|
|
#31 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Podejrzenie ciąży, nowa praca...
Życzę Ci aby była to ciąża, bo wnioskuję, że bardzo jej oczekujesz.
A z drugiej strony żal mi pracodawcy, który chce Cię przyjąć do pracy a Ty żerujesz na Jego zaufaniu i my wszyscy za to płacimy. Owszem możesz być oddanym pracownikiem, pracować do rozwiązania ale na początku zatajasz informacje (dokładnie pytasz czy badania wykażą ciążę), to nie ok, bo nigdy nie wiesz jak ciąża się rozwinie.I jak nasza gospodarka ma funkcjonować, jeśli każda z nas by tak kombinowała? A skarżą się wszyscy!
__________________
"Szukaj małej różnicy, która uczyni wielką różnicę w Twoim życiu" |
|
|
|
|
#32 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 9 348
|
Dot.: Podejrzenie ciąży, nowa praca...
Cytat:
![]() Cytat:
|
||
|
|
|
|
#33 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 332
|
Dot.: Podejrzenie ciąży, nowa praca...
A jeżeli zachodzi się w ciążę po roku, dwóch czy pięciu latach pracy to nie jest już kombinowanie????? Pracodawca płaci tylko za pierwszy miesiąc zwolnienia, potem płaci ZUS, a to dziecko, na które teraz przez kilka miesięcy zapłaci ZUS, w przyszłości będzie generować przez kilkadziesiąt lat swojej pracy emerytury dla nas wszystkich! Nie jest żadnym kombinowaniem brania zwolnienia lekarskiego - ja np. mam kontakt z kilkuset osobami w ciągu jednego dnia i jeżeli zachorowałabym np. na grypę w czasie ciąży i miałabym powikłania i moje dziecko urodziło by się chore, czy obciążone poważnymi wadami z tego powodu, to ZUS będzie płacił rentę czy inne świadczenia do końca życia, więc chyba lepiej nie udawać siłaczki, bo to my, na całe życie będziemy mieć chore czy upośledzone dziecko, a nie nasz pracodawca. Zresztą jakie kombinowanie??? Jeżeli co miesiąc odprowadzam dużą część swoich zarobków do budżetu państwa, mam pełne prawo spodziewać się, że w razie potrzeby to państwo mi pomoże. A jak zachorujesz na białaczkę to to też kombinowanie? Bo przecież bierzesz pieniądze z ZUSU - chorobowe i do tego nie będziesz pracować potem przez dłuższy czas. Idąc tym tokiem myślenia, należy powybijać wszystkie osoby upośledzone i niezdolne do pracy, bo przecież tylko ciągną z budżetu, a realnie nic z nich nie ma i nie będzie, prawda? Ja mogę się wypowiedzieć bardzo negatywnie akurat na temat pracodawcy, mimo że w ciążę zaszłam po 7 latach pracy, gdzie ani JEDNEGO dnia nie byłam na zwolnieniu lekarskim, a pracuję w wielkim zakładzie pracy, do tego budżetowym i zostałam potraktowana po prostu skandalicznie. Zakichanym obowiązkiem pracodawcy jest umożliwienie kobiecie urodzenie zdrowego dziecka, bo to leży w interesie całego państwa. Z tego założenia wychodzą najbardziej zaawansowane kraje Europy - np. Norwegia - tam każda kobieta, która urodzi dziecko dostaje "becikowe" w przeliczeniu 20 tys. zł, a urlop macierzyński trwa cały rok i jest pełnopłatny. Jest cała masa innych udogodnień i żaden pracodawca nie myśli, że idziesz na zwolnienie, bo chcesz go wykiwać! - wiem coś na ten temat, bo akurat tak się zdarzyło, że prawie bym rodziła w Norwegii
. Zgadzam się, że nie należy oszukiwać, ale Autorka nic nie mówi o tym, że chce oszukać pracodawcę i iść na zwolnienie - pisała tylko, że bardzo chce PRACOWAĆ w tej firmie. Oczywiście - ciąża jest ciążą i różnie może być, ale potem następuje poród i wraca się do pracy. Nie zakładamy chyba, że Autorka NIGDY w życiu nie zamierza wrócić do pracy, tylko będzie do końca swego życia rodzić dzieci i brać zwolnienia! Pomijając już fakt, że pracodawca NIE MA PRAWA nawet pytać swojego pracownika, również przy przyjmowaniu do pracy, czy jest w ciąży albo czy planuje ciążę, bo jest to BEZPRAWNE. Rozumiem Wasz punkt widzenia, też jestem przeciwko oszukiwaniu pracodawcy, ale na litość boską ktoś kiedyś musi te dzieci rodzić! Kobiety i tak boją się zachodzić w ciążę, u mnie w pracy ja byłam pierwsza, która poszła na urlop wychowawczy (swoją drogą - kretyńska nazwa)! Dziewczyny po prostu się bały! A potem dziwimy się, że mamy problemy z dziećmi - nic dziwnego, jeżeli ich w ogóle nie widujemy - bo dziecko od 7 do 17 w żłobku czy przedszkolu a potem z nianią. Niestety, ale w dziecko trzeba zainwestować i czas i pieniądze po to, by mieć kolejnego wartościowego obywatela, który w przyszłości będzie pracował i płacił podatki i właśnie rozwijał gospodarkę. Zawsze są dwie strony medalu. Osobom, które tak negatywnie wypowiadają się na temat "kombinowania", naprawdę nie życzę, by doświadczyły w pracy tego, co robią pracodawcy, którzy chcą mieć w pracy cyborga - który nigdy nie choruje, nie zachodzi w ciążę, nie ma dzieci i jest dyspozycyjny 24 h/ dobę przez 7 dni w tygodniu. I nikogo nie namawiam do kombinowania - tylko że na pracy naprawdę świat się nie kończy. Owieczko - wyraźnie napisałam, że założyłam, że Autorka nie należy do kobiet, dla których dziecko to koniec świata. oczywiście, masz rację, że dla kobiety która definitywnie nie chce mieć dzieci, to może to być rzeczywiście koniec świata (chociaż potem różnie to bywa - zdarza się, że potem poza dzieckiem świata nie widzą, a te, które bardzo pragnęły dziecka mają problem z pokochaniem go.
Edytowane przez SzmaragdowyKotek Czas edycji: 2011-10-23 o 13:32 |
|
|
|
|
#34 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Podejrzenie ciąży, nowa praca...
Cytat:
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
|
|
|
|
#35 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 552
|
Dot.: Podejrzenie ciąży, nowa praca...
Wkurza mnie takie coś... Za chwilę autorka może pójść na L4 i szef będzie musiał szukać nowej osoby, jednoczesnie buląc kasę na ciężarną kobietę. Ja rozumiem, jak kobieta po roku pracy zachodzi w ciążę, no ale bez kitu, że jest w ciąży, wie o tym i przy podpisywaniu umowy słówkiem nie piśnie. Później ludzie bulwersują się, że pracodawcy pytają na rozmowach o planowaną ciążę itp. Strach zatrudnić młodą kobietę, bo nie wiadomo, czy nie wyskoczy za miesiąc z L4 i do końca ciąży posiedzi w domu, a później jeszcze urlop macierzyński...
U mojej mamy w pracy zatrudniono delikwentkę 28-letnia, dostała umowę na czas nieokreslony. Od początku pracy miała mdłości... 2 dni lezała w szpitalu, bo podobno miała GUZY NA JAJNIKACH, tzn. takie tłumaczenie sprzedawała dyrektorowi i innym pracownikom. Po 2 miesiącach przyniosła L4, bo jest w ciąży i stąd te mdłości... Okazało się, że pani przy podpisaniu umowy była w 10 tygodniu ciąży, czyli musiała wiedzieć o swoim stanie, ale zrobiła pracodawcę w jajo. Teraz dyrektor nie chce zatrudniać kobiet poniżej 40 roku życia, bo boi się, że zostanie znów zrobiony w bambuko. |
|
|
|
|
#36 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 1 389
|
Dot.: Podejrzenie ciąży, nowa praca...
Wiecie co, ja trochę inaczej na to patrzę.
Wyobraźcie sobie, że jesteście w ciąży, macie na oku fajną pracę. Nie wiecie jak się będziecie czuły, być może popracujecie do końca, być może pójdziecie zaraz na zwolnienie. Logiczne, że większość pracodawców nie przyjmie kobiety, która mówi im na początku, że jest w ciąży. Wolicie udawać uczciwą, powiedzieć i być bez grosza przy duszy przez najbliższe miesiące, nie mogąc nic odłożyć na dziecko, które jak wiadomo mało nie kosztuje? Czy wolicie nie powiedzieć, pracować i nawet gdyby przyszło wziąć zwolnienie to pracodawca płaci tylko miesiąc! potem płaci zus a pracodawca może sobie swobodnie zatrudnić kogoś na zastępstwo. Ja wybrałabym bez wahania opcję nr 2. Może i bym się zastanawiała gdyby pracodawca musiał przez cały okres zwolnienia płacić czy żeby jakoś go to ograniczało. |
|
|
|
|
#37 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 426
|
Dot.: Podejrzenie ciąży, nowa praca...
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#38 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 76
|
Dot.: Podejrzenie ciąży, nowa praca...
Kilkanaście lat temu dostałam z UP skierowanie do pracy. Poszłam tam, złozyłam podanie. Dostałam skierowanie na badania a między innymi było badanie u ginekologa
. Był tam jakiś wyznaczony gin a ja poszłam do swojego. Dostałam zaświadczenie, że w ciąży nie jestem bo chyba o to im chodziło. Poniżająca sytuacja jak dla mnie. Wybaczcie jeśli nie napisałam na temat .
|
|
|
|
|
#39 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 1 389
|
Dot.: Podejrzenie ciąży, nowa praca...
Jeszcze chciałam dodać, że tak naprawdę to nie ma odpowiedniego czasu na dziecko. Wiecznie jest coś nie tak.
Jak poszłam do pracy (3 lata temu) to najpierw było za wcześnie. Potem miałam umowę na czas określony, więc czekałam do 3ej umowy. Potem się okazało, ze 3 umowy nie dostanę na czas nieokreślony, bo nie mają kasy. Kazali nam zrobić miesiąc przerwy i od nowa z umowami ciągną. Dostałam do grudnia (na 3 miesiace) bez szans na dalszą umowę. No i stwierdziłam, że teraz jest najlepszy moment, bo mimo, ze umowa do grudnia to przedłużą mi do dnia porodu a jak się dogadam z dyrektorką to może i dłużej, tak żebym wykorzystala urlop macierzyński. Gdybym teraz nie zaszła w ciąże to poszłabym do innej pracy i znów najpierw byłoby za wcześnie.... Moim zdaniem czasy są jakie są. Jak nie masz pracy to nikt się nie lituje nad taką osobą, nikogo nie obchodzi, że nie masz kasy na jedzenie czy opłaty. Dlatego ja bym nie miała skrupułów. |
|
|
|
|
#40 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 4 550
|
Dot.: Podejrzenie ciąży, nowa praca...
niestety nie ma jakiejś wspólnej polityki czy wypracowanego standardu traktowania kobiety w ciąży. jasne, są jakieś tam wytyczne, że kobiecie w stanie błogosławionym trzeba przydzielić lżejsze prace itp. ale to tak naprawdę jest loteria, jeden pracodawca będzie w porządku, drugi nie. i z tym, niestety, trzeba się liczyć.
czy to się komuś podoba czy nie, Polska to nie jest Norwegia. jeślibyśmy chcieli przejąć ich standardy odnośnie zasiłków macierzyńskich, to sorry Batory, ale kasa musi się skądś na to wziąć. a skąd biorą Norwegowie na to pieniądze? z wysokich podatków. w ogóle kraje skandynawskie mają wysokie podatki, dlatego mogą sobie pozwolić na wysokie świadczenia. coś za coś. (znajdźcie mi kogoś, w naszym kraju, kto bez marudzenia, zgodzi się na wyższe podatki, jacyś chętni?) my, kobiety, same jesteśmy sobie winne za taki stan rzeczy. gdyby nie społeczne przyzwolenie na to by brać "l4, bo ciąża" (mam tu na myśli zdrową, normalną ciążę). opowiem Wam pewną historię - jest sobie firma prywatna, która nie ma nic przeciwko temu żeby kobieta zaszła sobie w ciążę. luz, blues i wszystkie dzieci nasze są. ba, nawet załatwią jakąś wyprawkę dla malucha. no i w tej firmie sobie pracowała jakaś X. X bardzo chciała mieć dziecko ze swoim mężem i bardzo się o to starali. firma poszła jej na rękę i nie robiła jej problemów jak chciała iść do lekarza, czy badania. wszyscy bardzo im kibicowali. w końcu im się udało, niestety, ciąża okazała się zagrożona. poszła na l4, firma dalej nie robiła jej problemów. po ok. 4-5 miesiąca poroniła, wzięła roczne zwolnienie lekarskie. firma dalej nie robiła jej problemów. wróciła na dosłownie 2 miesiące, po czym znowu poszła na l4, bo ciąża zagrożona. firma ma do niej żal, moim zdaniem słusznie. a jak sobie pomyślę, że takich przypadków jest więcej, to mi jest żal pracodawców. naprawdę |
|
|
|
|
#41 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Podejrzenie ciąży, nowa praca...
Cytat:
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
|
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#42 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 958
|
Dot.: Podejrzenie ciąży, nowa praca...
Cytat:
![]() Albo, że nie chce Ona dziecka - pisałą wyraźnie, że starała się, zatem chciała. Pisałam, że: -nie fair jest ukrywanie przed pracodawcą ciązy -że fakt rozpoczęcia nowej pracy może wpłynąc na ciążę- nowe miejsce, nowe obowiązki, stres -że fakt bycia w ciązy może utrudniać rozpoczęcie nowych obowiązków, ze względu na rózne dolegliwości nie rzadko towarzyszące ciąży -że isteniej możliwośc pójścia na zwolnienie, w czasie ciązy, a poza tym- pewność nieobecności pracownika przez 120 dni+ 4 tygodnie (od 2012), czyli de facto ok 4 miesięcy, a może i dłużej, po przyjściu na świat dziecka NIE napisałam, że zajście w ciązy (jak w Twoim wypadku) po wielu latach pracy jest nie fair. Wprost przeciwnie, dla mnie to normalne, naturalne i piękne. Pracując wiele lat, swoim czasem, energią, umiejętnościami niejako zapracowałas na to aby pracodawca płacił za Ciebie, gdy Ty zdecydujesz się na dziecko.Niemniej- widzę wyraźną różnicę między pracownikem, któy przepracował kilka lat, a pracownikiem, który.... zaczyna od kłąmstwa i nie wiadomo,czy przepracuje kilka miesięcy! A razcej jest pewnośc, że nawet roku nie popracuje przy pomyślnych wiatrach, bo może popracuje... kilka dni. ![]() Tu tak ogolnie odnosze się do kilku wypowiedzi na raz. Jeżeli to co napisałm teraz skrótowo dla kogoś jest nie jasne- odsyłam do moich poprzednich wypowiedzi.
__________________
Wiem, że pisze długie posty, jednak skracając je w cytatach postaraj się nie zgubić sensu. Przykład: "Monika nie jest zwolennikiem kary śmierci" Cytat Cytat:
|
||
|
|
|
|
#43 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 119
|
Dot.: Podejrzenie ciąży, nowa praca...
Cytat:
Nie rozumiem dlaczego tak bronicie pracodawców - oni mogą jakoś bez skrupułów zwalniać, nikt się wtedy nie martwi o los pracownika. Pracodawca jest zawsze w lepszym położeniu niż pracownik. Sprawa jest oczywista, większość pracodawców podziękuje za współpracę kobiecie gdy ta na wstępie wspomni, że jest w ciąży. Dlatego nie ma co się dziwić, że kobiety nie przyznają się do tego. A z czegoś trzeba żyć przecież, tak samo kiedyś trzeba zajść w ciąże
__________________
Wczoraj jest historią, dzisiaj jest darem, a jutro jest tajemnicą
|
|
|
|
|
|
#44 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 958
|
Dot.: Podejrzenie ciąży, nowa praca...
Cytat:
__________________
Wiem, że pisze długie posty, jednak skracając je w cytatach postaraj się nie zgubić sensu. Przykład: "Monika nie jest zwolennikiem kary śmierci" Cytat Cytat:
|
||
|
|
|
|
#45 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 119
|
Dot.: Podejrzenie ciąży, nowa praca...
Cytat:
Z góry nie ma co zakładać, że kobieta pójdzie od razu na L4. Zresztą pracodawca za zwolnienie płaci tylko przez jeden miesiąc więc to żaden koszt.
__________________
Wczoraj jest historią, dzisiaj jest darem, a jutro jest tajemnicą
|
|
|
|
|
|
#46 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 332
|
Dot.: Podejrzenie ciąży, nowa praca...
Owieczko, 8ewus8 dopełniła moją wypowiedź. Czasami po prostu nigdy nie ma dobrego czasu na dziecko. I nie zawsze jest tak, że pach!... i mamy dziecko, kiedy chcemy. Ile par się stara latami o dziecko! Ja sama nie wiedziałam, jak długo będziemy się starać o dziecko. Gdybym zmieniła wtedy pracę, będąc w ciąży, rozumiem, że zostałabym uznana za kombinatorkę. Pracodawca płaci tylko miesiąc chorobowego, resztę ZUS. Nieważne, czy ja będę pracować u tego, czy innego pracodawcy - to z MOJEJ pensji są odprowadzane składki i w dowolnym momencie mam prawo je odebrać w momencie, w którym najbardziej ich potrzebuję - podczas pracy u tego, czy innego pracodawcy. Pracodawca nie zatrudnia mnie charytatywnie - moja praca przynosi mu dochody i zatrudniając mnie, jako pracownika musi liczyć się z tym, że zachoruję - nieważne, czy z powodu ciąży czy z jakiegokolwiek innego powodu. Jeżeli chociaż przez miesiąc czy dwa zatrudnienia przynoszę mu dochód, to stać go również na moje chorobowe. Wiesz, jeżeli ktoś ma kombinować, to będzie kombinował - będzie brał zwolnienia na cokolwiek, a nie tylko na ciążę. Znam agenta, który sobie załatwił zwolnienie z całą szopką odstawioną w szpitalu na nuurologii z wózkiem inwalidzkim włącznie. Naprawdę wiem, co mówię, bo mój mąż prowadzi firmę i tyle ile się użera ze 100% nierobami pełnymi pretensji do całego świata, to tylko ja wiem. Dodam, że mój mąż pracuje w dość specjalistycznej branży, płaci wielokrotność średniej krajowej, ale naprawdę dobrych pracowników zasługujących na to wynagrodzenie to po prostu ze świecą szukać, dlatego bardzo docenia ludzi, którzy uczciwie pracują i na których może polegać. Akurat to męska branża, nie ma w niej kobiet, ale sądzę, że wolałby kobietę w ciąży, która wróci mu po porodzie do pracy zdeterminowana by utrzyzmać pracę, niż kolejnego nieroba, gdzie dopiero w praniu wyjdzie, że nic nie robi oprócz przerw i kawy. OT - Przepraszam, bo to chyba nie Ty pisałaś o tym, że dziecko to koniec świata, jeżeli sięgo nie chce - mój post był skierowany do Wizażanki, która to napisała - bardzo przepraszam, to nie byłaś Ty
BTW - przed pracodawcą nie ukrywa się ciąży po prostu dlatego, że pracodawca NIE MA PRAWA nawet zapytać kiedy i czy w ogóle planuję mieć czy mam dziecko. I oczywiście, że kraje skandynawskie mają wysokie podatki - tylko że tam te podatki wracają do obywatela, który dostaje o wiele większe pieniądze. Przy takich dochodach można zapłacić każdy podatek - ale tam państwo myśli o swoich obywatelach - tam rzeczywiście jest polityka prorodzinna. Chodzi mi o tę obłudę - chcemy polityki prorodzinnej, a jak kobieta w ciąży weźmie zwolnienie w okresie, kiedy wszyscy chorują na grypę to nikt nie powie, że jest mądra, bo chce urodzić zdrowe dziecko, tylko że kombinuje. W Skandynawii takie podejście jest nie do pomyślenia. Każdy rozumie, że w dziecko trzeba inwestować - zarówno w to w brzuszku u mamy, jak i to już urodzone. Jasne, na wiele rozwiązań skandynawskich, zgodzę się, po prostu nie mamy funduszy - ale przestańmy pluć jadem na kobiety, które biorą zwolnienia w ciąży - nawet jeżeli po prostu źle się czują - powinny być w tym czasie najważniejsze, bo "produkują" nowego obywatela, który będzie pracował i wypracowywał emerytury- dla siebie i innych. Niedopuszczalne jest zakładanie, że kobieta ma urodzić po roku, pięciu czy dziesięciu latach pracy. Jeżeli urodzi dziecko w pierwszym roku swojej pracy, to ma przed sobą jeszcze kilkadziesiąt lat pracy - i naprawdę, zdąży "odpracować" te swoje składki.
Edytowane przez SzmaragdowyKotek Czas edycji: 2011-10-23 o 23:04 |
|
|
|
|
#47 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 958
|
Dot.: Podejrzenie ciąży, nowa praca...
Cytat:
![]() A większośc ciężarnych idzie na zwolnienie wcześniej. Czy przez te kilka miesięcy będzie dobnrym pracownikiem? Cięzko to ocenić wziąwszy pod uwage, że nim się wdroży w pracę minie jakiś czas, tak na prawde popracuje "pełna parą" niewiele miesięcy. Do tego- ciąza to specyficzny stan (nie choroba), utrudniający funckcjonowanie na pełnych obrotach. Nie dziwne zatem, że pracodawca szukający kogoś na stałe nie zatrudni pracownika na kilka miesięcy.
__________________
Wiem, że pisze długie posty, jednak skracając je w cytatach postaraj się nie zgubić sensu. Przykład: "Monika nie jest zwolennikiem kary śmierci" Cytat Cytat:
|
||
|
|
|
|
#48 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 4 550
|
Dot.: Podejrzenie ciąży, nowa praca...
Cytat:
lecimy dalej - załóżmy, że przychodzi nowa kobieta do firmy, ale po 2-3 miesiącach idzie na l4, bo ciąża. pracodawca zatrudnia na jej miejsce nowego pracownika, który jest dobry, jest z niego zadowolony, przeszkolony, wdrożony we wszystkie procedury, generalnie człowiek sobie radzi na tym stanowisku. ale jest mały szkopuł, pracodawce stać tylko na jednego pracownika, a tu lada moment wróci kobieta z macierzyńskiego i tu zaczyna się dramat. bo pracodawca musi tą kobietę przyjąć z powrotem, a pracownika z którego był zadowolony musi zwolnić. sytuacja patowa. |
|
|
|
|
|
#49 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 958
|
Dot.: Podejrzenie ciąży, nowa praca...
SzmaragdowyKotek, nie napisałam, że to nie uczciwe, że ktoś, kto pracuje kilka lat zajdzie w ciąże, napisałam:
Cytat:
![]() Co do pory "dobrej na dziecko", to już indywidualny wybór kazdej kobiety. W to nie wnikam, nie mam prawa. ![]() Jedna kobieta postawi na karierę inna wybierze macierzyństwo. Całkiem nie dawno moja znajoma zlikwidoała swoją firmę. Nieźle prosperującą nawet teraz w kryzysie. Zastanawiałam się "Ki diabeł? taką złota kurę zostawiac w innych rękach?", a tu nie diabeł, a maluszek. Praca byłą mocno stresująca (ach ci uroczy i biedni pracownicy!) i dlatego uznając, że są na świecie kwestie ważne i ważniejsze- pozostawiła pracę wybierając spokój swego dziecka. Teraz ma kilka stów na rękę z ZUSu, które przestanie mieć gdy dziecko bedzie mieć 4 miesiące. Nie płącze, nie rwie włosów z głowy. Dla Niej ważne jest dziecko i .... jest szczęśliwa wybierając używany wózek na Allegro, bo na nowy Jej nie stać. A Jej facet wyciska ostatnie soki ze swojej firmy, żeby mieć na "osprzętowanie dla dziecka" i dom ![]() Kwestia wyboru kazdej kobiety. Kto inny postukałby się w głowę "Tyle lat inwestowałas w firme, praktycznie nie masz oszczędniości, a Ty dziecko?" Kto inny wybrałby pracę, kto inny- ciągłe doszkolanie się, a może podróże.... Każdy czas jest równie dobry i rónie zły na dziecko ![]() I gdy patrzę na Nią, jak ręką gładzi swój ogromny brzuch nie mogę uwierzyć, że rok temu to była baba z wielkimi jajami, z którą kazdy obawiała się negocjacji. Dziś, jak się Jej pytam "Kupić Ci coś, bo lecę do sklepu?" Ona odpowiada "Wiesz nie wiem.... coś na obiad.... ale nie wiem co.... i owoce..." i jest autentycznie zagubiona!!!! A gdy widze Jej oczy widze jak płoną radością i wiem, że teraz jest szczęśliwa. ![]() Każdy ma swoje priorytety.
__________________
Wiem, że pisze długie posty, jednak skracając je w cytatach postaraj się nie zgubić sensu. Przykład: "Monika nie jest zwolennikiem kary śmierci" Cytat Cytat:
|
||
|
|
|
|
#50 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 332
|
Dot.: Podejrzenie ciąży, nowa praca...
Cytat:
To lecimy dalej - zaszłam w pierwszą ciążę po 7 latach pracy bez ani jednego dnia na zwolnieniu. Natychmiast po przedstawieniu zwolnienia - miałam problemy z zajściem w ciążę i utryzmaniem z powodu hormonów - zostały ZLIKWIDOWANE w moim zakładzie pracy wszystkie obowiązki, które należały do mnie - dodam, że mój pracodawca nie wiedział, ile będę na zwolnieniu, równie dobrze mogłam być 2 tygodnie albo miesiąc. W tym czasie zostały przyjęte dwie nowe pracownice. Pracodawca nie czeka na mnie z nowym stanowiskiem pracy, bo przecież moje już zlikwidował, prawda? wolno mu. Czy ja mam mieć jakiekolwiek skrupuły idąc na zwolnienie w stosunku do pracodawcy, który funduje mi coś takiego w czasie, kiedy nie wolno mi się denerwować??? Czy w ogóle to jest w porządku tak ogólnie, po ludzku??? BTW - koszty rekrutacji szalenie wysokie nie są, a jeżeli kogoś trzeba do obowiązków przyuczać miesiącami to chyba zwyczajnie nie nadaje się na stanowisko, na które aplikował.Owieczko, wiem, co napisałaś i dobrze Cię zrozumiałam, ale ja własnie napisałam,że zajście w ciążę ZAWSZE jest fair - nieważne, czy po roku czy po 10 latach pracy - bo na swoje składki pracuję JA - to nie pracodawca charytatywnie odprowadza je za mnie - tylko z tego, co JA wypracowałam lub WYPRACUJĘ w przyszłości - jeżeli nie u tego, to u innego pracodawcy. Ja po prostu uważam, że nie ma co zakładać że każdy pracodawca czy pracownik to oszust - bo zawsze zdarzy się ktoś, kto postępuje nie fair - tak po jednej jak i po drugiej stronie - nie ma co generalizować. I właśnie - jak sama napisałaś, nie mamy prawa oceniać, kiedy i z jakiego powodu kobieta decyduje się na dziecko - i czy po kilku dniach pracy czy po kilku latach. Niestety - jeżeli pracodawca nie widzi w nas człowieka i traktuje tak, że wyciśnie z nas wszystko, a potem wyrzuci, bo jesteśmy nieefektywni jako pracownicy - to ja nie mam skrupułów odnośnie takiego pracodawcy. Dokładnie to samo odnosi się do pracownika - kombinatorom i leniom też mówię nie. Ale może po prostu nie wkładajmy wszystkich do jednego worka - są beznadziejni i fantastyczni i uczciwi - tak pracodawcy jak i pracownicy. Pozwólmy kobietom bez stresu zachodzić w ciążę i pracować (bądź też nie - jeżeli nie czuje się na siłach) - często bardzo się starają, by zachować pracę i być "wydajne", bo bardzo im zależy, a jeżeli biorą zwolnienie to dlatego, że chcą urodzić zdrowe dziecko, które w przyszłości wypracuje również Wasze emerytury. Edytowane przez SzmaragdowyKotek Czas edycji: 2011-10-23 o 23:35 |
|
|
|
|
|
#51 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 958
|
Dot.: Podejrzenie ciąży, nowa praca...
No to się SzmaragdowyKotku dogadałasmy!
Co do Twojego pracodawcy. Zlikwidował Twoje stanowisko pracy PO złożeniu zwolnienia? To zasiłek z ZUS, gdy je przedłużyłaś Ci się nalezał prawda? Skoro On postapił jak ch...Ty mogłaś odpłacić Mu tym samym- zwolnienie non-stop. Kasa po częsci od Niego, reszta z ZUSu. Nie wiem, jak jest z powrotem do pracy, gdy Twoje stanowisko zostało zlikwidowane, ale z tego co pamiętam to musi Ci zapewnić inne o podobnym standardzie i wysokości zarobków, gdy Ty zdecydujesz się wrócić do pracy. Co nie zmienia faktu, że zaraz później może Ci wręczyc zwolnienie, bądź zapłącić pensję bez obowiązku pracy.
__________________
Wiem, że pisze długie posty, jednak skracając je w cytatach postaraj się nie zgubić sensu. Przykład: "Monika nie jest zwolennikiem kary śmierci" Cytat Cytat:
|
|
|
|
|
|
#52 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 10 917
|
Dot.: Podejrzenie ciąży, nowa praca...
Z ta rekrutacja i szkoleniem nowego pracownika, to wszystko zależy od firmy, u nas rekrutacja to było może z pół godziny czasu mojej przełożonej i tyle-na zastępstwo przyszła osoba znaleziona przez mnie i to ja się zajęłam wdrożeniem jej do pracy, przeszkoliłam z oprogramowania, wszystko po godzinach pracy zdalnie. w ciąży nie miałam żadnych komplikacji, czułam się super i nie dawałam sobie żadnej taryfy ulgowej. Może się ktoś oburzyć, ale nie żałuję, ze podjęłam te prace w trakcie ciąży i myślę, ze moje szefostwo również nie
__________________
przeczytane książki 2018 rok -100 2017 rok-100 2016 rok -100 2015 rok -105 2014 rok-61 2013 rok-58 2012 rok-35 Komu komu, czyli książki do oddania |
|
|
|
|
#53 | ||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 332
|
Dot.: Podejrzenie ciąży, nowa praca...
Cytat:
Owieczko, mój pracodawca właściwie nie zlikwidował mojego stanowiska pracy - zlikwiduje je potem, kiedy wrócę po drugiej ciąży - po prostu zlikwidował wszystko, co miałam robić - mówiąc konkretnie - natychmiast po przedstawieniu przeze mnie zwolnienia zostało zwołane specjalne zebranie na którym ZLIKWIDOWANO wszystkie moje obowiązki . Rozumiesz???!! Naprawdę długo nie mogłam wyjść z szoku, że w ogóle ktoś wpadł na taki pomysł i że tyle trudu sobie zadali. Ja po takiej akcji nie mam ochoty już w ogóle tam pracować - zaraz po zakończeniu urlopu wychowawczego jestem na chorobowym z drugą ciążą (zaznaczam, że jak planowano godziny w czasie, kiedy nie wiedziano, że jestem w tej drugiej ciąży - nie przyznano mi żadnych godzin - tłumaczenie - jest "walka o godziny" między pracownikami!!). To taki protest przeciwko temu, że śmiałam wziąć urlop wychowawczy, no i zwolnienie na czas ciąży - bo dodatkowo nie chciałam, żeby w czasie morderczych weekendów po 14 godzin codziennie kichało na mnie w sezonie grypowym około tysiąca!! osób. Na szczęście jestem teraz w drugiej ciąży, potem idę na wychowawczy, a potem mówię temu dziadostwu do widzenia, bo nie mam ochoty tam pracować. Niestety, z mojego miejsca pracy- placówki naukowej - zrobiła się firma mająca generować zyski, a ja nie będę uczestniczyć w "przerobie". Dodam, że nie jestem nie spełnioną "młodą gniewną" i nie było żadnego powodu, zeby pracodawca był ze mnie niezadowolony - zawsze punktualna, prfekcyjnie przygotowana, bez żadnych zwolnień lekarskich, mająca (nieskromnie pochwalę się, a co tam ) rewelacyjne opinie - zarówno w internecie, jak i corocznych/semestralnych podsumowaniach - co rok/pół roku mamy takie anonimowe ankiety - zawsze miałam max. punktów i super miłe komentarze opisowe. Ale jak widać, ciąża - wystarana i wymodlona - stanowiła przeszkodę nie do przejścia dla mojego pożal się Boże pracodawcy. Teraz po prostu jedyne, co czuję, to niesmak. Nie wrócę do tej pracy za żadne skarby, szlag mnie trafia na sam widok budynku. Po prostu sama się zwolnię - ale po macierzyńskim i wychowawczym, które mi się należą.---------- Dopisano o 23:53 ---------- Poprzedni post napisano o 23:49 ---------- Cytat:
każda sytuacja jest inna i dlatego jestem przeciwna wrzucaniu wszystkich do jednego wora. Są kobiety, które wolą w ciąży spać i spacerować, a inne najlepiej się czują, gdy pracują na pełnych obrotach![]() A teraz żegnam Was cieplutko, Dziewczyny, późno już, idę spać, muszę dbac o siebie i maluszka Dobrej nocki
Edytowane przez SzmaragdowyKotek Czas edycji: 2011-10-24 o 00:05 |
||
|
|
|
|
#54 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 958
|
Dot.: Podejrzenie ciąży, nowa praca...
Szok normalnie!
Coż, chyba uniwerek coś cienko przędzie, skoro takie akcje odwalają swoim pracownikom naukowym. ![]() Nie dziwię się, że poszłas na zwolnienie, też bym tak zrobiła- bo uważam, że zdrowie dziecka jest ważniejsze niż kasa i ambicje. Jednak- to moje zdanie. Fajnie, że masz zawód, który, jak mniemam pozwala Ci na prace w domu. Jesteś wykłądowcą, ale jak mniemam także naukowcem, może, gdy dzieciaczki beda na tyle duże, żeby dać Ci spać w nocy zabieresz się za prace naukową w domu? Może jakas ksiązka? ![]() A może... porady prawne (masz uprawnienia?). Wiesz jakie to teraz potrzebne? Bardzo!
__________________
Wiem, że pisze długie posty, jednak skracając je w cytatach postaraj się nie zgubić sensu. Przykład: "Monika nie jest zwolennikiem kary śmierci" Cytat Cytat:
|
|
|
|
|
|
#55 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 10 917
|
Dot.: Podejrzenie ciąży, nowa praca...
kotek- współczuję ci naprawdę, straszne chamstwo i niesprawiedliwość
![]() u mnie to było tak, ze najchetniej bym do ostatniej chwili chyba w pracy siedziała i jak mnie szefostwo pytało, kiedy wreszcie pójdę na L4, to ociągałam się cały czas, ze jeszcze nie teraz, ze jeszcze trochę,z e przecież miesiąc do terminu, a mogę się przeterminować i co ja będę tak w domu siedzieć jak kwiatek. gdybym zrezygnowała z tej roboty przez ciążę, to plułabym sobie w brodę do dziś. Tak w ogóle to moje szefostwo dowiedziało się an starcie o ciąży od osób trzecich, ja o tym nie wiedziałam nawet mimo wszystko mnie chcieli, choc byli tez inni kandydaci.
__________________
przeczytane książki 2018 rok -100 2017 rok-100 2016 rok -100 2015 rok -105 2014 rok-61 2013 rok-58 2012 rok-35 Komu komu, czyli książki do oddania |
|
|
|
|
#56 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 332
|
Dot.: Podejrzenie ciąży, nowa praca...
Bardzo Wam dziewczyny dziękuję za miłe słowa pociechy
teraz naprawdę mam to w nosie, ale bezpośrednio po tej akcji, o której nota bene dowiedziałam się przypadkiem od kolegi z pracy, który protokołował całą sesję byłam rozżalona do granic możliwości. Na szczęście mój trzeźwo myślący mąż szybko przywrócił mnie do pionu , przypominając mi naszą sytuację, która pozwala mi nie pracować wcale albo pracować dla swojej własnej przyjemności, więc jak dzieci podrosną to będę robić to, na co zawodowo będę miała ochotę i na takich warunkach, które dyktuję ja . Dziewczyny ode mnie z pracy są też poruszone tym, co mnie spotkało i wiele mówi, że gdyby tylko mogły sobie pozwolić, same by się zwolniły, bo też mają dość. Zresztą już sporo ludzi pouciekało ode mnie z pracy. Jedyne, czego mi żal to to, że ta praca była spełnieniem moich marzeń - możecie się śmiać, ale szykowałam się do niej po ukończeniu pierwszego roku studiów, a teraz warunki są fatalne - po prostu "przerób" i masówka, bo inaczej tego nazwać nie można. Tylko kasa i kasa. Ale było minęło No prawie
Edytowane przez SzmaragdowyKotek Czas edycji: 2011-10-24 o 00:20 |
|
|
|
|
#57 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 10 917
|
Dot.: Podejrzenie ciąży, nowa praca...
Cytat:
__________________
przeczytane książki 2018 rok -100 2017 rok-100 2016 rok -100 2015 rok -105 2014 rok-61 2013 rok-58 2012 rok-35 Komu komu, czyli książki do oddania |
|
|
|
|
|
#58 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 332
|
Dot.: Podejrzenie ciąży, nowa praca...
Cytat:
Pędzę spać Dobrej nocki i kolorowych snów, Kochane
Edytowane przez SzmaragdowyKotek Czas edycji: 2011-10-24 o 00:31 |
|
|
|
|
|
#59 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 10 917
|
Dot.: Podejrzenie ciąży, nowa praca...
Cytat:
__________________
przeczytane książki 2018 rok -100 2017 rok-100 2016 rok -100 2015 rok -105 2014 rok-61 2013 rok-58 2012 rok-35 Komu komu, czyli książki do oddania |
|
|
|
|
|
#60 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 332
|
Dot.: Podejrzenie ciąży, nowa praca...
Nie zagaduj mnie już, bo nigdy nie pójdę spać
Edytowane przez SzmaragdowyKotek Czas edycji: 2011-10-24 o 14:01 |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:48.








. Zgadzam się, że nie należy oszukiwać, ale Autorka nic nie mówi o tym, że chce oszukać pracodawcę i iść na zwolnienie - pisała tylko, że bardzo chce PRACOWAĆ w tej firmie. Oczywiście - ciąża jest ciążą i różnie może być, ale potem następuje poród i wraca się do pracy. Nie zakładamy chyba, że Autorka NIGDY w życiu nie zamierza wrócić do pracy, tylko będzie do końca swego życia rodzić dzieci i brać zwolnienia! Pomijając już fakt, że pracodawca NIE MA PRAWA nawet pytać swojego pracownika, również przy przyjmowaniu do pracy, czy jest w ciąży albo czy planuje ciążę, bo jest to BEZPRAWNE. Rozumiem Wasz punkt widzenia, też jestem przeciwko oszukiwaniu pracodawcy, ale na litość boską ktoś kiedyś musi te dzieci rodzić! Kobiety i tak boją się zachodzić w ciążę, u mnie w pracy ja byłam pierwsza, która poszła na urlop wychowawczy (swoją drogą - kretyńska nazwa)! Dziewczyny po prostu się bały! A potem dziwimy się, że mamy problemy z dziećmi - nic dziwnego, jeżeli ich w ogóle nie widujemy - bo dziecko od 7 do 17 w żłobku czy przedszkolu a potem z nianią. Niestety, ale w dziecko trzeba zainwestować i czas i pieniądze po to, by mieć kolejnego wartościowego obywatela, który w przyszłości będzie pracował i płacił podatki i właśnie rozwijał gospodarkę. Zawsze są dwie strony medalu. Osobom, które tak negatywnie wypowiadają się na temat "kombinowania", naprawdę nie życzę, by doświadczyły w pracy tego, co robią pracodawcy, którzy chcą mieć w pracy cyborga - który nigdy nie choruje, nie zachodzi w ciążę, nie ma dzieci i jest dyspozycyjny 24 h/ dobę przez 7 dni w tygodniu. I nikogo nie namawiam do kombinowania - tylko że na pracy naprawdę świat się nie kończy. Owieczko - wyraźnie napisałam, że założyłam, że Autorka nie należy do kobiet, dla których dziecko to koniec świata. oczywiście, masz rację, że dla kobiety która definitywnie nie chce mieć dzieci, to może to być rzeczywiście koniec świata (chociaż potem różnie to bywa




. Był tam jakiś wyznaczony gin a ja poszłam do swojego. Dostałam zaświadczenie, że w ciąży nie jestem bo chyba o to im chodziło. Poniżająca sytuacja jak dla mnie. 






. Rozumiesz???!! Naprawdę długo nie mogłam wyjść z szoku, że w ogóle ktoś wpadł na taki pomysł i że tyle trudu sobie zadali. Ja po takiej akcji nie mam ochoty już w ogóle tam pracować - zaraz po zakończeniu urlopu wychowawczego jestem na chorobowym z drugą ciążą (zaznaczam, że jak planowano godziny w czasie, kiedy nie wiedziano, że jestem w tej drugiej ciąży - nie przyznano mi żadnych godzin - tłumaczenie - jest "walka o godziny" między pracownikami!!). To taki protest przeciwko temu, że śmiałam wziąć urlop wychowawczy, no i zwolnienie na czas ciąży - bo dodatkowo nie chciałam, żeby w czasie morderczych weekendów po 14 godzin codziennie kichało na mnie w sezonie grypowym około tysiąca!! osób. Na szczęście jestem teraz w drugiej ciąży, potem idę na wychowawczy, a potem mówię temu dziadostwu do widzenia, bo nie mam ochoty tam pracować. Niestety, z mojego miejsca pracy- placówki naukowej - zrobiła się firma mająca generować zyski, a ja nie będę uczestniczyć w "przerobie". Dodam, że nie jestem nie spełnioną "młodą gniewną" i nie było żadnego powodu, zeby pracodawca był ze mnie niezadowolony - zawsze punktualna, prfekcyjnie przygotowana, bez żadnych zwolnień lekarskich, mająca (nieskromnie pochwalę się, a co tam

