choroba lokomocyjna?:-/

[paula78]

homeopatia do mnie nie przemawia bo sama brałam te kuleczki i nie przejechałam nawet 20 km a juz było po sprawie .

o zaklejaniu pepką słyszłam ale to taki zabobon chociaz na dziecko moze podzialac gorzej potem tłumaczyc sie z kłamstwa i oszustwa.

moze spróbuje te plasterki.
dzieki

[Berenica]

Hej!
te plasterki to TRANSWAY Co do Lokomotiv to występuje też w wersji "przyjaznej" dla dzieci - syrop albo owocowe żelo-tubki

[paula78]

Napisane przez Berenica

Hej!
te plasterki to TRANSWAY Co do Lokomotiv to występuje też w wersji "przyjaznej" dla dzieci - syrop albo owocowe żelo-tubki

a to kupimy sobie z córką na spółke syropek i sie upijemy przed podróżą nakleimy sobie plasterki i jazda

[Nutka]

oj to Ty biedactwo

Moja Mloda też ma ta przypadlość .Gdy była malutka to koleżanka z Niemiec załatwiała mi tamtejsze tabletki były rewelacyjne (nie pytaj o nazwę bo nie pamiętam) Teraz po próbach i błędach Mloda twierdzi że z tych polskich najlepszy i najkorzystniej działa jednak aviomarin

[paula78]

Napisane przez Nutka

oj to Ty biedactwo

Moja Mloda też ma ta przypadlość .Gdy była malutka to koleżanka z Niemiec załatwiała mi tamtejsze tabletki były rewelacyjne (nie pytaj o nazwę bo nie pamiętam) Teraz po próbach i błędach Mloda twierdzi że z tych polskich najlepszy i najkorzystniej działa jednak aviomarin

wiesz najsmieszniejsze jest ,że w mojej rodzinie wszyscy mieli ale w wieku ok.dorosłym przeszlo a ja prawie 30 i non stop to mam.

najlepiej żeby byla odpowiednia temp. odpowiedni samochód,zero ruchu i zero zakrętów no i ulice idealnie płaskie

[Nutka]

słyszałam że działa zaleiene plasterkiem pępka ....

[paula78]

Napisane przez Nutka

słyszałam że działa zaleiene plasterkiem pępka ....

,ale jakim ? antykoncepcyjnym? na palenie?na schudniecie?

[Nutka]

Napisane przez paula78

,ale jakim ? antykoncepcyjnym? na palenie?na schudniecie?

he he mysle ze mozesz polączyc przyjemne z pozytecznym bierz ten antykoncepcyjny

[gaga87]

O tak, dokladnie - TRANSWAY. To prawda, ze wiele zalezy od samochodu... moj kolega ma dobre autko i moge jeeeeeezdzic i rzadko kiedy mi cos jest

[paula78]

Napisane przez gaga87

O tak, dokladnie - TRANSWAY. To prawda, ze wiele zalezy od samochodu... moj kolega ma dobre autko i moge jeeeeeezdzic i rzadko kiedy mi cos jest

nie ,na mnie zadne auto nie działa ,moge puszczac pawia w kazdym

jedzilam juz róznymi ,różniastymi ,wszyscy mnie zapewniali nic ci nie bedzie,
samochodzik płynłą mknął jak strzała a ja na tylnym siedzeniu leżąłm blada jak trup z woreczkim przy ustach.

[k-n]

Ja korzystam tylko i wyłącznie z plasterka Sprawdza się w 100% Wystarczy kupić plaster bez opatrunku, ścisnąć pępek by zamiast dziurki pojawiła się pionowa kreseczka a następnie zakleić to tak by owa kreseczka się "nie rozeszła" I gotowe!

[ilka.b]

Mam 22 lata i od kąd pamiętam mam chorobę lokomocyjną. To jest coś strasznego bo każdy mój wyjazd wiąże się z tym , że muszę wziąć aviomarin bo inne tabletki na mnie nie skutkuja . Prubowałam już chyba wszystkiego nawet plaster przyklejony na pępek nie działa . Czy ktoś wie jak sobie z tym poradzić ??

[ilka.b]

Mam 22 lata i chorobe lokomocyjna od kąd pamientam czyli od dzieciństwa . To jest straszne mając 22 lata być jeszcze chorym praktycznie na dziecienną chorobę. Każdy mój wyjazd wiąrze się z tym , że muszę wziąć Aviomarin i to 2 tabletki tylko te działaja . Nie wiem już co mam robić prubowałam już chyba wszystkiego. Nawet plastrów - to jest bzdura plastry wogóle nie działają. Czy ktoś może mi pomóc ?. Zna kotś jakąś skuteczną metodę na pozbycie się tej choroby raz na zawsze??? proszę o jakąś skuteczną radę .

[zadziorna19]

podnosze wątek moze , któras z pań miała stycznosc z avioplantem... niestety rady typu: najlepiej przespac podróz u mnie nie wchodzą w gre kiedy w autobusie ma sie 40 rozkrzyczanych dzieci i przystanki nie sa na zawołanie... do wyjazdu jeszcze tydzien a ja na samą mysl mam odruchy wymiotne ((((((

[malinar]

Witam. Też mam tego typu problem. Wiem jedno: jak czytam w czasie podróży, to od razu robi mi się niedobrze. Lepiej jest jak się patrzy przez okno. To podobno jest jakoś powiązane z błędnikim i chodzi o to, aby linia wzroku była nad horyzontem. Ja nie mogę nawet sprawdzić trasy na mapie, chyba, że trzymam atlas wysoko.

[paula78]

patrzenie rpze zokno odpada bo mozg widzi ze sie ruszasz a cialo sie nei rusza stad mdlosci.

avioplant to chyba cos zilowego wiec moze zadzialac albo nie.

polecam tez diphergan to na kaszel i odruchy wymiotene ,dziala super ale jest na recepte.

sa tez czopki -uzywalm bedac w ciazy.

[ellaella]

Moje dziecko(ma 5 lat) też ma chorobę lokomocyjną.
Stosowaliśmy chyba wszystkie dostępne środki dla dzieci w tym wieku.
Nic nie pomagało.
To był koszmar.
Teraz staram się poprostu zapobiegać.Czyli żadnego jedzenia podczas podróży,zatrzymujemy się co pół godziny-40 minut chwilkę pochodzimy po świeżym powietrzu i w drogę,do picia tylko woda i to po troszeczku.
Fakt,że wydłuża się czas podróży,ale jak narazie,to najlepsza metoda.
Oczywiście najlepiej jak dziecko prześpi podróż,ale nie zawsze się to udaje.
Pozdrawiam

[maliko68]

Moja córka ma 6 lat. Od urodzenia źle się czuła w samochodzie. Do ok. 1 roczku każda jazda z nia byla horrorem. Potem (przypadek) zaczęło sie podjadanie słonych paluszków (ale tylko z Lajkonika) podczas jazdy i popijanie wody miner. niegazowanej. Super poprawa. Na długie trasy zabieram zapas paluszków, wody, discmana z bajkami do słuchania, ewentualnie - teraz - stoliczek z przyborami do rysowania. Natomiast ogólnie dostępne środki zapobiegające chorobie lokomocyjnej - jak na moje "oko" - nie pomagały (może trochę vertigoheel - nie pamietam, czy tak właściwie brzmi nazwa).

[kropka75]

Ja mam pytanie o Aviomarin. Jak małym dzieciom to podajecie?
Na ulotce jest mowa o 6 roku życia. Ze względu na dawkę, nie skład.

Dawałyście mniejsze porcje mniejszym dzieciom?

[Luba]

Napisane przez kropka75

Ja mam pytanie o Aviomarin. Jak małym dzieciom to podajecie?
Na ulotce jest mowa o 6 roku życia. Ze względu na dawkę, nie skład.

Dawałyście mniejsze porcje mniejszym dzieciom?

Tak, ja dawałam, zresztą poradziła mi to lekarka. Już nie pamiętam ile miała moja córka ale mała była, miała ok 2 lat a może mniej. Dostawała ćwiartkę

[vai86]

Ja miałam chorobę lokomocyjną do 12 roku życia :/. Później wyjechałam do stanów i tam jeździłam z moim wujkiem truckiem...po 3 dniach już mi przeszło .

[Bakteryika]

wydaje mi sie ze im wiecej ktos jezdzi tym mniejsze ma problemy

mnie klasa nienawidzila na wycieczkach, bo zanim zdazylismy wyjechac za granice miasta, autokar musial zatrzymac sie ze dwa razy ze wzgledu na moja przypadlosc
im wiecej jezdzilam tym mniej to odczuwalam
wyroslam z tego pozno w sumie, jak zaczelam jezdzic jako pilot wycieczek ( o zgrozo ) ale wyroslam

ale jako male dziecko nie mialam problemu z jazda wogole, dopiero w podstawowce, kiedy przestalam podrozowac samochodem az tyle, przypetalo sie do mnie?

aviomarin w duzych dawkach to moi koledzy dla zabawy spozywali...

[vai86]

Bakteryika zgadzam się z Tobą w tym, że im więcej ktoś jeździ tym objawy choroby lokomocyjnej są mniejsze.

[Seona]

Podnoszę wątek - co wziąć na drogę do jedzenia dla dziecka z chorobą lokomocyjną? To co niby polecane , co wyczytałam w necie niestety nie sprawdziło się, mała rzygała jak kot a czeka nas 12 godzin jazdy nad morze - muszą coś zjeść w międzyczasie

Ostatnio wzięłam im: pałeczki kukurydziane, chrupki kukurydziane, bułeczki maślane, wafelki ryżowe i wodę do picia.

Na śniadanie zjadła kromkę z szynką i pomidorem.

W trasie był koszmar

Rok temu myślalam, że się porzygała po "płynnym" śniadaniu, bo zjadła owsiankę na mleku ale w tym roku jadła stałe i też wymiotowała. I to dokładnie w tym samym miejscu - 2,5 godziny od wyjazdu.

Czy ktoś próbował te lizaki na chorobę lokomocyjną - podobno są takie?

Czy to może zależeć od godziny wyjazdu??? Rano źle się jej jedzie, a po południu dobrze? Bo jak wracaliśmy po południu to wytrzymała a była po obiedzie przecież

Pliss, pomóżcie, nigdy nie było w naszych domach choroby lokomycyjnej i nie wiem jak mam sobie z tym poradzić Leków bym nie chciała dawać... może te homeo spróbuję i te plasterki

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Seona, chyba cię nie pocieszę ja miałam chorobę loko, nie miało znaczenia, co jem lub nie jem tylko aviomarin dawał radę.

I jeszcze - wiesz co, ja znając to z autopsji dam dziecku aviomarin, bo mdłości, wymioty i dupiate samopoczucie w podróży jest dla chorego o wiele gorsze, niż podanie tabletki.

[Luba]

Seonka, nic mlecznego niech nie je
Do picia zimna woda i zimna cola (w małych ilościach), coca cola powstrzymuje mdłości

U nas też aviomarin działał i działa, małemu dziecku wystarczy pól. Lepiej dać niż męczyc dziecko mdłościami.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Dokładnie.
Bo to, że dziecko zwymiotuje, nie oznacza niestety końca mdłości :/ a potem już nie ma czym zwymiotować i tak się człowiek męczy...

[ilonkaczapela]

Ja mam do tej pory chorobe lokomocyjna i najwazniejsze to dla mnie i wielu innych (ze znajomych), to nie skupiac wzroku na niczym w samochodzie (odpadaja wszelkie ksiazki, gry, filmiki, bo blednik nie moze sobie ponoc poradzic). I nie pozwolic na glod, bo to tez wzmaga nudnosci. Nigdy nie bylo roznicy co zjem, bo to nie od jedzenia biora sie nudnosci a wlasnie od pustego zoladka i skupiania wzroku.

Ja mam teraz znowu problem, bo przez ostatnie lata juz bardzo mi sie choroba lokomocyjna zmniejszyla, a siedzac obok dziecka musze na nie patrzec, pilnowac itd. To niestety oznacza, ze znowu nawet polgodzinna jazda samochodem to dla mnie udreka.

Pamietaj, nie pozwol bawic sie niczym w samochodzie, choc bedzie ciezko. Zagaduj o rzeczy na zewnatrz, zeby dziecko skupialo tam wlasnie wzrok i jesli nosi okulary, niech ich absolutnie nie zdejmuje, bo to tez sparwia, ze oczy probuja zlapac ostrosc i nudnosci gotowe.

Pozwol ciapac, pic cole, jakies mokre owoce. A jesli wtedy nudnosci byly po 2,5 godzinie to moze wlasnie kwestia tego, ze mala strawila juz sniadanie?
Kiedy bylam w podrozy poslubnej i plynelismy statkiem (przez 2 tygodnie, wiec zdazylam sie zorientowac) trabili wlasnie o chorobie morskiej, ktora jest podobna do lokomocyjnej i ciagle mowili, zeby zjesc cos conajmniej co dwie godziny.

Jeszcze dodam - jak juz jej sie niedobrze zobi to juz bardzo ciezko bedzie temu minac, trzeba niedopuscic do tego w ogole, bo pozniej musicie zatrzymac samochod i pospacerowac z mala po powietrzu, dac pokucac itd. J mialam bardzo silna chorobe i bardzo sie meczylam. Do tej pory, jesli zrobilo mi sie niedobrze to jeszcze z godzine po podrozy bylo mi slabo, trzesly mi sie konczyny, zbierala slina i oczywiscie bylo mi niedobrze.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

M wlasnie. Ja wrecz musze cos zjesc. Ale moge i moglam czytac. A choroba na tyle silna ze nawet 10 minut bylo trudne.

[ilonkaczapela]

Boc to inne choroby sa pono, jeno tylko podobne w skutkach. I takie spektrum nazwali ogolnie choroba lokomocyjna. Trzeba wyczaic jaki rodzaj ma corka Seony i na co zwrocic uwage