Ambitne wizażanki część 2

[ParoleParole]

Napisane przez zielona_nadzieja

Tyle mówi się, że młodzi coraz później zakładają rodziny, a ja obserwuję coś zupełnie innego.

Też mi się wydaje, że teraz jest najlepszy czas na rozwijanie się, poznawanie innych ludzi i siebie samego. Oczywiście każdy ma prawo żyć tak, jak mu się podoba.

wiesz co mi się wydaje ze może u mnie wiejska mentalnośc dała się we znaki;p bo oni zamiast iść na studia rozwijac się zostali tu i co robic xD

Napisane przez trats

co do wiary, to ja byłam, jestem i będę ateistką. jako dziecko przeszłam przez piekło, które zgotowały mi wierzące dzieci, przez co mam wiarowstręt (czytaj: każda wiara to dla mnie kit wciskany bezmózgim istotom. a tak serio to po prostu nie potrafię pojąć po co to ludziom, ale nie chcę na ten temat dyskutować, bo zawsze się to źle kończy, poprzestańmy na tym, że każdy robi na co ma ochotę i nikt nikogo nie będzie do niczego przekonywał, ok?)

jeśli chodzi o rodzinę, to nie wyobrażam sobie, że kiedykolwiek miałabym ją założyć. zresztą już kiedyś na ten temat rozmawiałyśmy. nie wiem, może to dlatego, że moja rodzina nigdy nie wyglądała jak typowy model i po prostu dla mnie normalne jest to, że nie każdy ją ma. męża nie chcę, po co mi kłopot na głowie . no chyba, że zjawi się ktoś obrzydliwie bogaty, niesamowicie przystojny i cholernie mądry, do tego z amerykańskim obywatelstwem. wtedy się pomyśli. dzieci też nie chcę. po pierwsze jestem niesamowicie nieodpowiedzialną osobą, jak mam jakiś plan na życie, to nigdy nie liczę się z innymi, muszę zrobić to co chcę. może gdybym miała tego malucha zmieniłabym się, ale jest ale. ja nie chcę, dobrze mi z tym jak jest, bo wiem, że dzięki mojemu uporowi mogę zrealizować to o czym marzę. a po drugie męczy mnie siedzenie w jednym miejscu, ja muszę jak najczęściej zmieniać miejsce w którym mieszkam, inaczej męczę się. łatwiej samemu wyjechać na drugi koniec świata niż tachać ze sobą męża i dziecko.

zresztą o czym my mówimy, jak ja nie umiem stworzyć normalnego związku z jakimkolwiek facetem . no po prostu nie umiem. także chyba nie mam się co martwić o małżeństwo, raczej mi to nie grozi.

Heej |Mów co u Ciebie lepiej;>


Aninek miało byc do grudnia xD Bo Undi pisała kiedyś ze zrobiła dwa lata w rok i tylko mgr jej została do napisania. I tak mnie to zaciekawiło;d

[Aninek]

To może będzie mogła obronić się wcześniej-sama jestem ciekawa.

[ParoleParole]

ciekawe ciekawe własnie xD jak to jest

Aninek a Ty ile jeszcze masz do uzyskania cudownego tytułu dr;>

[Aninek]

Napisane przez ParoleParole

ciekawe ciekawe własnie xD jak to jest

Aninek a Ty ile jeszcze masz do uzyskania cudownego tytułu dr;>

Jestem na drugim roku,studia trwają teoretycznie 4 lata,ja chcę za rok je skończyć

[trats]

Napisane przez ParoleParole

Heej |Mów co u Ciebie lepiej

ale nie ma o czym. jedyne co teraz robię, to albo śpię, albo siedzę na uczelni, albo się uczę. ewentualnie zjadam wszystko co znajdę w lodówce. nie mam ochoty wychylić nosa z domu, nic mi się nie chce, jedynie narzekać mam siłę . chyba jesienna chandra mnie dopadła, także jeśli zacznę znowu częściej pisać, to pewnie przejmę rolę naczelnego demotywatora.

[asioollka]

wiecie co mnie jeszcze dobija? że ludzie, którzy zazdroszczą tego, że ktoś ma w sobie mnóstwo determinacji, zamiast pogratulować to wyśmieją.
np. jestem w klasie humanistycznej a podjęłam decyzję, że idę na kierunek ekonomiczny, a wszyscy się pukają w głowę i wyśmiewają...

[Undercia]

tak, materiał z magisterki zaliczyłam już w czerwcu, bez problemu mogłabym się starać o obronę w styczniu, ale... w styczniu mam też superciężkie egzaminy z podyplomówki, które będą wymagały znacznego nakładu czasu, więc planuję bronić się dopiero w czerwcu.


trats łapki precz od mojego tytułu

[Aninek]

Napisane przez asioollka

wiecie co mnie jeszcze dobija? że ludzie, którzy zazdroszczą tego, że ktoś ma w sobie mnóstwo determinacji, zamiast pogratulować to wyśmieją.
np. jestem w klasie humanistycznej a podjęłam decyzję, że idę na kierunek ekonomiczny, a wszyscy się pukają w głowę i wyśmiewają...

Ciekawe dlaczego-bo są przyzwyczajeni do tego,żeby się nie wysilać?I co kogo to obchodzi??
Nie przejmuj się.A ambicję docenia się w późniejszym wieku

[Undercia]

Napisane przez asioollka

wiecie co mnie jeszcze dobija? że ludzie, którzy zazdroszczą tego, że ktoś ma w sobie mnóstwo determinacji, zamiast pogratulować to wyśmieją.
np. jestem w klasie humanistycznej a podjęłam decyzję, że idę na kierunek ekonomiczny, a wszyscy się pukają w głowę i wyśmiewają...

też to swojego czasu przechodziłam (i nadal przechodzę w pewien sposób). Trzeba po prostu iść swoją drogą i gonić za marzeniami. Warto!

---------- Dopisano o 22:47 ---------- Poprzedni post napisano o 22:46 ----------

Ale Wy gonicie z tymi postami, nie nadążam

[asioollka]

Napisane przez Aninek

Ciekawe dlaczego-bo są przyzwyczajeni do tego,żeby się nie wysilać?I co kogo to obchodzi??
Nie przejmuj się.A ambicję docenia się w późniejszym wieku

wiesz, ciężko żebym w wieku 15 lat idąc do gimnazjum, wiedziała co chcę w życiu robić, a wychodzi na to od razu idąc na ten human, skazuję się na tę socjologię czy prawo, co mnie nie interesuje. a to że się wybijam jest be, no bo jak to tak.
mówiłam że jestem zbyt dojrzała ; p albo inni za mało. ale dzięki : )

[ParoleParole]

Napisane przez Aninek

Jestem na drugim roku,studia trwają teoretycznie 4 lata,ja chcę za rok je skończyć

Trzymam kciuki
I planujesz potem zostać na uczelni;>

jeju mnie ostatnio babka z uczelni przeraziła ( ta do której chcialam na seminarium iść) bo od 2 lat nam co wykład/ ćw powtarzała ze już się habilitacją zajmuje a teraz co do czego stwierdziła, że nie zbyt pozytywnie oceniane są osoby ktore habilitują się przed 40 wiec ona ma czas
a tak a propo to wiecie co xD na seminarium do niej przychodzi jedna osoba xDD mimo, że sobie wybrała grupę 12 osób z najwyzszą srednia ;p to oni mają ja daleko xD i dobrze jej tak bo zamiast popatrzec inaczej to po sredniej poleciala i ma za swoje.

Napisane przez trats

ale nie ma o czym. jedyne co teraz robię, to albo śpię, albo siedzę na uczelni, albo się uczę. ewentualnie zjadam wszystko co znajdę w lodówce. nie mam ochoty wychylić nosa z domu, nic mi się nie chce, jedynie narzekać mam siłę . chyba jesienna chandra mnie dopadła, także jeśli zacznę znowu częściej pisać, to pewnie przejmę rolę naczelnego demotywatora.

Undi Ci nie pozwoli

Napisane przez Undercia

tak, materiał z magisterki zaliczyłam już w czerwcu, bez problemu mogłabym się starać o obronę w styczniu, ale... w styczniu mam też superciężkie egzaminy z podyplomówki, które będą wymagały znacznego nakładu czasu, więc planuję bronić się dopiero w czerwcu.


trats łapki precz od mojego tytułu

ee to jest fajne czyli teraz CI mgr sprawdzą zaakceptują i do czerwca lajt;p

Napisane przez asioollka

wiecie co mnie jeszcze dobija? że ludzie, którzy zazdroszczą tego, że ktoś ma w sobie mnóstwo determinacji, zamiast pogratulować to wyśmieją.
np. jestem w klasie humanistycznej a podjęłam decyzję, że idę na kierunek ekonomiczny, a wszyscy się pukają w głowę i wyśmiewają...

olej ich masz cel i do niego dąż reszta bez znaczenia.

[Aninek]

Napisane przez Undercia

tak, materiał z magisterki zaliczyłam już w czerwcu, bez problemu mogłabym się starać o obronę w styczniu, ale... w styczniu mam też superciężkie egzaminy z podyplomówki, które będą wymagały znacznego nakładu czasu, więc planuję bronić się dopiero w czerwcu.

Najważniejsze,że będzie napisana-już z głowy.
A z postami lecimy,bo wątek fajny i trzeba go rozkręcić

Napisane przez asioollka

wiesz, ciężko żebym w wieku 15 lat idąc do gimnazjum, wiedziała co chcę w życiu robić, a wychodzi na to od razu idąc na ten human, skazuję się na tę socjologię czy prawo, co mnie nie interesuje. a to że się wybijam jest be, no bo jak to tak.
mówiłam że jestem zbyt dojrzała ; p albo inni za mało. ale dzięki : )

Podziwiam (szczerze),że wiesz,co chcesz robić.Ja się zaczęłam ogarniać w połowie pierwszych studiów i widzę,że mogłam wiele rzeczy zrobić inaczej czy wykorzystać pewne szanse.A btw.dziś humanista to synonim osoby niezaradnej,która nie nadaje się do żadnej pracy-choć sama skończyłam oba kierunki humanistyczne,to nie dziwię się takiej opinii:socjologie,pedagogiki i inne dziwne kierunki studiów bez żadnych specjalizacji,bez dodatkowych umiejętności i działania osoby studiującej nie dają NIC.

Parole nie dziękuję.W sumie wyboru nie mam,nakazano mi I chcę zostać,stąd takie tempo.

[asioollka]

wiesz, to jest tak, że ja wiem czym chciałabym się zajmować zawodowo i wiem, że któryś z kierunków ekonomicznych (cały czas się waham między ekonomią i zarządzaniem) mi to umożliwi. jestem świadoma, że mogę mieć pewne problemy np. z matematyką, ale wiem że włożę w to ogromny wysiłek, no i czym by było życie bez wyzwań? : >
co do kierunków humanistycznych - bynajmniej nie gardzę ludźmi, którzy idą na te kierunki, ale tylko wtedy, jeśli ich to interesuje, bo ludzi, którzy myślą sobie "e, łatwy kierunek" po prostu nie trawię. ta opinia jest też bardzo krzywdząca - przykładem może być moja przyjaciółka, która od zawsze wie, że chce pracować z dziećmi, ma już w tym pewne doświadczenie i to jest to co kocha. jest niesamowicie pilną uczennicą, a jak komuś mówi, że chce iść na pedagogikę to też się pukają w głowę i mówią że stać ją na więcej.
no i też pytanie, czy osoba która idzie na studia humanistyczne chce pracować naukowo czy idzie tam byle mieć studia i ma nadzieję, że coś po tym znajdzie.

[zielona_nadzieja]

Napisane przez asioollka

wiecie co mnie jeszcze dobija? że ludzie, którzy zazdroszczą tego, że ktoś ma w sobie mnóstwo determinacji, zamiast pogratulować to wyśmieją.
np. jestem w klasie humanistycznej a podjęłam decyzję, że idę na kierunek ekonomiczny, a wszyscy się pukają w głowę i wyśmiewają...

Ja dzisiaj na rodzinnym spotkaniu usłyszałam od jednej osoby, że jestem kujon, ale nie bardzo się przejęłam. Ale tak generalnie, to rodzina dosyć pozytywnie reaguje na moje poczynania, spotykam się z życzliwym zainteresowaniem i jest mi z tego powodu bardzo miło

Napisane przez Undercia

Ale Wy gonicie z tymi postami, nie nadążam

Bardzo dobrze, nareszcie coś się tu dzieje

Jutro wracam do Krk i biorę życie za rogi

[Undercia]

taaa, a ja jutro przyjdę z pracy i nie będę w stanie Was nadrobić

[ViLLeMkA]

Aninku, właśnie wróciłam z drinka z kolegami (TŻ nie jest przeciwko mojemu spotykaniu się ze starymi kumplami ) i zaraz będę oglądać serial! Odpoczywam, widzisz !

Ale jutro już przerobię kilkadziesiąt stron książki, zrobię zadania na niemiecki i zadania na konkurs

Napisane przez trats

co do wiary, to ja byłam, jestem i będę ateistką. jako dziecko przeszłam przez piekło, które zgotowały mi wierzące dzieci, przez co mam wiarowstręt (czytaj: każda wiara to dla mnie kit wciskany bezmózgim istotom. a tak serio to po prostu nie potrafię pojąć po co to ludziom, ale nie chcę na ten temat dyskutować, bo zawsze się to źle kończy, poprzestańmy na tym, że każdy robi na co ma ochotę i nikt nikogo nie będzie do niczego przekonywał, ok?)

Zgadzam się z Tobą bardzo bardzo!!

Co do dołowania przez ludzi - na co dzień się mi to nie zdarza, bo obracam się wśród ludzi ambitnych. Jednak bywa, że ci zakompleksieni umniejszają czyjeś osiągnięcia

[asioollka]

na szczęście rodzina mnie zawsze wspiera : ) mam też kilku znajomych, którzy robią coś w innym kierunku niż reszta, ale tak ogólnie to większość nie. i to są mądrzy ludzie, tylko leniwi. szokiem jednak może być, że to jedna z najlepszych szkół w województwie.

[Airish88]

Napisane przez Undercia

też to swojego czasu przechodziłam (i nadal przechodzę w pewien sposób). Trzeba po prostu iść swoją drogą i gonić za marzeniami. Warto!

Zazdroszcze tego podejścia.

Ja jak byłam na studiach licencjackich to również miałam w sobie tyle energii i zapału a na magisterce coś pękło, rozpadło się na kawałki. Na dzień dzisiejszy mam wrażenie, że żły wybór kierunku studiów przekreślił mi wszystko ... szkoda gadać :/

Powodzenia dziewczyny!

[Martika_]

Witam z rana Ale naskrobałyście postów
Witam wszystkie nowe uczestniczki wątku

Undi - gratuluję! Ja dopiero zaczynam przygodę z moją pracą...
Airish88 - może warto zastanowić się co jest przyczyną tego braku zapału? Może jakiś kurs/podyplomówka?

Co do dzieci i rodziny to jestem takiego zdania, jak większość z Was. Nie rozumiem młodziutkich dziewczyn, które nie mając w miarę stabilnej sytuacji mieszkaniowo-finansowej decydują się na dziecko, ale jednocześnie wiem, że np. w moim przypadku pewnie nigdy nie przyjdzie tzw. właściwy czas na dziecko. Teraz macierzyństwo kiepsko wpasowuje się w karierę zawodową, jakkolwiek to brzmi, i zwykle trzeba wybierać między czymś, a czymś. Ale dzieci ogólnie bardzo chcę kiedyś mieć

Wczoraj cały dzień przebimbaliśmy TŻ, ale to było takie pozytywne leniuchowanie Tyle, że dziś mam taki wewnętrzny opór przed pójściem do pracy No, ale pocieszam się, że jeszcze tylko 3 dni....

[Bea_91]

ParoleParole Wiejska mentalność? skad ja to znam No w sumie gdy na studia sie nie pojdzie, chłopak po technikum lub zawodówce złapał jakaś fuche na budowie to można by jakieś weselicho organizować bo zośka zza górki już dwójkę ma

asioollka ja studiuje ekonomie i radze Ci wlasnie na to isc. Moim zdaniem zarzadzanie to kierunek dla tych co ida na łatwizne a nie chcą być posadzani o to że wybrali kierunek humanistyczny. A może Ekonometria albo finanse i rachunkowość? Masz jeszcze dużo czasu na zastanowienie.

Nie rozumiem osób w Twojej klasie Znam mase przypadków gdzie z humana ludzie szli na ścisły kierunek i na odwrót

[Aninek]

Napisane przez asioollka

co do kierunków humanistycznych - bynajmniej nie gardzę ludźmi, którzy idą na te kierunki, ale tylko wtedy, jeśli ich to interesuje, bo ludzi, którzy myślą sobie "e, łatwy kierunek" po prostu nie trawię. ta opinia jest też bardzo krzywdząca - przykładem może być moja przyjaciółka, która od zawsze wie, że chce pracować z dziećmi, ma już w tym pewne doświadczenie i to jest to co kocha. jest niesamowicie pilną uczennicą, a jak komuś mówi, że chce iść na pedagogikę to też się pukają w głowę i mówią że stać ją na więcej.
no i też pytanie, czy osoba która idzie na studia humanistyczne chce pracować naukowo czy idzie tam byle mieć studia i ma nadzieję, że coś po tym znajdzie.

Właśnie o to chodzi,o zapał czy pasję.A niestety teraz przerażająca większość idzie na studia nie wiedząc po co i co im to da.

[ParoleParole]

Napisane przez Airish88

Zazdroszcze tego podejścia.

Ja jak byłam na studiach licencjackich to również miałam w sobie tyle energii i zapału a na magisterce coś pękło, rozpadło się na kawałki. Na dzień dzisiejszy mam wrażenie, że żły wybór kierunku studiów przekreślił mi wszystko ... szkoda gadać :/

Powodzenia dziewczyny!

Nie da się już nic zmienić;> z czego Ty mgr robiłaś bo nie pamietam

[angelinmyheart]

Napisane przez Bea_91

ParoleParole Wiejska mentalność? skad ja to znam No w sumie gdy na studia sie nie pojdzie, chłopak po technikum lub zawodówce złapał jakaś fuche na budowie to można by jakieś weselicho organizować bo zośka zza górki już dwójkę ma

asioollka ja studiuje ekonomie i radze Ci wlasnie na to isc. Moim zdaniem zarzadzanie to kierunek dla tych co ida na łatwizne a nie chcą być posadzani o to że wybrali kierunek humanistyczny. A może Ekonometria albo finanse i rachunkowość? Masz jeszcze dużo czasu na zastanowienie.

Nie rozumiem osób w Twojej klasie Znam mase przypadków gdzie z humana ludzie szli na ścisły kierunek i na odwrót

Zgadzam się w 100%
Tak szczerze to, jaki pracodawca przyjmie kogoś, jako kierownika, jak ta osoba nie ma doświadczenia w tej branży. Lepiej awansować innego pracownika i opłacić mu studia.

[Aninek]

Airish tak jak Ty myślałam na pierwszych studiach i wręcz na siłę szukałam alternatywy-u mnie okazało się to być drugimi studiami, z których robię właśnie doktorat.Może powinnaś przysiąść i poszukać,co możesz jeszcze robić?Są podyplomówki,kursy...

Wysłałam w świat swój artykuł...na odpowiedź co do innego czekam od kwietnia i niby takie długie czekanie jest pozytywne,niemniej stres został

[teacherka]

Cześc dziewczyny! Właśnie znalazłam wasz wątek Super temat! mnie zbyt często ogarnia lenistwo... W tym roku kończe mgr, studiuję zaocznie, do tego pracuję - jestem lektorem j.angielskiego. Pracuję od południa do 20. Wracam wykonczona i za nic się nie mogę wziąć... mieszkam z narzeczonym, mamy 23 lata (prawie 24). Moje plany to: w ciągu 3 tygodni poprawic pierwszy rozdzial i dokończyć drugi (MUSZĘ!), w dalszej perspektywie: zroić prawo jazdy, pisać regularnie mgr i obronic się w lipcu a od wrześnie pójść do stabilniejszej pracy.

[ParoleParole]

Napisane przez Aninek

Airish tak jak Ty myślałam na pierwszych studiach i wręcz na siłę szukałam alternatywy-u mnie okazało się to być drugimi studiami, z których robię właśnie doktorat.Może powinnaś przysiąść i poszukać,co możesz jeszcze robić?Są podyplomówki,kursy...

Wysłałam w świat swój artykuł...na odpowiedź co do innego czekam od kwietnia i niby takie długie czekanie jest pozytywne,niemniej stres został

jeju tak długo trzeba czekać

Napisane przez teacherka

Cześc dziewczyny! Właśnie znalazłam wasz wątek Super temat! mnie zbyt często ogarnia lenistwo... W tym roku kończe mgr, studiuję zaocznie, do tego pracuję - jestem lektorem j.angielskiego. Pracuję od południa do 20. Wracam wykonczona i za nic się nie mogę wziąć... mieszkam z narzeczonym, mamy 23 lata (prawie 24). Moje plany to: w ciągu 3 tygodni poprawic pierwszy rozdzial i dokończyć drugi (MUSZĘ!), w dalszej perspektywie: zroić prawo jazdy, pisać regularnie mgr i obronic się w lipcu a od wrześnie pójść do stabilniejszej pracy.

Heej
I to jest najlepsze co może być mieć studia, które się lubi ( zakładam, że lubisz anglistykę), i jednocześnie pracować "w zawodzie"

[margotka80]

Witam szanowne Panie!
Wprawdzie czuję się tutaj odrobinę staro, ale wiek to nie metryka, a stan umysłu
Asiulku, jako absolwentka 3 kierunków humanistycznych i obecnie studentka kierunku ekonomicznego, powiem tak:
koleżanki mogą Ci podpowiedzieć w jakim kolorze szminki jest Ci dobrze, a nie jakie studia masz wybrać. Tyle w temacie!
Matematyka na studiach ekonomicznych nie przypomina tej w liceum. Jest bardziej "przyziemna", że tak się wyrażę. Dasz radę
Proszę jedynie, nie wybieraj zarządzania. Śmieszą mnie osoby, które chcą zarządzać, a na niczym się nie znają. Zresztą, umówmy się, to nie są aż tak skomplikowane rzeczy aby je studiować. Wystarczy własna lektura. Te kompetencje nabywa się, gdy staniesz przed grupą ludzi i musisz nimi kierować.
Pozdrawiam wszystkie ambitne dziewczyny

[angelinmyheart]

Airish ja przez to, że nie zdałam ustnej matury z angielskiego. Musiałam zdawać w sierpniu i nie miałam możliwości iść na dobre studia, a każdy mi mówił, że najgorsze co mogę zrobić to ork przerwy, a ja chciałam właśnie zrobić przerwę, ale nic. Posłuchałam ich i poszłam na prywatną uczelnię niby ciekawy kierunek (turystyka), ale po I roku wiedziałam, że to nie dla mnie. Jak na razie kończę już te studia i planuje iść na rachunkowość lub inny ekonomiczny kierunek, bo wiem, że to "coś" dla mnie. Nie poddawaj się co prawda szkoda straconych lat, ale możesz zacząć mgr z innego kierunku. Na pewno będzie ciężko, ale w końcu jesteśmy ambitne. Ja ciągle myślę o studiach podyplomowych z rachunkowości, ale nie wiem, czy będzie mnie na nią stać.

Napisane przez margotka80

Witam szanowne Panie!
Wprawdzie czuję się tutaj odrobinę staro, ale wiek to nie metryka, a stan umysłu
Asiulku, jako absolwentka 3 kierunków humanistycznych i obecnie studentka kierunku ekonomicznego, powiem tak:
koleżanki mogą Ci podpowiedzieć w jakim kolorze szminki jest Ci dobrze, a nie jakie studia masz wybrać. Tyle w temacie!
Matematyka na studiach ekonomicznych nie przypomina tej w liceum. Jest bardziej "przyziemna", że tak się wyrażę. Dasz radę
Proszę jedynie, nie wybieraj zarządzania. Śmieszą mnie osoby, które chcą zarządzać, a na niczym się nie znają. Zresztą, umówmy się, to nie są aż tak skomplikowane rzeczy aby je studiować. Wystarczy własna lektura. Te kompetencje nabywa się, gdy staniesz przed grupą ludzi i musisz nimi kierować.
Pozdrawiam wszystkie ambitne dziewczyny

O to mnie ogromnie pocieszyłaś, bo też się zastanawiam, czy nie iść od nowa na rachunkowość i finanse. Tylko bym musiała zaocznie, bo nie mam matury z matematyki, ale może dałam bym sobie radę. Zawsze lubiłam ścisłe przedmioty.

[Airish88]

Napisane przez ParoleParole

Nie da się już nic zmienić;> z czego Ty mgr robiłaś bo nie pamietam

Zarządzanie
Licencjat: Pedagogika - Doradztwo Psychospołeczne

Napisane przez Aninek

Airish tak jak Ty myślałam na pierwszych studiach i wręcz na siłę szukałam alternatywy-u mnie okazało się to być drugimi studiami, z których robię właśnie doktorat.Może powinnaś przysiąść i poszukać,co możesz jeszcze robić?Są podyplomówki,kursy...

Wysłałam w świat swój artykuł...na odpowiedź co do innego czekam od kwietnia i niby takie długie czekanie jest pozytywne,niemniej stres został

Zawsze marzyła mi się psychologia, ale dziennie nie mam szans się dostać a wieczorowe kosztują bardzo dużo. Poza tym nie mam pewności, że po jej skończeniu i w tym zawodzie znalazłabym pracę

Już sama nie wiem co mogłabym robić. Nie mam pomysłu na siebie w ogóle. Dzisiaj kończe 23 lata, a nie mam żadnego doświadczenia zawodowego :/ W dodatku ucze się zaocznie...

[ParoleParole]

Napisane przez margotka80

Witam szanowne Panie!
Wprawdzie czuję się tutaj odrobinę staro, ale wiek to nie metryka, a stan umysłu
Asiulku, jako absolwentka 3 kierunków humanistycznych i obecnie studentka kierunku ekonomicznego, powiem tak:
koleżanki mogą Ci podpowiedzieć w jakim kolorze szminki jest Ci dobrze, a nie jakie studia masz wybrać. Tyle w temacie!
Matematyka na studiach ekonomicznych nie przypomina tej w liceum. Jest bardziej "przyziemna", że tak się wyrażę. Dasz radę
Proszę jedynie, nie wybieraj zarządzania. Śmieszą mnie osoby, które chcą zarządzać, a na niczym się nie znają. Zresztą, umówmy się, to nie są aż tak skomplikowane rzeczy aby je studiować. Wystarczy własna lektura. Te kompetencje nabywa się, gdy staniesz przed grupą ludzi i musisz nimi kierować.
Pozdrawiam wszystkie ambitne dziewczyny

Heej Czekałam aż się właśnie odezwiesz
Jakie humanistyczne skończyłaś;>

Napisane przez Airish88

Zarządzanie
Licencjat: Pedagogika - Doradztwo Psychospołeczne



Zawsze marzyła mi się psychologia, ale dziennie nie mam szans się dostać a wieczorowe kosztują bardzo dużo. Poza tym nie mam pewności, że po jej skończeniu i w tym zawodzie znalazłabym pracę

Już sama nie wiem co mogłabym robić. Nie mam pomysłu na siebie w ogóle. Dzisiaj kończe 23 lata, a nie mam żadnego doświadczenia zawodowego :/ W dodatku ucze się zaocznie...

Wszystkiego najlepszego


A pracujesz teraz gdzieś;>