![]() |
#31 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 76
|
Dot.: Nie lubię jeść..
Ponownie dziękuję za pozytywne słowa i rady
![]() Cytat:
![]() Nadszedł ciężki okres dla mojego 'niejedzenia' ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 |
Przyczajenie
|
Dot.: Nie lubię jeść..
Moim zdaniem to nie jest zadne ED, zaburzenia odżywiania mowiąc po polskiemu. Jedni ludzie jedzą wiecej, drudzy mniej - to normalne. Wydaje mi sie jednak ze mozesz mieć depresję lub jestes w silnym stresie, a jedno i drugie u czesci ludzi powoduje zanik apetytu. Kiedys tak miałam, przez miesiąc mogłam jeść pół kanapki dziennie i to na siłe, zniknelo wraz z problemami
![]() Trzymam kciuki ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
|
Dot.: Nie lubię jeść..
Ja jako dziecko byłam strasznym niejadkiem. W ogóle nie bywałam głodna (pierwszy raz sama z siebie zjadałam coś co nie było czekoladą w 6 podstawówce). U mnie wynikało to z problemów psychicznych i problemów w domu rodzinnym. Jak się psychicznie od tego odcięłam wszytskiego to zaczęłam normalnie jeść, a teraz jak od paru lat mieszkam na własny rachunek i nie mam tylu stresów to jem za dwóch
![]() Idź do psychologa jakiegoś, bo zaburzenia odżywiania często mają początek w psychice. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 77
|
Dot.: Nie lubię jeść..
szczerze, jakos tez nie lubie jesc. fast foody owszem pycha.. ale domowe obiadki ? niet. w sumie jem strasznie woooollno. i wgl jestem mega niejadkiem. jedzenie mnie meczy.. od tego przeżuwania boli mnie buzia. ech..
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 83
|
Dot.: Nie lubię jeść..
trochę czasu minęło jak ktoś tu pisał, ale mam właśnie podobny problem. znajomi się ze mnie śmieją, że badzo mało jem zawsze :p
mam 21 lat, waże w tej chwili 77 kg przy wzroście 170 - więc to nie jest żadna anoreksja, ani nic, nie czuję potrzeby schudnięcia bo mam kilka kilo wiecej ale sa ladnie ulozone tam gdzie powinny byc i sie z tego ciesze,poza tym uprawiam duzo spotu i wiem ze jak cos to jest najlepszy na schudniecie.nie mam tez wstretu do jedzenia, wlasciwie to lubie jesc - jedzenie jest dobre ![]() chcialabym jesc wiecej bo wiem ze potrzeba, a jako ze sport uprawiam codziennie (fitness, plywanie, bieganie, silowania - zawsze cos) to wszystkie skadniki odzywcze z jedenia sa mi potrzebne. wystarczy ze jem jedna kanapke rano przed praca o 10 i o 17 dopiero zaczynam czuc lekki glod, ktory "zwalczam" 4 pierogami i jestem pelna, brzuch mam nadety i nic w siebie nie moge wcisnac. nie bardzo wiem czy to ma jakiekolwiek podloze psychiczne bo tak jak mowie zadnego obrzydzenia nie mam a fizyzne to tez raczej nie bo "kawał ze mnie baby" ![]() czy ktosma podobnie iz mimo wiekszej wagi i dosyc sportowego trybu zycia nie potrzebuje duzo jedenia? pozdawiam ;*
__________________
rzuciłam pracę... rzuciłam studia... UKŁADAM SOBIE ŻYCIE NA MAJORCE ![]() ![]() ![]() today i do, tomorrow i will ! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#36 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 477
|
Dot.: Nie lubię jeść..
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#37 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 531
|
Dot.: Nie lubię jeść..
Cytat:
![]() Autorko, ja też uważam, że Twój problem ma podłoże psychiczne - chociaż wiadomo, lekarzem nie jestem, więc to, czy przyczyną braku apetytu nie jest jakaś choroba, też warto by sprawdzić, np. robiąc podstawowe badania i po prostu obserwując, czy nie pojawiły się inne niepokojące objawy, jakieś bóle czy coś. Ale o niczym takim nie napisałaś, więc faktycznie skłaniałabym się do tej pierwszej opcji - tym bardziej, że sporo osób się z podobnymi problemami boryka, ja też, jak już pisałam, kiedyś poznałam to na własnej skórze. Spróbuj jeść mało, ale często. Pozbądź się przeświadczenia, że musisz zjeść na przykład cały obiad i nie panikuj, jak Ci się to nie uda, bo takie myślenie do niczego dobrego nie prowadzi. Niech nie prześladuje Cię myśl: "powinnam jeść, a nie jem".Staraj się co chwilę coś 'dziubnąć', postaw raczej na mniejsze porcje, ale właśnie jedzone częściej - w ten sposób powinnaś się trochę 'oswoić' z jedzeniem i być może trochę 'rozkręcisz' żołądek. Jedz to, co lubisz, eksperymentuj, doprawiaj - dużym ułatwieniem na pewno będzie dla Ciebie to, że lubisz i umiesz gotować. Są też preparaty poprawiające apetyt, popytaj w aptece, może akurat znajdziesz coś dobrego. I jeśli o lekach mowa, to może warto by spróbować jakiegoś łagodnego, ziołowego środka na uspokojenie? Ukoiłby Ci nerwy i może wtedy łatwiej byłoby Ci coś zjeść. ![]() ![]()
__________________
Piszę. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:37.