Jak się usamodzielnić? - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-10-14, 11:35   #31
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Jak się usamodzielnić?

Cytat:
Napisane przez sugarcane Pokaż wiadomość
Czyli nie ma różnicy między samodzielnym mieszkaniem w mieście, którego się nie zna a mieszkaniem z rodzicami w mieście rodzinnym?

Nie wiem, dla mnie to wszystko było dosyć ciężkie i widzę, że żyję/mam problemy zupełnie inne niż znajomi z roku, ale jeżeli to nie jest samodzielność, to ok.

Wiem, że samodzielność finansowa jest niezwykle istotna, ale IMO ciężko by było jej oczekiwać od 18-20 latków studiujących dziennie.
Ale powiedz mi, co jest dla Ciebie takie ciężkie, skoro dostajesz kasę od rodziców? To, że musisz iść po zakupy? Przynajmniej nie martwisz się, że Ci na nie nie starczy. Ja na pierwszym roku miałam 45 h zajęć tygodniowo, na drugim podobnie, teraz jestem na trzecim i jest niewiele lepiej. Studiuję filologię obcą, kierunek który zajmuje mi wiele czasu i energii, bo nie jest wcale tak łatwo, jak się niektórym wydaje. Zaczęłam pracować zaraz po maturze i od tamtej pory pracuję. Na życie w ciągu roku akademickiego zarabiam ciągnąc dwa etaty przez wakacje, no i pracuję w każdy weekend. Łatwo nie jest, ale uważam, że jestem samodzielna. Oprócz tego robię praktyki i udzielam się w wolontariacie. I mnie bawią problemy ludzi z mojego roku, którym na życie całe pieniądze dają rodzice, a oni biadolą, że muszą iść do sklepu i pokój posprzątać, bo mama tego za nich nie zrobi. Dla mnie to żadna samodzielność.

A, no i ostatni akapit - w mojej pracy 95% ludzi studiuje dziennie. Jest dużo osób studiujących prawo, na politechnikach, była nawet jedna dziewczyna na medycynie. Chcieć to móc moim zdaniem.

Nikogo nie zmuszam, żeby pracował. Ale wmawianie sobie, że jest się samodzielnym, bo mama obiadu nie ugotuje, tylko trzeba go zrobić za otrzymane od niej pieniądze, jest dla mnie trochę dziwne.

Edytowane przez invisible_01
Czas edycji: 2011-10-14 o 11:37
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-14, 11:42   #32
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Jak się usamodzielnić?

Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
Oczywiście, że jest różnica, ale żaden to wyczyn wyprowadzić się od rodziców i żyć z datków
Pamiętam początki swojej samodzielności, kiedy wyprowadziłam się od rodziców na studia i dostawałam od nich raz w miesiącu przelew, który musiał mi wystarczyć na wszystko - opłacenie stancji, ciuchy, książki, jedzenie...To była bardzo ciężka szkoła życia, która wiele mnie nauczyła. Jasne, że to nie jest pełna samodzielność, ale pierwszy, bardzo ważny krok ku niej. Nauczyło mnie to szacunku do czasu, pieniądza i paru innych rzeczy. Moim zdaniem dość prześmiewcze traktowanie młodych osób, które mieszkają poza domem na utrzymaniu rodziców i uważają, że uczą się samodzielności, jest błędem.

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:40 ----------

Cytat:
Napisane przez paulina3553 Pokaż wiadomość
Nawet człowiek mieszkający z rodzicami ale ponoszący koszty utrzymania (rachunki jakieś, jedzenie itp.) według mnie jest samodzielny. Dla mnie samodzielność to życie bez łaski np. rodziców że pokłócisz się z nimi i nie dadzą ci na następny miesiąc pieniędzy.
Sytuacja zmusiła mnie do powrotu do domu, mieszkam z rodzicami i opłacam część rachunków itd. Zdecydowanie łatwiej mi teraz i czuję się zdecydowanie mniej samodzielna niż jak mieszkałam sama za kieszonkowe od nich, czy sama za własne pieniądze.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-14, 11:44   #33
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Jak się usamodzielnić?

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Moim zdaniem dość prześmiewcze traktowanie młodych osób, które mieszkają poza domem na utrzymaniu rodziców i uważają, że uczą się samodzielności, jest błędem.
O właśnie - uczą się samodzielności to bardzo dobre stwierdzenie. Nauką samodzielności jest nawet w pewnym sensie dostawanie kieszonkowego. Uczą się samodzielności, ale moim zdaniem samodzielne jeszcze nie są.

Ale po prostu dziwi mnie, że niektóre osoby, które wynajmują mieszkanie i dostają od rodziców sporo pieniędzy na życie uważają, że mieszkanie z rodzicami jest niczym w porównaniu do ich sytuacji, bo muszą sobie sami posprzątać. A dla mnie życie za pieniądze rodziców bez nich od życia za pieniądze rodziców z nimi pod dachem aż tak diametralnie się nie różni.
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-14, 11:45   #34
201705250955
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8 665
Dot.: Jak się usamodzielnić?

Cytat:
Napisane przez parapluie89 Pokaż wiadomość
Ja bym się poryczała, gdyby mi ktoś powiedział, że ma mi mieszkanie fundować Ja nie znam nikogo, po skończonych studiach, komu rodzice wynajmowaliby mieszkanie. Albo mieszkają z rodzicami, a jak się wyprowadzają, to na własny koszt. Powiem więcej - znam ludzi, którzy utrzymują się już sami na II lub III roku - tylko oczywiście mieszkają po parę osób razem, a nie samodzielnie.

Czyli chcesz być niezależna od rodziców, ale żyć za ich pieniądze.
Czyli tak naprawdę nie zależy Ci na żadnej niezależności, tylko na niemieszkaniu z rodzicami pod jednym dachem. A rodzice mają obowiązek zapewnić Ci odpowiednie warunki, ale nie muszą Ci od razu fundować mieszkania. To już Twój problem.

I nie potrafię pojąć w jaki sposób nie potrafisz nic zaoszczędzić. Ja nie mając stałej pracy, jedynie dorabiając + stypendium, potrafię zaoszczędzić. A przecież też wydaję te pieniądze na bieżąco na książki, ubrania, kosmetyki i inne przyjemności, a czasami na większe wydatki.

A jednak oszczędności cały czas są i się zbierają. Może po prostu nie umiesz zarządzać pieniędzmi?

,,Zarobki są marne" Sorry, dla mnie to nic nie znaczy. Ile konkretnie? To żadna tajemnica podać samą kwotę, prawda? Bo niektórzy zarabiają 10.000 miesięcznie i mówią, że to mało, a Ty może chcesz wynająć dla siebie od razu 3-pokojowe mieszkanie w centrum Warszawy na luksusowym osiedlu.
Czy to, że rodzice pomagają finansowo dziecku to komuś w jakimś stopniu urąga? Czy to, że autorka wątku liczyłaby na pomoc rodziców, bo wiadomo, zawsze wyprowadzając się jest ciężko powoduje, że ona ma się czuć gorsza od innych? Dlaczego twierdzisz, że rodzice nie mogą i nie powinni dokładać dziecku, gdy to zaczyna coś swojego? Czy to jest hańba?
Nie, bycie niesamodzielnym po studiach, bądź w ich trakcie, podejmując pierwszą pracę i studiować, nie jest hańbą. To normalne, że rodzice pomagają dzieciom, nawet jeśli ci pracują! Taka jest kolei rzeczy, owszem, nie warto tkwić w pracy, która nie pozwala na osiągnięcie nawet minimalnej krajowej, ale nie zawsze od razu udaje się zdobyć pracę zgodną z własnym wykształceniem i za godziwą płacę.
Autorka wątku- przypominam- studiuje dziennie, na ostatnim roku, nawet jeśli ma 1-2 dni wolnego w tygodniu, to mimo wszystko ma obowiązki, musi się uczyć. To świetnie, że pracuje w zawodzie!!

A teraz przykład mojej siostry. Musiała wynająć pokój/kawalerkę we wrześniu, kiedy większość ofert było już zajętych. Przekalkulowaliśmy sobie ofertę wynajęcia mieszkania i pokoju, ze względu na to, że Rodzice często nocują (wizyty lekarskie, zabiegi) w Warszawie zdecydowaliśmy się na kawalerkę. Koszty? 1300 zł + prąd + Internet- lokalizacja- Jagiellońska (Praga Południe). Studiuje zaocznie, koszt ok. 500 zł miesięcznie. Do tego dochodzi jeszcze ew. dojazd do domu (ok. 50 zł w obie strony autobusem/busem), bilet miesięczny 40 zł. Średnio samych kosztów ma minimum 2000 zł bez żadnych bułek, wędliny (je obiad w pracy). Zarabia 1500 zł. Pracuje w zawodzie- przedszkolanka. Sytuacje ratują Rodzice, którzy dokładają jej kasę, a także czasem ja i brat- bo ja kosztów nie mam. Czy moja siostra powinna czuć się gorsza, bo nie jest w stanie się utrzymać samodzielnie? Czy ma się czuć gorzej od tych, którzy w naszym mieście są w stanie za ten 1000 zł, który dostaną w galerii za pracę są w stanie wynająć pokój i w miarę wiązać koniec z końcem?
Moim zdaniem nie!!

Edytowane przez 201705250955
Czas edycji: 2011-10-14 o 11:46
201705250955 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-14, 11:50   #35
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Jak się usamodzielnić?

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Ale po prostu dziwi mnie, że niektóre osoby, które wynajmują mieszkanie i dostają od rodziców sporo pieniędzy na życie uważają, że mieszkanie z rodzicami jest niczym w porównaniu do ich sytuacji, bo muszą sobie sami posprzątać. A dla mnie życie za pieniądze rodziców bez nich od życia za pieniądze rodziców z nimi pod dachem aż tak diametralnie się nie różni.
Według Ciebie nie ma diametralnej różnicy - według mnie jest. W wielu domach rodzinnych nie wymaga się od dziecka zbyt wiele. Na przykład moja mama twierdzi, że woli coś zrobić sama niż po kimś poprawiać i wielu rzeczy nauczyłam się dopiero jak wyprowadziłam się z domu.

To, że Ty jesteś samodzielna od małolata i że bezproblemowo wskoczyłaś w świat dorosłych, nie znaczy że każdy tak poradzi. Niektórym bardziej pomaga metoda małych kroczków, wszystko po kolei. I to nie znaczy że nie są samodzielni, że można deprecjonować ich poznawanie życia. To inny sposób, ale też skuteczny.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-14, 13:16   #36
sugarcane
Zadomowienie
 
Avatar sugarcane
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 295
Dot.: Jak się usamodzielnić?

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Ale powiedz mi, co jest dla Ciebie takie ciężkie, skoro dostajesz kasę od rodziców? To, że musisz iść po zakupy? Przynajmniej nie martwisz się, że Ci na nie nie starczy. Ja na pierwszym roku miałam 45 h zajęć tygodniowo, na drugim podobnie, teraz jestem na trzecim i jest niewiele lepiej. Studiuję filologię obcą, kierunek który zajmuje mi wiele czasu i energii, bo nie jest wcale tak łatwo, jak się niektórym wydaje. Zaczęłam pracować zaraz po maturze i od tamtej pory pracuję. Na życie w ciągu roku akademickiego zarabiam ciągnąc dwa etaty przez wakacje, no i pracuję w każdy weekend. Łatwo nie jest, ale uważam, że jestem samodzielna. Oprócz tego robię praktyki i udzielam się w wolontariacie. I mnie bawią problemy ludzi z mojego roku, którym na życie całe pieniądze dają rodzice, a oni biadolą, że muszą iść do sklepu i pokój posprzątać, bo mama tego za nich nie zrobi. Dla mnie to żadna samodzielność.

A, no i ostatni akapit - w mojej pracy 95% ludzi studiuje dziennie. Jest dużo osób studiujących prawo, na politechnikach, była nawet jedna dziewczyna na medycynie. Chcieć to móc moim zdaniem.

Nikogo nie zmuszam, żeby pracował. Ale wmawianie sobie, że jest się samodzielnym, bo mama obiadu nie ugotuje, tylko trzeba go zrobić za otrzymane od niej pieniądze, jest dla mnie trochę dziwne.
Ja nikomu nie wmawiam, że jestem niesamodzielna. Zaczynam codziennie o 8 rano, kończę zazwyczaj o 18. Wracam na mieszkanie i muszę zrobić wszystko, posprzątać łazienkę, kuchnię, gotować, zrobić zakupy, prać, itp. Teraz jestem chora, więc załatwianie lekarza w obcym mieście, lekarstwa, latanie na zakupy, płacenie rachunków, gotowanie i nauka - wszystko robię sama. Może jestem i rozpuszczona, ale w domu kiedy byłam chora/zawalona nauką, mama mi "odpuszczała". Tu, jak odpuszczę sobie, to będę żyła w syfie i na zupkach chińskich.

Jasne, że da się pracować. Ale w imię czego? Moi rodzice są w miarę zamożni i nie odmawiają sobie od ust płacąc mi te 1500-1700zł/miesięcznie na mieszkanie i wyżywienie. Ustaliłam z nimi, że priorytetem są studia i zdobywanie doświadczenia w zawodzie. Dlatego m.in. daję korepetycje w weekendy zamiast stać na promocjach. Nie mam zamiaru pozbawiać się życia "studenckiego", żeby zarobić to 400zł i odciążyć rodziców, stać się bardziej samodzielna.

Pracować chcę, ale żeby zdobyć doświadczenie. Dlatego udzielam się w branży "językowej", a nie jako ekspedientka.

Ale wypraszam sobie, że jedynym moim obowiązkiem jest posprzątanie w pokoju. Mieszkanie studenckie wymaga imo większych nakładów pracy niż mieszkanie w akademiku.


Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Pamiętam początki swojej samodzielności, kiedy wyprowadziłam się od rodziców na studia i dostawałam od nich raz w miesiącu przelew, który musiał mi wystarczyć na wszystko - opłacenie stancji, ciuchy, książki, jedzenie...To była bardzo ciężka szkoła życia, która wiele mnie nauczyła. Jasne, że to nie jest pełna samodzielność, ale pierwszy, bardzo ważny krok ku niej. Nauczyło mnie to szacunku do czasu, pieniądza i paru innych rzeczy. Moim zdaniem dość prześmiewcze traktowanie młodych osób, które mieszkają poza domem na utrzymaniu rodziców i uważają, że uczą się samodzielności, jest błędem.

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:40 ----------



Sytuacja zmusiła mnie do powrotu do domu, mieszkam z rodzicami i opłacam część rachunków itd. Zdecydowanie łatwiej mi teraz i czuję się zdecydowanie mniej samodzielna niż jak mieszkałam sama za kieszonkowe od nich, czy sama za własne pieniądze.
Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Według Ciebie nie ma diametralnej różnicy - według mnie jest. W wielu domach rodzinnych nie wymaga się od dziecka zbyt wiele. Na przykład moja mama twierdzi, że woli coś zrobić sama niż po kimś poprawiać i wielu rzeczy nauczyłam się dopiero jak wyprowadziłam się z domu.

To, że Ty jesteś samodzielna od małolata i że bezproblemowo wskoczyłaś w świat dorosłych, nie znaczy że każdy tak poradzi. Niektórym bardziej pomaga metoda małych kroczków, wszystko po kolei. I to nie znaczy że nie są samodzielni, że można deprecjonować ich poznawanie życia. To inny sposób, ale też skuteczny.
Elve, zgadzam się. Przykro jest słuchać, że jako studentka dzienna nic nie robię i powinnam się wstydzić, bo mam tyyyyyyle czasu. Właśnie, że nie mam. Dopiero wróciłam z ćwiczeń i zakupów, targałam zgrzewki wody z biedrony do domu, ciężka przeprawa , a zaraz lecę na kolejne zajęcia, zdążę tylko zjeść, a potem w cholerę roboty na weekend.

IMO to duża zmiana i nauka życia na "własny rachunek", a że za pieniądze rodziców - jestem ich dzieckiem, to jest chyba ich obowiązek, czyż nie?*

*Nie, to nie jest roszczeniowa postawa, nawet regulacje prawne zakładają obowiązek utrzymywania dziecka do końca nauki. Jeżeli niektórych na to nie stać - współczuję. Moich stać i nie zamierzam się tego wyrzekać w imię zadowolenia innych.

Edytowane przez sugarcane
Czas edycji: 2013-01-06 o 19:20
sugarcane jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-14, 13:33   #37
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Jak się usamodzielnić?

Cytat:
Napisane przez sugarcane Pokaż wiadomość
Btw. invisible, Ty studiujesz germanistykę na UW, prawda? Chodzę na lektorat dedykowany dla neofilologii (Browarna 8/10, mój ukochany adres <3) i mam parę dziewczyn z germanistyki. Są zdziwione ogromem niepotrzebnych przedmiotów na mojej iber
Ten wydział to porażka Niestety na każdej filologii jest za dużo niepotrzebnych przedmiotów.

Ja nikogo nie zmuszam, żeby pracował, ale dla mnie osoba nieutrzymująca się samodzielnie samodzielna nie jest. Ja sama siebie również w pełni samodzielną bym nie nazwała, bo jednak nie stać mnie na wynajęcie sobie kawalerki i mieszkam po studencku na kupie. Nasze sytuacje są o tyle inne, że Ciebie stać na niepracowanie. Ja wyjeżdżając na studia wiedziałam, że będę musiała pracować, bo inaczej nie miałabym pieniędzy nawet na opłacenie mieszkania. Ale myślę, że nawet gdyby rodzice mogli mnie w całości utrzymywać, to i tak bym pracowała. Mam pasję, która wymaga nakładu finansowego, a póki co nie mogę jej za wiele poświęcić, więc w takiej sytuacji mogłabym to sobie zrekompensować A, no i korków też udzielam, ale tego w CV sobie nie wpiszę, dlatego szukałam pracy też poza tym.
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-14, 13:58   #38
sugarcane
Zadomowienie
 
Avatar sugarcane
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 295
Dot.: Jak się usamodzielnić?

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Ten wydział to porażka Niestety na każdej filologii jest za dużo niepotrzebnych przedmiotów.

Ja nikogo nie zmuszam, żeby pracował, ale dla mnie osoba nieutrzymująca się samodzielnie samodzielna nie jest. Ja sama siebie również w pełni samodzielną bym nie nazwała, bo jednak nie stać mnie na wynajęcie sobie kawalerki i mieszkam po studencku na kupie. Nasze sytuacje są o tyle inne, że Ciebie stać na niepracowanie. Ja wyjeżdżając na studia wiedziałam, że będę musiała pracować, bo inaczej nie miałabym pieniędzy nawet na opłacenie mieszkania. Ale myślę, że nawet gdyby rodzice mogli mnie w całości utrzymywać, to i tak bym pracowała. Mam pasję, która wymaga nakładu finansowego, a póki co nie mogę jej za wiele poświęcić, więc w takiej sytuacji mogłabym to sobie zrekompensować A, no i korków też udzielam, ale tego w CV sobie nie wpiszę, dlatego szukałam pracy też poza tym.
Jasne, nie nazywam się w pełni samodzielną, bo oczywistym jest to, że nie jestem - ale uważam, że mam dużo więcej obowiązków niż znajomi mieszkający z rodzicami, dużo, dużo więcej.

Dostałam ofertę pracy w szkole językowej, ale musiałam ją odrzucić - nie wyrobiłam się czasowo. Poszukam czegoś po tym semestrze, muszę się wbić w rytm studiów, bo na razie mi ciężko

Edytowane przez sugarcane
Czas edycji: 2013-01-06 o 19:19
sugarcane jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-14, 14:24   #39
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Jak się usamodzielnić?

Cytat:
Napisane przez sugarcane Pokaż wiadomość
masz może w prosektorium, tzn. na -1?
Mam, całkiem sporo... Jest przeprzytulnie
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-14, 16:53   #40
zlemistrasznie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 296
Dot.: Jak się usamodzielnić?

A czy ja powiedziałam, że nie potrafię NIC zaoszczędzić? Nigdzie czegoś takiego nie było. Oszczędzam. Miesiąc po miesiącu. I dużo inwestuję. Np. w języki obce. Angielski w większości opanowałam na własny koszt (wiadomo dawno temu rodzice płacili) teraz już dochodzę do poziomu zaawansowanego, również na własny koszt. Bo mam nadzieję, ze kiedyś to się zwróci. Do tego prawo jazdy i inne tego typu rzeczy. A mimo wszystko oszczędzam.
A jak pytasz o zarobki to jest to okolica 1000 zł....
Nie dużo, prawda?
Na kursy, ubrania, książki, jakiś wyjazd - spokojnie starcza.
Ale chyba nie da się za 1000 zł wynająć mieszkania, płacić czynsz i wszystko....
zlemistrasznie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-14, 17:12   #41
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: Jak się usamodzielnić?

Nikt nie twierdzi, że ci, którzy zarabiają są lepsi od tych, którzy biorą pieniądze od rodziców. Twierdzę natomiast, że żeby być samodzielnym trzeba na siebie zarabiać. I tyle. To fajnie, że rodziców stać na sponsorowanie dziecku studiów i przyjemności. Ale nie uważam, że osoba, która dopiero wyprowadziła się z domu za pieniądze rodziców powinna uważać się za samodzielną.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem

Edytowane przez mpt
Czas edycji: 2011-10-14 o 19:07 Powód: błąd w treści
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-14, 18:27   #42
soulsweeper
Zadomowienie
 
Avatar soulsweeper
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 305
Dot.: Jak się usamodzielnić?

Za 1000 zł mogłabyś się utrzymać, ale mieszkając "na kupie" - o kawalerce raczej nie masz co marzyć. Zresztą, po co Ci to? Sama piszesz, że złych kontaktów z rodzicami nie masz, w domu bardzo dobre warunki. Znam wiele osób nawet starszych od Ciebie, które wciąż mieszkają z rodzicami, ale nie są już przez nich utrzymywani, bo też dokładają się do rachunków i jedzenia. Nie jest to żaden wstyd. Jedynie osoby z małych miejscowości zwykle nie wracają już po studiach do domu rodzinnego, ale też nie wynajmują sobie kawalerek, bo mało kogo na to stać.
Lepiej już odkładaj sobie pieniądze np. na wkład własny do kredytu.
soulsweeper jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-14, 18:34   #43
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Jak się usamodzielnić?

Powiem też tak: mam już spory staż pracy, ale wiem też, że mało jest zawodów, gdzie młody człowiek na dzień dobry dostaje super pensję i dobrą umowę; do dziś pamiętam, że nie wiedziałam, płakać czy śmiać się, jak zobaczyłam moją pierwszą pensję po studiach, ale od tego czasu zarabiam 3-krotność tego, co na początku. Ale to przychodzi z czasem, tym bardziej, że piszesz, iż ciągle uczysz się w tej firmie, a starsi od ciebie zarabiają dobrze, ale oni są i starsi, i mają doświadczenie.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-14, 19:17   #44
zlemistrasznie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 296
Dot.: Jak się usamodzielnić?

No właśnie też tak do tego podchodzę... Ale niektóre wizażanki mówią że daję się wykorzystywać.
Ja tak nie czuję. Znam osoby które dają się wykorzystywać
Nie ma co ukrywać, tak jak pisałam,nie dość że się uczę to jeszcze idą mi na rękę i sama sobie steruję o której przyjdę i o której wyjdę z pracy....
A wiem, że jest wiele takich osób które błagają by móc choć za darmo się tam przyuczać.
Ale wiadomo-wiecznie też tak nie będzie. Jak już osiągnę jakiś poziom wiedzy to nie będę wiecznie chciała być za 1000 zł

Dzięki za słowa wsparcia. JAkoś lepiej się czuje.Myślę, że to jednak wpływ tego że całe moje środowisko mieszka samo i dlatego mi się w głowie mąci....
zlemistrasznie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-14, 19:58   #45
paulina3553
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 489
Dot.: Jak się usamodzielnić?

Cytat:
Napisane przez Caramel1 Pokaż wiadomość
wow, a mogę z ciekawości zapytać gdzie siostra pracuje i co studiuje?
bo jakoś ciężko mi sobie wyobrazić, że ktoś studiujący prawo/medycynę/kierunek techniczny jest w stanie pracowac na pełen etat - bo zakładam, że pracując na pół etatu nie utrzymałaby się sama

Studiuje filologię obcą. W rok akademicki nie pracuje na cały etat, pracuje od czerwca do końca września na 1,5 etatu. Te pieniądze razem z dorabianiem sobie w czasie roku pozwalają jej przeżyć cały rok.
__________________
Nie trzeba słów żeby bolało wystarczy widzieć jak patrzy na inną....
paulina3553 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-14, 21:13   #46
yoona
Zakorzenienie
 
Avatar yoona
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 9 032
Dot.: Jak się usamodzielnić?

Cytat:
Napisane przez hardgirl123 Pokaż wiadomość
wiesz co zlemistrasznie z Twoich postów wynika że jesteś zastraszonym pracownikiem korporacji któremu nie wolno pisnąć ile zarabia gdzie pracuje itp, poza tym zaczyna się u ciebie to co jest częste u młodych pracowników korpo - narzekanie na coś normalnego czym jest mieszkanie z rodzicami. Ja nie poszłam do pracy do korpo właśnie dlatego żeby sobie psychiki nie zniszczyć. Pracuje w instytucji publicznej, z aporównywalna kasę ale mam za to spokoj.
coś w tym jest, ten pęd do własnego mieszkania, ogromnej pensji, wakacji na Madagaskarze, teraz zaraz już od razu.

Cytat:
Napisane przez sugarcane Pokaż wiadomość
Ja nikomu nie wmawiam, że jestem niesamodzielna. Studiuję iberystykę na UW, czyli kulturnozawstwo połączone z filologią. Mam 8h/tyg. PNJH, jestem w grupie średnio-zaawansowanej, na każde zajęcia mam przygotowanie tematycznego słownictwa, prace pisemne na min. 350 słów, testy i teksty do czytania. Poza tym mam 4 rodzaje historii, geografię, dwa "różne" WOKi, wstęp do językoznawstwa, wf, ogun, lektorat i łacin(n)ę. Na większość zajęć mam lektury od 100-200 stron, do zapamiętania piętnaście tysięcy nazw aztecko-inkasko-majowskich bogów, itp., itd. Zaczynam codziennie o 8 rano, kończę zazwyczaj o 18. Wracam na mieszkanie i muszę zrobić wszystko, posprzątać łazienkę, kuchnię, gotować, zrobić zakupy, prać, itp. Teraz jestem chora, więc załatwianie lekarza w obcym mieście, lekarstwa, latanie na zakupy, płacenie rachunków, gotowanie i nauka - wszystko robię sama. Może jestem i rozpuszczona, ale w domu kiedy byłam chora/zawalona nauką, mama mi "odpuszczała". Tu, jak odpuszczę sobie, to będę żyła w syfie i na zupkach chińskich.
.
o matko, nie moge. piszesz to tak, jakby Ci sie krzywda dziala, albo conajmniej jakby to byl wyczyn na miare medalu olimpijskiego. to wyobraz sobie, ze kazda przecietna matka ma tak samo plus jeszcze opieka nad dzieckiem i ogarnianie tych spraw.
nic nadzwyczajnego.


Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Ten wydział to porażka Niestety na każdej filologii jest za dużo niepotrzebnych przedmiotów.

Ja nikogo nie zmuszam, żeby pracował, ale dla mnie osoba nieutrzymująca się samodzielnie samodzielna nie jest. Ja sama siebie również w pełni samodzielną bym nie nazwała, bo jednak nie stać mnie na wynajęcie sobie kawalerki i mieszkam po studencku na kupie. Nasze sytuacje są o tyle inne, że Ciebie stać na niepracowanie. Ja wyjeżdżając na studia wiedziałam, że będę musiała pracować, bo inaczej nie miałabym pieniędzy nawet na opłacenie mieszkania. Ale myślę, że nawet gdyby rodzice mogli mnie w całości utrzymywać, to i tak bym pracowała. Mam pasję, która wymaga nakładu finansowego, a póki co nie mogę jej za wiele poświęcić, więc w takiej sytuacji mogłabym to sobie zrekompensować A, no i korków też udzielam, ale tego w CV sobie nie wpiszę, dlatego szukałam pracy też poza tym.
ja mialam taka sytuacje. moich rodzicow stac bylo na utrzymywanie mnie i kazali skupic mi sie na nauce, ale ja i tak pracowalam cale studia. duzo mi to dalo i jestem z siebie dumna a i rodzice mieli ze mna lzej, jak nie wolalam na łaszki czy piwo.
Cytat:
Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
Powiem też tak: mam już spory staż pracy, ale wiem też, że mało jest zawodów, gdzie młody człowiek na dzień dobry dostaje super pensję i dobrą umowę; do dziś pamiętam, że nie wiedziałam, płakać czy śmiać się, jak zobaczyłam moją pierwszą pensję po studiach, ale od tego czasu zarabiam 3-krotność tego, co na początku. Ale to przychodzi z czasem, tym bardziej, że piszesz, iż ciągle uczysz się w tej firmie, a starsi od ciebie zarabiają dobrze, ale oni są i starsi, i mają doświadczenie.
skad ja to znam
__________________
Adoptuj Uszate Serduszko!
Klik!

Blogowy świat





Edytowane przez yoona
Czas edycji: 2011-10-14 o 21:15
yoona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-15, 21:47   #47
Agrh
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 721
Dot.: Jak się usamodzielnić?

a kto mi odpowie na moje pytania też mam 23 ... i studiuję licencjat , mieszkam na wsi , z pracą nie jest lekko ale zawsze coś dorywczego złapię i męczy mnie to wiem że tu nie da się na wsi żyć... ale perspektywa życia całe życie w pokoju wynajetym? nie obawiam się pracy , tylko jeśli miałabym sie wyprowadzić to już na zawsze. a czy jest to możliwe? w tym kraju? tego się boje ... co by było np gdyby mnie zwolnili, właścicielka wynajetego pokoju stwierdziła że dalej nie wynajmuje, no pomyślcie czy np jak ktoś się nie dogaduje z rodziną i zamierza odejść czy praca za 100ozł bo przecież nie więcej daje szansę normalnego życia? ja nie wybrzydzam , że to mało , że np praca w sklepie jest be itd Już nawet bym została w tym wynajętm pokoju całe życie ale gdybym miała gwarancję że będzie na 100 % mój. Po prostu chciałabym poczuć się bezpiecznie, a kawalerka 900zł a gdzie jedzenie itd? Za niska płaca dla wynajmu...
Agrh jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-15, 22:25   #48
inc0rrect
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 4 298
Dot.: Jak się usamodzielnić?

Nie wiem czy dobrze zrozumiałam (jak nie to popraw mnie), ale chyba najbardziej chodzi o Twój dyskomfort, że nadal mieszkasz z rodzicami. Ja miałam coś takiego od 18 roku życia, i nie chodziło o złe warunki, ale to myśl, że czas najwyższy wyprowadzić się od rodziców. Teraz uważam, że mieszkanie z rodzicami po 20 jak dla mnie jest chore, bo ja bym nie mogła.

Wyjdziesz na swoje niestety jak skończysz studia i zaczniesz więcej zarabiać. teraz proponuję Ci wynająć miejsce w pokoju za 330zł, dojdzie 100zł na jedzenie tygodniowo (zakladając że zakosisz coś z domu) a więc wystarczy Ci na wynajem i na jedzenia.
Nie będzie luksusów, ale w końcu nie będziesz mieszkała z rodzicami i może psychicznie odżyjesz


Ja od kiedy sie wyprowadziłam, na prawdę odżyłam psychicznie, mimo, że w domu miałam o niebo lepsze warunki do życia i nikt nie potrafi mnie zrozumieć Ale tutaj chodzi o to, że w pewnym wieku już ciężko mieszkać z rodzicami.
__________________
Dziewczyny, bardzo proszę o wypełnienie krótkiej ankiety, która jest badaniem rynku usług dietetycznych.

Tutaj link: profitest.pl/s/12254/Tu4ydm2K3ha4YKAM

W ramach podziękowania dla dwóch z Was oferuję bezpłatne konsultacje dietetyczne
inc0rrect jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-15, 22:30   #49
paulina3553
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 489
Dot.: Jak się usamodzielnić?

Cytat:
Napisane przez Agrh Pokaż wiadomość
a kto mi odpowie na moje pytania też mam 23 ... i studiuję licencjat , mieszkam na wsi , z pracą nie jest lekko ale zawsze coś dorywczego złapię i męczy mnie to wiem że tu nie da się na wsi żyć... ale perspektywa życia całe życie w pokoju wynajetym? nie obawiam się pracy , tylko jeśli miałabym sie wyprowadzić to już na zawsze. a czy jest to możliwe? w tym kraju? tego się boje ... co by było np gdyby mnie zwolnili, właścicielka wynajetego pokoju stwierdziła że dalej nie wynajmuje, no pomyślcie czy np jak ktoś się nie dogaduje z rodziną i zamierza odejść czy praca za 100ozł bo przecież nie więcej daje szansę normalnego życia? ja nie wybrzydzam , że to mało , że np praca w sklepie jest be itd Już nawet bym została w tym wynajętm pokoju całe życie ale gdybym miała gwarancję że będzie na 100 % mój. Po prostu chciałabym poczuć się bezpiecznie, a kawalerka 900zł a gdzie jedzenie itd? Za niska płaca dla wynajmu...
na co tu odpowiedzieć??

A jakbyś miała rodzine na utrzymaniu a zwolnili by cię z pracy z czego byś opłaciła rachunki?? Proste! Trzeba by było szukać nowej pracy. Tak samo jakbyś wynajęła mieszkanie czy tam pokój byś musiała coś zaoszczedzić na czarną godzinę.

Chyba jeżeli chcesz się przeprowadzić do miasta to tam byś zarobiła więcej niż 1000zł?

A o pokój się nie martw jeżeli właścicielka zrezygnowała z wynajmowania tego ieszkania byś poszukała nastepnego
__________________
Nie trzeba słów żeby bolało wystarczy widzieć jak patrzy na inną....
paulina3553 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-16, 10:37   #50
yoona
Zakorzenienie
 
Avatar yoona
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 9 032
Dot.: Jak się usamodzielnić?

Cytat:
Napisane przez inc0rrect Pokaż wiadomość
Teraz uważam, że mieszkanie z rodzicami po 20 jak dla mnie jest chore, bo ja bym nie mogła.
tez tak kiedys uwazalam. ale sytuacje sa rozne. ja po 6 latach samodzielnego mieszkania, zmuszona sytuacja ( a raczej tym, ze tutaj znalazlam prace) w wieku 25 lat wrocilam mieszkac do rodzicow.no i coz, ciezko sie przestawic, mam dobrze owszem, ale odzwyczailam sie od tego i czasem czuje sie jak niedojda. ale zycie nie wybiera
__________________
Adoptuj Uszate Serduszko!
Klik!

Blogowy świat




yoona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-16, 12:35   #51
findsomething
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 463
Dot.: Jak się usamodzielnić?

ja wyprowadziłam się tylko ze względu na studia w wieku 19 lat i nie wyobrażam sobie wejść w etap studencki jedząc obiadki mamusi i śpiąc w swoim kochanym łóziu... to jak stanie w miejscu, zero progresu, zero zmian, ciężej się potem dostosowywać do samodzielnego życia a tak już 3 lata samodzielnych doświadczeń


Moim zdaniem tak już na hardkorze, nawet jak masz dzianych rodziców to mieszkać z nimi jest "psychicznie" zdrowo tak do 21-22 lat, potem wynikają konflikty i jakoś tak nie teges jest, wszystko idzie w złą stronę, wtrącają się, huhają dmuchają, chcą decydować, po prostu robi sie chora sytuacja. Człowiek staje sie niedorajdowaty i taki osaczony, nie przystosowany do życia.
findsomething jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-16, 12:37   #52
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Jak się usamodzielnić?

Cytat:
Napisane przez findsomething Pokaż wiadomość
Moim zdaniem tak już na hardkorze, nawet jak masz dzianych rodziców to mieszkać z nimi jest "psychicznie" zdrowo tak do 21-22 lat, potem wynikają konflikty i jakoś tak nie teges jest, wszystko idzie w złą stronę, wtrącają się, huhają dmuchają, chcą decydować, po prostu robi sie chora sytuacja. Człowiek staje sie niedorajdowaty i taki osaczony, nie przystosowany do życia.
A to zależy od rodziców i od sytuacji, zasad panujących w domu.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-16, 12:43   #53
findsomething
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 463
Dot.: Jak się usamodzielnić?

Cytat:
Napisane przez inc0rrect Pokaż wiadomość
Wyjdziesz na swoje niestety jak skończysz studia i zaczniesz więcej zarabiać. teraz proponuję Ci wynająć miejsce w pokoju za 330zł, dojdzie 100zł na jedzenie tygodniowo (zakladając że zakosisz coś z domu) a więc wystarczy Ci na wynajem i na jedzenia.
Nie będzie luksusów, ale w końcu nie będziesz mieszkała z rodzicami i może psychicznie odżyjesz
Dokładnie. Zawsze sie dziwie ludziom którzy "nie mogą finansowo" sie wyprowadzic... wolałabym mieszkać w pokoju studenckim niż jako dorosła kobieta mieszkać z mamunią... ;> niektóre pokoje można zgarnąć już za 3 stówy + stówka na jedzenie. I utrzymywać sie za kwoty "studenckie".


Cytat:
Napisane przez inc0rrect Pokaż wiadomość
Ja od kiedy sie wyprowadziłam, na prawdę odżyłam psychicznie, mimo, że w domu miałam o niebo lepsze warunki do życia i nikt nie potrafi mnie zrozumieć Ale tutaj chodzi o to, że w pewnym wieku już ciężko mieszkać z rodzicami.
Dokładnie. Co z tego że mój dom rodzinny był na prawde extra, miałam wszystko, super warunki, estetycznie, ładnie, pieknie skoro nadchodzi moment ze chcesz byc samodzielny. Wtedy mieszkanie/pokoj "studencki" brzydkie meble, mała powierzchnia, gorsze warunki nie są w stanie zaburzyć radości z samodzielności, robienia tego co się chce i życia tak ja sama to sobie ustalisz. To jest bezcenne i "komfort" traci na znaczeniu bo masz coś cenniejszego
findsomething jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-16, 12:52   #54
Ereina
Raczkowanie
 
Avatar Ereina
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 198
Dot.: Jak się usamodzielnić?

Dla mnie priorytetem zawsze byly warunki.

Chcialam moc sie spokojnie uczyc, normalnie jesc, mieszkac w ladnym pokoju, miec pieniadze na zajecia dodatkowe, inwestowac w siebie (praktyki etc.) i nie martwic sie o pieniadze.

W pewnym wieku oczywiscie chce sie wyprowadzic ale skoro wciaz sie ucze i nie musze - to po co.
Ereina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-16, 13:06   #55
findsomething
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 463
Dot.: Jak się usamodzielnić?

Cytat:
Napisane przez Ereina Pokaż wiadomość
Dla mnie priorytetem zawsze byly warunki.

Chcialam moc sie spokojnie uczyc, normalnie jesc, mieszkac w ladnym pokoju, miec pieniadze na zajecia dodatkowe, inwestowac w siebie (praktyki etc.) i nie martwic sie o pieniadze.

W pewnym wieku oczywiscie chce sie wyprowadzic ale skoro wciaz sie ucze i nie musze - to po co.
Ja z pałacu księżniczki wyprowadziłam sie do przysłowiowej nory - i po wielu łzach nie żałuję tego.
Wciąż mogę spokojnie się uczyć.
Normalnie jem.
Nie muszę mieszkać w ładnym pokoju bo jestem w nim tylko nocą - gdy śpię.
Mam kasę na zajęcia dodatkowe
inwestuję w siebie - praktyki które odbyłam były genialne i w super miejscu.

Czasem los zabiera Ci piękne mieszkanie, Twój super pokój ale daje Ci inne, ważniejsze rzeczy tylko do tego trzeba dojrzeć ;p

ile masz lat ?
findsomething jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-16, 13:09   #56
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Jak się usamodzielnić?

Cytat:
Napisane przez findsomething Pokaż wiadomość
Nie muszę mieszkać w ładnym pokoju bo jestem w nim tylko nocą - gdy śpię.
Gorzej jak ktoś pracuje w domu
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-16, 13:12   #57
Ereina
Raczkowanie
 
Avatar Ereina
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 198
Dot.: Jak się usamodzielnić?

Nie sadze bym dala rade pogodzic studia dzienne z praca, ktora dalaby mi dochod 3k miesiecznie na reke (a tyle na ten moment potrzebuje).

23. 99% moich rowiesnikow mieszka z rodzicami, bo po co mamy sie wyprowadzac? Zrobimy to jak skonczymy nauke. Ja po prostu w zyciu nie lubie sie przemeczac w tym negatywnym sensie.

Na wszystko przyjdzie przeciez czas.

Mieszkanie - lepiej mieszkac z 1 osoba w mieszkaniu w centrum miasta niz z 3 osobami na obrzezach.

Jedzenie - dobre, zdrowe jedzenie to koszt 400-600zl miesiecznie.

Zajecia dodatkowe - jakis kurs jezykowy, basen etc. to znow kilka stow miesiecznie.

Do tego ja w imie inwestycji w siebie mam dosc kosztowny kurs, ktory mnie kosztuje prawie 2k miesiecznie.

Jak ktos pragnie samodzielnosci i nie przeszkadza mu nizszy standard zycia - ok. Ale jak ktos nie chce, to nie oznacza, ze jest chory psychicznie.

Edytowane przez Ereina
Czas edycji: 2011-10-16 o 13:17
Ereina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-16, 14:08   #58
soulsweeper
Zadomowienie
 
Avatar soulsweeper
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 305
Dot.: Jak się usamodzielnić?

Cytat:
Napisane przez Ereina Pokaż wiadomość
Jak ktos pragnie samodzielnosci i nie przeszkadza mu nizszy standard zycia - ok. Ale jak ktos nie chce, to nie oznacza, ze jest chory psychicznie.
Dokładnie. Zresztą, czy to tak trudno zrozumieć, że niektóre rodziny po prostu lubią ze sobą mieszkać? Nie tylko ze względu na wygodę, ale dlatego, że mają świetne relacje. Naprawdę nie w każdym domu musi dochodzić do konfliktów pokoleniowych i konfliktów na linii dzieci-rodzice. Uważam, że dorosłe dzieci powinny dokładać się do utrzymania w miarę swoich możliwości, ale nie ma na szczęście obowiązku wyprowadzki w wieku x lat.
soulsweeper jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-16, 14:15   #59
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Jak się usamodzielnić?

Cytat:
Napisane przez soulsweeper Pokaż wiadomość
Dokładnie. Zresztą, czy to tak trudno zrozumieć, że niektóre rodziny po prostu lubią ze sobą mieszkać? Nie tylko ze względu na wygodę, ale dlatego, że mają świetne relacje. Naprawdę nie w każdym domu musi dochodzić do konfliktów pokoleniowych i konfliktów na linii dzieci-rodzice. Uważam, że dorosłe dzieci powinny dokładać się do utrzymania w miarę swoich możliwości, ale nie ma na szczęście obowiązku wyprowadzki w wieku x lat.
- zgadzam się, dlatego gdy myślę o własnych synach, nie przeszkadzałoby mi, gdyby będąc dorosłymi mieszkali z takich czy innych względów z nami; wyprowadzka byłaby tylko w wypadku, gdyby chcieli założyć rodzinę lub zamieszkać z rodziną- tu wchodzi tylko opcja: oddzielnie.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-16, 14:17   #60
findsomething
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 463
Dot.: Jak się usamodzielnić?

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Gorzej jak ktoś pracuje w domu
no już gorzej

ale do domu rodziców nie wypada wracac o 4 rano z 10 osobami, albo urządzać prywatek nocnych, jak bałaganić to wiadomo że lepiej u siebie niż w mieszkaniu z rodzicami, jest tyle rzeczy które trzeba respektować w domu rodzinnym.... nie każdy ma na to ochotę nie każdy też ma ochotę słuchać pytań w stylu gdzie byłaś, z kim, czemu tak późno, a spotykam dziewczyny które w wieku 21 lat muszą uzgadniać z mamą kiedy mogą wrócić, czy będzie zamknięte na dolny czy górny zamek, czy dziś mogą kogoś zanocować, albo czy mama życzy sobie pobudki o 4 rano bo córeczce się chce pobawić.... no wiesz, każdy ma inną potrzebę swobody różne są sytuacje a nie każdy ma lajtowych rodziców lub nie każdy ma odpowiedni tupet, np. żeby wbić do domu ze znajomymi, ustawić na stole zamek z butelek a rano zostawic to mamie i uciec na zajęcia słabo;/


Ej, ale kto tu mówi o złych relacjach?
Ja mam świetne relacje z rodziną, komfort życia na najwyższym poziomie, psychiczny też. Moi rodzice zawsze dawali mi mega lajt, byli przez wszystkich lubiani. Ale tkwienie z nimi to przedłużanie sobie dzieciństwa, ileż można brać kasę, jeść obiad mamy, słuchać jej "rad" ?
Kocham ją, jest nowoczesną wyluzowaną kobietą ale to nic nie zmienia - nie można uzyskać psychicznej samodzielności będąc pod skrzydłami rodziny..
findsomething jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:03.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.