Jaki wpływ na człowieka ma szkółka policyjna?

[eflinka18]

Mój Tż jest po szkole policyjnej i stwierdzam,że jeśli już coś w sobie zmienił to chęć dbania o kondycję i ogólnie tak zmężniał po szkole. Jeśli chodzi a charakter to zmienił się z nerwusa na spokojnego ponieważ nauczył się w szkole brać wszystko na luz i bez stresu,bo tak to by się tam wykończył.
Ogólnie ma charakter twardy nie ugięty, nie daje na siebie wpłynąć i się zmienić - ma swoje zasady i są one święte. To mu też pomogło zostać tym samym człowiekiem.
Jeśli chodzi teraz o prace to zaobserwowałam dobrą rzecz że nie przenosi stresów do domu (ja tak nie umiem niestety:/ często mu się obrywa za nic:/ później jest przepraszanie). Stał się jeszcze bardziej konkretny dokładniejszy i zasadny niż był, jak coś już powie to powie to tak jest.
Ogólnie 6m-c szkoły było dla nas dobrą nauką i testem naszego uczucia, które się potwierdziło.

Tak z życia: jak byliśmy narzeczeństwem to większość mówiła że po ślubie się pozmienia i że zazwyczaj na gorsze....przyszedł dzień ślubu i wspólne życie i wszystko jest ak jak było nawet jeszcze lepiej się dogadujemy.

Przyszedł czas,że Tż miał iść do szkoły policyjnej......ale się wtedy nasłuchałam...od tych "najżyczliwszych",że to juz koniec człowieka i naszego związku,że będzie mnie bił i zdradzał.......kolejne kłamstwa. Rozłąka jeszcze bardziej nas zbliżyła i doceniliśmy siebie nawzajem jeszcze bardziej.

Kocham Go a on mnie i jestem osobą, która może poświadczyć że po szkole policyjnej osoba się nie zmienia na złe, a instytucja małżeństwa jest świetną sprawą .

[Kratos12]

jasne, poczekaj z 10 lat to wtedy będziesz mogła oceniać związek

[Suqub]

Napisane przez Kratos12

jasne, poczekaj z 10 lat to wtedy będziesz mogła oceniać związek

Dokładnie. Na początku zawsze jest pięknie.


Na razie stresów może i ogromnych nie ma ale człowiekowi udziela się to co się dzieję w pracy, szczególnie gdy dotyczy to różnych patologii.

[eflinka18]

Napisane przez Suqub

Dokładnie. Na początku zawsze jest pięknie.


Na razie stresów może i ogromnych nie ma ale człowiekowi udziela się to co się dzieję w pracy, szczególnie gdy dotyczy to różnych patologii.

Wszystko zależne jest od człowieka,czy ma słabą psychikę czy jest podatny na zmiany.

[Rosi23]

Mam policjantów w rodzinie i potwierdzam że sa to osoby z mocnymi charakterami , lubiące rzadzić. tak po za tym to normalni ludzie.

[joker13]

Ja jestem po szkole policyjnej :P także wiem jak to wygląda od środka
Mój mąż też jest mundurowym (wojsko). Czasami jest ciężko, ale najważniejsze że mimo wszystko potrafimy się dogadać

[Stalczka]

Joker13 TY masz mi opisać jak jest na szkółce! Pytałam o to na innym wątku, podobnym, pozdro!!!!

[justine_08]

Napisane przez Rosi23

Mam policjantów w rodzinie i potwierdzam że sa to osoby z mocnymi charakterami , lubiące rzadzić. tak po za tym to normalni ludzie.

zgadzam się, normalni i stanowczy

mój chłopak również dostał sie na szkółkę z tego co zauważyłam to stał sie bardziej czulszy

co do mnie - też się zastanawiam nad mundurówką

[paulinq]

Mój TŻ też jest obecnie na szkółce jeszcze 1,5 miesiąca mu zostało. Dzieją się tam różne rzeczy, zdrady też ale raczej nieliczne przypadki, o ktorych inni wiedza, bo nie sposób tego przeoczyć..szczególnie na początku. Na szczęscie mój chłop jest porządny i wiem że nigdy by mnie nie zdradził. Nawet nie wiem co musiałoby mu odwalić żeby do tego doszło, śmiejemy się że chyba banda nakoksowanych lasek by go musiała zaatakować i zgwałcić Niestety przebywanie w tak specyficznym miejscu jakim jest szkółka może wpłynąć tylko niekorzystnie na nerwy sluchacza, niestety moj zatracił troche spokój który miał w sobie, bo tempo i presja, są tam zawrotna ponoć, po prostu trzeba to przeżyć na własnej skórze żeby wiedzieć..cieszę sie tylko że już tak niewiele czasu mu tam pozostało, i niedługo do mnie wróci..

[rybka92]

Napisane przez paulinq

Mój TŻ też jest obecnie na szkółce jeszcze 1,5 miesiąca mu zostało. Dzieją się tam różne rzeczy, zdrady też ale raczej nieliczne przypadki, o ktorych inni wiedza, bo nie sposób tego przeoczyć..szczególnie na początku. Na szczęscie mój chłop jest porządny i wiem że nigdy by mnie nie zdradził. Nawet nie wiem co musiałoby mu odwalić żeby do tego doszło, śmiejemy się że chyba banda nakoksowanych lasek by go musiała zaatakować i zgwałcić Niestety przebywanie w tak specyficznym miejscu jakim jest szkółka może wpłynąć tylko niekorzystnie na nerwy sluchacza, niestety moj zatracił troche spokój który miał w sobie, bo tempo i presja, są tam zawrotna ponoć, po prostu trzeba to przeżyć na własnej skórze żeby wiedzieć..cieszę sie tylko że już tak niewiele czasu mu tam pozostało, i niedługo do mnie wróci..

A gdzie jest na szkółce ? mój jest w Szczytnie

[suzana]

Nerwy i presję to czuje się w prawdziwej służbie a nie w szkole, gdzie wszystko poza bronią i "szmatą" jest "na niby" Z czasem Twój chłopak będzie się śmiał z chwil jakie spędził w szkole.
Pozdrawiam!

[paulinq]

rybka92 moj tez przeklęte ma już to Szczytno;/

Napisane przez suzana

Nerwy i presję to czuje się w prawdziwej służbie a nie w szkole, gdzie wszystko poza bronią i "szmatą" jest "na niby" Z czasem Twój chłopak będzie się śmiał z chwil jakie spędził w szkole.

całkiem możliwe nie mówie że nie, ale zależy też gdzie bedzie służył, mój w dość małej miejscowości gdzie większość obywateli się zna także może nie bedzie tak źle o ile nie zmienią mu przydziału;P

Póki co jest na szkółce i tym żyje

[ann88]

Mój się nie zmienił po szkole, teraz, w trakcie pracy również się nie zmienia.

Kocha mnie jak kochał, szanuje jak szanował. Nie jest władczy ani nieznośny. Uparty był zawsze

[rybka92]

Napisane przez paulinq

rybka92 moj tez przeklęte ma już to Szczytno;/




całkiem możliwe nie mówie że nie, ale zależy też gdzie bedzie służył, mój w dość małej miejscowości gdzie większość obywateli się zna także może nie bedzie tak źle o ile nie zmienią mu przydziału;P

Póki co jest na szkółce i tym żyje

A z jakiego naboru jest twojTŻ? jak z listopadowego to może z moim się znają )

[paulinq]

rybka92 no dokładnie z listopadowego całkiem możliwe że się znają.. chociażby z widzenia ze stołówki czy z zaprawy w ogóle ciekawe gdzie ich wrzucą po szkółce.. jak dla mnie byleby nie Piaseczno;/

[unia83]

Napisane przez Nikesta

Witam
Mój chłopak zastanawia się nad podjęciem pracy w policji. A konkretnie złożył papiery na tzw. dobór o ile dobrze to nazywam. Jeśli zda testy to dostanie się do szkółki policyjnej na bodajże pół roku. Szczerze to mam mieszane uczucia związane z jego wyborem. Oczywiście do samego zawodu jak i ludzi go wykonujących nic nie mam, choć wpływ na moje nastawienie ma kilka przykrych sytuacji związanych z policją, ryzyko związane z wykonywaniem tej pracy oraz właśnie opinie zasłyszane na temat samej szkółki policyjnej - w skrócie: facet po szkółce zmienia się o 180 stopni. Zapewne nie tyczy się to wszystkich i proszę o nie linczowanie mnie za szerzenie stereotypów.
Chciałabym spytać o opinię przede wszystkim dziewczyny/kobiety które były z facetami zanim poszli do szkółki no i jak związek był kontynuowany. Czy jest w tym ziarnko prawdy?
I jak wygląda prawdziwe codzienne życie u boku policjanta? Mam na myśli charakter takiej osoby czy praca ma wielki wpływ?


Pozdrawiam

Jest duża szansa, że już nie będzie Twoim chłopakiem. Takie wyjazdy sprzyjają poznawaniu nowych ludzi. Zresztą podobnie jest później ze szkoleniami na które wyjeżdżają.

[nemowa]

Mój TŻ rozmyśla poważnie nad tą szkółką. I szczerze mówiąc to niezłych rzeczy można sie tutaj naczytać. Szkoda, że tych "dobrych" wiadomości jest o wiele mniej :/

[Dorotti666]

Napisane przez unia83

Jest duża szansa, że już nie będzie Twoim chłopakiem. Takie wyjazdy sprzyjają poznawaniu nowych ludzi. Zresztą podobnie jest później ze szkoleniami na które wyjeżdżają.

Jasne, a w innych zawodach to już niby ludzie nie poznają innych ludzi i nie zdradzają swoich partnerów? Wszystko zależy od człowieka, od jego charakteru, myślenia i patrzenia na życie i związek. Nie każdy facet rzuci się na nowo poznaną pannę, która mu się nawinie. Nie można generalizować.

Moim zdaniem jeśli ma się w miarę pewny charakter to ani szkółka ani inne przeciwności nie powinny zaszkodzić związkowi. Jeśli ktoś jest słaby to owszem polegnie i może zgłupieć, ale jak się ma faceta, który jest ogarnięty i nie poddaje się presji środowiska to nie ma się czego obawiać .
Mój TŻ wybiera się do szkółki i moje zamartwianie, że zmieni się na gorsze w trakcie przebywania tam byłoby idiotyczne :P . Jedynym problemem będzie rozłąka, ale wiem, że to prędzej wzmocni nasz związek niż go zniszczy.

[aloevera69]

Cześć,
wiem co czujecie, ale nie ma co panikować. 6 m-c duzo czasu ale zleci bardzo szybko. Sama jeszcze niedawno miałam mnóstwo wątpliwości, czytałam fora jak oszalała.Na każdym forum pojawiały sie wypowiedzi : będą zdradzać, imprezować (szkoła to długie wakacje). Jeśli chodzi o mojego chłopaka nie było tam ziarnka prawdy! Ani sie nie obejrzałam zdążył wrócić. Dużo zajęć, nauki, sportu. Nie miał chęci nigdzie wyłazić, pić.
Wracał praktycznie co weekend.Czy się zmienił ? Czytając różne fora na ten temat sama sobie wmawiałam ,że tak się stało, że mnie zdradza itp.
Dziewczyny nie czytajcie tych głupot, które ludzie wypisują.
Macie swoje drugie połówki ufajcie im inaczej nie przetrwacie.
Mój wrócił taki sam ze szkółki jak tam pojechał.

Są faceci którzy zdradzają tam swoje kobiety ale to trzeba mieć kure**ki charakter.


Pozdrawiam

[ermety]

Ja tez jestem z rodziny policyjnej (tyle że szkółka w Słupsku) i po powrocie zmian nie zauważyłam, ale jesli chodzi o kobiety w policji (a taką siłą rzeczy też znam) to moim zdaniem się zmieniają.

[cvbdsgfdkdssasw]

Napisane przez ermety

Ja tez jestem z rodziny policyjnej (tyle że szkółka w Słupsku) i po powrocie zmian nie zauważyłam, ale jesli chodzi o kobiety w policji (a taką siłą rzeczy też znam) to moim zdaniem się zmieniają.

Rozumiem, że zmieniają się na minus? Jakie konkretnie zmiany zauważyłaś?

Ja uważam podobnie jak niektóre dziewczyny, że jeżeli ktoś ma silny charakter i nie jest uległy na wpływu, to pół roku w Szkole Policyjnej nie zmieni go nagle w inną osobę. Fakt, można się zmienic pod pewnymi względami, ale bez przesady

[malibuuu92]

nic dziwnego ze się zmieniają.... ale nie szkółka tylko juz normalna praca...

[sophistique]

mój facet jest policjantem od.. ponad roku. Obecnie jest na szkoleniu .. i nie zauważyłam, żeby był jakiś "inny" , wiadomo jest ciężko.. zmęczenie psychiczne i fizyczne - odkąd jest na szkoleniu trzeba wiedzieć co się do niego mówi, bo zrobiła się z niego tykająca bomba, ale ich też trzeba zrozumieć
_______________________
w miłości jak na wojnie.. trzeba się poświęcić