|
|
#31 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: wlkp.
Wiadomości: 117
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
Też mi się wydaję, że twoje obecne zachowanie jest wynikiem wygody. Jeśli chodzi o lekarzy w innej miejscowości też można ich znależć, mama może do Was od czasu do czasu przyjeżdzać pomagać. Nie po to się bierze ślub z mężczyzną żeby nie chcieć z nim prowadzić wspólnego gospodarstwa domowego - bo z tego tak wychodzi.
__________________
Co ? Automatyczna reakcja zanim usłyszane zdanie zostanie w pełni przetworzone przez mózg.
|
|
|
|
|
#32 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 560
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
Dla mnie jest jedno zasadnicze pytanie: autorka boi się, że sobie sama nie poradzi z obowiązkami czy też boi się samotności i braku bliskiej osoby przy sobie.
Co do bramki nr jeden, chyba każda mama, która musi sama wszystko ogarniać, a takich w Polsce nie mało, zaświadczy, że jak się chce to się da. Dom też nie musi lśnić nie wiadomo jaką czystością (chociaż codziennie da się wygospodarować chociaż chwilę na jakąś drobną pracę porządkową). Jeśli problemem jest opcja druga, można porozmawiać z mamą czy nie mogłaby wpaść od czasu do czasu do WASZEGO domu i pomóc/posiedzieć/porozmawiać. Wychodząc z dzieckiem na spacery, zwłaszcza w takie słoneczne dni jak dziś, można spotkać mnóstwo innych mam z wózkami - czemu nie nawiązać znajomości? Tak czy siak, i za jednym problemem i za drugim kryje się wygoda, nieleczona doprowadzi do małżeńskiej tragedii i tyle. |
|
|
|
|
#33 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 9 545
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
z męzem oczywiście. Po co był w takim razie ten ślub ? Jak sie za siebie nie weźmiesz to niedługo nie będziesz żoną tylko eks-żoną
|
|
|
|
|
#34 |
|
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 052
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
jedna uwaga odnosnie tytulu watku - a z kim bralas slub? z mezem czy mama?
__________________
-27,9 kg |
|
|
|
|
#35 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 259
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
Mysle, ze jedyne sensowne rozwiązanie przedstawiła Cava.
Osobiscie nie wyobrazam sobie zupełnego braku pomocy przy małym dziecku. Nie moc wyjsc na zakupy, nie moc wyjsc do apteki w nocy kiedy jest goraczka, czy ucho boli dziecko, czy Ciebie zab by rozbolał. Totalne uziemienie w domu, strata dobrej pracy, brak jakiejkolwiek pomocy, to zbyt powazne argumenty. Ewentualnie mozesz jezdzic do meza, kiedy on przyjezdza. Na Twoim miejscu te dwie opcje bym rozwazała, bo bycie samemu z malutkim dzieckiem, które moze w zimie łatwo zachorowac (jak wtedy wyjdziesz kupic cos do jedzenia) jest zwyczajnie nieodpowiedzialne. Co innego, gdyby mąz był czesciej w domu, wracał wieczorami, czy choc pol na pol tygodnia był z wami, wtedy sytuacja byłaby zupełnie inna. Edytowane przez Gwiazdeczka1978 Czas edycji: 2011-11-30 o 13:00 |
|
|
|
|
#36 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 560
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
No już bez przesady - dziecko w wózek i jazda do apteki czy spożywczaka (nawet jak jest chłodno, dziecko się zahartuje). A że strata pracy - biorąc ślub chyba brała pod uwagę, że nie będzie wiecznie mieszkać u mamy ergo, że pracę będzie musiała zmienić.
|
|
|
|
|
#37 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 701
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
Cytat:
Jaka nie moc wyjścia na zakupy ? Biore dziecko na spacer przy okazji robie liste zakupów . |
|
|
|
|
|
#38 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 12 520
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
Zgadzam się z Cavą, to jedyne sansowne rozwiazanie w tej sytuacji.
Swoją droga czytając Was zastanawiam się jak bardzo jestem skupioną na swojej wygodzie osobą, bo w życiu nie zgodziłabym się na układ, w którym cały czas dzień w dzień zajmuję się dzieckiem, domem Dla mnie koszmar, w życiu bym się nie dała w takie coś zaprzęgnąć. Brr.
|
|
|
|
|
#39 |
|
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 052
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
[1=13aa9d55ec6ef8489ab3852 d90deb2979ef9d608;3081141 3]E no bez przesady, wystarczy trochę być zapobieglwiwym i wczesniej kupić cos na gorączkę tzn. ogólnie wyposazyć apteczke. Wrazie choroby dziecka czy mamy zawsze można zamówić wizytę domową.
Jaka nie moc wyjścia na zakupy ? Biore dziecko na spacer przy okazji robie liste zakupów .[/QUOTE] + jak przyjezdza maz to on moze zostac z dzieckiem, a dziewczyna isc na zakupy. albo moga razem pojechac.
__________________
-27,9 kg |
|
|
|
|
#40 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
Tak jak i reszta dziewczyn stoję w 100% po stronie Twojego męża.
O ile zrozumiałe jest to ze z powodu jego wyjazdów na miesiąc przed porodem zamieszkałaś u mamy, by mieć w razie porodu kogoś przy sobie i kto pomoże jak coś sie będzie działo. Rozumiem tez ze kobieta w połogu może źle sie czuć i czasem potrzebować wytchnienia. Ale całej reszty napisanej już nie rozumiem. Kilka tygodni po porodzie powinnaś już umieć zająć się sama dzieckiem i umieć zrobić wokoło siebie to co trzeba. Takie siedzenie u mamusi bo ona sprząta, gotuje, pierze i dzieckiem opiekuje to już lenistwo (dosadnie ja bym to nazwała księżniczkowaniem). Co do Twoich argumentów to dla mnie jest tylko wymyślenie powodów do tłumaczenia własnego wygodnictwa. - pediatrę mojemu dziecku zmieniałam 3 razy bo akurat tak wypadło (dziecko żyje i ma się dobrze), tak wiec nie jest to argument za siedzeniem u mamusi (a zaznaczę ze moje dziecko w wieku 30 dni było operowane a potem jeszcze przez 1,5 roku miałam codziennie cień problemów związanych z wadą genetyczną na jaką je operowano) - w drugim argumencie słusznie zauważyłaś jest Tobie wygodnie!!! (i tylko Ty w tym układzie zyskujesz, maż cierpi rozłąkę, a mama ma dodatkowe 2 osoby na utrzymaniu) - bez przesady piece teraz są nowoczesne i nie trzeba do nich co godzinę węgla szuflować, nie musisz tez włączać ogrzewania w całym domu tylko w tej części gdzie będziesz przebywać i piec będzie można przykręcić i jego obsługa ograniczy się do kilku razy na dobę - jak widzisz inni (cały wizaż) myślą ze powinnaś siedzieć u siebie w domu a nie u mamusi, a z drugiej strony po jaką chorobę brałaś z tym człowiekiem ślub? Dziecko można mieć i bez męża i siedzieć sobie wtedy u mamusi. Ciekawa jestem co to za inni którzy twierdza ze miejsce zony jest przy mamusi a nie przy mężu i jak kobieta jest przy mężu to z powodu jego egoizmu? - strach o poradzenie sobie z małym dzieckiem to normalne zjawisko u wszystkich kobiet Argumenty męża: - tak maż z żoną powinni mieszkać razem i po to się zakłada rodzinę by być razem, - tak osoba 3 potrafi czasem nieźle namotać i popsuć relacje, - tak w związku trzeba chcieć coś robić, w domu trzeba chcieć coś robić, itp. a z tego co ty napisałaś Tobie się nie chce bo u mamy jest wygodnie bo masz na głowie tylko dziecko nawet sama siebie nie masz bo o to dba mamusia, - tak życie na odległość oddala od siebie ludzi! - tak przyzwoitka z boku przeszkadza w normalnych stosunkach miedzy małżeńskich, - ma rację nic się nie zmieniło poza tym ze ma obrączkę, wraca do domu a w nim nie ma ani żony ani dziecka, jest tak samo jak przed ślubem, - tak nie doceniasz tego co masz! I tak idziesz na łatwiznę bo mamusia wszystko robi a ty siedzisz do góry brzuchem i zajmujesz się tylko maluchem Ty się zastanawiasz co masz robić w domu jak nie ma męża? Sprzątać, gotować sobie jedzenie i zajmować się WASZYM dzieckiem! A w miedzy czasie oglądnąć sobie TV, jakiś film, poserfowac po Internecie pogadać z znajomymi. A jak maż jest w domu zachowywać się jak jego żona. Czy Ty aby snując te plany o powrocie do pracy w jakiej wcześniej byłaś nie planujesz też pobytu u mamusi na kolejne 3 lata? (TO JEST CHORE!!! I NIENORMALNE!!!) . Ja to widzę tak: 1. Pakujesz manatki i wracasz do domu by zachowywać się jak na kobietę zamężną z dzieckiem przystało. 2. Albo siedzisz u mamusi opływając w wygodę i spokojnie sobie egzystujesz do czasu aż zobaczysz wniosek rozwodowy. A potem wchodzisz na forum i się żalisz ze nie wiesz o co chodzi ze mąż ciebie zostawił w końcu: … No tak nie ma żadnego w końcu bo on praktycznie nigdy nie miał żony tylko jakieś widmo żony u mamusi na garnusiu.
__________________
... I chłodną żmiją świt dżunglowy Wpełza do jamy, A w dżunglach wilgoć mszy grobowej, Dym kadzidlany. ... czarne kredki Edytowane przez Eenax Czas edycji: 2011-11-30 o 13:28 |
|
|
|
|
#41 |
|
in love with life
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Leśna Kraina
Wiadomości: 25 175
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
Uwazam, ze powinnas wrocic do meza, jesli chcesz utrzymac to malzenstwo.
Dziecko moze isc do przedszkola dopiero jak bedzie mialo lat 3, a za 3 lata Wasz zwiazek bedzie w rozsypce i ciezko bedzie go uratowac, o ile wczesniej maz nie wystapi o rozwod. Mama mamusia, czesto jest kochana i pomocna, ale miejsce zony jest przy mezu, a miejsce meza jest przy zonie. Sprzedaz domu i kupno nowego w okolicy, gdzie mialas prace/mieszka mama (byle nie za blisko, mysle ze 20km to minimum ) to dobry pomysl
__________________
Edytowane przez MdM Czas edycji: 2011-11-30 o 13:50 |
|
|
|
|
#42 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
Cytat:
Jak dla mnie sam problem postawiony w tytule wątku jest co najmniej z kosmosu
|
|
|
|
|
|
#43 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 108
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
Cytat:
Jestem mamą 2 dzieci i nie wyobrażam sobie chorego dziecka pakować w nocy w wózek i lecieć z chorym dzieckiem do apteki. A wizyty domowe lekarzy kosztują słono- nie wiem czy ich stać, a potem i tak trzeba pójśc wykupić receptę - nie wsadzisz dziecka z gorączką i bólem ucha do wózka żeby sie hartowało bo to wręcz bestialstwo i znęcanie się nad dzieckiem. A i głupota bo można dziecko zaprawić na zapalenie płuc na amen. Niestety tak to juz jest, ze dzieci zaczynają chorować najczęsciej w piątek w nocy. Albo jak sa jakieś święta narodowe czy kościelne. Nie wiem jak one to wyczówają, ale czuja mają bezbłędnego. ![]() A malutkiego dziecka, zwłaszcza chorego nie zostawisz samego w domu nawet na moment. Wtedy człowiek jest uwiazany w domu w sensie dosłownym i musi mieć jakąs pomoc. Chciaż sąsiadkę na tyle zaprzyjaźnioną że przyjdzie i o 3 w nocy posiedzieć az matka polecie do apteki po receptę. same powiedzcie, ile z Was by się na to zdecydowało- wstać na czyjąś propśbę o 3-4 w nocy i iść mu pilnować chorego, ryczącego, wymiotujacego dziecka? No i sama matka może zachorować. Mnie sie 3 razy zdarzyło zachorować tak bardzo, że przez kilka dni sama wymagałam opieki jak noworodek, a co wtedy z dzieckiem ![]() W układzie w którym męża nie ma i 2 tygodnie, skazywanie kobiety na zamieszkanie z malutkim dzieckiem w domu w obcym mieście nie jest dobrym rozwiązaniem. Już naprawdę byłoby sensowniej, jakby sprzedali dom męza (co go właściwie trzyma w tamtym miejscu poza domem?) i kupili coś własnego w mieście żony żeby mieć blisko pomocną babcię. I nie rozumiem, dlaczego to kobieta ma brać pod uwagę stratę/zmianę pracy bo za mąż wychodzi? Dlaczego to mąż nie ma zmienić miejsca pracy czy zamieszkania? Mężczyźnie jednak łatwiej mam wrażenie o pracę niż kobiecie z małym dzieckiem.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
|
|
|
|
#44 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 417
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
Cześć Tenaya
![]() Moim zdaniem musisz zastanowić się nad istotą małżeństwa. Rozumiem, że z mamą jest Ci dużo łatwiej i wygodniej, i w życiu nie chodzi o to, żeby sobie wszystko utrudniać Ale za jakiś czas (oby krótszy niż dłuższy) w końcu zamieszkacie z mężem, a bez mamy, i trzeba będzie stać się Panią Domu. Lepiej wcześniej się wszystkiego nauczyć (nie mam tu na myśli, że nie umiesz zrobić czegoś w domu, ale że nie umiesz tego sensownie zorganizować w czasie).Właściwie Twoje argumenty można łatwo odrzucić, bo dziecko nie jest przywiązane do pediatry i można go zmienić, bo możesz tam już znaleźć jakieś koleżanki inie czuć się samotnie, bo córcia za kilka lat odczuje zmianę koleżanek przy przeprowadzce, a teraz nawet nie zauważy i będzie mogła od początku budować dziecięce przyjaźnie. I przede wszystkim dlatego, że TERAZ jest czas na wasze docieranie się i gdy przełożycie to na za kilka lat, może być dużo trudniej. Możecie się też bardzo od siebie oddalić, mąż może mieć przez lata słuszne pretensje o Twoje mieszkanie z mamą, więc dużo ryzykujesz. Argumenty męża bardziej do mnie przemawiają, uważam że przeważają nad Twoimi. Jednak pojawia się "ale" w postaci pracy. To jest trudna sprawa, niestety brak pracy powoduje wiele kłopotów. I na to złotą receptę podała Cava. Czy zastanawialiście się nad sprzedażą domu i kupnem czegoś u Ciebie? W moim rozumieniu macie dwa wyjścia: 1. Twoja przeprowadzka do waszego domu, gdzie zaczynasz żyć jak pani domu, już zaczynasz szukać pracy i odwiedzasz/jesteś odwiedzana przez mamę 2. Kupujecie dom/mieszkanie u Ciebie, ale na pewno nie na Twoim rodzinnym osiedlu, miejcie jakiś dystans od mamy. Edytowane przez kruczydło Czas edycji: 2011-11-30 o 13:43 |
|
|
|
|
#45 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 701
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
Może rodzina męża mieszka gdzieś bliżej i mogła by pomóc w razie nagłych przypadków.
|
|
|
|
|
#46 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 560
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
Cytat:
Wizyty lekarzy są drogie, no ale kurcze, jak mus to mus. W sytuacjach awaryjnych myślę, że o ile dobrze żyje się z sąsiadami, też będą w stanie pomóc, na miejscu też na pewno da się jakieś znajomości nawiązać a i mama może do opieki raz czasem przyjechać. I tak, odpowiadając na pytanie: gdyby przybiegła do mnie zdesperowana sąsiadka prosząc mnie, bym na chwilę posiedziała z jej dzieckiem w nocy bo musi mu skoczyć po lekarstwo, to bym to zrobiła. Zwykły, ludzki odruch. Co do pracy, napisałam, że chyba brała pod uwagę zmianę, bo w końcu dom ma gdzie indziej i raczej łatwiej/szybciej jest znaleźć pracę niż sprzedać dom, kupić nowy i się przeprowadzać. Edytowane przez 201607110949 Czas edycji: 2011-11-30 o 13:56 |
|
|
|
|
|
#47 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 244
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
no właśnie...a gdzie w tym wszystkim jest druga babcia?
wujka albo cioci tez nie ma? istnieje tylko mąż i mama?
__________________
Nie wiem, czy w ogóle jest to możliwe, aby uchwycić moment, w którym rozpoczyna się miłość. Nie jakieś tam zakochanie, ale miłość BLOG |
|
|
|
|
#48 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 757
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
To, co mnie najbardziej rozbawiło w tym temacie to fakt, że Autorka bardziej się przejmuje, że dziecko straci kontakt ze swoim pediatrą, niż ze swoim ojcem.
![]() W ogóle nie powinna pisać "mąż". Powinna pisać: "dawca spermy". ![]() Jeśli ona nie mieszkać z mężem, bo "nie umie rozpalić w piecu"( ) to daję im jeszcze najwyżej pół roku osobno, a potem już kto inny mu w piecu rozpali. I dobrze dla niego!
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on
|
|
|
|
|
#49 | ||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 108
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
Cytat:
Zawsze mam w domu leki pierwszej potrzeby w razie nieprzewidzianych sytuacji chorobowych, a jak jest gorzej - trudno, pogotowie albo prywatny lekarz. Wiem że kosztuje ale cos za cos. Ja jestem ciekawa, co w sytuacji gdyby autorka nie miała matki (nie życzę jej tego absolutnie). To co, nie wychodziła by za mąż? Nie miała by dzieci? ---------- Dopisano o 14:03 ---------- Poprzedni post napisano o 14:02 ---------- Cytat:
|
||
|
|
|
|
#50 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 690
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
Cytat:
Również uważam, że kupno mieszkania tam gdzie mieszka autorka obecnie, byloby dobrym rozwiązaniem. Mieszkała by u siebie a nie u mamusi (ale mogłaby korzystać z jej pomocy), i mąż po powrocie wiedziałby że w domu ktoś na niego czeka. Tylko kto się tym teraz zajmie? mąż, który cały czas jest w trasie? żona z niemowlakiem czy może mamusia? Mogłaby też dojezdzac do ich obecnego domu na przyjazdy męża, ale ten pomysł nie wydaje mi się dobry - bo to tak jakby jechała w odwiedziny/ w gości do własnego męża .Ogólnie to bardzo niepoważne wydaje mi się to, że przed ślubem nie uzgodnili takich podstawowych spraw
__________________
|
|
|
|
|
|
#51 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 259
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
Cytat:
[1=13aa9d55ec6ef8489ab3852 d90deb2979ef9d608;3081141 3]E no bez przesady, wystarczy trochę być zapobieglwiwym i wczesniej kupić cos na gorączkę tzn. ogólnie wyposazyć apteczke. Wrazie choroby dziecka czy mamy zawsze można zamówić wizytę domową. Jaka nie moc wyjścia na zakupy ? Biore dziecko na spacer przy okazji robie liste zakupów .[/QUOTE] Nie przewidzisz, ze dziecko moze wymiotowac syropem na gorączke, wiec beda potrzebne czopki, nie przewidzisz, ze moze sie dusic flegmą, wielu sytuacji przewidziec nie da sie. Cytat:
Nie zdziwiłabym sie, gdyby na forum męskim panowało takie przekonanie... zaskakujące jest, ze kobiety same takie przekonanie mają. |
||
|
|
|
|
#52 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 701
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#53 | ||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 560
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
Cytat:
Cytat:
|
||
|
|
|
|
#54 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 108
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
Cytat:
Ale prawda taka, ze jak można mieć wygodniej to po co mieć mniej wygodnie? Jak się nie ma wyboru to się niema - ona ma i powinni wymyślić jakiś kompromis a nie że ona musi bo jest zoną swojego męża. Wszyscy po niej jada bo mąż ma racje. Niby ma, ale sam tez mógłby pójść na kompromis a nie że jedyne wyjście by być rodziną, to rzuć kobieto wszystko i siedź sama tygodniami w obcym domu, w obcym mieście, żebyśmy byli razem raz na kilka dni. Jakbym miała sama z dzieckiem siedzieć w pustym domu (zwłaszcza nocami) po parę dni do 2 tygodni , to bym pojechała do mamy jakbym miała taki wybór.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
|
|
|
|
#55 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 9 545
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
autorka pisała że tam jest rodzina i przyjaciele TŻ , więc miałaby pomoc . Tylko wiadomo nie pomoc taką, że ktoś robi koło dupy wszystko a ona zajmuje się dzieckiem tylko i wyłącznie
|
|
|
|
|
#56 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 3 128
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
Cytat:
---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ---------- Nie obcym. Ich własnym. Wiedziała jaką on ma pracę kiedy wzięli ślub i ona się przeprowadziła do obecnie już ich wspólnego domu. Mogła siedzieć tam przez kilka miesięcy ciąży, to czemu teraz nie może, zwłaszcza, że ma dziecko więc sama nie będzie? Czemu zdecydowała się rzucać wszystko gdy wychodziła za mąż? To ona teraz zmienia zdanie, nie on. I dlatego po niej ludzie jadą. Ale fakt, że wiele osób tutaj z tym przesadza. |
|
|
|
|
|
#57 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 4 482
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
Cytat:
Ponieważ dziecko już jest na świecie to faktycznie, pozostaje szukanie kompromisu od nowa. Zachowanie autorki uważam jednak mocno nie fair w stosunku do córki i męża. dopisek: nie zdziwiłabym się, gdyby autorką sterowała jej mama, choć to już wyłącznie moje - być może za daleko posunięte - przypuszczenia. Obstawiam, że to mama jest owymi "innymi", którzy uważają jej męża za egoistę, bo chce mieć żonę w domu i buntuje córkę przeciw zięciowi.
__________________
Czasami bywa się gołębiem a czasami pomnikiem. ![]() ---------------------------------------------------------- PRETENSJONALNY nie oznacza "pełen pretensji" Za słownikiem PWN: pretensjonalny to 1. «zachowujący się sztucznie, krygujący się» 2. «zbyt wyszukany, świadczący o złym guście» Edytowane przez Paprotka_ Czas edycji: 2011-11-30 o 14:51 |
|
|
|
|
|
#58 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 560
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#59 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#60 | |||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 108
|
Dot.: Z mężem czy z mamą?
Dziękuję
Cytat:
Ja zawsze wychodziłam z założenia że mój dom jest tam gdzie mój mąż i dzieci. Oczywiscie że mogłabym mieszkać z mamą bo była taka możliwosc, ale wiem że moja mama jest nadopiekuńcza w stosunku do moich dzieci i w dodatku nie zawsze umie się dogadać z moim mężem. Swój kąt to zawsze swój kąt, dziewczyna i tak kiedys będzie musiała się zderzyć z rzeczywistoscią i tym jak wygląda prowadzenie domu, opieka nad dzieckiem bez względu na warunki, "palenie w piecu"... Ona nie ma 6 lat, no litosci, toż ta baba ma 26 lat, po cos kurczę wyszła "za ten mąż" prawda? Najwyższy czas puscić mamusiną spódnicę, niestety i wkroczyć w dorosły swiat. Tak jeszcze napomknę, tutaj widać że facet się stara, chce wziąsc żonę do siebie, SWOJĄ żonę i SWOJE dziecko do ICH domu. A ona wymysla absurdalne powody, którym naprawdę by sprostała gdyby chciała, problem w tym że nie chce bo przyzwyczaiła się do wygody jaką zapewnia jej mama... :rolleye s:A gdyby facet się nie starał to by dopiero było: co za cham, prostak, gbur, ma rodzinę a nie zabiega o wspólny dach.. Cytat:
Cytat:
|
|||
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:19.










Dla mnie koszmar, w życiu bym się nie dała w takie coś zaprzęgnąć. Brr.

) to dobry pomysl 







