Odchudzamy się z niedoczynnością tarczycy! Kto ze mną?

[havelock_vetinari]

Dziewczyny, skoro lubicie i jecie szpinak, podzielcie się jakimiś fajnymi, zdrowymi przepisami. Najlepiej niezbyt czasochłonnymi, bo ja wiecznie zabiegana

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

Napisane przez f_ola

dzięki
Jestem krytycznie nastawiona do lekarzy więc wybaczcie podejrzenia co do szarlatanów ze służby zdrowia

to prawda, są różni lekarze, ja mam szczęście, że trafiłam na fantastycznego lekarza pierwszego kontaktu, który nie tylko zdiagnozował mi niedoczynność i dał leki, ale też wyjaśnił wszystko i polecił, którzy endokrynologowie są dobrzy w mieście.

[f_ola]

Ja mimo,że mam służbe zdrowia pod ręką w domu - to nie wierze.
A nawet lekarzom do których mnie wysyłali-same szarlatany z nich i pijaki.(wiem co mówię znam medyków i to środowisko)

Szpinak mrożony z wyciśniętym czosnkiem, solą, pieprzem, jogurtem nat. gęstym +jajo sadzone+ziemniaki z wody lub makaron pełn.

[MaryAnne]

Napisane przez havelock_vetinari

Dziewczyny, skoro lubicie i jecie szpinak, podzielcie się jakimiś fajnymi, zdrowymi przepisami. Najlepiej niezbyt czasochłonnymi, bo ja wiecznie zabiegana

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------



to prawda, są różni lekarze, ja mam szczęście, że trafiłam na fantastycznego lekarza pierwszego kontaktu, który nie tylko zdiagnozował mi niedoczynność i dał leki, ale też wyjaśnił wszystko i polecił, którzy endokrynologowie są dobrzy w mieście.

ja też nie dowierzam, chociaż akurat do mojego endo mam więcej zaufania. no, trochę więcej ale jak coś się zaczynam gorzej czuć, to robię badanie tsh i idę, niezależnie od terminu.

oliwa+ czosnek+ szpinak+ biały ser pokruszony+ makaron

[Negra1987]

Napisane przez f_ola

{Podpisuje się czterema łapami i ogonem, którego nie mam
A co do jadłospisu twojego MAŁOOO WARZYW! Gdzie masz sałatki?

Wybaczcie za brak odzewu ale zakuwałam, a wczoraj padłam spać niczym niemowle.

Co mnie wkurza? Senność, osłabienie, sucha skóra(kupuje oliwki dla dzieci,ziajki,balsamy dla dzieci- niedługo panie w sklepie mi będą oferowały pampersy myśląc że dziecko mam czy co)No i to,że pilnując diety waga potrafiła sobie wzrosnąć i to że mi ciężej niż innym
Choć teraz to dla mnie satysfakcja,że chudne, bo wiem że mi jest ciężej niż innym i czuje sie fajna jak zobacze na wadze mniejxD

A co do lekarzy...poszłam do endo pod koniec wakacji. I powiedziała mi że mam przyjść za PÓŁ ROKU. Sądzę że chciała wyciągnąć kase,żebym przyszła podczas ferii...a nie do kogoś w MS. Co radzicie laseczki? Leki mam chyba dobrze dobrane-czuje się o wiele lepiej niż bez nich ale jednak to mnie zastanawia

A co do szpinaczku. KOCHAM pod każdą postacią

Warzywa podjadam między posiłkami, dlatego ich nie uwzględniłam. Jak mnie ssie - kalarepka, brokuł, pomidor. Chociaz przyznaję się, jem ich mniej w porównaniu do lata i wczesnej jesieni, keidy było ich w ogrodzie pod dostatkiem.
Sałatek nie chce mi sie robić. Lenistwo:P Wszamam sałatę, pomidora, ogórka, to się w żołądku wymiesza:P

[201604301943]

Napisane przez anjuta

jesteś pewna?

Napisane przez anjuta

ok, dzięki, chciałam sie upewnic
a wiesz może jakie są objawy? jakie różnice pomiędzy hashimoto a niedoczynnością?

tak, jestem pewna zresztą jak zwykle - ubiegli mnie i wytłumaczyli
różnic w objawach podstawowych de facto nie ma. inna przyczyna. może być przejściowa nadczynność, przez pewien okres może być bez objawów niedoczynności - ale u mnie już raczej okres schyłkowy, tarczyca włóknieje i będzie po niej

anjuta co do diagnostyki Hashimoto to obecne są przeciwciała przeciwko peroksydazie tarczycowej i tyreoglobulinie. ale diagnostyczna jest już obecność tych pierwszych - anty-TPO. do tego w USG widać nacieki na tarczycy, w biopsji (ale nie jest ona konieczna przy jednoznacznych wynikach) obraz zapalenia.

[havelock_vetinari]

Naleśniki ze szpinakiem: PYSZNE! Przepisu na naleśniki nie podaję, bo wiadomo.

Farsz:
1. Szpinak mrożony rozdrobniony rozmrozić.
2. Na suchej patelni uprażyć pół opakowania słonecznika łuskanego (można też dynię).
3. Podsmażyć 3 ząbki czosnku i cebulkę (zdrowo, na odrobinie oliwy z oliwek).
4. Zmieszać szpinak z cebulką i czosnkiem, dodać pokruszoną fetę.
5. Na sam koniec dodać słonecznik i podawać w naleśnikach od razu.

W tym tygodniu będę robić tartę z kurczakiem i szpinakiem. Jak wyjdzie dobra, też się podzielę.

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ----------

Doprawiamy solą i pieprzem.

[MaryAnne]

Napisane przez havelock_vetinari

Naleśniki ze szpinakiem: PYSZNE! Przepisu na naleśniki nie podaję, bo wiadomo.

Farsz:
1. Szpinak mrożony rozdrobniony rozmrozić.
2. Na suchej patelni uprażyć pół opakowania słonecznika łuskanego (można też dynię).
3. Podsmażyć 3 ząbki czosnku i cebulkę (zdrowo, na odrobinie oliwy z oliwek).
4. Zmieszać szpinak z cebulką i czosnkiem, dodać pokruszoną fetę.
5. Na sam koniec dodać słonecznik i podawać w naleśnikach od razu.

W tym tygodniu będę robić tartę z kurczakiem i szpinakiem. Jak wyjdzie dobra, też się podzielę.

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ----------

Doprawiamy solą i pieprzem.

wygląda na pyszne chyba do makaronu takie coś też powinno pasować, nie?

[f_ola]

Napisane przez MaryAnne

wygląda na pyszne chyba do makaronu takie coś też powinno pasować, nie?

pewnie

[EdytaPrzybysz]

Napisane przez havelock_vetinari

Gucia, skoro tak źle się czujesz czy na pewno masz dobrze dobrane leki? Mnie dobranie odpowiedniej dawki zajęło dwa lata, co 3 miesiące badania krwi i małe zmiany aż w końcu doszłam do odpowiedniej dawki dla mnie. Nie wiem jak z tym Hashimoto, bo w ten temat nie wnikałam. Natomiast skończyły się już moje problemy z suchą skórą, wiecznym poczuciem zimna, potliwością (to dopiero było uciążliwe!), wypadającymi włosami. Ustawienie leków i regularne ich branie to podstawa!

---------- Dopisano o 13:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------

Negra1987: ja nie mam choroby autoimmunologicznej, a leki i tak przyjmuję codziennie i nie wolno mi przestać. Mam jakiś niewielki guzek na jednym z płatów tarczycy i pewnie stąd obniżenie produkcji hormonów, ale mam zapowiedziane, że leki to już do końca życia.

Z dietą wydaje mi się, że chodzi o to, żeby mieć jakiś malutki sukces od razu na początku, na zachętę, a potem już zmiana nawyków i powolutku spadek wagi. South beach jest zdrowa, bo normuje poziomy cukru i cholesterolu, po 3 tygodniach miałam idealne wyniki badań krwi, stąd mój pomysł na początek. Problem taki, że obiad mogę zjeść dopiero ok. 19 (praca).

Ale wydaje mi się, że odrobina samozaparcia i wsparcia od grupy i poradzimy sobie z tym nieszczęsnym metabolizmem!

Witam
Ale przecież codziennie nie wracasz o tak późnej porze. Są jeszcze weekendy
Polecam podzielić talerz obiadowy na 4 ćwiartki. W jednej białko (czyli mięso, ryba, jaja...) dalej to węglowodany i błonnik, ( ciemny ryż, kasze, ziemniaki nieokraszone, i nawet pełnoziarnisty makaron, 2 kolejne ćwiartki talerza to przystawki. Jedna z surówką (wtedy jest najwięcej zachowanych składników odż. A druga z gotowanymi (na parze najlepiej). Taki obiad zapewnia różnorodność składników odż. przy znacznie mniejszej ilości kalorii niż do tej pory.
Pozdrawiam

[Kot Kotkowaty]

To i ja się dołączę. Z niedoczynnością męczę się od 7 lat. Mam również Hashimoto. Jakieś dwa lata temu przez pewne zawirowania zdrowotne schudłam 16 kg, potem przytyłam o wiele więcej niż schudłam. Ostatnio zdiagnozowano u mnie hiperinsulinizm/hiperinsulinemię, dostałam leki i jakoś próbuję chudnąć(na razie udało mi się zrzucić te 5 kg które przybyło mi w miesiąc), bo mimo zdrowego odżywiania nie udawało mi się zrzucić ani kg, a nawet tyłam i to w zastraszającym tempie(5 kg w miesiąc). Aktualnie w mojej diecie musi być jak najmniejsza ilość cukrów(słodzika też nie mogę). Generalnie rzeczy o niskim indeksie glikemicznym.
W związku z tym mam również do Was pytanie. Czy znacie może jakieś fajne przepisy, aczkolwiek z niskim indeksem glikemicznym?
Uwielbiam warzywa, owoce, mięso, ale już mam dość jedzenia pieczonej papryki na obiad. Może ktoś ma jakiś pomysł na fajne, bezcukrowe, zdrowe i smaczne przepisy ?

[anjuta]

może tu coś znajdziesz

http://www.dieta-ig.pl/index.html

[EdytaPrzybysz]

Jeśli w codziennym zwyczajnym żywieniu, znajdą się 5 porcji warzyw, a jako porcję mam na myśli nie np. plasterek pomidora na kanapce, tylko cały pomidor ( no na kanapkę to on się nie zmieści, ale obok ), to zjadając również produkty o większym indeksie zupełnie sobie nie zaszkodzimy. Chodzi o to, aby to było zrównoważone.
Pozdrawiam

[havelock_vetinari]

Ratunku!!! Nie mam siły na ćwiczenia. Praca ostatnio tak mi daje w kość, że jak wracam do domu po prostu padam z nóg. Jakieś pomysły na mobilizację? Bo bez ćwiczeń, a samą dietą to będę chudnąć, za przeproszeniem, do usranej śmierci.

[MaryAnne]

Napisane przez havelock_vetinari

Ratunku!!! Nie mam siły na ćwiczenia. Praca ostatnio tak mi daje w kość, że jak wracam do domu po prostu padam z nóg. Jakieś pomysły na mobilizację? Bo bez ćwiczeń, a samą dietą to będę chudnąć, za przeproszeniem, do usranej śmierci.

można schudnąć samą dietą co do problemu to nie pomogę, bo sama ostatnio nie ćwiczę, tylko zmagam się z infekcją (zatem głównie staram się nie przytyć )

[havelock_vetinari]

Napisane przez MaryAnne

można schudnąć samą dietą co do problemu to nie pomogę, bo sama ostatnio nie ćwiczę, tylko zmagam się z infekcją (zatem głównie staram się nie przytyć )

Kurczę, ale ja wiem, że jak ćwiczę to i samopoczucie fajniejsze i kilogramy szybciej zlatują. Co więcej, wiem, że pierwszy tydzień będę marudzić, a potem będzie mi się chciało. Tylko tak trudno się zmobilizować...

Witaj, Kot Kotkowaty

EdytaPrzybysz: też chorujesz na tarczycę?

[MaryAnne]

Napisane przez havelock_vetinari

Kurczę, ale ja wiem, że jak ćwiczę to i samopoczucie fajniejsze i kilogramy szybciej zlatują. Co więcej, wiem, że pierwszy tydzień będę marudzić, a potem będzie mi się chciało. Tylko tak trudno się zmobilizować...

no to jeszcze mój sposób to puścić sobie jakąś lubianą piosenkę (lepiej dwie), tylko nie smętną i do niej potańczyć, po kilku minutach człowiek się rozgrzewa i ma ochotę na więcej chyba, że zdycha i ledwo z łóżka schodzi, jak ja w tej chwili

[Kot Kotkowaty]

Napisane przez havelock_vetinari

Kurczę, ale ja wiem, że jak ćwiczę to i samopoczucie fajniejsze i kilogramy szybciej zlatują. Co więcej, wiem, że pierwszy tydzień będę marudzić, a potem będzie mi się chciało. Tylko tak trudno się zmobilizować...

Jak dla mnie najlepszym sposobem zmobilizowania się do ćwiczeń jest wykupienie karnetu. Bo szkoda mi będzie kasy jak nie pójdę na zajęcia :P

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------

Napisane przez MaryAnne

no to jeszcze mój sposób to puścić sobie jakąś lubianą piosenkę (lepiej dwie), tylko nie smętną i do niej potańczyć, po kilku minutach człowiek się rozgrzewa i ma ochotę na więcej chyba, że zdycha i ledwo z łóżka schodzi, jak ja w tej chwili

No ja ostatnio na rower wyszłam to potem 1,5 tygodnia z domu wychodzić nie mogłam i gorączka 38,6

[havelock_vetinari]

Kot Kotkowaty: Tak, kupiłam karnet na siłownię, byłam dwa razy. Najlepiej ćwiczy mi się w domu, do jakiegoś fajnego dvd, na siłowni gapię się na innych ludzi i wszystko mnie rozprasza.

[Kot Kotkowaty]

No według mnie to muszą być ćwiczenia które lubisz . Ja siłowni nie lubię, więc wybiorę co innego, bo wiem, że sama w domu się nie zmotywuję No i najfajniej z kimś chodzić lub ćwiczyć

[EdytaPrzybysz]

Hej
Do havelock_vetinari : Nie mam problemów (na razie) związanych z niedo lub nadcz. ale jakieś guzki już tam wykryto. Robiłam nawet biopsję, kolejna za rok no, chyba, że wcześniej

Jeśli chodzi o treningi, to faktycznie, karnet monilizuje, ale myślę, że jeszcze bardziej mobilizuje, żeby nie iść samemu. W pojedynkę to może się nie chcieć po prostu.

Ja chodzę na siłownię tylko dla kobiet, to dla mnie duży plus, że u mnie na osiedlu jest taka.

Pozdrawiam

[f_ola]

Ja byłam wczoraj na fitnessie- zajęcia ukierunkowane na brzuch i pośladki.
Łobozesz jak fajnie byłoo i hardcorowo

[EdytaPrzybysz]

A ja nie zdążyłam . Kurczę, nie wyrabiam się. Ale dziś o 14 idę.

[ultra]

Też choruję na Hashimoto. Wykryto ją u mnie prawie cztery miesiące temu. W rok przytyłam jakieś 8 kilo. Schudnąć bym chciała przynajmniej z 10, mam nadzieje, że do wakacji się uda. Na endo trafiłam niezbyt przyjemną, czynnie poszukuję innej, dawka leków niby ustabilizowana, kolejną wizytę mam w grudniu, myślałam, że po przyjmowaniu leków waga choć trochę drgnie, ale się przeliczyłam
Zastanawiam się też nad dietą, od jutra zamierzam całkowicie odstawić słodycze i ograniczyć węglowodany. Chciałabym zmienić nawyki żywieniowe (nie odżywiam się jakoś tragiczne, jedynym 'błędem' jest białe pieczywo i makarony, które uwielbiam), ale nie mam zbyt wielkiego pola do popisu, nie cierpię gotować.
Zamierzam się wziąć w domu za jakieś ćwiczenia, głównie moją zmorą są uda, ale z brzucha też przydałoby się pozbyć paru centymetrów.
Wykupiłam raz karnet na siłownie-aerobik, skończyło się na tym, że poszłam tylko raz, przez następny tydzień miałam koszmarne zakwasy, później znalazłam sobie wymówki i przepadło.

[Kot Kotkowaty]

Jeśli jesteś z Warszawy i okolic to polecam dr. Grajewską. Jest naprawdę świetnym endokrynologiem. Prowadzi mnie od 7 lat i jestem bardzo zadowolona. 8 kg w rok to jeszcze nie tragedia, ja przytyłam 15-20 .

[Kot Kotkowaty]

Dzisiaj sprawdziłam. Mam za sobą już -5,5 kg )

[havelock_vetinari]

Kot Kotkowaty : Gratulacje! Ja nie wchodzę na wagę, bo nic nie zrobiłam ze sobą. Praca tak mi przez ostatnie dwa tygodnie daje w kość, że nie mam czasu ani siły na ćwiczenia i dietę. Rzadziej też goszczę na wątku, ale jak się trochę zluzuję to będzie lepiej.

[Kot Kotkowaty]

Dzięki
Właśnie jak jest dużo roboty to ciężko zdrowo jeść, bo nie ma czasu gotować i bierze się kanapkę w łapę albo zamawia kebaba :P
Co do wagi - teraz wiem, że muszę się kontrolować na bieżąco, bo sobie odpuściłam i nie chciałam się ważyć przez ponad pół roku, no i wyszło + 15 kg, więc byłam w szoku ;/

[Unex]

Ja również chciałabym dołączyć do was
O tarczycy(niedoczynności rzecz jasna ) wiem od jakiś 4 miesięcy, przytyłam jakieś 13-12 kg. Trzymam dietke, cwiczę, duzo wody, nie ma w mojej diecie słodyczy, ani typowych przegryzek Dużo warzyw, ryb, chudy drób, podroby wszelkiego rodzaju, odstawiłam jasne pieczywo i ziemniaczki Nigdy nie słodziłam herbat ani kawy, 5 posiłków dziennie a waga wciąż do góry Dostałam teraz Euthyrox 75 i waga ma zaczać spadać, zobaczymy, bo powoli trace motywację

[thenerdqueen]

kolejna tarczycówka się zgłasza niedoczynność pełną parą, 6 guzków z czego 2 do ciągłego podglądania, bo rozmiarem się kwalifikują do działu "HAHA zrobię ci na złość i będę cię dusił". Leczę się od 7 lat, różne leki, różne dawki. Teraz od 2 lat jestem na Novothyralu 100 i waga się ustabilizowała, wyniki też. Cóż mogę więcej powiedzieć: w ciągu pół roku przybyło mi ponad 20kg, które w końcu próbuję zrzucić (ileż płaczu było kiedy zobaczyłam paskudne 94kg!), mam problemy z koncentracją i przebrnięciem przez książkę, wypadanie słów z głowy i ogólne stwierdzenie ogłupienia, do tego sucha skóra, wypadanie włosów, czyli standardowe dolegliwości do tego nie mogę nic na szyi nosić, bo automatycznie zaczynam się dusić, za długo w T-shirtach też chodzić nie mogę, bo podobna sytuacja. Viva la dekolty.

życzę wam i sobie powodzenia, panienki

[Kot Kotkowaty]

thenerdqueen o, to widze, że podobnie jak ja. Też się przeraziłam jak zobaczyłam swoją wagę po ok. roku. (też przytyłam ok 15-20 kg). Po zmianie dawki od miesiąca biorę euthyrox 125, ale ta tarczyca jest chyba trochę powiększona, jak smaruję sobie szyję i dekolt kremem, to szczególnie to odczuwam, jest też bolesna. Ale we wrześniu endokrynolog macała mi tą tarczycę i chyba nie ma tragedii skoro nic specjalnego na jej temat nie powiedziała, jedynie spojrzała na poziom TSH(46! a norma to ok 4, ale przez dwa tygodnie przed badaniem nie brałam euthyroxu bo mi się skończył) i zwiększyła dawkę z 75 na 125.
Unex A sprawdzałaś sobie insulinę ? Czy nie masz za wysokiej ?

A w ogóle to znowu się pochwalę bo już -6,5 ! Metformax zdziałał cuda w moim przypadku )