Mam tego życia dosyć!

[Lotaa]

Jesienny_Listku. Bardzo dobrze Cię rozumiem i Twoje myśli. Też takie miewam. Ale wierz mi - "zakończenie tego" na własną rękę jest najgorszą rzeczą jaką możesz zrobić. Po pierwsze, dlatego że to niczego nie rozwiązuje, samobójstwo to poddanie się. Po drugie, nie chodzi tylko Ciebie, ale o każdego człowieka, który miał z Tobą styczność. Samobójstwo to chyba najgorsza rzecz jaką można zrobić drugiej osobie. Jest to zamknięcie dla niej wszelkiej nadziei i szansy.
Ja idę do psychologa. Długo się zbierałam i też zastanawiam się "co niby on może mi powiedzieć". Z drugiej strony - są jakieś mechanizmy zachodzące w człowieku po stracie, czy rozstaniu. Psycholog je zna i prawdopodobnie może podsunąć sposób jak sobie z nimi poradzić.

[monika192]

drzaj bo dla jednych może być ogromnym smutkiem i problemem

Napisane przez andzia1989r

Kila miesięcy temu dowiedziałam się, że mojemu ukochanemu dziadkowi mającemu zaledwie 66 lat został rok życia. I może nie byc ze mną w jednym z najważniejszych dni mojego życia. I w kolejnych ważnych dniach a ja tak bardzo bardzo potrzebuję by był.

Muszę zarobic w rok 15 tysięcy, nie mam stałej pracy, bo z obecnej mogą mnie wywalic każdego dnia. A o pracę ciężko.

Zaczęłam studia, na które nie mam nawet kiedy się uczyc po po 9,5h jestem codziennie w pracy, poza weekendami zjazdowymi.

Umarł mi miesiąc temu ktoś ogromnie bliski i nie umiem się z tym pogodzic.

A potem czytam takie dyrdymały i sobie myślę, że kur*wa, niektórzy to powinni przez chwilę poczuc co to znaczy jak Ci życie dowala. Może by przestali sobie problemy z dupy wymyślac.

---------- Dopisano o 19:54 ---------- Poprzedni post napisano o 19:45 ----------

Bo sorry... Patetyczny ból świata, przeplatany z problemami w stylu: faceci są dziecinni i mnie zaczepiają na ulicy, plus inne problemy, na które oczywiście trzeba kolejne i kolejne wątki. LITOŚCI.

Załóż sobie jeden: Problemy i pytania Jesiennego Listka. Będę wiedzieć, że mam go omijać.

a weź się za przeproszeniem tak nie wymądrzaj bo dla jednych mogą być ważnymi problemami takie problemy jakie ty masz a dla jednych takie jak ma autorka. Każdy jest jaki jest i nie ma co tak pisać autorce. Być może jest wrażliwą osobą i ją to po prostu złamało i miała potrzebę się wyżalić ot co.

[kinguśka]

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;29819491]sfiksowała[/QUOTE]
Zazwyczaj, tylko czytam forum, ale jak przeczytałam, że: sfiksowała, to siedziałam i lałam ze śmiechu genialne

[andzia1989r]

Napisane przez monika192

drzaj bo dla jednych może być ogromnym smutkiem i problemem
a weź się za przeproszeniem tak nie wymądrzaj bo dla jednych mogą być ważnymi problemami takie problemy jakie ty masz a dla jednych takie jak ma autorka. Każdy jest jaki jest i nie ma co tak pisać autorce. Być może jest wrażliwą osobą i ją to po prostu złamało i miała potrzebę się wyżalić ot co.

Autorka codziennie zakłada tak bzdurne wątki, a w tym pisze tak patetycznym językiem, że to z wrażliwością nie ma wiele wspólnego.

Ot chyba nastoletnie wahania nastroju i niepohamowana chęc zwracania na siebie uwagi.

[dawidowskasia]

Napisane przez andzia1989r

Kila miesięcy temu dowiedziałam się, że mojemu ukochanemu dziadkowi mającemu zaledwie 66 lat został rok życia. I może nie byc ze mną w jednym z najważniejszych dni mojego życia. I w kolejnych ważnych dniach a ja tak bardzo bardzo potrzebuję by był.

Muszę zarobic w rok 15 tysięcy, nie mam stałej pracy, bo z obecnej mogą mnie wywalic każdego dnia. A o pracę ciężko.

Zaczęłam studia, na które nie mam nawet kiedy się uczyc po po 9,5h jestem codziennie w pracy, poza weekendami zjazdowymi.

Umarł mi miesiąc temu ktoś ogromnie bliski i nie umiem się z tym pogodzic.

A potem czytam takie dyrdymały i sobie myślę, że kur*wa, niektórzy to powinni przez chwilę poczuc co to znaczy jak Ci życie dowala. Może by przestali sobie problemy z dupy wymyślac.

---------- Dopisano o 19:54 ---------- Poprzedni post napisano o 19:45 ----------

Bo sorry... Patetyczny ból świata, przeplatany z problemami w stylu: faceci są dziecinni i mnie zaczepiają na ulicy, plus inne problemy, na które oczywiście trzeba kolejne i kolejne wątki. LITOŚCI.

Załóż sobie jeden: Problemy i pytania Jesiennego Listka. Będę wiedzieć, że mam go omijać.

niby tak, ale wiesz przecież,że nie mając większych problemów to te małe wydaja sie wielkimi
Wcale nie uważam,ze jak byłam dzieckiem byłam taka beztroska: jak na moją psychikę nie taka lalka barbie była traumą
Poza tym nie każdy potrafi unieść poważniejsze problemy

PS współczuje Ci bardzo...dla mnie śmierć najbliższych jest najgorsza

[muminek82]

ciekawe jakim nowym wątkiem autorka zaskoczy nas jutro

[kaja2301]

Napisane przez andzia1989r

Autorka codziennie zakłada tak bzdurne wątki, a w tym pisze tak patetycznym językiem, że to z wrażliwością nie ma wiele wspólnego.

Ot chyba nastoletnie wahania nastroju i niepohamowana chęc zwracania na siebie uwagi.

nie chce byc nie miła, ale co do tych nastoletnich wahań, to autorka gdzies pisala, że ma 21 lat chyba...

[Jesienny_listek]

Napisane przez normalnyFacet

Listek.... no ręce opadają co Ty wypisujesz..

Po 1. Idź do psychologa,
po 2. ogarnij się,
po 3. nie użalaj się,
po 4. mówi się, że nie wchodzi się 2x do tej samej rzeki.. a to, że ktoś to powiedział to MUSISZ KONIECZNIE stosować? bo ktoś tak powiedział? śmieszne jest to.
po 5. Trochę popracuj ze słownikiem ort.
po 6. Miej wyj***ne na ludzi, na to co kto mówi itp, bo ZA DUŻO się przejmujesz tym wszystkim.
po 7. Boże nie ten to inny będzie, mało facetów?


ps. bez obrazy za ten post

Nie potrafię.

---------- Dopisano o 00:23 ---------- Poprzedni post napisano o 00:20 ----------
do muminek82@ :
mam nadzieję,że jakimś optymistycznym.

Ale nadzieja - matka głupich

---------- Dopisano o 00:24 ---------- Poprzedni post napisano o 00:23 ----------

Napisane przez andzia1989r

Autorka codziennie zakłada tak bzdurne wątki, a w tym pisze tak patetycznym językiem, że to z wrażliwością nie ma wiele wspólnego.

Ot chyba nastoletnie wahania nastroju i niepohamowana chęc zwracania na siebie uwagi.

Uwagi?

ja tylko szukam pomocy. (rad i jestem ciekawa co myślą o pewnych sprawach ludzie)

---------- Dopisano o 00:28 ---------- Poprzedni post napisano o 00:24 ----------

Może jestem niepoprawna,ale ja naprawdę tracę już siły , a przez niektóre moje wątki poprostu chcę się w pewien sposób dowartościować,że może mimo wszystko jest coś we mnie fajnego...


mętlik!

- związek zniszczony
- mam teraz niechęć do wszystkiego
- niby chcę zaszaleć ,ale się boję


może warto odpocząć? ale jak ? skoro w głowie burza

[bsia]

Napisane przez Jesienny_listek

Uwagi?

ja tylko szukam pomocy. (rad i jestem ciekawa co myślą o pewnych sprawach ludzie)

nie szukasz pomocy tylko chętnych do słuchania Twoich żalów.

[Lillkaa]

Po prostu ułóż sobie wszystko na spokojnie, troszkę się wycisz, a nie zakładaj gorączkowo 50 wątków po kolei...Masz ponad 20 lat, a robisz wrażenie infantylnej dziewczynki. Wiele osób na pewno będzie skłonnych udzielić Ci rad, ale włóż najpierw odrobinę wysiłku w to żeby przynajmniej jakoś "do rzeczy" wyrazić swoje mysli.

[kaja2301]

Napisane przez Lillkaa

Po prostu ułóż sobie wszystko na spokojnie, troszkę się wycisz, a nie zakładaj gorączkowo 50 wątków po kolei...Masz ponad 20 lat, a robisz wrażenie infantylnej dziewczynki. Wiele osób na pewno będzie skłonnych udzielić Ci rad, ale włóż najpierw odrobinę wysiłku w to żeby przynajmniej jakoś "do rzeczy" wyrazić swoje mysli.

dooookładnie. I chyba w Twoim wieku decyzje typu 'zaczepic go na fejsie czy nie' to juz mozna podjąc samemu...