie daj znac co w poniedzialek lekarz ci powie i radze ci- po wsparcie i troszke optymizmu zajrzyj na fora "staraczkowe"- tam wiele jest dziewczyn po ciezkich przejsciach, poronieniach, terapiach hormonalnych- ale ile tam radosci z sukcesow i nadziei ze cuda sie zdarzaja
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=43221823 #post43221823 wymienie Tresor Midnight Rose |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#39 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Wsparcie w dalszych staraniach po in vitro
Cytat:
Jakies forum godne polecenia? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#40 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: duplinek
Wiadomości: 12 932
|
Dot.: Wsparcie w dalszych staraniach po in vitro
rozejrzyj sie po poczekalni na wizazu, tu jest zdaje sie kilka takich i wiem ze te watki sie latami ciagna
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=43221823 #post43221823 wymienie Tresor Midnight Rose |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#41 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wsparcie w dalszych staraniach po in vitro
Wybrałam to:
Nowy Rok witamy i o Dzieci się staramy ![]() Ale nie zapomnij o mnie proszę, miło się z Toba gada glamourous ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#42 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: duplinek
Wiadomości: 12 932
|
Dot.: Wsparcie w dalszych staraniach po in vitro
zobacz sobie na ten watek
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=457700&page=145 on juz ponad rok dziala, a wczesniej byly jeszcze starsze...jak widze ze ktorejs z dziewczyn sie udalo zafasolkowac w 11 cyklu staran to normalnie mam dreszcze...moze tam Cicos dziewczyny doradza madrego?
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=43221823 #post43221823 wymienie Tresor Midnight Rose |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#43 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: duplinek
Wiadomości: 12 932
|
Dot.: Wsparcie w dalszych staraniach po in vitro
no i co juz po rozmowie z lekarzem? co powiedzial?
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=43221823 #post43221823 wymienie Tresor Midnight Rose |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#44 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wsparcie w dalszych staraniach po in vitro
Niestety. Pielęgniarka do nas dzwoniła w piątek z prośbą o przełożenie tego na jutro po południu. Czekam jak na szpilkach.
W weekend poimprezowałam i czuję się odrobinkę lepiej. Nasz kochana Helene (pielęgniarka) byla zdziwiona, że pracuję. Mój problem polega na tym, zę już chyba wszystkie łzy wypłakałam i nie ma sensu siedzieć w domu i obijać się o ściany. Będziemy szukać pomocy u kuratora (jak psycholog asystent tutaj). Czekamy do jutra |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#45 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: duplinek
Wiadomości: 12 932
|
Dot.: Wsparcie w dalszych staraniach po in vitro
wiesz co ja tez mam taka sytuacje niefajna ze mimo tego ze 7 miesiac, blizniaki i lekarz mnie juz od dawna na zwolnienie wysyla (jak mowi przy blizniakach zwolnienie po 20-24 tyg sie nalezy "jak psu buda")- wole pojsc do pracy niz siedziec w domu, rozpamietywac i sie nad soba uzalac
trzymaj sie dzielnie, mam nadzieje ze utro jakies dobre wiesci uslyszysz ![]()
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=43221823 #post43221823 wymienie Tresor Midnight Rose |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#46 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: duplinek
Wiadomości: 12 932
|
Dot.: Wsparcie w dalszych staraniach po in vitro
no i co? mam nadzieje ze sie odezwiesz jak cos bedziesz wiedziala
![]() fluidki pozytywne od podwojnego brzuszka
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=43221823 #post43221823 wymienie Tresor Midnight Rose |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#47 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wsparcie w dalszych staraniach po in vitro
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#48 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: wielkopolskie
Wiadomości: 324
|
Dot.: Wsparcie w dalszych staraniach po in vitro
Witajcie, ja o dzidziusia staram się 1 okrągły rok. Mój problem polega na tym,że choruję na chorobę, która powoduje niepłodność u kobiet. Po ostatniej operacji lekarz dał mi rok na próby naturalne, jak po 3 miesiącach nie będzie wychodziło mam się zgłosić po wspomagacze, które pomagają rosnąć pęcherzykom, jeżeli to nie pomoże mam się szykować do Białegostoku na in vitro.
Czy mogłabyś mi coś opowiedzieć na czym to wszystko polega? całe przygotowanie, później samo in vitro, Ty już to przeszłaś, wiesz czego się spodziewać. Jestem przerażona samą myślą o tym, jednak mam nadzieję, że uda się naturalnie, może trochę materialistycznie to zabrzmi, ale wolałabym wychować dzidzię bez długów, Polska jest do niczego w tej kwestii. Czy któraś z Was wie może jak wygląda droga adopcyjna?? sama nie wiem co będzie dalej, teraz przyjmuję leki by choroba się trochę uspiła, za 3 mies strat, kolejnych miesięcy niepowodzenia chyba nie zniosę... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#49 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Wsparcie w dalszych staraniach po in vitro
06:06
"Witam kochane. Po wczorajszej rozmowie z panem doktorem nie chciało mi się wiele mówić tylko ryczeć. Odradza nam stanowczo kolejną zwykłą ivf próbę, w której nasze szanse są mniejsze niż 1%. Podobnie z naturalnymi staraniami. Twierdzi, że nie ma nawet sensu w naszym przypadku monitorowanie cyklu, ponieważ owulacja jest znikoma a powstałe jajka bezużyteczne. Jedyna nasza szansa to jajko od dawczyni. Wówczas nasze szanse to około 40%. Zapłacą nam za jedną taką próbę. Resztę spaliliśmy na tradycyjne próby ivf. Czyli nasze szanse topnieją. Dzisiaj zostaję w domu bo ból pleców i prawego ramienia żyć mi nie daje. Będę was dzisiaj podczytywac. Miłego dnia życzę Dziewczyny." ---------- Dopisano o 07:10 ---------- Poprzedni post napisano o 06:22 ---------- Cytat:
Ja przeszłam 3 trochę różnie wyglądające próby. 1. Dostałam spray do nosa z jakimś ładunkiem hormonów, który miał wprowadzić moje ciało i jajowody w stan menopauzy. Cała historia jak u kobiet w menopauzie: zmiany nastrojów (szczególnie na ten zły ), uderzenia zimna i gorąca, duszności, apatia. Słowem, cała ta historia. I tak przez około 3 tyg do 4. Następnie zastrzyki w brzuch z puregonu na wyprodukowanie jak najwiekszej ilości jajeczek. Dzień przed pobraniem jajeczek zastrzyk w brzuch z Ovitrelle, który powoduje pękanie pecherzyków. W pierwszej próbie udało nam się wyprodukować około 12 pecherzyków, w których znalazły się 4 jajeczka. Pomieszali je że spermą mojego partnera w słoiku ale z tej metody uzyskali jedynie 1 bliźniacze zapłodnienie, które zostało odrzucone, ponieważ nie wszczepiają w klinice, do której trafiliśmy tanich zarodków. 2. Kolejna próba również zdać sprayem na początku. A po 3 tyg inny lek tzw menopur. Ten ma za zadanie wyprodukować jajka o lepszej jakości. Wyprodukowałam 4 pęcherzyki, w tym tylko jedno jajko, które za cholera, nie chciało się dzielić. Tym razem była to metoda mikroiniekcji, czyli igłą plemnika do jajka. Niestety moje jajka nie dojrzewają tak jak powinny przez ubytek w osłonie erytrocytów , więc i tym razem się nie udało. 3. Ostatnia próba była bez sprayu. Rozpoczęła się 2ego dnia cyklu że sterydami (na zwiekszenie ilości czerwonych krwinek), dwoma zastrzykami w brzuch dziennie przez 2 tyg (jeden, menopur na produkowanie dobrych jakosciowo jajek, drugi na zapobieganie ich przedwczesnemu pękaniu). Później Ovitrelle i pobranie 15 pecherzyków z 9 jajkami. Tylko 4 zaczęły się dzielić, w tym tylko jedno prawidłowo. To jedno dostaliśmy spowrotem. Niestety po 2 tyg udawania, że jesteśmy w ciaży dostałam okres. Każda próba jest monitorowana dopochwowym usg co kilka dni oraz badaniem poziomu hormonów z krwi. Przy każdej próbie potrzebny jest partner i jego świeża sperma. W każdej próbie oddajesz swoje jajka (o ile wcześniej nie miałaś jakichś zamrożonych) w zabiegu z miejscowym i dożylnym znieczuleniu. Pobieranie jajek odbywa się rano ale dobrze wziąć ten dzień wolny od pracy bo ból może być nie do zniesienia. Ja po końskiej dawce morfiny zostawałam w klinice kilka godzin i miała problemy z chodzeniem przez kilka dni bo ból był konkretny. Kiedy jeszcze nosisz zniesione jajka to boli tak jak po owulacji podbrzusze ale min 5x mocniej. W ostatniej próbie nie mogłam chodzić, siadać o żadnych innych ruchach nie wspominając. Tak Wyprodukowane jaja panoszyły się w moim podbrzuszu. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#50 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: wielkopolskie
Wiadomości: 324
|
Dot.: Wsparcie w dalszych staraniach po in vitro
Dzięki za wyczerpującą odp. ja do tej kliniki polecanej przez lekarza mam kilka godzin jazdy samochodem, mam rozumiec, że na zastrzyki będę musiała codziennie jeździć tam?
Co do Twojej wczorajszej wizyty, uważam, że zrobiłaś i robisz wszytsko, nie masz sobie nic do zarzucenia, masz takie warunki, że opłacają Ci te próby, to bardzo ważne, pozazdrościć takiej opieki. Powinnaś spróbować teraz z jajeczkiem od dawczyni bez zastanowienia, przecież i tak to będzie w Twoim organizmie, to szansa na którą nie mogą liczyć wszystkie kobiety. Gratuluje Wam wytrwałości, widzisz tutaj w Polsce in vitro jest postrzegane jako coś złego, z taką świadomością jest trudniej, myslę, żę jeżeli sytuacja będzie taka że moją jedyną szansa będzie właśnie ten lub te zabiegi nikomu o tym nie powiemy z mężem. Miejmy nadzieję, że wszystko się ułoży... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#51 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wsparcie w dalszych staraniach po in vitro
My też nikomu się nie chwalimy. To nasza sprawa jak dążymy do naszego szczęścia. Nie mówimy nawet rodzinie mojego chłopaka. To po prostu niczyja rzecz. Wiedzą o tym tylko para naszych przyjaciół, którzy starają się nas wspierać codziennie. Mają swoje problemy, więc my wspieramy ich.
Jest ciężko. Mój chłopak ma mniej wątpliwości niż ja. Ale jego jedynym i największym zmartwieniem jest, że to nie będą moje geny. Wiem, wiem, to schlebiające ale ja je podzielam. A propos zastrzyków, to nie musisz nigdzie jeździć. Sama je sobie zrobisz. Są kompletnie bezbolesne o ile robisz wolno i zdecydowanie i poprawnie oczywiście. Nie ma się czym martwić. Gorzej jest z pobieraniem jajek. Wiem co mówię bo robiłam to 3x. Mimo sporej dawki morfiny może czasem zaboleć. Jednak to nie to. Najgorzej jest gdy znieczulenie przestaje działać. Przez kilka dni może ci dać naprawdę popalić. Ale uwierz, wszystko jest warte nagrody -o ile ją dostaniesz. Ja niestety, widać nie zasłużyłam. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#52 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: wielkopolskie
Wiadomości: 324
|
Dot.: Wsparcie w dalszych staraniach po in vitro
To od pierwszej wizyty do podejścia do próby zapłodnienia ile trzeba czekać, wliczając te wszystkie badania i zastrzyki. Ty szukasz kogoś kto przechodzi przez to co Ty, a ja zasypuję Ci pytaniami, które pewnie Cię męczą.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#53 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 10 169
|
Dot.: Wsparcie w dalszych staraniach po in vitro
Mixi na wizażu jest cały wątek poświęcony in vitro - może zajrzyj tam:
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...ighlight=vitro
__________________
Twory - powrót do życia ![]() ![]() Zaproszenia - odkurzamy wątek ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#54 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Wsparcie w dalszych staraniach po in vitro
Cytat:
Od momentu rozpoczęcia kuracji hormonalnej do wszczepienia zarodka to około 1,5 mies do 2,5 tyg w zależności od metody. Najdłuższa jest ta ze sprayem bo potrzeba czasu na "wysuszenie". |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#55 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: wielkopolskie
Wiadomości: 324
|
Dot.: Wsparcie w dalszych staraniach po in vitro
Hmmm, myslałam, że ten cały proces trwa o wiele wiele dłużej, to dobrze, że w krótkim czasie się to odbywa. Co do bólu to wiesz, kobiety wiele cierpią, sam poród też może nie być łatwy, ale czuje, że niedługo bedziemy i przez to przechodzić
![]() Tamto forum przeglądałam kiedyś, ale mam wrażenie, że tutaj mogę znaleźć wspólny język, bądź samym zainteresowaniem sprawić, że ktos poczuje sie lepiej, bo i o to też chodzi nam kobietom szukającym bratniej duszy na forum... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#56 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wsparcie w dalszych staraniach po in vitro
Zgadza się
![]() Najważniejsze dla mnie było, że mój ukochany mógł być zawsze i wszędzie ze mną. Jak bolało to było kogo za rękę ścisnąć. Chociaż, nie powieom ale nasza osobista pielęgniarka była rewelacyjna. Teraz myslimy nad jajeczkiem od dawczyni. Trudne to. Najlepsze by było od mojej siostry ale myśleliśmy o tym i absolutnie nie wchodzi to w rachubę. Mamy jeszcze kilka tygodni żeby sie zastanowic,wiec wykorzystamy je będąc na wakacjach. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#57 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: wielkopolskie
Wiadomości: 324
|
Dot.: Wsparcie w dalszych staraniach po in vitro
Świetna myśl, wakacje dobrze Wam obojgu zrobią, tylko nie myśl za dużo o tym wszystkim tylko po prosu odpoczywaj. A jajeczko od siostry to faktycznie zły pomysł, krepujący i trochę niezręczny, ciężko na pewno znaleźć "odpowiednią" osobę, ale dacie rade, wiara czyni cuda.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#58 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: duplinek
Wiadomości: 12 932
|
Dot.: Wsparcie w dalszych staraniach po in vitro
Cytat:
to nie jest tak ze kto zasluzyl to ma dziecko, ile jst wyrodnych matek ktore na bank nie zasluzyly na to zeby byc matkami, a ile kobiet ktore nade wszystko by dziecko chcialy a nie moga...to jest po prostu brak sprawiedliwosci na swiecie ![]() i nie mysl ze to nie bedzie twoje dziecko bo nie twoje geny. jesli jajeczko by sie przyjelo i dzidzia rozwijala- zapewniam cie ze bedziesz o nim myslala jak o swoim ![]() ![]() bedziesz je mogla nosic w sobie, masz szanse na przejscie ciazy, porod ktory sam w sobie jest najpiekniejszym przezyciem- no sory ale jesli to cie nie czyni matka to juz nie wiem co... trzymam kciuki za Was
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=43221823 #post43221823 wymienie Tresor Midnight Rose Edytowane przez glamourous Czas edycji: 2011-09-08 o 12:47 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#59 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Wsparcie w dalszych staraniach po in vitro
Cytat:
Dziękuję glamourous. W sumie to staram się o tym sama siebie przekonać w ten właśnie sposób. Niestety, mojego faceta to nie przekonuje, chociaż upiera się, że cokolwiek ja postanowię to on uszanuje (cholerne szwedzkie wychowanie w rownouprawnieniu i samostanowieniu). Będziemy próbować. Ja już podjęłam decyzję. I tak musimy czekać na kontakt z tej drugiej kliniki a to może potrwać, więc mam czas na odpoczynek. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#60 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wsparcie w dalszych staraniach po in vitro
Odstąpię puregon (+pen), cetrotide, menopur.
Odsprzedam puregon (+pen), cetrotide, menopur. Sprzedam puregon (+pen), cetrotide, menopur. Leki kupiłam na receptę na potrzebę leczenia. Odstąpię tylko za okazaniem ważnej recepty ale po o wiele niższej cenie niż w polskiej aptece. Leki przechowuje w lodówce więc są w 100% pełnowartościowe. Zainteresowane osoby proszę napisać wiadomość prywatną- w ten sposób dogadamy szczegóły. Przesyłka będzie realizowane ze Szwecji więc może potrwać kilka dni. Edytowane przez magduff1 Czas edycji: 2011-11-08 o 12:42 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:36.