40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. Dolaczy ktos?

[f_ola]

Dukan Srukan. Dobrze że z dziadem skończyłaś i przeszłaś na dobrą stronę mocy czyli na standardowe zdrowe jedzenie i ruch Bo nie wróciłaś na srukana, prawdaaaa?

[Simarik]

Właśnie ten Dukan... Media tak go zachwalają a to czyste złoooo

[gamilla]

Może dołączycie do wątku xxl-ki chudną do m-ki??? Ja też mam 40kg nadbagażu... 99kg a miesiąc temu miałam 110kg... Bezsensu tworzyć nowy wątek skoro już podobny istnieje a dziewczyny świetnie wspierają

[grubasinska]

Gamilla dziekujemy za zaproszenie, ja dosc czesto zagladam na ten watek, tylko sie nie udzielam... A co do rozpoczynania nowego watku, to mysle, ze osoby ktore dopiero rozpoczynaja swoja przygode z odchudzaniem chetniej przylacza sie do kogos kto tez dopiero zaczyna, niz do dziewczyn, ktore juz stracily kilka czy kilkanascie kg... Ale to tylko moje zdanie...

[gamilla]

Napisane przez grubasinska

Gamilla dziekujemy za zaproszenie, ja dosc czesto zagladam na ten watek, tylko sie nie udzielam... A co do rozpoczynania nowego watku, to mysle, ze osoby ktore dopiero rozpoczynaja swoja przygode z odchudzaniem chetniej przylacza sie do kogos kto tez dopiero zaczyna, niz do dziewczyn, ktore juz stracily kilka czy kilkanascie kg... Ale to tylko moje zdanie...

W sumie racja Pozdrawiam i życzę wytrwałości

[magda_lena40]

Napisane przez f_ola

Dukan Srukan. Dobrze że z dziadem skończyłaś i przeszłaś na dobrą stronę mocy czyli na standardowe zdrowe jedzenie i ruch Bo nie wróciłaś na srukana, prawdaaaa?

Napisane przez Simarik

Właśnie ten Dukan... Media tak go zachwalają a to czyste złoooo

Czemu zło ?
Jestem na Dukanie od 8 miesięcy, schudłam ponad 30kg, ze mną i moim zdrowiem jest wszystko w porządku. Stosowałyście go, że macie takie zdanie ?

A media to go za bardzo nie zachwalają.



grubasinska
Życzę Ci powodzenia i wytrwałości
Trzymam za Ciebie kciuki tym bardziej, że moim początkowym celem też było zrzucenie 40kg, więc doskonale Cię rozumiem

[Simarik]

Napisane przez magda_lena40

Czemu zło ?
Jestem na Dukanie od 8 miesięcy, schudłam ponad 30kg, ze mną i moim zdrowiem jest wszystko w porządku. Stosowałyście go, że macie takie zdanie ?

A media to go za bardzo nie zachwalają.

Owszem... zniszczone włosy, paznokcie, bóle kręgosłupa, częste bóle głowy, kłopoty z nerkami. I to wszystko wina diety, jak stwierdził lekarz. No i szybko nadrobiłam stracone kg niestety.
Ja tam cały czas słyszę dieta białkowa, dieta proteinowa, dieta dr Dukana... Albo w gazetach też o tym pełno czy w internecie. Prześladuje mnie to
Ale skoro Tobie jest na tej diecie dobrze i odnosisz sukcesy, to gratulacje.
PS: niektóre przepisy z tej diety są całkiem smaczne, korzystam z nich, nie mówię że nie. Ale wszystkich zasad na raz już nigdy nie będę stosować

[grubasinska]

Ja Dukana nigdy nie stosowalam, ale dwa lata temu bylam na diecie, ktora calkowicie wykluczala chleb, ziemniaki, kasze, makarony itp. No i faktem jest, ze schudlam 15kg w 1,5 miesiaca (chcialam ladnie wygladac na swoim slubie), ale po powrocie do spozywania wyzej wymienionych produktow wrocily rowniez kilogramy... Dlatego moim zdaniem dieta wykluczajaca jakikolwiek skladnik spozywczy nie jest w porzadku (no chyba, ze chcemy nie jesc tego czegos do konca zycia). Tym razem postanawiam jesc wszystko, tylko rozsadniej, w mniejszych ilosciach i odpowiednim polaczeniu...

[Eldo_rado]

dukan.. .wystarczy pomyslec- czy dieta praktycznie monotonna (biąłko jako główny jej składnik) może byc ok? przy dukanie problemy nie wystepują w trakcie stosowania tlyko po jej zaprzestaniu a nawet kilka lat później.. .głównie chodiz o zaburzenia pracy nerek, które nie radzą sobie z tym, ile białka organizm dostaje... żoładek tez jest obciążony...

[CzerwonaKokarda]

Ja na szczęście byłam na nim 8/9 miesięcy - już łącznie z trzecią, utrwalającą fazą.
Wg mnie dieta nudna nie jest, bo jest cała masa przepisów. Tylko ten brak owoców, mało warzyw.
Zaparacia to chyba największa zmora, z którą niestety walczę do dziś po Dukanie. Poza tym, lekkie osłabienie i - o zgrozo! - wypadające włosy. Z moich długich, gęstych kłaków do pasa zrobiły się piórka.

Zawdzięczam mu te 12 kg (nie miałam efektu jojo - tutaj nie mogę nic zarzucić Dukanowi, bo generalnie po 3ej fazie nie miałam żadnych wahań wagi), ale fakt faktem brak witamin i jeszcze raz brak witamin.

I jeszcze to, czego nie wybaczę żadnej diecie!! 7 cm z obwodu biustu. Ale tak to już musi być.

A teraz po prostu mam zamiar jeść zdrowo, chociaż białkowe kolacje chętnie sobie zachowam. Poza tym, od października siłownia.

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ----------

Napisane przez f_ola

Dukan Srukan. Dobrze że z dziadem skończyłaś i przeszłaś na dobrą stronę mocy czyli na standardowe zdrowe jedzenie i ruch Bo nie wróciłaś na srukana, prawdaaaa?

Nie, uczę się na własnych błędach. Moje kłaki są mi zbyt cenne. I jelita w sumie też by się przydały.

Stosujecie jakąś suplementacje?

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:28 ----------

Napisane przez grubasinska

Gamilla dziekujemy za zaproszenie, ja dosc czesto zagladam na ten watek, tylko sie nie udzielam... A co do rozpoczynania nowego watku, to mysle, ze osoby ktore dopiero rozpoczynaja swoja przygode z odchudzaniem chetniej przylacza sie do kogos kto tez dopiero zaczyna, niz do dziewczyn, ktore juz stracily kilka czy kilkanascie kg... Ale to tylko moje zdanie...

Też tak uważam.
Ciężko jest się wkręcić do wątku kobitek, które już jakiś czas ze sobą piszą, pomagają sobie itd.. A tak, razem od początku - zawsze raźniej.

[blair witch]

Napisane przez Simarik

Owszem... zniszczone włosy, paznokcie, bóle kręgosłupa, częste bóle głowy, kłopoty z nerkami. I to wszystko wina diety, jak stwierdził lekarz. No i szybko nadrobiłam stracone kg niestety.
Ja tam cały czas słyszę dieta białkowa, dieta proteinowa, dieta dr Dukana... Albo w gazetach też o tym pełno czy w internecie. Prześladuje mnie to
Ale skoro Tobie jest na tej diecie dobrze i odnosisz sukcesy, to gratulacje.
PS: niektóre przepisy z tej diety są całkiem smaczne, korzystam z nich, nie mówię że nie. Ale wszystkich zasad na raz już nigdy nie będę stosować

Dziwne tylko że mojej mamie przy diecie prowadzonej przez lekarzy z centrum leczenia otyłości ul. garncarska w Krakowie po 3 miesiącach diety włosy wypadały garściami. GARŚCIAMI, miała łyse placki, miała problemy z migrenami, ze snem, z wypróżnianiem się, z ciśnieniem, po prostu ze wszystkim. Do dziś pamiętam jak jej wcierałam sok z rzepy w głowę. A taka zdrowa dieta, zgodna z waszymi zasadami i w ogóle cud miód orzeszki. Nie szło jej przemówić do rozsądku, bo lekarz dietetyk wie lepiej przecież niż ja czy tata czy brat. A cała szopka z włosami i resztą chorób była przez dietetyka ignorowana - i to normalne, proszę się nie przejmować, przejdzie. No po prostu świetnie.

Ja jak byłam młodsza i stosowałam 1200 kcal to chudłam, a owszem, tyle że było to samo co u mamy - i ja przerwałam. Próbowałam w starszym wieku robić znowu, ale efektów nie było żadnych, oprócz permanentnego wkurzania i drgawek na widok czekolady.

Przeszłam wszystkie diety, i na Dukanie mi najlepiej. Jestem najedzona, zadowolona, mogę jeść pyszności zamiast zapychać się bezsmakowym shitem. Bo tak, mięso gotowane na parze jest bez smaku. warzywa gotowane w wodzie bez przypraw są bez smaku. marchewka i sałata nie zastąpią mi czekolady czy ciastek.

Robiłam sobie badania na początku diety, wszystko w normie. Robiłam po miesiącu - wszystko w normie.

Nagonka na Dukana to wina GŁUPICH TĘPYCH BABSZTYLI które jak źle się czują na diecie to jej nie przerywają tylko jadą dalej z koksem a potem wielkie ale do diety, bo to wina diety. Albo nagonka o jojo, o powrocie do wagi - jak wyżej, wina tych samych osób które sobie pofolgowały pod koniec, które nie zastosowały wszystkich faz diety, tylko po osiągnięciu odpowiedniej dla siebie wagi zaczęły się obżerać od nowa, i jeść i pić to co zakazane. No ale to wina Dukana, a nie obżarstwa. Więc przepraszam was bardzo, ja za GŁUPOTĘ I TĘPOTĘ innych nie odpowiadam.

[CzerwonaKokarda]

Napisane przez blair witch

Dziwne tylko że mojej mamie przy diecie prowadzonej przez lekarzy z centrum leczenia otyłości ul. garncarska w Krakowie po 3 miesiącach diety włosy wypadały garściami. GARŚCIAMI, miała łyse placki, miała problemy z migrenami, ze snem, z wypróżnianiem się, z ciśnieniem, po prostu ze wszystkim. Do dziś pamiętam jak jej wcierałam sok z rzepy w głowę. A taka zdrowa dieta, zgodna z waszymi zasadami i w ogóle cud miód orzeszki. Nie szło jej przemówić do rozsądku, bo lekarz dietetyk wie lepiej przecież niż ja czy tata czy brat. A cała szopka z włosami i resztą chorób była przez dietetyka ignorowana - i to normalne, proszę się nie przejmować, przejdzie. No po prostu świetnie.

Ja jak byłam młodsza i stosowałam 1200 kcal to chudłam, a owszem, tyle że było to samo co u mamy - i ja przerwałam. Próbowałam w starszym wieku robić znowu, ale efektów nie było żadnych, oprócz permanentnego wkurzania i drgawek na widok czekolady.

Przeszłam wszystkie diety, i na Dukanie mi najlepiej. Jestem najedzona, zadowolona, mogę jeść pyszności zamiast zapychać się bezsmakowym shitem. Bo tak, mięso gotowane na parze jest bez smaku. warzywa gotowane w wodzie bez przypraw są bez smaku. marchewka i sałata nie zastąpią mi czekolady czy ciastek.

Robiłam sobie badania na początku diety, wszystko w normie. Robiłam po miesiącu - wszystko w normie.

Nagonka na Dukana to wina GŁUPICH TĘPYCH BABSZTYLI które jak źle się czują na diecie to jej nie przerywają tylko jadą dalej z koksem a potem wielkie ale do diety, bo to wina diety. Albo nagonka o jojo, o powrocie do wagi - jak wyżej, wina tych samych osób które sobie pofolgowały pod koniec, które nie zastosowały wszystkich faz diety, tylko po osiągnięciu odpowiedniej dla siebie wagi zaczęły się obżerać od nowa, i jeść i pić to co zakazane. No ale to wina Dukana, a nie obżarstwa. Więc przepraszam was bardzo, ja za GŁUPOTĘ I TĘPOTĘ innych nie odpowiadam.

Chyba troszkę pofrunęłaś.
To, że Tobie służy ta dieta nie znaczy, że innym również. Wszystko zależy od organizmy. Dla mnie zdecydowanie za mało warzyw i brak owoców.

I będziesz miała szczęście, jeśli ktoś nie zgłosi Cię do moderatora za ubliżanie i używanie słów nie na poziomie tego forum.

[f_ola]

Blair witch brawa! Odważnie nazywasz tępymi babsztylami dietetyków i lekarzy, którzy się na tym znają? A Ty kim jesteś by oceniać? I wyzywać? Zastanów się najpier co piszesz i po co wchodzisz i udzielasz się na tym watku? Bronisz tej diety? Poszło ci na niej? OK napisz kulturalnie. Nie jesteś innymi osobami i nawet dukan stosowany prawidłowo daje zle efekty. Gdyby tak nie było- nie byłoby tylu przeciwniczek

Zastanawiam sie kto jest głupim i tępym babsztylem skoro nie wie że nie należy ufać wszystkim zaleceniom. Każdy dietetyk każe obserwować organizm i zwracać się do dietetyka jesli jest coś nie tak.Centra dietetyczne? wiadomo że nabjalnia kasy/
Dieta 1200 zła i wypdały włosy? A wyobraź sobie TY czy Twoja mama tak reagowałście. A mi na dukanie poszły włosy,anemia, problemy z nerkami mimo że na faazie PW na maksa z warzyw korzystałam i jadłam zgodnie ze wszytskimi zaleceniami) i co? wyzywam kobietki i facetów stosujące dukana? nie . przestrzegam bo widziałam co się ze mna dzialo. czytałam co działo się z innymi ludźmi. Słyszę i widzę co się dzieje jak babki załują przejścia na dukana lub rezygnuja z powodów zdrowotnych.
Widać nie umiałaś zbilansować sobie posiłków: na 1200 jem wszytsko włącznie ze słodyczami i marchewką,dobrze doprawionym mięsem i węglami i chudne bez wyrzeczeń.
Nie wiem co ten Twój post miał wnieść do tego watku i tej dyskusji, Nikt na wątku nie jest na dukanie więc czemu piszesz i jadem trącasz?

A pani blair witch radzę nie udzielać się na wątkach tylko po to by powyzywać sobie ludzi i udowodnić że tylko jej zdanie jest najważniejsze bo to pokazuje że dukanomania rzuciła się pani na mózg i wyżarła z braku witamin i minerałów ośrodek w którym zaszczepiono jej kulturalne zachowania względem innych.Czy po prostu zapomniałaś o netykiecie?

[blair witch]

Napisane przez CzerwonaKokarda

Chyba troszkę pofrunęłaś.
To, że Tobie służy ta dieta nie znaczy, że innym również. Wszystko zależy od organizmy. Dla mnie zdecydowanie za mało warzyw i brak owoców.

I będziesz miała szczęście, jeśli ktoś nie zgłosi Cię do moderatora za ubliżanie i używanie słów nie na poziomie tego forum.

Przepraszam bardzo, komu ubliżyłam?

I dokładnie, wszystko zależy od organizmu, tylko racz zauważyć że to wy tutaj pierwsze zaczęłyście krytykować Dukana, że takie i takie rzeczy się dzieją na nim. Tyle tylko że jak się u kogoś dzieją, to nie należy diety kontynuować, bo to objaw skrajnego idiotyzmu. A właśnie przez takie skrajne idiotki które pomimo złego samopoczucia kontynuowały, zrobiła się na Dukana nagonka w mediach. I je mogę krytykować za głupotę, bo kontynuując dietę na której się źle czuły, doprowadziły do chorób i powikłań. A to jest głupota. No chyba że temu zaprzeczysz?

Poza tym - Dukana wolno krytykować, a reszty diet już nie? Świętokradztwo? Piszecie co się działo złego po Dukanie, ale jak ja napiszę co złego się działo po mż i 1200 to już tragedia? Trąci hipokryzją.

Napisane przez f_ola

Blair witch brawa! Odważnie nazywasz tępymi babsztylami dietetyków i lekarzy, którzy się na tym znają? A Ty kim jesteś by oceniać? I wyzywać? Zastanów się najpier co piszesz i po co wchodzisz i udzielasz się na tym watku? Dorośnij trochę. Bronisz tej diety? Poszło ci na niej? OK napisz kulturalnie. Nie jesteś innymi osobami i nawet dukan stosowany prawidłowo daje zle efekty. Gdyby tak nie było- nie byłoby tylu przeciwniczek

Zastanawiam sie kto jest głupim i tępym babsztylem skoro nie wie że nie należy ufać wszystkim zaleceniom. Każdy dietetyk każe obserwować organizm i zwracać się do dietetyka jesli jest coś nie tak.Centra dietetyczne? wiadomo że nabjalnia kasy/
Dieta 1200 zła i wypdały włosy? A wyobraź sobie TY czy Twoja mama tak reagowałście. Ami na dukanie poszły włosy,anemia, problemy z nerkamimimo że na faazie PW na maksa z warzyw korzystałam i jadłam zgodnie ze wszytskimi zaleceniami) i co? wyzywam kobietki i facetów stosujące dukana? nie . przestrzegam bo widziałam co się ze mna dzialo. czytałam co działo się z innymi ludźmi. Słyszę i widzę co się dzieje jak babki załują przejścia na dukana lub rezygnuja z powodów zdrowotnych.
Widać nie umiałaś zbilansować sobie posiłków: na 1200 jem wszytsko włącznie ze słodyczami i marchewką i węglami i chudne bez wyrzeczeń.
Nie wiem co ten Twój post miał wnieść do tego watku i tej dyskusji, Nikt na wątku nie jest na dukanie więc czemu piszesz i jadem trącasz?

A pani blair witch radzę nie udzielać się na wątkach tylko po to by powyzywać sobie ludzi i udowodnić że tylko jej zdanie jest najważniejsze bo to pokazuje że dukanomania rzuciła się pani na mózg i wyżarła z braku witamin i minerałów ośrodek w któym zaszczepiono jej kulturalne zachowania względem innych.

A czy ja wyzywam kogoś kto stosuje inną dietę niż moja?
Moja droga, pisząc o tępych babsztylach miałam na myśli osoby które na Dukanie źle się czuły, a mimo to kontynuowały go dalej - doprowadzając do choroby. Napisałam to wyraźnie, ale widać czytanie ze zrozumieniem to wyższa szkoła jazdy.

Reszty posta nawet nie komentuję, szkoda zachodu.

[Kaglaja]

Witajcie
Jestem nowa na tym forum i cieszę się, że znalazłam wątek idealny dla siebie Mam do "zgubienia" jeszcze przynajmniej 25 kg. W ciagu ostatnich 5 tygodni udało mi się schudnąć już 9. Mam 183 cm wzrostu i ważę aż 104,9... Makabra, ale za łakomstwo trzeba było w końcu zapłacić
Póki co mam wrażenie, że znalazłam w końcu sposób na odchudzenie siebie, ale czasami... chce mi się frytek... I w tych momentach będę Was potrzebowała

---------- Dopisano o 08:15 ---------- Poprzedni post napisano o 07:58 ----------

Napisane przez Simarik

Owszem... zniszczone włosy, paznokcie, bóle kręgosłupa, częste bóle głowy, kłopoty z nerkami. I to wszystko wina diety, jak stwierdził lekarz. No i szybko nadrobiłam stracone kg niestety.
Ja tam cały czas słyszę dieta białkowa, dieta proteinowa, dieta dr Dukana... Albo w gazetach też o tym pełno czy w internecie. Prześladuje mnie to
Ale skoro Tobie jest na tej diecie dobrze i odnosisz sukcesy, to gratulacje.
PS: niektóre przepisy z tej diety są całkiem smaczne, korzystam z nich, nie mówię że nie. Ale wszystkich zasad na raz już nigdy nie będę stosować

Święte słowa... Dukan to najgorsze co można stosować... Organizm do prawidłowego funkcjonowania potrzebuje i odrobiny tłuszczu i cukrów prostych pochodzących z owoców na przykład. Dukan tego wszystkiego zakazuje. Nawet nie można zjeść gotowanej marchewki czy warzyw strączkowych... To chore. Warzywa strączkowe mają przecież duże ilości błonnika. Regulują przemianę materii, a błonnik jest tym, co się wcale nie wchłania, a daje uczucie sytości bo pęcznieje w żołądku. Ja przez ostatnie 5 tygodni jem dużo błonnika i idzie pięknie. Polecam wszystkim płatki firmy Good Food (robią też wafle ryżowe) "Wysoki błonnik". Można je jeść na sucho albo z mlekiem czy jogurtem light. Codziennie rano zjadam takie płatki z małym jogurtem i przez 5 godzin jestem autentycznie najedzona. A Dukana naprawdę nie polecam. Rujnuje zdrowie i skórę, o którą przecież powinnyśmy dbać w czasie odchudzania, żeby nie było brzydkich "zwisów"

[dzili83]

Dzień dobry Wszystkim
Przeczytałąm właśnie, że prowadziłyście dyskusję na tamat dukana. Cóż ja też próbowałam tej diety, jakoś tak na wiosnę. Przyznaję, że schudłam, ale dałąm sobie spokój po 2 miesiącach. Dlaczego? a no właśnie przez włosy. Mam długie, kręcone i bardzo gęste. A właściwie to miałam. Wypadają garściami od kilku miesięcy i niestety nie pomagają żadne suplementy

[grubasinska]

Dziewczynki, nie kloccie sie... Kazdy ma prawo do wlasnego zdania i do stosowania diety, ktora mu sie podoba...
Blair Witch, mozesz podawac negatywne skutki kazdej z diet, ale niekoniecznie uzywajac tak dobitnych slow jak "idiotki, czy tepe babsztyle"...
Ja ze swojej strony powiem tylko, ze na diecie 1200 czy tez 1400 kcal moge pozwolic sobie na wszystko, lacznie z czyms slodkim. A piers kurczaka czy warzywa mozna doskonale doprawic ziolami i sa pyszne... Ale to taki marginesik...
Kaglaja witamy u nas, gratuluje zgubionych juz 9 kg jaka metoda to uczynilas? A co do ochoty na frytki to ja tez czasem miewam straszna, wiec wtedy bedziecie mnie tez musialy opierniczyc porzadnie...
W kupie sila Damy rade... A na wakacje bedziemy szczuple laseczki w bikini...

---------- Dopisano o 08:40 ---------- Poprzedni post napisano o 08:38 ----------

Aha, no i jeszcze jedno... Musze sie przyznac do grzeszku: kawlek strudla z owocami i galka lodow... No ale to ta slodka nagroda raz w tygodniu...

[f_ola]

A próbowałaś sypanej herbaty z pokrzywy? Nie tej w torebkach? Z suplementami, odżywką z żółtka i oleju rycynowego- powoli włoski odbudowuje. Przynajmniej mi )

Gosiu jak Twój poranek?
Ty grzesznicooooooo ładnie to tak edytować i dopisywać grzeszki żebym nie widziała?

[grubasinska]

Oj tam od razu grzesznico... Przez chwilke chodzilo mi po glowie, zeby wogole sie nie przyznawac... i to dopiero bylby grzech... Poza tym raz w tygodniu moge sobie cos slodkiego zjesc i to byl wlasnie ten moment... Poza tym czasem musze cos slodkiego zjesc zeby nie zwariowac i nie rzucic sie na tone slodkosci...
f_ola, dziekuje Fajnie wiedziec, ze jest tu ktos kto mnie bedzie ustawial do pionu i opierniczal za grzeszki...

---------- Dopisano o 08:52 ---------- Poprzedni post napisano o 08:50 ----------

A poranek w sumie calkiem niezle... Dzis mam jeszcze dzien leniuszka, ale jutro jak moja mloda pojdzie do szkoly to zabieram sie za cwiczenia jakies... Poszukam w necie jakis fajnych cwiczonek i od jutra startuje... A jak tam u Was dziewczynki niedzielny poranek? Juz po sniadanku? No i czy jakies propozycje na obiadek macie?

[f_ola]

Gosiaczeeeeeeeeeeee eeek nie ze mną takie numery

ja dopiero jem śniadanie bo niedawno wstałam
a na śniadanie domowa granola i pół kubka mleka 2 proc

Na obiad brak koncepcji. Muszę iść do sklepu i coś kupiiić bo do baru mlecznego nie powinnam chadzać skoro jestem na Rce

[grubasinska]

Kurcze, ja z tymi obiadami mam pewnien problem. Po pierwsze jestem dosc wybredna jesli chodzi o jedzenie i nie wszystko lubie... Ale to jeszcze nie najwiekszy problem, moja czterolatka, to dopiero niejadek. Musze wiec gotowac cos ze skladnikow, ktore ona lubi, bo dwoch obiadow gotowac mi sie nie chce... Dzis chyba skonczy sie na pieczonych bez skory udkach kurczaka, do tego maly ziemniaczek i jakas surowka...
Moze byc moj "glosie sumienia"?

[Tonia18]

Witam wszystkich cieplutko. Po raz pierwszy postanowiłam,że poszukam wsparcia na forum.Próbuje być szczupła od 10 lat. Przerabiałam wszystko łącznie z psychologiem, ale problem wraca jak bumerang i tak od lat 10 kg w górę i w dół. Ponad miesiąc temu skończyłam 30 lat i już nie chcę tak funkcjonować.Mam śliczną córkę i nie chcę żeby przejęła po mamie zajadanie emocji, ale przede wszystkim chcę to zrobić dla siebie.Cierpię na zespół policystycznych jajników i to też wpływa negatywnie na funkcjonowanie mojego organizmu, we wtorek wybieram się do dietetyka i endokrynologa i ciekawa jestem co usłyszę.Jezeli któraś z Was ma podobne doświadczenia bardzo proszę o porady. Chętnie dołączę do akcji zrzucania nadprogramowego ciałka.

[dzili83]

Gosia ja planuje dokładnie taki sam obiad
f_ola herbaty z pokrzywy nigdy nie piłam. Ale konieczniecznie musi być sypana? bo szczerze mówiąc papranie sie z fusami mnie szybko zniechęca. Ekspresową mogłabym zacząć pić, może akurat pomoże. Dzięki za podpowiedź.

[grubasinska]

Dzili83, ja tez strasznie nie lubie paprac sie z fusami dlatego... znalazlam z tej sytuacji wyjscie i kupilam sobie taki specjalny "przyrzad" do zaparzania herbaty: na koncu, ktory wklada sie do wrzatku ma taki pojemniczek z dziurkami do ktorego wsypuje sie wlasnie fusy, nic a nic nie przedostaje sie do naszej herbatki... Polecam...
http://www.frito.pl/obrazki/produkty...iazdy,2183.jpg
http://www.takakuchnia.pl/299-1230-l...rbaty-maly.jpg

[dzili83]

Gosia przyrząd posiadam, ale i tak jakos wole po prostu wrzucić torebkę do kubka. Wiadomo,że taka sypana i zdrowsza i smaczniejsza, no ale...

[grubasinska]

No niestety, czasem trzeba sie "poswiecic"... Ja juz nauczylam sie parzyc herbatke z fusow... Wiadomo, torebke wrzucic i zalac o wiele szybciej, ale za to z takiej fusiastej smak i aromat o wiele lepszy...

[blair witch]

Napisane przez dzili83

Dzień dobry Wszystkim
Przeczytałąm właśnie, że prowadziłyście dyskusję na tamat dukana. Cóż ja też próbowałam tej diety, jakoś tak na wiosnę. Przyznaję, że schudłam, ale dałąm sobie spokój po 2 miesiącach. Dlaczego? a no właśnie przez włosy. Mam długie, kręcone i bardzo gęste. A właściwie to miałam. Wypadają garściami od kilku miesięcy i niestety nie pomagają żadne suplementy

Mi włosy wypadały od października zeszłego roku do kwietnia tego. Od października do grudnia robiłam tę 'zdrową' mż. Straciłam połowę włosów, więcej nie schudłam - tyle ile waga straconych włosów. Prześwity miałam straszne. Od stycznia do kwietnia ratowałam je czym mogłam i się udało. Polecam brać Vitapil 1x dziennie, pić na czczo (koniecznie na czczo) herbatę z pokrzywy (nie piłam sypanej - normalną, z 2 torebek), zacząć myć włosy odżywką, przestać używać kosmetyków z silikonami, detergentami, parabenami, i po 3 miesiącach spokój z wypadaniem. I oczywiście odżywki uzdatniać ekstraktami naturalnymi (do kupienia na zsk). A w skalp wcierać albo Radical ampułki (nie używałam ale podobno dobre), albo ampułki placenta mil mil.

Teraz wypada mi może 10 włosów na dzień (z ponad 200 które wypadały dziennie wtedy). Miałam jeszcze trochę wzmożony okres wypadania przed jesienią, w sierpniu, ale przeszedł samoistnie.

Napisane przez grubasinska

Dziewczynki, nie kloccie sie... Kazdy ma prawo do wlasnego zdania i do stosowania diety, ktora mu sie podoba...
Blair Witch, mozesz podawac negatywne skutki kazdej z diet, ale niekoniecznie uzywajac tak dobitnych slow jak "idiotki, czy tepe babsztyle"...
Ja ze swojej strony powiem tylko, ze na diecie 1200 czy tez 1400 kcal moge pozwolic sobie na wszystko, lacznie z czyms slodkim. A piers kurczaka czy warzywa mozna doskonale doprawic ziolami i sa pyszne... Ale to taki marginesik...
Kaglaja witamy u nas, gratuluje zgubionych juz 9 kg jaka metoda to uczynilas? A co do ochoty na frytki to ja tez czasem miewam straszna, wiec wtedy bedziecie mnie tez musialy opierniczyc porzadnie...
W kupie sila Damy rade... A na wakacje bedziemy szczuple laseczki w bikini...

---------- Dopisano o 08:40 ---------- Poprzedni post napisano o 08:38 ----------

Aha, no i jeszcze jedno... Musze sie przyznac do grzeszku: kawlek strudla z owocami i galka lodow... No ale to ta slodka nagroda raz w tygodniu...

Grubcia - dla mnie osoby które brną w coś przeciwko czemu ich organizm się buntuje i pokazuje że mu nie odpowiada, nie jest niczym innym. A ja nie jestem osobą, która jak na nią plują mówi 'o jaki deszczyk pada'. Nazywam rzeczy po imieniu i wprost.
Jakież to słodycze można jeść na 1200 kcal? Czekoladę, batonika, ciasto, lody? Z tego co ja pamiętam to puste kalorie, które w dietach tego typu są zakazane. 1200 kcal ma się składać nie z połączenia pustych i dobrych kalorii, ale samych dobrych.

[f_ola]

Taka z torebki efektu nie daje- tylko smak )
Skąd taki zaparzacz można dostaać?

[grubasinska]

Owszem slodycze to sa puste kalorie, ale jesli zupelnie je odrzucamy to po jakims czasie rzucamy sie na nie ze wzmozona sila. Przynajmniej ja tak mam... Dlatego wole sobie raz w tygodniu zjesc troszke pustych kalorii i spalic je cwiczac, niz pozniej zjesc ich 5 razy wiecej i tym samym zniweczyc osiagniete juz spadki wagi...
I nikt nie powiedzial, ze nie nalezy nazywac rzeczy po imieniu, ale wydaje mi sie, ze mozna to jakos ladniej wyrazic, niz wyzywajac kogos od "idiotek"...
Poza tym, jesli uwazasz osoby na tym watku za takie, ktore "mowia, ze deszcz pada gdy pluje sie im w twarz" to moze poprostu zmien watek...

---------- Dopisano o 10:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:26 ----------

f-ola ja osobiscie kupilam na allegro, ale sadze, ze mozna to tez dostac w sklepach z drobnym AGD i akcesoriami kuchennymi...

---------- Dopisano o 10:31 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ----------

http://allegro.pl/sitko-zaparzacz-zi...2.html#gallery
Ja mam taki

[dzili83]

f_ola taki zaprzacz mozna kupic prawie wszędzie, chciażby w tesco lub w kauflandzie. Ja mam taki :
http://allegro.pl/zaparzacz-15-sitko...823975287.html