Nasze trudne charrrakterki - zbiorczy :)

[jellyfruity]

[1=9dc9f077b88e2e6074b7e6b 2ea51cb621a80eea0_6418f3a 67e28c;30029870]To chociaż ja jestem chamska, wredna, furiatka i ogólnie wcielone zło, to każdy zawsze do mnie przychodzi po radę i się żali. (niestety nie potrafię wygadać tajemnic innych, głupio się z tym czuję) Mam swoje problemy, ale ok, niech będzie. Poradzę, oni robią po swojemu (po co sie do mnie przyłaziło i marnowało mi czas?) a i tak wychodzi na moje (ZAWSZE, ZAWSZE, ZAWSZE! ;O ).[/QUOTE]
No wlasnie, podobnie u mnie.

[d2e46fae7a8bd3e7aa12085ac3bd7c19be148b8a_5f21ff727c733]

Napisane przez jellyfruity

to sie nazywa telepatia

o tak, o taaak

[1=9dc9f077b88e2e6074b7e6b 2ea51cb621a80eea0_6418f3a 67e28c;30029523]Na nieszczęście miałam okazje poznać kilka dwulicowych osób, a szczególnie 1 taką. Byłam na tyle okropna, żeby w jakiś sposób długotrwały ją wykorzystywać, za to że taka jest xd.


No to czas na mnie, Martyna jestem - miło mi [/QUOTE]
o ja znam masę,kiedyś 'przyjaźniłam' się z pewną dziewczyną, która wszystko co jej mówiłam rozpowiadała


[1=9dc9f077b88e2e6074b7e6b 2ea51cb621a80eea0_6418f3a 67e28c;30029870]To chociaż ja jestem chamska, wredna, furiatka i ogólnie wcielone zło, to każdy zawsze do mnie przychodzi po radę i się żali. (niestety nie potrafię wygadać tajemnic innych, głupio się z tym czuję) Mam swoje problemy, ale ok, niech będzie. Poradzę, oni robią po swojemu (po co sie do mnie przyłaziło i marnowało mi czas?) a i tak wychodzi na moje (ZAWSZE, ZAWSZE, ZAWSZE! ;O ).[/QUOTE]
chamstwo to moje drugie imię,

[cholerna romantyczka]

Od wczoraj nie zaczęłam żadnej kłótni z nim

Tak w ogóle, jestem Małgosia, mam 19 lat a on 20

[9dc9f077b88e2e6074b7e6b2ea51cb621a80eea0_6418f3a67e28c]

Najlepsze jest to, że kiedyś mi i jej podobał się 1 typek (z 16/17 lat miałam wtedy). Wracamy z wfu z sali, idziemy do szkoły, on idzie z naprzeciwka a ta ni z tego ni z owego zaczyna po mnie jechać. Ja na nią tak " " i idę dalej. Nie wiem czym ona chciała mu zaimponować. W każdym bądź razie nic nie powiedziałam, a na najbliższej imprezie załatwiłam jej bardzo fajnego, młodszego chłopaczka (nie lubi młodszych), który łaził i się przymilał do niej cały czas. A ja? No cóż, śmiałam jej się prosto w twarz

[ParoleParole]

Widze wątek idealny dla mnie

Mój Tż jest naprawdę złoty, że ze mną wytrzymuję. Kłocimy się często.. Ale ja po prostu jak mi coś nie pasuję mówię mu a ten, dopiero jak mu się nazbiera to mówi i ot afera gotowa;p
I cały czas mi powtarza jaki mam trudny charakter

[iziczek88]

Napisane przez Visez

podaję Ci rękę w tym momencie

normalnie jakbym o Sobie czytala

[Visez]

Nie wiedziałam że jest nas tak dużo Myślałam że tylko ja jestem taka straszna jędza trochę nawet współczułam mojemu mężczyźnie bo myślałam, że ma taką wredną cholerę a jest tyle dobrych kobiet na świecie

[cholerna romantyczka]

Mój ostatnio stwierdzilł, że ja specjalnie byłam taka miła na początku żeby wpadl jak śliwka w kompot a jak już wpadł to wyszła ze mnie jędza

[Visez]

Napisane przez cholerna romantyczka

Mój ostatnio stwierdzilł, że ja specjalnie byłam taka miła na początku żeby wpadl jak śliwka w kompot a jak już wpadł to wyszła ze mnie jędza

U mnie to samooooo

[Szprycha174]

Nieśmiało się zapytam czy można??

[Visez]

Napisane przez Szprycha174

Nieśmiało się zapytam czy można??

trzeba

[Szprycha174]

Uff... Ulżyło mi

No to hejka wszystkim Jestem upartą złośnicą, ofoszoną prawie codziennie i mój biedny TŻ - człowiek do rany przyłóż ma ze mną krótko mówiąc przesrane

[ZawszeJestemSoba]

można?

[Visez]

Napisane przez Szprycha174

Jestem upartą złośnicą, ofoszoną prawie codziennie i mój biedny TŻ - człowiek do rany przyłóż ma ze mną krótko mówiąc przesrane

z ust mi to wyjęłaś

[Szprycha174]

A swoją drogą fajny masz podpis

---------- Dopisano o 16:16 ---------- Poprzedni post napisano o 15:32 ----------

A... Przypomniało mi się... Czy wy też tak macie że coś was bulwersuje, wnerwia, doprowadza do histerii i białej gorączki, wyglądacie tak z tego powodu - a wasi bliscy tego nie rozumieją i patrzą na was jakbyście z kosmosu przyleciały?

Bo ja tak miałam ostatnio w kościele. Przede mną 3 damulki - chyba Matka, 2 córki i jedna z nich ze swoją córką - miała może z 3 latka. Wypachnione, wytapetowane (nawet ta mała miała pomalowane paznokcie na CZERWONO ).
I wszystko byłoby pięknie, gdyby mała jeszcze grzeczna była - ale nie - UWAGA - dały jej Barbie do zabawy, nie reagowały wcale na jej zachowanie - a właziła na ławkę, pod ławkę - wszędzie A na końcu mszy dziecko zrobiło piękne amen i wszystkie trzy przeszczęśliwe że cud miód jaka to wnuczka/siostrzenica/córeczka kochana!

A moi - Mama i TŻ jak im powiedziałam że cholera mnie brała, to stwierdzili, że przesadzam, że dziecko to dziecko, itp. No dobra, ale 3 dorosłe baby nie mogły dzieciaka upilnować

Normalnie musiałam się wygadać

[jellyfruity]

Napisane przez ZawszeJestemSoba

można?

prosimy, prosimy
powiedz coś o sobie

Czesc dziewczyny! Fajnie, ze watek sie rozwija

[Delfus]

Natalia miło mi Ja z moim miśkiem nie mieszkam... mieszkalismy chwile, ale ja stwierdziłam, że jeszcze młoda jestem i jak coś to może kiedyś, ale na razie nie czas na to. Ja się niestety kłócę często a potem przepraszam za wszystko i mam straszne wyrzuty sumienia itp. Mój misiek też nie ma łątwego charakterku, ale to facet i jemu wolno kobiecie to tak średnio A ja mam 22 lata on rok starszy

[jellyfruity]

Napisane przez Szprycha174

A swoją drogą fajny masz podpis

---------- Dopisano o 16:16 ---------- Poprzedni post napisano o 15:32 ----------

A... Przypomniało mi się... Czy wy też tak macie że coś was bulwersuje, wnerwia, doprowadza do histerii i białej gorączki, wyglądacie tak z tego powodu - a wasi bliscy tego nie rozumieją i patrzą na was jakbyście z kosmosu przyleciały?

Bo ja tak miałam ostatnio w kościele. Przede mną 3 damulki - chyba Matka, 2 córki i jedna z nich ze swoją córką - miała może z 3 latka. Wypachnione, wytapetowane (nawet ta mała miała pomalowane paznokcie na CZERWONO ).
I wszystko byłoby pięknie, gdyby mała jeszcze grzeczna była - ale nie - UWAGA - dały jej Barbie do zabawy, nie reagowały wcale na jej zachowanie - a właziła na ławkę, pod ławkę - wszędzie A na końcu mszy dziecko zrobiło piękne amen i wszystkie trzy przeszczęśliwe że cud miód jaka to wnuczka/siostrzenica/córeczka kochana!

A moi - Mama i TŻ jak im powiedziałam że cholera mnie brała, to stwierdzili, że przesadzam, że dziecko to dziecko, itp. No dobra, ale 3 dorosłe baby nie mogły dzieciaka upilnować

Normalnie musiałam się wygadać

ja Cie rozumiem. tez czasami nie moge patrzec jak takie dziecko wlazi rodzicom na glowe (szczegolnie w kosciele) a ci siedza i nic nie reaguja. ja na ich miejscu, skoro wiedzialabym ze moje dziecko jest uparte i niecierpliwe, tak ze nie moze spokojnie wysiedziec na tej mszy, nie bralabym go do kosciola. przeciez ono i tak nie rozumie i nie slucha co ksiadz mowi i po co ono tutaj w ogole jest, wiec dla mnie jest bez sensu takie branie dziecka 'na pokaz' chyba, zeby sasiadki nie gadaly

---------- Dopisano o 19:17 ---------- Poprzedni post napisano o 19:15 ----------

Napisane przez Delfus

Natalia miło mi Ja z moim miśkiem nie mieszkam... mieszkalismy chwile, ale ja stwierdziłam, że jeszcze młoda jestem i jak coś to może kiedyś, ale na razie nie czas na to. Ja się niestety kłócę często a potem przepraszam za wszystko i mam straszne wyrzuty sumienia itp. Mój misiek też nie ma łątwego charakterku, ale to facet i jemu wolno kobiecie to tak średnio A ja mam 22 lata on rok starszy

milo Cie poznać

[Lainathiel]

Napisane przez Delfus

Natalia miło mi Ja z moim miśkiem nie mieszkam... mieszkalismy chwile, ale ja stwierdziłam, że jeszcze młoda jestem i jak coś to może kiedyś, ale na razie nie czas na to. Ja się niestety kłócę często a potem przepraszam za wszystko i mam straszne wyrzuty sumienia itp. Mój misiek też nie ma łątwego charakterku, ale to facet i jemu wolno kobiecie to tak średnio A ja mam 22 lata on rok starszy

Pierwsze slysze takie stwierdzenie, ze facetowi to wolno a kobiecie srednio... Nie chce Cie krytykowac ale wyglada z tego co piszesz na to, ze masz niezbyt zdrowe myslenie jesli chodzi o zwiazki.

[jellyfruity]

Napisane przez Lainathiel

Pierwsze slysze takie stwierdzenie, ze facetowi to wolno a kobiecie srednio... Nie chce Cie krytykowac ale wyglada z tego co piszesz na to, ze masz niezbyt zdrowe myslenie jesli chodzi o zwiazki.

a to nie byla ironia? ja to tak zrozumialam

[cholerna romantyczka]

Według mnie gdyby to była ironia to byłaby inna emotikonka?

[jellyfruity]

Napisane przez cholerna romantyczka

Według mnie gdyby to była ironia to byłaby inna emotikonka?

być może, no nie wazne, nie wnikajmy

a ja jestem ciekawa jak to bylo z waszymi początkami? gdzie sie poznaliscie i po jakim czasie zaczeliście ze sobą chodzic?

[Visez]

Napisane przez cholerna romantyczka

Według mnie gdyby to była ironia to byłaby inna emotikonka?

Ostro nawet na wizażu wychodzi nasza jędzowatość i sprzeczki haha

[cholerna romantyczka]

Akurat dzisiaj tryb jędzy mam wyłączony byłam na udanych zakupach więc jestem szczęśliwa.

Jellyfruity, jakoś głupio mi o tym mówić, bo nic specjalnego czy romantycznego

[Lainathiel]

Napisane przez jellyfruity

a to nie byla ironia? ja to tak zrozumialam

moze, dla mnie kompletnie nie brzmialo jak ironia ale tylko autorka wie jak jest

[jellyfruity]

Napisane przez cholerna romantyczka

Akurat dzisiaj tryb jędzy mam wyłączony byłam na udanych zakupach więc jestem szczęśliwa.

Jellyfruity, jakoś głupio mi o tym mówić, bo nic specjalnego czy romantycznego

A to nie szkodzi ze nie było romantycznie. u nas w sumie tez nic specjalnego, na poczatku mnie dosc mocno wkurzyl i byl moim 'wrogiem' w szkole haha a potem pyk! i sie zeszlismy

[cholerna romantyczka]

No więc, ja w wakacje pracuję w pubie, on też był tam przez kilka miesięcy zatrudniony, wymieniliśmy numery telefonów w celach służbowych i nic z tego nie było mimo, że mi się podobał. Po kilku miesiącach ja trochę zaszalałam z procentami w klubie i wysłałam mu smsa, i tak się zaczeły rozmowy potem kilka spotkań i już od 2 lat jesteśmy razem

[jellyfruity]

Napisane przez cholerna romantyczka

No więc, ja w wakacje pracuję w pubie, on też był tam przez kilka miesięcy zatrudniony, wymieniliśmy numery telefonów w celach służbowych i nic z tego nie było mimo, że mi się podobał. Po kilku miesiącach ja trochę zaszalałam z procentami w klubie i wysłałam mu smsa, i tak się zaczeły rozmowy potem kilka spotkań i już od 2 lat jesteśmy razem

No to mozna powiedziec ze Ty to rozkrecilas smsami?
Gratulacje, 2 latka to już coś

Dajcie dziewczyny wasze historie, chetnie poczytam reszte!

My poznalismy sie w szkole jak juz wspomnialam, na poczatku on mi dokuczal!
potem dluga cisza, on starszy wiec szybciej skonczyl szkole, po roku chyba przypadkiem spotkalismy sie na piwie w grupie znajomych i okazalo sie ze caly wieczor przegadalismy praktycznie we dwojke, bo mielismy duzo wspolnego. polubilam go. on mial wtedy dziewczyne, a ja też bylam zadurzona w kimś tam innym wiec milosc od pierwszego spojrzenia to nie byla no i jakos tak po kilku miesiacach on rozstal sie ze swoją byla (nie przeze mnie), i zaczelismy sie spotykać

edit: zapomnialam dopisac ze jestesmy juz 3lata razem

[Szprycha174]

Jeśli o nie chodzi to ja mojego TŻ-a poznałam dokładnie 1.09.2007 kiedy rozpoczynaliśmy szkołę policealną. Może banalne - ale u nas tak jakoś się to szybciutko rozwinęło, że już 11.10 byliśmy na pierwszej randce - koncercie rockowym, i od tego wieczoru jesteśmy ze sobą i tę datę traktujemy umownie jako naszą rocznicę
I chociaż zawsze myślałam, że najpierw trzeba się dobrze poznać, przyjaźnić nie wiem ile lat itd. żeby ze sobą być, a tymczasem my poznawaliśmy się w trakcie bycia ze sobą... Widać nie ma na to reguły

[cholerna romantyczka]

Napisane przez jellyfruity

No to mozna powiedziec ze Ty to rozkrecilas smsami?
Gratulacje, 2 latka to już coś

No jasne, że ja rozkręciłam, ale oczywiście teraz jest, że to dzięki niemu jesteśmy razem... tiaaaa