szaleństwo zakupowe;)

[aa2]

to ja z racji swiezo kompletowanej wyprawki sie też wypowiem
a wiec wiekszość rzeczy tak czy siak mam od kogos, pare upolowanych na allegro ni i w sumie z nowych mam pare sztuk
nowe zakupione różnie w sieciówkach równiez, dookoła mnie sklepiku małego tzw tutaj Krysiowego nie mam, bardziej w centrum miasta i powiem wam ze nie opłaca sie tam niestety nic kupić, wszystko drogie a do tego trzeba doliczyć koszt dojazdu i ewentualnego parkingu bo zaparkowanie auta w centrum równa sie dramat
w dużych CH jak jade na zakupy to i do sklepów dzieciowych sie wstąpi i za naprawdę faja cenę można kupić super ciuchy-kupuje ze względu na cene , nie na metke

bardziej dziwi mnie fakt takiego właśnie generalizowania i w sumie dziwienia sie gdzie i co kto kupuje w końcu to każdego indywidualna sprawa gdzie robi zakupy i z jakich powodów kupuje taki a nie inny produkt

a swoją drogą to tak jakby za chwile ktos założył watek w stylu dlaczego tak wiele mam kupuje uzywki i w lumpeksach-przeciez noworodkowi najlepiej kupic nowe mega wysterylizować itd (ja juz osobiście od kolezanki usłyszałam ze ona dla swojego dziecka nic z lupka by ni ekupiła bo jak to takiemu małemu dziecku?-to przecież strach)

ja kupuje tam gdzie mi wygodniej, to co mi sie spodoba, a jak moge coś fajnego dostać, albo upolować na używkach to też korzystam-nie czyuje sie przez to jakaś gorsza czy lepsza -po prostu wybieram to co mi sie opłaca jak znajde sklep Krysiowy z fajnymi rzeczami to na pewno sie na coś skusze

[Patrilla]

ja kupuję dużoo na lumpku i wiem, że coś było prane i wygląda ok czyli nie zajeździ moja zdolna córka na wyprzedaży kupiłam w 5-10-15 rurki (śliczne zielone) i niestety jakość taka sobie coś tam też na sale kupie w rezerwacie, coolclub bardzo rzadko w H&M bo u nas przecen prawie brak a spodnie za 80 jakoś do mnie nie przemawiają, ale sporo rzeczy mam z Lidla (teraz rewelacyjne są bezrękawniki kurtki skarpety i rajtki) i dla młodszego z Pepco u nas jest tzw rynek - dużo pań Kryś i Tajów, ale tam przecen nie ma, a ceny sieciówkowe albo i lepiej ...

[lemoorka]

Napisane przez dudipopka

mi sie nie opłaca jechać do sieciówek jak niektórym mamom z drugiej strony naprawde w całej miejsowości w której przyszłe mamy/obecne mamy mieszkają naprawde nie ma taniej Krysi tylko sieciówki? o to mi chodziło każda rzecz na 99% to zara ,h@m ,smyk,5-10-15 i latają te linki co to mamy kupują a taka mama bez linka czuje sie dziwnie jakby nie dbała o własne dziecko

Przyłożyłąś jak drwal siekierą

Chyba sama ejsteś troszke przewrazliwiona, bo ja drugim matkom śpiochów na lewą strone nie wywijam się by przyjrzeć się metce


[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;29865479]

Ale mimo wszystko ubrania drożej tam wyniosą, o wiele, niż ciuchowo-sieciowe. A dla mnie jednak cena jest gł. kryterium. Koło siebie zaraz mam taki sklep, gdzie musiałam raz kupić na szybko cieplejszego pajacyka, 39zł. Pamiętam do dzisiaj, bo cholera mnie wzięła, że tak dużo. [/QUOTE]

39 w tym na ulicy na P?

ja widziałam za 69 złotych

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;29865479]
A, i jeszcze jedno, nie wiem, czym to spowodowane, ale większość pajacy i śpiochów krysiowych była w tyłku BARDZO szeroka. Sieciowe były normalne.[/QUOTE]

Tez sie nad tym zastanawiałam, ale mi takie pasuja jak wkładam otulacz, bo wtedy wielka doopa

Napisane przez dudipopka

ja sie boje kupować przez internet
ciesze sie ze mieszkam w takim miejscu ze trafia mi sie sporo okazji choć nie ukrywam ze z 80% zakupów dla młodej to ciuchlandy
ale hitem było jak kupiłam jej czapkę z szalikiem w lutym za 3,50 w normalnym sklepie

Ja w normalnym sklepie nie byłąm od maja

Dlatego wszystko przez net, Tz czasami cos z Lidla przyniesie

Ale 90% to zakupy przez net.

Nawet kupuje polksie ciuszki i fakt są dobrej jakości i nie są drogie. A przeszły juz nie jedno pranie.

Napisane przez aa2

a swoją drogą to tak jakby za chwile ktos założył watek w stylu dlaczego tak wiele mam kupuje uzywki i w lumpeksach-przeciez noworodkowi najlepiej kupic nowe mega wysterylizować itd (ja juz osobiście od kolezanki usłyszałam ze ona dla swojego dziecka nic z lupka by ni ekupiła bo jak to takiemu małemu dziecku?-to przecież strach)

ja kupuje tam gdzie mi wygodniej, to co mi sie spodoba, a jak moge coś fajnego dostać, albo upolować na używkach to też korzystam-nie czyuje sie przez to jakaś gorsza czy lepsza -po prostu wybieram to co mi sie opłaca jak znajde sklep Krysiowy z fajnymi rzeczami to na pewno sie na coś skusze

ja sie obawiałąm kupowac mojemu skykowi w lumpku, sama mam jakas dziwna alergie cos pomieszanie atopowca z jakimis egzemami i sie bałam o Młogedo, teraz pewnie jak moze wyjde z domu poszukac cos w lumpku.

uzywane od kogos chetnie biore

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Lem, tam gdzie teraz księgarnio-zabawkowy Droższe to i ja widziałam, ale nie kupiłabym na pewno

No do otulaczy pasują, ale relatywnie rzecz biorąc mało mam używa pieluch wielorazowych, a ubrań szerokich pełno.

[dudipopka]

ja nie wywijam ubranek żeby zobaczyć metkę tylko wg mnie 99% matek na wizażu kupuje nie u Krysi to mnie dziwi

[madalena83]

Napisane przez dudipopka

ja nie wywijam ubranek żeby zobaczyć metkę tylko wg mnie 99% matek na wizażu kupuje nie u Krysi to mnie dziwi

bo u Krysi jest drogo. A jak kiedyś podjechałam na targ, bo chciałam małemu kupić bodziaki, to pani mi cenę zaśpiewała, że myślałam, że się pzresłyszałam Także ja dziękuję.
Jeśli mogę mieć tą samą rzecz za taką samą cenę albo nawet trochę wyższą, ale lepszą jakościowo i do tego firmówkę, którą mogę później sprzedać to wybiorę właśnie firmówkę.

Mój synek ma sporo firmówek - głównie kupowanych na all (najczęściej są to używki w świetnym stanie) i na wyprzedażach w sieciówkach - w smyku, 5-10-15 i h&m (ten sklep lubię najbardziej).
Ma także rzeczy od p.Krysi, ale widać, że ich jakość nie jest tak dobra - np. polska firma Ewa Klucze (chyba tak to się nazywa) - już po 3 praniach widać, że rzecz jest używana i to bardziej niż rzeczywiście było.

Choć raczej nie kupuję firmówek po normalnych cenach (chyba, że coś mi się strasznie podoba, ale to jest bardzo rzadko) - bo to rozbój w biały dzień Po prostu czekam na wyprzedaże.

Najbardziej z ubrań synka zaskoczyły mnie body, które kupiłam w Tchibo. Kupiłam 5-pak rozmiar 62-68, synek zakładał je baaardzo często i równie często były prane - noszone przez niego ok. 3 miesięcy i na ani jednym nie widać, żeby były używane. Wyglądają jak nówki. Jakość rewelacyjna.

[kropka75]

Napisane przez dudipopka

Prawie nikt nie pisze "poszłam do p,Krysi co ma ciuszki dziecięce i kupiłam rajstopy młodej/młodemu" wszystko praktycznie ma "metkę"
Czy tylko mnie to dziwi czy tylko mnie?

A kto to jest ta "pani Krysia"?

W moim mieście nie ma żadnego malutkiego sklepiku z rzeczami dla dzieci, albo "Wszystko dla dziecka" itp. duże sklepy, albo typowe sieciówki jak 5-10-15 (w których notabene bywam rzadko, a kupuję tylko na wyprzedażach).

__________________

To że mamy na allegro kupują rzeczy firmowe, nie dziwi mnie specjalnie. Kupując rzeczy danej firmy wiesz co przyjdzie, znasz rozmiar, krój, materiał.

Moje dziecko od 1,5 roku jedzie na body Early Days albo George, bo tylko ich rozmiar jest dla mnie jasny i logiczny.
Na wyprawkę nabyłam różne "Ewa klucze", "Aga" i inne nasze polskie i różniły się od siebie tak mocno, że nic nie było zakładane wg rozmiaru, a gdy dziecko wyrosło z r. 62 i kupiłam 68, okazywało się, że połowa jest za mała, a druga połowa dużo za duża, i mały dalej był goły...

Gdy nosimy r. 9-12 mcy z Early Days i kupuję zestaw na 12-18 wiem, że będzie większe od tego co już mam.

---------- Dopisano o 10:15 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ----------

Ze spodniami mieliśmy swoje przejścia i teraz jedziemy na Next. Wyrastamy z 9-12 i przechodzimy powoli na 12-18.

Z innych firm nie wiemy co kupić i jaki rozmiar. W takim np. F&F Tesco wszystkie spodnie na 12-18 (dobre na długość) są za szerokie w pasie. Chciałam tanio, kupiłam i musiałam oddać znajomym.
Z innych portek mamy albo za szeroki pas, albo za krótkie nogawki.
Jeśli kupimy Nexta z gumą w pasie, jest zawsze dobry.

Podobnie z George, też są wąskie i mają długie nogawki.

Więc trzymamy się tego, co nam pasuje.

_______________

Notabene wszystkie nasze Nexty i George i inne takie (spodnie, kurtki, swetry) to używki. Po pół roku noszenia wyglądają tak samo i sprzedaję je dalej...

[madalena83]

kropka umnie to samo z rozmiarami - synek nosił 68, ale postanowiłam wyjąć większe rzeczy i jedno body wydawało mi się już dobre, ale na metce r. 80. (kupione właśnie w jakimś małym sklepiku) Jednak założyłam i dobrze, bo za niedługo było by małe.

U mnie jest jeden taki sklepik, ale ceny kosmos :szok:

[kropka75]

Aaaa przypomniało mi się, u moich rodziców jest taki sklep. Chodziłam tam czasem, gdy synek był malutki, ale nic tam (poza skarpetkami) nie kupiłam z ubrań...

Ceny szok.

Mieli Ewa Klucze, za body chcieli od 15-20zł. Ja za takie same na allegro dałam po 11-12zł od sztuki. Przy całej wyprawce (a brałam od razu r. 56 i 62) różnica wyszła kolosalna.

[Asisianka]

Napisane przez kropka75

Moje dziecko od 1,5 roku jedzie na body Early Days albo George, bo tylko ich rozmiar jest dla mnie jasny i logiczny.
Na wyprawkę nabyłam różne "Ewa klucze", "Aga" i inne nasze polskie i różniły się od siebie tak mocno, że nic nie było zakładane wg rozmiaru, a gdy dziecko wyrosło z r. 62 i kupiłam 68, okazywało się, że połowa jest za mała, a druga połowa dużo za duża, i mały dalej był goły...

Gdy nosimy r. 9-12 mcy z Early Days i kupuję zestaw na 12-18 wiem, że będzie większe od tego co już mam.

---------- Dopisano o 10:15 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ----------

Ze spodniami mieliśmy swoje przejścia i teraz jedziemy na Next. Wyrastamy z 9-12 i przechodzimy powoli na 12-18.

Z innych firm nie wiemy co kupić i jaki rozmiar. W takim np. F&F Tesco wszystkie spodnie na 12-18 (dobre na długość) są za szerokie w pasie. Chciałam tanio, kupiłam i musiałam oddać znajomym.

Ja znowu nie lubie rozmiarów typu 12-18 mies. albo 3-4 ponieważ moja starsza córka jest jak na swój wiek niska i szczupła. A tak wiem że jak kupie spodnie na 110 to będą na nią pasować mimo że często taki rozmiar noszą 4-latki, a ona ma 5 lat (Górę nosi większą, po prostu jest "niskopodwoziowa").

---------- Dopisano o 14:21 ---------- Poprzedni post napisano o 14:16 ----------

Napisane przez lemoorka

Przyłożyłąś jak drwal siekierą

Chyba sama ejsteś troszke przewrazliwiona, bo ja drugim matkom śpiochów na lewą strone nie wywijam się by przyjrzeć się metce

Dokładnie. Tym bardziej, że np moje córki często chodzą w firmówkach - H&M, Coccodrillo, Quadri foglio, 5-10-15 czy Wójcik. Ale dostaje je po bratanicy Albo kupuje używane na allegro za bezcen. I tak się opłaca bo jest dobrej jakości. Czy to źle? Jak mi samej coś się spodoba z nowych rzeczy to zwykle z wyprzedaży albo z tańszych sklepów typu Pepco.

[kropka75]

Napisane przez Asisianka

Ja znowu nie lubie rozmiarów typu 12-18 mies. albo 3-4 ponieważ moja starsza córka jest jak na swój wiek niska i szczupła. A tak wiem że jak kupie spodnie na 110 to będą na nią pasować mimo że często taki rozmiar noszą 4-latki, a ona ma 5 lat (Górę nosi większą, po prostu jest "niskopodwoziowa").

No to podziwiam, że Ci się sprawdza, bo mnie nie.

Nic na długość mi się nie sprawdza. Syn ma prawie 86cm, a kurtka na 86 będzie chyba na wiosnę. Musiałam kupić drugą, na 80cm, choć od dawna tyle nie ma.

Rok temu jesienią i wczesną zimą miał 68cm, a kurtkę nosił na 74.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Najlepsze rajtki z gatty są rozmiarowo - na metce przedział 62-74

[kropka75]

Rajtki to w ogóle temat rzeka.

Pierwsze rajty z Reserved mój syn nosił na jesieni (jest z maja), a miały rozmiar 56.
Ciocia kupiła w Cocodrillo jakieś w r. 62-68 i były mniejsze od tamtych z Reserved.

Teraz nosimy rajty z lidla na 86-92, a wg rozmiaru powinny być za duże.

Strach coś kupić bez mierzenia.

[Asisianka]

Napisane przez kropka75

No to podziwiam, że Ci się sprawdza, bo mnie nie.

Nic na długość mi się nie sprawdza. Syn ma prawie 86cm, a kurtka na 86 będzie chyba na wiosnę. Musiałam kupić drugą, na 80cm, choć od dawna tyle nie ma.

Rok temu jesienią i wczesną zimą miał 68cm, a kurtkę nosił na 74.

A właśnie nie do końca mi o to chodziło. Bo ja nie wiem ile moje córki mają wzrostu :p Po prostu wiem że wyrosła mi z rozmiaru 110 (który pasował) i wtedy zaczynam kupować na 116 a ile ona faktycznie ma cm to nieważne. Ale jakbym miała teraz kupić coś gdzie pisze 4-5 lat to nie mam pojęcia czy to będzie dobre czy nie i bez mierzenia nie kupię. A 116 mogę kupić w ciemno.

---------- Dopisano o 11:24 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ----------

Napisane przez kropka75

Rajtki to w ogóle temat rzeka.

Pierwsze rajty z Reserved mój syn nosił na jesieni (jest z maja), a miały rozmiar 56.
Ciocia kupiła w Cocodrillo jakieś w r. 62-68 i były mniejsze od tamtych z Reserved.

Teraz nosimy rajty z lidla na 86-92, a wg rozmiaru powinny być za duże.

Strach coś kupić bez mierzenia.

Rajstopy to zawsze problem bo różne firmy mają rajstopy o różnej rozciągliwości. Najgorsze są te z "ryneczku" - przy nich zakładam że się nic nie uciągną - zwykle są fatalne.

[katiem]

Pozwolę sobie wtrącić do wątku. Koło mnie jest taki mały sklepik a'la Pani Krysia, ale tam dziewczyna ma dojście do Primarku i sprowadza ciuszki Early Days. Można dostać bluzeczki z długim rękawem nawet za 15 zł.

Oprócz tego prowadzi też komis używanych ubranek. Właściwie każdy może coś zostawić. I pytałam ostatnio czy w ogóle jej to schodzi. Odpowiedziała, że owszem i, że nawet lepiej niż nowe. Ale przyznała, że dla rodziców najważniejsza jest METKA.
Miała np. bluzeczkę Hilfigera z DZIURKĄ, która poszła w jeden dzień Dla mnie to kompletnie niezrozumiałe.

[hecate]

Napisane przez katiem

Miała np. bluzeczkę Hilfigera z DZIURKĄ, która poszła w jeden dzień Dla mnie to kompletnie niezrozumiałe.

Podczytuje i sie wtrace, nie chce wyjsc na snoba, ale pewna rzecz mnie nurtuje - co jest rozumiane pod pojeciem firmowka?

Ok - Hilifiger - osobiscie zakwalifikowalabym jako odziez firmowa. Early days, george, h&m? W zyciu. Nie dlatego, ze sa zlej jakosci, ale dlatego ze sa to marki dla sieciowek, George sprzedawany jest w Asdzie (zwykly market). Kiedy dla siebie czy dla mojego przyszlego dziecia kupuje chocby tego Georga (lubie nawet, jakosc znosna - teraz 'tesciowa' dla dzieciaka nakupila spioszkow i nie moge sie doczekac az urodze! ), to nie czuje, ze kupuje firmowke (Nie, ze mi zalezy i ubrac dziecko w Hilifigera to moj cel zyciowy).

Serio - ja tego nigdy nie czailam, ze niby H&M to tez mega firmowki? Nawet nie wiedzialam jaka ja strojna

Nie chce nikogho urazic, ale czytam i sie zastanawiam. A primark to juz zupelnie - tam mam zamiaru zrobic wiekszosc moich dzieciecych zakupow bo TANIO i nie bedzie mi szkoda jak wyrosnie, zniszczy.

[_vixen_]

Napisane przez hecate

A primark to juz zupelnie - tam mam zamiaru zrobic wiekszosc moich dzieciecych zakupow bo TANIO i nie bedzie mi szkoda jak wyrosnie, zniszczy.

Ja też tak myślałam, że po co dziecku droższe ciuszki kupowac, jak zaraz wyrośnie, lepiej sobie coś fajnego kupić , ale znajomy, który ma już dziecko i doświadczenie, powiedział, że warto zainwestować w lepszą jakość, bo te ciuszki często się pierze, a byle co zaraz się w tym praniu zniszczy.

[hecate]

Napisane przez _vixen_

Ja też tak myślałam, że po co dziecku droższe ciuszki kupowac, jak zaraz wyrośnie, lepiej sobie coś fajnego kupić , ale znajomy, który ma już dziecko i doświadczenie, powiedział, że warto zainwestować w lepszą jakość, bo te ciuszki często się pierze, a byle co zaraz się w tym praniu zniszczy.

Wyjdzie w praniu Kupie na probe, jesli sie okaze, ze jakosc marna, to poszukam alternatyw

[anya_krk]

Napisane przez _vixen_

Ja też tak myślałam, że po co dziecku droższe ciuszki kupowac, jak zaraz wyrośnie, lepiej sobie coś fajnego kupić , ale znajomy, który ma już dziecko i doświadczenie, powiedział, że warto zainwestować w lepszą jakość, bo te ciuszki często się pierze, a byle co zaraz się w tym praniu zniszczy.

a to też zależy, drożej nie znaczy lepiej Kupiłam córce piżamę polskiej produkcji za prawie 40 zł i po jednym praniu wyglądała jak dosłownie szmata. Zdefasonowała, skurczyła się i nadruk z bluzki wyglądał jak po 50 praniach a nie po 1. A z piżamkami z Primarka (na allegro kupiłam 2pak chyba tak samo za 40zł czy nawet taniej) nie stało się nic.

[katiem]

Oj przydałby się w Polsce taki Primark. oj tak.

[ewi83]

kiedys w Pl zajrzalam do takiego sklepu typu ''pani krysia'' gdzie pani sprzedawala ubranka z primarka. Ale ceny byly 3 razy wieksze niz tu. Kiedy zapytalam czemu takie drogie probowala mi wmowic ze to bardzo dobrej jakosci i droga firma w Anglii. Usmiechnelam i wyszlam- nic nie kupilam.
Sama w malych sklepikach w Pl nic nie kupilam- ale dostalam dosc duzo od rodziny- wszystko bardzo szybko sie zniszczylo w praniu. Sweterki porozciagaly, bodziaki zrobily szersze ale krotsze.
Ktos wspomnial o Mothercare. Firma dosc droga- nawet bardzo- ale jak dla mnie tez dosc kiepska. Bodziaki po 2 praniach wygladaly jak po roku noszenia i bardzo porozciagane.
Moje dziecko wiekszosc ubran ma z Next( kupione wylacznie na wyprzedazy) oraz kapphal (tesciowa wysyla ze szwecji) super jakosc a i ubrania tez bardzo ladne.

[Luba]

Czytam ten watek i normalnie się zastanawiam kto kupuje "normalnie" ubrania, bo tutaj to w każdym poście tylko "kupuję firmówki ale tylko na wyprzedażach czy na allegro albo w ciucholandzie"
Ludzie, jakby co, to nie wstyd kupować ciuchy nie na wyprzedaży , nie w ciucholandzie i nie na allegro.

Ja kupowałam różnie, czasem coś firmowego, czasem w sieciówkach, rzadziej u pani Krysi (u nas to było "na ryneczku" ). Chociaż własciwie, jak syn był mały to może i faktycznie większość ciuszków była "z ryneczku", bo wtedy nie było wielkiego wyboru.
Czasem coś dostałam od znajomych (wymieniamy się ciuchami z paroma znajomymi czy z rodziną), czasem coś w prezencie, ale na all nie kupowałam nigdy a w ciucholandzie nie umiem szukać.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Luba, no nie wstyd, tylko kasy brak
Oglądam krysiowe rzeczy, jak najbardziej, bo zanim wydam jakąś większą kasę to ceny porównuję.

I tak w ciągu ostatniego tygodnia - najtańszy kombinezon dwuczęściowy (jakościowo nie wygląda na specjalnie dobry, w dotyku) 139zł.

I tak: używkę na allegro za tę cenę mam spokojnie bardzo dobrej jakości firmy (next, wójcik, cocodrillo - na przykład). Przeważnie widać tylko minimalne ślady użytkowania. Często gęsto cena jest znacznie niższa.

Nówkę z allegro również mogę mieć w znacznie niższej cenie (60-100zł), jeśli nie zależy mi na jakości (no bo skoro krysiowy kombinezon mocno średni za 139...).

Używkę - spodnie kombinezonowe kupiłam w ciuchlandzie, 12zł, użytkowania nie widać ani ani. Jakościowo bardzo dobre, firma zwie się impidimpi i nie mam pojęcia jakiej to narodowości, ale kojarzę właśnie z ciuchlandowych metek, że jakość dobra.

I tak,w takiej sytuacji nie wybiorę kupna krysiowej rzeczy Ale nie, nie kupuję samych firmówek ani też tylko na all/ciuchu.

O, przedwczoraj rękawiczki krysiowe kupiłam, 2 pary 6 i 7 zł.

A dla porównania - akurat w Biedronce rajtki są, frotowe, 8zł. W rękawiczkowym sklepie (obok biedronki, nawiasem mówiąc), wiszą rajtki, też frotowe, no name, żadne wole czy gatty. Pytam o cenę - 16,5zł. No to ja pytam się, gdzie ci ludzie mają rozum, skoro dają takie ceny?

[Patrilla]

Luba może powinnam napisać że mnie nie stać ale chyba bardziej jest tak że dla mnie to grzech wydawać na spodnie 80 zł (a materiału prawie nic sobie kupuję za 120 na przecenach) generalnie chyba internautki podobnie się zaopatrują mam kilka koleżanek które kupują "normalnie" (ale bardzo narzekają na ceny) to też przychodzi z wiekiem dziecka ...

czy zara, next, girl T0 Girl to firmówki no jakieś firmy to są

co do cen zamawiałam 2 lata temu kurtkę z nexta od koleżanki w Irlandii, bo ta sama w Polsce była niemal 40 zł droższa

[Luba]

Szajko, impidimpi to jakaś marka niemiecka chyba, bo gdzieś mi już wpadła w oko. Aldi lub Netto? Nie pamiętam.

Nie, no ja wiem, że forsy nie ma, ale też tak dziwnie czytac jak się każdy zarzeka: ja to tylko na all albo na wyprzedaży


Co do wyprzedaży to też lubię, a jakże, ale wolę wyprzedaże u mnie, niż w Polsce. Wydaje mi się, że jakoś taniej tu jest na tych wyprzedażach, większe obnizki. Już nie mówię o tym, że moja siostra czy przyjaciólka twierdzą, że ogólnie ciuchy (nie jakichś znanych firm, ale też dobre gatunkowo) sa tu tańsze niż w Polsce. Moja siostra ostatnio kupiła porządne buty sportowe za 5 eurasków.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Lubo, bo są tańsze I wyprzedaże większe, w wątku mamowym mamy dziewczynę, która tam sporo czasu mieszkała i zaopatrywała się (chyba do tej pory to robi) w Niemczech, róznica wielka.

Ale to samo z wyprzedażowym TK MAxx - u nas ceny kosmiczne, uczciwie rzecz mówiąc - cenowo to nie jest dla mnie żadna okazja, żadna wyprzedaż, bo często-gęsto rzeczy droższe niż normalnie, a kiedyś z Luną gadałam i porównywałyśmy ceny angielskie - szok. No bo co to za okazja, jeśli ja za 3pak bodziaków muszę dać 75zł?

I jeszcze jedna rzeczy tutaj się pokazuje - popatrzcie, u nas jest tak, że rzeczy z primarka, hm, nexta czy choćby tego impi coś tam - są zdecydowanie lepszej jakości, są to marki uważane za dobre i cenowo atrakcyjne (ale przede wszystkim dobre) a w krajach pochodzenia to są marki tanich sieciówek porównywalnych z naszą biedronką (takiego aldika to swoją drogą uważam za cieńszego niż biedrona, przynajmniej w mojej okolicy).

O, właśnie, biedronkowe ciuszki fajne są, nie porozciągały mi się, lekko sprały po wielokrotnym praniu i tyle.

[201607291951]

Bo u nas wyprzedaże to jakaś totalna klapa. Obniżki takie , że szkoda mi kasy na benzynę. Często wolę dać te 30 zł więcej niż polować i marnować czas na wyprzedażach . Rzadko kiedy trafi eis porządna wyprz

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Dobrze, że ja do kilku ch blisko mam

[201607291951]

Mój znajomy , który pracuje w pewnej sieci sklepów, mówił, że większość wyprzedaży to nabijanie ludzi w butelkę. Takie TOTALNE wyprzedaże dotyczą towaru, który się nie sprzedaje.
Nie wiem ile w tym prawdy . Nigdy nie poluje na wyprzedaży , jak coś się trafi ok, ciesze się, ze kupiłam taniej.

[201710120930]

Napisane przez Katalin

Bo u nas wyprzedaże to jakaś totalna klapa. Obniżki takie , że szkoda mi kasy na benzynę. Często wolę dać te 30 zł więcej niż polować i marnować czas na wyprzedażach . Rzadko kiedy trafi eis porządna wyprz

O H&M tego nie mozna powiedzieć
Moim zdaniem robi fenomenalne obniżki
Ja ten sklep lubię.Nawet bardzo.Oczywiscie mówię o dzieciecym dziale.Nie przypominam sobie zadnego bubla .Wszystko okej po wielu praniach.No wczoraj kupiłam wełniane rajstopy,śliczne szare w drobne różyczki za całe 5 zł
No sory
Robią bardzo często akcje typu -weź 2 rzeczy a 3 masz gratis
Gdy to tyczy rzeczy przecenionych to jest naprawde darmocha
Tylko.. trzeba trafić.Bo towar schodzi migiem
Ja akurat mam przysłowiowe 3 min wiec nie trace na benzyne
Ale
Zaglądam na forum-zakupy na gazecie .Tam są dopiero maniaczki zakupowe ja przy nich to pikuś.W każdym bądź razie wszelkie info o tego okazjach mam na bieżaco .Polecam